Linki
menu      powołanie biegłego
menu      powołanie do zakonu
menu      powołanie zakonne
menu      Powiat bielski
menu      Powiat lęborski
menu      Powodzie w Małopolsce
menu      Powo anie
menu      potrawy z wok
menu      powiat Świecie
menu      Power Spike download
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • marcinkiewicz.opx.pl
  • Oglądasz wypowiedzi wyszukane dla słów: powołanie kapłańskie





    Temat: Udało NAM sie przeżyć jeszcze jeden dzień !!!!!!!!;)))))))))))

    Użytkownik "*Ela*" <el@klub.chip.pl


    Możliwe, ale ja traktowałam księży, jako Nauczycieli z powołaniem.


    Żeby to było takie piękne....
    Adamowi rodzice kazali zostać lekarzem - wielu ludzi z tego powodu cierpi...
    Józkowi rodzice wymarzyli "powołanie" kapłańskie - cierpi nie mniej ludzi,
    niż w przypadku Adama...


    Hmmm, jest jeszcze coś takiego jak ciężka praca nad samym sobą lub po
    prostu
    rezygnacja. Przecież nie mówię, że miał przestać być księdzem, ale skoro
    nie
    potrafił być nauczyciele, mógł zrezygnować.


    Służba nie drużba! Tak jak Ty to widzisz - jest tylko po naszej stronie
    ołtarza...


    Moim skromnym zdaniem, to Bóg widzi wszystkich, z wszystkich wyznań,
    kościołów
    i tych poza wszelkimi wyznaniami... Kocha wszystkich,  a powiedziałabym,
    że
    tych, którzy nie wierzą wcale kocha najbardziej. Nie za to, że w Niego nie
    wierzą, ale właśnie POMIMO to.


    Daj Boże!

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: REKOLEKCJE - dekalog
    Dnia Fri, 05 Sep 2008 12:32:40 +0200, skx napisał(a):


    Gadałem ostatnio z księdzem -- zbuntowani, kompromitujący się
    nastolatkowie z gimnazjum napawają go szczerym przerażeniem przerażeniem.
    Zachowaj rewolucyjną czujność!


    Czyli fałszywie pojmuje powołanie kapłańskie.
    Mli, mli mu się zachciało ?
    Jak mu "nakopią trochę do dupy" będzie miał zasługi u niebie.
    Każdy kiecuch chce zbawiać innych, zamiast siebie.

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: 100+ lat dla Jego Swiatobliwosci Ojca Swietego!
    Do Mysterika
    Mysterik napisał:
    K: Owieczek zadaniem jest byc skubane, a Ojciec Swiety przewodniczy z woli Boga
    i Maryi, Zawsze Dziewicy,

    tym, ktorym Bog dal moc skubania!

    Ta moc skubania dana od Boga to tzw. "powołanie kapłańskie"? Chyba tak, bo cóż
    innego...

    Natomiast zastanawia literka "K" w odpowiedzi. Czyżby pisana z rozpędu?
    Widzę, że Antypody zmieniły taktykę. Zamiast walić katolskie oszołomstwo kijem
    po łbach - kłują je cichaczem szydłem w dupę...

    Pozdrowienia z Ciemnogrodu
    :-)
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: 100+ lat dla Jego Swiatobliwosci Ojca Swietego!
    laik napisał(a):
    Mysterik napisał:
    M: Owieczek zadaniem jest byc skubane, a Ojciec Swiety
    przewodniczy z woli Boga i Maryi, Zawsze Dziewicy,
    tym, ktorym Bog dal moc skubania!

    L: Ta moc skubania dana od Boga to tzw. "powołanie
    kapłańskie"? Chyba tak, bo cóż innego...
    M: Z ust Wacpan mi to wyjales!

    L: Natomiast zastanawia literka "K" w odpowiedzi. Czyżby
    pisana z rozpędu?
    M: "K" to od "Kaplana"... Albo "Ksiedza"...
    Albo "Katolika"... A conajmniej "Koscielnego"...
    A zreszta "po adresie ich poznacie", jak mawia Pismo!
    A imie jego bedzie tajemnicze (Mysterious)...
    Xiega Kaganska, Rozdz. MCCMCLVII werset trzeci z boku...

    L: Widzę, że Antypody zmieniły taktykę. Zamiast walić
    katolskie oszołomstwo kijem po łbach - kłują je cichaczem
    szydłem w dupę...
    M: Taka widac wola Pana Naszego Jezusa Chrystusa
    i jego Matki Maryi, Zawsze Dziewicy!

    L: Pozdrowienia z Ciemnogrodu :-)
    M (K): Nawzajem & Amen :)))))))))
    Imprimatur czyli Nihil Obstat (+)z upowaznienia
    Starszego Cenzora i Kanclerza Wielkiego Kurialnego
    Arycybiskupstwa Metropolitalnego w Posen, Wartheland
    (dawniej, za czasow PRLu Poznan w Wielkopolsce)...


    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Początek końca ks. Jankowskiego
    Tak dokladnie tylko Bog moze odwolac Ks Pralata H.Jankowskiego,otrzymal
    powolanie kaplanskie dane od najwyzszego,niech Biskup Goclawski zajmie
    sie porzadkiem na wlasnym podworku,te zdefraudowane miliony Diecezji Gdanskiej
    Jezeli Ks.Pralat odpowiada Parafianom w wiekszosci, to Parafijanie maja glos
    ostateczny,nie Biskup Goclawski, ktory sam wystawil nam Katolikom niezla opinie.
    Tak naprawde to nie ma podstawy,do odwolywania Ks.Pralata a wiek emerytalny
    w/g prawa Kanonicznego to 75 lat,takze dajmy dotrwac dobremu kaplanowi do
    tego czasu,i napewno Ks.Pralat sam zdecyduje kiedy ma odejsc w stan spoczynku.
    Ks.Pralat Jankowski jest i byl dobrym gospodarzem Parafi sw.Brygidy wystarczy
    ile lat jest na jednej Parafi,ile zrobil dla Parafi,Koscila,Diecezji,i innych.
    Nie podniecajmy sie gloszona nieprawda,klamstwami,bo i tak Prawda Zwyciezy.
    Wszyscy opluwacze Ks.Pralata Kosciol Katolicki,niech spdziewaja sie zaplaty,
    Pan Bog nie rychliwy ale sprawiedliwy. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: abp Dziwisz - koniec legendy?
    Fakt dopóki nie zrobią porzadku z rydzykiem, cokolwiek powiedzą , zabrzmi
    smiesznie.
    KK w Polsce stracił autorytet dzieki Rydzykowi i RM,
    Nawołują do modlitw o powołanie kapłanskie,a wszystko sie w kosciele sypie
    ciekawe poco w Polsce tylu księży.(skoro nie wiemy o co chodzi we mszy sw., nie
    przypominam sobie zeby na lekcjach religi ktokolwiek to wyjasnial)


    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: abp Dziwisz - koniec legendy?
    piaf.e napisała:

    > Fakt dopóki nie zrobią porzadku z rydzykiem, cokolwiek powiedzą , zabrzmi
    > smiesznie.
    > KK w Polsce stracił autorytet dzieki Rydzykowi i RM,
    > Nawołują do modlitw o powołanie kapłanskie,a wszystko sie w kosciele sypie
    > ciekawe poco w Polsce tylu księży.(skoro nie wiemy o co chodzi we mszy sw.,
    nie przypominam sobie zeby na lekcjach religi ktokolwiek to wyjasnial)
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Leczenie homoseksualistów w imię Boga
    > Wyobraz sobie ze nagle cala ludzkosc stalaby sie homoseksualna.
    > Gatunek ludzki by wymarl.

    Jeżeli przyjmiemy taką definicję choroby ("chorobą jest coś, co, jeżeli obejmie
    całą ludzkość spowoduje wymarcie gatunku") to za chorobę należałoby uznać m.in.
    płeć żeńską oraz męską czy powołanie kapłańskie.

    > A skoro mozna to leczyc to co to jest?

    Leczyć można wszystko, nawet niebieski kolor oczu. Pytanie czy można WYLECZYĆ.

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Leczenie homoseksualistów w imię Boga
    > Zle definiujesz problem. Gdyby zaczely rodzic sie same kobiety, zdrowe, zdolne
    > do rodzenia, a nie rodziliby sie mezczyzni, oznaczaloby to ze gatunek meski
    > ogarnela jakas choroba, ktora zabila meskie geny czy co tam sie stalo.

    Gdyby zaczęli się rodzić sami homoseksualiści oznaczałoby to, że
    heteroseksualistów ogarnęła jakaś choroba. :)

    > Celibat to swiadomy wybor, czlowiek decyduje, ze nie bedzie uprawial seksu.
    > Uwazasz ze homoseksualizm to swiadomy wybor?

    Zakładam, że powołanie kapłańskie to coś, co się ma albo nie ma. Następnie
    przychodzi wybór podążania za nim, a co za tym idzie - celibatu.
    Podobnie w przypadku homoseksualizmu - orientację się ma, można się nią kierować
    lub zmusić do działania wbrew niej.

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Leczenie homoseksualistów w imię Boga
    Dokladnie tak. Dobrze ze sie zgadzamy.
    'Gdyby zaczęli się rodzić sami homoseksualiści oznaczałoby to, że
    heteroseksualistów ogarnęła jakaś choroba. :)'

    Oczywiscie. Ogarnela ich choroba homoseksualizmu. Podobnie jakby rodzili sie
    samo syfilitycy (czy jak ich tam zwal) oznaczaloby to ze ludzi oarnela choroba
    sylifisu.

    > Zakładam, że powołanie kapłańskie to coś, co się ma albo nie ma.

    To zakladaj. Dla mnie to wybor. Myslisz ze Wieglus mial powolanie? :P Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Prałat kontra pisarz. Na wokandzie
    Czy to jest ksiądz?
    Szczerze mówiąc, nie przeczytałem artykułu do końca, bo i po co czytać takie wypowiedzi typu " A ja nie pozwolę na to, żeby pluł mi w gębę! ". Czy tak wypowiada się "wysłannik" Boga? A gdzie PANIE Jankowski (w żandym wypadku nie użyję słowa księże - zbluźniłbym) PRZEBACZENIE ? zamiast głosić Nową Nowinę bawi się PAN w takie bzdury. WSTYD !!! Nie wiem jak kościół katolicki chce przytrzymać u siebie wiernych. Takimi ludźmi? Przecież ten FACET (Jankowski) to normalny podżegacz. Buntuje babcie i dziadków przeciwko całej POlsce. To nie jest już parafia... To jest pospolita BOJÓWKA, dziadków wymachujących laskami na innych, ale broń Boże uderzyć takiego (on może), bo afera na całą Europę, że starców biją.
    To mnie należałoby uczyć przebaczenia PANIE Jankowski, a nauczycielem między innymi mógłby być PAN, gdyby miał pan powołanie kapłańskie. Niestety nie wie PAN co to przebaczenie i nie będzie PAN spokojnie żył bez tego daru. Żal mi PANA, PANIE Jankowski. Co do Pawła Huellego, dobrze że zrobił felieton. Obraził? Jeśli prawda ukazana boli - to tak, ale za to nie powinien odpowiadać. Przecież PAN Jankowski również obraża innych. Różnica polega na tym, że ci "inni" nie robią z tego afery, bo i po co się przejmować biednym człowiekiem, który wyrzekł się wszystkiego co było w nim dobre.
    Jestem jednak małej wiary co do PANA Jankowskiego - on się już nie nawróci... Przecież politykiem jest....


