Rogi wrote:
| | | Rogi wrote:
| czy Mazury czy Pojezierze
| Warmińsko-Mazurskie.
| to się jakoś wyklucza?
| Warminsko_Mazurkie to okolice Olsztyna, Szczytna, Ostródy, Nidzicy. To
| Warmia i cześciowo tylko Mazury. Same Mazury to okolice Augustowa,
| Giżycka, Węgorzewa itp.itd. Odsyłam do podstawówki moonie, na lekcję
| geografii.
Augustów to Mazury?
Nie moon, to Podhale.
Chyba jakieś Litewskie Mazury...
Pomijam, że jesli już to litewskie Mazury. Poza geografią weź się za język
polski. Oczywiście to są litewskie Mazury, Giżycko to łotewskie Mazury, a
Mikołajki to takie ludziki co przychodzą z prezentami.
Nie ma czegoś Warmińsko-Mazurskiego, to wymysł kartografów tak bliskiej ci
sercu komuny.
Moon, teraz ci udowodnie jaki jestes tępy. Oto link :
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wojew%C3%B3dztwo_warmi%C5%84sko-mazurskie
A teraz fragment tekstu z tego :
"Województwo warmińsko-mazurskie jest jednostką podziału administracyjnego
Polski, jednym z 16 województw. Położone jest w północno-wschodniej części
kraju. Stolicą województwa jest Olsztyn"
Dalej będziesz pisał, że NIE MA czegoś takiego????????
Albo Warmia, albo Mazury - to bardzo duża różnica.
Według takiego gamonia jak ty, to wielka różnica. Tak więc :
Warmińsko-Mazurski Urząd Wojewódzki
al. J. Piłsudskiego 7/9
10-575 Olsztyn
tel: (89) 523-22-00, fax 523-77-54
Więc sam idź na te lekcje geografii, na tym też cię zagnę.
Ty mnie zagniesz?? Hahahaha .
Masz wiecej debilu :
Powiaty województwa warmińsko-mazurskiego:
a.. Powiat bartoszycki
b.. Powiat braniewski
c.. Powiat działdowski
d.. Powiat elbląski
e.. Powiat ełcki
f.. Powiat giżycki
g.. Powiat gołdapski
h.. Powiat iławski
i.. Powiat kętrzyński
j.. Powiat lidzbarski
k.. Powiat mrągowski
l.. Powiat nidzicki
m.. Powiat nowomiejski
n.. Powiat olecki
o.. Powiat olsztyński
p.. Powiat ostródzki
q.. Powiat piski
r.. Powiat szczycieński
s.. Powiat węgorzewski
a.. Elbląg
b.. Olsztyn
Te i inne inforamcje dotyczące jak twierdzisz czegoś czego nie ma czyli
województwa warmiińsko-mazurskiego, łącznie z godłem tegoż województwa
znajdziesz pod podanym wyżej linkiem.Twoje pisanie, że czegoś takiego nie
ma, że albo Warmia albo Mazury, to dowód twojego niskiego poziomu wiedzy.
Acha, napisz teraz, że to wymysł komuchów. Zapewne to Moskwa zażadała
powstania takiego województwa.
Rogi
Szykuje się kolejny zamach na nieczynną linię - tym razem Iława - Tama
Brodzka. O rozbiórce mówi się od jakiegoś czasu, mówiło się też o
reaktywacji - a teraz...:
http://ww3.wm.pl/wmpl.php?main=17&c=145,3,17904,,4581
<Cytat
Na nasypie nieczynnej linii kolejowej z Iławy do Tamy Brodzkiej mogłaby
powstać atrakcyjna ścieżka rowerowa. Pomysł taki jest "strzałem w
dziesiątkę" - uważa Adam Kopiczyński, animator turystyki rowerowej z
Nowego Miasta.
Licząca prawie 41 kilometrów linia kolejowa łącząca Iławę, Nowe Miasto
oraz Tamę Brodzką koło Brodnicy, została uznana za nierentowną i na
początku kwietnia 2000 roku zawieszona. Potem wielokrotnie podejmowano
inicjatywy reanimacji ruchu. W celach promocyjnych trasą przejechał
nawet szynobus. Jednak wszelkie starania czynione przez samorządy gminne
oraz powiat nowomiejski skończyły się na wspólnym zdjęciu mieszkańców na
tle szynobusu.
Linia wykreślona
Nieużywane torowisko z biegiem lat zarosło okazałymi brzozami i sosnami,
a część śrub mocujących szyny oraz inne stalowe elementy skradziono i
zapewne trafiły one do skupów złomu.
