Linki
menu      Powiat Nowy Dwór Mazowiecki
menu      Powiatowa Stacja Sanitarno Epidemiologiczna
menu      Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie
menu      Powiatowe Stacje Sanitarno-Epidemiologiczne
menu      Powiatowy Fundusz Ochrony Środowiska
menu      Powiatowy Urząd Nadzoru Budowlanego
menu      Powiatowy urząd pracy Warszawa
menu      powiat Biała Podlaska
menu      powiat Bielsk Podlaski
menu      Powiat Bieruńsko Lędziński
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cichooo.htw.pl
  • Oglądasz wypowiedzi wyszukane dla słów: Powiatowy Lekarz Weterynarii





    Temat: Wscieklizna na Woli
    Tak sobie oglądam TKW i:

    http://ww2.tvp.pl/tvppl/837,2004011276080.strona :

    " Ulica Traktorzystki w Warszawie jest terenem zakażonym wścieklizną -
    poinformowało w poniedziałek biuro prasowe urzędu miasta, powołując się
    na informacje od powiatowego lekarza weterynarii.
    W związku z tym powiatowy lekarz weterynarii zdecydował o ogłoszeniu
    zagrożeniem wścieklizną rejonu ulic: Erazma Ciołka, Górczewskiej, Jana
    Brożka i na terenie ogródków działkowych przy ul. Marynin (Wola). "

    Mnie przy okazji zastanowiło jedno zdanie:
    " W rejonie ulic zagrożonych wścieklizną zakazane jest wypuszczanie psów
    i kotów samych."

    To oznacza, że na codzień można?
    Zawsze wydawało mi się, że czworonoga wyprowadzać należy na smyczy i w
    kagańcu.

    Znowu WOT wymyśla....

    Pzdr
    Pe Ka

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Kilkadziesiąt krów i cieląt na mrozie, pod goły...
    Trochę mnie dziwi pozostawienie tych krów na zewnątrz. Jeśli
    temperatura spadnie poniżej zera, zwierzęta należy wprowadzić do
    obory – przyznaje Marek Karwacki, powiatowy lekarz weterynarii w
    Pucku. – Właściciel nie zdaje sobie sprawy ze strat, jakie ponosi.
    Zwierzę wykorzystuje energię z paszy na ocieplenie swego organizmu,
    a nie na produkcję mleka. Takie trzymanie stada na mrozie jest
    nieekonomiczne i nieludzkie. Zdaniem Marka Karwackiego, na razie nie
    ma zagrożenia dla życia krów. Jednak nocą zwierzęta się kładą,
    wówczas wymiona dotykają zmarzniętej ziemi. To może doprowadzić do
    groźnych schorzeń. W skrajnych wypadkach, krowy mogą nabawić się
    zapalenia górnych dróg oddechowych. – Jedynie krowy rasy górskiej,
    pochodzące z Austrii i Szwajcarii, są przystosowane do tego, by stać
    na mrozie – przypomina weterynarz. – Wiem, że jedno stado tych
    zwierząt znajduje się w Sławutówku. Krowy czarno-białe są rasy
    nizinnej. Te powinno się zimą na noc wprowadzać do obory.
    Pomieszczenia te nie muszą być ogrzewane. Zbyt ciepła obora też
    szkodzi krowom. Wystarczy, że panuje wewnątrz temperatura w
    okolicach 6 st. Celsjusza. Gdy zwierzę stoi na mrozie, radykalnie
    spada produkcja mleka przez taką krowę. Poza tym zwierze cierpi.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: W Auchanie sprzedają zepsute mięso!
    W Auchanie sprzedają zepsute mięso!
    Gnijące tusze cielęce i nieświeże kurczaki, oferowane później w postaci mięsa z
    grilla, znaleźli w śląskich marketach Auchan inspektorzy Śląskiego
    Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Katowicach.
    - Inspektorzy stwierdzili różne nieprawidłowości, ale najbardziej niepokojące
    jest postępowanie w tych placówkach z wyrobami mięsnymi. Nieświeże kurczaki
    przeznaczano na stoisko garmażeryjne, gdzie były sprzedawane po upieczeniu na
    grillu - powiedział rzecznik Inspektoratu Adam Zawiszowski. - Podejrzewamy, że
    to powszechne zjawisko w supermarketach, ale rzadko udaje się kogoś złapać za
    rękę. Tym razem się udało - dodał. Kontrolę pięciu supermarketów Auchan w
    województwie śląskim zakończono przed tygodniem. W jednym z magazynów
    inspektorzy znaleźli cztery tusze cielęce, które - jak to określili -
    "wykazywały silne cechy zepsucia - gnilny zapach, bardzo lepką powierzchnię i
    zmianę barwy na szarą". Powiatowy lekarz weterynarii kazał zniszczyć zepsute
    mięso, ale uczyniono tak tylko z jego częścią. Inspekcja zażądała wyjaśnień w
    tej sprawie. W tym samym sklepie oferowano porcje mięsa cielęcego z dłuższym
    terminem przydatności do spożycia niż zezwalają na to przepisy. Na etykietach
    opakowań wędlin i przetworów brakowało m.in. pełnej nazwy i adresu producenta,
    masy, informacji o składzie i warunkach przechowywania oraz terminu
    przydatności do spożycia.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Co powinniśmy robić jeśli naszego psa czy kota ...
    Co powinniśmy robić jeśli naszego psa czy kota ...
    Prawo stanowi co następuje: w przypadku pogryzienia psa lub kota
    lub innego zw. domowego przez zwierze z objawami scieklizny lub
    przez zwierze krktor podejrzewa sie o wscieklizne (tj. kazde
    zwierze dziko zyjace)zw. pogryzione poddaje sie eutanazji na
    mocy decyzji administracyjnej wydanej przez lekarza powiatowego
    lub jezeli Powiatowy lekarz weterynarii wyrazi zgodę na
    obserwacje - obserwuje sie takie zwierze na koszt właściciela
    przez okres pół roku. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Bunt w rzeźni, czyli strajk weterynarzy
    nadzór nad ubojnią zwierząt pełni powiatowy lekarz weterynarii, a szeregowy
    lekarz wet. z jego wyznaczenia w niej pracuje. powiat liczy ubojni za zbadane
    sztuki ( i tutaj nie ma nic zdrożnego ani niezgodnego z prawem unijnym) a
    szeregowemu lekarzowi wet.( w myśl tego prawa) ten sam powiat proponuje stawkę
    godzinową, resztę wypracowanych pieniędzy zatrzymując dla siebie na rozbudowę
    administracji. ten scenariusz juz przerabialiśmy, kiedy cały dół pracował na
    utrzymanie powiatu, województwa i warszawki (departamentu w ministerstwie).
    oczywiście lekarze weterynarii strajkują też po to aby godziwie zarabiać, ale
    przede wszystkim o to, aby nie musieli (zarabiając jak lekarze medycyny)
    dorabiać w wiadomy sposób. czy lekarz weterynarii opłacany w śmiesznie niski
    sposób zapewni prawidłowy nadzór nad ubojem zwierząt i ich badanie poubojowe
    eliminujące z obrotu sztuki chore, narządy objęte zmianami pasożytniczymi itd.?
    Śmiem twierdzić,że właśnie wtedy będą tacy, którzy będą kupieni za przysłowiową
    "torbę parówek" wyprodukowaną z tego co obecnie stojąc na taśmie i badając mięso
    konfiskujemy.zakładamy,że strajk może nie odnieść zamierzonego przez nas skutku.
    wtedy będziemy jedli tak zdrowo, jak obecnie skutecznie ( za darmo) się
    leczymy.pozdrawiam. strajkujący lekarz weterynarii. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Władze Częstochowy chcą zakazać handlu w niedziele
    Kraj
    IAR, MD /2004-08-11 15:58:00

    300 kg zepsutego mięsa w hipermarkecie



    Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Poznaniu udaremnił próbę sprzedaży 300
    kilogramów przeterminowanego mięsa. Znaleziono je w jednym z podpoznańskich
    supermarketów.

    Dzięki interwencji lekarza weterynarii, mięso zostało skonfiskowane, wycofane
    ze sprzedaży i spalone.

    Jak powiedział Radiu Merkury powiatowy lekarz weterynarii Lech Gogolewski,
    supermarket nie spodziewał się, że inspekcja - po kontroli poprzedniego dnia -
    pojawi się nazajutrz. W tym przypadku nie nałożono na supermarket żadnej kary,
    bo nie doszło do sprzedaży przeterminowanego mięsa.

    Do tej pory weterynarze, którzy nadzorują sprzedaż w mięsa w supermarketach,
    nie stwierdzili natomiast przypadków odświeżania tego typu wyrobów -
    nadmanganianem potasu

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Gmyrek: zaufany człowiek Wróbla, zaufany człowi...
    re. czego karp nie powiedzial
    Gmyrek to porządny człowiek znam go od lat. To prasa szuka sensacji, nie tam
    gdzie trzeba ,podaje nie sprawdzone plotki, bo można zrujnować czlowiekowi
    zycie. A moze by tak sprawdzic panow redaktorow skad czerpali swoje
    wiadomości Fakty, fakty, drodzy pismacy sie licza, a nie wasze glupie pisanie.
    A ten ledwie powiatowy lekarz weterynarii zna 4 jezyki, i jako weterynarz
    liczyl sie nie tylko w Polsce ale i na świecie. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Znaleziono 50 worków z martwymi kurami
    Znaleziono 50 worków z martwymi kurami
    No prosze jakies 300 workow w IPN od razu znalazlo sie w gazetach, a tu
    smiertelene zagrozenie i cisza.
    Co za wstyd.
    GW-jeszcze nie zareagowala! Ani slowa o tym, ze worki zagrazaja naszemu zyciu.

    ,,Znaleziono 50 worków z martwymi kuramiOkoło 50 worków z martwymi kurami
    znalazł przechodzień w rowie, na lotnisku w Sakrbimierzu na Opolszczyźnie.
    Worki mogły tam leżeć nawet kilka miesięcy, o czym świadczy rozkład ptaków.
    Trwa ustalanie przyczyn ich śmierci. Powiatowy lekarz weterynarii w Brzegu
    uspokaja - choć nie możemy wykluczyć ptasiej grypy, kury najprawdopodobniej
    udusiły się na jednej z ferm drobiu - mówi Jerzy Kil. To trzeci przypadek
    porzucenia martwych kur na dzikim wysypisku. Zwierzęta są wyrzucane
    prawdopodobnie przez właścicieli ferm, którzy nie chcą płacić za utylizację
    martwych kur. Sprawę bada policja.''

    www.rzeczpospolita.pl/News/1,10,20958.html#20958

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Jak dzielna Borutka, przed nożem rzeźnickim uci...
    Internauci do boju
    Podziękujcie temu bezmózgowemu służbiście za jego postawę. Zasypcie go meilami!
    Oto namiary:

    Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Suwałkach
    Powiatowy Lekarz Weterynarii - Witold Wałecki
    suwalki.piw@wetgiw.gov.pl
    16-400 Suwałki, ul. Utrata 9
    tel.: (0-87) 566-54-81 faks: 566-40-06

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Władza zła nad grobem weterynarza
    Władza zła nad grobem weterynarza
    Prokuratura ze Środy Śląskiej bada, dlaczego zastrzelił się powiatowy lekarz weterynarii. Był bardzo lubiany, szanowany, nagradzany. Przyjaciele twierdzą, że zaszczuli go starostowie z PO i PiS, bo był "komuchem" i się stawiał



    Co to, Wyborcza chce rozpetac kolejna paranoje pt. "niby popelnil(a) samobojstwo ale tak naprawde TO ZABOJSTWO!!"?
    LOL
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Administracja zespolona i niezespolona.
    zespolona to ta podlegająca wojewódzkiej

    niezespolona to inaczej specjalna - podlega organom centralnym, ale
    niekoniecznie, np. powiatowy lekarz weterynarii jest neizespolony, a podlega
    staroście

    generalnie ciężko jest rozpoznać patrząc na organ, czy to adminisracja
    zespolona czy nie, trzeba po prostu wyryć na pamięć - i uważać na zmiany, bo
    ostatnio chyba coś zmienili Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Wyjazd z psem za granice
    jocik napisała:

    > Moje pytanie brzmi: jacy lekarze weterynarii moga wystawic Swiadectwo Zdrowia
    > psu przed wyjazdem za granice (do kraju nie objetego obowiazkiem
    > kwarantanny)?

    Według polskich przepisów powinien to być powiatowy lekarz weterynarii.
    Taki lekarz zwykle nie ogląda psa, wystawiając zaświadczenie na podstawie
    innego zaświadczenia, wystawionego przez "zwykłego" weterynarza. Przy
    przekraczaniu granicy bywa róznie - zaświadczenie weterynarza powiatowego to
    jeszcze jedna czcza formalność za którą pobierana jest opłata urzędowa.

    > Co moze stac na przeszkodzie przy wystawianiu takiego
    > zaswiadczenia (pomijajac np. brak obowiazkowych szczepien)?

