BTW
przecież INA chodzi przy +_ 5V. Nie trzeba aż tak dużo.
Niby tak, ale jest to praktycznie minimalna, dolna wartość dla tego
układu... lepiej tego unikać, tym bardziej, że istnieją te wspomniane
przetworniczki TRACO :)
Aaa zapomniałem powyżej zapytać. Jak Ty zbudowałeś powielacz napięcia dla
phantomu? Na jkim układie, że piszczy? Wspomniany układ MCxxxx nie nadaje
sie, bo jego graniczne napięcie ot o ile pamiętam 36V, a tego układu LM nie
udało mi sie odpalić.. jest strasznie marudny :(
Monter
www.monterdiy.vel.pl
Witam
Gdzie moge kupic zasilacz do skanera RevScan R48Ti (Plustek)?
Szukalem na Allegro ale tam maja tylko 12v.
Podlaczylem zasilacz od Microteka SM3800, ale on ma chyba za slabe
parametry (12v 1,25A). WindowsXp go wykrywa, ale juz nie skanuje (burczy).
Z gory dzieki za pomoc
Jak nie chce ci sie robic nowego zasilacza 24 Voltowego od poczatku,
to zastosuj 2-krotny powielacz napiecia, co powinno dac 24V i polowe
mozliwego obciazenia czyli 615 mA. To wystarczy dla tego scannera.
Avalon@am. (non@yahoo.com)
e-mail to this address are not read
Learn from your parents' mistakes - use birth control!
Avalon@am wrote:
Jak nie chce ci sie robic nowego zasilacza 24 Voltowego od poczatku,
to zastosuj 2-krotny powielacz napiecia, co powinno dac 24V i polowe
mozliwego obciazenia czyli 615 mA. To wystarczy dla tego scannera.
Hmm.. nie znam sie na pradzie itp. wiec raczej nie "zbuduje" sam czegos
takiego...
Czy zamiast 24V 550mA wystarczy zasilacz 24V 500mA?
Taki jak ten: http://www.allegro.pl/show_item.php?item=17579312
Użytkownik Marcin Folek <fol@globalserve.netw wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:37F037DC.44691@globalserve.net...
Marek wrote:
| zuko / Shark von Cygnus napisał(a) w wiadomości:
| <37ed3980.17984@news.ict.pwr.wroc.pl...
| jak jestem w dosie to nie piszczy.
| Moze nie wyrabia czestotliwosci? Sprobuj zmniejszyc rozdzielczosc lub/i
| odswiezanie - tyle ze szkoda oczu...
swiete slowa...chociaz jak monitor jest nowy, to czasami delikatne
pukniecie w obudowe przynosi porzadana cisze...ja tak mialem jakis czas
temu, ze monitor zaczynal piszczec przy wyzszych
czestotliwosciach..potem mu jakos przeszlo...
--
Kelof
fol@globalserve.net
"The ability to speak does not make you intelligent"
To piszczy powielacz napięcia - jak w starych rubinach. Ale może jeszcze
trochę pochodzi.
Użytkownik Marcin Folek
CZŁOWIEKU !!!
Nie pisz NIC jak nie wiesz o co chodzi !!!
A tak k woli prawdy.
Nigdy nie piszczy powielacz, (jest to zalana bryła - kość, tam nie ma co
piszczeć), źródłem pisku są praktycznie zawsz źle zrobione - zalane lakierem
elementy indukcyjne, luźne rdzenie etc.
Jak sobie przypominam
to na początku tego postu było napisane, że to jakiś z nowszych monitorów
tak więc tu sie już nie stosuje powielaczy tradycyjnych
a jedynie trafopowielacze
Zresztą osobiście nie spotkałem monitora VGA, SVGA etc.
z powielaczem ;-)
Witam.
Mam monitor Flatron 78FT.
Od jakis paru miesiecy co jakis czas,
(czasami co kilka minut, czasami co kilka godzin)
tak jakby sie lekko rozjasnial i sciemnial.
Ostatnio tak jakby sie to nasilalo i zaczyna mnie to denerwowac.
Jeśli nie są to wahania napięcia w sieci (nie używasz dobrego filtru) to
może świadczyć o bliskim zgonie. Pada powielacz napięcia.
Artur
Czy jest jakiś sposób (najlepiej nieinwazyjny albo jak najmniej inwazyjny)
na powiększenie wielkości wyświetlanego obrazu na monitorze? W tej chwili
mam prawie 2cm wielkości marginesy z lewej i prawej, natomiast z góry i
dołu jeszcze więcej. Trochę mnie to irytuje.
Po zdjęciu obudowy (przy zdejmowaniu uważaj na dość krótki przewód od
głośnika przymocowanego do zdejmowanej tylnej części) znajdź na płytce
drukowanej - patrząc z góry od tyłu:
- przy prawej krawędzi dwa potencjometry montażowe oznaczone
"V SIZE" i "V LIN"
- przy lewej krawędzi potencjometr "ADJ" lub "VR 901" - tak jest u mnie
Spróbuj nimi pokręcić, ale nie spodziewaj się zbyt wiele - te monitory
chyba tak mają, przynajmniej mój też ma 1-2 cm marginesy.
Do regulacji szerokości obrazu chyba nic nie ma (ja nie znalzłem). Jakby
się bardzo zawziąć, można by zaingerować bardziej w elektronikę monitora,
ale to ryzykowne - można załatwić np. powielacz napięcia...
Pozdrawiam,
| Czy jest jakiś sposób (najlepiej nieinwazyjny albo jak najmniej
| inwazyjny) na powiększenie wielkości wyświetlanego obrazu na
| monitorze? W tej chwili mam prawie 2cm wielkości marginesy z lewej i
| prawej, natomiast z góry i dołu jeszcze więcej. Trochę mnie to
| irytuje.
Po zdjęciu obudowy (przy zdejmowaniu uważaj na dość krótki przewód od
głośnika przymocowanego do zdejmowanej tylnej części) znajdź na płytce
drukowanej - patrząc z góry od tyłu:
- przy prawej krawędzi dwa potencjometry montażowe oznaczone
"V SIZE" i "V LIN"
- przy lewej krawędzi potencjometr "ADJ" lub "VR 901" - tak jest u
mnie
Spróbuj nimi pokręcić, ale nie spodziewaj się zbyt wiele - te monitory
chyba tak mają, przynajmniej mój też ma 1-2 cm marginesy.
Do regulacji szerokości obrazu chyba nic nie ma (ja nie znalzłem).
Jakby
się bardzo zawziąć, można by zaingerować bardziej w elektronikę
monitora, ale to ryzykowne - można załatwić np. powielacz napięcia...
Można jeszcze dorzucić (co prawda nie na temat, bo kolega pyta o 1040ST), że
na Falconie da się programowo powiększyć obraz do 640x480, a jak się kto
uprze, to nawet do 640x496. Z kręceniem pokrętłami to może by i 640x512
upchnął, kto wie.
Niestety, chyba nie ma siły na zwiększenie tą drogą rozdzielczości w
poziomie.
| 3. Powielacz napięcia pilota działa - sprawdzałem używając odbiornika
radiowego AM.
raczej generator na rezonatorze ceramicznym rzedu 450..500kHz
JAKIE MOGĄ BYĆ PRAWDOPODOBNE PRZYCZYNY TAKIEGO STANU. CO JEST WINNE -
pilot czy odbiornik sygnału z pilota w DVD ?
CO MOGĘ, CO POWINIENEM ZROBIĆ ?
pozycz od kogos pilota uniwersalnego.
mozesz tez jak masz kogos znajomego w poblizu z oscyloskopem, wetknij diode
nadawcza lub fotodiode odbiorcza do gnaizda BNC, ustaw zakres 10mV/dzialke i
zposwiec mu z 10cm, powinienes widziec piekny sygnal - czesto tak testuje
piloty.
On Wed, 16 May 2001 16:56:37 +0200, Milosz Skowyra wrote:
Jezeli budujesz uklad od poczatku to najlepiej jest zrobic uklad ktory
odcina na czas blysku kondzioly od sieci, a jeszcze lepiej miec dwie
grupy kondziolow, te odpowiedzialne za blysk i te ktore przechowywuja
energie do doladowania poprzednich.
Laczysz je za pomoca tranzystora i wtedy okazuje sie ze nie trzeba
zadnych rezystorow ograniczajacych (no prawie). Ilosc wydzielanego
ciepelka jest za to duzo, duzo nizsza.
