Linki
menu      Potwory morskie
menu      Power Plate
menu      Poszukuje pracę
menu      Poszukiwanie ludzi
menu      powiat Suwałki
menu      Powiat wałecki
menu      Powrót do Garden
menu      Powiat łęczycki
menu      Potasu cyjanek
menu      Powojnik alpejski
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • diakoniaslowa.pev.pl
  • Oglądasz wypowiedzi wyszukane dla słów: Powracające fale





    Temat: Zabicie Arafata - niewykluczone
    ZOSIU< ZAMKNIJ PYSK K__RWO BO CI ANNA ZARAZ NASRA
    Gość portalu: jezus.X.chrystus napisał(a):

    > W jakim morzu? Co ty pierdolisz, niedouczony analfabeto!

    W MORZU CZERWONYM "JAM SOF" - BIBLIE POCZYTAJ KURWO NIEDOPIERDOLONA!

    Ksiega wyjscia:
    27 Wyciągnął Mojżesz rękę nad morze, które o brzasku dnia wróciło na swoje
    miejsce. Egipcjanie uciekając biegli naprzeciw falom, i pogrążył ich Pan w
    środku morza*. 28 Powracające fale zatopiły rydwany i jeźdźców całego wojska
    faraona, którzy weszli w morze, ścigając tamtych, nie ocalał z nich ani jeden.
    29 Izraelici zaś szli po suchym dnie morskim, mając mur [wodny] po prawej i po
    lewej stronie. 30 W tym to dniu wybawił Pan Izraela z rąk Egipcjan. I widzieli
    Izraelici martwych Egipcjan na brzegu morza. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Szef Hezbollahu zginął w czasie nalotu?
    marslaur napisał:

    > Nie wszyscy Izraelczycy są Żydami. Żyd to kategoria religijna...
    > ...
    > Podsumowując: "Żydzi" to są w synagodze. Swojego kraju przed naporem setek
    > milionów Arabów bronią obywatele Izraela - IZRAELCZYCY.

    Wywód odnośnie kategorii religijnej ciekawy. Dziękuję, zapamiętam. :-)

    A co do naporu setek milionów Arabów, to nasuwa się tu analogia do g...
    wrzuconego do stawu. Napierają nań powracające fale odbite, które samo wywołało. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Warlikowski: wojna w operze
    Istotnie nie dojdziemy do porozumienia, bo Pan nie słucha argumentów. Rozumiem,
    że się Pan ulatnia...

    Powiedzieć, że opera jest teatrem, bynajmniej jej nie "zubaża": to jest teatr, w
    którym śpiewają i grają zamiast mówić. To są postaci, jak w teatrze, sytuacje,
    jak w teatrze, konflikty, jak w teatrze, dobrzy i źli, jak w teatrze, tylko, że
    wszystko to jest opowiedziane muzyką i słowem, a nie samym słowem.

    Nie jest opera "syntezą dramatu i muzyki", tak jak majonez nie jest "syntezą
    majonezu i oliwy", tylko "syntezą żółtka i oliwy zwaną majonezem". Muzyka jest
    oliwą, słowo jest żółtkiem, a majonezem - dramat, czyli teatr z tego ukręcony.

    Tzw. "teatr muzyczny" to w ogóle inne zjawisko, właśnie znacznie bliższe czystej
    muzyce.

    Teraz dla odmiany wyciąga Pan poemat symfoniczny i w ogóle muzykę programową.
    Gdyby Pan się nie ulotnił, spytałbym Pana, jaką konkretną akcję i wydarzenia z
    didaskaliami relacjonują Tako rzecze Zarathustra Straussa, albo Powracające fale
    Karłowicza. W jakim kostiumie i w jakich dekoracjach występują na scenie
    wiolonczela i altówka w Don Kichocie Straussa oraz Stanisław i Anna Oświecimowie
    Karłowicza.

    Ale skoro się Pan ulotnił, to co się będę męczył.

    Ciao Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Muzyka na gorące dni
    Nad pięknym modrym Dunajem
    Muzyka na wodzie
    Yellow River
    Płynie Wisła, płynie
    Deszczowa piosenka
    Poławiacze pereł
    Wróćmy na jeziora
    Zimowe marzenia
    Powracające fale
    Jezioro Łabędzie
    Jeux d'eau
    Wełtawa
    i na koniec:
    Ciągle pada Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Sny
    Tak. Mialam dwa sny-koszmary, ktore snily mi sie regularnie przez dluzszy czas,
    tzn. najpierw jeden kilka lat, pozniej - przez okolo rok - drugi. Na szczescie
    mam juz od nich spokoj, ale za to od poltora roku mam powracajace fale snow, w
    ktorych spotykam rozne osoby z mojego zycia i z nimi rozmawiam na najdziwniejsze
    tematy, omawiam minione dzieje i wypytuje, jak im sie wiedzie, czesto wracam do
    neidokonczonych spraw... Bardzo to dziwne i dosc meczace, nigdy nie moge sie w
    ten sposob wyspac - teraz mam taka kilkudniowa fale, wlasnie sie ociagam z
    pojsciem spac, bo znowu pewnie czeka mnie powazna rozmowa Przedwczoraj np.
    prosilam we snie o wybaczenie osobe, ktora na jawie nigdy by mi do glowy nie
    przyszlo o nie prosic.