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Komentarz
    Komentarz
    Według Najwyższej Izby Kontroli fałszowanie dokumentów hodowlanych jest
    zjawiskiem masowym - polecam: www.nik.gov.pl/polski.html
    I N F O R M A C J A
    O WYNIKACH KONTROLI
    FUNKCJONOWANIA NADZORU NAD WYTWARZANIEM, OBROTEM I STOSOWANIEM ŚRODKÓW
    ŻYWIENIA ZWIERZĄT WARSZAWA STYCZEŃ 2004 R. Nr ewid. 193/2003/P/03/112/KSR

    "· ujawniono nielegalne działanie PLWet.(Powiatowy Lekarz Weterynarii)
    akceptującego eksport tłuszczu pozyskiwanego z SRM jako tłuszczu
    technicznego. Podważało to wiarygodność polskiej weterynarii w handlu
    zagranicznym. GLWet. w trakcie kontroli polecił wszczęcie postępowania
    dyscyplinarnego (str. 53);
    · PLWet. nie posiadał informacji o losie 3 z 5 zwłok bydlęcych, z
    których pobrano próby do badań w kierunku BSE, a WIW nie dysponował
    wiarygodnymi danymi dot. liczby prób do badań w kierunku BSE od sztuk
    padłych"
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Ptasia grypa, niech tylko snieg stopnieje !

    Świnoujście: trzecie ognisko ptasiej grypy



    IAR, pi 11-03-2006, ostatnia aktualizacja 11-03-2006 15:27

    W Świnoujściu wykryto trzecie ognisko ptasiej grypy w Polsce. Chorobę
    stwierdzono u gęsi

    Ptaka znaleziono w ubiegłym tygodniu w dzielnicy Warszow na wyspie Wolin. Na
    razie nie wiadomo czy chodzi o groźną dla człowieka odmianę wirusa H5N1.

    Wojewoda zachodniopomorski i powiatowy lekarz weterynarii, którzy są już na
    miejscu nie udzielają na razie żadnych informacji. Wiadomo tylko, że zostanie
    wyznaczona 10 kilometrowa strefa ochronna.

    :(
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Nie ma wirusa
    Nie ma wirusa
    Do redakcji "Rz" zadzwonili zaniepokojeni mieszkańcy gminy Nieporęt.
    Alarmowali o padłych łabędziach nad Zalewem Zegrzyńskim.

    Wójt gminy Sławomir Mazur przyznał, że znaleziono kilka martwych ptaków.

    - Z relacji świadków wynika, że łabędzie zginęły w wyniku zderzenia z linią
    wysokiego napięcia. Wszystkimi przypadkami padłych ptaków w naszej gminie
    zajmuje się lekarz weterynarii - dodaje wójt.

    Dr Michał Garwadzki, który zbiera znad zalewu martwe ptaki, powiedział, że w
    ciągu ostatnich dni znalazł trzy łabędzie, jedną dziką kaczkę oraz sowę.

    - Wszystkie ptaki odebrał powiatowy lekarz weterynarii z Nowego Dworu.
    Przesłał je do Puław na badania - poinformował Garwadzki.

    - Chciałbym uspokoić mieszkańców gminy Nieporęt. Wynik próbek pobranych od
    ptaków znalezionych nad zalewem jest ujemny. Nie były chore na ptasią grypę -
    uspokaja rzecznik wojewody mazowieckiego Leszek Chemperek.
    www.rzeczpospolita.pl/dodatki/warszawa_060318/warszawa_a_1.html
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Znaleziono worki z martwymi kurami
    Znaleziono worki z martwymi kurami
    Około 50 worków pełnych martwych kur znalazł przechodzień w rowie na lotnisku
    w Skarbimierzu na Opolszczyźnie. Worki mogły tam leżeć nawet kilka miesięcy, o
    czym świadczy rozkład ptaków

    Trwa ustalanie przyczyn ich śmierci. Jednak powiatowy lekarz weterynarii w
    Brzegu uspokaja. "Choć nie możemy wykluczyć ptasiej grypy, kury
    najprawdopodobniej udusiły się na jednej z ferm drobiu" - mówi Jerzy Kil.

    To trzeci przypadek porzucenia martwych kur na dzikim wysypisku. 300 ptaków
    znaleziono w czerwcu zeszłego roku w okolicach Strzelec Opolskich, a
    listopadzie podobna sytuacja powtórzyła się niedaleko Opola. Zwierzęta są
    wyrzucane prawdopodobnie przez właścicieli ferm, którzy nie chcą płacić za
    utylizację martwych kur. Sprawę bada policja.
    wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3202259.html
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: kłusowanie na wilki !
    wściekły wilk ?
    BIESZCZADY. W ubiegły czwartek pięciu robotników leśnych w Nadleśnictwie
    Stuposiany (leśnictwo Czereszenka) spotkało w drodze do lasu wilka, który
    wyraźnie chciał ich zaatakować. Zwierzę najprawdopodobniej było chore na
    wściekliznę.

    Ponieważ próby odstraszenia zwierzęcia nie powiodły się, robotnicy zostawili
    pilarki i pozostałe narzędzia na drodze leśnej i wycofali się do samochodu. Gdy
    wrócili po dwóch godzinach drapieżnika już nie było.

    - Wyglądało to groźnie, skoro 5 tęgich drwali zawróciło z drogi do pracy - mówi
    Jan Mazur, nadleśniczy Nadleśnictwa Stuposiany. - Wysłałem na miejsce zdarzenia
    strażnika leśnego. W ciągu kolejnych dwóch dni nie udało mu się wypatrzyć
    wilka, ale doradzam wszystkim, by w lesie zachowali dużą ostrożność.

    Gdy wściekły wilk zostanie zlokalizowany, możliwa jest jego eliminacja. W
    wypadku zagrożenia dla ludzi decyzję o odstrzale może podjąć powiatowy lekarz
    weterynarii.

    Okolice Stuposian to teren uznany za "zapowietrzony" (zagrożony potencjalnie
    wystąpieniem wścieklizny). Latem ubiegłego roku wystąpił tu pierwszy od
    dziesięcioleci przypadek wścieklizny u wilka - zwierzę atakowało turystów i
    leśników - zostało wówczas odstrzelone za zgodą ministra środowiska. W lutym
    br. stwierdzono przypadek wścieklizny w Pszczelinach u lisa, który podszedł do
    dzieci na przystanku autobusowym i próbował je kąsać.

    ad

    Super Nowości z dnia 30_03_2005
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Warnijskie noziny nolezione we cajtungu...
    Ptasia epidemia straszy na Warmii i Mazurach.

    Prawie 300 kg mięsa indyczego zarażonego wirusem powodującym ptasią grypę było
    w sklepach na Warmii i Mazurach. Większość już zjedliśmy. Służby sanitarne od
    dwóch dni - we wszystkich mediach - uspokajają: wirus nie jest groźny dla ludzi.
    I na wszelki wypadek utajniły listę sklepów, które sprzedawały mięso z wirusem.
    - By nie tworzyć psychozy - tłumaczą urzędnicy.

    W czwartek do zakładów mięsnych Indykpol w Olsztynie przyjechał transport 5 475
    indyków z ferm pod Płockiem. Aż 170 ptaków po drodze padło, kolejnych 233 było w
    złym stanie.

    Alarm w Indykpolu

    Tak duża śmiertelność wywołała alarm wśród weterynarzy w firmie. - Wdrożyliśmy
    nadzwyczajne procedury sanitarne i natychmiast pobraliśmy próbki do badań
    laboratoryjnych - mówi Piotr Kulikowski, prezes Indykpolu.

    - Równocześnie zaczęliśmy się zastanawiać, czy coś złego nie dzieje się na
    fermach, z których pochodziły indyki - dodaje Mirosław Karczewski, powiatowy
    lekarz weterynarii w Olsztynie.

    - co buło daly, nojdzieta tutaj:
    miasta.gazeta.pl/olsztyn/1,35189,4726436.html?nltxx=1078250&nltdt=2007-12-03-02-06

    Źródło: Gazeta Wyborcza Olsztyn

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: I znow Ptasia grypa...
    I znow Ptasia grypa...
    WIRUS H5N1 U NASZYCH ZACHODNICH SĄSIADÓW
    Strefa zagrożenia ptasią grypą wokół Zgorzelca
    Niedaleko Goerlitz, na granicy polsko-niemieckiej, wykryto
    siedlisko ptasiej grypy. Powiatowy lekarz weterynarii w Zgorzelcu
    wyznaczył w związku z tym obszar zagrożenia o promieniu 2,5
    kilometra.
    Kazimierz Szyposzyński, powiatowy lekarz weterynarii w Zgorzelcu,
    wydał w piątek rozporządzenie, które wyznacza obszar zapowietrzony
    i zagrożony "wystąpieniem wysoce zjadliwej grypy".

    Wszystko przez kaczkę

    Wirusa H5N1 wykryto w czwartek u kaczki z fermy drobiowej w gminie
    Markersdorf w powiecie Goerlitz. Zarażona wirusem kaczka jest
    pierwszym w tym roku w Niemczech przypadkiem pojawienia się tego
    wirusa. Poprzedni odnotowano w grudniu 2007 roku u drobiu w
    Brandenburgii.

    Wszystkie zwierzęta z hodowli w Markersbach, które mogły zarazić
    się wirusem zostały zabite w nocy z czwartku na piątek. W sumie
    było to około 1400 gęsi i kaczek.

    W Polsce - zakazy

    Na zagrożonym obszarze wprowadzono zakaz m.in. wywożenia i
    rozrzucania ściółki oraz naturalnego nawozu drobiowego bez zgody
    lekarza weterynarii, a także przemieszczania drobiu i innych ptaków
    żyjących w niewoli poza zagrożony obszar przez 21 dni.

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Wścieklizna na naszym osiedlu?
    Wścieklizna na naszym osiedlu?
    W Dolnym Wrzeszczu lepiej trzymać psy na smyczy i nie wypuszczać
    kotów z domu. Na obszarze kilku ulic panuje wścieklizna
    Powiatowy lekarz weterynarii w Gdańsku uznał w poniedziałek rejon
    ulic: Danusi i Wajdeloty, Zawiszy Czarnego oraz Białej za obszar
    zapowietrzony wścieklizną zwierząt. Ponadto wydzielono teren
    zagrożony chorobą w granicach ulic: Kościuszki, Wyspiańskiego i al.
    Legionów. W najbliższych dniach pojawią się tam tabliczki
    informujące o zagrożeniu.

    Niebezpieczeństwo choroby pojawiło się po wykryciu wścieklizny u
    padłego nietoperza znalezionego na obszarze uznanym za
    zapowietrzony. Zarządzenie powiatowego lekarza weterynarii oznacza,
    że psy wolno wyprowadzać tylko na smyczy, koty powinny pozostać w
    zamknięciu. Do odwołania nie wolno urządzać na ulicach żadnych
    targów i imprez z udziałem zwierząt. PLW prosi też o dostarczanie
    padłych w tym rejonie nietoperzy do najbliższych zakładów
    leczniczych dla zwierząt.

    - Jeśli ktoś znajdzie takie martwe zwierzę, niech je dotyka
    wyłącznie w rękawiczkach i przenosi w worku foliowym, lepiej dmuchać
    na zimne - ostrzega Włodzimierz Przewoski, wojewódzki lekarz
    weterynarii w Gdańsku.


    Źródło: Gazeta Wyborcza Trójmiasto
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: szczepienie -uwazajcie na lekarzy
    Sprawdzilam, kot zostal zaszczepiony czworka. Wczoraj czul sie bardzo zle,
    zachowywal sie nie jak moje kocisko (tylko lezal), dzis rano bylo juz normalnie
    (zachlapane woda pol kuchni).
    Nawet moja mama (spokojna kobieta) powiedziala ze gdyby kotu cos sie stalo
    zakarzylybysmy tego lekarza.
    Najgorsze jest to ze to powiatowy lekarz weterynarii.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Przedstawiam mojego kocurka
    Piękny kiciol
    Teraz gdy patrzę na niego przypomniała mi się rozmowa z jedną panią która
    zajmuje się kotami.Byłam razem z nią i koleżanką na łapance.Matka i trzy kocięta
    czarne jak smoła.Koleżanka która zajmuje się adopcjami w pewnej chwili mówi do
    mnie że będzie trudno znaleźć im dom.A czemu ? Powiatowy lekarz weterynarii (
    nie wymienię nazwiska ) w jakimś programie powiedział że czarne koty bardziej
    uczulają niż koty o innym umaszczeniu.Debil jakich mało.Ta wypowiedż spowodowała
    że w Poznaniu czarne koty są niechodliwe.Swoją durną wypowiedzią zrobił więcej
    szkody niż pożytku.Nie wiem na czym opierał swoją wiedzę,ale gdy to usłyszałam
    to cisnęły mi się na usta niecenzuralne słowa pod jego adresem.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Moja wielka wyprawa po małego, świątecznego karpia
    Moja wielka wyprawa po małego, świątecznego karpia
    W Kaliszu w Tesco przy ul. Majkowskiej dzisiaj pakowali żywe karpie wyciągane
    z wody za oskrzela do worków foliowych. Zrobiłam awanturę - ludzi to nic nie
    obchodzi, większość polskich katolików to sadyści wobec zwierząt!!!
    Złożyłam skargę do sanepidu (powiatowy lekarz weterynarii powiedziała mi, że
    nie będzie przecież nad nimi stać, wystarczy,że zadzwoni i porozmawia), w
    straży miejskiej pytali się mnie, a czy to jest przestępstwem? Natomiast
    policja przyjęła zgłoszenie, ale gdy zapytałam czy mogę dowiadywać się w tej
    sprawie - Dyżurny Komendy policji w Kaliszu powiedział, że nie, nie będą mi
    udzielać żadnych informacji. Jak wyegzekwować martwy przepis? jaki debil go
    wymyślił zamiast wprowadzić zakaz sprzedaży żywych ryb w celach konsumpcyjnych
    jak np. w Wielkiej Brytanii????? Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: ŚWIATOWY DZIEŃ KOTA
    w sumie nie wiem.
    zgody nie dostalismy od lodzkiego, ale juz wojewodzki powiedzial, ze jak
    najbardziej mozna. poza tym powiatowy lekarz weterynarii wyrazil zgode i inni
    swieci.
    malo tego, podobno sklep zoologiczny, ktory jest w geancie moze miec problemy...