Eee - cos mnie sie wierzyc nie chce :-)
Lampa ma blysk tak krotki ze rezystorow prawie nie grzeje,
no chyba ze to juz blisko jej pradu podtrzymania i jednak
dlugi jest ten ogon.
Tranzystory zaoszczedzaja energii w rezystorach traconej ..
ale w nich sie traci. Tak to niestety jest ze ladujac
kondesator ladunkiem Q do napiecia U pobieramy energie
QU ze zrodla, a w kondensatorze zostaje tylko QU/2.
Druga polowka grzeje otoczenie.
Dobre pomysly to:
a) dlawik zamiast rezystora ... tylko troche niebezpieczny,
bo jak sie lampa nie zdazy wygasic ... za to mamy od razu
powielacz napiecia kosztem tylko jednej diody.
b) dlawik jak wyzej i tranzystor.
c) przetwornica .. czyli tez dlawik i tranzystor :-)
d) ten uklad dolaczajacy w zerze do sieci ..
J.
On Mon, 24 Jul 2000 01:06:38 +0200, Gruszczol wrote:
W takim razie jak można zapalić świetlówkę prądem stałym? Po prostu bieguny
na oba końce?
Przez rezystor, bo inaczej bedzie blysk, trzask i cos sie spali :-)
No ale to i tak raczej rozwiązanie stacjonarne. Chyba trudno zrobić
powielacz napięcia z około 6v do 350v w wersji kieszonkowej?
tak samo latwo jak inna przetwornice - tranzystor, trafo, prostownik
:-)
J.
Czy może ktoś rozszyfrować te oznaczenia i wyprowadzenia
TIA
Jarek
Mam sobie telewizor Samsunga. Dawniej, gdy włączyło się jakiś kanał, to
telewizor sam się rozstrajał (szczególnie, gdy na ekranie pojawiły się białe
napisy) i trzeba było dokonać korekty przyciskami przy TV (no wiecie, te
takie co się stacji szuka). A że było to męczące, to postanowiłem to zrobić.
Otworzyłem to pudło, przeczyściłem (bo nie było widać, czy tam coś jeszcze
jest, czy nie) i postanowiłem spróbować pokręcić jedną cewką (filtrem) -
może pomoże. O dziwo pomogło i telewizor już się teraz nie rozstraja. Jednak
zauważyłem, że gdy przejdzie w stan czuwania to zaczyna syczeć (efekt taki,
jakby przeskakiwały iskry). Prawdopodobnie to powielacz napięcia. Póki co
działa już tak ponad miesiąc i nic nie wybuchło.
I teraz pytanie: co to tak syczy i czy trzeba to zrobić, czy można spokojnie
poczekać, aż telewizor umrze śmiercią naturalną (a nie przez to syczenie)??
Czy to syczenie mogło być spowodowane przekręceniem rdzenia w cewce?
I jeszcze jedno: rozumiem, że w telewizorze jest jakaś pętla, która
stabilizuje częstotliwość wytwarzaną przez generator (heterodynę). Czy więc
ta cewka (którą pokręciłem) miała coś z tym wspólnego (jakiś generator
wzorcowy, itp.)?
Pozdrawiam.
Dykus.
Witam!
Mam sobie telewizor Samsunga. Dawniej, gdy włączyło się jakiś kanał, to
telewizor sam się rozstrajał (szczególnie, gdy na ekranie pojawiły się
białe
napisy) i trzeba było dokonać korekty przyciskami przy TV (no wiecie, te
takie co się stacji szuka). A że było to męczące, to postanowiłem to
zrobić.
Otworzyłem to pudło, przeczyściłem (bo nie było widać, czy tam coś jeszcze
jest, czy nie) i postanowiłem spróbować pokręcić jedną cewką (filtrem) -
Kolejny nawiedzony. ;-) (bez urazy)
może pomoże. O dziwo pomogło i telewizor już się teraz nie rozstraja.
Jednak
zauważyłem, że gdy przejdzie w stan czuwania to zaczyna syczeć (efekt
taki,
jakby przeskakiwały iskry). Prawdopodobnie to powielacz napięcia. Póki co
działa już tak ponad miesiąc i nic nie wybuchło.
Jak TV jest w stanie stan-by, to nie działa (poza mikroproceosrem i
odbiornikiem IR). Lepiej się upewnij, czy to przypadkiem nie z głośnika.
Widziałem taki TV Samsung z magnetowidem, który szumiał w stand-by. Była
zasilana końcówka mocy audio.
Jednak
| zauważyłem, że gdy przejdzie w stan czuwania to zaczyna syczeć (efekt
taki,
| jakby przeskakiwały iskry). Prawdopodobnie to powielacz napięcia. Póki
co
| działa już tak ponad miesiąc i nic nie wybuchło.
Jak TV jest w stanie stan-by, to nie działa (poza mikroproceosrem i
odbiornikiem IR). Lepiej się upewnij, czy to przypadkiem nie z głośnika.
Widziałem taki TV Samsung z magnetowidem, który szumiał w stand-by. Była
zasilana końcówka mocy audio.
Głośnik też szumi, ale bardzo cichutko i jak się ucha do niego nie przyłoży
to nie słychać. Natomiast jak się ucho przyłoży do obudowy (tam gdzie są te
otwory wentylacyjne), to wyraźnie słychać dziwny szum (o ile to w ogóle
można nazwać szumem) - tak jakby przeskakiwały iskry w jakimś
transformatorze (czy wytworzył się jakiś łuk). Jak jeszcze nie było obudowy,
to mogłem źródło dźwięku zlokalizować i prawdopodobnie dobiega to od
powielacza (napięcia). Sprawdzałem na odbiorniku fal krótkich i długich, to
nie pojawiają się od tego żadne zakłócenia, a odbiornik jest pod
telewizorem. Jeśli ktoś chce, to mogę to nagrać i przesłać e-mailem :).
Proszę o pomoc.
Pozdrawiam.
Dykus.
tam w EdW to byl schemacik umozliwiajacy podlaczanie swietlowek z
przepalonymi zarnikami bez statecznika ani startera, byly chyba 2
kondensatory rezystory i diody...
To był powielacz napięcia dający na biegu luzem napięcie 4*Upp, czyli rzędu
1200V. Ograniczenie prądu było pojemnościowe, dodatkowo był chyba jeszcze
rezystorek w szereg ze świetlówką.
Co do tego rodzaju eksperymentów to kiedyś złożyłem sobie układ, w którym
świetlówka zasilana była z mostkowego podwajacza napięcia (jak mostek
Graetza, w którym jedna dioda "ujemna" i jedna "dodatnia" zastąpione były
kondensatorami 1mikroF/400V. Na wyjściu mostka włączona była przez opornik
47omów świetlówka 6W.
--
==========###-###-###-###==============
Jaroslaw Dubowski, Bytom
E-mail: jdubow@interia.pl
==Żarówka składa się z bańki i gwinta.<==
"jakros" <jak@op.usun.to.plwrote in message
Witam.
Do zasilania pewnego układu potrzebuję napięcia rzędu +30 kV. Do
dyspozycji mam 2 stare monitory, z których mogę wyprowadzić po ~15kV.
I teraz banalne pytanie: czy dla uzyskania tych 30kV wystarczy szeregowo
połączyć 2 monitory?
Oj... czarno to widze... a jak bedziesz zasilal ten monitor na potencjale
15 [kV] ?
Lepiej wez nowy duzy monitor kolorowy (okolo 30 [kV] ), albo podlacz
dodatkowy powielacz napiecia do ktoregos tego starego monitora.
http://www.kronjaeger.com/hv/hv/src/mul/villard-kaskade.png
Oj... czarno to widze... a jak bedziesz zasilal ten monitor na
potencjale
15 [kV] ?
Do tej pory nie pracowałem na WN, ale wydawało mi się, że skoro monitory
zasilane z 230V dają napięcie 15kV, to będzie O.K.
Ogólnie idea jest następująca: napięcie ma być regulowane do +30kV
(napięcie z '-' uziemione).
Mam też możliwość regulacji napięcie wejściowego 0-230V i myślałem, że
zmiany tego napięcia spowodują zmiany napięcia wyjściowego.
