Oglądasz wypowiedzi wyszukane dla słów: Poszukiwani listami gończymi
Temat: Polscy wyzwoliciele lapia karlow reakcji
TVP.pl: Polacy z Irakijczykami schwytali rebeliantów
Polscy i iraccy zolnierze zatrzymali w nocy z piatku na sobote w
Iraku trzy osoby podejrzane o terroryzm. Mezczyzni byli poszukiwani
listami gonczymi. Podejrzani ukrywali sie w jednej z wiosek niedaleko
Hilli.
To kolejne w ostatnim czasie zatrzymanie przeprowadzone przez Polaków
i szkolonych przez nich Irakijczyków
Zolnierze okrazyli wioske i blyskawicznie zatrzymali
podejrzanych. Wedlug Bartosza Zajdy z biura prasowego Wielonarodowej
Dywizji Centrum-Poludnie, mezczyzni byli calkowicie zaskoczeni.
To kolejne w ostatnim czasie zatrzymania przeprowadzone przez Polaków
i szkolonych przez nich Irakijczyków. Kilkanascie dni temu ujeto
pieciu mezczyzn, u których znaleziono nielegalne sklady broni i
amunicji. W rece zolnierzy wpadli takze terrorysci, którzy dwa
tygodnie temu ostrzelali polska baze w Diwanii.
Tymczasem w prowincji Wasit w innej czesci polskiej strefy
odpowiedzialnosci, iraccy zolnierze znalezli samochód pulapke.
Znajdowalo sie w nim osiem gotowych do odpalenia granatów
mozdziezowych.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Prezia
brat_olin napisał(a):
PAP: Zaginiona ksiega wejsc
Co w 1997 roku w Palacu Prezydenckim robili ludzie poszukiwani listami
gonczymi? Nie wiadomo, bo ksiega wejsc zaginela.
Fajnie, zaginie księga wejść i można się nieźle bajkopisarstwem wykazać.
Tak to można udowodnić, że Elvis Presley go odwiedzał.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Szewach Weiss, ambasador Izraela w Polsce
Wojo! Skąd masz informacje o tym, że izraelczycy "wyciągają Palestyńczyków
pensetą" i nie zabijają kobiet i dzieci. Chyba z izraelskich, bo zagraniczne
nie zostały przez Izrael wpuszczone.
Mówisz o 12 000 zabitych terrorystów. Może zamiast ich zabijać, powinniśmy
spróbować uczciwie odpowiedzieć na pytanie "Dlaczego zostali terrorystami?".
Czy pamiętasz, że jakieś 20 lat temu Michnik i Kuroń byli
poszukiwani listami
gończymi jako przestępcy?
Może zamiast wyzywać się od skurwysynów spróbujemy porozmawiać. Bo po
wyzwiskach jedynym argumentem jest już tylko karabin. Dokładnie tak jak w
Palestyno-Izraelu.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Jesteś mordercą i gangsterem? Witamy w pałacu!
> Co w 1997 roku w Pałacu Prezydenckim robili ludzie
poszukiwani listami
gończymi czy biznesmeni powiązani z mafią? Nie wiadomo, bo księga wejść z tego
okresu zaginęła.
Kurcze! Nieźle! Nie dość, że prezydent wszystkich pijaków i oszustów, to jeszcze
prezydent mafii i gangsterów. Ciekawe kto mu doradził z tą książką, Kozłowski?
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Bp Pieronek: Dlaczego Watykan czeka z tą beatyf...
Swiete scierwo moralne...
Nasz Karolek mial jakies szczegolne “katolickie umilowanie” dla
znanych powszechnie zboczenncow. Abp Paetz mogl pod jego bokiem
liczyc na bezkarnosc, liczni przestepcy seksualni w sutannach
poszukiwani listami gonczymi po calym swiecie mogli schowac sie
bezpiecznie w Watykanie, a tak wyjatkowo wyuzdane bydle jakim byl
Marcial Maciel Degollado z Meksyku moglo pasc w objecia naszego papy
co przerazilo rzesze ludzi w Ameryce Poludniiwej. Obrzydliwosc
zachowan naszego Karolka w tej dziedzinie stawia go na rowni z innym
scierwem moralnym z watykanskiego chlewu. “Swiete scierwo moralne” –
oto czego nasi katolicy dzisiaj potrzebuja….
ncronline3.org/drupal/?q=node/3291
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Strzelanina w Warszawie, szef gangu zatrzymany
pomyśl...
Czemu strzela sie do przestępców próbujących zabić funkcjonariuszy policji:
"Wtedy prowadzący drugi pojazd, przejechał przez pas zieleni wprost na
funkcjonariuszy i zaczął uciekać. "
Pomyśl...
To byli złodzieje, i to nie jacyś drobni, bandyci
poszukiwani listami gończymi.
Pomyśl, ile to ma wspólnego z faszyzmem? Apeluje o więcej myślenia.
p
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Wracają !!
Wracają !!
Raz w miesiacu samolot przywozi gromadkę polaków z UK.
Samolot nalezy do Ministerstwa Sprawiedliwości, a pasażerami są
wyłapani rodacy ,
poszukiwani listami gończymi .
Równiez wracają ci ,których jedynym zajeciem jest złodziejstwo.