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Nielegalnie handlują mięsem
    > "Po naszym artykule sprawą zainteresował się powiatowy inspektorat
    weterynarii."

    Wcześniej - nie wiedział ????

    > "W czasie kontroli okazało się, że większość kupców od półtora roku prowadzi
    nielegalny handel. - Nie mają zezwoleń z inspektoratu weterynarii na sprzedaż
    obwoźną mięsa. Wymagają tego nowe przepisy, które weszły w życie właśnie
    półtora roku temu. Powinni być zmuszeni pod groźbą kary lub usunięcia z rynku
    do uzyskania tych zezwoleń i poprawienia warunków w budkach - mówi Jacek
    Tyrankiewicz, powiatowy lekarz weterynarii.
    Wysłał pismo do prezesa stowarzyszenia kupców z Rynku Bałuckiego."

    I po problemie dla lekarza weterynarii.

    > "- O nowych przepisach kupcy mogli nie wiedzieć. Za to powinna znać je osoba
    zarządzająca targowiskiem i wyciągnąć konsekwencje wobec handlujących. "

    Od kiedy nieznajomość przepisów prowadzenia działalności jest tolerowana ?

    > "Krzysztof Jędrzejczak, prezes Stowarzyszenia Kupców "Bałucki Rynek", spotkał
    się z kupcami handlującymi mięsem. Pouczył ich, że muszą postarać się o
    zezwolenia i przestrzegać zasad higieny. Efekt jest marny: wnioski o zezwolenia
    złożyło tylko dwóch sprzedawców i tylko co drugi schował mięso do lodówki."

    Ten napisał, tamten powiedział - a prawo łamane jest nadal.
    I znowu działania pozorne pozwalają na złe funkcjonowanie (handlu,
    usług, ....itd)

    pozdr.
    Mimo to prezes nie wnioskował do straży miejskiej o ukaranie kupców. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Straż miejska boi się psów!
    > bo takie jest prawo, że wystarczy,
    > że pies jest na smyczy, a w ogóle to może być tylko mieszaniec z amstafem

    gratulacje dla Straży, są bardzo zorientowani!!!

    "...powiatowy lekarz weterynarii uznał miejsce znalezienia nietoperza za
    ognisko choroby, a miasto - za teren nią zagrożony. Ogłosił, że w całej
    Częstochowie nie wolno wypuszczać z domu kotów, zaś psy można wyprowadzać tylko
    na smyczy i w kagańcu..."

    miasta.gazeta.pl/czestochowa/1,35271,3638198.html Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Ocieplanie bloku a ptaki.
    Ocieplanie bloku a ptaki.
    Witam
    Wczoraj w bloku,w którym mieszkam rozpoczęło się ocieplanie elewacji.Problem w
    tym że na bloku znajduję się dużo gniazd jaskółek, które oczywiście zostaną
    zniszczone mimo tego, że są w okresie lęgu.

    Zgodnie z "Dz.U. 2004 nr 220 poz. 2237

    Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 28 września 2004 r. w sprawie
    gatunków dziko występujących zwierząt objętych ochroną"

    Jaskółki są pod ścisłą ochroną.

    I w związku z tym chciałem gdzieś interweniować w tej sprawię ale do końca nie
    wiem gdzie: może powiatowy lekarz weterynarii?

    Może ktoś z Was ma jakieś doswiaczenie lub wiedzę w tym temacie?
    Pozdrawiam.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Na Tysiącleciu szaleniec strzela z wiatrówki do...
    nareszcie .. !!
    rewelacja !! kolejny artykuł p. eweliny ! ... zobaczcie jak sie zaczyna ...

    " .... Na mieszkańców Tysiąclecia padł strach: znajdują przed klatkami nieżywe
    ptaki. Powiatowy lekarz weterynarii uspokaja, że to nie ptasia grypa (sic !!!).
    Ale prawda jest równie przerażająca: ktoś zabija ptaki z wiatrówki(sic !!!) i
    układa je martwe przed drzwiami. Sprawą zajęła się policja, straż miejska i
    służby weterynaryjne." - ogólna nagonka, na miejscu zabojcy ptaków uciekł bym
    dawno z kraju ...

    "... Piątek, blok przy ul. Kosmicznej. Około godz. 9 jeden z mieszkańców
    wyszedł z klatki schodowej. Dostrzegł coś na pobliskim trawniku. Podszedł
    bliżej. W trawie leżały trzy martwe ptaki. Czwarty - jeszcze żył - kilka metrów
    dalej" ... dalej jest równie ciekawie :

    " ... Przerażony (!) mężczyzna natychmiast zadzwonił na policję. - Przecież
    wszędzie się teraz apeluje, że należy zgłaszać takie przypadki .. bla, bla, bla ...

    akcja artykułu toczy sie wybitnie wsród bohaterów zwanych "moherowymi beretami"
    ... jaka wartka akcja ! jakie tempo, zmiana nastroju .. ! ach !! ... :)

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: W Bielsku-białej Kuna pogryzła mężczyzne....
    W Bielsku-białej Kuna pogryzła mężczyzne....
    Nonono żeby ta wscieklizna sie nie przeniosła do nas?? bo niechce zeby jakaś
    kuna albo drzewny kocur mnie pogryzł.

    oto artykuł:
    Po raz pierwszy od sześciu lat na terenie Bielska odnotowano przypadek
    wścieklizny. Chora kuna pogryzła mężczyznę, który chciał ją przenieść z
    ulicy na chodnik.
    czytaj dalej »
    r e k l a m a



    Do zdarzenia doszło tydzień temu przy ul. Kamińskiego. Mężczyzna
    przejeżdżający tamtędy samochodem zauważył siedzącą na ulicy kunę. Chciał
    przenieść zwierzę na bok, by nie zostało przejechane przez inny samochód.
    Podczas próby przenosin kuna ugryzła go w rękę. Zwierzę zbadano w zakładzie
    weterynarii w Katowicach. Okazało się, że jest chore na wściekliznę.

    - To pierwszy od sześciu lat przypadek tej choroby w Bielsku - poinformował
    wczoraj władze miasta Daniel Wierzbinka, powiatowy lekarz weterynarii.

    Mężczyzna będzie musiał wziąć zastrzyk przeciwko wściekliźnie.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Bardzo wam dziękujemy prosimy o jeszcze.
    Bardzo wam dziękujemy prosimy o jeszcze.
    8 ton wędlin przekazała starachowicka firma Constar wałbrzyszanom. Połowę
    produktów Polski Komitet Pomocy Społecznej rozdał wczoraj, reszta dziś trafi
    na stoły najbardziej potrzebujących. - Próbki wędlin zostały zbadane w
    laboratorium, nadają się do spożycia - zapewnia powiatowy lekarz
    weterynarii, Andrzej Bielarczyk.
    Paczki o wadze około 1 kilograma wydawane są
    uprawnionym do pomocy społecznej. Produkty trafią także do domów dziecka:
    w Wałbrzychu, Świdnicy i Świebodzicach.

    Przekazanie artykułów to podziękowanie za przyjęcie przez wałbrzyską
    chłodnię Nordis około 200 ton wędlin Constaru, które wycofano z handlu.
    Przypomnijmy, słynna afera starachowicka dotyczyła sprzedaży
    przeterminowanych towarów. Dziennikarze "Rzeczpospolitej" i telewizji TVN
    ujawnili, że pracownicy spółki odświeżali zapleśniałe produkty, a wędlinom
    na etykietach przedłużali terminy ważności. Potem wysyłali je do sklepów w
    całej Polsce. Po publikacji w zakładzie wstrzymano produkcję, a pracę
    stracił dyrektor zarządzający spółką.


    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: linea w dabrowce
    Na potwierdzenie tego co wczoraj napisałem =>tutaj masz pierwszy lepszy przykład
    (trafiłem na ten tragiczny przypadek przeglądając dzisiejszą poranną prasę)....

    Cytat: ... Dwunastoletni chłopiec został śmiertelnie pogryziony w poniedziałek
    wieczorem przez psa. Do tragedii doszło w jednej ze wsi powiatu wałeckiego -
    poinformował rzecznik policji w Wałczu w Zachodniopomorskiem Krzysztof Dębiński.
    Policja, prokuratura i powiatowy lekarz weterynarii wyjaśniają na miejscu
    okoliczności zdarzenia. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że 12-latek wyszedł z
    domu, by pobawić się na podwórku; po pewnym czasie ojciec znalazł jego ciało w
    jednym z zabudowań gospodarczych. Ślady na ciele dziecka wskazywały na
    pogryzienie. Prawdopodobnie pies, który to zrobił, czteroletni mieszaniec
    wilczura niemieckiego, wydostał się z kojca. Według dziadka ofiary, pies nie był
    dotąd agresywny. Rodzice dziecka są w szoku. Nie można się z nimi porozumieć...."

    Więc nie dziw się, że ja będąc atakowanym przez psa będę spokojnie stał i czekał
    aż mi się rzuci do gardła.... Ja sobie poradzę, gorzej mają niestety dzieci
    (najczęstsze ofiary), które cierpią z powodu pozbawionych wyobraźni ,
    bezmyślnych pseudo właścicieli psów! Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Nikt nie wiedział, a miś siedział
    A najlepiej to powiadomic zagramanice. Jak sie ktos z zewnatrze zainteresuje co
    sie tu na polskim podworku wyprawia, to moze sie wreszcie zrobi ogolny wstyd
    przed innymi krajami i cos sie zacznie ruszyc. Tego sie juz nie da zniesc.
    Zwierzeta cierpia, zdychaja w okropnych warunkach (tez odwiedzilam zamieszczony
    miedzy opiniami link www.terrarium.com.pl/zobacz/zoo-wroclaw-929.html) a tu
    powiatowy lekarz weterynarii "nie pali sie do szybkiej kontroli". Ile zwierzat
    musi jeszcze dokonac tam swego zywota, zeby wreszcie ci biurokraci ruszyli
    swoje cztery litery? Mam zamiar rozpuscic te wiesc w swiat. Znalazlam adres do
    Miedzynarodowej Fundacji Dobra Zwierzat (Internationa Found for Animal
    Welfare), ktora dziala przy Unii Europejskiej: info-eu@ifaw.org, zamierzam ich
    powiadomic o strasznej sytuacji zwierzat we wroclawskim zoo. Zachecam takze
    was, napiszcie do nich ze swojej strony, im wiecej ludzi to zrobi, tym wieksza
    szansa, ze cos sie szybko zacznie dziac. Pozdrawiam Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Nikt nie wiedział, a miś siedział
    Nikt nie wiedział, a miś siedział
    "Okazuje się też, że nadzorujący ogród powiatowy lekarz weterynarii nic o doli
    misia nie wiedział. Miasto, właściciel zoo, też nie....
    ...Dyrektor wrocławskiego ogrodu Antoni Gucwiński tłumaczył nam, że dla
    agresywnego Mago nie ma miejsca - miasto nie dało pieniędzy na modernizację
    wybiegu dla niedźwiedzi, a żadne inne zoo go nie chce."