    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Kiedy wybije godzina kobiet w Kościele?
    Owszem, są, tylko w Polsce zbytnio się nie ujawniają. W krajach Europy
    Zachodniej oraz w Stanach Zjednoczonych mówi się o tym głośno i coraz
    liczniejsze jest grono tych kobiet, które proszą o umożliwienie im święceń.
    Czytałam świadectwo pewnej Francuzki, już nieżyjącej, która miała niewątpliwe
    powołanie; była teologiem i miejscowy biskup najpierw ją wyznaczył na
    duszpasterza akademickiego(świeckiego), potem ją skierował do pracy w parafii,
    gdzie praktycznie organizowała życie duchowe i nie tylko; oficjalnie miała
    pomagać starszym kapłanom tej parafii, praktycznie spadły na nią obowiązki
    świeckie. Jej biskup pozwolił jej nawet na głoszenie kazań, czy odprawianie
    pomniejszych nabożeństw, ale niestety nie mogła zastąpić kapłana w odprawieniu
    mszy - a problem narastał, gdyż jeden ksiądz staruszek zmarł, drugi był
    schorowany. Biskup powiedział jej podobno, że gdyby mógł, gdyby przepisy nie
    były tak sztywno jednoznaczne i zabraniające, to by ją wyświęcił. Ona miała
    powołanie kapłańskie i ten biskup to widział. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Jak ojciec Rydzyk w Kanadzie obrażał polskie ro...
    Wydaje mi się i nie tylko mnie, że ten o.Rydzyk powinien zająć się tym, do czego
    został powołany. Powołanie kapłańskie nie jest równoznaczne chyba z dążeniem do
    mnożenia mamony i robienia biznesów kosztem budżetu, a także kieszeni zubożałych
    wiernych /no i naiwnych/. Jeśli minął się z powołaniem to powinien podjąć
    stosowne decyzje i nie grać roli pasterza dusz. A już opowiadać głupstwa i robić
    polskim rodzinom "koło piór" nie przystoi żadnemu duchownemu, chyba że jest to
    szatańskie nasienie. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Doradca duchowy, ktoś więcej niż wróżka...
    Według mnie doradcą duchowym można nazwać księdza/kapłana. Po to
    jest jego posługa, by porozmawiać, doradzić, wyjaśnić, pomoc, nie ma
    prawa kasować na: co łaska, od 100 zł. Zakładając, że ma powołanie
    kapłańskie, a nie tylko żądze pieniądza. Niestety, pewnie z 95 %
    kapłanów katolickich nie wie, że doradzanie, tłumaczenie, wsparcie,
    to obowiązek ich powołania.
    Psychoanalityk, to także doradca duchowy.
    To moje zdanie w tej kwestii. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: 9 X 1967. Zabij go przed drugą
    Do Silesiusa taki z ciebie katolik jak ze mnie muz
    ułmanin chłopie mieszasz religię z polityką jak ksiądz Rydzyk a ja wolę żeby
    Kościół nie wpieprzał się tam gdzie go nie proszą więc nie opowiadaj mi tu o
    księżach rewolucjonistach bo ci ludzie pomylili powołanie kapłańskie z żołnierką! Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Kazanie
    isma napisała:

    > Mikusia, jak bedziesz miala latorosl pod opieka, to zobaczysz, ze nie jest
    > latwo wybrac sie dalej niz do wlasnej parafii ;-))).
    > Z Malyszem dobre, dobre. Tez nam sie zdarzylo kiedys u dominikanow ;-)))
    > uslyszec w inauguracyjnym zdaniu kazania informacje o wyniku wlasnie
    pomyslnie
    > zakonczonego konkursu skokow.
    > Ale odbebniania kazan to jednak nie akceptuje. Podobnie jak nie akceptuje
    > odbebniania lekcji przez nauczycieli albo odbebniania wizyt przez lekarzy ;-
    )))

    Ja tez nie,ale znam osobiscie wielu ksiezy, niektórzy maja problem z skleceniem
    dobrze kilku zdan (jeden malo co nie "zimował" z j.polskiego w liceum) i
    wiem ,że dla niektórych ułożenie kazania to istna makabra. Nie zawsze powołanie
    kapłańskie idzie w parze ze zdolnościami krasomówczymi;(

    Mnie sie tez przypomniało jak kiedyś na wykładach szkoły wiary prowadzonej w
    kosciele przez pewnego ojca dominikania ( a wlasnie trwały skoki narciarskie w
    TV ) jak tylko ktoś nowy wchodził do kościoła ten przerywał wyklad i
    pytał "Przepraszam pana, a Małysz na ktorym aktaulnie miejscu???"

    I jeszcze na Zesłaniu Duch Św. w Lednicy co jakis czas przerywano "imprezę"
    wiadomościa "Polska :USA w piłce nozej juz dwa zero!!!Huraaa!!!!"

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Prawie jak ksiądz - żonaci diakoni w KK
    To nie jest wcale głupie uzasadnienie, ale właśnie najistotniejsze w tej
    kwestii. Powołanie siostry zakonnej to nie powołanie do służby ołtarza, a
    powołanie kapłańskie jak najbardziej. Dopuszczanie dziewcząt do służby
    ministranckiej (słuzby ołtarza) może spowodować, że chłopcy nie będą się do
    tego kwapić, bo dziewcząt już będzie dużo. A przecież większość powołań
    kapłańskich wyrasta właśnie spośród ministrantów. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: odkryć swoje powołanie
    Pomyśl sobie jeszcze, że ktoś może odkryć swoje powołanie, ale nie mieć
    możliwości jego realizacji. I to dopiero jest frustrujące.

    Wiele kobiet czuje powołanie do macierzyństwa , ale nie może mieć dzieci. A
    powołanie kapłańskie czy zakonne , któremu stoi na przeszkodzie stan zdrowia ?
    czy płeć ?
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: osoby samotne
    mamalgosia napisała:
    > Ale czy Bóg może dawać komuś powołanie i nie pozwalać go spełnić? Czy może być
    > Twórcą takiej sprzeczności?

    Może. Nie wiem czemu, choć z trudem mogę się domyślać po co - ale to się zdarza. Wyobraźcie sobie kobietę, dla utrudnienia dodam, że katoliczkę, która ma... powołanie kapłańskie. Absurd? A jednak tak bywa. Znam.
    Przez lata myślałam, że jestem ofiarą takiego powołania bez możliwości spełnienia. I wściekłam się na Szefa okropnie. Skoro o mnie zapomniałeś, trudno. Teraz się nie dziw. Na szczęście zanim zdążyłam narobić poważniejszych głupstw Szef zareagował, i to tak, że usiadłam z otwartą gębą. I słowo daję, za żaden inny grzech nie będzie mi na Sądzie ostatecznym tak głupio...
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: posłuchajmy naukowca ateisty
    Jak gdzieś pisałam, są kobiety, które jak na ironię dostały od Szefa...
    powołanie kapłańskie. Jedną taką znam - jest nauczycielką i liderką jednego z
    duszpasterstw młodzieżowych. Zbyt przywiązaną do katolicyzmu, żeby możliwości
    spełnienia powołania szukać poza nim, np. w którymś Kościele protestanckim,
    gdzie jest ordynacja kobiet.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Wiara i ateizm
    Pani Tesso!

    Pisze pani, że Bóg o wszystkim decyduje, objawił nam swój przekaz w Biblii.
    Tak było, KK głosił, że każda władza pochodzi od Boga, nie wolno niczego
    zmieniać. To sam Bóg decyduje o przeznaczeniu człowieka, jeżeli zadecydował,
    że ma żyć w dostatku, nic nie robić, rządzić, to rodził się jako arystokrata.
    Jeśli miał dobrze żyć i nic nie robić, to "robił" go kapłanem, dając
    mu "powołanie kapłańskie". Aby te dwa stany mogły dobrze prosperować, Bóg
    przeznaczał całe rzesze ludzi, którzy rodzili się jako feudalni chłopi, i mieli
    od świtu do nocy pracować w znoju, aby był należyty "porządek" na tym świecie.
    Nic nie wolno było zmieniać, tak nakazywała Biblia, nie wolno zmieniać zamiarów,
    Boga. Ustrój feudalny można nazwać idealnym systemem Bożym, sam Bóg decydował
    kto i gdzie ma być. Tak było.
    Temu porządkowi Bożemu, w oparciu nie o Biblię, sprzeciwiła się Wielka (zawsze
    trzeba dodawać - Wielka) Rewolucja Francuska. Hasłem było - "Każdy człowiek
    rodzi się wolnym, równym wobec prawa i ma prawo do szczęścia". To, że dzisiaj
    może pani jawnie głosić idee ŚJ to owłaśnie temu pani to zawdzięcza, nie Biblii. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Kościół kostnieje
    Ludzi, kt-ych w stanie kapłańskim trzymała kasa i chęć zrobienia kariery, zawsze
    było sporo. Nie wiem, czy Kopernik miał powołanie kapłańskie, w każdym razie
    celibat znosił kiepsko. Wuj załatwił mu
    posadę kanonika i dzięki temu mógł się pobawić astronomią i paroma innymi
    rzeczami. A "Monachomachia" biskupa Krasickiego świadczy o mało świątobliwym
    życiu wielu mnichów.
    Jednak Kościół się od tego nie zawalił.
    Jeden z księży cytowanych w artykule podesłanym nam przez Sibeliusa
    mówił coś o kryzysie wiary. I tu jest pies pogrzebany. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Dlaczego zamknięto kościół na Widzewie?
    przyjrzycie sie stronie tej parafii...

    sa tam m.in. intencje mszalne. co ciekawe nie bylo dzisiaj ani jednej mszy w
    intencji papieza. byly za to podwojne intencje na mszach o 7:30, 9 i 10:30. czy
    stalo cos na przeszkodzie zeby drugi kaplan kocelebrowal w intencji ojca
    swietego? msza za papieza jest dopiero w czwartek o 18. zapraszam wszystkich a
    bedziecie mogli uczestniczyc we mszy ktora jest odprawiana nawet jesli nie w
    sprzecznosci z prawem kanonicznym, to z przyjetym zwyczajem na pewno.

    Czwartek
    07-04-2005 18:00

    1) + Kazimierz...

    2) W intencji Ojca Św. Jana Pawła II abpa Władysława biskupów i kapłanów o
    powołanie kapłańskie i zakonne w intencji „ Radia Maryja


    zastanawiam sie czy znane jest proboszczowi zalecenie /znane w kazdej parafii w
    ktorej cokolwiek zalatwialem/ aby na nie laczyc intencji tak zeby jedna msza
    zostala odprawiona za zywych i umarlych. abp wladyslaw zyje i ma sie dobrze.
    nie wiem tez czy przystoi odprawiac jednoczesnie w intencji radia maryja i
    papieza. widze tu dysonans.


    archidiecezja.lodz.pl/~mbj/intencje.php

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Szczyrkowski proboszcz pomoże WOŚP
    Szczyrkowski proboszcz pomoże WOŚP
    Już myślałem ,że się coś w kościele katolickim zmienia na lepsze a
    tu czytam ,że to ksiądz ewangielicki.Cieszę się że przynajmniej ta
    grupa duchownych jest normalna i wie co to powołanie kapłańskie a
    nie żyje tylko nienawiścią jak mój proboszcz i prezydent. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Kielce -fajne miasto
    no i to jest własnie ten folklor - spirala takich spraw sie nakręca stale - od
    lat. Państwo stało sie uprawomocnionym gangsterem i moze wszsytko = państweo
    jako przechodniłup kolejnych ekip. Co gorsze każda nastepna ekipa jest
    merytorycznie gorsza - bo w takim wianuszku szybkich zmian najlepsi albo sa
    wycinani bo trzeba synekury dla szwagow itd albo wielu ma po prostu dosc i idzie
    na swoje, inni w ogóle wyjężdzają, W ten sposób dokonuje sie selekcja negatywna
    - poziom kolejnych urzedników idzie szybko w dół. Odpływ młodych ludzi trwa
    równiez - paradoksalnie np wielu młodych l=udzi - najczesciej zdolnych wybiera
    powołanie kapłanskie - bo przy tym zamecie jest to dla młodego człowieka jakąs
    ostoja. Jak sie to wszystko doda - to niedługo na stanowiska takie troche gorsze
    - ale zwykle kluczowe beda brac z łapanki - a wściekłóśc będzie rosła - to sa
    juz co najmnie dwa warunki albo do rządów autorytarnych albo do rewolucji Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: gdzie ci mężczyźni, prawdziwi tacy,orły,sokoły...?
    Jak Pani rozumie powiedzenie:"Jak cię widzą tak cię piszą?" Znam przypadki osób
    które poszły do klasztoru z powołania jak i obawy przed samotnoscia na starosc.
    W jednym jak i drugim przypadku należy modlic sie za osobę by wytrwała w tym
    powołaniu a tym bardziej nie nawracać ich w tym celu by odeszli czyli wystapili
    z klasztoru. Powolanie kapłańskie czy zakonne które zostanie zmarnowane może
    przynieśc takiemu powołanemu ogromna szkode. Nie uważam by "nawracac" ludzi
    którzy idą do seminarium. Dla mnie są to ludzie ogromnej wagi i trzeba zrobic
    wszystko by im to powołanie sie zrealizowalo. Lepiej być księdzem czy zakonnica
    niz rozwodnikiem. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Radio Hell. Piekielny głos w twoim domu
    Powołanie kapłańskie to poważna sprawa,wielka sprawa.Jestem zwykłym mechanikiem,
    inżynierem, po komunistycznych szkołach w prl. Mam szczęście być katolikiem,tzn
    ochrzczonym człowiekiem, z dziada, pradziada, bo taka jest Polska i Europa.Znam
    ateistów /choć niewielu/porządnych i etycznych /tak mi się wydaje/, ale mi ich
    żal, bo KTOŚ ich kocha, a oni GO odrzucają, mówią , że to nieprawda-nieszczęśnicy.
    Ale to nic, też są WIDZIALNYM OBRAZEM NIEWIDZIALNEGO BOGA.

    Kłaniam się. Sądzę, że normalny ksiądz nie korzystałby z forum.