Całość ma działać podobnie do http://jnaudin.free.fr/html/cdptht.htm#eng
Lepiej wez nowy duzy monitor kolorowy (okolo 30 [kV] ), albo podlacz
dodatkowy powielacz napiecia do ktoregos tego starego monitora.
http://www.kronjaeger.com/hv/hv/src/mul/villard-kaskade.png
Mam te 2 małe monitorki i żadnego innego... A w nich wszystko jest upchane
tak, że nie wiem gdzie by się dało wcisnąć dodatkowy powielacz... Może
jutro zrobię zdjęcia monitorków (wręcz zabytkowych) i coś z tego
wyniknie...
Pozdrawiam
gumiś
gumis wrote:
Witam!!
Poszukuję informacji na temat transformatora z lasera dyskotekowego
SONO SN-130. Problem polega na tym, że spalił się transformator i nie
mam żadnych informacji na temat napięcia wtórnego (trafo doszczętnie
zwęglone prócz rdzenia :) Urządzenie zbudowane jest w taki sposób, że
napięcie z uzwojenia wtórnego trafa podawane jest na powielacz
napięcia ( diody, kondensatory) a następnie na rurę lasera. Może ktoś
z grupowiczów będzie miał schemat ewentualnie dane ww. trafa będe
wdzięczny.
A tak urządzenie wygląda: http://www.sonidolevante.com/luz/laser.htm
Pozdrawiam
gumiś
Nie mam schematu lasera, ale napięcie trafa można ustalić. zakładam, ze jest
to jakiś laser gazowy (prawdopodobnie HeNe). Prawdopodobnie równiez do
zapłonu lasera uzyty jest powielacz kaskadowy CW, który na początku wytwarza
napięcie kilkanaście kV niezbędne do zjonizownaia gazu w rurze wyładowczej
lasera. Wystarczy więc, że uda się rozszyfrowac napięcie kondensatorów
uzytych w powielaczu by poznac napięcie transformatora. Jeżeli jest tak jak
myślę, to napięcie uzwojenai wtórnego będzie niewiele mniejsze niż 0,35
napięcia maksymalnego kondensatora.
Dla świetlówki jest jeden kit w którą stronę płynie przez nią prąd.
Taaaa pewnie.
Mało się bawiłeś świetlówkami.
W czasach kryzysu świetlówkowego robiono układy, w których mogły pracować
świetlówki z przepalonymi skrętkami, pracowało to na napięciu stałym, był
odpowiedni powielacz napięcia aby mogło to startować gdy dostanie na
początku kopa z takiego powielacza bez potrzeby grzania rury przed startem -
niestety ciągły przepływ elektronów w jedną stronę powodował, że nawet w
zapiętej nowej sprawnej świetlówce w takim układzie już po kilku dniach były
widoczne na jednym końcu osmolenia i co ciekawe jeden koniec świecił jaśniej
od drugiego.
Było to płynne przejście od pełnego światła na jednym końcu do mniej więcej
świecenia połową mocy (na oko) na drugim końcu.
W standardowym układzie świetlówka emituje światło mniej więcej o jednakowym
natężeniu na całej długości rury.
Następny przykład to świetlówki w autobusach - ten sam efekt - nawet w niby
nowoczesnych SCANIA-ch jeżdżących po Krakowie - osmolone jedne końce od
drugi bardziej niż w normalnych sieciowych oprawach.
W powyższych przypadkach świetlówki pracują poziomo.
Szukam schematu jonizatora powietrza. Za wszelka pomoc
z gory dziekuje.
Zrob sobie jakis powielacz napiecia (kilkadziesiat rezystorow i
kondensatorow) na napiecie okolo 6kV.
Zakoncz rezystancja okolo 2M i stozkiem z miedzi fi5, 3cm. Nie pamietam
czy mialo to byc napiecie + czy - ,a jest to bardzo wazne :)). Przyznam
ze zasieg dzialania jest niewielki
Opis znalazlem kiedys w "Zrob to sam" z lat 80'.
mefisto
mefisto wrote:
| Szukam schematu jonizatora powietrza. Za wszelka pomoc
| z gory dziekuje.
Zrob sobie jakis powielacz napiecia (kilkadziesiat rezystorow i
kondensatorow) na napiecie okolo 6kV.
Zakoncz rezystancja okolo 2M i stozkiem z miedzi fi5, 3cm. Nie pamietam
czy mialo to byc napiecie + czy - ,a jest to bardzo wazne :)). Przyznam
ze zasieg dzialania jest niewielki
Opis znalazlem kiedys w "Zrob to sam" z lat 80'.
Bardzo wazny jest tez ksztalt ostrza. Jesli ma to byc stozek, to
dobrze naostrony. Jonizacja jest zalezna od pola elektrycznego,
czyli od gradientu potencjalu, czyli ostrze powinno byc jak
najostrzejsze (maly promien krzywizny).
Przy wiekszym napieciu (40 kV) jonizacja jest juz olbrzymia,
tak, ze problemem staje sie wydajnosc pradowa powielacza.
Oczywiscie tak mocny jonizator nie nadaje sie do np. mieszkania.
O.C.
----------------------------------------
pies pileon kameleon
----------------------------------------
Sariusz wrote in message ...
Witam wszystkich grupowiczow. Mam do Was ogromna prosbe o doradzenie mi
ukladu scalonego na ktorym moglbym zmontowac wzmacniacz samochodowy
audio 1*30 W najlepiej przy 8 Ohm'ach. Ma to byc dopalka do glosnika
basowego.
Policzmy...
Na 8 omowy glosnik mozesz przylozyc maksymalnie pelne
napiecie instalacji samochodowej tj. 14 V
Wtedy poplynie prad I=14/8=1,75 A
Moc tego to P=14*1,75=24,5 W
Zatem zakladajac ze uzyjesz idealnych elementow,
nie bedziesz sluchal na postoju (bo wtedy U=12V),
poprowadzisz zasilanie grubymi przewodami,
uzyjesz dobrych kabli glosnikowych i bedziesz caly
czas sluchal na granicy przesterowania wzmacniacza
uzyskasz optymistycznie moc 24,5 W.
Oczywiscie zawsze mozesz zrobic powielacz napiecia
ale to juz chyba taniej wyjdzie zakup glosnika 4 omowego.
GD
uzyskasz optymistycznie moc 24,5 W.
Oczywiscie zawsze mozesz zrobic powielacz napiecia
ale to juz chyba taniej wyjdzie zakup glosnika 4 omowego.
No dobrze zalozmy, ze za duzo chcialem :). Wiec ma ktos moze schemat
wzm.
1*20W przy 8 Ohm'ach (w sumie tez powinno byc dostatecznie glosno przy
duzej srednicy glosnika :)). A odnosnie powielacza napiecia mozna cos
blizej ?
P.S.
Jesli chodzi o glosnik 4 Ohm to sprawa wyglada tak. W moim miescie
(Radom = wiocha zabita dechami) glosniki 8 Ohmowe kosztuja ok.50
zl/szt., a jedyny glosnik niskotonowy 4 Ohm jaki udalo mi sie znalezc
kosztowal 100 zl. Paranoja. Oczywiscie caly czas mam na mysli glosniki
kiepskiej jakosci.
Pozdro
Janusz
| potrzebujesz zasilać laser ??
nie licznik gajgera
co to za licznik? zwykle najpopularniejszym chlorowcowym wystarcza ok.
400-500V.
A przetwornice do niego to chyba najprosciej zrobic na 555, do tego
tranzystor (BF259,MPSA42), dlawik kilka mH z odczepem i powielacz
napiecia.
Przypomnę, że problem dotyczy odtwarzacza DVD firmy Brothers Choice
(Hiszpania - adres http://www.brotherschoice.es)
Model No. BR-6611
Chodzi o sterowanie odtwarzacza pilotem. Producent w manualu podaje
zasięg działania 6m przy kącie +/- 30 stopni.
Z odległości dotykowej tj. 1-2 cm działa bez zarzutu !!!!!!!!!!!!!
Z dalszej odległości i przy kącie bliskim 0 stonpi ma się wyjątkowe
szczeście jak uda się właczyć jakąś funkcję.
DOTYCHCZAS SPRAWDZIŁEM:
1. Baterie w pilocie - alkaliczne - nowe.
2. Brak zabrudzeń na szybce odbiornika IR w odtwarzaczu.
3.Nadajnik IR w pilocie stanowi 1 dioda IR - bez osłony (szybki).