    Jedno z drugim sie troche mija, jeśli dyrektor Gucwiński mówi, ze -miasto- nie
    dało pieniędzy to skąd opis ze ani właściciel itp. ani -miasto- nie wiedziało o
    tym. To kogo Gucwiński prosił o fundusze z miasta skoro Miasto nie wiedziało?? -
    pytał sprzątaczke z Urzędu Miasta? .. to normalne ze nie dostanie od niej
    grosza - chodz podejrzewam, że gdyby miałą to by dała.
    Jak w ogóle można załatwiać takie rzeczy bez wiedzy właściciela.
    Kpina!!
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: A miś nadal siedzi
    Miś ma ładną sierść....
    Krzysztof Niementowski - powiatowy lekarz weterynarii - ładnie wyjaśnia, że miś
    ma ładną sierść... Trudno mi komentować idiotyczną opinię lekarza weterynarii
    (kto mu dał taki dyplom?).
    Panie Niementowski - użyję potwornego porównania - czy pan wie, że w
    hitlerowskich obozach koncentracyjnych z ludzkiej skóry wyrabiali nawet abażury,
    czyli skóra była ładna. Czy na tej podstawie można sądzić, że hitlerowscy
    oprawcy nie dokonywali ohydnej zbrodni?
    Niech się pan zastanowi przed następną głupią wypowiedzią. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: VIVA! żąda dymisji powiatowego weterynarza
    Poziom,jaki w swojej opinii zaprezentował powiatowy lekarz weterynarii świadczy
    o jego poziomie wiedzy, a w zasadzie jej braku... Ów "dobrostan: ma niewiele
    wspólnego z brakiem ostrych krawędzi w klatkach. Bzdury, które wygadywał w
    wywiiadzie świadczą raczej, że nie powinno się go tytułować powiatowym lekarzem
    weterynarii, ale powiatowym konowałem... Nie wiem, jakiej wiedzy trzeba, aby
    połapać się, że z cyklem fizjologicznym niedźwiedzia jest coś nie tak, jeżeli we
    wrześniu zminił sierść z zimowej na letnią... Nie jest tajemnicą, że ów konował
    jest kumplem Antosia. Jak miał napisać obciążającą opinię? Ciekawe, czy wogóle
    widział tego niedźwiedzia, czy poszli z marszu do gabinetu spłodzić
    satysfakcjonujący raport przy butelce koniaku... Kto był w ZOO i patrzył do
    okoła, ten wie, jak to jest z "dobrostanem"... Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Bydgoszcz: 12 martwych łabędzi z H5N1
    Bydgoszcz: 12 martwych łabędzi z H5N1
    wiadomosci.onet.pl/1297530,11,item.html
    cytat :
    " Do 12 wzrosła liczba znalezionych w Bydgoszczy przez ostatnie trzy
    tygodnie łabędzi, które były zarażone wirusem ptasiej grypy H5N1 -
    poinformował powiatowy lekarz weterynarii Marian Szymański...."

    - oby sie na tym tylko skonczylo

    radca Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Groźny pies, groźba wścieklizny i bezsilna policja
    Groźny pies, groźba wścieklizny i bezsilna policja
    Mundurowy zjawił się po pięciu godzinach. Oświadczył, że dopiero w środę
    policja sprawdzi, czy agresywny pies sąsiadów był szczepiony przeciwko
    wściekliźnie. Wtedy też policjanci mieli ewentualnie zdecydować, czy zabiorą
    zwierzę na obserwacje do weterynarza.


    Ta sprawa już się kwalifikuje do prokuratora, choćby z powodu niekompetencji
    oraz niedopełnienia obowiązków przez policjantów: Szczepiony, czy nie, pies,
    który pogryzł człowieka musi być poddany obserwacji.
    Poza tym, nie Powiatowy Instytut Weterynarii, tylko Powiatowy Inspektorat
    Weterynarii
    oraz nie powiatowy inspektor weterynarii, tylko Powiatowy
    Lekarz Weterynarii
    - panie pismak...
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Wścieklizna! Uwaga na zwierzęta domowe!
    Niestety. Przepisy oraz ich egzekwowanie można zmieniać,
    dostosowywać do potrzeb, ulepszać, można też edukować, starać się
    stwarzać warunki likwidujące napięcia, ułatwiające ludziom
    dostosowanie się... Tylko po co - to jest trudne, nie "medialne";
    poza tym można się narazić jakiemuś lobby... Znacznie łatwiej jest
    nastraszyć, pokazać winnego i rozpętać kolejną kretyńską nagonkę,
    jak choćby w przypadku psich kupek.:(
    PS Powiatowy Lekarz Weterynarii nie wydaje zarządzeń, tylko
    decyzje, postanowienia, ustanawia okręgi zapowietrzone itd..
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Radni LPR chcą zamknąć hipermarkety
    300 kg zepsutego mięsa w hipermarkecie
    Czytacie coś więcej, czy tylko Wyborczą?
    To przeczytajcie na Onecie:
    Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Poznaniu udaremnił próbę sprzedaży 300
    kilogramów przeterminowanego mięsa. Znaleziono je w jednym z podpoznańskich
    supermarketów.
    Dzięki interwencji lekarza weterynarii, mięso zostało skonfiskowane, wycofane
    ze sprzedaży i spalone.
    Jak powiedział Radiu Merkury powiatowy lekarz weterynarii Lech Gogolewski,
    supermarket nie spodziewał się, że inspekcja - po kontroli poprzedniego dnia -
    pojawi się nazajutrz. W tym przypadku nie nałożono na supermarket żadnej kary,
    bo nie doszło do sprzedaży przeterminowanego mięsa.
    Do tej pory weterynarze, którzy nadzorują sprzedaż w mięsa w supermarketach,
    nie stwierdzili natomiast przypadków odświeżania tego typu wyrobów -
    nadmanganianem potasu
    Polecam też komentarze pod artykułem. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Łoś wędrował przez Lublin
    Powiatowy lekarz weterynarii skompromitował się
    Łoś był młody, chętny do życia i na pewno dało się go uratować. Tak mówią
    osoby ze straży rybackiej, którzy w przeciwieństwie do lekarza weterynarii
    próbowali ratować zwierzę. Nie rozumiem decyzji powiatowego lekarza
    weterynarii o uśpieniu łosia. A może tym problemem powinno zainteresować się
    Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami? Nie może być tak żeby w tak dużym
    mieście nikt nie potrafił uratowac życia zwierzęciu. Ktoś za to powinien
    odpowiedzieć. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Łoś wędrował przez Lublin
    To nie powiatowy lekarz weterynarii wie jak pomóc uwięzionemu łosiowi, ale
    rybacy, którzy znaleźli się tam przypadkowo. Prawdopodobnie również przez
    przypadek ów weterynarz otrzymał stanowisko. Po co ma wiedzieć jak uśpić łosia,
    przecież wystarczy mu wiedzieć, gdzie wypada teraz "bywać". Nie musi nawet
    odbierać telefonu w godzinach pracy. W normalnym mieście straciłby posadę. W
    Lublinie "pobywa", "pobywa" i sprawa przyschnie. Przecież to łoś zasłużyl na
    karę. I ją poniósł. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Bez paniki z tą grypą
    "...wirusa nie obchodzi, że ciocia ma imieniny, że ktoś musi wyjechać. Ciocia
    musi więc poczekać - mówi Józef Jagódka."

    Z takim przemówieniem powiatowy lekarz weterynarii może wystąpić w przedszkolu
    a nie kierować te słowa do dorosłych ludzi!!! Trochę powagi w sytuacji
    wymagającej poważnego podejścia do sprawy.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Ptasia grypa !!!
    Prymitywna ludzka podłość
    Piątek, 17 marca 2006
    -
    Żywcem spalili gołębie
    -
    PAP 05:55
    -
    Wczoraj w nocy w Świnoujściu, które od kilku dni objęte jest strefą
    zapowietrzenia w związku z wykrytą tu ptasią grypą, spłonął gołębnik - czytamy
    w "Głosie Szczecińskim".
    -
    W gołębniku było około stu ptaków. Jego właściciel jest zrozpaczony.
    Mogli chociaż rozwalić drzwi, albo klatkę u góry, tak by ptaki mogły odlecieć -
    mówi Wacław Nowakowski. Jak można było dopuścić się takiego bestialstwa. W
    gołębniku było około stu ptaków i jajka, z których miały się wykluć małe -
    ubolewa.
    -
    Policjanci podejrzewają, że przyczyną pożaru było podpalenie. W mieście
    pojawiły się pogłoski, że gołębnik podpalił ktoś w strachu przed ptasią grypą.
    Dochodzenie w tej sprawie trwa. Prowadzi je komenda policji ze Świnoujścia.
    -
    Jak informuje gazeta gołębie Wacława Nowakowskiego nie są jedynymi ofiarami
    panującej w mieście psychozy. Mieszkańcy Świnoujścia, bojąc się ptasiej grypy,
    pozbywają się kotów i psów.
    -
    To największa ludzka głupota - mówi kierowniczka schroniska dla zwierząt w
    Świnoujściu Irena Olszewska. Biorą kota pod pachę, na smycz i przychodzą do
    nas. Odmawiamy już przyjmowania, bo powiatowy lekarz weterynarii powiedział, że
    zamknie schronisko. Ale po oczach tych ludzi widać, że pójdą za róg i wyrzucą
    zwierzę - dodaje rozmówczyni "Głosu Szczecińskiego".
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Koniec schroniska w Józefowie?
    Koniec schroniska w Józefowie?
    "W podwarszawskim Azylu znalazly pomoc i kochajacych opiekunow.Ale to
    szczescie nie szczęscie okazało sie kruche , bo bezduszny urzędnik postanowił
    zamknać schronik , skazując psiaki na poniewierkę albo nawet na śmierć.
    W schronisku w józefowie mieszka ponad 600 psów .W azylu nie ma luksusów ,ale
    psiaki sa w nim szczęsliwe.Bo ludzie ,którzy się nimi zajmują kochają swoich
    podopiecznych.
    Ale oni niedługo stracą pracę ,a zwierzaki znowu zostaną pozostawione na
    pastwę losu.
    Powiatowy lekarz weterynarii z Nowego Dworu Mazowieckiego chce zamknać
    schronisko .Jacek Leszczyński po ostatniej kontroli stwierdził , że ziemia
    przy boksach nie jest utwardzona i że chore psy mieszkają w biurze.
    I to wystarczyło mu do wydania bezdusznej decyzji.Jeśli w ciągu kilku dni w
    schronisku nie odbędzie się remont , zamknie azyl!
    To wyrok śmierci dla tych zwierząt załamuje ręce szefowa Azylu Bożena Rajczak
    ...."
    źródlo: FAKT z dnia 20.11.2006

    Na forach internetowych zaczyna grzmieć to publikacji tej informacji. Trzeba
    coś z tym zrobić. Wszystkich prosimy o pilną pomoc.
    Bardzo pilnie potrzebujemy
    1) farb
    2) 30 m gresu mrozo-odpornego
    3) meble- łozka , krzesła , regał

    i wszystkiego co jest Was zbedne a nam moze pomoc

    Kasa też potrzebna :/ Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Upadek Zakładów Mięsnych byłby tragedią
    W pełni się zgadzam i jeszcze pod warunkiem, że na swoje stanowisko nie wróci
    słusznie odwołany powiatowy lekarz weterynarii!!!!!
    forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=66&w=35698777&a=35747273 Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Co się dzieje w schronisku dla zwierząt - c.d.
    ciekawostka - lekarz obsługujący schronisko pracuje w powiatowym inspektoracie
    weterynarii płock ul.piękna 6 w godz.7 - 15. czyli może "obsługiwać" schronisko
    po 15 oraz w soboty bo wolne i w niedziele. Jednoczesnie prowadzi lecznicę . A
    doba ma 24 godz. Kierownictwo schroniska też pracuje 7 -15 i ma wolne soboty.
    Czyli wniosek jest prosty - w godzinach pracy inspektoratu obsługuje prywatnie
    schronisko za 1500 zł. + pensja z budżetu państwa czyli z naszych podatków.
    Chciałbym mieć takiego szefa który w godzinach pracy pozwolił by dorabiać
    prywatnie. Aha - i jeszcze "obsługuje" schronisko służbowym samochodem ! Na
    dodatek szef tego lekarza czyli powiatowy lekarz weterynarii jest organem
    kontrolującym schronisko - wnioski jakoś dziwnie nasuwają się same ! Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Niebezpieczny pies zaatakował kobietę
    Niebezpieczny pies zaatakował kobietę
    miasta.gazeta.pl/czestochowa/1,48725,2899017.html
    "Wczoraj okazało się, że nie był to pierwszy atak tego psa na człowieka. -
    Ustaliłem, że jakiś czas temu dotkliwie pogryzł listonoszkę. Sprawę jednak
    zatuszowano i policja nie została wówczas zawiadomiona - mówi Jerzy
    Smogorzewski, powiatowy lekarz weterynarii. - Co więcej, właściciel psa
    przebywa od dłuższego czasu w zakładzie karnym, a jego rodzice, starsi
    ludzie, którzy opiekują się zwierzęciem, nie zdają sobie sprawy, jak pies
    może być groźny - dodaje.
    Jego zdaniem pies ma wszelki cechy rasowego pitbulla, ale w myśl prawa nie
    musiał być zgłoszony do rejestru psów niebezpiecznych, bo nie posiada
    rodowodu. - W myśl przepisów jest to więc zwykły kundel." Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Internetowa burza wokół schroniska dla psów
    Internetowa burza wokół schroniska dla psów
    Ludzie którzy wyciagali psy z Krzyczek wiedzą jaka jest prawda. Lach
    zamordował wiele biednych piesków, za to mo sprawę w sądzie. Jestem
    ciekawa gdzie był pan Jacek Leszczyński kiedy psy w Krzyczkach
    zdychały z głodu???? Szkoda że wówczas nie pofatygował się pan na
    kontrolę. WIdziałam jak wyglądają te "zadbane i dobrze karmione"
    psy, zagłodzone, wystraszone... Dobrze że udało się zlikwidować ten
    obóz zagłąday psów. Gmina i powiatowy lekarz weterynarii powinni się
    wstydzić, wiedzieli co się dzieje i nie robili nic, wygodnie im było
    pozbyć się problemu. Takim weterynarzom jak powiatowy z tej gminy
    powinno się odbierać prawo wykonywania zawodu. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Obrońcy zwierząt odbili kolejne psy z nielegaln...
    powiatowy lekarz wet. powinien abdykowac
    We wczorajszym artykule Gazety ukazała sie na ten sam temat informacja :
    ...Grzegorz Kurkowski, powiatowy lekarz weterynarii, nie dopatrzył się na
    ciałach psów poważnych obrażeń. - Nie miały świeżych ran szarpanych, a sposób
    przycięcia uszu tuż przy czaszce nie musi świadczyć o złamaniu prawa -
    mówi "Gazecie" Kurkowski...
    Cóż, pan Kurkowski chyba już stracił wiarygodnosc lekarza wtereynarii, pytanie
    czy naprawde mial problemy ze wzrokiem, czy moze celowo wydal taka opinie???? Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Zoo. Powiatowy lekarz weterynarii nie pozwala n...
    Gość portalu: ARKO napisał(a):