    Andrzej Adamski Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Radio Hell. Piekielny głos w twoim domu
    ababyd napisał:

    > Powołanie kapłańskie to poważna sprawa,wielka sprawa.Jestem zwykłym mechanikiem
    > ,
    > inżynierem, po komunistycznych szkołach w prl. Mam szczęście być katolikiem,tzn
    > ochrzczonym człowiekiem, z dziada, pradziada, bo taka jest Polska i Europa.Znam
    > ateistów /choć niewielu/porządnych i etycznych /tak mi się wydaje/, ale mi ich
    > żal, bo KTOŚ ich kocha, a oni GO odrzucają, mówią , że to nieprawda-nieszczęśni
    > cy.
    > Ale to nic, też są WIDZIALNYM OBRAZEM NIEWIDZIALNEGO BOGA.
    >
    > Kłaniam się. Sądzę, że normalny ksiądz nie korzystałby z forum.
    >
    > Andrzej Adamski
    ======================================================================P.
    Andrzeju p. pisze ze Polska i Europa jest katolicka z dziada pradziada??Chyba z
    tego modlenia się za swoje grzechy zaciemniło ci się i nie wiesz w którym wieku
    już żyjesz, rozglądnij się trochę i oderwij na minute od tego RM które ci
    zupełnie zaciemniło mózg, a zauważysz w Europie szczególnie kto najwięcej się
    rzuca w oczy, nie na darmo się mówi Euroislamia, a ty ciągle widzisz w Europie i
    w Polsce katolicyzm ???hehehehe Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Dziewięciu nowych kapłanów
    "...To jeszcze biedni naiwni wierni mają łożyć na żony i ich dzieci?..."


    ... oczywiście że nie - księża powinni zarabiac na swoje i swoich rodzin
    utrzymanie pracując w zawodach społecznie przydatnych (kowal, stolarz,
    murarz...) a po za tym pełnic msja kapłańska. I to co zyskaja za swoje
    powołanie kapłańskie - zależy od wiernych - jeżeli będzie dobrym i wiarygodnym
    duszpasterzem wówczas będzie miał prawo do nadzwyczjnego traktowania - kiepski
    kapłan będzie żył tak jak kiepski stolarz, kowal, murarz czy inny rzemieslnik.. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Bylem swiadkiem(przed chwila) zabawnego zdarzenia
    Realny przejazd to wlasnie ty mi zafundowałeś(łaś)podnoszac z lekka przylbicę i
    odslaniajac nieco oblicze.O J.Kaczmarskim wypowiadalem się dość dawno
    temu ,ostatnio zaś ktoś prowokował,wiec dałem odpor.Z ks.chodzacym p[o
    cywilnemu z pewnoscia nie nawiazałbym kontaktu z troche innych powodów od
    wymienionych,przykładem przeciwstawnym może byc O.Leon Knabit który wypelnia
    powołanie kaplańskie a także misyjne w zyciu codziennym i od którego tchnie
    milość do bliznich i ciepło dla ludzi o róznych poglądach.Jakbys tego nie
    wiedział(a). Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Ks. prof. Węcławski rezygnuje z kapłaństwa
    Czym jest powołanie kapłańskie?
    DEKRET O FORMACJI KAPŁAŃSKIEJ

    Dojrzali duchem i rozumem

    Z ks. Tomaszem Węcławskim rozmawiają Elżbieta Adamiak i Anna Karoń-Ostrowska





    Zacznijmy od sprawy zupełnie podstawowej. Czym jest powołanie kapłańskie? Jak
    można je sprawdzić, rozeznać w młodych ludziach zgłaszających się do
    seminarium?

    Nie tylko można, ale trzeba rozeznawać powołanie od chwili zgłoszenia się
    kandydata do seminarium aż do tego najważniejszego momentu w historii każdego
    powołania, którym są święcenia kapłańskie. Jest taki moment w liturgii święceń,
    kiedy biskup wypowiada słowa: "Z pomocą Pana Boga wybieramy tych naszych braci
    na urząd kapłanów". W ścisłym sensie powołaniem jest ten właśnie moment wyboru
    przez Kościół i dla Kościoła tych oto ludzi. Odpowiedzialność za rozeznanie
    powołania spoczywa dlatego przede wszystkim na biskupie, który oczywiście
    działa w tej sprawie razem ze swoimi współpracownikami, na pierwszym miejscu z
    przełożonymi seminarium.

    Nie wystarcza jednak, by tylko oni rozeznawali powołania. Seminarium działa w
    Kościele Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Krzyś ma rację - czarni nas złupią do reszty ;-D
    To nie może być tak proste. A gdzie tu mistycyzm?
    Gdzie powołanie kapłańskie? Kiedy krzyś poczuł, że musi spełniać misję
    apostolską? Kiedy podjął decyzję o założeniu własnego kościoła? A może
    antykościoła?
    A wyznawcy apostoła krzysia? Ci z pomponami? Kiedy nawrócili się na jego wiarę?
    A kto apostoła krzysia nauczył tej litanii:
    (Intonuje apostoł): "Zdjąć ze ściany to g...no!"
    (Odpowiada chór czirliderek z pomponami): Yeh, yeh, yeh!
    (Kończy apostoł krzyś): A teraz sp..lajcie brudne zdziry!!!" Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Kapelani do domów publicznych
    Powołanie kapłańskie to powołanie do służby
    A czas wojny to czas wiernej służby, nie mogą być tolerowane żadne dwuznaczne
    działania czy jakieś inne ględzenia. Mędrkować może sobie jakiś zgłupiały
    cywil, ale służba jest służbą - wszystko jedno czy to żołnierz, ksiądz czy
    lekarz.

    Wzory modlitw można znaleźć w literaturze. Typowa np. jest następująca:

    Niech Bóg w swej łaskawości sprawi, aby bagnety wasze gładko wchodziły w
    brzuchy nieprzyjaciół naszych!

    Niech dobry Pan Bóg zaniesie szrapnele wasze wprost do sztabów wojsk
    nieprzyjaciół naszych!

    Niech Bóg Sprawiedliwy ześle zarazę wszelką i klęski wszelakie na wojska
    nieprzyjaciół naszych!

    itp.

    Ksiądz który się w czas wojny nie modli za powodzenie wojsk narodu swego, taki
    ksiądz na wieczne potępienie skazany będzie. Wojna to nie czas na jakieś
    hipokryzje i inne moralizatorskie pierdy. To dobre dla jakichś cywilów, którzy
    wyobrażają sobie, że za ckliwe pojękiwanie przy spowiedzi i za pokorne
    masturbowanie się po kątach Bóg ich rajem wynagrodzi. Wierność Bogu i Ojczyźnie
    pokazuje się w czas wojny wierną służbą. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Dlaczego młodzi ludzie muszą umierać?
    Gość portalu: Ksiadz napisał(a):
    >Co moze byc zlego w pragnieniu czlowieka polaczenia sie wczesniej
    > ze swym Stworca?
    >

    No daruj, ale to Ty piszezs dziwne rzeczy. Po pierwsze zawsze mnie uczono, że
    samobójstwo to grzech smiertelny. Nie raz i nie dwa, nawet całkiem niedawno,
    samobójca nie miał nawet księdza na pogrzebie!

    Po drugie - ŻADEN samobójca nie zabija się dlatego, że chce się połączyć ze
    swoim Stwórcą. Jeśli jest tak gorącym chrześcijaninem, szuka bliskości Boga w
    inny sposób - klasztor, powołanie kapłańskie. Wyjątek - św. Teresa, która nie
    leczyła się na gruźlicę, bo chciała wcześniej do Chrystusa.

    A co do kolegi Kamila i samego Kamila...

    Kamil, nie oskarżaj się aż tak. Ja mam kolegę, tez jedynak, zawsze mu w życiu
    było dobrze, a odkąd pamietam, jest w ciężkiej depresji, jaki to on
    nieszczęśliwy. Próbowałam człowiekowi pomóc, umówiłam go ze znajomym
    psychoterapeutą, dałam namiary na doskonałego i życzliwego psychiatrę - nie
    poszedł nigdzie, użala się nad sobą i ciągle mu źle.

    Jest Ci ciężko, bo zawsze czlowiek myśli, że mógł zrobić więcej. Gdybyś mógł,
    to bys zrobił, prawda?
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Dlaczego młodzi ludzie muszą umierać?
    Gość portalu: piasia napisał(a):
    Gość portalu: Ksiadz napisał(a):
    Co moze byc zlego w pragnieniu czlowieka polaczenia sie wczesniej ze swym
    Stworca?
    P: No daruj, ale to Ty piszezs dziwne rzeczy. Po pierwsze zawsze mnie uczono,
    że samobójstwo to grzech smiertelny. Nie raz i nie dwa, nawet całkiem niedawno,
    samobójca nie miał nawet księdza na pogrzebie!
    K: Bowiem martwy katolik (protestant, pawoslawny) itp. nie jest juz zrodlem
    dochodu dla kleru (chyba, ze rodzina zamawia drogie msze za jego tzw. dusze).
    Ale pomysl sama: po co sie meczyc na tym padole, jesli wierzymy w Boga
    Wszechdobrego?

    > Po drugie - ŻADEN samobójca nie zabija się dlatego, że chce się połączyć ze
    > swoim Stwórcą. Jeśli jest tak gorącym chrześcijaninem, szuka bliskości Boga w
    > inny sposób - klasztor, powołanie kapłańskie. Wyjątek - św. Teresa, która nie
    > leczyła się na gruźlicę, bo chciała wcześniej do Chrystusa.
    >
    > A co do kolegi Kamila i samego Kamila...
    >
    > Kamil, nie oskarżaj się aż tak. Ja mam kolegę, tez jedynak, zawsze mu w życiu
    > było dobrze, a odkąd pamietam, jest w ciężkiej depresji, jaki to on
    > nieszczęśliwy. Próbowałam człowiekowi pomóc, umówiłam go ze znajomym
    > psychoterapeutą, dałam namiary na doskonałego i życzliwego psychiatrę - nie
    > poszedł nigdzie, użala się nad sobą i ciągle mu źle.
    >
    > Jest Ci ciężko, bo zawsze czlowiek myśli, że mógł zrobić więcej. Gdybyś mógł,
    > to bys zrobił, prawda?
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Mam 33 lata. Czuję że będę zakonnikiem albo księdz
    A mi sie wydaje, ze powinienes skorzystac z porady seksuologa, bo to nie chodzi
    o bycie ksiedzem, czy zakonnikiem. Czuc powolanie kaplanskie, to co innego niz
    nie miec ochoty na sex. Wydaje mi sie, ze typowe powolanie ujawnilo by sie u
    Ciebie duzo wczesniej niz po 30-stce, przeciez nie zawsze kaplanstwo oznacza
    zycie w celibacie, sa wiary, ktore zezwalaja na malzenstwo. Sadze, ze szukasz w
    tym ratunku,wmawiasz to sobie, jakby po to, by miec wytlumaczenie przed
    pytaniami natretnych osob na temat Twojego sposobu zycia. A byc moze problem
    tkwi zupelnie gdzie indziej. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: sekta a Sekta
    Ustalmy jedno czy powołanie kapłańskie jest tym samym co świecenie przykładem przez nauczycieli...? Czy jest zawodem? Jeżeli tak, to powinni podlegać pod ministerstwo edukacji i realizować program określony przez rząd. Czyli reprezentantów większości w państwie... :):) idiotyczne? Jak najbardziej ale tak to już jest że KK chciałby zjeść cukierek i go równocześnie mieć.

    Sam uczęszczałem na lekcje religii do kościoła. Była to dla mnie zawsze ważne wydarzenie. Podążałem do Domu Bożego... Miałem możliwość doświadczania wspólnej modlitwy - czegoś szczególnego i wartościowego. Czułem że ci ludzie zajmują się czymś ważnym. Do dzisiaj lubię wejść do kościoła i wczuć się w atmosferę tego szczególnego miejsca. Oddaliłem się od tego wszystkiego... to była moja decyzja... kiedyś emocjonalna teraz już wyciszona. I tak bez emocji już na to patrzę jak na własne życzenie wartość spotkania religijnego upada. Bo jakaż może być wartość pierwiastka duchowego w instytucji szkolnej... gdzie ocena jest ważniejsza od człowieczeństwa. Moich dzieci poślę na lekcje religii tak dla świętego spokoju by rówieśnicy im nie dokuczali, że są inni. A wytykanie inności w Polsce widać na każdym kroku. Jak to ktoś powiedział: jakość tolerancji w społeczeństwie widać po reakcjach dzieci... One są odzwierciedleniem zachowań swoich rodziców.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Trudna miłość. Co robić?
    Slusznie, na tej wlasnie 'wybiorczej metodzie' polega problem. W zasadzie wyglada
    na to, ze myslimy o tym podobnie, tylko ja uznalem za wazniejsze powolanie
    kaplanskie a Ty zwiazek dwojga ludzi. Moznaby postawic miedzy tymi dwoma drogami
    znak rownosci, i doradzic mu: 'wybierz w koncu jedno albo drugie, i juz'. Ale
    jest jeszcze jeden aspekt sprawy, dla ktorego 'bycie ksiedzem' postawilem w moim
    liscie wyzej. To kwestia tego, w co kto wierzy, ale chodzilo mi o waznosc
    sakramentu, ktory sie nie cofa wtedy, kiedy cofa sie czlowiek. Dlatego ksiadz
    zyjacy z kobieta nadal jest ksiedzem, a nie osoba zyjaca w zwiazku, ktora kiedys
    byla ksiedzem, bo ksiedzem nie mozna przestac byc (w sensie duchowym, a nie
    administracyjnym czy wzgledem tego, co uwazaja ludzie). Dla symetrii dodam: to
    tak, jakby zonaty mezczyzna odszedl do innej. Nie jest wowczas kims, kto w sensie
    duchowym ma nowa zone. On ma nadal te poprzednia, chocby z ta nowa mial piecioro
    dzieci (oczywiscie o ile z ta pierwsza mial slub koscielny). Dlatego jesli ten
    mezczyzna nie chce utracic wiary, pozostaje mu tylko rozstanie z ukochana i
    powrot do kaplanstwa. Niestety (albo na szczescie - znow zalezy, dla kogo)...