    Swoja droga - chcialabym kiedys porozmawiac o tych snach z osobami, z ktorymi w
    nich sie spotkalam. Bo bardzo mocno odbieram te sny jak prawdziwe rozmowy, w
    ktorych uczestnicza dwie strony.

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: AMBER FAUN konkurs sztuki choreograficznej w Gdyni
    Zmagania choreografów w Gdyni
    Zmagania choreografów w Gdyni

    GAZETA WYBORCZA
    kaf 05-09-2003, ostatnia aktualizacja 05-09-2003 17:47



    14 choreografów z 11 krajów walczyło w piątek w Teatrze Muzycznym o statuetkę
    Bursztynowego Fauna i dwa tysiące euro podczas II Międzynarodowego Konkursu
    Sztuki Choreograficznej im. Sergiusza Diagilewa - jedynej takiej imprezy w
    Polsce

    Z tej okazji do Gdyni zjechali najlepsi choreografowie z całego świata, którzy
    obserwują konkurs, uczestniczą w nim bądź zasiadają w jury. - To jedyna impreza
    w Polsce, gdzie oceniana jest praca profesjonalnych choreografów - podkreśla
    Alexandr Azarkevitch, dyrektor konkursu.

    W sobotę w Teatrze Muzycznym o godz. 18 zakończenie zmagań, uroczystość
    wręczenia nagród laureatom i występ zaproszonych gwiazd: Anny Kołek (laureatki
    ubiegłorocznego konkursu) oraz występującego po raz pierwszy w Gdyni baletu
    Teatru Wielkiego - Opery Narodowej w Warszawie ze spektaklami "Powracające
    fale" i "Cudowny mandaryn". Są jeszcze bilety, w cenie 40 i 50 zł.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Jak ja bardzo nie chcę
    Tak, tylko końca nie będzie słychac do końca życia - że ona na moim śłubie nie
    była a Mama i jej drugi mąż tak.




    Poza tym, gdy Mama brała drugi raz śłub, nie byłam specjalnie na nim.

    Jeżeli mój Ojciec będzie chciął drugi raz wziaść ślub, też na niego nie pójde.

    Cały ich ten rozwód, to jak powracające fale..... Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Uczynki - jak kamienie rzucone w wodę
    Zatem ustaliliśmy zgodnie,że nasze uczynki są oceniane. Czy to wg. społecznie
    wypracowanego systemu wartości czy tez osobiście ustalonych kryteriów. Bywają
    wprawdzie sytuacje niejednoznaczne i trudno , i nie powinno się ich
    jednoznacznie cenzurować. Ale wierz mi są sytuacje, w których ktoś mógłby
    udzielić wielkiej pomocy kiwnąwszy zaledwie palcem w bucie... wystarczyłoby mu
    zaledwie kiwnąć palcem w bucie - a nie robi tego. Niech się zatem nie dziwi,że
    choćby poza tym prezentował rózne inne umysłowe sprawności - stawia swój poziom
    pod znakiem zapytania i budzi nieufność. To mogą być te powracajace fale
    zaniechanego dobra. Pozdrawiam Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Pomozcie-skad te bole??!!??
    Pomozcie-skad te bole??!!??
    Od samego rana odczuwam dzis takie moze nie sa to bole ,ale dolegliwosci jak
    podczas okresu. W dole brzucha takie jakby powracajace fale bolu. Zreszta
    kazda z was wie jak to jest podczas okresu... i ja mam dokladnie tak samo w
    chwili obecnej a jestem w 29 tyg ciazy. Pomozcie Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: jutro jest takie dalekie
    On, ona, sierpniowa noc, niebo cięte raz po raz spadającymi gwiazdami -
    jakie życzenia przychodzą wtedy do głowy? Czegóż można chcieć więcej? Ciepło,
    komary gdzieś chyba znikły, ognisko jeszcze płonie, choć drewna zaczyna
    brakować i robi się trochę chłodno. Może się ubrać?

    Nie, tym razem to nie o mnie.

    Nie, nie są sami. Jeszcze dwie osoby - w tym gronie można rozmawiać
    o wszystkim, ale w tej chwili słychać tylko trzask gałęzi, i patrzę prosto
    w ten trzask, w płomień, bo ich twarze zaczęły się niebezpiecznie do siebie
    zbliżać.

    Siedzieć? Odejść? A czy to ma jakieś znaczenie, tu, _między nami_?

    "Monsunowy deszcz totalitarnie wolny
    Falujący i beztroski rozdziewicza nas totalitarnie"

    Znowu, znowu za dużo rozgrywa się między "nami", w zamkniętym, wręcz
    kazirodczym gronie.

    Więc byli pijani, taki pijany incydent - cóż. Cóż, że podobają się sobie
    nawzajem odkąd się znają, pytanie "co powinni zrobić?" byłoby co najmniej
    głupie. Oni to uznali za błąd - czy tu w ogóle można mówić o jakichś błędach?
    Czy są tylko serie dziwnych decyzji, które potem obrastają człowieka gąszczem
    bardziej lub mniej przybrudzonych wspomnień? I - jak długo to trwa? Czy to
    tylko cecha "szalonej" młodości?