    > PIW PORADZI MI, CO ZROBIĆ Z CHORYM PTAKIEM,CZYLI TRZEBA GO
    > WYLECZYĆ,CZYLI TO CO JA SAMA WIEM.DZIĘKI ZA RADĘ.A KTO GO
    > OPATRZY?

    Jak to kto ??? Sam "najwyższy" czyli powiatowy lekarz weterynarii Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Konie i kultura
    Jeszcze inna droga
    Dobrze ze zgLosiLas to do inspektoratu weterynarii. Wojewodzki, powiatowy
    lekarz weterynarii jest szefem inspektoratu weterynaryjnego w danym rejonie i
    na mocy ustawy o occhronie zwierząt jest on zobowiazany do dbałości o dobrostan
    zwierząt. Nie daj się wpuscic w maliny u powiatowego lekarza wet - ma on u
    siebie osobe lub komórke zajmujaca sie ochrona zwierząt. Mówi o tym
    rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 14 lutego 2003 r. w
    sprawie organizacji inspektoratów weterynarii (Dziennik Ustaw 2003 nr 65 poz.
    605)
    Pozdrawiam. Jesli wiesz kto z TOZu był i kiedy to złózna niego azalenie do
    Zarządu Głównego ( namiary w poprzednich postach).
    Dziekuje za troske o zwierzeta. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: psy i ich właściciele!!!
    Dwoje dzieci w wieku czterech i dziesięciu lat trafiło do szpitali, po tym jak
    zostały zaatakowane przez dwa psy w Bronisławowie k. Białej Rawskiej

    Do zdarzenia doszło we wtorek wieczorem. Według wstępnych ustaleń policji, dwa
    duże psy, mieszańce, przeskoczyły przez betonowe ogrodzenie posesji i
    zaatakowały idące drogą rodzeństwo. Zwierzęta dotkliwie pogryzły czteroletniego
    Sebastiana. Chłopiec ma rozległych rany głowy, biodra i lewej nogi.
    Przewieziony został do Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi.

    Jego siostra - 10-letnia Andżelika - doznała urazu głowy; przebywa na
    obserwacji w szpitalu w Rawie Mazowieckiej.

    Powiatowy lekarz weterynarii zdecydował o pozostawieniu zwierząt w zamkniętym
    pomieszczeniu u właściciela, gdzie będą obserwowane.

    Dochodzenie w tej sprawie prowadzi miejscowa policja i prokuratura. "Ma ono
    wyjaśnić m.in. czy właściciel zwierząt zachował właściwe środki ostrożności,
    aby psy nie wydostały się z terenu zamkniętej posesji" - dodał Kącka. Wtedy
    zapadnie decyzja o ewentualnej odpowiedzialności karnej właściciela psów.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: do włascicieli PSÓW
    do włascicieli PSÓW
    Zwłacszcza tych co sądzą że ich kochany burek nikogo nie ruszy nie zaczepiany:

    Dwoje dzieci w wieku czterech i dziesięciu lat trafiło do szpitali, po tym
    jak zostały zaatakowane przez dwa psy w Bronisławowie k. Białej Rawskiej

    Do zdarzenia doszło we wtorek wieczorem. Według wstępnych ustaleń policji,
    dwa duże psy, mieszańce, przeskoczyły przez betonowe ogrodzenie posesji i
    zaatakowały idące drogą rodzeństwo. Zwierzęta dotkliwie pogryzły
    czteroletniego Sebastiana. Chłopiec ma rozległych rany głowy, biodra i lewej
    nogi. Przewieziony został do Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi.

    Jego siostra - 10-letnia Andżelika - doznała urazu głowy; przebywa na
    obserwacji w szpitalu w Rawie Mazowieckiej.

    Powiatowy lekarz weterynarii zdecydował o pozostawieniu zwierząt w zamkniętym
    pomieszczeniu u właściciela, gdzie będą obserwowane.

    Dochodzenie w tej sprawie prowadzi miejscowa policja i prokuratura. "Ma ono
    wyjaśnić m.in. czy właściciel zwierząt zachował właściwe środki ostrożności,
    aby psy nie wydostały się z terenu zamkniętej posesji" - dodał Kącka. Wtedy
    zapadnie decyzja o ewentualnej odpowiedzialności karnej właściciela psów.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Skandal w schronisku dla zwierząt.........
    Nie wiceprezydent a głównym winnym ze strony samorządu jest POWIATOWY lekarz
    weterynarii w Gdańsku.On odpowiada za ten skandal i nikt inny.Bezpośrednio
    powinien nadzorować schronisko.Należy to do jego obowiązków służbowych-ale on
    tak jak cała inspekcja weterynaryjna ma do w dupie Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Przejechali sobie psa - mordercy zwierząt w Gdyni
    I myślicie że ktoś im coś zrobi nawet jeśli wykryją sprawców to umożą
    postępowanie z powodu niskiej szkodliwości czynu mamy przecierz ustawę o
    zwalczaniu zwierząt bo o ochronie na pewno nie.Acha a może tak powiatowy lekarz
    weterynarii trochę popracuje anie lerzy dupą do góry Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: ŻYCIE WŚRÓD ODPADÓW
    ŻYCIE WŚRÓD ODPADÓW
    Kilka tysięcy mieszkańców podolsztyńskiej gminy Dywity siedzi na prawdziwej
    ekologicznej bombie. W Dągach trzy ciężarówki pozbyły się aż 60 ton odpadów
    poubojowych. Obok jest ujęcie wody dla kilku wsi! Olsztyński Sanepid bada, czy
    doszło do skażenia wody – informuje „Gazeta Olsztyńska”.
    W ubiegły wtorek wieczorem trzy ciężarówki opróżniły ładownie i natychmiast
    odjechały. Zaraz po tym ludzie poczuli potworny smród. Okazało się, że
    ciężarówki zrzuciły odpady poubojowe z rzeźni - kawałki skóry, krew, treść
    żołądków itp. Dobę po pierwszej wizycie te same trzy ciężarówki ponownie
    przyjechały. Jednak tym razem interweniowali mieszkańcy i nie pozwolili na
    zrzucenie śmieci.
    Okazało się, że przewoźnicy z Mławy działali na zlecenie zakładu
    utylizacyjnego z Krasnosielca w województwie mazowieckim. Co ciekawe firma ta
    nie działa od dwóch tygodni, ale odpady przyjmowała nadal. Mieszkańcy wioski
    żądają jak najszybszego usunięcia odpadów. Mirosław Karczewski, powiatowy
    lekarz weterynarii w Olsztynie, potwierdza, że odpady należą do kategorii
    niebezpiecznych i chce scedować ten obowiązek na gminę Dywity. Ale wójt Dywit
    nie chce tego zrobić. A im dłużej odpady leżą w Dągach, tym większe zagrożenie
    skażenia wód gruntowych i ujęć wody. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Co o sprawie sądzi powiatowy lekarz weterynarii
    Co o sprawie sądzi powiatowy lekarz weterynarii
    A co przez parę lat robiła weterynaria. Jeśli mleczarnia nie stosowała się do
    zaleceń należało wyegzekwować karą lub innym środkiem zaradczym. Moim zdaniem
    wina leży w dużej mierze po stronie weterynari gdyż jako organ nadrzędny
    powinna dopilnować spełnienia norm higienicznych w zamykanym
    zakładzie.Rozumiem że mieszkańcy Poznania ,pod agidą WETERYNARII, przez kilka
    lat jedli i pili produkty z meczarni która nie spełniała żadnych wymogów
    sanitarnych, a teraz trzęsąc się zamykają w pośpiechu zakład.Czy powiatowi
    lekaże tacy jak np. pan Zandkiewicz powinien ponieść konsekwencje za swoje
    niedociągnięcia. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Mężczyzna zagryziony przez własnego psa czy ofi...
    LIST do Glownego Lekarza Wetrynarii

    Szanowny Panie,
    Zwracam sie z prosba o odwolanie decyzji PLW w Poznaniu,ktora to zostala
    opublikowana na lamach Gazety Wyborczej, a dotyczy psa NERO, ktorego bez
    podstawnie, bez ukonczenia sledztwa przez policje, wskazano jako zabojce
    czlowieka. Juz dzis okazuje sie,ze zabojstwa dokonal inny czlowiek a nie pies.
    Zgodnie z ustawa o ochronie zwierzat,art 33.4, pies nie stanowi zagrozenia dla
    zycia i zdrowia czlowieka aby ten zapis mogl miec prawne zastosowanie.

    Usmiercenie psa w tych okolicznosciach jest jawnym naruszeniem ustawy o
    ochronie zwierzat,lamaniem praw zwierzat.

    Z powazaniem,
    (imie i nazwisko)
    (adres zamieszkania)
    (pesel)
    (adres e-mail)

    kopie do:
    powiatowy lekarz weterynarii w Poznaniu
    PiS Posel Marek Suski
    TOZ



    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Paula!!! dlaczego wywalasz mój watek o kotach ?
    JUŻ WIEM CZEMU NIE LUBIE KOTÓW!!!!!
    Takie tam z Głosu

    Kot terroryzuje miasto


    Poszkodowana kobieta jest w szoku. - Czegoś podobnego w życiu nie widziałam -
    mówi Jadwiga W. - Kot zaatakował z odległości 20 metrów. Kąsał i szarpał,
    wpierw psy, później mnie. Przez kilka minut!



    W sobotni poranek w Szczecinku potężny kot napadł i dotkliwie pokąsał kobietę,
    która spacerowała z dwoma pieskami.

    Przez ponad 48 godzin straż miejska, która o zdarzeniu dowiedziała się od nas,
    nie zrobiła nic, by zwierzę schwytać. Nie powiadomiła też służb
    weterynaryjnych. Psy były szczepione na wściekliznę, kobietę czeka seria
    bolesnych zastrzyków.

    Powiatowy lekarz weterynarii, doktor Marek Kubica nie kryje oburzenia. - Cały
    czas byłem pod telefonem. Kot prawdopodobnie jest zarażony wścieklizną.

    W poniedziałek w południe (również po naszej interwencji) strażnicy miejscy
    wspomagani przez weterynarza i łapacza zwierząt wyruszyli na połów zwierzęcia.
    Ten przepadł bez śladu. Świadkowie zdarzenia twierdzą, że to nie pierwszy atak
    kota. Kilka dni temu zwierzę napadło dziewczynkę.


    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Behemot w mieście.
    Behemot w mieście.
    Aśka nie uciekł ci jakiś tygrys?

    Kot terroryzuje miasto


    Poszkodowana kobieta jest w szoku. - Czegoś podobnego w życiu nie widziałam -
    mówi Jadwiga W. - Kot zaatakował z odległości 20 metrów. Kąsał i szarpał,
    wpierw psy, później mnie. Przez kilka minut!



    W sobotni poranek w Szczecinku potężny kot napadł i dotkliwie pokąsał
    kobietę, która spacerowała z dwoma pieskami.

    Przez ponad 48 godzin straż miejska, która o zdarzeniu dowiedziała się od
    nas, nie zrobiła nic, by zwierzę schwytać. Nie powiadomiła też służb
    weterynaryjnych. Psy były szczepione na wściekliznę, kobietę czeka seria
    bolesnych zastrzyków.