    Gość portalu: Una napisał(a):

    > Nie zgadzam się z Tobą. Co to za powołanie, skoro stosuje wybiórczą metodę? To
    > biorę, bo to mi odpowiada, a w tamtym będę sobie robił co chciał. Skoro chce
    > żyć z kobietą niech rzuci kapłaństwo, inaczej jest oszustem.

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Prosba o rozpatrzenie...
    Ja bardzo zmienilem moj poglad odnosnie ksiezy,absolutnie nie mozna
    uogolniac,uwazam ,ze powolanie kaplanskie jest ogromna laska dana od Boga,jest
    przede wszystkim niepojeta tajemnica, urzad ow jest moim zdaniem wazniejszy od
    wszelkich stanowisk wlaczajac prezydenture.Wiadomo,ze sa rozne przypadki ,ale
    dlaczego nie spojrzec chociazby na Jana Pawla 2?Pare tygodni temu bylem w
    Rzymie na swieceniach brata ciotecznego,na razie jest diakonem,a w kwietniu juz
    kaplanskie swiecenia. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: mity i nieporozumienia
    Podzielam poglady, obs 2.

    Dorzuce tylko tyle, ze analiza czegokolwiek musi miec charakter
    fenomenologiczny, aby miala sens. Np.: Byloby nonsensem
    interpretowac powolanie kaplanskie przez pryzmat stolu ofiarnego
    jako warsztatu pracy, a niedzieli jako dnia roboczego... A przeciez
    formalnie i logicznie moznaby taka analize pracy przeprowadzic!

    Podobnie i z naszym powolaniem, ktore - jestem o tym gleboko
    przekonany - istnieje. Mozemy wiec analizowac nasze zajecie wedle
    roznych kryteriow i glebokosci (wznioslosci). Tyle, ze nie kazda
    taka analiza bedzie oddawala istote sprawy, czyli nie kazda bedzie
    fenomenologicznie adekwatna. I dlatego niektore sa glupie...

    Caly problem naszego zawodu/powolania, naszej polskiej/europejskiej
    sytuacji, i naszych/nienaszych internetowych dyskusji sprowadza sie
    do niezrozumienia, ze lekarz powinien w razie koniecznosci, ktore
    dosc czesto napotyka cechowac sie heroizmem, A L E cala reszta
    spoleczenstwa powinna mu w tym pomoc, rowniez materialnie.

    Exemplum: Chrystu uzdrawia chorego. W miescie uzdrowienia napotyka
    najpierw wiare, a potem wdziecznosc...
    Jest bowiem tak, ze my w pacjentach powinnismy widziec cierpiacego
    Chrystusa. ALE jest i tak - zarazem! - ze oni powinni widziec w nas
    Chrystusa uzdrawiajacego.

    To bardzo patetyczne, przepraszam.
    Trudno zarzucic mi jednak teoloczna niepoprawnosc.
    Napisalem prawde.


    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Oto Polaczkowo - EPILOG
    Epilog

    "Jeszcze dobrze komzy nie sciagnales, juz za jaja cie trzymal, juz wiedziales,
    kogo bedzie bral pierwszego, w tej no... zakrystii. Nieraz jak z taca przyszedl
    z kosciola, nie, to zawsze nas wolal, wysypywal pieniadze na stol. Taca
    pieniedzy cala, kurwa, papierowe sobie, te wyjebal i my grali w karty. I tak
    kazdego sobie wybieral, po kolei. Normalnie sadzal na krzesle, majtki sciagal i
    normalnie walil. Walil i chuj." (byly ministrant)

    -------
    W czwartek 01.08.02 w godzinach porannych 83 letni ks. kanonik, osobisty
    spowiednik i przyjaciel Prymasa Tysiaclecia, utonal w miejscowosci Rewal. Morze
    po kilku godzinach wyrzucilo cialo na brzeg.
    -------
    Ta informacje, rekomo niezalezne srodki masowego przekazu ocenzurowaly na
    polecenie czarnych, sukienkowych cenzorow z Polaczkowa.
    Juz jej nie zobaczycie i nie uslyszycie w oficjalnych, publicznych i prywatnych
    przekaziorach.
    -------

    "Byl to czlowik goracej wiary, niemal uczuciowej modlitwy, kochajacy Kosciol
    swiety, oddany mu calym zyciem. Ksiadz mial wybitne powolanie kaplanskie, ktore
    kochal cala dusza. Poziom duchowy ksiedza byl o wiele wyzszy od wysokiego"
    (Prymas Tysiaclecia - ks. kardynal Wyszynski)

    A.H., Cichy i reszta bandy Krk, bedziecie mieli nastepnego swietego!
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
    To nic ze pedofil, nawet dobrze, (takiego chyba jeszcze nie macie).
    Najwazniejsze, ze meczennik, ofiara przesladowan Antychrysta z "NIE" - jak
    sutannowy politykier Popiluszko.

    Cieszycie sie?

    PS. Jak nazywa sie wasz przyszly blogoslawiony, musicie dowiedziec sie samemu.

    f.
    "Wiec klne cie: Wojtylo! Zdechnij parchu wreszcie!"
    (te-theueta Techta tehtate Holiptikhatholiptica)

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Dom Jana Pawla II


    Wez sobie mlotek i sie stuknij w ueb . To jest wolny kraj i kazdy moze
    jezdzic czym chce. Wczoraj widzialem rodzinke w RR przed Epi i mi to nie
    przeszkadzało. Jesli zazdroscisz jakiemus kanonikowi luksusu to zapraszam
    na Pl Katedralny do seminarium. Po 6 latach studiow , kilku latach pracy
    jako wikary i kilku latach pracy na parafii w jakims Pscinie Dolnym na
    pewno sobie kupisz wymarzone A6 !


    ..i Vice versa (odnośnie młotka) Nie chodzi o to że każdy może robić co
    chce.. Własnie dlatego pozwoliłem sobie opisac to niedzielne spostrzeżenie,
    bo z jednej strony staruszki (przecież ich najwięcej w kościołach) supłające
    te swoje grosze na ofiarę ( bo wstyd nie dać przecież) pewnie i księża w
    biednych parafiach, akcje dokarmiania ubogich itp.. - a z drugiej bardzo
    zamożny duchowny. Głęboka wiara i powołanie kapłańskie zawsze zobowiązywało
    do bycia ubogim (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) w myślach, w duchu, w
    życiu. Skromnośc i poświęcenie cechowały i cechują pewnie wielu księzy.
    Patrząc własnie z perspektywy tych kanoników sądzę że ubieranie się tak
    bogato przez duchownego oraz posiadanie tak drogiego samochodu przez
    instytucje kościelną za coś niesprawiedliwego.
    Na tablicy marmurowej w tym hotelu pisało z jakich jest on środkó
    zrealizowanych. Środki Archidiecezja, nadzór nad budową - szef Caritasu.

    ps. ja domyślam się że starasz się utrzymać 3 miejsce pod względem postów na
    tej grupie ;) ale postaraj sie streścić swoja wypowiedź z sześciu do jednego
    sensowengo posta dłuższego niż jedno zdanie.. będzie wygodniej czytać..

    Power

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Dom Jana Pawla II
    Pewnego dnia a bylo to  17.3 roku panskiego 2003 , pewien  krasnal  o
    imieniu Power z grupy pl.regionalne.wroclaw nabazgral  :


     Vice versa (odnośnie młotka) Nie chodzi o to że każdy może robić co
    chce.. Własnie dlatego pozwoliłem sobie opisac to niedzielne spostrzeżenie,
    bo z jednej strony staruszki (przecież ich najwięcej w kościołach) supłające
    te swoje grosze na ofiarę


    To ich wybor i nic ci do tego.

    ( bo wstyd nie dać przecież) pewnie i księża w


    biednych parafiach, akcje dokarmiania ubogich itp.. - a z drugiej bardzo
    zamożny duchowny.


    Czyli wszyscy maja jezdzic kaszlakami i zebrac na jedzenie ???


    Głęboka wiara i powołanie kapłańskie zawsze zobowiązywało
    do bycia ubogim (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) w myślach, w duchu, w
    życiu. Skromnośc i poświęcenie cechowały i cechują pewnie wielu księzy.


    Skromnosc nie oznacza ubostwa . Ubostwo maja wpisane w statut tylko.
    nieliczne zakony.  


    Patrząc własnie z perspektywy tych kanoników sądzę że ubieranie się tak
    bogato przez duchownego oraz posiadanie tak drogiego samochodu przez
    instytucje kościelną za coś niesprawiedliwego.


    Ostatni sprawiedliwy Power :DDD


    Na tablicy marmurowej w tym hotelu pisało z jakich jest on środkó
    zrealizowanych. Środki Archidiecezja, nadzór nad budową - szef Caritasu.


    Archidiecezja czyli wszystkie parafie archidiecezji a nie Caritas .


    ps. ja domyślam się że starasz się utrzymać 3 miejsce pod względem postów na
    tej grupie ;) ale postaraj sie streścić swoja wypowiedź z sześciu do jednego
    sensowengo posta dłuższego niż jedno zdanie.. będzie wygodniej czytać..


    Wczytaj sie dobrze w statsy . Jestem liderem ale nie o to chodzi...

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Dlaczego warto zostać księdzem?
    Watykan widzi w Polsce ostatnia szanse swojego przetrwania. Aby to bylo
    mozliwe, trzeba bylo wypowiedziec totalna wojne... uswiadamianiu seksualnemu!
    Dlaczego Watykan boi sie uswiadamia seksualnego Polaków? Jakie sa efekty
    uswiadamiania seksualnego? Przede wszystkim dzieki powszechnemu uswiadamianiu
    seksualnemu spoleczenstwa staja sie otwarte na wszelkie przejawy seksualnosci,
    która stanowi 25% naszego czlowieczenstwa - tak twierdzil nieodzalowany
    profesor Kozakiewicz. Spoleczenstwo tak uformowane jest automatycznie bardziej
    tolerancyjne. Widac to na przykladzie krajów skandynawskich i tej czesci
    Europy, gdzie Watykan juz dawno utracil swoje znaczace wplywy. Wszelkie
    zachowania seksualne staja sie tam naturalne w swietle zdobywanej wiedzy. W ten
    sposób nawet na wsi po krótkim czasie wlasnie homoseksualizm staje akceptowanym
    zjawiskiem. Chlopcy bez popedu seksualnego do dziewczynek nie szukaja
    nadprzyrodzonych cech tego zjawiska tylko po prostu sa mlodymi gejami. Chlopcy
    zupelnie pozbawieni popedu seksualnego z pomoca medycy moga poped seksualny
    rozbudzic. A mezczyzni biseksualni ukladaja sobie zycie w wolnych zwiazkach.
    Pozbawiajac polska mlodziez wspólczesnej wiedzy o seksualnosci czlowieka hoduje
    sie na potrzeby Watykanu mlodych mezczyzn, z których nastepnie produkuje sie
    wlasnie kler katolicki.
    Zanik tzw. "powolan kaplanskich" w Zachodniej Europie wystapil wlasnie na
    skutek uswiadomienia mlodym mezczyznom, ze brak pociagu do dziewczynek to
    zadne "powolanie kaplanskie" tylko zwykly homoseksualizm, który nalezy przezyc
    na swój sposób. Stad w Polsce, która dostarcza najwiecej materialu na "ksiezy"
    i "zakonników" wprowadzenie powszechnego uswiadamiania seksualnego w szkolach
    oraz przepedzenie "katechetów" z polskich szkól w efekcie pozbawiloby Watykan
    doplywu swiezej, mlodej, meskiej i polskiej krwi. Dlatego Watykan broni sie
    przed tym i robi wszystko, aby przez swoja agenture umieszczona w polskim
    parlamencie nie dopuscic do powszechnego uswiadamiania seksualnego polskiej
    mlodziezy...