    Jeśli nie - to jednak ma to to wszystko jakiś sens. ;)

    "Powracające fale płynące do mnie i do ciebie
    Jak głuche echa lawin, jak toczące się kamienie
    Rozbierasz się jak co dzień, z każdym dniem wychodzi ci to lepiej
    Cała moja pewność to: jutro jest takie dalekie"

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Jedno okienko dla firm czynne od kwietnia?
    cudu.....!!!!
    no właśnie gdzie te cuda tuska? gdzie te okienka i dobrobyt, gdzie
    te powracające fale młodych z Anglii Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: byliśmy w ciąży ?
    ale są powracające fale :-) Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: byliśmy w ciąży ?
    markoniec napisał:

    > ale są powracające fale :-)
    właśnie te fale są najgorsze
    najtrudniej nad nimi zapanować
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: jutro jest takie dalekie
    whiteleaf <whitel@without.this.op.plnapisał(a):


    On, ona, sierpniowa noc, niebo cięte raz po raz spadającymi gwiazdami -
    jakie życzenia przychodzą wtedy do głowy? Czegóż można chcieć więcej?
    Ciepło,
    komary gdzieś chyba znikły, ognisko jeszcze płonie, choć drewna zaczyna
    brakować i robi się trochę chłodno. Może się ubrać?


    Ubrać...


    Nie, tym razem to nie o mnie.


    To chyba dobrze.


    Nie, nie są sami. Jeszcze dwie osoby - w tym gronie można rozmawiać
    o wszystkim, ale w tej chwili słychać tylko trzask gałęzi, i patrzę prosto
    w ten trzask, w płomień, bo ich twarze zaczęły się niebezpiecznie do siebie
    zbliżać.


    Niebezpiecznie? Dlaczego?


    Siedzieć? Odejść? A czy to ma jakieś znaczenie, tu, _między nami_?


    Nie ma. Tu _miedzy nami_.


    "Monsunowy deszcz totalitarnie wolny
    Falujący i beztroski rozdziewicza nas totalitarnie"

    Znowu, znowu za dużo rozgrywa się między "nami", w zamkniętym, wręcz
    kazirodczym gronie.


    Dobrze powiedziane, znowu za duzo sie dzieje miedzy "nami", ale juz do tego
    nigdy nie dojdzie. Nigdy nie powtorzy sie to co sie stało. Za  duzo mam do
    stracenia, aby znowu ryzykowac.


    Więc byli pijani, taki pijany incydent - cóż.


    Nie pijani, ale podpici.
    To nie do konca tak, to wszystko stalo sie poza czasem.
    Nie istniała przeszłosc, przyszłosc ...


    Cóż, że podobają się sobie
    nawzajem odkąd się znają, pytanie "co powinni zrobić?" byłoby co najmniej
    głupie.


    Co powinii, zrobic?
    Nadal byc pzryjaciółmi,tak jak bylo wczesniej.
    Nie zawsze tak jest jakbysmy chcieli, to co było w przeszłości , a raczej to
    czego nie bylo nie mozna nagle wprowadzic w rzeczywistosc. Za duzo problemow,
    komplikacji, mysli i wspomnień.
    Ja nie widze dla "nas" terazniejszosci, a co dopiero przyszłosci.
    Nie chce sie nad tym zastanawiac, bo nic z tego nie wynika.


    Oni to uznali za bład- czy tu w ogóle można mówić o jakichś błędach?


    To znowu nie tak. Bledow sie załuje, a sierpnowej nocy , nie.


    Czy są tylko serie dziwnych decyzji, które potem obrastają człowieka
    gąszczem
    bardziej lub mniej przybrudzonych wspomnień?


    Te wspomnienia nie sa przybrudzne.
    Wcale nie obrastaja, raczej sa mile i przejrzyste.


    I - jak długo to trwa?


    Co, bledy , wspomnienia, decyzje?


    Czy to
    tylko cecha "szalonej" młodości?


    Nie, przeciez to co sie stało nie bylo szalone.


    Jeśli nie - to jednak ma to to wszystko jakiś sens. ;)


    Nie wiem, ale narazie nie chce szukac w tym sensu. Nie mam siły.


    "Powracające fale płynące do mnie i do ciebie
    Jak głuche echa lawin, jak toczące się kamienie
    Rozbierasz się jak co dzień, z każdym dniem wychodzi ci to lepiej
    Cała moja pewność to: jutro jest takie dalekie"


    Pozdrowienia biruta

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: PRAWO SŁOWIAN
    Zabobon i szamaństwo

    "Mojżesz i Aaron uczynili tak,jak nakazał Pan.I rzucił Aaron laskę swoją prze
    faraonem i sługami jedo,i zamieniła się w węża.Faraon wówczas kazał przywołać
    mędrców i czarowników,a wróżbici egipscy uczynili to samo dzięki swej tajemnej
    wiedzy.I rzucił każdy z nich laskę ,i zamieniły się w węże.Jednak laska Aarona
    połknęła ich laski"

    (KS.WYJŚCIA,5)

    "Idź do faraona i powiedz mu:Tak powiedział Pan,Bóg Hebrajczyków:Wypuść mój
    lud,aby Mi służył.Jeżeli ich nie wypuścisz,a będziesz ich jeszcze
    zatrzymywał,oto ręka pańska porazi bydło twoje na
    polu,konie,osły,wielbłądy,woły i owce,i będzie bardzo wielka zaraza.Lecz Pan
    oddzieli bydło Izraelitów od bydła Egipcjan.Z izraelskiego nic nie zginie."