    Powiatowy lekarz weterynarii, doktor Marek Kubica nie kryje oburzenia. - Cały
    czas byłem pod telefonem. Kot prawdopodobnie jest zarażony wścieklizną.

    W poniedziałek w południe (również po naszej interwencji) strażnicy miejscy
    wspomagani przez weterynarza i łapacza zwierząt wyruszyli na połów
    zwierzęcia. Ten przepadł bez śladu. Świadkowie zdarzenia twierdzą, że to nie
    pierwszy atak kota. Kilka dni temu zwierzę napadło dziewczynkę.




    włod, 9 listopada 2004 r.

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Dla Kociarzy Forumowych:)
    Kot terroryzuje miasto
    www.glosszczecinski.com.pl/

    Poszkodowana kobieta jest w szoku. - Czegoś podobnego w życiu nie widziałam -
    mówi Jadwiga W. - Kot zaatakował z odległości 20 metrów. Kąsał i szarpał,
    wpierw psy, później mnie. Przez kilka minut!



    W sobotni poranek w Szczecinku potężny kot napadł i dotkliwie pokąsał kobietę,
    która spacerowała z dwoma pieskami.

    Przez ponad 48 godzin straż miejska, która o zdarzeniu dowiedziała się od nas,
    nie zrobiła nic, by zwierzę schwytać. Nie powiadomiła też służb
    weterynaryjnych. Psy były szczepione na wściekliznę, kobietę czeka seria
    bolesnych zastrzyków.

    Powiatowy lekarz weterynarii, doktor Marek Kubica nie kryje oburzenia. - Cały
    czas byłem pod telefonem. Kot prawdopodobnie jest zarażony wścieklizną.

    W poniedziałek w południe (również po naszej interwencji) strażnicy miejscy
    wspomagani przez weterynarza i łapacza zwierząt wyruszyli na połów zwierzęcia.
    Ten przepadł bez śladu. Świadkowie zdarzenia twierdzą, że to nie pierwszy atak
    kota. Kilka dni temu zwierzę napadło dziewczynkę.




    włod, 9 listopada 2004 r.


    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: schronisko - jak długo jeszcze...
    Tak tu sobie czytam i widzę jedną sprawę.Oskarżacie wszystkich tylko nie jedną
    osobę.Winny jest przede wszystkim POWIATOWY LEKARZ WETERYNARII w
    SCZECINIE.Zgodnie z prawem ma obowiązek kontrolować schronisko.I co nie widział-
    nie on tam nigdy nie był-kładzie na to lachę tak jak cała Inspekcja
    weterynaryjna.Jeśli ktoś ma odpowiedzieć to tylko i wyłącznie ta osoba -jej
    śmierdząca niechęć do pracy doprowadziła do takiej sytuacji Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Cyrk Berolina działa zgodnie z prawem
    A ja mam pytanie do Pana Doktora
    Pewne przepisy obowiązują od dwóch lat.W województwie zachodniopomorskim jest
    kilkaset tysięcy zwierząt.Czy chodziaż 1 raz Państwowa Inspekcja Weterynaryjna
    stwierdziła łamanie ustawy o ochronie zwierząt-odpowiedź ani razu-czy ktoś
    uwierzy że jest to uczciwie wykonana praca.O ludzka naiwności.Żeby nie było
    niedomówień.Powiatowy lekarz weterynarii w Kołobrzegu nakazał karmić zwierzęta
    w schronisku zlewkami z kuchnii.Pogratulować inteligencji.A może jest to
    kładzenie lachy na obowiązki służbowe Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Brawo senator Stokłosa!!!
    Zaraz, zaraz! Ci dziennikarze weszli na prytwatny teren, na którym obowiązują
    prawa określone przez właściciela i nieznajomośc tych praw nikogo nie tłumaczy.
    Gdyby na tym terenie własciciel nakazywał chodzenie tyłem, to zasranym
    obowiązkiem każdego wchodzącego na ten teren jest chodzić tyłem! Konieczność
    dezynfekcji narzucił powiatowy lekarz weterynarii - urzędnik państwowy - i
    odmowa wykonania tego polecenia była niezgodna z prawem. Policja słusznie nie
    interweniowała, bo nie było żadnego przetrzymywania ani pozbawienia wolności
    wścibskich dziennikarzy, po prostu nie chcieli wykonać polecenia urzędnika
    państwowego i policja nie mogła działać wbrew jego poleceniu. Pamiętam epidemię
    ospy i kwarantannę w warszawaskich akademikach przy al.Żwirki i Wigury, kto
    wszedł ten nie mógł wyjsc przez najbliższe dwa tygodnie. To jedno, a drugie -
    jak byście się czuli gdyby na teren waszej działki przyjechała ekipa TV i
    nagrywała program bez uzgodnienia z wami? A pan Stokłosa rzeczywiście daje
    pracę kilku tysiącom ludzi i nagonka na niego może się skończyć tak jak nagonka
    na Grabka - zamknięto fabryki i tysiące ludzi straciło pracę. Czy aby o to
    chodzi? Bo zarówno produkcja żelatyny jak i przetwarzanie odpadów zwierzęcych
    wywołuje smród. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Nowy tydzień...
    Pod warunkiem, że to moja wybranka mnie nie skrzywdzi.
    A co do sezonu na kaczki, to od 15 sierpnia można polować na kaczki krzyżówki,
    cyraneczki, głowienki.
    Kto wybiera się na kaczki, powinien też wiedzieć, że 18 lipca 2006 r. weszło w
    życie rozporządzenie ministra rolnictwa i rozwoju wsi w sprawie środków
    podejmowanych w związku z wystąpieniem u dzikich ptaków wysoce zjadliwej grypy
    ptasiej. Jeśli gdzieś wystąpi ognisko choroby, to powiatowy lekarz weterynarii
    ma obowiązek zakazać organizowania tam polowań. Trzeba też uważać na to, aby nie
    trafić kaczki z wirusem H5N1. Może być niebezpieczny. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Weterynarzw depresjii zastrzelil sie
    Na zdjęciu to on sobie mógł potrzymać. Powiatowy Lekarz Weterynarii jest
    rodzajem urzędnika, który prowadzi nadzór nad praktykami weterynaryjnymi, samemu
    jednak leczyć mu nie wolno. Zresztą to dziwaczna profesja, która lekarzami
    nazywa ludzi, którzy np. wyłącznie badają mięso w rzeźni.
    Weterynaryjni samobójcy o których słyszałem, stosowali Morbital, nawet jeden
    doktor, który i mnie uczył, mimo że entuzjasta homeopatii, kroplówkę z tego
    sobie zrobił. Inna sprawa, że jak bym miał wybierać, to z dubeltówką prostsza
    sprawa niż ze zrobieniem sobie dożylnego zastrzyku.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: UWAGA - WETERYNARZ BANDYTA W WAWIE!!!!!
    odp.
    Opisałem to na Forum Warszawa i Żoliborz, Bielany. Weterynarz nie zapytał nawet
    czy osoba która przyprowadziła psa ma do niego jakiekolwiek prawa. Nie poprosił
    nawet o książeczkę zdrowia psa gdzie są wpisane dane właściciela i jego adres.
    Wiem, że prawnie nie ma takiego obowiązku, ale czy nie powinien o to spytać????
    W tym wypadku tego nie zrobił i uśpił psa, który nie był własnością osoby,
    która go przyprowadziła!!!!!!
    Dla mnie oznacza to zabicie bogu ducha winnego psa dla kasy!!!!!! Nie był
    całkowicie zdrowy (chodziło o psychikę) ale można było zapytać czy nie warto
    byłoby spróbować go leczyć, lub nawet oddać do adopcji. Ale prościej jest dać
    szprycę i mieć sprawę z bańki.
    Miałem go k... od 5 lat i kochałem to zwierzę, a ten skurwiel je zabił dla 50
    złotych!!!! I każdy ma mnie w dupie: policja, TOZ, Powiatowy lekarz
    weterynarii - nawet tu na Forum. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: "Zywcem do wrzatku"
    Jest mi wstyd za moich kolegów po fachu.Lek.Wet odpowiedzialny za nadzur nad
    zakładem mięsnym wczoraj w TVN zdecydowanie w żywe oczy kłamał.Wiem na pewno ta
    świnia żyła i dla karzdego kto ma co kolwiek wspólnego z biologią było to jasne
    po obejrzeniu tego filmu.Podobnie powiatowy lekarz weterynarii w Pucku.Zgodnie
    z prawem i godnością zawodową powinien natychmiast po obejrzeniu Filmu wydać
    nakaz zamknięcia zakładu do wyjaśnienia a swojemu koledze odebrać na tychmiast
    jakikolwiek nadzór nad żywnością na swoim powiecie.Tylko czy mqa godność i
    honor zawodowy czy liczy tylko kasę którą ciągną razem z tej ubojni Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: ja wywiezc psa do irlandii?
    www.oasis.gov.ie/moving_country/moving_to_ireland/bringing_pets_to_ireland.html
    www.movetoireland.com/movepag/petover.htm
    a kto mi powie, jakie zasady obowiązują w chwili obecnej jest dobry. PODOBNO
    można już w Polsce chipować psy, czyli wywozimy psa z chipem, psim paszportem i
    aktualnymi badaniami, i kwarantanną się nie przejmujemy. Ale ja bym to wolała
    mieć NA PIŚMIE zanim wyjadę. Albowiem niedoinformowanie w tej kwestii jest
    wielkie i nawet powiatowy lekarz weterynarii nic nie wie na temat (co skrzętnie
    ukrywa, podając informacje nieprawdziwe). Litościwie zmilczę, w jakim mieście.
    Rgds. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: PROŚBA O DAROWANIE ŻYCIA BIEDNEMU PSU
    dobra wiadomosc !!!
    otrzymalem przed chwila mejla od PIW Poznan:

    "Powiatowy Lekarz Weterynarii w Poznaniu dementuje jakoby została wydana
    decyzja o uśpieniu psa związanego z tragedią z dnia 4 marca 2005r. w Poznaniu.
    Informuję natomiast, że zgodnie z obowiązującymi przepisami została rozpoczęta
    obserwacja psa, trwająca 15 dni."
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: PROŚBA O DAROWANIE ŻYCIA BIEDNEMU PSU
    Ja także dostałam odpowiedź:
    Powiatowy Lekarz Weterynarii w Poznaniu dementuje jakoby została wydana decyzja
    o uśpieniu psa związanego z tragedią z dnia 4 marca 2005r. w Poznaniu.
    Informuję natomiast, że zgodnie z obowiązującymi przepisami została rozpoczęta
    obserwacja psa, trwająca 15 dni.

    :o)
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: PROŚBA O DAROWANIE ŻYCIA BIEDNEMU PSU
    Poprawka - w tym Magazynie wieczornym to był prezes Związku Kynologicznego, pan
    Mania.
    Właśnie obejrzałam też program Kryminalny Poznań na WTK. Opisano całą historię
    od początku a na zakończenie Powiatowy Lekarz Weterynarii powiedział, że muszą
    znaleźć się dowody na to, że pies był szczepiony na wściekliznę i że nie ma
    podstaw do usypiania go. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: dziecko pogryzione przez psa- dla milosnikow amstf
    Dlaczego nie jest? Powiatowy Lekarz Weterynarii jest państwowym
    urzędnikiem i zwykle nie ma możliwości przeprowadzania obserwacji i
    badań. Robią to wyznaczeni przez niego Urzędowi Lekarze Weterynarii
    (ja też takim jestem), po czym składają sprawozdanie, na podstawie
    którego Powiatowy wydaje decyzję stwierdzającą, lub wykluczającą
    chorobę u zwierzęcia. Dopiero taka decyzja jest urzędowym
    dokumentem, mającym wartość prawną. Dokumentem takim nie jest
    książeczka zdrowia, a świadectwo szczepienia jest tylko urzędowym
    zaświadczeniem stwierdzającym, że zwierzę zostało zaszczepione, co
    nie jest równoznaczne z wykluczeniem możliwości zakażenia (żadna
    szczepionka nie daje 100% pewności) - w artykule 2 ustawy jest
    słowniczek używanych pojęć, gdzie wyraźnie określono czym się różni
    podejrzenie o chorobę od podejrzenia o zakażenie. Nakaz odosobnienia
    nie jest równoznaczny z odebraniem zwierzęcia właścicielowi. Zwierzę
    zwykle może pozostać w domu (chyba, że okoliczności wskazują na
    możliwość blokowania urzędowego postępowania przez którąś ze stron,
    wtedy Powiatowy może się odwołać do policji lub prokuratury) i
    obowiązkiem właściciela jest dopilnować, by obserwowane zwierzę nie
    miało kontaktu z innymi oraz oraz udostępnić je na każde żądanie
    urzędowego lub powiatowego lekarza weterynarii, a także
    czterokrotnie doprowadzić na obowiązkowe badania. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: gdzie zglosic maltretowanie zwierzat ?
    Nie ma czegoś takiego, jak "okręgowy weterynarz" - jest Powiatowy
    Lekarz Weterynarii, czyli szef Powiatowego Inspektoratu Weterynarii,
    do którego obowiązków należy min. nadzór nad dobrostanem zwierząt,
    także domowych. Może będzie mógł coś zrobić, może nie ale zawsze
    warto mu to zgłosić, najlepiej na piśmie - wtedy będzie musiał nadać
    sprawie bieg urzędowy.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: WAKACYJNY WYSYP NIELEGALNYCH CYRKÓW
    Adam Złotnicki <a@removeto.76.plwrote in
    news:lv70d0l7iqvr9nn950821rlspeplrliqbu@4ax.com:


    W Polsce za działający nielegalnie uznaje się każdy cyrk, który
    nie figuruje na liście organizatorów występów, treningów i tresury
    z udziałem zwierząt wykorzystywanych do celów rozrywkowych,
    widowiskowych, filmowych, sportowych i specjalnych, którzy
    posiadają zatwierdzony przez Głównego Lekarza Weterynarii
    scenariusz lub odpowiedni program określający warunki występów ww.
    zwierząt, na podstawie art. 15 ust. 2 ustawy z dnia 21 sierpnia
    1997 r. o ochronie zwierząt (Dz. U. z 1997 r., Nr 111, poz. 724 z
    późn. zm.) Wersja elektroniczna listy znajduje się tu:
    http://www.wetgiw.gov.pl/ochrona_zwierzat/lista_organizatorow_wyste
    pow_treningow_i_tresury.pdf

    Pamiętajmy, XXI wiek to czas na humanitarną rozrywkę!