    OT I CALA TAJEMNICA "POWOLAN"(swoja droga ciekaw jestem,do ktorej z grup
    zaliczyc mozna Oszola)-i chocby "krzewiciele" tej zwyrodnialej religii nawet
    zesrali sie w porcieta NIE DA SIE ZAPRZECZYC FAKTOM!!!!-Jak powiada jedno
    z "przykazan" agnostyka-Nie mysl,ze warto ukrywac niewygodne fakty,kiedys z
    pewnoscia wyjda na jaw-I WOWCZAS STANA SIE JESZCZE BARDZIEJ NIEWYGODNE!!!
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Wina prałata Jankowskiego
    TRZEBA MIEC DOBRE PLECY I TUPET BY WPROWADZAC ALKOHOL NA RYNEK PO TO BY ZDOBYC
    KASE NA OLTARZ.A CO DZIEJE SIE Z LEWYM BURSZTYNEM WYDOBYWANYM NIBY NA OLTARZ
    CZYZBY POCZUL TEZ POWOLANIE KAPLANSKIE I SZEDL PROSTA DROGA DO KIESY PRALATA? Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Jaruga-Nowacka: program "Warto rozmawiać" sprze...
    POSPIESZALSKI - i wszystko jasne!
    Powolanie kaplanskie prosze sobie realizowac u Rydzyka lub w lepiej w pustelni,
    a nie w publicznej TV. Program powinni prowadzic rozni ludzie, o roznych
    swiatopogladach. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Chore dzieci to pani problem, nie nasz
    A czemu nie o.Rydzyk? Czyzby jego powolanie
    kaplanskie mu na milosierdzie nie pozwalalo?
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Zdjęcia z Parady Normalności
    "Powolanie kaplanskie" czyli dyspozycyjny odbyt!
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Kiedy wybije godzina kobiet w Kościele?
    Nie ma chyba kobiet - katoliczek, które odkryłyby powołanie
    kapłańskie (nb. mężczyzn też jest coraz mniej, ale to inna kwestia). Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Kiedy wybije godzina kobiet w Kościele?
    tuhanka napisała:
    > Czytałam świadectwo pewnej Francuzki, już nieżyjącej, która miała
    niewątpliwe
    > powołanie; była teologiem i miejscowy biskup najpierw ją wyznaczył
    na
    > duszpasterza akademickiego(świeckiego), potem ją skierował do
    pracy w parafii,
    > gdzie praktycznie organizowała życie duchowe i nie tylko;
    oficjalnie miała
    > pomagać starszym kapłanom tej parafii, praktycznie spadły na nią
    obowiązki
    > świeckie. Jej biskup pozwolił jej nawet na głoszenie kazań, czy
    odprawianie
    > pomniejszych nabożeństw, ale niestety nie mogła zastąpić kapłana w
    odprawieniu
    > mszy - a problem narastał, gdyż jeden ksiądz staruszek zmarł,
    drugi był
    > schorowany. Biskup powiedział jej podobno, że gdyby mógł, gdyby
    przepisy nie
    > były tak sztywno jednoznaczne i zabraniające, to by ją wyświęcił.
    Ona miała
    > powołanie kapłańskie i ten biskup to widział.

    Jeżeli czytałaś w tych samych źródłach, co o św.Teresce - to...
    Oczywiście, że niewiasta może wykonywać w Kościele wiele posług,
    lecz do odprawiania nabożeństw trzeba już mieć święcenia, co
    najmniej diakonatu, więc mało prawdopodobne, aby takowe celebrowała -
    nawet w ześwieszczonej Francji. Co najwyżej mogła przewodzić
    Liturgii Godzin (modlitwa Brewiarzowa), lub odp. naszych Godzinek.
    A na Zachodzie, zdarzają się różni biskupi, czasem będący już tylko
    formalnie w Kościele. Mógł więc i taki się trafić, który widział by
    babkę-księdza.
    ***
    Kościoły, które mają kobiety pastorów, mają też i wiele innych
    odchyłów, jak choćby "małżeństwa" homoseksualne. Niewiele im to
    dało, bo mają zarazem coraz mniej wiernych. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Kamień węgielny wiary
    Ani Panu nie odbierałem, ani nie dawałem prawa do własnego zdania, więc Pana
    ironiczne podziękowania są chybione. Stwierdziłem po prostu fakt.

    Przykro mi, ale nie widzę w Pana wypowiedziach prawdy, widzę natomiast sporo
    złości i zacietrzewienia.

    Myli się Pan w kwestii powołania. Powołanie kapłańskie JEST darem od Boga. Sama
    nazwa "powołanie" właśnie na to wskazuje. To, że nie wszyscy kapłani są w
    stanie wytrwać na drodze tego powołania, czy też się temu powołaniu
    sprzeniewierzają, nie oznacza że powołanie nie pochodzi od Boga. Bóg daje
    każdemu człowiekowi, a więc również kapłanowi, wolność. W tym wolność do złych
    wyborów. Nie wystarcza więc jedna decyzja o wyborze drogi, ale konieczna jest
    codzienna współpraca z łaską Bożą (raz wybrawszy, codziennie wybierać muszę).
    Sam fakt przyjęcia święceń kapłańskich niczego nie przesądza.

    Podobnie, ktoś kto skończy studia medyczne i uzyska dyplom nie staje się
    automatycznie i raz na zawsze dobrym lekarzem.

    Oburza się Pan, że nie znając Pana zarzucam Panu antysemityzm. Mam Pan rację,
    nie znam Pana. Mogę Pana oceniać jedynie na podstawie Pana wypowiedzi
    zamieszczonych na tym forum. Nie wiem też, co Pan rozumie pod pojęciem
    antysemityzmu. Czytając Pana wypowiedzi mam jednak wrażenie, że pasowałaby tu
    definicja "nie jestem antysemitą, tylko niecierpię Żydów". Proponuję, żeby Pan
    jeszcze raz na spokojnie przeczytał swoje posty.

    Bycie chrześcijaninem zakłada postawę miłości. I naprawdę nie wymaga
    definiowania się w opozycji do kogoś, szukania wrogów (np. niewiernych).
    Dużo bardziej owocne jest pogłębianie swojej własnej wiary poprzez studium i
    modlitwę. Taka postawa znacznie lepiej zabezpiecza przez złem, niż skupianie
    się na szukaniu zła w innych.

    I na koniec jeszcze jedna uwaga. Od osoby, należałoby sądzić wykształconej,
    można oczekiwać pewnego poziomu. Proszę więc nie uprawiać tutaj demagogii i nie
    porównywać Pana ataków na konkretnego kapłana z pisaniem o postaciach
    historycznych. Podtrzymuję moje stanowsko, że przywołanie przez Pana postaci o.
    Koperskiego w kontekście osoby ks. Obirka jest całkowicie nieuprawnione i
    niegodziwe.

    Na tym kończę i nie zamierzam kontynuować tej dyskusji.

    Andrzej Zalewski
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Zuzycie WODY PITNEJ..
    ale jak tu nikt nie wpirdala* miesa to nas bardziej interesi ktora uprawa
    roslin wiecej wody zuzywa, chyba ze masz powolanie kaplanskie,
    pozdrowiam Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: "Porzucone sutanny"
    Spróbuję merytorycznie
    O ile dobrze rozumiem, wszyscy są tu zgodni, że obowiązkowy celibat
    nie jest z Boga, lecz z ludzi. Ludzie wprowadzili, ludzie mogą
    znieść.
    Jak mniemam, obecni tu obrońcy tego wynalazku są też zgodni, że
    powołanie kapłańskie nie jest z ludzi, lecz z Boga. Jeśli jest to
    mniemanie błędne, proszę mnie wyprowadzić z błędu. Jeśli zaś jest
    słuszne, to co, zapytuję, jeśli Bogu spodoba się powołać człowieka
    do życia w celibacie nie predysponowanego?

    Sion2 napisała:

    > Naprawde tez wiem że są rozne odlamy protestanckie,
    <ciach>
    > uczestniczylam w wielu
    > sympozjach naukowych miedzywyznaniowych

    Czyżby nigdy nie zgadało się o argumentach biblijnych przeciwko
    OBOWIĄZKOWEMU celibatowi? Na tym forum też nigdy o tym nie było
    rozmowy?

    > Moj post byl ironiczny i pełen bólu czego nikt nie zauwazyl

    Istotnie, jak dla mnie była to zbyt cienka ironia. Skoro nikt nie
    zauważył, widocznie nie dla mnie jednego.

    > Zas przymiotnik "niebiblijny/a/e" nalezy rozumiec jako np.
    > czyny niezgodne=zabronione w Biblii.

    Zasadniczo tak, odpowiednik niemiecki jest "schriftswidrig" -
    "sprzeczny z Pismem".

    > Nie ma w Biblii zakazu celibatu a
    > wrecz jest pochwala,

    Jest natomiast 1 Tm 3:2-5 i jest w tymże liście 4:3. O ile można
    upierać się, że drugie nie dotyczy kleru, to pierwsze w oczywisty
    sposób dotyczy właśnie kleru.

    > Ale nie macie prawa krytykowac cos w czym sami nie
    > jestescie lepsi

    Po pierwsze albo krytyka jest słuszna, albo nie, bez względu na to,
    kto ją wygłasza. Inaczej mamy właśnie argument o biciu Murzynów.
    Po wtóre znowu wrzucasz protestantów do jednego worka. I gdzie to w
    Polsce ci homoduchowni, poza nieszczęsnym "Kościołem" Szymona N.? Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: osoby samotne
    Ja właśnie jestem takim samotnym singlem i nie ukrywam, że jest mi z tym ciężko.
    Bo tak naprawdę w pewnym momencie okazało się, że jako singiel przestaję pasować
    do obrazu świata - większość moich koleżanek jest już zamężna, dzieciata i żyją
    innym rytmem (wakacje, praca) niż ja. Towarzystwo innych singielek jest takie
    hmmm ... desperackie i duszące. Każdy nowy facet jest gorączkowo obwąchiwany aż
    do chwili, kiedy zacznie opowiadać o swojej dziewczynie czy żonie (w zasadzie
    nie znam samotnych facetów).

    Z drugiej strony mnie najbardziej boli nie opinia otoczenia, ale to jądro
    samotności, ten brak obok mnie tej drugiej osoby, fakt, że nie mam i nie będę
    miała w najbliższym czasie szansy na dziecko.

    Z punktu widzenia czasu czy pieniędzy - jestem rzeczywiście bardziej
    dyspozycyjna, ale mam wrażenie, że finansowo znajome mężatki mają lepiej.
    Mieszkam sama i koszty stałe (czynsz, prąd, internet, kablówka) są niewiele
    niższe niż byłyby dla pary, a na wszystko musi starczyć jedna pensja. W dodatku
    w znanych mi związkach mężczyźni jednak zarabiają lepiej.

    Pisałam już tu kiedyś o stosunku Kościoła do samotnych, w szczególności do
    samotnych kobiet, ale teraz strasznie mi to leży na sercu w kontekście
    tegorocznego sloganu ;-) "Przypatrzmy się powołaniu naszemu".
    Czy Kościół tak naprawde ma coś do zaproponowania osobom, które czują wyraźne
    powołanie, a z przyczyn od nich niezależnych nie mogą go zrealizować ?
    Czy w ogóle taka idea jest dopuszczalna ?
    Tak jakby ktoś czuł silne powołanie kapłańskie i nie dał sobie rady w
    seminarium, bo był za słaby intelektualnie ?