4. Powielacz napięcia w pilocie sprawdzałem używając odbiornika AM (225 kHZ
czyli "JEDYNKA") - wynik testu OK.
5. Działąnie pilota sprawdzałem kierując go w obiektyw kamery video i
porównując z innym sprawnie działającym pilotem - wynik tesu OK.
6. WAŻNE: Mimo gwarancji zdjąłem obudowę odtwarzacza i co zobaczyłem.
********* SCALONY ODBIORNIK PODCZERWIENI -typu TSOP - 3 wyprowadzenia -
czyli Vs, Gnd, oraz Out ***********
********* Częstotliwość pracy - NIEZNANA*******************
********* Pomiędzy CHYBA (!) zasilanie zapięty kondensator elektrolityczny
100 mikrofarad/16V*******************
jak sprawdzić czy taki odbiornik działa prawidłowo ????? Jaką ma
częstotliwość pracy (bo gdybym chiał kupić nowy to muszę wiedzieć ...
Czy to on rzeczywiście może być uszkodzony ?
Pozdrawiam Exploris.
Witam grupe!
Mam pytanie: czym zrobic (najlepiej) wysokie napiecie rzedu 30kV i
wieksze. W gre wchodza: powielacz napiecia z TV oraz cewka zaplonowa.
Cewka zaplonowa ze starego pierdolota jest chyba najprostsza. I co wazne
bardziej od trafa TV odporna na przeciazenia.
J.
Dla ciebie to jest proste dla mnie nie, stad moje laickie pytanie,
bardziej
chodzilo mi os chemat jak to zrealizowac
Pozdrawiam
Piotr
Ps. prad nie wiekszy jak 50mA
| | | w jaki sposob uzyskac z 5V np. 10V???
| 5 * 2 = 10 ---podwoić? :-)
| Przetwornica lub podwajacz na kondenstorach, zależy od prądów i
| sprawności.
| Desoft
Zastosuj scalaczek co sie zwie przetwornica step-up (pyt googla) np. max710
, lub powielacz napięcia
http://pl.wikipedia.org/wiki/Powielacz_napi%C4%99cia
| tylko ze sie nieco inaczej nazywa.
| Napisali napudelku ze ma funkcje jonizacji.
Do skutecznej jonizacji powietrza, potrzebne jest napięcie rzędu
kilkudziesięciu kV, chyba
coś koło 40kV. Kiedyś taki jonizator zrobiłem, działał pół roku.
Jeżeli suszarka z jonizatorem miałaby być prawdą, to ja nie brał bym
tego do ręki,
o przykładaniu do głowy nie wspominając.
Mniej poważnie mówiąc, wygląda to na typowy marketingowy bełkot typu
"maść na szczury".
K.
Widziałem taką starą suszarkę z jonizacją, gdzie w środku co chwila
przeskakiwała iskra o długości ok. 1 cm. Tak więc chyba tam w środku
jest powielacz napięcia na mostku z diod i kondensatorów. (Trafo raczej
nie, bo za lekka).
Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" <TOO_MUCH_SPAM@TO_MUCH.comnapisał w
wiadomości ---------|
Widziałem taką starą suszarkę z jonizacją, gdzie w środku co chwila
przeskakiwała iskra o długości ok. 1 cm. Tak więc chyba tam w środku
jest powielacz napięcia na mostku z diod i kondensatorów. (Trafo raczej
nie, bo za lekka).
------
Jak tam oko zapuszczałem to nijakie iskry nie przelatywały. W ciemnosci nic
sie nie blyska. A widac na przestrzał.
na dodatek na opakowaniu pisze JON+ Cholera, czyzby to wytwarzalo
szkodliwe jony?
Może to wziaść pod buciory, pod fleki?
Jak to ma być szkodlowe i kłaki niszczyc, to może to wziaść pod buciory, pod
fleki!?
Janusz
Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" <TOO_MUCH_SPAM@TO_MUCH.comnapisał w
wiadomości ---------|
| Widziałem taką starą suszarkę z jonizacją, gdzie w środku co chwila
| przeskakiwała iskra o długości ok. 1 cm. Tak więc chyba tam w środku
| jest powielacz napięcia na mostku z diod i kondensatorów. (Trafo raczej
| nie, bo za lekka).
------
Jak tam oko zapuszczałem to nijakie iskry nie przelatywały.
Dlatego zwróciłem uwagę, że widziałem to w starej suszarce, gdzie
izolacja już była taka sobie. W prawidłowo działającej rzeczywiście, nic
nie powinno przeskakiwać. A czy to jest szkodliwe? Chyba nie, skoro
wolno to sprzedawać.
w zakresie 600 - 900V. Czy przetwornica może podawać
podwyższone napięcie na własne wejście ?
Może, tylko po co?
Urządzenie które będzie podłączone pod tą przetwornicę
będzie robiło zwarcie przy osiągnięciu pewnego napięcia.
Zwarcie ustąpi gdy napięcie spadnie do 600V
W czasie zwarcia przetwornica nie pracuje - wyłącza się
Czas pompowania nie jest istotny. W zależności od wielkości
elektrolitów w tym urządzeniu może wynosić od kilka
do kilkadziesiąt sekund
E, to do takiego układu wystarczy powielacz napięcia chyba.
J.F. <j@poczta.onet.plwrote:
I jaka moc uzyskales ?
I mozna prosic o dokladniejsze namiary na te kilkaset W ?
Ogólnie - moc zależy tylko od strat na diodach i tranzystorach, a te to
0.7*I.
A konkrety - powielacz napięcia do nadajnika krótkofalarskiego.
Wychodziło z niego o ile pamiętam 600 V przy prądzie około ampera.
J.F. <j@poczta.onet.plwrote:
| I jaka moc uzyskales ?
| I mozna prosic o dokladniejsze namiary na te kilkaset W ?
A konkrety - powielacz napięcia do nadajnika krótkofalarskiego.
Wychodziło z niego o ile pamiętam 600 V przy prądzie około ampera.
Aha - i startowales od 6V jak to w samochodzie kolegi ? :-)
No i jemu pewnie 1A nie wystarczy.
P.S. A nie prosciej bylo odpowiednie trafo dac bez powielacza ?
J.
J.F. wrote:
| I jaka moc uzyskales ?
| I mozna prosic o dokladniejsze namiary na te kilkaset W ?
| A konkrety - powielacz napięcia do nadajnika krótkofalarskiego.
| Wychodziło z niego o ile pamiętam 600 V przy prądzie około ampera.
JFAha - i startowales od 6V jak to w samochodzie kolegi ? :-)
JFNo i jemu pewnie 1A nie wystarczy.
JFP.S. A nie prosciej bylo odpowiednie trafo dac bez powielacza ?
Jarku, zwróć uwagę - on podaje jako przykład powielacz napięcia zasilany
bezpośrednio z sieci energetycznej (znam to rozwiązanie) a my tu piszemy o
przetwarzaniu DC/DC... Po prostu wielki ROTFL!
RoMan Mandziejewicz <ro@silesia.pik-net.plwrote:
Jarku, zwróć uwagę - on podaje jako przykład powielacz napięcia zasilany
bezpośrednio z sieci energetycznej (znam to rozwiązanie) a my tu piszemy o
przetwarzaniu DC/DC... Po prostu wielki ROTFL!
Romuś, po raz kolejny pierdolnąłeś jak łysy grzywą o kant kuli.
Możetroche o zasilaczach impulsowych wiesz, za to o tym, dlaczego nie
stosuje się ich w sprzętach audio, to już nie.
Dodam, że podwajanie napięcia na przełaczanych pojemnościach jest bardzo
częste we wzmaczniachach car audio.
Ich konstruktorzy, rzecz jasna, to banda przygłupów. Mogliby przecież
uzyc przetwornic, które tak lubi Romuś.
RoMan Mandziejewicz <ro@silesia.pik-net.plwrote:
| Jarku, zwróć uwagę - on podaje jako przykład powielacz napięcia zasilany
| bezpośrednio z sieci energetycznej (znam to rozwiązanie) a my tu piszemy o
| przetwarzaniu DC/DC... Po prostu wielki ROTFL!
Romuś, po raz kolejny pierdolnąłeś jak łysy grzywą o kant kuli.
Możetroche o zasilaczach impulsowych wiesz, za to o tym, dlaczego nie
stosuje się ich w sprzętach audio, to już nie.