Wzrost powrotów zwiekszył sie 14 krotnie .
Chyba potrzebna bedzie CASA .
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Zaginęli, jechali zielonym polonezem WI 09398
ale popłoch przez te
poszukiwaniaIlu to innych
poszukiwanych przypadkowo, przy okazji się odnajdzie???
prawie wszyscy mają telefony komórkowe i nie wiadome gdzie są, a GPS???
ale mnie to nie dziwi, ludzie
poszukiwani listami gończymi, dzwonią na policję i
też nie wiadomo gdzie są, a może nie wolno tego jest sprawdzić, a zawsze to
przypadkiem tłumaczyć można? Dziwny jest ten nasz kraj, a tak naprawdę to o co
chodzi???
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Ścigany 8 listami gończymi wpadł po 4 latach
Na zachodzie specjalisci szukaja ukrywajacych sie
I taki policjant idzie za szczegolnie
poszukiwanym caly czas.W
Polsce przed wiezieniem ukrywa sie ponad 40 tysiecy skazanych.90% z
nich jest na emigracji,a tam nie ma meldunku.W pocji brytyjskiej
szczegolnie niebezpieczni i
poszukiwani listami gonczymi otrzymuja
opiekuna na czas
poszukiwan.Dany czlowiek zajmuje sie sciganym caly
czas.Az go osaczy i zlapie.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Szefowie Gangu Mokotowskiego zatrzymani przez CBŚ
Szefowie Gangu Mokotowskiego zatrzymani przez CBŚ
Szefowie gangu mokotowskiego zatrzymani przez CBŚ
autor: Policja, PŁ, 2007-02-22, Ostatnia aktualizacja: 2007-02-22
CBŚ zatrzymało Zbigniewa C. pseudonim Dax i Piotra S. pseudonim Sajur. To
poszukiwani listami gończymi szefowie tzw. "mokotowsko–ożarowskiej". Do
zatrzymania doszło w trakcie spotkania jakie zatrzymani zaplanowali nad Wisłą
w Warszawie.
Zatrzymani byli zaskoczeni. Zbigniew C. próbował uciekać, ale po krótkim
pościgu został ujęty. Był agresywny, stawiał opór przy zatrzymaniu.
Poszukiwany listem gończym Zbigniew C. ps. Dax w czerwcu 2006 roku nie wrócił
do zakładu karnego - od tamtego czasu ukrywał się przed organami ścigania.
Zmienił wygląd. Zapuścił zarost aby ukryć charakterystyczną bliznę na twarzy.
Nadal prowadził aktywną działalność kryminalną. Kierował jedną z
najniebezpieczniejszych grup przestępczych zajmującą się przede wszystkim
wymuszeniami haraczy, rozbojami oraz handlem narkotykami. Grupa powstała z
niedobitków tzw. "grupy mokotowskiej" i "żoliborskiej" zlikwidowanych
wcześniej przez Policję.
Grupą mokotowską kierował Andrzej H. pseud. Korek. Została ona rozbita pod
koniec 2005 r. Funkcjonariusze CBŚ zatrzymali wówczas siedemnaście osób
związanych z tym gangiem. "Mokotów" od 10 lat napadał na TIR-y, handlował
bronią i narkotykami, prał brudne pieniądze.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: najbogatszy Polak poszukiwany listem gończym!
przypominam sobie, ze mieli problemy,
ale nie przypominam sobie zeby byli
poszukiwani listami gończymi!!!
A juz skazanych, to w ogóle nie,
moze co najwyzej jakaś grzywna była... ;))
Teraz to maja dopiero
listy gończe.
moja droga areszty po kilka lat...
Wiesz wyrok moze byc w zawiasach,
ale jak masz areszt to siedzisz...
a by nie uciekł czy mataczył, to zamykaja teraz!
nie przypominam sobie takich gonitw... wtedy!
raczej powtarzam nawet mafia bawiła sie na salonach i jachtach z władza!
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Tajemnicza śmierć policjanta
• Re: Tajemnicza śmierć policjanta IP: *.ipt.aol.com
Przeczytaj komentowany artykuł »
Gość: Pograzona w zalu 21.11.05, 02:02 + odpowiedz
> Pograzona w wielkim zalu jednocze sie duchem z Jego rodzina oraz tymi
wszystkim i, ktorzy ubolewaja nad strata tego wspanialego czlowieka. Wszyscy,
ktorzy znal i Juliana osobiscie, wiedza ze byl to czlowiek o szlachetnym
charakterze.
Ten Julek to rzeczywicie musiał być tajemniczy. Że mile wspominają go jedynie
uciekinierzy, lub
poszukiwani listami gończymi w Polsce.
"Pogrążoną w żalu" spod amerykańskiego IP AOL-u, rzeczywiście trudno będzie
dopaść w Polsce.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Afera wekslowa"Trójkąta Buchacza"Z. Ćwiąkalski cd.
Nie jest zastanawiające, że jedyna ogólnopolska gazeta ze 100%
polskim kapitałem, powstała dzięki Ojcu Rydzykowi komentuje ciemne
strony tego podejrzanego typa jakim jest Ćwiąkalski. Czy nie jest
równie zastanawiające, że wrogowie katolicyzmu nagle się zrobili
tacy religijni i skorzy do troski o naszą religię w celu eliminacji
Radia Maryja, Telewizji Trwam oraz odsunięcia jego założyciela.
