Oglądasz wypowiedzi wyszukane dla słów: powieść psychologiczna
Temat: z bajek nazi-baala (budowniczowie 1984 na start!)
Ostatnim bastionem sacrum stała się miłość fizyczna a jedyna forma kultu
to „Posługi Solidarnościowe” na cześć „Pana Naszego Forda”, będące w istocie
rozpasanymi orgiami.
Raz na miesiąc każdemu obywatelowi podaje się SGN - Substytut Gwałtownych
Namiętności - oparty na adrenalinie środek chemiczny zastępujący wszystkie
nieokiełznane uczucia - strach, namiętność, żal, zazdrość. W ten sposób wszyscy
mogą być wiecznie zadowoleni ze swego nieskomplikowanego życia. Kobiety co
jakiś czas przyjmują Substytut Ciążowy, który zapobiega powstaniu
jakichkolwiek - mających przecież podłoże wyłącznie fizjologiczne - uczuć
macierzyńskich. Większość kobiet jest sterylna, a nieliczne, które dostąpiły
zaszczytu pomnażania Społeczeństwa Samego przestrzegają surowych przepisów
maltuzjańskich. Instytucja rodziny, jako obrażająca godność człowieka, została
znienawidzona. Określenie „matka” uznano za najgorszą obelgę. Zaś słowo „ojciec
jest nie tyle nieprzyzwoite - przy całej jego konotacyjnej bliskości wobec
obrzydliwego i niemoralnego faktu rodzenia dzieci - co raczej ordynarne, jest
nietaktem skatologicznym raczej niż pornograficznym.” Podsumowując:
„Dziś świat jest stabilny. Ludzie są szczęśliwi; otrzymują wszystko czego
zapragną, a nigdy nie pragną czegoś, czego nie mogą otrzymać. Są zamożni,
bezpieczni, zawsze zdrowi; nie boją się śmierci; żyją w stanie błogiej
niewiedzy o namiętnościach i starości; nie prześladują ich matki i ojcowie; nie
mają żon, dzieci, kochanków ani kochanek, budzących silne uczucia; są tak
uwarunkowani, że praktycznie nie są w stanie postępować inaczej, niż powinni.”
Zagrożeniem dla matematycznego porządku panującego w nowym- wspaniałym-
świecie staje się przywieziony z rezerwatu, jedynego miejsca gdzie zachowała
się podobna do naszej kultura, Dziki. To człowiek, który ze względu na swoją
odmienność nie został zaakceptowany wśród społeczności indiańskiej.
Zafascynowany cudami techniki, podekscytowany możliwością prowadzenia
swobodnego życia płciowego zostaje przyjęty na łono Społeczeństwa Samego.
Okazuje się jednak, że nie może otrzymać tu tego, dla czego uciekł z rezerwatu -
wolności. W Świecie jednak „wolność jest nieefektywna i przykra. Wolność to
okrągły kołek w kwadratowej dziurze.” Zakochany bez wzajemności (bo ci ludzie
nie potrafią kochać) Dzikus, stłamszony najskuteczniejszym (bo niewidocznym)
systemem totalitarnym krzyczy: „Ja nie chcę wygody. Ja chcę Boga, poezji,
prawdziwego niebezpieczeństwa, wolności, cnoty. Chcę grzechu.”
W tym świecie, równym jak stół, nie można jednak zdobyć żadnej z tych rzeczy.
Zaszczuty jak zwierzę Dzikus popełnia samobójstwo, tym samym czynnik
irracjonalny zostaje wyeliminowany.
Tytuł
powieści zapowiada, że będziemy mieć do czynienia raczej z utopią
niż z natury rzeczy satyryczną antyutopią. Faktycznie, „Wspaniały świat” to
idealne społeczeństwo rządzące się prawami naukowego szczęścia - czyli utopia,
od strony formalnej bowiem nic nie sugeruje innego gatunku. Ale czytając
powieść, czujemy, że pomimo tego wszechobecnego szczęścia nie chcielibyśmy się
za nic znaleźć w świecie stworzonym przez Huxley'a, a stwierdzenia
typu: „jesteśmy najszczęśliwsze w świecie średnie arytmetyczne” lub „nikt nie
jest >>jeden<< ale >>jeden z<<” gwałcąc nasz indywidualizm, są nam szczególnie
niemiłe.
Specjalnie dla „Nowego wspaniałego świata” (i później dla „Roku 1984” Orwella)
wymyślono nowe pojęcie, które lepiej określa ten typ zamaskowanej antyutopii -
mianowicie „dystopia”. Dystopia to „złe miejsce” i taki właśnie jest „Nowy
wspaniały świat”.
Możliwy jest jeszcze inny kierunek interpretacyjny dzieła Huxley’a:
psychologiczno- filozoficzny. Za podstawą budowy akcji utworu można uważać
również rozważania autora nad odwiecznym konfliktem ciała i duszy, którym,
jeśli przyjrzeć się dokładniej, „Nowy wspaniały świat” aż kipi. Doskonale
pasują tu słowa Jocelyn Brooke, która napisała o Huxley'u: „To kochanek
dręczony nie dającym się rozwiązać konfliktem między romantycznym uczuciem a
fizycznym obcowaniem płciowym. Ta dychotomia jest jego obsesją; bo Huxley ma w
sobie wiele nienawiści Swiffta do funkcji cielesnych, a jednocześnie żywo
docenia przyjemności z nich płynące.“ Napisała to w odniesieniu do pierwszej
jego
powieści: „Crome Yellow” (1921), a konkretnie do tego fragmentu:
„... Rozmnażanie bezosobowe zastąpi ohydny system natury. W państwowych
wielkich wylęgarniach niezliczone szeregi bezimiennych butli dostarczą światu
ludności w miarę zapotrzebowania. System rodzinny zniknie; Struktura społeczna,
podminowana u samej podstawy, będzie musiała znaleźć nowy fundament; a Eros,
piękny i uwolniony od odpowiedzialności, będzie fruwał jak wesoły motyl z
kwiatka na kwiatek.”
To słowa jakby wyjęte z „Nowego wspaniałego świata”. Istotnie, Huxley aktywnie
wykorzystał ten pomysł, na jego ramach rozpinając akcję
powieści. Jest więc
ta „dychotomia” drugim obok społecznego problemem, być może nawet ważniejszym,
bo wypływającym z głębszych pokładów serca artysty, jakim zajął się Huxley. I w
tym sensie nie jest to dystopia ale
powieść psychologiczna.
O Huxley'u napisano: „Choć jest autorem bestsellerów, uważać go można,
mimo że brzmi to jak paradoks, za pisarza niepopularnego”. Istotnie, ten
wybitny sceptyk i krytyk społeczny, autor takich dzieł
jak „Kontrapunkt”, „Uśmiech Giocondy”, nie doczekał się za życia wielkiej
popularności, cały czas będąc niejako pisarzem klasy „B”.
Powieści Huxley’a
bywają niezręczne stylistycznie, wyraźnie widać, że warstwa fabularna jego
dzieł jest jedynie przykrywką dla głębszych rozważań filozoficznych. Inaczej
sprawa wygląda w przypadku „Nowego wspaniałego świata”, który od samego
początku zyskał wielką sympatię czytelników i stał się obok
Orwellowskiego „Roku 1984”, lupą, przez którą społeczeństwo Zachodu przyglądało
się rozwojowi sytuacji w państwach bloku komunistycznego - „największym
pragnieniem, aby przyszłość się nie zdarzyła”.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwitch-world.pev.pl
Strona
2 z
2 • Wyszukano 77 wyników •
1,
2