    (KS.WYJŚCIA,8)

    "Wyciągnij rękę do nieba,by spadł grad na całą ziemię egipską,na człowieka,na
    bydło,na wszelką trawę polną na ziemi egipskiej".I wyciągnął Mojżesz laskę
    swoją do nieba,a Pan zesłał grzmot i grad i spadł ogień na ziemię.Pan spuścił
    również grad na ziemię egipską.I powstał grad i błyskawice z gradem na przemian
    tak ogromne,że nie było takich na całej ziemi egipskiej od czasu,gdy(Egipt)
    stał się narodem.I spadł grad na całą ziemię egipską,na wszystko co było na
    polu.Grad niszczył ludzi,zwierzęta i wszelką trawę polną oraz złamał każde
    drzewo na polu.Tylko w ziemi Goszan,gdzie byli Izraelici,nie było gradu."

    (KS.WYJŚCIA,9)

    "Tak mówi Pan:O północy przejdę przez Egipt.I pomrą wszyscy pierworodni w ziemi
    egipskiej od pierworodnego syna faraona,który siedzi na swym tronie,aż do
    pierworodnego niewolnicy,która jest zajęta przy żarnach,i wszelkie pierworodne
    bydła.Wtedy w całej ziemi egipskiej będzie wielkie narzekanie,jakiego nie było
    nigdy,abyście poznali,że Pan uczynił różnicę między Egipcjanami a Izraelitami."

    (KS.WYJŚCIA,11)

    "Pan zaś powiedział do Mojżesza:"Poświęćcie Mi wszystko pierworodne.U synów
    Izraela do Mnie należeć będą pierwociny łona matczynego-zarówno człowiek,jak i
    zwierzę".

    (KS.WYJŚCIA,13)

    "O świcie spojrzał Pan ze słupa ognia i ze słupa obłoku na wojsko egipskie i
    zmusił je do ucieczki.I zatrzymał koła ich rydwanów,tak że z wielką trudnością
    mogli się naprzód posuwać.Egipcjanie krzyknęli:Uciekajmy przed Izraelem,bo w
    jego obronie Pan walczy z Egipcjanami"A Pan rzekł do Mojżesza:"Wyciągnij rękę
    nad morze,aby wody zalały Egipcjan,ich rydwany i jeźdŹców".Wyciągnął Mojżesz
    rękę nad morze,które o brzasku dnia wróciło na swoje miejsce.Egipcjanie
    uciekając biegli naprzeciw falom,i pogrążył ich Pan w środku morza.Powracające
    fale zatopiły rydwany i jeźdźców całego wojska faraona,którzy weszli w
    morze,ścigając tamtych,nie ocalał z nich ani jeden.Izraelici zaś szli po suchym
    dnie morskim,mając mur(wodny)po prawej i po lewej stronie".

    (KS.WYJŚCIA,14)

    "Amalekici przybyli,aby walczyć z Izraelitami w refidim.Mojżesz powiedział
    wtedy do Jozuego:"Wybierz sobie mężów i wyruszysz z nimi na walkę z
    Amalekitami.Ja jutro stanę na szczycie góry z laską w ręku".Jozue spełnił
    polecenie Mojżesza i wyruszył do walki z Amalekitami.Mojżesz,Aaron i Chur
    wyszli na szczyt góry.Jak długo Mojżesz trzymał ręce do góry,Izrael miał
    ptrzewagę.Gdy zaś ręce opuszczał,miał przewagę Amalekita.Gdy ręce Mojżesza
    zdrętwiały,wzięli kamień i położyli pod niego,i usiadł na nim.Aaron zaś i Chur
    podparli jego ręce,jeden z tej,a drugi z tamtej strony.W ten sposób aż do
    zachodu słońca były ręce jego stale wzniesione wysoko.I tak zdołał Jozue
    pokonać Amalekitów i ich lud ostrzem miecza."

    (KS.WYJŚCIA,17) Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Wielka Sobota - 11 kwietnia 2009.
    TRZECIE CZYTANIE
    Wj 14, 15 - 15, 1

    Pan rzekł do Mojżesza: "Czemu głośno wołasz do Mnie? Powiedz synom
    Izraela, niech ruszają w drogę. Ty zaś podnieś swą laskę i wyciągnij
    rękę nad morze i rozdziel je na dwoje, a wejdą synowie Izraela w
    środek na suchą ziemię. Ja natomiast uczynię upartymi serca
    Egipcjan, że pójdą za nimi. Wtedy okażę moją potęgę wobec faraona,
    całego wojska jego, rydwanów i wszystkich jego jeźdźców. A gdy okażę
    moją potęgę wobec faraona, jego rydwanów i jeźdźców, wtedy poznają
    Egipcjanie, że Ja jestem Pan".

    Anioł Boży, który szedł na przedzie wojsk izraelskich, zmienił
    miejsce i szedł na ich tyłach. Słup obłoku również przeszedł z
    przodu i zajął ich tyły, stając między wojskiem egipskim a wojskiem
    izraelskim. I tam był obłok ciemnością, tu zaś oświecał noc. I nie
    zbliżyli się jedni do drugich przez całą noc.