Perfidia, fałsz tych osób daje do myślenia, ich patronami są
Ćwiąkalscy i jego klienci,
poszukiwani listami gończymi przez
Ziobrę. Gangsterzy, ze skorumpowanymi mediami, politykami i teraz
systemem sprawiedliwości tworzą jedną zwartą sitwę. A po drugiej
stronie Ojciec Rydzyk, czy to nie tragiczne i zabawne zarazem?
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Prezia
PAP: Zaginiona ksiega wejsc
Co w 1997 roku w Palacu Prezydenckim robili ludzie poszukiwani listami
gonczymi? Nie wiadomo, bo ksiega wejsc zaginela.
Wsród osób wchodzacych w 1997 roku do Palacu Prezydenckiego byl m.in.
skazany przed laty za morderstwo i ulaskawiony przez Aleksandra
Kwasniewskiego Peter Vogel, wynika z informacji "Zycia Warszawy".
Kancelarie odwiedzali w tym roku równiez Edward Mazur, aktualnie poszukiwany
miedzynarodowym listem gonczym za naklanianie do zabójstwa bylego komendanta
glównego policji Marka Papaly, czy tez Wlodzimierz Wapinski, zamieszany w
afere dotyczaca budowy Laboratorium Frakcjonowania Osocza.
Dziennik pisze takze, ze goscmi palacu byli tez wtedy Andrzej Kuna i
Aleksander Zagiel, biznesmeni znani m.in. z doprowadzenia do spotkania Jana
Kulczyka z rosyjskim szpiegiem Wladimirem Alganowem, dotyczacego polskiego
rynku energetycznego. W czasie tej rozmowy Kulczyk mial sie powolywac na
kontakty z prezydentem.
Co robili w palacu? Kogo odwiedzali Vogel, Mazur, Kuna czy Zagiel? -
zastanawia sie "ZW". Nazwisko kazdego z nich, podobnie jak cel wizyty,
musialy byc wpisane do ksiegi wejsc i wyjsc. I pewnie byly, ale nikt tej
ksiegi od dawna nie widzial.
Wszystko zaczelo sie od skierowanego przez gazete do prezydenckiego Biura
Informacji i Komunikacji Spolecznej pytania o to, czy w 1997 r. gosciem
Aleksandra Kwasniewskiego byl Tadeusz Piwowar. Dziennik chcial sie
dowiedziec, czy jego nazwisko figuruje w ksiedze wejsc i wyjsc. Piwowar to
bliski znajomy polityków SLD m.in. Krystyny Lybackiej.
- Archiwum Prezydenta RP nie posiada w swoim zasobie ksiegi wejsc i wyjsc do
Palacu Prezydenckiego z roku 1997 - powiedzial "Zyciu Warszawy" wicedyrektor
BIKS Marcin Rosolowski. Co sie stalo z ksiega? Tego nie wiadomo.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Czy Ziemia jest płaska ?
Mac <kmnjkWYTNI@poczta.onet.pl
napisał w
Witam
Co to za pseudonaukowy bełkot ? http://www.flate.org/ czy może przegapiłem
jakieś istotne doniesienia z dziedziny nauk przyrodniczych. Całośc wyglada jak
świetnie skonstruowany żarcik, ale jestem ciekaw zdania Fachowców na ten temat.
Wiesz, co? Coś, co NA PEWNO jest pseudonaukowe, to twoja reakcja
na 'dziwne'. Jeszcze całkiem niedawno lokalny działacz jedynie
słusznej partii dzwonił do centrali, by się dowiedzieć, czy nieznany
mu Kowalski jest 'nasz', czy raczej kułak, albo inny wróg władzy lu-
dowej... Ile to miało wspólnego z niepseudonauką to TERAZ WSZYSCY
'wiedzom' na wyścigi. I to też jest... pseudowiedza... vel politycz-
nie poprawne zachowania stadne, a nauki w tym tyle, co ze świecą
szukać... w pysku krowy.
A teraz to samo, ale w znacznie trudniejszej wersji:
Możesz sobie teraz wyobrazić atom, tzn. to co o atomie 'po swo-
jemu' wiesz? Do pewnego momentu, np. do połowy XIX w. wyobrażano
sobie atom 'tak a tak' (mniejsza z tym, jak konkretnie). Ale
w którymś momencie, 'ktoś gdzieś' zauważył, iż atom zachowuje się
jednak inaczej niż dotychczas przypuszczano... Możesz mi pokazać
kogoś z uczonych, kto by w takim przypadku stwierdził, że jest to
jakieś _pseudonaukowe_ zachowanie atomu, i w związku z tym niewar-
te uwagi i zbadania? A jeśli weźmiesz trochę więcej atomów, choć-
by dziecięce wiaderko, to coś się zmieni? I co, znajdziesz naukow-
ca, który by twierdził, że owo wiaderko atomów wykazuje pseudonau-
kowe zachowania? Np. promieniuje pseudonaukowym promieniowaniem,
albo że emituje pseudonaukowe fale ?
Znalazłbyś takiego naukowca? Nie czy tak?