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Proszę o pomoc- intymne pytanie...
    Moje wnioski
    > Ja z nauki społecznej kościoła jestem cienka jak naleśnik po krakowsku;-)))
    No, ja też, przyznaję się - jak chiński naleśnik :)
    Ale mnie Isma oświeciła (dzięki!). I wniosek mnie się kochane nasunął po tym
    taki: Gdzie leży klucz do naszej dyskusji? Otóż mam wrażenie, że Kulinka broni
    prawa Kościoła do niepodważalnej, moralnej wiedzy na temat małżeństwa mimo
    celibatu itd. Ja natomiast np. i parę tu innych osób ;) dostrzegamy pewną
    praktyczną nieadekwatność czy absurdalną skrupulatność szczegółowych wytycznych
    czy pomysłów Kościoła nt. seksu.
    Myślę więc, moi drodzy, że wszyscy mamy rację, ponieważ małżeństwo jest
    rzeczywistością dwóch żywiołów - Boskiego i ludzkiego.
    Jest najnaturalniejszym, pierwszym powołaniem człowieka, danym od Boga, dlatego
    Kościół ma pełną wiedzę na temat tego, co jest w nim święte, a co grzeszne i
    tego czasy żadne nie zmienią, ponieważ sprawy owe czasowe nie są. Dlatego też
    sprawy naszych małżeństw - w ich ogólnym, moralnym kształcie - spokojnie możemy
    powierzać kapłanom, depozytariuszom tejże świętej wiedzy.
    Małżeństwo ma jednak także, poza moralnym, aspekt właśnie społeczny, obyczajowy,
    kulturowy - zmienny. W dawnych czasach nie do pomyślenia było, żeby się żona
    przy mężu rozebrała, repertuar pozycji seksualnych "niegrzesznych" także był
    chyba, hm, nieco węższy itd.
    Wydaje mi się, że nie należy mieszać właśnie tych dwóch porządków. Kościół
    określił "katalog" grzechów, wystarczy zajrzeć do KKK. Naprawdę, wystarczy.
    Szczegóły, w moim odczuciu, należy zostawić wiernym - oni mają sumienia, łaskę
    Ducha Świętego, charyzmaty. Być "jak dziecko" to nie znaczy "być infantylnym",
    "niewolnym" "Piotrusiem Panem". Dzieci właśnie zupełnie takie nie są, one bardzo
    chcą dorosnąć. Nie bójmy się więc być dorosłymi, wolnymi ludźmi. Przypominam
    też, że KAżDY chrześcijanin wraz z chrztem otrzymuje powołanie kapłańskie,
    prorockie i królewskie. Co oznacza, że Duch nie działa tylko przez hierarchię
    kościelną, to zresztą oczywiste.
    Objawienie jest już zamknięte, pozostają interpretacje. Nie wszystkie SPOłECZNE
    są słuszne, niektóre jeszcze "nie dojrzały". A sposób współżycia czy badania
    lekarskie to są, moim zdaniem, sprawy właśnie zmienne, społeczne, obyczajowe.
    Tyle. Przy okazji dziękuję za dyskusję (tę i inne) niesamowicie twórcze i
    rozwijające jest to forum...
    > Swoją drogą muszę kiedyś przysiąść nad nsk.Dzięki za mobilizację;-)))
    No, ja też poczułam taką potrzebę... Pozdrowienia :) Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Spotkanie z matką zamordowanego w stanie wojennym
    Dziękuję uczestnikom! Żal do mediów...
    Pani Teresa na spotkanie przyjechała z mężem, bratankiem i starszym przyjacielem.
    Nastoletni Jerzy Majchrzak został ciężko ranny podczas Powstania Poznańskiego w
    1956 roku, zaś na jego oczach skonał równie młody kolega, którego dosięgła kula
    snajpera z Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego.
    Ksiądz proboszcz Zbigniew Samociak, gospodarz spotkania, informował mnie
    zawczasu, że Sala Papieska mieści 100 osób. W jego trakcie okazało się, że
    należy dostawiać dodatkowe krzesła, zaś ostatni spóźnialscy siadali na stole na
    końcu Sali.
    Nie sposób opisać wzruszającej opowieści pani Teresy. Pochlipujący wychodzili na
    zewnątrz, by do reszty się wypłakać.
    Podniosłe spotkanie przepiękną interpretacją wiersza „Który skrzywdziłeś”
    Czesława Miłosza i „Na chłopca zabitego przez policję” Zbigniewa Herberta
    okrasił Aleksander Podolak. Dziękuję Ci, Alku, że gdzieś między scenami
    Warszawy, Nowego Jorku i Poznania, znajdujesz czas, by włączyć się w życie
    patriotyczne Gorzowa Wlkp. Recytację na moment przerwał. Łkał. Przeprosił, że
    tak wzruszył się świeżo obejrzanym filmem „Nieznani sprawcy”.
    Przejmująca opowieść pani Teresy przywiodła mi na myśl biblijnego Hioba.
    Zamordowany Piotr Majchrzak był ponadprzeciętnie wszechstronnie uzdolnionym
    młodzieńcem: wzorowy uczeń, pilny czytelnik, karateka, pianista, tliło się w nim
    powołanie kapłańskie. Pan Bóg dał pani Teresie kolejnych dwóch synów. Pod swoją
    opiekę przyjęła też bratanka, któremu przedwcześnie zmarła mama...
    Na spotkanie przybyli (często całymi rodzinami) mieszkańcy nie tylko mojego
    miasta, ale i Borne-Sulinowa, Krzeszyc, Słubic, Zielonej Góry.
    Dziennikarz z zachodniopomorskiego obiecał zdać relację w swoich mediach.
    Z osób publicznych obecni byli radny PiS do Sejmiku Wojewódzkiego Zenon
    Fabianowicz i niedawny Rzecznik Prasowy Szpitala Wojewódzkiego Krzysztof
    Cichowlas.
    Wielka szkoda, że mimo wystosowywanych przeze mnie zaproszeń, na tak podniosłym
    spotkaniu o wyjątkowo sporej, jak na tego typu prelekcjach frekwencji, nie
    pojawił się żaden, dosłownie żaden (sic!) przedstawiciel gorzowskich mediów i
    władz „Solidarności”...
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Co sądzicie o nowym Kościele w Ciechanowie
    Tyle ludzi głoduje, powołanie kapłańskie maleje, to czysta
    propaganda mam nadzieję że nie dojdzie do skutku. Nikt sie nie pytał
    nas przyszłych parafian, czy chcemy nowej parafii.Nie ma
    wytłumaczenia dla tej decyzji. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: A dlaczego nie przybrał imienia Adolf II
    ...
    Nie sadze, żeby jego powołanie kapłańskie - widocznie uzasadniony wybór
    zyciowy, skoro doczekał sie takiego prestiżu - było pruba rechabilitacji. Poza
    tym słyszałam, że jako dziecko w swoim czasie nie miał wyboru, musiał wstapic
    do hitlerjugen Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: ### Hic satanas fecit mihi magnam voluptatem.

    Zadne  slowa najbardziej zatwardzialych grzesznikow, wyszeptane  w modrzewiowej
    ciemnosci konfesjonalu, nie byly tak pieknie grzeszne jak slowa Gmurczyka,
    ktory nieczesto przystepowal do spowiedzi, ale gdy juz ksiedzu Czeslawowi
    wyjawial te potrzebe duszy  - ow noc cala spac nie mogl  i z myslami zrodzonymi
    dookola tych slow gmurczykowych na lozku sie wil, jak waz  w igliwiu,
    zrzucajacy stara skore.

    Bo Gmurczyk znal sztuke spowiedzi tak, jak nikt inny w parafii.

    Wiedzial jak  grzechy w slowa zmiescic, aby zawstydzone byly, poczerwieniale ,
    a jednoczesnie wspomnieniem slodkim - morowowym, malinowym, a i poziomkowym
    nawet  - doprawione,  a lekkie przy tym, jak golebie biale i by podrywaly sie
    w slonce z trzepotem skrzydel i zawisaly na niebie, tak wysoko, ze nie mozna
    ich juz rozpoznac na tle oblokow, widzianych przez galezie jabloni.

    Uczta to byla prawdziwa dla ksiedza Czeslawa.

    Gdy ksiadz Czeslaw sluchal spowiedzi Gmurczyka, wiedzial z cala moca, dlaczego
    wybral powolanie kaplanskie.
    Wiedzial, ze  lata spedzone w seminarium, ciezkie  wyrzeczeniami i modlitwa,
    nie obrocily sie na marne. I wiara w misje odradzala sie w nim, az dlonie
    zaciskal ze wzruszenia na Ksiedze, albo Obrazku.

    Gmurczyk roztropnie nigdy od najwiekszego grzechu nie zaczynal, ale  od malych,
    aby apetyt ksiedza Czeslawa zaostrzyc.
    Od takich, jak bulki swieze, prosto z piekarnika, albo pieca chlebowego -
    posmarowane maslem.
    Od takich, jak male pierozki z cielecina, w sosie kaparowym, delikatnie  tylko
    smietana pokropione i moze szczypiorkiem lekko po krawedziach przyrumienionych
    posypane.

    To byly grzeszne mysli Gmurczyka, ale takie krotkie, szybko znikajace i nie
    prowadzace do zaspokojenie  glodu Grzechu Przenajswietszego. Ot  - takie nad
    ranem, przed switem samym, gdy slonce juz na scianie nad lozkiem Gmurczyka
    rozjasnialo sosnowe deski, ale jeszcze slabym, rozowym swiatlem, a sen nie
    ukrywal sie zupelnie  przed pamiecia w pierze poduszki.

    Ksiadz Czeslaw:   - Nie mozna mowic wylacznie znakami zapytania,  moj synu.

    Gmurczyk:  - Spod znakow ulozonych w stos, albo pryzme, zawsze wychodzi Mrowka,
     Wiewiorka,  Borsuk,  Swiety Mikolaj, a Swiety Jerzy tak samo, jak przed laty
    podnosi swoja kopie na Jaszczura z szmaragdowymi oczyma.
    Usmiechaja sie do ciebie. Wysylaja listy.
    Co sie dzieje z toba,  ksieze Czeslawie?

    KC: - Kazde zapalenie papierosa,  skasowanie biletu tramwajowego, ta chmura, co
    znika za lasem - tak bardzo jest. One odlatuja i tylko wspomnienie zostaje.

    G: - A milosc? Taka, ze az wroble skacza po chodniku.
    Teraz ty usmiechasz sie do nich. Udaja ze cie nie widza. Kropla wody splywa po
    twoim policzku?

    KC:   - Pada snieg. To tylko snieg.
              Pudet dicere, moj synu.

    .................................

    Gmurczyk

    PS.
    Przepraszam wszystkich, a juz szczegolnie Pania, Pani Stanislawo.

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: O polskosc Slaska
    Norbert Bonczyk

    Redaktorowi  R z e c z y  o  j e z y k u  musi byc milo, gdy skutkiem takiej
    czy innej jego wypowiedzi jest skonstruowany na nowo tekst urzedowy,
    poprawiony napis na tablicy informacyjnej, szyldzie. Pare takich sukcesow w
    ciagu kilkunastu lat redagowania rubryki juz osiagnalem. Sromotna kleske
    ponioslem natomiast po interwencji w sprawie pisowni skrotu ks.
    umieszczonego na tabliczklach przy ulicy ksiedza Norberta Bonczyka na
    wroclawskich Karlowicach. Prosilem o zamalowanie blednej kreski nad s, a
    doczekalem sie... domalowan na kolejnych tabliczkach. Trzeba wiec jeszcze
    raz przypomniec, ze skroty form typu ksiadz, godzina, lacina odpowiadaja ich
    pisowni, a nie wymowie i musza wygladac nastepujaco: ks., godz., lac. - z s,
    dz, c bez kresek!
         Przy tej ortograficznej okazji, a i w kontekscie dwoch poprzednich
    rozdzialow poswieconych znawcom problematyki slaskiej, chcialbym przyblizyc
    Czytelnikom sama postac Norberta Bonczyka (1837 - 1893).
         Jesli tyle sie mowi o fenomenie gwary slaskiej, ktora - oderwana
    formalnie od macierzystego gruntu jezykowego - pozostala wierna
    polszczyznie, to nie mozna zapominac o ludziach, ktorzy budzili tam narodowe
    sumienia. Jednym z nich byl wlasnie Norbert Bonczyk. Pochodzil on z
    Miechowic kolo Bytomia, a wyrastal w rodzinie gornika - sztygara kopalni
    "Maria". Po ukonczeniu niemieckiego gimnazjum w Gliwicach podjal studia
    teologiczne we Wroclawiu - jak prawie wszyscy sposrod tych Gornoslazakow,
    ktorzy wybrali powolanie kaplanskie. Bonczyk wiaze sie jednoczesnie z
    wroclawskim Towarzystwem Literacko-Slowianskim, doskonali polski jezyk i
    poznaje wielka polska literature. Gdy w roku 1862 wraca na Gorny Slask, by
    objac swa pierwsza placowke duszpasterska w Piekarach, jest przekonany o
    jedynie slusznej dalszej drodze zyciowej, jaka stanowi sluzba dla Kosciola i
    dla Polski. Rozpoczyna tworczosc literacka. Jego slawa wybitnego kaznodziei,
    oddanego zarazem dzialalnosci charytatywnej, rozchodzi sie szybko po calym
    Slasku. Ks. Bonczyk podejmuje takze dzialalnosc dziennikarska. Wspolpracuje
    m. in. ze "Zwiastunem Gornoslaskim", w ktorym zamieszcza slynna odezwe do
    nauczycieli swego regionu, zalecajac im troske o popularyzacje poprawnej
    polszczyzny. Od roku 1865 dziala w Bytomiu. Zaklada Polskie Kasyno - rodzaj
    domu kultury czy uniwersytetu ludowego, a w roku 1871 - mlodziezowe
    Towarzystwo sw. Alojzego. Placowki te odegraly wyjatkowa role w
    podtrzymywaniu polskiej swiadomosci narodowej, jezykowej i kulturalnej.
    Dlatego - gdy w latach siedemdziesiatych nasilily sie przesladowania spod
    znaku Bismarckowskiego kulturkampfu - nie uniknal pobytu w wiezieniu rowniez
    ks. Bonczyk - od roku 1874 proboszcz bytomski. Po kilku miesiacach wrocil
    jednak do pracy duszpasterskiej i literackiej.
         Wsrod czytelnikow i krytykow najwieksza slawe przyniosly mu dwa poematy
    epickie: Stary kosciol miechowski z r. 1879 i Gora Chelmska z r. 1886. O
    pierwszym z nich, poswieconym "krajowi lat dziecinnych", Jozef Ignacy
    Kraszewski napisal, ze jest "kawalkiem rudy, w ktorej zloto przeswieca".
    Drugi - z patronujaca mu Gora sw. Anny - odbierany byl jako znak nadziei i
    upartego czekania Slazakow na przyszla wolnosc i na Polske.
         W roku 1920 Jan Przybyla - slaski robotnik, samouk, dzialacz
    niepodleglosciowy, redaktor - mogl napisac: "Do Ciebie, Polsko, wracamy i
    skladamy Ci u stop nasz dorobek krwia zapracowany". Ks. Norbert Bonczyk
    nalezy do tych, ktorzy nie doczekali sie tego wymarzonego powrotu. O takich
    jak on mozna jednak powiedziec, ze do Polski swoja umilowana ziemie ojczysta
    doprowadzili.