    Mojżesz wyciągnął rękę nad morze, a Pan cofnął wody gwałtownym
    wiatrem wschodnim, który wiał przez całą noc, i uczynił morze suchą
    ziemią. Wody się rozstąpiły, a synowie Izraela szli przez środek
    morza po suchej ziemi, mając mur z wód po prawej i po lewej stronie.
    Egipcjanie ścigali ich. Wszystkie konie faraona, jego rydwany i
    jeźdźcy ciągnęli za nimi w środek morza. O świcie spojrzał Pan ze
    słupa ognia i ze słupa obłoku na wojsko egipskie i zmusił je do
    ucieczki. I zatrzymał koła ich rydwanów, tak że z wielką trudnością
    mogli się naprzód posuwać. Egipcjanie krzyknęli: "Uciekajmy przed
    Izraelem, bo w jego obronie Pan walczy z Egipcjanami".

    A Pan rzekł do Mojżesza: "Wyciągnij rękę nad morze, aby wody zalały
    Egipcjan, ich rydwany i jeźdźców". Wyciągnął Mojżesz rękę nad morze,
    które o brzasku dnia wróciło na swoje miejsce. Egipcjanie uciekając
    biegli naprzeciw falom, i pogrążył ich Pan w pośrodku morza.
    Powracające fale zatopiły rydwany i jeźdźców całego wojska faraona,
    które weszło w morze ścigając synów Izraela. Nie ocalał z nich ani
    jeden. Synowie zaś Izraela szli po suchym dnie morskim, mając mur z
    wód po prawej i po lewej stronie.

    W tym to dniu wybawił Pan Izraela z rąk Egipcjan. I widzieli
    Izraelici martwych Egipcjan na brzegu morza.

    Gdy Izraelici widzieli wielkie dzieło, którego dokonał Pan wobec
    Egipcjan, ulękli się Pana i uwierzyli Jemu oraz Jego słudze
    Mojżeszowi. Wtedy Mojżesz i synowie Izraela razem z nim śpiewali
    taką pieśń ku czci Pana:


    Wj 15, 1. 2. 4-5. 17-18
    Refren: Śpiewajmy Panu, który moc okazał.

    Będę śpiewał na cześć Pana, *
    który wspaniale swą potęgę okazał,
    gdy konia i jeźdźca *
    pogrążył w morskiej przepaści.

    Pan jest moją mocą i źródłem męstwa, *
    Jemu zawdzięczam moje ocalenie.
    On Bogiem moim, uwielbiać Go będę; *
    On Bogiem ojca mego, będę Go wywyższał.

    Rzucił w morze rydwany faraona i jego wojsko. *
    Wybrani wodzowie jego zginęli w Morzu Czerwonym.
    Przepaści ich ogarnęły, *
    jak głaz runęli w głębinę.

    Wyprowadziłeś lud swój i osadziłeś na górze Twego dziedzictwa, *
    w miejscu, które uczyniłeś swym mieszkaniem.
    Pan Bóg jest Królem *
    na zawsze, na wieki.


    CZWARTE CZYTANIE
    Iz 54, 4a. 5-14

    Nie lękaj się, Jerozolimo, bo małżonkiem ci jest twój Stworzyciel,
    któremu na imię: Pan Zastępów; Odkupicielem twoim Święty Izraela,
    nazywają Go Bogiem całej ziemi. Zaiste, jak niewiastę porzuconą i
    zgnębioną na duchu wezwał cię Pan. I jakby do porzuconej żony
    młodości twój Bóg mówi: Na krótką chwilę porzuciłem ciebie, ale z
    ogromną miłością cię przygarnę. W przystępie gniewu ukryłem przed
    tobą na krótko swe oblicze, ale w miłości wieczystej nad tobą się
    ulitowałem, mówi Pan, twój Odkupiciel.

    Dzieje się ze Mną tak, jak za dni Noego, kiedy przysiągłem, że wody
    Noego nie spadną już nigdy na ziemię; tak teraz przysięgam, że się
    nie rozjątrzę na ciebie ani cię gromić nie będę. Bo góry mogą
    ustąpić i pagórki się zachwiać, ale miłość moja nie odstąpi od
    ciebie i nie zachwieje się moje przymierze pokoju, mówi Pan, który
    ma litość nad tobą.

    O nieszczęśliwa, wichrami smagana, niepocieszona! Oto Ja osadzę
    twoje kamienie na malachicie i fundamenty twoje na szafirach.
    Uczynię blanki twych murów z rubinów, bramy twoje z górskiego
    kryształu, a z drogich kamieni cały obwód twych murów. Wszyscy twoi
    synowie będą uczniami Pana. Wielka będzie szczęśliwość twych dzieci.
    Będziesz mocno osadzona na sprawiedliwości. Daleka bądź od trwogi,
    bo nie masz się czego obawiać, i od przestrachu, bo nie ma on
    przystępu do ciebie.

    Ps 30, 2. 4-6. 11-13
    Refren: Sławię Cię, Panie, bo mnie wybawiłeś.

    Sławię Cię, Panie, bo mnie wybawiłeś *
    i nie pozwoliłeś mym wrogom naśmiewać się ze mnie.
    Panie, mój Boże, z krainy umarłych wywołałeś moją duszę *
    i ocaliłeś mi życie spośród schodzących do grobu.