A jeśli... owym wiaderkiem atomów branym pod uwagę jest twój...
mózg generujący 'promieniowanie' o innym mózgu, że niby 'promie-
niowanie' tamtego jest pseudonaukowe, to jest to, czy nie jest
TA SAMA 'para kaloszy' ?
Co ?
Mac
JeT.
P.S.
p. http://tinyurl.com/d7agk - To też świetnie skonstruowany
żarcik ?
To mniej więcej taki sam 'świetnie skonstruowany' żarcik, jak
kreacjonizm pchający się do szkół, lepperiada w Sejmie RP,
czy poszukiwani listami gończymi przestępcy zwalniani z odsiad-
ki do domciu z uwagi... na bóle krzyża. http://tinyurl.com/cwd36
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Czesi zaproponowali Izraelowi czlonkostwo w UE
Wlasnie. Zaden z tych punktow, ktore wymieniles nie jest doktryna panstw
zachodnich a czynami karalnymi.
W Izraelu jest na odwrot. Przestepstwa to doktryna tego panstwa i dlatego
kryminalisci
poszukiwani listami gonczymi za graica moga sprawowac tam rzady.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Kumple Kurskiego poszukiwani listami gończymi
Kumple Kurskiego
poszukiwani listami gończymiPiS powinien szybko wrócić do władzy, wtedy Ziobru raz dwa pinć mógłby takiego
gagatka ułaskawić. ZresztOM, co robi pRezydent?
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Jesteś mordercą i gangsterem? Witamy w pałacu!
Jak ja Cie smoku lubie, za wynajdywanie tych rodzy
nek w ciescie.
:))))))))))))))))))
,,Z prezydenckiego pałacu zniknęła księga wejść i wyjść z 1997 roku
Co w 1997 roku w Pałacu Prezydenckim robili ludzie
poszukiwani listami gończymi
czy biznesmeni powiązani z mafią? Nie wiadomo, bo księga wejść z tego okresu
zaginęła.
Jak wynika z naszych informacji, wśród osób wchodzących w 1997 roku do Pałacu
Prezydenckiego był między innymi skazany przed laty za morderstwo i ułaskawiony
przez Aleksandra Kwaśniewskiego Peter Vogel.
Kancelarię odwiedzali w tym roku również Edward Mazur, aktualnie
poszukiwany
międzynarodowym
listem gończym za nakłanianie do zabójstwa byłego komendanta
głównego policji Marka Papały, czy też Włodzimierz Wapiński, zamieszany w aferę
dotyczącą budowy Laboratorium Frakcjonowania Osocza. Skarb Państwa stracił na
tej inwestycji ponad 20 milionów dolarów.
Bywali Kuna i Żagiel
Jak się dowiedzieliśmy, gośćmi pałacu byli też wtedy Andrzej Kuna i Aleksander
Żagiel, biznesmeni znani m.in. z doprowadzenia do spotkania Jana Kulczyka z
rosyjskim szpiegiem Władimirem Ałganowem, dotyczącego polskiego rynku
energetycznego. W czasie tej rozmowy Kulczyk miał się powoływać na kontakty z
prezydentem.
Co robili w pałacu? Kogo odwiedzali Vogel, Mazur, Kuna czy Żagiel? Nazwisko
każdego z nich, podobnie jak cel wizyty, musiały być wpisane do księgi wejść i
wyjść. I pewnie były, ale nikt tej księgi od dawna nie widział.''
Moze Knur sie tak do niej przywizal, ze ja musi miec caly czas przy sobie?
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Ks. Jankowski: Mógłbym stanąć na czele rządu
...Tuskowi wyborcy wracaja z Wysp................
Każdego miesiąca polska policja opłaca przelot kryminalistów, którzy zostają wydaleni z Wielkiej Brytanii, a w kraju są
poszukiwani listami gończymi.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Ks. Jankowski: Mógłbym stanąć na czele rządu
Wyborcy Kaczynskiego wracaja do Tworek!
presentation1 napisał:
> Każdego miesiąca polska policja opłaca przelot kryminalistów,
którzy zostają wy
> daleni z Wielkiej Brytanii, a w kraju są
poszukiwani listami
gończymi.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Polska demokracje made in USA czyli Mafia u wladzy
Polska demokracje made in USA czyli Mafia u wladzy
"Z prezydenckiego pałacu zniknęła księga wejść i wyjść z 1997 r.
Co w 1997 roku w Pałacu Prezydenckim robili ludzie
poszukiwani listami
gończymi czy biznesmeni powiązani z mafią? Nie wiadomo, bo księga wejść z
tego okresu zaginęła - pisze "Życie Warszawy".
Z informacji gazety wynika, że wśród osób wchodzących w 1997 roku do Pałacu
Prezydenckiego był m.in. skazany przed laty za morderstwo i ułaskawiony przez
Aleksandra Kwaśniewskiego Peter Vogel.
Kancelarię odwiedzali w tym roku również Edward Mazur, aktualnie
poszukiwany
międzynarodowym
listem gończym za nakłanianie do zabójstwa byłego komendanta
głównego policji Marka Papały, czy też Włodzimierz Wapiński, zamieszany w
aferę dotyczącą budowy Laboratorium Frakcjonowania Osocza.