Stanisław Czajka, starosta powiatu nowomiejskiego wyjaśnia, że w
ubiegłym roku linia kolejowa Iława-Nowe Miasto Lubawskie-Tama Brodzka
została wykreślona z rejestrów ministerstwa transportu. Alternatywą dla
zlikwidowanej linii jest utworzenie nań ścieżki rowerowej, tym bardziej,
że odcinek ten łączy atrakcyjne turystycznie tereny pojezierzy
iławskiego i brodnickiego. Dawna trasa pociągów biegła malowniczą doliną
Drwęcy, co jest również niemałym atutem podnoszącym atrakcyjność pomysłu.
- Na zorganizowanych spotkaniach rozmawiałem o pomyśle wybudowania
ścieżki rowerowej z przedstawicielami gmin nowomiejskich oraz
gospodarzami powiatów iławskiego i brodnickiego. Wszyscy są zdania, że
pomocne w tym projekcie mogą być pieniądze pozyskane z programów
unijnych - mówi starosta Czajka.
Wyborny pomysł
Z entuzjazmem pierwsze przymiarki zmierzające do powstania traktu
rowerowego przyjęli członkowie Towarzystwa Miłośników Ziemi
Nowomiejskiej, które skupia grupę aktywnych cyklistów.
Zdaniem Adama Kopiczyńskiego z sekcji rowerowej TMZN pomysł
wykorzystania nasypu pod ścieżkę dla rowerów jest wręcz wyborny.
- Grunty pod torami są utwardzone, więc nie trzeba ogromnych nakładów,
aby zbudować nawierzchnię dla rowerów. Nie wolno utracić unikalnej,
historycznej szansy na sensowne i atrakcyjne zagospodarowanie tego
terenu po torowiskach na naszej Ziemi Lubawskiej - uważa Adam Kopiczyński.
Wprowadzenie projektu w życie to sporo pracy na najbliższe lata.
- Po zdemontowaniu torowiska przez kolej, poszczególne samorządy powinny
przejąć nasypy. Od tego należy rozpocząć wspólne działania - dodaje
Stanisław Czajka.
</Cytat
Licząca prawie 41 kilometrów linia kolejowa łącząca Iławę, Nowe Miasto oraz Tamę
Brodzką koło Brodnicy, została uznana za nierentowną i na początku kwietnia 2000
roku zawieszona. Potem wielokrotnie podejmowano inicjatywy reanimacji ruchu. W
celach promocyjnych trasą przejechał nawet szynobus. Jednak wszelkie starania
czynione przez samorządy gminne oraz powiat nowomiejski skończyły się na
wspólnym zdjęciu mieszkańców na tle szynobusu.
Linia wykreślona
Nieużywane torowisko z biegiem lat zarosło okazałymi brzozami i sosnami, a część
śrub mocujących szyny oraz inne stalowe elementy skradziono i zapewne trafiły
one do skupów złomu.
Stanisław Czajka, starosta powiatu nowomiejskiego wyjaśnia, że w ubiegłym roku
linia kolejowa Iława-Nowe Miasto Lubawskie-Tama Brodzka została wykreślona z
rejestrów ministerstwa transportu. Alternatywą dla zlikwidowanej linii jest
utworzenie nań ścieżki rowerowej, tym bardziej, że odcinek ten łączy atrakcyjne
turystycznie tereny pojezierzy iławskiego i brodnickiego. Dawna trasa pociągów
biegła malowniczą doliną Drwęcy, co jest również niemałym atutem podnoszącym
atrakcyjność pomysłu.
- Na zorganizowanych spotkaniach rozmawiałem o pomyśle wybudowania ścieżki
rowerowej z przedstawicielami gmin nowomiejskich oraz gospodarzami powiatów
iławskiego i brodnickiego. Wszyscy są zdania, że pomocne w tym projekcie mogą
być pieniądze pozyskane z programów unijnych - mówi starosta Czajka.
Wyborny pomysł
Z entuzjazmem pierwsze przymiarki zmierzające do powstania traktu rowerowego
przyjęli członkowie Towarzystwa Miłośników Ziemi Nowomiejskiej, które skupia
grupę aktywnych cyklistów.
Zdaniem Adama Kopiczyńskiego z sekcji rowerowej TMZN pomysł wykorzystania nasypu
pod ścieżkę dla rowerów jest wręcz wyborny.
- Grunty pod torami są utwardzone, więc nie trzeba ogromnych nakładów, aby
zbudować nawierzchnię dla rowerów. Nie wolno utracić unikalnej, historycznej
szansy na sensowne i atrakcyjne zagospodarowanie tego terenu po torowiskach na
naszej Ziemi Lubawskiej - uważa Adam Kopiczyński.
Wprowadzenie projektu w życie to sporo pracy na najbliższe lata.
- Po zdemontowaniu torowiska przez kolej, poszczególne samorządy powinny przejąć
nasypy. Od tego należy rozpocząć wspólne działania - dodaje Stanisław Czajka.
Stanisław R. Ulatowski
Przecież to największy bezsens !! To samo zrobili z Jabłonowo Pomorskie-Prabuty
ścieżki rowerowej nie widać , tylko dziury po podkładach i nasypy rozjeżdzone
przez rolników.
