Były nawet dwa takie stowarzyszenia. Każde gówno zdziałało. Ja chciałem
założyć trzecie, ale z rozmów z tym kolesiem z PKP wynika, że taboru za
darmochę oddac nie chcą, bo nie muszą. A kasy samorząd nie da, i koło się
zamyka...;-((
Samorząd pod żadym pozorem nie chce przejąc tej kolejki, ani powiat
stargardzki ani gmina Dobra nie sa zainteresowane wogole tym i wypraszaja
jak chce sie o tym rozmawiać. Ta kolejka jest juz skazana na śmierć, a
szkoda bo z miejsca byli klienci na przewozy towarowe.Wiem bo w tym drugim
stowarzyszeniu maczałem paluszki.
----
pozdrawiam
MaTe
Żmuda Mateusz
Stowarzyszenie Miłośników Kolei ze Stargardu Szczecińskiego chce reaktywować
wąskotorówkę, która łączyła Stargard z Ińskiem. Wskazuje, że można rozważyć
sięgnięcie po unijne fundusze na ten cel.Stargardzka wąskotorówka jest
regularnie rozkradana. I nie wiadomo czy uda się cokolwiek przejąć. Powiat
stargardzki, który rozważał przejęcie majątku wąskotorówki od kolei, jest
również sceptyczny - powiedział Jan Roćko dyrektor departamentu powiatowej
infrastruktury. Innego zdania jest Stowarzyszenie Miłośników Kolei
Wąskotorowej w Ińsku, które od dwóch lat stara się o przejęcie gruntów i
budynków od zakładu nieruchomości PKP w Szczecinie, zarządzającego
likwidowaną wąskotorówką. Złodzieje natomiast nie próżnują - twierdzi
Włodzimierz Ganczar ze Straży Ochrony Kolei.
----------
We wczorajszym Kurierze był artykuł, że powiat stargardzki chce ożywić
wąskotorówkę. Na początek na tapetę ma pójść odcinek Dobrzany - Kozy -
Ińsko. Jeżeli powiat dogada się z PKP (PLK?) w sprawie finansowania, miałaby
tam jeździć ciuchcia w letnie weekendy (czyli typowo turystycznie, więc
rodzi się pytanie o tabor).
Gdyby wszystko się udało, będą również myśleć o odcinku Trąbki - Kozy, ale
gazeta pisała, że trzeba tam wymienić 7 km toru, a na to powiat nie ma na
razie kasy.
z optymistycznym pozdrowieniem
Robert Łubiński
-----------
PS. Co do taboru. Pewnie pojedzie Lxd2 + letniaki :((
Pzdr
Marek Pawlukowicz
E-mail : mpa@wp.pl
Info od Roberta Lubinskiego ;))
----------
We wczorajszym Kurierze był artykuł, że powiat stargardzki chce ożywić
wąskotorówkę. Na początek na tapetę ma pójść odcinek Dobrzany - Kozy -
Ińsko. Jeżeli powiat dogada się z PKP (PLK?) w sprawie finansowania, miałaby
tam jeździć ciuchcia w letnie weekendy (czyli typowo turystycznie, więc
rodzi się pytanie o tabor).
No k... wiedzialem, ze sprawiedliwosc zwyciezy!
i po co było kasowac?
A moze jeszcze doczekam skladu z peiksem na stacji Malbork Kaudowo
wąsk.???
| Info od Roberta Lubinskiego ;))
| ----------
| We wczorajszym Kurierze był artykuł, że powiat stargardzki chce ożywić
| wąskotorówkę. Na początek na tapetę ma pójść odcinek Dobrzany - Kozy -
| Ińsko. Jeżeli powiat dogada się z PKP (PLK?) w sprawie finansowania,
miałaby
| tam jeździć ciuchcia w letnie weekendy (czyli typowo turystycznie, więc
| rodzi się pytanie o tabor).
No k... wiedzialem, ze sprawiedliwosc zwyciezy!
i po co było kasowac?
A moze jeszcze doczekam skladu z peiksem na stacji Malbork Kaudowo
wąsk.???
No teraz po PKP mozna sie wszystkiego spodziewac (raczej po samorzadach).
Ale zanim rusza z ta trasa musza wszystkie przejazdy odasfaltowac i tory
polozyc (a moze sa pod asfaltem - nie wiem) ;)
Pzdr
Marek Pawlukowicz
E-mail : mpa@wp.pl
Użytkownik Marek Pawlukowicz <mpa@wp.plw wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:9sbngn$9n@news.tpi.pl...
Info od Roberta Lubinskiego ;))
----------
We wczorajszym Kurierze był artykuł, że powiat stargardzki chce ożywić
wąskotorówkę. Na początek na tapetę ma pójść odcinek Dobrzany - Kozy -
Ińsko. Jeżeli powiat dogada się z PKP (PLK?) w sprawie finansowania,
miałaby
tam jeździć ciuchcia w letnie weekendy (czyli typowo turystycznie,
więc
rodzi się pytanie o tabor).