                                   Ze "Szkicow o wspolczesnej polszczyznie" Jana
    Miodka

    boukun
    http://home.t-online.de/home/boukun/
    bou@t-online.de

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Księża apelują o zniesienie celibatu
    Celibat księży został wprowadzony w Kościele w XI wieku. Dlaczego? Bo księża
    zamiast zajmować sie sprawami duchowymi i swoimi parafianami robili majatki,
    poświęcali sie pracy"zawodowej" i zaniedbywali obowiązki kapłańskie. Jakby ktos
    chciał tutaj wtrącic ,że przeciez pastorowie w kościele protestanckim maja
    rodziny to od razu napiszę ,że w tamtych Kościołach nie ma stanu kapłanskiego
    jako takiego:pastor to ktos kto opiekuje sie budynkiem kościoła i prowadzi
    katechezy niedzielne-to wszystko.
    Piszecie tez ,że KOŚCIÓŁ narzucił celibat księżom. Przeciez kościół to grupa
    wierzących na czele z hierarchia kościelna ,a więc księzmi. Sami oni
    wprowadzili celibat i mimo (marginalnych) protestów ,jak te w Hiszpani,oni sa
    jego goracymi zwolennikami. Sam znam kilku księzy i każdy mi mówi,że nigdy nie
    żałował,że (mimo wszystko) zdecydował sie na ten stan. Mówią ,że rodzina by ich
    ograniczała, nie mogliby być dyspozycyjni, wolni,przemieszczać się ciągle, nie
    dbac np. o kafelki w kuchni jednym słowem moga poswięcic sie temu na co sie
    zdecydowali. Posiadanie rodziny to przeciez nie tylko seks, nie wiem czemu
    ograniczacie ten temat do spraw wyłacznie biologicznych.
    Musimy tez odróżnic powołanie kapłanskie z decyzją celibatu (nie jest to dogmat)
    od powołania zakonnego, które wiaże się z powołaniem do czystości(ma to
    głębokie uzasadnienie biblijne,wiąże się z bezżeństwem "dla Królestwa Bozego").
    Tak więc powołania do czystości nie można zrozumiec bez głębokiego pragnienia
    służby Bogu i poznania Boga i jego woli. Jest to niemozliwe ,stąd wasze
    wątpiwości.
    Mysle tez ,że kazdy kto decyduje sie na ten stan ( a zostaje sie księdzem
    miedzy 25-30 rokiem zycia obecnie) wie na co sie decyduje i zgadza sie z tym.
    przeciez nikt do kapłanstwa nikogo nie zmusza. W porzucaniem kapłanstwa (co sie
    zdarza) jest tak samo jak z porzucaniem żony w małżeństwie, to porzucanie
    swojej najwazniejszej decyzji w zyciu.
    Natomiast nie panikowałbym odnośnie nadurzyć w tej sferze ,bo sa to sprawy
    marginalne(ale tak rozdmuchane przez media) i zawsze beda sie zdarzać. W
    małżeństwach jest o wiele więcej takich nadurzyć(zdrad, przemocy etc.).
    Natomiast wiedzy o miłości i małżeństwie(księża prowadza też kursy
    przedmałżeńskie) zazdroszczę niejednemu z nich.
    I myslę,że ci swiccy,którzy tak krzycza za zniesieniem celibatu(choc to nie ich
    sprawa bowiem nie należą często do Kościoła)jeszcze bardziej krzyczeliby jak
    celibat zostałby zniesiony: księża zajmowaliby sie biznesem, pomnażali by
    majatki Kościoła, państwo musiałoby utrzymywać ich wielodzietne pewnie rodziny,
    nie mogliby sie przemieszczać,więc jedna parafia przez kilkadziesiąt lat
    miałaby tego samego księdza...same problemy.
    jestem więc za utrzymaniem (w dzisiejszych czasach!!!) celibatu księży.
    Bardziej "kumatym" w tej dziedzinie polecam książke R.Cantamalessy "Czystego
    serca" gdzie dokładnie opisane jest uzasadnienie biblijne powołania do
    czystości. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: PiS przeciw związkom homoseksualnym
    Chrześcijanin: obywatel ziemi czy nieba? (cz. IV)
    Chrześcijanin: obywatel ziemi czy nieba? (czesc IV)
    Caly Swiat przezywa dramatyczny kryzys rodziny - ludzkosci. Aby lepiej
    zrozumiec obecny temat dyskusji jeszcze raz powracam do Forum Opoki
    www.opoka.org.pl/forum; do tematu pt. "Kapłaństwo i rodzina - kryzys?"
    W tej dyskusji doszedlem do wniosku ze z glebokim przekonaniem zkladamy w co
    my wierzymy jako wierni KK dlatego definiujemy ze "Kapłaństwo -podobnie jak
    małżeństwo -nie jest zawodem lecz powołaniem". Dlatego tu podaje (lub
    przypominam) dla Ciebie ("kleryk ML") co ja okreslam przez slowo - "zawod"
    kaplana, prosze podac moje "wypociny" tym kaplanom i biskupom o ktorych
    wspomniales. Wedlug mojej skromnej opinii: Kapłan jest Osoba duchowna
    spełniająca publicznie funkcje sakralne w domu Bożym, sprawowanie Mszy
    św.,udzielanie Sakramentów św. Vaticanum II głosi: Kapłani „na mocy sakramentu
    kapłaństwa wyświęcani są, aby głosić Ewangelię, być pasterzami wiernych i
    sprawować kult Boży jako prawdziwi kapłani Nowego Testamentu”(Konstytucja o
    Kościele,28). KK widzi w święceniach kapłańskich dane przez Boga raz na zawsze
    powołanie. Dlatego są one niepowtarzalne i nieodwołalne. Kapłaństwo jest jedną
    z tych form ludzkiego życia i aktywności, która okazuje się potrzebna w każdej
    epoce i cywilizacji. Odpowiedzialny kapłan to duchowy ojciec, świadek Boga,
    który jest miłością, który kocha każdego człowieka i który pozwala się nazywać
    ojcem. Podstawowym zadaniem kapłana jest wspieranie rodzin, by były trwałe i
    szczęśliwe, gdyż to właśnie rodzina w największym stopniu decyduje o obliczu
    tej ziemi. Kaplan wierny powołaniu i kompetentny to ktoś, kto komunikuje prawdę
    i miłość. Ojcostwo duchowe to pomaganie człowiekowi, by narodził się on dla
    swego człowieczeństwa, czyli by stał się w pełni człowiekiem, tym kimś jedynym
    na tej ziemi, kto potrafi myśleć i kochać i kto jest powołany do przyjaźni z
    Bogiem, świętości i zbawienia. Duszpasterz to Boży prorok, głosiciel Słowa
    Bożego i świadek Ewangelii, przewodnik wspólnoty. Powołanie to jest darem i
    tajemnicą. Jest ono najpierw darem. Nikt z ludzi nie może przypisywać sobie
    prawa do bycia kapłanem. Kapłaństwo nie jest jednym z praw obywatelskich, które
    z natury przysługują człowiekowi. Jest ono niezwykłym darem Bożej miłości. Jest
    wyrazem troski Boga o każdego z nas. Jest owocem tajemnicy Bożej łaski miejscem
    spotkania dwóch wolności: wolności Boga, który powołuje oraz wolności
    człowieka, który odpowiada na to powołanie. Kapłan Chrystusowy to ktoś, kto
    uczy patrzeć w głąb, odkrywać sens życia, odróżniać to, co nas rozwija i
    wyzwala z iluzji, z naiwności i z grzechu, od tego, co nas krzywdzi i prowadzi
    do cierpienia. Powołanie malzenskie - a zwłaszcza powołanie kapłańskie - to
    powołanie do służby na rzecz Chrystusowej miłości i prawdy, sprawiedliwości,
    wolności i pokoju, trudno jest dorastać do takiej miary zycia, dlatego kapłani
    i malzonkowie potrzebują modlitewnego wsparcia ze strony wszystkich
    wierzących. (cdn....zobacz czesc V) Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Kamień węgielny wiary
    Pan nie chce kontynuować tej dyskusji i ja także nie mam przyjemnosci jej
    kontynuować, bo sprowadza się do powiedzenia: „ksiądy swoje, a pop swoje”.
    Piszę więc teraz głównie z myślą o czytelnikach, chociaż i Pan
    przeczyta „ostatnie słowo oskarżonego”.

    Oskarżonego, bo zarzuca mi Pan pisanie nieprawdy w odniesieniu do Koperskiego
    (a czyni to Pan gołosłownie, nie dając na to żadnych wiarygodnych dowodów!;
    czytelnicy mają Panu wierzyć na słowo), antysemityzm, złośliwość i
    zacietrzewienie.

    Ale czy Panu nie można zarzucić tego samego? Jest Pan uparty w swoich błędnych
    przekonaniach i daleki od chrześcijańskiego miłosierdzia.

    Jest śmieszne i oburzające, kiedy Pan chce wyrokować o tym czy doznane przeze
    mnie krzywdy od Kopreskiego miały miejsce czy nie i czy one mnie bolały czy
    nie. Czy pokrzywdzonego bolały kopniaki czy nie należy się pytać
    pokrzywdzonego! A nie wyrokować według swego widzi mi się lub po kumotersku i
    to na odległość 20 000 km.

    Koperski mnie bardzo skrzywdził! Ale Bóg mi świadkiem, tak - Bóg mi świadkiem,
    że nie gniewam się na niego, że tą krzywdą nie żyję na co dzień. Ale to nie
    znaczy, że nie mam prawa jak zaistnieje ku temu potrzeba pisać o krzywdach,
    które od niego doznałem. W imię PRAWDY i jako działalność profilaktycza.

    Nie odpowiedział Pan na moje pytanie: dlaczego pisanie PRAWDY o kimś na
    publicznym forum jest niegodziwe? A teraz można by było postawić Panu pytanie:
    dlaczego trzymanie się PRAWDY widzi Pan jako złośliwość i zacietrzewienie? Czy
    tylko dlatego, że mąci to Pański obraz poruszanych tu spraw?

    Pisze Pan, że „przywołanie przez Pana postaci o. Koperskiego w kontekście osoby
    ks. Obirka jest całkowicie nieuprawnione i niegodziwe”. – Dla mnie obaj są
    upadłymi kapłanami. I ten upadek ich łączy.

    Demagogią nazywa Pan porównywanie konkretnego kapłana z postaciami
    historycznymi. Zapomina Pan o tym, że wszyscy jesteśmy równi w obliczu Boga, że
    dla Niego nie ma postaci historycznych i kmiotków. Wszyscy w wielu wypadkach
    jesteśmy i wielcy i mali.

    Może się mylę albo i nie. Ale nie wierzę na sto procent twierdzeniu, że
    powołanie kapłańskie JEST darem Boga. Bowiem wtedy czy darem Boga jest np,
    czyjeś kalectwo od urodzenia? Ta sprawa nie ma i zarazem ma tyle logiki co
    sprawa nauki Kościoła, że „każda władza pochodzi od Boga”. Logicznie rozumując
    wówczas trzeba by było powiedzieć, że władza Hitlera i Stalina pochodziła od
    Boga. Jak się to wtedy ma do nauki Kościoła, że „Bóg jest miłością i miłuje
    nas”?

    Odnośnie mojego rzekomego antysemityzmu pisze Pan, że o mnie pasowała by
    definicja: „nie jestem antysemitą, tylko niecierpi Żydów”, na co rzekomo
    wskazują moje posty w „Gazecie Wyborczej”.

    Myli się Pan. NIKT nie udowodni i te posty o których Pan wspomina nie
    potwierdzą tego, że niecierpię Żydów. Często czytamy jak chcemy, a nie jak jest
    napisane. Dla Obirka definitywnie jestem antysemitą. Ale on jest fanatykiem
    filosemickim. Dla Żyda nielubiącego Polskę i Polaków też jestem antysemitą – i
    to często z samego faktu bycia Polakiem. Ale kto się przejmuje opiniami
    fanatyków czy rasistów?! Ja na pewno nie!

    Nic nie mam przeciwko narodowi żydowskiemu, który pod wieloma względami jest
    lepszy od Polaków! Miałem i mam znajmoych Żydów. Napisałem książkę „W podzięce
    i ku pamięci Jankielom” (Warszawa 2001) oraz szereg artykułów i szkiców
    prożydowskich (np. w książkach „The Poles in Australia” 1985 i „Polacy w
    Chinach” 2001). A w swoim domu mam m.in. obraz żydowskiej malarki Stel Lanner i
    menarę z kamykiem ze Ściany Płaczu w Jerozolimie, który stamtąd wziąłem jak
    odwiedziłem Izrael w 1996 roku.