Dodam, że podwajanie napięcia na przełaczanych pojemnościach jest bardzo
częste we wzmaczniachach car audio.
Przyklady mozna prosic ? I co tam robi taki wielki ferrytowy rdzen ?
No chyba ze to przetwornica do warikapow, albo do LCD.
J.
P.S. Moglbym prosic o niezastepowanie wiedzy mocnymi slowami ?
J.F. <j@poczta.onet.plwrote:
| Tez powatpiewam. z 12 V ?
A skąd. Napisałem coś takiego? Romus jak zawsze czego nie wie, to z
paluszka wyssa.
Po Twoim:
A konkrety - powielacz napięcia do nadajnika krótkofalarskiego.
Wychodziło z niego o ile pamiętam 600 V przy prądzie około ampera.
Padlo pytanie i odpowiedz [Message-ID: <a9aa8t$df@news.onet.pl]:
| Aha - i startowales od 6V jak to w samochodzie kolegi ? :-)
Nie, od 12V.
Teraz juz wiemy ze nie 12 a 220 :-)
P.S. Potrajacz ? A czemu tylko 600 nie 900 V?
J.
begin Artur Maśląg 'futrzak' <futr@polbox.comskribis:
(...)
| mostkowych wzmacniczy mocy na pewno.
I dowiedzieć się, że albo Panasonic się takimi wzmacniaczami nie chwali,
albo ich w ogóle nie stosuje.
Nie musi się chwalić - jedyną metodą na osiągnięcie mocy wyższej niż ~4W w
warunkach zasilania max 14.4 to albo wzmacniacz mostkowy lub jakaś
przetwornica/powielacz napięcia.
Co by mnie nie zdziwiło specjalnie, bo tak
na pierwszy rzut oka to stosunkowo mocno zniekształcają sygnał.
Akurat z tym sobie jakoś poradzili i to dość dawno. O ile w ogóle można
mówić o jakiejkolwiek jakości w samochodzie, a tym bardziej przy
wykorzystaniu wzmacniaczy tranzystorowych.
| I dowiedzieć się, że albo Panasonic się takimi wzmacniaczami nie chwali,
| albo ich w ogóle nie stosuje.
Nie musi się chwalić - jedyną metodą na osiągnięcie mocy wyższej niż ~4W w
warunkach zasilania max 14.4 to albo wzmacniacz mostkowy lub jakaś
przetwornica/powielacz napięcia.
No i ja bym stawiał na przetwornicę... Ale znalazłem gdzieś jedną
informację, że do samochodów stosuje się przeważnie wzm. mostkowe - nie
wiem czemu, nie wiem na ile to prawda, ale zakładam, że i tu może być.
| Co by mnie nie zdziwiło specjalnie, bo tak
| na pierwszy rzut oka to stosunkowo mocno zniekształcają sygnał.
Akurat z tym sobie jakoś poradzili i to dość dawno. O ile w ogóle można
Chyba nawet nie musieli. Jeden ze schematów, jakie oglądałem, był na
tyle lewy, że w ogóle nie miał prawa działać;)
Ale patrząc na inne, to problemem nie są zniekształcenia a duże
rozpraszanie mocy w obszarze liniowym.
Krzysztof Rudnik wrote:
Prawdopodobnie nie uda sie nawinac takiego trafa - musialo by miec
bardzo starannie nawiniete uzwojenie wn. Rowniutko warstwy i dobra
izolacja pomiedzy - pewnie sie nie zmiesci.
Owszem, dlatego nie nalezy niczego nawijac samemu,
tylko poszukac starego telewizora lampowego i wyjac
z niego transformator odchylana poziomego. Cewke WN
nalezy zostawic, a uzwojenie pierwotne zrobic z ~10
zwojow drutu DNE o srednicy ~1 mm. Juz na samym
poczatku da to jakies 10-15 kV. Zwiekszenie tego
napiecia nie jest trudne -- mozna dolaczyc powielacz
napiecia z telewizora kolorowego, uzyskujac ~30kV,
albo umiescic na rdzeniu dwie cewki WN i polaczyc je
szeregowo (ten sam rzad wysokosci napiecia), albo
samemu zbudowac powielacz -- wowczas nie jestesmy
ograniczeni budowa wewnetrzna gotowego przyrzadu
i bez wiekszego problemu mozna dojsc do 100kV.
Tak wlasnie zaprojektowalem sobie zasilacz regulowany
WN od 0 do 50kV sterowany mikroprocesorem i juz prawie
ukonczylem jego budowe (nie mam jeszcze porzadnego
powielacza). :-)
Pozdrawiam
Piotr Wyderski
Toperz <Toperz wrote:
Trudno mi powiedziec, czy jonizator ten jest wart swojej ceny - mozesz kupic tez
i za 100 PLN, albo zrobic sobie sam np. oparty o powielacz napiecia, koszt
czesci wyniesie najwyzej 30 PLN. Ale jesli Sobolewski ma racje, to jonizatory
oparte o wyladowanie ostrzowe bardziej szkodza niz pomagaja.
Co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Bezpośrednie jonizowanie
powietrza musi pociągać w pewnym stopniu wytwarzanie ozonu i tlenków
azotu. Ciekawi mnie jednak jak duża to jest różnica w praktyce, bo w
cenie kolosalna.
Wracajac do migren - mnie ten jonizator nie pomogl.
A w ogóle odczułeś jakieś efekty? I czy używałeś go regularnie i przy
odpowiedniej wilgotności w pomieszczeniu tak jak zalecał? Jeśli nie
pomógł, to dlaczego go nie zwróciłeś ? ;)
Pozdro.
Adam
Proszę o wybaczenie, jeśli to pytwanie nie jest na tę grupę (ewentualnie
skierujcie mnie tam ...).
Problem dotyczy odtwarzacza DVD.
Trafił mi się straszny "PATENT" ...
Firma zwie się : Brothers Choice i pochodzi z Hiszpani (adres
http://www.brotherschoice.es)
Model No. BR-6611
Problem dotyczy sterowania odtwarzacza pilotem. Producent w manualu podaje
zasięg działania 6m przy kącie +/- 30 stopni.
Niestety można siedzieć przed odtwarzaczem - dosłownie kilkanaście cm i
działa powiedzmy co dziesiąty raz i TO PRZY KĄCIE bliskim 0 stopni.
Wszystkie funkcje z pilota działają, sprzęt jest nowy - na razie go nie
ropzruwałem. Dla jakiegokolwiek usera można przyjąć że dvd nie ma pilota
!!!!!
bo w praktyce więcej się nerwów straci, aby właczyć jakąś funkcję niż
poogląda jakiś film !!!!!!!!!!
Słuchajcie, pomóżcie o co tu chodzi.
Moje spostrzeżenia (bez rozbierania - zdejmowania obudów pilota i dvd):
1. Stan baterii : nowe alkaliczne
2.Dioda IR - 1 sztuka - cóż jak dioda.
3. Powielacz napięcia pilota działa - sprawdzałem używając odbiornika
radiowego AM.
4. Nie wiem nic o odbiornik IR oraz wzmacniaczu sygnału w odtwarzaczu DVD -
jak wspomniałem wolałbym go raczej NA RAZIE nie ruszać.
JAKIE MOGĄ BYĆ PRAWDOPODOBNE PRZYCZYNY TAKIEGO STANU. CO JEST WINNE - pilot
czy odbiornik sygnału z pilota w DVD ?
CO MOGĘ, CO POWINIENEM ZROBIĆ ?
Będę wdzięczny za wszystkie odpowiedzi. Może KTOŚ miał do czynienia z takim
sprzętem ??
Pozdrawiam EXPLORIS.
Witam wszystkich !
Proszę o wybaczenie, jeśli to pytwanie nie jest na tę grupę (ewentualnie
skierujcie mnie tam ...).
Problem dotyczy odtwarzacza DVD.
Trafił mi się straszny "PATENT" ...
Firma zwie się : Brothers Choice i pochodzi z Hiszpani (adres
http://www.brotherschoice.es)
Model No. BR-6611
Problem dotyczy sterowania odtwarzacza pilotem. Producent w manualu podaje
zasięg działania 6m przy kącie +/- 30 stopni.
Niestety można siedzieć przed odtwarzaczem - dosłownie kilkanaście cm i
działa powiedzmy co dziesiąty raz i TO PRZY KĄCIE bliskim 0 stopni.