PKP nie dadza zlamanej zlotowki na zadna waskotorowke. Maja one przejsc
do konca roku na wlasnosc samorzadu - jesli samorzady nie przejma to
nastapi likwidacja. W przypadku wiekszosci kolei dojazdowych rozmowy te
sa mocno zaawansowane (kilka zostalo przekazanych) ale zakonczenie
przekazywania do konca roku nie jest realne.
W Stargardzie powiat chce tylko wspomniany odcinek (turystyka) nie
interesuje go (niestety) odcinek Stargard - Dobra mimo, ze tam moze isc
towar. Gryficka KD przeszla do nieruchomosci ...
Gdyby wszystko się udało, będą również myśleć o odcinku Trąbki - Kozy,
ale
gazeta pisała, że trzeba tam wymienić 7 km toru, a na to powiat nie ma
na
razie kasy.
Pzdr
Marek Pawlukowicz
E-mail : mpa@wp.pl
--
Pozdrawiam z Kalisza
Michal
| owszem byly usilne próby ale po kilku miesiącach walk z władzami
| samorządowymi o przejecie upadla niestety inicjatywa.
Jezei slowo "walka" odzwierciedla podejscie i sposob dzialania lokalnej
inicjatywy to ktos tu czegos nie rozumie. Samorzadowcy nie sa ziezbyt
szybcy
lecz to oni ostatecznie finansuja, takie dzialalnosci a gdy rozpoczyna sie
od
walki to nawet najbardziej szczytna sprawa ma nikle sznse powodzenia.
A Pan brał w tym udział?
Tak. Choć słowo walka było w znaczeniu górnolotnym. Byliśmy już druga
inicjatywa probująca tego dokonac. Mielismy poparcie Towarzystwa Przyjaciól
Stargardu , nagłasnialismy cala sprawe w mediach (łącznie z radiem szczecin)
Żwirownia w Dobrej gwarantowala pieniadze na odbudowe torowiska gdyż chciala
korzystac z przewozow towarowych na tej lini (co by de facto zapewnilo jej
samofinansowanie), chciala rowniez korzystac z uslug firma zajmujaca sie
pozyskiwaniem kamieni polnych (w tej chwili zajezdzaja swymi KAMAZAMI
lokalne drogi) gwarantowalo to ruch na tej lini dla 3 - 4 par towarowych
dziennie... niestety upór samorządowców był mocniejszy (burmistrz DOBREJ na
sam słuch o waskotorowce wyganiał z gabinetu a powiat Stargardzki unikał
tematu jak mógl). Jak podsumował to mentor nasz medialny p. Synowiecki
"Powiat Stargardzki widocznie nie bawil sie kolejkami w dziecinstwie".
Pozdrawiam
MaTe
Żmuda Mateusz
Czy stargardzka kolejka zostanie uratowana?
dawo 15-04-2003,
Stargardzcy miłośnicy kolejki wąskotorowej będą zbierać podpisy pod petycją
do starosty stargardzkiego, aby ten przejął nieczynną linię kolejową
Na początku miesiąca utworzone zostało Stowarzyszenie Stargardzkiej Kolei
Wąskotorowej. Jej członkowie chcą, by jeszcze w tym roku na trasie
Stargard - Resko (66 km długości) pojechała wąskotorowa ciuchcia.
Przyszłość linii zależy od powiatu stargardzkiego, który musi przejąć
kolejkę za darmo od PKP.
Stowarzyszenie zbiera podpisy pod petycją do starosty w sprawie przejęcia
linii.
- Na pewno powiat stargardzki nie jest przeciwko kolejce wąskotorowej -
zapewnia Jan Rodźko, dyrektor wydziału infrastruktury technicznej i
komunikacji Starostwa Powiatowego w Stargardzie. - Jednak nie stać nas na
jej uruchomienie i dotowanie. Musi być wiarygodna firma, która przejmie
majątek kolejki.
Zdaniem Jana Rodźko funkcjonowanie kolejki nie opłaca się. - Co można nią
wozić? - zastanawia się. - Nie ma tu ani przemysłu, ani rolnictwa. Kiedy
kolejka funkcjonowała, na trasie Stargard - Dobra Nowogardzka jeździło pięć
osób. Akurat one nie płaciły za przejazd, bo były kolejarzami. Temat
poruszany jest od trzech-czterech lat. Zwracaliśmy się do gmin, nie wyraziły
zgody na przejęcie kolejki. Nawet PKS nie chce tu jeździć.
Miłośnicy kolejki jednak nie się poddają. Tydzień po świętach Stargard mają
odwiedzić miłośnicy kolei z Niemiec. - Chcą nam pomóc finansowo - zapewnia
Wojciech Rymer, prezes stowarzyszenia