Linia jest w dobrym stanie , miejscami brak śrób , ale szyny leżą , semafory nie
połamane, pędnie nie rozkradzione wszystko jest.
Pozatym jest planowana modernizacja E65 więc objazd na odcinku Działdowo-Iława
tą linią byłby jak znalazł.
Jakie jest wasze zdanie??
Pozdrawiam wszystkich
Na nasypie nieczynnej linii kolejowej z Iławy do Tamy Brodzkiej mogłaby powstać
atrakcyjna ścieżka rowerowa. Pomysł taki jest "strzałem w dziesiątkę" - uważa
Adam Kopiczyński, animator turystyki rowerowej z Nowego Miasta.
Licząca prawie 41 kilometrów linia kolejowa łącząca Iławę, Nowe Miasto oraz Tam
ę
Brodzką koło Brodnicy, została uznana za nierentowną i na początku kwietnia 200
0
roku zawieszona. Potem wielokrotnie podejmowano inicjatywy reanimacji ruchu. W
celach promocyjnych trasą przejechał nawet szynobus. Jednak wszelkie starania
czynione przez samorządy gminne oraz powiat nowomiejski skończyły się na
wspólnym zdjęciu mieszkańców na tle szynobusu.
Linia wykreślona
Nieużywane torowisko z biegiem lat zarosło okazałymi brzozami i sosnami, a częś
ć
śrub mocujących szyny oraz inne stalowe elementy skradziono i zapewne trafiły
one do skupów złomu.
Stanisław Czajka, starosta powiatu nowomiejskiego wyjaśnia, że w ubiegłym roku
linia kolejowa Iława-Nowe Miasto Lubawskie-Tama Brodzka została wykreślona z
rejestrów ministerstwa transportu. Alternatywą dla zlikwidowanej linii jest
utworzenie nań ścieżki rowerowej, tym bardziej, że odcinek ten łączy atrakcyjne
turystycznie tereny pojezierzy iławskiego i brodnickiego. Dawna trasa pociągów
biegła malowniczą doliną Drwęcy, co jest również niemałym atutem podnoszącym
atrakcyjność pomysłu.
- Na zorganizowanych spotkaniach rozmawiałem o pomyśle wybudowania ścieżki
rowerowej z przedstawicielami gmin nowomiejskich oraz gospodarzami powiatów
iławskiego i brodnickiego. Wszyscy są zdania, że pomocne w tym projekcie mogą
być pieniądze pozyskane z programów unijnych - mówi starosta Czajka.
Wyborny pomysł
Z entuzjazmem pierwsze przymiarki zmierzające do powstania traktu rowerowego
przyjęli członkowie Towarzystwa Miłośników Ziemi Nowomiejskiej, które skupia
grupę aktywnych cyklistów.
Zdaniem Adama Kopiczyńskiego z sekcji rowerowej TMZN pomysł wykorzystania nasyp
u
pod ścieżkę dla rowerów jest wręcz wyborny.
- Grunty pod torami są utwardzone, więc nie trzeba ogromnych nakładów, aby
zbudować nawierzchnię dla rowerów. Nie wolno utracić unikalnej, historycznej
szansy na sensowne i atrakcyjne zagospodarowanie tego terenu po torowiskach na
naszej Ziemi Lubawskiej - uważa Adam Kopiczyński.
Wprowadzenie projektu w życie to sporo pracy na najbliższe lata.
- Po zdemontowaniu torowiska przez kolej, poszczególne samorządy powinny przeją
ć
nasypy. Od tego należy rozpocząć wspólne działania - dodaje Stanisław Czajka.
Stanisław R. Ulatowski
Przecież to największy bezsens !! To samo zrobili z Jabłonowo Pomorskie-Prabuty
ścieżki rowerowej nie widać , tylko dziury po podkładach i nasypy rozjeżdzone
przez rolników.
Linia jest w dobrym stanie , miejscami brak śrób , ale szyny leżą , semafory ni
e
połamane, pędnie nie rozkradzione wszystko jest.
Pozatym jest planowana modernizacja E65 więc objazd na odcinku Działdowo-Iława
tą linią byłby jak znalazł.
Jakie jest wasze zdanie??
Pozdrawiam wszystkich
Podzielam zdanie i zyczylbym sobie rewitalizacji tej linii ale w Polsce
samorzady kochaja rowerzystow (przynajmniej w deklaracjach slownych) i ciagle
powielane sa pomysly na takie zagospodarowanie majatku PKP. W innych krajach
sciezki rowerowe buduje sie wzdluz szosy, oddalone ca 10 m od jej krawedzi.
Ciekawe czy ktos z samorzadowcow wyliczyl ile kosztuje wybudowanie i
pozniejsze utrzymanie sciezki rowerowej na nasypie kolejowym ?