    Ja niecierpię tylko i wyłącznie Żydów-Polakożerców, którzy szkalują
    bezpodstawnie i z wyjątkową złośliwością Polskę i Polaków w zachodnich mass
    mediach. Gdybym żył podczas II wojny światowej to był niecierpiał niemieckich
    gestapowców i sowieckich NKWD-ystów. Czy przez to zasługiwałbym na potępienie?
    Czy zasługuję na potępienie za to, że jestem Polakiem, że walczę o sprawy
    polskie i ze szkalowaniem Polski i Polaków przez rasistów żydowskich?!

    To duża różnica od tego co Pan mi zarzuca. Pozory mylą. Dobry chrześcijanin nie
    oskarża nikogo pochopnie!

    Marian Kałuski
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: * Ponure statystyki homofobii *
    auto258374 napisał:

    > > Gdyby "patient zero" byl hetero
    >
    > Gdyby ciocia miała wąsy to by była wujkiem
    > Mówimy o Niemczech, a nie o USA.

    Dlaczego? Zeby dane lepiej pasowaly do Twej spiskowej teorii?

    > Niemcy istotnie są na tle Unii ekstremalnym wyjątkiem. Ale są. Średnia w Unii
    to 30% "homo" zakażeń HIV. Nie wiem dlaczego, może dlatego że jest to również
    jedno z największych liczebnie krajów przyjaznych gejom. Ale liczby są liczbami
    i żadne parady ich nie zmienią.

    To ineteresujaca hipoteza, nietety oparta na spekulacjach. Moge Ci z wlasnego
    doswiadczenia i na podstawie wlasnych, poczynionych w Niemczech obserwacji
    powiedziec dlaczego. Niemcy byli na poczatku lat 80 krajem zamoznym. I dla gejow
    w miare tolerancyjnym. Zamozni ludzie wiecej podrozuja, maja wiecej kontaktow. Z
    drugiej strony w Niemczech stacjonowaly (liczebnie najwieksze) wojska
    amerykanskie odwiedzane masowo przez krewnych, przyjaciol i znajomych. To
    sprawilo ze AIDS rozprzestrzenil sie tu szybciej niz gdzie indziej.
    >
    > Fakty są takie, że jeśli popatrzeć na liczebność tego środowiska (ok 1%
    > populacji) to jest ono 30x bardziej aktywne w szerzeniu HIV od reszty wg
    > średniej Unijnej, 70x wg danych niemieckich i 13x bardziej wg danych Polskich.

    Co nie jest wcale dziwne. Ale: w mysl najnowszych badan sklonnosci homoseksualne
    ma (niezaleznie od rasy, narodowosci i wyznania) okolo 6 do 9% populacji. To
    czynniki kulturowe i religijne sprawiaja ze homoseksualizm nie jest okazywany i
    praktykowany jawnie. Innymi slowy: im ciemniejszy i bardziej represyjny kraj tym
    wiecej nieszczesliwych ludzi odkrywajacych w sobie albo "powolanie kaplanskie"
    albo zyjacych samotnie albo - z powodu nieuswiadamiania sobie wlasnej orientacji
    - meczacych sie w zwiazkach w ktorych sie sami nienawidza. Mozna naturalnie ten
    fakt ignorowac ale nie zmienia to sytuacji.

    > > W Chinach jest to znowu choroba dotykajaca prawie wylacznie hetero
    > Nie mieszkamy w Chinach, ani nie są one naszym sąsiadem. Naszym sąsiadem są
    > Niemcy, gdzie geje odpowiadają za 70% zakażeń HIV. Roczna wymiana ludności
    > między Niemcami i Polską to kilka milionów ludzi. Dlatego bardziej interesują
    > nas dane niemieckie, a nie chińskie.

    Was to znaczy kogo, przepraszam? Usilujesz na podstawie danych z jednego kraju w
    ktorym panuje szczegolna sytuacja uczynic z AIDS "zaraze gejow". Domyslam sie ze
    spekulujesz iz w ten sposob utwierdzisz niewyksztalconych i niedoinformowanych
    w ich do tychze gejow niecheci. Podaje Ci przyklady innych krajow dobitnie i
    jednoznacznie dowodzace ze tak byc bynajmniej nie musi. Nie pasuja one do
    powzietej tezy wiec je ignorujesz. Trudno sie z kims takim rozmawia.

    > > W swej naiwnosci sadzilem ze jest to przypadlosc
    > > prymitywnych ciolkow bez jakiegokolwiek doswiadczenia i obycia w swiecie.
    >
    > To typowa reakcja półinteligenta z umysłem skażonym polityczną poprawnością -
    > odrzucić niewygodne fakty wyzywając dyskutanta od "prymitywnych ciołków".

    Ja istotnie nie mam nic przeciwpolitycznej poprawnosci o ile nie graniczy ona ze
    smiesznoscia na skutek praktykowania z emfaza i przesada. Zwaz ze Ciebie
    bynajmniej tak nie nazwalem - to ty wziales moje slowa skierowane do ciolkow
    dziwnym trafem do siebie. Skoro identyfikujesz sie z ciemnogrodem to trudno mi
    sie z Toba nie zgodzic. A fakty odrzucasz ty. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Ks. Dewor z Miasteczka Śląskiego ukarany suspensą
    KAPŁANI KOCHAJĄCY JEZUSA


    O sługach Bożych nie myślimy wcale, albo niewiele, zależnie od sytuacji. Jeśli
    czynią swoje normalne, powiedziałbym oczekiwane, uczynki miłosierdzia, to nie
    mówi się o nich. Ale jeśli uczynią nawet najmniejszy błąd, wszyscy chcą o tym
    wiedzieć, mówić i pisać. Jezus wzywając apostołów do naśladowania, wyraźnie
    pokazał co ich oczekuje: pokusy, wyszydzenie, więzienie, osąd…
    Powołanie kapłańskie jest trudne do zrozumienia i niepojęte dla ludzi myślących
    po ziemsku, a nie kierujacych się myślami Bożymi. Pewien filozof powiedział, że
    powołanie kapłańskie czy zakonne w odniesieniu do świata to „logika
    szaleństwa”. Jest w tym wiele prawdy. Człowiek bardziej dąży do tego by mieć
    aniżeli by być. Osoba zgodnie z własnym charakterem chce się zrealizować w
    ziemskich wartościach: kariera zawodowa, rodzina dzieci, majątek, statut…
    Wszystko to w powołaniu kapłańskim, a zwłaszcza zakonnym jest zanegowane. Jezus
    wypowiada się jasno, chce aby pozostawić wszystko i pójść za Nim.
    Ostatnio na naszych terenach mówi się o powstawaniu tzw. „społeczeństwa
    cywilnego”. Co się pod tym kryje? Na pierwszy rzut oka wydaje się, że jest to
    szlachetna idea, bo ma na celu wolność i równouprawnienie obywateli. Gdy jednak
    trochę bardziej się zagłębimy w tę tematykę, to dojdziemy do wniosku, że ruch
    ten niesie w sobie negację niektórych środowisk i powołań. Społeczeństwo
    cywilne ciężko znosi ubrane w uniformy sługi Boże i wszystkich, którzy głoszą
    życie zgodne z Duchem, a nie ciałem. Dlatego nie dziwi, że w środkach masowego
    przekazu wyśmiewa się księży, że podrzuca się im jakieś przewinienia w chęci
    marginalizowania ich działań. Najbardziej niebezpieczne jest w tym uogólnianie.
    Powiedzmy jeśli profesor zrobi coś złego, wszyscy mówią używając imienia i
    nazwiska o kim jest mowa i dodają że jest to odosobniony przypadek. Ale jeśli
    uczyni coś kapłan, ogólnie się ocenia, że „księża czynią zło”.
    Księża nie potrzebują pocieszenia ani ochrony. Sam Jezus powiedział, że jeśli
    będą ich przyprowadzać przed oblicze sądu, wcześniej mają nie planować obrony.
    Przeciwnie, księża potrzebują wsparcia w modlitwie i świadectwie. Osoba
    wierząca przez swoje modlitwy powinna wyprosić świętość i siłę dla kapłana.
    Tacy kapłani wypełnieni modlitwą wiernych będą odważnymi świadkami i nic ich
    nie złamie.
    W Medziugorju, które postrzegam również jako terapeutyczne duchowe centrum dla
    kapłanów, dajemy świadectwo wieloma powołaniami, które rodzą się w
    przygotowanej przez Matkę Bożą atmosferze modlitwy. W czerwcu tego roku
    czterech prymicjantów z Irlandii i Polski przybyło podziękować Jezusowi za to,
    że zostali wybrani. Są wypełnieni radością, bo należą i służą Jezusowi. Pięknie
    wyraził to amerykański naukowiec, mówiąc, że dziś potrzebujemy kapłanów,
    kochających Jezusa.

    o. Mario Knezović OFM

    Kochani moi przekazcie ten list Ks.Grzegorzowi. Pozdrawiamy i dziekujemy. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: formułka spowiedzi
    Spowiedź Świetego Ojca Pio
    Ksiądz w konfesionale uosabia Pana Jezusa , ale tu trzeba wiary,
    poczytaj sobie o Ojcu PIO i Jego spowiedzi...polecam:-)
    www.kapucyni.ofm.pl/archiwum/kazanie-4.htm
    a tu fragment:
    Posługa spowiedzi i kierownictwa duchowego była szczególnym rysem powołania
    kapłańskiego Ojca Pio. Zdobywanie dusz dla Boga, było bowiem jego swoistą pasją,
    której przez wiele godzin dziennie oddawał się bez reszty, przez prawie cale
    swoje kapłańskie życie. Siłę do uwalniania ludzi z niewidzialnych więzów
    grzechu, z utrapień ludzkiej nędzy, czerpał z codziennej Mszy świętej, niosąc
    jednocześnie pomoc w rozpoznawaniu i rozwijaniu Bożych darów u osób przez siebie
    kierowanych. Powołanie kapłańskie - jako realizację powołania do miłości -
    widział w posłudze grzesznikom: Ci, którzy zeszli najniżej, którzy się stoczyli
    w swoim życiu, to nie dlatego, że zabrakło im chleba, lecz dlatego, że zabrakło
    serca. Kochać i uczyć się takiej miłości do tych złych, niedobrych jest również
    realizacją powołania człowieka, powołania do miłości.

    Nienawiść do grzechu i lęk przed nim byt u Ojca Pio wyrazem umiłowania Boga i
    jedności z Jego Synem. Miłość do Boga bogatego w miłosierdzie i jedność z
    Jezusem, który nie przyszedł wzywać do nawrócenia sprawiedliwych, lecz
    grzeszników (Por. Łk 5, 32), stanowiły źródło jego nieustannej troski o
    zbawienie każdego człowieka. Dlatego przez ponad pięćdziesiąt lat wolał do ludzi
    pielgrzymujących do San Giovanni Rotondo: Spowiadajcie się i komunikujcie!

    Poza spowiedzią i kierownictwem duchowym nie prowadził żadnej innej formy
    duszpasterstwa. Niewiele wygłosił kazań i przemówień okolicznościowych, nigdy
    nie katechizował, natomiast całego siebie wydal w ofierze za grzeszników.
    Konfesjonał byt dla Ojca Pio nie tylko miejscem głoszenia Ewangelii czy
    trybunałem sprawiedliwości, lecz przede wszystkim miejscem leczenia dusz z ran
    grzechu. Oto kilka wydarzeń z życia naszego Błogosławionego ilustrujących jego
    posługę w konfesjonale. Pewnego razu Ojciec Pio zatrzymał się przed młodym
    mężczyzną, który dość głośno płakał, zwracając na siebie uwagę licznie zebranego
    tłumu. Zatroskany Zakonnik zapytał go: "Dlaczego płaczesz?" - "Ponieważ nie
    dałeś mi rozgrzeszenia" - odpowiedział rozżalony penitent. "Słuchaj, mój synu,
    nie odmówiłem ci rozgrzeszenia, żeby cię wystać do piekła, ale aby cię wystać do
    nieba" - odparł pocieszająco stygmatyzowany Zakonnik. Zapytano więc Ojca Pio o
    powód tak częstego odsyłania penitentów bez rozgrzeszenia. Jego odpowiedź
    brzmiała następująco: "Odsyłam ich, ale wspieram ich moimi modlitwami i
    cierpieniami. Wrócą." "Ale Ojcze, co będzie jeśli w międzyczasie przydarzy im
    się jakiś wypadek?" - pytano dalej. "Czy myślisz, że jeśli ja popełniam błąd,
    Ten na górze robi to także?" Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • witch-world.pev.pl



  • Strona 1 z 2 • Wyszukano 70 wyników • 1, 2

    Design by flankerds.com