Wszystkie funkcje z pilota działają, sprzęt jest nowy - na razie go nie
ropzruwałem. Dla jakiegokolwiek usera można przyjąć że dvd nie ma pilota
!!!!!
bo w praktyce więcej się nerwów straci, aby właczyć jakąś funkcję niż
poogląda jakiś film !!!!!!!!!!
Słuchajcie, pomóżcie o co tu chodzi.
Moje spostrzeżenia (bez rozbierania - zdejmowania obudów pilota i dvd):
1. Stan baterii : nowe alkaliczne
2.Dioda IR - 1 sztuka - cóż jak dioda.
3. Powielacz napięcia pilota działa - sprawdzałem używając odbiornika
radiowego AM.
4. Nie wiem nic o odbiornik IR oraz wzmacniaczu sygnału w odtwarzaczu DVD -
jak wspomniałem wolałbym go raczej NA RAZIE nie ruszać.
JAKIE MOGĄ BYĆ PRAWDOPODOBNE PRZYCZYNY TAKIEGO STANU. CO JEST WINNE -
pilot
czy odbiornik sygnału z pilota w DVD ?
CO MOGĘ, CO POWINIENEM ZROBIĆ ?
Będę wdzięczny za wszystkie odpowiedzi. Może KTOŚ miał do czynienia z
takim
sprzętem ??
Pozdrawiam EXPLORIS.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -http://www.gazeta.pl/usenet/
Paweł wrote:
Chodzi o to że iskrzy się coś co jest podłączone takim białym przewodem do
kineskopu, ale i nie tylko, wypaliło już nawet dziurę w płytce do której
przykręcone jest trzema śróbkami. Napisane jest na tym miflex jeżeli coś
to
komuś powie. Jest to jaby zalane w jakiejś czarnej plastikowej obudowie.
Jest na tym coś do regulacji czegoś taki jakby potencjometr. Odchodzi od
tego jakiś nawet gruby drucik ok 1mm średnicy wlutowany do płytki.
I przebilo obudowe do tego drucika? :-) Jesli tak, to swego czasu
w telewizorze rodzicow bylo identyczne uszkodzenie. Ale powielacz
kosztuje 30-45 zl. i wymienia sie go 15 minut, wiec po prostu sobie
kup ten TPN 31 i wymien. :-)
Chodzi o to że nie wiem jak to się nazywa
Powielacz napiecia.
i do czego służy
Potraja napiecie z cewki WN do zasilania anody kineskopu.
i co najważniejsze czy da się to wymienić
Bez najmniejszego problemu, bedziesz musial sobie tylko
dostroic ostrosc tym potencjometrem, z ktorego wychodzi
wspomniany goly drucik. Tylko ostroznie i nie palcami,
a jakims _DOBRZE_ izolowanym srubokretem!
a i gdzie możnaby coś takiego kupić ?
W sklepie z czesciami lub u znajomego w serwisie. Aha, i odkurz
ten telewizor, nie rozbijajac przy okazji szyjki kineskopu. :-)
Tylko ROB WSZYSTKO PRZY ODLACZONYM NAPIECIU SIECIOWYM
i NIE DOTYKAJ NICZEGO PODCZAS TESTOW. Fajke WN tez zdejmuj
i zakladaj z wyczuciem! -- tam jest taki rodzaj sprezystej lapki.
Pozdrawiam
Piotr Wyderski
Chce go zasilić z jednego pakietu akumulatorów np. o wartości
napięcia 14,4V (2x po 7,2V), znalazłem tak jakąś tam
przetworniczkę (Traco Power lub podobne...), która mi przełoży
niesymetryczne napięcie o wartości 9V na +-12 którym zasilę
przedwzmacniacz (układ INA217).
1. Czy żeby podać 9V na wejście muszę pomiędzy przetworniczką a
akumulatorami dać stabilizator np. 7809?
2. Jak już zasilę układ INA217 napięciem symetrycznym potrzebuję
uzyskać napięcie pojedyncze o wartości 44-52V (standardowo powino
miec 48V w/g specyfikacji) które potrzebne jest do zasilania
mikrofonów pojemnościowych (nazwyamy je w pro-audio "phantomem 48V").
Jak je uzyskać, czy są znane jakies takie typowe powielacze napięcia
w układach scalonych np. z Linear'a czy MAXIS'a? Przeglądałem ich
oferte ale torchę sie pogubiłem :].
Do czego podłaczyć taką przetworniczkę, czy z odczepu +12V
przetworniczki czy za stabilizatorem 9V a przed przetworniczką?
3. Czy sa jeakies przeszzkody przeciwko stosowaniu takich przetwornic w
układach audio? Robiłem próbne testy jednej takiej przetworniczki
zakupionej kiedyś okazyjnie na Allegro, nie słyszłaem jakichś
"syków", brumów itp. Stosował ktoś kiedyś takie rozwiązania w
ukąłdach audio?
Może ktoś ma inne sposoby na uzyskiwanie napięcia symetrycznego z
pakietu akumulatorów?
Dzięki za odpowiedzi i pozdrawiam,
Monter
monterdy.vel.pl
Gabriel Drabik wrote:
Policzmy...
Na 8 omowy glosnik mozesz przylozyc maksymalnie pelne
napiecie instalacji samochodowej tj. 14 V
Wtedy poplynie prad I=14/8=1,75 A
Moc tego to P=14*1,75=24,5 W
Zatem zakladajac ze uzyjesz idealnych elementow,
nie bedziesz sluchal na postoju (bo wtedy U=12V),
poprowadzisz zasilanie grubymi przewodami,
uzyjesz dobrych kabli glosnikowych i bedziesz caly
czas sluchal na granicy przesterowania wzmacniacza
uzyskasz optymistycznie moc 24,5 W.
Błąd, 2 razy więcej. Dlaczego? Bo mogę sterować w układzie mostkowym- to
tak, jak się steruje silnikami (prądu stałego- np. tymi do
opuszczania/podnoszenia szyb), żeby się mogły kręcić w obie strony mimo
tego, że brak jest źródła napięcia ujemnego w samochodzie. I wtedy napięcie
(z punktu widzenia obliczeń mocy) się podwaja. Tak też zresztą są robione
wzmacniacze samochodowe, w których nie ma powielaczy. Czyli w sumie, przy 12
V, można dostać 36W. Oczywiście przy odpowiednim wzmacniaczu (czyt.- nie
pracującym w klasie A).
Oczywiscie zawsze mozesz zrobic powielacz napiecia
ale to juz chyba taniej wyjdzie zakup glosnika 4 omowego.
To też nie tak. Aczkolwiek konstrukcja wzmacniacza, o którym za chwilę
może być kłopotliwa. Wzmacniacze mocy klasy D mają sprawność rzędu 90%. Przy
sterowaniu mostkowym da się więc osiągnąć te 30W bez dodatkowych powielaczy
przy 12V w instalacji. Dlaczego więc taki wzmacniacz nie siedzi wszędzie? Bo
zniekształcenia są większe i konstrukcja nieco trudniejsza. Taki wzmacniacz,
to w zasadzie układ PWM sterowany napięciem. Wyjście trzeba odfiltrować...
Witam,
Pare postow wczesniej pisalem, ze jestem za granica, popsul mi sie
alternator, za naprawe troche duzo sobie tu licza itd.
Do przejechania mam 750 km, zabiera to z reguly 7-8 godzin.
Ciezka sprawa... :/ Ja bym nie ryzykowal....
1 - wez ze soba drugi, naladowany do pelna accu.
2 - pamietaj o tym, ze: (nie wiem jak w twoim aucie, ale w moim:)
- pompa paliwa jest napedzana elektrycznie
- swiatla stopu sa zasilana pradem i biora go duzo (kazde wdepniecie hamulca
to nadgryzanie accu)
- pompa ABS'u zre 20 amper
- wtryskiwacze elektryczne zra prad - a pracuja caly czas podczas pracy
silnika
- komputer sterujacy silnikiem zre prad
- uklad zaplonowy (a w szczegolnosci powielacz napiecia) zre prad (kazdy
zaplon to iskra w pocie czola wyprodukowana z energii accumulatora)
- wentylator chlodzacy chlodnice jest elektryczny (zre prad)
- wszystkie czujniki (temperatury, cisnienia, przeplywu, polozenia walu
itd.) sa zasilane pradem
- obrotomierz jest napedzany elektrycznie
- kierunkowskazy zra prad (a u mnie i tak sa elektroniczne a nie na bimetalu
!)