Dziennik pisze także, że gośćmi pałacu byli też wtedy Andrzej Kuna i
Aleksander Żagiel, biznesmeni znani m.in. z doprowadzenia do spotkania Jana
Kulczyka z rosyjskim szpiegiem Władimirem Ałganowem, dotyczącego polskiego
rynku energetycznego. W czasie tej rozmowy Kulczyk miał się powoływać na
kontakty z prezydentem.
Co robili w pałacu? Kogo odwiedzali Vogel, Mazur, Kuna czy Żagiel? -
zastanawia się "Życie Warszawy". Nazwisko każdego z nich, podobnie jak cel
wizyty, musiały być wpisane do księgi wejść i wyjść. I pewnie były, ale nikt
tej księgi od dawna nie widział.
Wszystko zaczęło się od skierowanego przez gazetę do prezydenckiego Biura
Informacji i Komunikacji Społecznej pytania o to, czy w 1997 r. gościem
Aleksandra Kwaśniewskiego był Tadeusz Piwowar. Dziennik chciał się
dowiedzieć, czy jego nazwisko figuruje w księdze wejść i wyjść. Piwowar to
bliski znajomy polityków SLD m.in. Krystyny Łybackiej.
Archiwum Prezydenta RP nie posiada w swoim zasobie księgi wejść i wyjść do
Pałacu Prezydenckiego z roku 1997 - powiedział "Życiu Warszawy" wicedyrektor
BIKS Marcin Rosołowski. Co się stało z księgą? Tego nie wiadomo. (PAP)
Więcej: Życie Warszawy - Z prezydenckiego pałacu zniknęła księga wejść i
wyjść z 1997 roku "
Jak czytamy, demokracja w Polsce nie ma naprawde nic wspolnego ze slowem
DEMOKRACJA, nie tylko Gliwice, ale cala Polska jest rzadzona przez kacykow
mafijnych.
Jesli ta demokracje chce Polska na Bialorusi wprowadzic, to niech sie lepiej
swoje paluszki dzie indziej wloza.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: szukasz miejsca w pokoju we Wrocławiu?
Czy są 'zgryźliwe" ? MOże, nie przeczę.
Ale Ty jesteś albo zwykłą i tepą małolatą, albo 'różową bluzeczką'. Skoro jednak zauważyłaś, że "zawsze...", to może nie jesteś jeszcze stracona.
Jeśli będiesz mieć więcej oleju w głowie, to dotrze do Ciebie, że normalna dziewczyna, mająca w centrum Wrocławia niedrogie (chyba nie znasz wrocławskich cen, więc Ci to nic nie powie) miejsca na stancji, studiująca, nie ma żadnej koleżanki czy kolegi, którzy by nie chcieli skorzystać z takiej oferty...
Raptem wszystkie się dostały i wszystkie na inne uczelnie. Oczywiście, wszystkie dostały też od ręki miejsca w akademikach.
Za moich czasów zajmowało to kilka godzin , bo trzeba było znaleźć wolny i nierozbity telefon a potem jeszcze zastać kolegę czy koleżankę, do których sie dzwoniło. Po paru telefonach stancja miała komplet.
Teraz też jestem w temacie, bo od paru lat moje dzieci ten temat przerabiają. Lokatorów na takie stancje załatwia się dzisiaj w ciągu 15 minut poprzez wykonanie kilku telefonów.
Ta stancja, to jak... hmm.. (w końcu jednak - też) "praca" za granicą dla dziewczyn w wieku ok. 20-25 lat. Oczywiście znajomośc języka nie jest potrzebna, zawód tez nie jest wymagany. Potem na koszt podatnika są takie kozy ściągane a ich 'pracodawcy'
poszukiwani listami gończymi.
Na większości stancji nie ma różnicy, czy mieszkają tam same dziewczyny, czy towarzystwo jest mieszane. W końcu to nie 'urszulanki'. A tutaj? Tylko panienki.
Poza tym w takich ogłoszeniach naczęściej jest podany telefon, chocby komórkowy. W końcu taka osoba się otwiera. A nasza "Marta" chowa sie pod jakimś dziwacznym adresem.
Chcesz to wierz. Twój cyrk, Twoje małpy.
Jak z tą 'stancją; nie jest lipa, to ja wymiękam.
Aha, byc może, że nie potrafię, ale próbowałem wejść na ten adres easylokator'a. Bez rejestracji chyba sie nie uda. Nawet moja orientacja seksualna ich interesuje.
Ale i tak idę o zakład, że nasza "Marta" jest tam schowana pod jakims nickiem.
Jesli możesz, wyprowadź mnie z błędu, proszę. Będę zobowiązany.
Swoją drogą, co za kretyn wymyslił nazwę 'angielsko-polską' ?
Chociaż, czy ona aby nie jest(tak, wiem, że zbieznośc jest zupełnie przypadkowa)nomen omen ? :-)
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Poszukiwani listami gończymi
Poszukiwani listami gończymioj Agnieszka byłaś niegrzeczna?
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Apokalipsa madchodzi?
towarzystwo Kwaśniewskiego
Kogo gościł Kwaśniewski w Pałacu?