     Za lokalnym dodatkiem Gazety Wyborczej (piątek, 18 czerwca 2004,
    str. 3, tytuł 'Wszystko w porządku', autor: Kinga Konieczny):
    'Wczoraj na miejscu był powiatowy lekarz weterynarii. Sprawdził
    warunki, w jakich mieszkają zwierzęta, i jak wygląda opieka nad nimi.
    - Nie stwierdziliśmy żadnych uchybień - mówi Andrzej Januszewski,
    powiatowy lekarz weterynarii w Szczecinie. - Zwierzęta mają opiekę
    weterynaryjną, wstarczający zapas karmy, przebywają w odpowiednich
    boksach. Dyrekcja przedłożyła nam też do akceptacji scenariusz
    występów. Zaaprobowaliśmy go. Wszystko jest zgodnie z prawem, wydaliśmy
    więc pozwolnie umożliwiające działalność na terenie powiatu.
     Premierowe przedstawienie odbyło się czwartek wieczorem.'

     Czyli fałszywy alarm.
     Natomiast ciekawe jest zdjęcie nad powyższym tekstem. Ludzi od wybiegu
    słoni od Emilii Plater oddziela jakiś drucik (pastuch elektryczny?) i
    nic poza tym...

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: WAKACYJNY WYSYP NIELEGALNYCH CYRKÓW


    Paweł 'Róża' Różański wrote:
     Za lokalnym dodatkiem Gazety Wyborczej (piątek, 18 czerwca 2004,
    str. 3, tytuł 'Wszystko w porządku', autor: Kinga Konieczny):
    'Wczoraj na miejscu był powiatowy lekarz weterynarii. Sprawdził
    warunki, w jakich mieszkają zwierzęta, i jak wygląda opieka nad nimi.
    - Nie stwierdziliśmy żadnych uchybień (...)
     Czyli fałszywy alarm. (...)


    Nie, nie falszywy alarm. Cyrk mial zamiar wystapic nielegalnie. Tylko i
    wylacznie dzieki naszej akcji w ostatniej chwili zalegalizowal swoje
    wystepy, dostajac zgode tuz przed premiera. Mieli niezla zabawe, zeby
    zdazyc i to mnie cieszy, bo bardzo lubie, kiedy cyrkowanie ze
    zwierzetami nie idzie gladko. Al Capone kiblowal za podatki, pamietaj.
    Jest prawo i trzeba go przestrzegac. Drugi plus akcji jest taki, ze
    obudzilismy Inspekcje Weterynaryjna, ktora totalnie lekcewazy swoje
    podstawowe obowiazki. Bez naszej pomocy powinni robic inspekcje cyrkow
    dzialajacych na dwoim terenie, za to biora kase. Inspekcja Weterynaryjna
    w Polsce to jest jedna z najbardziej beznadziejnych instytucji jakie
    znam. Niestety mamy z nimi stycznosc przy roznych okazjach. Narzekaja na
    nich wszyscy, na ich indolencje, bojazn o stolki, brak dobrej woli i
    fatalne podejscie do zwierzat. Inspekcja powinna tez scisle
    wspolpracowac z nami, mowi o tym ustawa, tymczasem my musimy ich
    *zmuszac* do dzialania dla dobra zwierzat, straszac ich mediami, slac
    pisma do prezydenta miasta itd.

    Inna sprawa jest to, ze stwierdzenie Powiatowego Lekarza Weterynarii, ze
    "wszystko jest w porzadku", swiadczy o tym, ze jest glownie sluzbista.
    Zapewne nie slyszal o tym, ze w Austrii wlasnie uchwalono nowe prawo
    ochrony zwierzat i wystepy zwierzat egzotycznych w calym kraku beda
    zakazane od stycznia, i ze nie dzieje sie to bez powodu. Zapewnie nie
    rozumie, ze z definicji cyrki nie moga zapewnic zwierzetom warunkow
    (chocby zblizonych do) naturalnych. Gdyby poza urzednikiem byl wrazliwym
    czlowiekiem, powiedzialby, ze cyrk ze zwierzetami to anachronizm, ale on
    nie moze wiele pomoc, bo polskie prawo jest zle. Tymaczsem wyglada na
    to, ze jest "po drugiej stronie barykady". Fatalna sytuacja, kiedy
    czlowiek, od ktorego zalezy dobro zwierzat jest "po drugiej stronie barykady".

    gzyra

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Sierniki od nowa
    Weterynarz, który na oczach dzieci uśmiercał psy i koty, odpowie za złamanie
    Ustawy o ochronie zwierząt. W środę poznański sąd okręgowy uchylił decyzję
    Sądu Rejonowego w Wągrowcu o umorzeniu sprawy ze względu na "nieznaczną
    szkodliwość czynu"

    W styczniu 2001 r. pies 17-letniej Julii z Siernik koło Rogoźna Wlkp.
    pogryzł się z jenotem. Dziewczyna przyniosła zakrwawionego psa do domu, a
    mieszkańcy wsi zabili jenota. Martwe zwierzę zbadali weterynarze. Było chore
    na wściekliznę.

    Tydzień później Ryszard Wołoszyn, powiatowy lekarz weterynarii z Obornik,
    wydał decyzję o uśpieniu wszystkich zwierząt, które miały lub mogły mieć
    kontakt z jenotem.

    Wykonał ją weterynarz Krzysztof N., który uśmiercił około 60 psów i osiem
    kotów, mimo że wiele zwierząt miało ważne szczepienia przeciw wściekliźnie.
    Wszystko to odbywało się na oczach przerażonych dzieci, które do końca
    towarzyszyły swoim ulubieńcom.

    "Gazeta" opublikowała reportaż z Siernik. Kontrolę wszczęły NIK i Krajowa
    Izba Lekarsko-Weterynaryjna. Na wniosek TOZ i posłanki Katarzyny Piekarskiej
    z SLD śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Wągrowcu.

    Wkrótce Krzysztof N. został oskarżony o złamanie Ustawy o ochronie
    zwierząt - chodziło o zabijanie zwierząt na oczach dzieci.

    Odrębne postępowanie w sprawie decyzji powiatowego lekarza weterynarii
    prokuratura umorzyła, bo uznała, że działał on zgodnie z przepisami.

    Na początku lutego Sąd Rejonowy w Wągrowcu ze względu na "nieznaczną
    szkodliwość czynu" warunkowo umorzył postępowanie wobec Krzysztofa N. i
    zobowiązał go jedynie do zapłacenia 3 tys. zł na cele społeczne.

    Od tej decyzji odwołała się prokuratura. Środowa decyzja sądu okręgowego
    oznacza to, że Krzysztof N. zasiądzie na ławie oskarżonych. - Oceniając
    stopień szkodliwości społecznej czynu jako "nieznaczny", sąd rejonowy
    pominął fakt, że działanie oskarżonego spotkało się ze zdecydowaną
    dezaprobatą społeczną - uzasadniał decyzję sędzia Tadeusz Jaworski.

    Z dzisiejszej Gazety Wyborczej:

    http://wyborcza.gazeta.pl/info/artykul.jsp?dzial=010101&xx=730435

    Pozdrawiam,
    Ewa

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: rzad kazal zataic informacje o ptasiej grypie !!!
    rzad kazal zataic informacje o ptasiej grypie !!!
    16 marca br. we wsi Angowice koło Chojnic w województwie pomorskim znaleziono
    martwą kaczkę, u której stwierdzono wirusa H5N1 – 17 marca komunikat tej
    treści trafił na biurko ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela. Pod
    komunikatem widniał podpis szefa laboratorium w Puławach Tadeusza Wijaszki.
    Tego dnia Państwowy Instytut Weterynarii w Puławach uzyskał pozytywny wynik
    badań laboratoryjnych w sprawie znalezionych kilku martwych kaczek w
    pomorskim.
    (..)
    Informacja o zarażeniu kaczki groźnym dla człowieka wirusem nie została
    ujawniona, choć społeczeństwo jest informowane o wypadkach zarażenia wirusem
    H5N1 łabędzi czy nurogęsi. Za to do wszystkich jednostek sanitarno-
    epidemiologicznych (Zakład Higieny Weterynaryjnej w Gdańsku), strażackich
    (Komenda Powiatowa Straży Pożarnej w Chojnicach) oraz weterynaryjnych
    (powiatowy lekarz weterynarii w Chojnicach), które na drodze procedural-nej
    mogły zapoznać się z informacją o zarażonych kaczkach, wysłano dyspozycję
    sugerującą zlekceważenie i utajnienie tej sprawy. Minister spraw
    wewnętrznych, wicepremier Ludwik Dorn zwrócił się o dalsze pozostawienie w
    gotowości wszystkich służb oraz podjęcie natychmiastowych i bezkompromisowych
    działań w przypadku wykrycia zagrożenia tzw. ptasią grypą (...) jednocześnie
    nieuleganiu panice i plotkom oraz niepodawaniu do publicznej wiadomości
    informacji nieprawdziwych, jak ta dotycząca kaczek w Angowicach koło Chojnic.
    Dorn w piśmie tłumaczył sprawę interesem państwa i społecznym. Według naszych
    informacji pismo takiej treści zostało wysłane do Departamentu Zarządzania
    Kryzysowego MSWiA, Głównego Inspektora Sanitarnego Kraju, Głównego Lekarza
    Weterynarii oraz Ministerstwa Rolnictwa.Innymi słowy: rząd otrzymał
    informację o zarażonych ptasią grypą kaczkach i postanowił to zataić!
    www.nie.com.pl/art7175.htm
    Czy panowie poslowie o tym wiedza ? Za taki skandal poszedlby precz kazdy
    rzad w kazdym cywilizowanym kraju. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Władza zła nad grobem weterynarza
    Powiatowy Lekarz Weterynarii to stanowisko apolityczne, niezależne
    od władz samorządowych - tak przynajmniej powinno być z zasady -
    ludzie zastanówcie się o czym wy piszecie.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: obowiazkowa kwarantanna?
    Powiatowy lekarz weterynarii , ul Koszykowa 8 tel. 622 91 94,95 Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Przeprowadzka z kraju do kraju dwóch psów i kota
    do Szwecji trochę trudniej, niż tylko chip paszport szczepienie i odrobaczenie.
    cytuję:
    SZCZEGÓŁOWE WARUNKI PRZEWOZU PSÓW, KOTÓW I FRETEK do Szwecji

    * Zwierzę musi być oznakowane poprzez mikroczip (spełniający normy ISO 11784
    lub załącznika A do normy ISO 11785).

    * Zwierzę musi być zaszczepione przeciw wściekliźnie w wieku powyżej 3
    miesięcy życia szczepionką urzędowo dopuszczoną do stosowania tzn. szczepionką
    inaktywowaną, która zawiera co najmniej jedną jednostkę antygenową w dawce.

    * Zwierzę musi posiadać paszport zawierający powyższedane oraz wynik badania
    krwi, a także informację o odrobaczeniu.

    * Zwierzęta w wieku poniżej trzech miesięcy nie mogą być przemieszczane do
    momentu osiągnięcia przez nie wieku wymaganego do wykonania szczepień oraz,
    jeśli przewidziano to w przepisach, są poddane testowi na oznaczenie
    miareczkowania przeciwciał. Odstępstwo od tej zasady jestmożliwe jedynie w
    szczególnych przypadkach po uzyskaniu zgody właściwych władz.