- czujniki otwarcia drzwi sa zasilane elektrycznie - kazde otwarcie.... zre
prad
- swiatlo wstecznego tez swoje zabiera po wrzuceniu tego biegu
- sprzeglo klimatyzacji bierze 15A podczas zalaczania i 5A w czasie pracy
- czujniki ABS'u sa zasilane elektrycznie
- alarm bierze prad
- immobiliser bierze prad
- centralny zamek bierze prad
Swoim autem przejechalem bez ladowania 60 km w nocy, na swiatlach, w tym
jeden rozruch.
Nastepnego dnia 2 rozruchy + 20 km po miescie (na swiatlach)
Kolejnego dnia 4 rozruchy + 15 km po miescie (na swiatlach)
Ostatniego dnia jeden rozruch (ale juz ledwo-ledwo) + jazda na postojowych
750 km bez ladowania to duze ryzyko. Mozesz wziac z soba ladowarke i
doladowywac na kazdej napotkanej stacji ;)) W ten sposob przejedziesz te 750
km... w dwa dni ;))
Pzdr !
On 6 Lip, 04:50, "pj" <pucellarem@shaw.cawrote:
| zeby zmagazynowac energie odzyskana podczas hamowania auta instalujac
| zamiast hamulcow alternatory ?
| Czy moze ktos juz to liczyl?
Na pewno liczyli ci, co uzywaja;)
Obliczenia z nowej matury:
Takie autko oplaca sie tylko w miescie, wiec 50km/h =~ 14m/s
Wazy z pasazerem, dajmy tone.
E=1/2 mv^2 = 1000*14^2=200kJ=
http://www.google.pl/search?source=ig&hl=pl&rlz=&q=1000kg*%2850km%2Fh...
=55Wh
http://www.google.pl/search?hl=pl&safe=off&q=1000kg*%2814m%2Fs%29%5E2...
Co w polaczeniu z wikipedia i danymi o superkondensatorach (ok 5Wh/kg,
nie wiem na ile wiarygodne zrodlo).
daje 11kg. Przyzwoicie, tylko pewnie zajmuja troche miejsca.
A co do swemej pojemnosci, musisz podac jeszcze napiecie.
Superkondensatory pracuja na malutkim 2.7V.
E=1/2 U^2*C
to daje 27k Faradow
http://www.google.pl/search?hl=pl&safe=off&q=1000kg*%2814m%2Fs%29%5E2...
9 takich powinno wystarczyc:
http://www.prestostore.com/catalog.php/tecategroup.com/dt/pd359668/BC...
przydaloby sie pewnie dwa razy wiecej.
Chyba nie zabierasz sie za budowe;
pozdr
bartekltg
Jednakże, przez taki zespól (bo jeden to dużo by nie dał) kondensatorów
przepływały by olbrzymie prądy, a wiadomo, że straty w przewodzie rosną
w kwadracie natężenia. Co prawda krótkie przewody zniwelowałby straty,
jednakże same połączenia musiałby by bardzo dobre, jakieś miedziane czy
pozapłacane. Jakiś "duży" w sensie prądów powielacz napięcia też mógłby
być problemem.
Myślałem kiedyś tylko i wyłącznie o zastąpieniu akumulatorów
kondensatorami tak jak tu:
http://www.ever.com.pl/pl/prod.php?prod=sinlineevolution
Ale to by chyba nie wypaliło - za drogo....jednakże sama idea bardzo dobra.
Pozdrawiam, Krzysiek
Jednakże, przez taki zespól (bo jeden to dużo by nie dał) kondensatorów
przepływały by olbrzymie prądy, a wiadomo, że straty w przewodzie rosną w
kwadracie natężenia. Co prawda krótkie przewody zniwelowałby straty,
jednakże same połączenia musiałby by bardzo dobre, jakieś miedziane czy
pozapłacane. Jakiś "duży" w sensie prądów powielacz napięcia też mógłby
być problemem.
Lokomotywy startuja, co prawda walniej, ale z jakim ciezarem,
a druty wewnatrz nie sa specjalnie duza. Tu mamu znacznie mniejsze
napiecia (niecale 30V dla tylko naszych 10 kondensatorow)
i 1000A daje dla tonowego samochodu 2s do 50km/h.
Tu:
A dlaczego chcecie to trzymac w kondensatorach a nie w akumulatorze?
Jak sie korzysta z napedu elektrycznego to dobrze jest miec akumulator
wtedy i moc chwilowa moze byc wieksza
a przy hamowaniu zwracamy do niego to co wczesniej bralismy na
rozpedzanie.
Wydaje mi sie, ze chodzi o sprawnosc i maksymalny prad.
Kondensator teoretycznie moze byc sprawniejszy niz akumulator,
zwlaszcza przy duzych pradaach ladujacych/rozladowujacych
(tylko trzaeba pamietac, ze jest niewdzieczny w uzywaniu,
napiecie na nim nie jest stale jak w akumulatorze i potrzeba
urzadzen obslugujacych).
Koszty. Taki pojedynczy kondensatorek to $125.
10 wystarcza na cykl zahamowanie/wystartowanie.
Zeby podjechac pod gorke czy kogos wyprzecdzic
potrzeba wiecej, %5000 to juz powaazny procent kosztu
takiego auta.
Kondensatory tez mozna przy tym uzywac aby poprawic charakterystyki.
I to jest chyba najlepsze rozwiazanie, kolka kondensatorkow
jako dopalacz gdy prad z akumulatorow za maly (za bardoz by sie grzaly).
Tylko czy jest sens, bo ten prad musi przyjac/oddac odpowiednio mocniejszy
silnik.
pozdr
bartekltg
A bez tarcia by go nie wypierała? Ale masz rację, opór wody potrzebny
jest,
aby napędzać turbinę. Nie to jest istotne, patrz dalej.
No bez tarcia to by atom nie oddziaływał na atom :) i by się atomy musiały
przenikać.
Jakie ciśnienie jest na głębokości kilometra ?
Duże :)
Jaką objętość zajmie tam balon ?
Mniejszą. Ale wyporność i tak będzie miał bardzo dużą.
O ile *wyższe* napięcie musisz przyłożyć ?
Chciałbym to oszacować ale nie wydaje mi się aby to było na tyle proste aby
się dało tak łatwo to policzyć. I chciałbym też wiedzieć czy ogólnie moc ma
być większa czy tylko napięcie.
Weź ogniwo paliwowe o 100% wydajności (takich nie ma).
To jakby "odwrotna elektroliza".
Na powierzchni morza wodór *pod normalnym ciśnieniem* produkuje w nim
napięcie (no i prąd, gdy zamkniesz obwód).
Tego prądu używasz (na powierzchni) do elektrolizy, wodór z niej kierujesz
na powrót do ogniwa i masz zamknięty obieg, gdyby nie straty, może działać
wiecznie.
Ale teraz przenosisz elektrolizę kilometr pod wodę.
Potrzebne Ci większe napięcie.
No ale większe napięcie nie oznacza koniecznie większej mocy. I tutaj też
chciałbym wiedzieć czy napięcie ma być większe czy ogólnie moc.
Musisz, na powierzchni, dodać kolejne
ogniwo w szereg,
Niekoniecznie mogę sobie zbudować powielacz napięcia :)
ale na 2 ogniwa nie wystarczy wodoru z 1 ogniwa.
No to rekompensujesz to sobie: zamiast 2-go ogniwa używasz
kondensatora, naładowanego przez turbinę podczas wznoszenia się balonu.
Czym głębiej jest prowadzona elektroliza, tym więcej energii produkuje
turbina,
ale też tym więcej kondensatorów musisz dodać.
No i ok ja też to tak widzę. I tak mi się wydawało od samego początku że to
musi tak mniej więcej wyglądać czyli jeśli mam większe ciśnienie to musze
dostarczyć większą moc do układu aby wyprodukować wodór. Czyli kilometr pod
wodą produkcja wodoru nie będzie taka prosta jak na powierzchni. I wtedy
wszystko się zgadza.