2006-03-23 03:18
Co w 1997 roku w Pałacu Prezydenckim robili ludzie
poszukiwani listami gończymi
czy biznesmeni powiązani z mafią? Nie wiadomo, bo księga wejść z tego okresu
zaginęła - pisze "Życie Warszawy"
Z informacji gazety wynika, że wśród osób wchodzących w 1997 roku do Pałacu
Prezydenckiego był m.in. skazany przed laty za morderstwo i ułaskawiony przez
Aleksandra Kwaśniewskiego Peter Vogel.
Kancelarię odwiedzali w tym roku również Edward Mazur, aktualnie
poszukiwany
międzynarodowym
listem gończym za nakłanianie do zabójstwa byłego komendanta
głównego policji Marka Papały, czy też Włodzimierz Wapiński, zamieszany w aferę
dotyczącą budowy Laboratorium Frakcjonowania Osocza.
Dziennik pisze także, że gośćmi pałacu byli też wtedy Andrzej Kuna i Aleksander
Żagiel, biznesmeni znani m.in. z doprowadzenia do spotkania Jana Kulczyka z
rosyjskim szpiegiem Władimirem Ałganowem, dotyczącego polskiego rynku
energetycznego. W czasie tej rozmowy Kulczyk miał się powoływać na kontakty z
prezydentem.
Co robili w pałacu? Kogo odwiedzali Vogel, Mazur, Kuna czy Żagiel? - zastanawia
się "ŻW". Nazwisko każdego z nich, podobnie jak cel wizyty, musiały być wpisane
do księgi wejść i wyjść. I pewnie były, ale nikt tej księgi od dawna nie
widział.
Wszystko zaczęło się od skierowanego przez gazetę do prezydenckiego Biura
Informacji i Komunikacji Społecznej pytania o to, czy w 1997 r. gościem
Aleksandra Kwaśniewskiego był Tadeusz Piwowar. Dziennik chciał się dowiedzieć,
czy jego nazwisko figuruje w księdze wejść i wyjść. Piwowar to bliski znajomy
polityków SLD m.in. Krystyny Łybackiej.
- Archiwum Prezydenta RP nie posiada w swoim zasobie księgi wejść i wyjść do
Pałacu Prezydenckiego z roku 1997 - powiedział "Życiu Warszawy" wicedyrektor
BIKS Marcin Rosołowski. Co się stało z księgą? Tego nie wiadomo.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Rosjanin, jego auto i dziwne działania policji
jest na wolnosci,policja nie robi nic.
Albo jest z nimi w zmowie , albo im sie nie chce.
Najlepsze ze
poszukiwani listami gonczymi chodza sobie jakby nic.
Zdecydowanie za mala jest karalnosc tego precedensu.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Szczecinianin milonerem
w Szczecinie jest najwiekszy pólswiatek przeciez
Pelno zlodzieji, a najsmieszneijsze ze maja po pare wyroków z
zawiasach i nie siedza.
Inni natomiast
poszukiwani listami gonczymi przesiaduja w knajpach.
To ci dopiero prawo.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Odp: mieliśmy z Red Baronem rację :]
Użytkownik Jakub Jędrzejak
Nie wiem kto cie uczyl ale z danych wygooglanych w kilka sekund wynika
ze sam Meksyk [ w calym tym poscie piszac Meksyk mam na mysli owczesne
panstwo Aztekow ] zamieszkiwalo w dniu przybycia Cortesa [ wg. roznych
szacunkow ] od 5 do 25 _milionow_ ludzi.
Czyli najwyżej 25, co i tak uważam za wątpliwe. A Meksyk, o którym
wspominasz, był najgęściej zaludnionym rejonem Ameryki, tam przecież były
najbardziej rozwinięte cywilizacje. Główne miasto, o którym zresztą
wspominasz, czyli Tenochtitlan było tak naprawdę jedynym dużym ośrodkiem
omawianej cywlizacji, a nawet całej ówczesnej Ameryki, to było coś na
kształt kulturowej i handlowej stolicy tego kontynentu. Bywało tam wielu
ludzi nie zamieszkałych tam na stałe, np. kupcy, dlatego liczby które
podajesz mogą być znacznie zawyżone. Byli też jeńcy, których sami Aztekowie
mordowali w ogromnych ilościach (dziesiątki tysięcy), a całkiem możliwe że
mogą być one mylnie przypisane Cortezowi.
Trudno ponadto w dwieście lat zamordować 100 milionów ludzi na terenach
zamieszkiwanych w jednym momencie przez co najwyżej kilkadziesiąt milionów.
Trzeba by naprawdę ZAPLANOWANYCH zbrodni (takich jak heydrichowskie
ostateczne rozwiązanie). A sami naziści zamordowali w holocauście ok. 6
milionów ludzi, mimo że mieli świetnie zaplanowany aparat zbrodni.
Wyciagnij wnioski z nastepujacego faktu : w ciagu nastepnych 80 lat
ludnosc owczesnego Meksyku stopniala do 5% stanu sprzed przybycia
Cortesa ... W duzej mierze dzieki chrzescijanskiej milosci blizniego [ a
juz szczegolnie milosci do zlota blizniego ]
Większość zmarłych stanowili ludzie umierajacy na choroby przywleczone z
Europy. Czarna śmierć wybiła 1/3 mieszkańców Europy, czemu więc miałaby nie
zebrać podobnego żniwa wśród o wiele mniej odpornych na tego typu choróbstwa
Indian. Ponadto - kwestia najważniejsza w obliczu tematyki tej grupy -
głównie zbrodni dokonywali konkwistadorzy, czyli świeccy Hiszpanie. Czynili
to dla celów jak najbardziej przyziemnych, o czym sam wspominasz, czego
przecież nie można oskarżać o to KK.