    * Psy i koty muszą zostać poddane badaniu w kierunku określania miana
    przeciwciał neutralizujących przeciwko wściekliźnie z wynikiempozytywnym tj.
    mianem wynoszącym co najmniej 0,5 IU/ml.

    * Badanie krwi musi być przeprowadzone w laboratorium zatwierdzonym przez
    Komisję Europejską.


    * Próbka krwi do badania musi być pobrana nie wcześniejniż 120dni i nie
    później niż 365 dni po ostatnim szczepieniu przeciwko wściekliźnie (próbki
    pobrane przed upływem 120 dni są nieważne).


    * Zwierzęta muszą zostać poddane odrobaczeniu przeciwko Echinococcus spp.,
    przeprowadzonemu przez lekarza weterynarii w ciągu10 dni przed planowanym
    wyjazdem, przy użyciu preparaty zawierającego praziquantel lub espirantel.

    * Wypełnienia działu IX i X Paszportu dokonuje Powiatowy Lekarz Weterynarii
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: protestujmy- nie kaleczmy zwierzat
    protestujmy- nie kaleczmy zwierzat

    "Nie wolno przycinać

    Weterynarze bezprawnie i bezkarnie kaleczą zwierzęta

    Choć przycinanie psom uszu i ogonów jest zabronione, trudno w stolicy znaleźć
    lecznicę, która nie wykonywałaby tego typu zabiegów.

    Kopiowanie, czyli przycinanie uszu i ogona, jest w Polsce zabronione od kilku
    lat. - Zgodnie z zapisem ustawy o ochronie zwierząt, dopuszczalne są tylko te
    zabiegi, które służą do ratowania ich zdrowia lub życia - wyjaśnia Teresa
    Liszcz, senator oraz obrońca praw zwierząt. - Obcinanie uszu czy ogona nie
    jest zabiegiem koniecznym, a dla psa bolesnym - dodaje. Potwierdzają to
    specjaliści z Głównego Inspektoratu Weterynaryjnego. - Narażamy zwierzęta na
    niepotrzebny ból i komplikacje - mówi Magdalena Ziętara z GIW.

    Za złamanie prawa i obcięcie uszu czy ogona weterynarzom grozi nawet do roku
    więzienia. Sprawdziliśmy - w Warszawie trudno znaleźć lecznicę, która nie
    wykonywałaby takich zabiegów. Odmówiono nam tylko w Całodobowej Żoliborskiej
    Lecznicy Weterynaryjnej oraz Pogotowiu Weterynaryjnym w al. Solidarności. To
    jednak wyjątki.

    W przychodni dla zwierząt Elwet w al. Niepodległości obcięcie uszu to wydatek
    ok. 250 zł, ogona zaś - 210 zł. Tyle samo trzeba zapłacić w Animal Service
    przy ul. Górczewskiej. W lecznicy przy ul. Stawki kopiowanie ogona to wydatek
    ok. 50 zł. - Nie obcinaliby uszu czy ogonów, gdyby nie było zapotrzebowania -
    ucina krótko Andrzej Majcher, powiatowy lekarz weterynarii.

    Zdaniem kynologów, są rasy psów, które ze względów zdrowotnych powinny mieć
    obcinane uszy i ogony. Ta argumentacja nie trafia jednak do obrońców praw
    zwierząt.

    Po co przepis, który i tak nie jest egzekwowany? Powiatowy lekarz weterynarii
    twierdzi, że to nie leży w jego kompetencjach. - Najlepiej taką sprawę
    zgłosić do rzecznika dyscypliny przy Izbie Lekarsko-Weterynaryjnej - radzi z
    kolei Tadeusz Jakubowski, prezes Rady Warszawskiej ILW.

    11.03.2004 r."
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: radni za przywróceniem miejskiego konserwatora...
    radni za przywróceniem miejskiego konserwatora...
    zabytków : )

    Zabytki słabo chronione
    2007-09-05
    Cieszyńscy radni są za utworzeniem w Ratuszu stanowiska miejskiego
    konserwatora zabytków, gdyż ich zdaniem, wojewódzkie służby ochrony
    zabytków niewystarczająco dbają o starówkę.

    O powrót konserwatora do Urzędu Miejskiego zawnioskowała komisja
    urbanistyki, architektury i ochrony zabytków Rady Miejskiej. — W
    2010 roku Cieszyn będzie obchodził 1200. rocznicę legendarnego
    założenia i dobra ochrona konserwatorska miasta jest konieczna —
    uważa Bolesław Zemła, przewodniczący komisji. Inni radni
    przyklasnęli temu pomysłowi, gdyż zdaniem wielu z nich wojewódzkie
    służby ochrony zabytków niedostatecznie dbają o cieszyńskie stare
    miasto. Właściciela kamienic stosują dowolną kolorystykę elewacji,
    jak chcą wywieszają reklamy, a nawet dochodzi do usuwania
    zabytkowych elementów (ostatnio pisaliśmy np. o demontażu barokowych
    drzwi w dawnym budynku Sejmu Ziemskiego przy pl. Dominikańskim).
    Wszystko dlatego, bo pieczę nad zabytkami Cieszyna z ramienia
    wojewódzkich służb konserwatorskich sprawuje tylko jedna osoba -
    Irena Kwaśny. — Jestem do wszystkiego sama, a pracy w Cieszynie jest
    dla kilku konserwatorów zabytków — przyznaje Kwaśny.

    Zdaniem radnych, koniecznie trzeba coś z tym fantem zrobić, jednak
    władze miasta przekonują, że utworzenie w urzędzie stanowiska
    miejskiego konserwatora zabytków jest niemożliwe, gdyż ochroną
    zajmują się już wojewódzkie służby, które delegują do Cieszyna
    swojego pracownika. — Kiedyś mieliśmy własnego konserwatora
    zabytków. Dzisiaj utrzymanie takiego stanowiska nie leży już w
    naszych kompetencjach — mówi burmistrz Bogdan Ficek.

    — Może więc należy dogadać się z województwem, żeby konserwator na
    stałe stacjonował w Cieszynie, a miasto częściowo finansowało jego
    etat? — zastanawia się radny Jan Żurek.Urzędnicy nie chce się jednak
    zgodzić na takie rozwiązanie. — Za chwilę powiatowy lekarz
    weterynarii poprosi nas, żebyśmy sfinansowali stanowisko miejskiego
    lekarza weterynarii, a geodeta krajowy zaproponuje nam, abyśmy
    utrzymywali jego służby w Cieszynie... Nie może być tak, że miasto
    finansuje działalność państwowych służb — przekonuje burmistrz
    Bogdan Ficek.

    źródło: gazetacodzienna.pl Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Ptasia grypa w Kostrzynie
    Ptasia grypa w Kostrzynie
    W Kostrzynie nad Odrą w Lubuskiem wykryto drugie w kraju ognisko ptasiej grypy
    - nieoficjalnie dowiedziało się RMF.
    Informacji nie potwierdza ani nie zaprzecza pełnomocnik wojewody lubuskiego
    ds. komunikacji społecznej Rafał Kotomski.
    Przed południem w lubuskim Urzędzie Wojewódzkim odbędzie się konferencja
    prasowa na ten temat - zapowiedział Kotomski.
    W rejonie stacji pomp Warniki w Kostrzynie wyznaczono strefę zapowietrzoną.
    Wstępu do strefy pilnują policjanci ubrani w ochronne kombinezony. Stacja
    znajduje się na obrzeżach Parku Narodowego "Ujście Warty". Na zabezpieczony
    przez policjantów teren nie są wpuszczane osoby postronne.

    Pomimo braku oficjalnego potwierdzenia ogniska ptasiej grypy, na drodze z
    Gorzowa do Kostrzyna, bezpośrednio przed drugim z tych miast strażacy ustawili
    matę do dezynfekcji kół przejeżdżających pojazdów. Może to oznaczać, że
    właśnie w tym miejscu kończy się ta strefa zagrożona.

    W pobliżu stacji pomp był już burmistrz Kostrzyna nad Odrą oraz powiatowy
    lekarz weterynarii z Gorzowa w asyście policjantów i strażaków. Żadna z tych
    osób nie chciała jednak przekazać szerszych informacji na temat całej akcji.

    Na razie nie wiadomo, czy na terenie strefy zapowietrzonej znajdują się jakieś
    zabudowania mieszkalne. Jest tam duża stacja pomp, która tłoczy wodę z
    okolicznych polderów i pól do Warty. Teren ten znajduje się w otulinie Parku
    Narodowego "Ujście Warty", w pobliżu jest wiele domów; to kostrzyńskie osiedle
    nosi nazwę Warniki.
    fakty.interia.pl/news?inf=726982
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Inspektor Weterynaryjny
    Inspektor Weterynaryjny
    Termin składania dokumentów: 05-06-2009

    * Ogłoszenie nr: 109985
    * Data ukazania się ogłoszenia: 19 maja 2009 r.


    Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Mińsku Mazowieckim

    * Powiatowy Lekarz Weterynarii
    * poszukuje kandydatów na stanowisko:
    * inspektor weterynaryjny


    Wymiar etatu: 1/1
    Miejsce wykonywania pracy: Mińsk Mazowiecki
    Zakres zadań wykonywanych na stanowisku pracy:

    * kontrola wzajemnej zgodności (cross-compliance)
    * realizacja zadań wynikających z ustawy o ochronie zdrowia zwierząt i
    zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt
    * ralizacja programu zwalczania choroby Aujeszkyego u świń
    * nadzór nad dobrostanem zwierząt

    Wymagania związane ze stanowiskiem pracy
    n i e z b ę d n e

    * wykształcenie: wyższe weterynaryjne
    * doświadczenie: 5 lat doświadczenia zawodowego w administracji weterynaryjnej
    * pozostałe wymagania niezbędne:
    - prawo wykonywania zawodu lekarza weterynarii
    - prawo jazdy kat. B
    - znajomość przepisów weterynaryjnych w zakresie ochrony zdrowia
    zwierząt i zwalczania chorób zakaźnych zwierząt
    - znajomość przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego

    Wymagane dokumenty i oświadczenia:

    * życiorys i list motywacyjny
    * oświadczenie kandydata o wyrażeniu zgody na przetwarzanie danych
    osobowych do celów rekrutacji
    * oświadczenie kandydata o korzystaniu z pełni praw publicznych
    * oświadczenie kandydata o nieskazaniu prawomocnym wyrokiem za umyślne
    przestępstwo lub umyślne przestępstwo skarbowe
    * kopie dokumentów potwierdzających wykształcenie
    * kopia dokumentu potwierdzającego posiadanie polskiego obywatelstwa lub
    oświadczenie o posiadaniu obywatelstwa polskiego

    Termin składania dokumentów:

    05-06-2009

    Miejsce składania dokumentów:

    Powiatowy Inspektorat Weterynarii
    Szczecińska 8/-
    05-300 Mińsk Mazowiecki


    Dodatkowe informacje można uzyskać pod numerem telefonu (025) 758- 50- 59 Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Kontroler
    Kontroler
    Termin składania dokumentów: 05-06-2009

    * Ogłoszenie nr: 110007
    * Data ukazania się ogłoszenia: 19 maja 2009 r.


    Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Mińsku Mazowieckim

    * Powiatowy Lekarz Weterynarii
    * poszukuje kandydatów na stanowisko:
    * kontroler


    Wymiar etatu: 1/2
    Miejsce wykonywania pracy: Mińsk Mazowiecki
    Zakres zadań wykonywanych na stanowisku pracy:

    * konytrola wzajemnej zgodności (cross- compliance)

    Wymagania związane ze stanowiskiem pracy
    n i e z b ę d n e

    * wykształcenie: wyższe zootechniczne
    * doświadczenie: 3 lata doświadczenia zawodowego w administracji
    weterynaryjnej
    * pozostałe wymagania niezbędne:
    - prawo jazdy kat. B
    - znajomość przepisów weterynaryjnych z zakresu wzajemnej zgodności
    - znajomość przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego

    Wymagane dokumenty i oświadczenia:

    * życiorys i list motywacyjny
    * oświadczenie kandydata o wyrażeniu zgody na przetwarzanie danych
    osobowych do celów rekrutacji
    * oświadczenie kandydata o korzystaniu z pełni praw publicznych
    * oświadczenie kandydata o nieskazaniu prawomocnym wyrokiem za umyślne
    przestępstwo lub umyślne przestępstwo skarbowe
    * kopie dokumentów potwierdzających wykształcenie
    * kopia dokumentu potwierdzającego posiadanie polskiego obywatelstwa lub
    oświadczenie o posiadaniu obywatelstwa polskiego



    Miejsce składania dokumentów:

    Powiatowy Inspektorat Weterynarii
    Szczecińska 8/-
    05-300 Mińsk Mazowiecki

    Dodatkowe informacje można uzyskać pod numerem telefonu 0-25 758-50-59 Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • witch-world.pev.pl



  • Strona 1 z 4 • Wyszukano 154 wyników • 1, 2, 3, 4

    Design by flankerds.com