Przez pewien czas zastanawiałem się nad kupnem nawilżacza, ale
pozostałem przy słoiczkach zawieszonych na kaloryferach. W międzyczasie
natkąłem się na wzmiankę o jonizatorach i trafiłem na stronę
www.jonizator.pl , gdzie producent chwali się, że stworzył urządzenie,
który produkuje jony ujemne w postaci kropelek wody, które żyją przez
kilka dni, nie tak jak te "powietrzne" produkowane przez jonizatory
ostrzowe. Te drugie rzekomo rozpadają się praktycznie zaraz po
opuszczeniu komory i urządzenie musi chodzić 24h na dobę oraz mieć
zapewniony dobry obieg powietrza, aby jony zdołały coś zdziałać zanim
znikną. A czy działają - są różne zdania.
Posiada ktoś jakieś praktyczne odczucia związane z tym cudownym (i
cudownie drogim - chce o zgrozo 750 zł!) produktem pana Mirosława
Sobolewskiego?
Mam ten jonizator.
Argumentacja p. Sobolewskiego mnie przekonala, ale nie jestem fizykiem.
Trudno mi powiedziec, czy jonizator ten jest wart swojej ceny - mozesz kupic tez
i za 100 PLN, albo zrobic sobie sam np. oparty o powielacz napiecia, koszt
czesci wyniesie najwyzej 30 PLN. Ale jesli Sobolewski ma racje, to jonizatory
oparte o wyladowanie ostrzowe bardziej szkodza niz pomagaja.
Wracajac do migren - mnie ten jonizator nie pomogl. Ale przeciez mozesz umowic
sie z Sobolewskim, ze wezmiesz jonizator do testowania i jesli nie bedzie
efektow to mu zwrocisz po odliczeniu kosztow testowania.
pozdrowka,
te
W minidiskach i kamerach napiecie zasilania takiego mikrofonu wynosi ok
2V.
Dokładnie i moje słowa tyczyły sie własnie tego przypadku a nie napięcia
Phantom 48V.
Napięcie znajdujące się na wejściu mikrofonowym MD nazywamy napięciem BIAS i
różni się ono "budową" od Phantomu :P
Chyba, ze kamera ma zasilanie Phantom, to wtedy faktycznie jest ok
48V. Ale wtedy chyba z poziomu kamery mozna pahantoma wylaczyc wcale.
Tu jest inna sprawa. Napięcie to nazwano PHANTOM z racj tej ze jest
niewidocze dla niektórych urzadzeń (z angielskiego). Napięcie (+) phantom
podawane jednocześnie jest niesymetrycznie na styki 2 i 3 i minus na styk 3
gniazda XLR. W momencie włączenia mikrofonu dynamicznego podpinamy go
własnie do styków 2 i 3 więc napięcie to nie przepływa przez cewkę, jest dla
mikrofonu dynamicznego niewidoczne. W przypadku jednoczesnego stosowania
mikrofonów dynamicznych i załączonego phantomu zaleca się stosowanie
mikrofonów dynamicznych bez przełączników, który zwiera styki 2 i 3
wyłączając mikrofon, lub poprostu nie używanie przelącznika :)
Natomiast opis chyba dotyczyl przystosowania podpiecia dynamicznego do
minidisca. Z wlasnego doswiadczenia wiem, ze podpiecie dynamika laczy
sie z koniecznoscia podniesienia czulosc gain, bo pojemnosciowki maja
wbudowane wlasne przedwzmacniacze.
Rozróżnijmy dwa typy mikrofonów - elektretowe i pojemnościowe. Oba mają
podobna budowę lecz róznią się tym, że w elektretach (te takie małe kapsułki
za kilka zł) jedna z okładzin juz jest spolaryzowana, sygnał
jest "pobierany" z membranny za pomoca małego konwerterka impedancji
(możecie rozebrać taki elektrecik za 1zł i w środku znajdziecie mały
tranzystorek FET) o małym wzocnieniu. To własnie on wymaga zasilania (BIAS)
rzedu kilku woltów.
W przypadku "rasowych" mikrofonów pojemnościowych membranna nie jest
spolaryzowana i do tego celu używamy napięcia "Phantom" o wartości 48V
(czasami mniej lub więcej - nawet 130V!). Napięcie to także zasila układ
symetryzatora wyjścia (dwa tranzystory i kilka elementów). Ostatnio w
sklepach pojawiają się mikrofony pojemnościowe i elektretowe zasilane np. z
jednego "paluszka" (to raczej sa elektrety) lub baterii 9V (pojemnościowe).
Do uzyskania potrzebnego, wysokiego napięcia polaryzacji w przypadku
pojemnościowych stosowana jest przetwornica - prosty powielacz napięcia.
Jeszcze jedno słowo odnośnie mikr. elektretowych - charakteryzują się dużymi
szumami, z racji użycia taniego, tranzyswtora FET i własnie z powodu
zpolaryzowanej okładziny, po której "biegają" elektrony i "szumią" :)
Mikrofony mają mały poziom wyjściowy (napięcie rzędu 1-3mV, pojemnościowe -
rzędu 20-30mV!) i dlatego po podłaczeniu do MD trzeba ustawiać dość duży
poziom wzmocnienia. Dobrze jest także zainteresować się mikrofonami z
magnesem neodymowym (Np. Sennheiser seria E), które charakteryzuja sie
mocniejszym sygnałem wyjściowym z wyniku zastosowania mocnego magnesu.
pozdr,
Monter
monterdiy.com
"bartekLTG" <barSPAMtek@op.ciach.plwrote in message
| Jednakże, przez taki zespól (bo jeden to dużo by nie dał) kondensatorów
| przepływały by olbrzymie prądy, a wiadomo, że straty w przewodzie rosną w
| kwadracie natężenia. Co prawda krótkie przewody zniwelowałby straty,
| jednakże same połączenia musiałby by bardzo dobre, jakieś miedziane czy
| pozapłacane. Jakiś "duży" w sensie prądów powielacz napięcia też mógłby
| być problemem.
Lokomotywy startuja, co prawda walniej, ale z jakim ciezarem,
a druty wewnatrz nie sa specjalnie duza. Tu mamu znacznie mniejsze
napiecia (niecale 30V dla tylko naszych 10 kondensatorow)
i 1000A daje dla tonowego samochodu 2s do 50km/h.
Tu:
| A dlaczego chcecie to trzymac w kondensatorach a nie w akumulatorze?
| Jak sie korzysta z napedu elektrycznego to dobrze jest miec akumulator
| wtedy i moc chwilowa moze byc wieksza
| a przy hamowaniu zwracamy do niego to co wczesniej bralismy na
| rozpedzanie.
Wydaje mi sie, ze chodzi o sprawnosc i maksymalny prad.
Kondensator teoretycznie moze byc sprawniejszy niz akumulator,
zwlaszcza przy duzych pradaach ladujacych/rozladowujacych
(tylko trzaeba pamietac, ze jest niewdzieczny w uzywaniu,
napiecie na nim nie jest stale jak w akumulatorze i potrzeba
urzadzen obslugujacych).
Koszty. Taki pojedynczy kondensatorek to $125.
10 wystarcza na cykl zahamowanie/wystartowanie.
Zeby podjechac pod gorke czy kogos wyprzecdzic
potrzeba wiecej, %5000 to juz powaazny procent kosztu
takiego auta.
| Kondensatory tez mozna przy tym uzywac aby poprawic charakterystyki.
I to jest chyba najlepsze rozwiazanie, kolka kondensatorkow
jako dopalacz gdy prad z akumulatorow za maly (za bardoz by sie grzaly).
Tylko czy jest sens, bo ten prad musi przyjac/oddac odpowiednio mocniejszy
silnik.
pozdr
bartekltg
moj pomysl mial by polegac na adaptacji tego systemu do benzynowego auta .
Najprosciej bylo by to zastosowac w aucie z tylnym napedem - trzeba by
miedzy krzyzakiem a skrzynia biegow wbudowac zebatke przenoszaca naped na
silnik produ stalego poprzez sprzeglo.
Auto przed skrzyzowaniem hamowane bylo by poprzez obciazenie walu
elektrycznym silnikiem ladujacym kondensatory. A po zmianie swiatel ten sam
silnik rozpedzal by auto , po czym dalsza jazde zapewnial by silnik
spalinowy. Widzial bym tu baterie kondensatorow polaczonych szeregowo aby
zwiekszajac napiecie zmniejszyc natezenie.Nie bardzo wiem skad mozna ukrasc
taki silnik , powiedzmy 12V/50KW:))
pozdr jerzy