    Śpiewajcie psalm, wszyscy miłujący Pana, *
    i pamiętajcie o Jego świętości.
    Gniew Jego bowiem trwa tylko przez chwilę, *
    a Jego łaska przez całe życie.

    Wysłuchaj mnie, Panie, zmiłuj się nade mną, *
    Panie, bądź moją pomocą.
    Zamieniłeś w taniec mój żałobny lament, *
    Boże mój i Panie, będę Cię sławił na wieki.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Liturgia Wigilii Paschalnej
    (Rdz 22,1-18)
    Bóg wystawił Abrahama na próbę. Rzekł do niego: Abrahamie! A gdy on
    odpowiedział: Oto jestem - powiedział: weź twego syna jedynego, którego
    miłujesz, Izaaka, idź do kraju Moria i tam złóż go w ofierze na jednym z
    pagórków, jakie ci wskażę. Nazajutrz rano Abraham osiodłał swego osła, zabrał z
    sobą dwóch swych ludzi i syna Izaaka, narąbał drzewa do spalenia ofiary i ruszył
    w drogę do miejscowości, o której mu Bóg powiedział. Na trzeci dzień Abraham,
    spojrzawszy, dostrzegł z daleka ową miejscowość. I wtedy rzekł do swych sług:
    Zostańcie tu z osłem, ja zaś i chłopiec pójdziemy tam, aby oddać pokłon Bogu, a
    potem wrócimy do was. Abraham, zabrawszy drwa do spalenia ofiary, włożył je na
    syna swego Izaaka, wziął do ręki ogień i nóż, po czym obaj się oddalili. Izaak
    odezwał się do swego ojca Abrahama: Ojcze mój! A gdy ten rzekł: Oto jestem, mój
    synu - zapytał: Oto ogień i drwa, a gdzież jest jagnię na całopalenie? Abraham
    odpowiedział: Bóg upatrzy sobie jagnię na całopalenie, synu mój. I szli obydwaj
    dalej. A gdy przyszli na to miejsce, które Bóg wskazał, Abraham zbudował tam
    ołtarz, ułożył na nim drwa i związawszy syna swego Izaaka położył go na tych
    drwach na ołtarzu. Potem Abraham sięgnął ręką po nóż, aby zabić swego syna. Ale
    wtedy Anioł Pański zawołał na niego z nieba i rzekł: Abrahamie, Abrahamie! A on
    rzekł: Oto jestem. Anioł powiedział mu: Nie podnoś ręki na chłopca i nie czyń mu
    nic złego! Teraz poznałem, że boisz się Boga, bo nie odmówiłeś Mi nawet twego
    jedynego syna. Abraham, obejrzawszy się poza siebie, spostrzegł barana
    uwikłanego rogami w zaroślach. Poszedł więc, wziął barana i złożył w ofierze
    całopalnej zamiast swego syna. I dał Abraham miejscu temu nazwę "Pan widzi".
    Stąd to mówi się dzisiaj: Na wzgórzu Pan się ukazuje. Po czym Anioł Pański
    przemówił głośno z nieba do Abrahama po raz drugi: Przysiągam na siebie,
    wyrocznia Pana, że ponieważ uczyniłeś to, a nie oszczędziłeś syna twego
    jedynego, będę ci błogosławił i dam ci potomstwo tak liczne jak gwiazdy na
    niebie i jak ziarnka piasku na wybrzeżu morza; potomkowie twoi zdobędą warownie
    swych nieprzyjaciół. Wszystkie ludy ziemi będą sobie życzyć szczęścia takiego,
    jakie jest udziałem twego potomstwa, dlatego że usłuchałeś mego rozkazu.
    (Ps 16,5.8-11)
    REFREN: Strzeż mnie, o Boże, Tobie zaufałem
    Pan moim dziedzictwem i przeznaczeniem,
    to On mój los zabezpiecza.
    Zawsze stawiam sobie Pana przed oczy,
    On jest po mojej prawicy, nic mną nie zachwieje.
    Dlatego cieszy się moje serce i dusza raduje,
    a ciało moje będzie spoczywać bezpiecznie,
    bo w kraju zmarłych duszy mej nie zostawisz
    i nie dopuścisz, bym pozostał w grobie.
    Ty ścieżkę życia mi ukażesz,
    pełnię Twej radości
    i wieczną rozkosz,
    po Twojej prawicy.
    (Wj 14,15-15,1)
    Pan rzekł do Mojżesza: Czemu głośno wołasz do Mnie? Powiedz Izraelitom, niech
    ruszają w drogę. Ty zaś podnieś swą laskę i wyciągnij rękę nad morze i rozdziel
    je na dwoje, a wejdą Izraelici w środek na suchą ziemię. Ja natomiast uczynię
    upartymi serca Egipcjan, że pójdą za nimi. Wtedy okażę moją potęgę wobec
    faraona, całego wojska jego, rydwanów i wszystkich jego jeźdźców. A gdy okażę
    moją potęgę wobec faraona, jego rydwanów i jeźdźców, wtedy poznają Egipcjanie,
    że ja jestem Pan. Anioł Boży, który szedł na przedzie wojsk izraelskich, zmienił
    miejsce i szedł na ich tyłach. Słup obłoku również przeszedł z przodu i zajął
    ich tyły, stając między wojskiem egipskim a wojskiem izraelskim. I tam był obłok
    ciemnością, tu zaś oświecał noc. I nie zbliżyli się jedni do drugich przez całą
    noc. Mojżesz wyciągnął rękę nad morze, a Pan cofnął wody gwałtownym wiatrem
    wschodnim, który wiał przez całą noc, i uczynił morze suchą ziemią. Wody się
    rozstąpiły, a Izraelici szli przez środek morza po suchej ziemi, mając mur z wód
    po prawej i po lewej stronie. Egipcjanie ścigali ich. Wszystkie konie faraona,
    jego rydwany i jeźdźcy weszli za nimi w środek morza. O świcie spojrzał Pan ze
    słupa ognia i ze słupa obłoku na wojsko egipskie i zmusił je do ucieczki. I
    zatrzymał koła ich rydwanów, tak że z wielką trudnością mogli się naprzód
    posuwać. Egipcjanie krzyknęli: Uciekajmy przed Izraelem, bo w jego obronie Pan
    walczy z Egipcjanami. A Pan rzekł do Mojżesza: Wyciągnij rękę nad moze, aby wody
    zalały Egipcjan, ich rydwany i jeźdźców. Wyciągnął Mojżesz rękę nad morze, które
    o brzasku dnia wróciło na swoje miejsce. Egipcjanie uciekając biegli naprzeciw
    falom, i pogrążył ich Pan w środku morza. Powracające fale zatopiły rydwany i
    jeźdźców całego wojska faraona, którzy weszli w morze, ścigając tamtych, nie
    ocalał z nich ani jeden. Izraelici zaś szli po suchym dnie morskim, mając mur
    wodny po prawej i po lewej stronie. W tym to dniu wybawił Pan Izraela z rąk
    Egipcjan. I widzieli Izraelici martwych Egipcjan na brzegu morza. Gdy Izraelici
    widzieli wielkie dzieło, którego dokonał Pan wobec Egipcjan, ulękli się Pana i
    uwierzyli Jemu oraz Jego słudze Mojżeszowi. Wtedy Mojżesz i Izraelici razem z
    nim śpiewali taką pieśń ku czci Pana:
    (Ps Wj 15,1-2.4-5.17-18)
    REFREN: Śpiewajmy Panu, który moc okazał
    Będę śpiewał na cześć Pana,
    który wspaniale swą potęgę okazał,
    gdy konia i jeźdźca
    pogrążył w morskiej przepaści.
    Pan jest moją mocą i źródłem męstwa,
    Jemu zawdzięczam moje ocałenie.
    On Bogiem moim, uwielbiać Go będę;
    On Bogiem ojca mego, będę Go wywyższał.
    Rzucił w morze rydwany faraona i jego wojsko.
    Wybrani wodzowie jego zginęli w Morzu Czerwonym.
    Przepaści ich ogarnęły,
    Jak głaz runęli w głębinę.
    Wyprowadziłeś lud swój
    i osadziłeś na górze Twego dziedzictwa,
    w miejscu, które uczyniłeś swym mieszkaniem.
    Pan Bóg jest Królem
    na zawsze, na wieki.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: niepokój
    Niech " UKLAD " bedzie z Wami...
    Poniewaz wszyscy macie ten sam problem i nocne leki,
    chcialam Wam cos opowiedziec.