Tylko w samym Meksyku ofiary konkwistadorow ida w miliony. A Meksyk to
niewielki obszar w porownaniu z cala Ameryka Poludniowa. Nie mam zadnych
powodow kazacych mniemac , ze gdzie indziej konkwistadorzy zachowywali
sie inaczej niz w Meksyku. I ze gestosc zaludnienia byla duzo mniejsza.
Ano była. Jeszcze państwo Inków było dość dobrze zaludnione, ale poza tym
Indianie stanowili pojedyńcze plemiona.
Tym samym i bez nekromancji liczba ofiar spokojnie moze przekroczyc 100
minionow .
Zaraz, zaraz... Piszesz, że liczba stopniała do 5% w ciągu 80 lat. Czyli z
25(?) milionów zostało kilkaset tysięcy. Jeśli założymy, że podobnie było w
innych krajach Ameryki, to po pierwszej fali zbrodni Indian zostało tak
mało, że w miarę duży stan liczebny mogli odtworzyć dopiero po kilkuset
latach! A jak nie ma ludzi to i nie ma kogo mordować...
a 30 stycznia 1649 roku Karol I Stuart odbieral wyrazy wdziecznosci od
radosnego ludu ...
Porównujesz egzekucję jednego króla do całej fali ludobójstwa we Francji? W
Anglii była mała - w porównaniu do francuskiej - rewolucja i nie wpłynęła
ona w większy sposób na rzeczywistość w tym kraju. Dzięki temu do dziś
widzimy różnicę między oboma narodami. Angielski naród rozwijał się bez
większych petrurbacji, natomiast życie Francuzów zostało w kilka lat
wywrócone do góry nogami, przez co do dziś mają przeróżne problemy natury
moralnej, np. słynna na cały świat tolerancja dla dewiantów - to właśnie do
Francji uciekają poszukiwani listami gończymi seryjni mordercy...
p.s.
Rewolucja francuska nie miała żadnego wpływu na Polskę, więc nie wiem o co
chodzi Pizzerowi z tą wdzięcznością.
Nikt nie neguje zbrodni dokonanych przez luteran - ale czego innego
mozna bylo sie spodziewac po chrzescijanskich fanatykach ?
Tego samego co po fanatykach wszelakiej maści.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: "ŻW": Zginęła księga wejść do Pałacu Prezydenck...
"ŻW": Zginęła
lista gości Prezia z 1997 roku
Z prezydenckiego pałacu zniknęła księga wejść i wyjść z 1997 roku
Co w 1997 roku w Pałacu Prezydenckim robili ludzie
poszukiwani listami gończymi
czy biznesmeni powiązani z mafią? Nie wiadomo, bo księga wejść z tego okresu
zaginęła.
Jak wynika z naszych informacji, wśród osób wchodzących w 1997 roku do Pałacu
Prezydenckiego był między innymi skazany przed laty za morderstwo i ułaskawiony
przez Aleksandra Kwaśniewskiego Peter Vogel.
Kancelarię odwiedzali w tym roku również Edward Mazur, aktualnie
poszukiwany
międzynarodowym
listem gończym za nakłanianie do zabójstwa byłego komendanta
głównego policji Marka Papały, czy też Włodzimierz Wapiński, zamieszany w aferę
dotyczącą budowy Laboratorium Frakcjonowania Osocza. Skarb Państwa stracił na
tej inwestycji ponad 20 milionów dolarów.
Bywali Kuna i Żagiel
Jak się dowiedzieliśmy, gośćmi pałacu byli też wtedy Andrzej Kuna i Aleksander
Żagiel, biznesmeni znani m.in. z doprowadzenia do spotkania Jana Kulczyka z
rosyjskim szpiegiem Władimirem Ałganowem, dotyczącego polskiego rynku
energetycznego. W czasie tej rozmowy Kulczyk miał się powoływać na kontakty z
prezydentem.
Co robili w pałacu? Kogo odwiedzali Vogel, Mazur, Kuna czy Żagiel? Nazwisko
każdego z nich, podobnie jak cel wizyty, musiały być wpisane do księgi wejść i
wyjść. I pewnie były, ale nikt tej księgi od dawna nie widział.
Archiwizować czy nie?
Wszystko zaczęło się od skierowanego przez „Życie Warszawy” do prezydenckiego
Biura Informacji i Komunikacji Społecznej (BIKS) pytania o to, czy w 1997 r.
gościem Aleksandra Kwaśniewskiego był Tadeusz Piwowar. Chcieliśmy się
dowiedzieć, czy jego nazwisko figuruje w księdze wejść i wyjść. Piwowar to
bliski znajomy polityków SLD m.in. Krystyny Łybackiej.
Znał on też Wojciecha P., który inwestował pieniądze gangu pruszkowskiego w
legalne interesy, a na początku lat 90. współpracował z biurem nieruchomości
Royal Wilanów, prowadzonym przez Jolantę Kwaśniewską. – Archiwum Prezydenta RP
nie posiada w swoim zasobie księgi wejść i wyjść do Pałacu Prezydenckiego z
roku 1997 – stwierdził Marcin Rosołowski, wicedyrektor BIKS.