    Czy moge? ; )

    To bylo dosc dawno temu i zdarzylo sie naprawde. Niesmak pozostal
    do dzisiaj, choc zlagodzony poprzez zrozumienie i empatie.
    Ona miala wtedy 16 lat.
    Byla seksowna malolata, ktora wychowywala sie bez ojca w Polsce.
    Przyjechala tu do matki, ktora wyszla ponownie za maz za Szweda.
    Poznalam jej matke, w czasie studenckich wakacji, w czasie pracy w
    ogromnej szklarni pelnej roz. "Zlote czasy", przyjaciol,
    najdrozszego sprzetu Yamaha-y, dobrej muzyki, koncertow, malucha,
    podrozy po Europie i szczesliwych obraczek.
    Wlasnie w czasie tej wakacyjnej pracy poznalam jej matke, a pozniej
    ja sama.
    Relacja im sie nie ukladala, byla burzliwa, pelna konfliktow,
    i zlych slow. Matka zmeczona jej samowolnym i destrukcyjnym zyciem,
    uwiklana w malzenskie problemy, szukala ratunku w rozmowie.

    Ona mogla wtedy byc zagrozeniem, byla niezalezna i nieokielznana...
    ... i nie umiala siebie widziec w roli ofiary swoich kolejnych
    partnerow, nawet, kiedy wrocila z Grecji... idiotycznie chora.
    Byla za ladna. I za mloda, aby zrozumiec.I byla wobec mnie lojalna.
    Lubilismy ja oboje, ona lubila nasz dom.

    Dopiero pozniej, kiedy juz tu mieszkalam na stale, od niej samej
    uslyszalam, ze jej matka popelnila samobojstwo w Paryzu. Gdzies w
    jakims hotelu, na jakiejs wycieczce.
    Nie miala do kogo tu wracac.

    To ja ruszylo.
    Przepracowywalysmy jej poczucie winy, zle sny, samotnosc i nieudane
    zwiazki, razem.
    Potem zniknela mi z oczu. Zadzwonila kiedys poznym wieczorem, ze
    jest w szpitalu i czeka na operacje, ktora nie wie czy przezyje.

    Pojechalam natychmiast. Siedzialysmy dlugo w noc.Zostalam, zanim
    nie zabrali jej na sale operacyjna.
    Miala miec wyciecie wszystich kobiecych narzadow z powodu raka
    szyjki macicy. Operacja miala odbyc sie bez podania krwi. Poczatkowo
    zaden chirurg nie chcial jej operowac.
    Nie dala sie przekonac. Wtedy jeszcze nie moglam zrozumiec jej
    fanatyzmu.

    Przezyla.Stanela na nogi.
    Potem znowu zniknela.

    Wtedy ja przezywalam moj dramat.Bylam sama i bylam w ciazy z
    trzecim dzieckiem.
    Zadzwonila, serdeczna i dobra, wsluchana ...dobry Aniol w potrzebie.
    Przyjechala, z duza torba i cieplym obiadem.
    Nie zapomne tych lez, ze ktos o mnie pamietal, nie zostawil na
    pastwe rozpaczy i tego, ze nie wiem, co dalej...

    A potem ten szok...ta rozmowa werbujaca, te wyswiechtane slowa
    nawracajace grzesznika...ta pokazowka religjnosci.


    Nie bylam wazna i nie wazne bylo co czulam, obiad tez byl
    tylko...atrapa w rytuale,
    przyneta.
    Wtedy wiedzialam, ze nie zobaczymy sie juz nigdy.

    ..............................................................


    Kiedy jest nam zle, jestesmy najbardziej narazeni na manipulacje i
    zranienie. Odkrywamy to, co nas boli. Ufamy, bo przeciez ludzie sa
    dobrzy...
    Przezylam "de za wu" tutaj.
    Moze przez ulamek sekundy ludzilam sie, ze ta magia wymiany mysli
    jest mozliwa...
    taki zwyczajny PRZYPADEK.
    Ale rekwizyty... mowily same za siebie.Wiedzialam.
    Nie twierdze, ze jest latwo mowic pas, wtedy kiedy trzeba.
    Umialam.
    Ale ja nie przewidzialam takiej reakcji i tego drugiego dna.

    Klasyka jest, ze nie chce sie wierzyc, w to, ze ludzi stac na takie
    gesty... ,ze szuka sie prawdy, czy slucha wyjasnien.

    Najpierw sie ucieka. Potem szuka wyjasnien. Potem sie walczy...
    o siebie.
    To nawet bylo zabawne widziec Was tak "poruszonch" wiele razy,
    trawiacych zakutane klamstwa podniesione do mailowej potegi, kiedy
    tu bywalam, ale bez obawy.
    Nic dwa razy sie nie zdarza. Nie moj zodiakalny styl.

    Chcialam wiec, wytlumaczyc zaleknionym, ze mam prawo tu byc.
    / kiedy mam ochote! /
    Nikt nigdy nie musial wstydzic sie za mnie, ani ja za to co robie.
    Zastanawiam sie, czego ktos przez te 5 lat sie boi?
    Co sobie i innym wmawia?
    Nie pcham sie w prywatne korespondencje.
    Rozmawiam z ludzmi bardzo rzadko prywatnie i z reguly grzecznie.
    Do niektorych stracilam zaufanie.
    Ludzie, ktorzy tworza mobbnig czuja sie zle.
    W koncu wszyscy mamy sumienia lub przyzwoitosc.
    Mam prawo do wyrazenia opini, ze nie podoba mi sie to, co "UKLAD"
    robi z ludzmi tutaj. Nawet z quicklym.
    / zaznaczam, ze nigdy nie prowadzialam z nim prytwatnej
    korespondensji, nauczylam sie prowadzic otwarta korespondencje ze
    wszystkimi /

    Nie mam takich mocy, aby odgrywac sie na ludziach, ale " powracajace
    fale "... gdzies tam wracaja...
    i jezeli jestem tutaj, to dlatego, ze z uporem powtarzam to samo,
    od dawna...to bylo NIE FAIR! Tak UKLADOWI zostalo do dzis.
    Za piosenki dziekuje./ " Smaken är som bocken ! "/

    Mysle, rowniez, ze Ci, ktorzy choc troche znaja mnie z tekstow,
    maja jaki taki obraz mojej osobowosci.
    Na pewno nie podrabianej. I od dluzszego juz czasu konsekwentnie
    jednonickowej.

    Nie boje sie WIELKIEGOLUDA, ani 13-tego na dzis.
    Chcialabym, aby WIELKOLUD, przestal miec koszmary wlasnej wyobrazni.
    Ja na pewno nie bede mu dawac swiadectwa z moralnosci.
    No i chcialabym, aby andrexx mogl spac bez lekow.
    Stanelam na nogi bez tego obiadu ... i upadlego Aniola.

    Spokojnej nocy!

    osv: ))

    P.S.
    " The fifth element" jest moim ukochanym filmem...
    jezeli wykonalam pare uderzen nie tam gdzie trzeba, przepraszam.
    Kierowalam sie wylacznie intuicja ...
















    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • witch-world.pev.pl
  • Design by flankerds.com