Co się stało z księgą? Tego nie wiadomo. Najstarsze księgi znajdujące się w
prezydenckim archiwum pochodzą z roku 1998. Bo, jak twierdzi kierownictwo
archiwum, obowiązek ich archiwizowania wprowadzono dopiero w tym właśnie roku.
Wcześniej księgi przechowywał gabinet prezydenta RP. Ale Po księgach sprzed
1998 r. nie ma w gabinecie śladu. – Można domniemywać, że są zniszczone –
wyjaśnia dyrektor Rosołowski. – Wszystkie księgi wejść i wyjść powinny
znajdować się w archiwum – twierdzi jednak Ryszard Kalisz, który od 1998 do
2000 roku był szefem Kancelarii Prezydenta Kwaśniewskiego.
Wszystkie ślady zatarte
A w archiwum nie zachował się żaden ślad mówiący o zniszczeniu księgi z 1997
roku. Nie wiadomo, dlaczego zniknął tak ważny dokument, podczas gdy zachowały
się m.in. mało istotne komunikaty prasowe z 1996 i 1997 roku.
Nie ma więc żadnego spisu, kto wchodził do pałacu w 1997 roku. Ponieważ w tym
czasie nie prowadzono jeszcze komputerowej rejestracji gości, jedynym zapisem
była księga wejść. – W sprawie zniknięcia tego dokumentu zostanie
przeprowadzone postępowanie, które sprawdzi, czy doszło do popełnienia
przestępstwa – powiedział nam Janusz Kaczmarek, szef Prokuratury Krajowej.
W każdej księdze wejść i wyjść jest wpis, kto wchodzi i do kogo. Takie
informacje są cenne np. dla prokuratorów, którzy chcieliby ustalić lub
potwierdzić, czy ktoś w danym czasie wchodził do Pałacu Prezydenckiego
W zaginionej księdze figurowały także nazwiska osób odwiedzających fundację
Jolanty Kwaśniewskiej „Porozumienie bez barier”. Fundacja zainaugurowała
działalność 15 kwietnia 1997 r. Właśnie wiceprezesem jej rady był Tadeusz
Piwowar.
Data: 2006-03-23
DOROTA KANIA
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Wykup mieszkan komunalnych
Policjanci wpadli wczoraj do podziemnej noclegowni Hades. Sprawdzili 250
bezdomnych. Pomieszczenia kontrolowały też miejskie służby - od sanepidu po
wodociągi. Czy miasto zlikwiduje miejsce, z którego zimą korzystało nawet 600
osób?
Hades to noclegownia w nieczynnym przejściu podziemnym na odludziu, przy
skrzyżowaniu Modlińskiej i Trasy Toruńskiej.
Kilkanaście radiowozów na sygnale zajechało tu wczoraj o godz. 18. Z aut
wyskoczyli policjanci i strażnicy miejscy. Odgrodzili wejście taśmą i ruszyli w
dół.
Na początku bezdomni wpadli w popłoch. Były drobne przepychanki. Potem
policjanci wyprowadzali ich osoba po osobie, każdego dokładnie sprawdzali. Z
250 osób, które były w Hadesie, 20 było
poszukiwanych i te zostały odwiezione
na komendę. Pozostali mogli odejść.
W tym czasie do noclegowni zeszli przedstawiciele miejskich służb: nadzoru
budowlanego - żeby sprawdzić stan techniczny pomieszczeń; sanepidu - sprawdzić
zagrożenie epidemiologiczne; wodociągów - by zbadać, skąd bierze się tam woda;
STOEN-u - poszukać podkradanego prądu; i kontroli przeciwpożarowej - sprawdzić
m.in. drogi ewakuacji.
- Proszę nie odbierać tego jak nagonki, działamy dla dobra przebywających tu
ludzi - podkreśla komisarz Artur Dobrzyński, wiceszef północnopraskiej policji
dowodzący akcją.
Powody akcji wyjaśnia dyrektor miejskiego biura bezpieczeństwa Lucjan Bełza: -
Nie można wykorzystywać bezdomnych jako tarczy do interesów przestępczych. A
wiemy, że • w noclegowni ukrywają się
poszukiwani listami gończymi; •
przebywają nieletni; • w okolicy dochodzi do przestępstw; • dyrektor zespołu
szkół Daewoo-FSO skarży się na napady na uczniów; • nigdy zarządzający tym
miejscem nie dostali prawa do jego użytkowania; • niezbędne jest przejście dla
pieszych w tym rejonie, bo odkąd powstało centrum handlowe, mnożą się tam
wypadki.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że policja chce też prześwietlić dokumentację
finansową Hadesu, bo ma informacje o nadużyciach. - Miasto nie dało w tym roku
na utrzymanie tej noclegowni ani grosza, bo Monar-Markot o to nie wystąpił. Tak
naprawdę nad tym, co się tam dzieje, nikt nie panuje - dodaje Paweł Wypych,
dyrektor biura polityki społecznej w ratuszu.
Dyrektor Bełza dodaje, że policja sprawdzi też, czy szef noclegowni Konstanty
K., obcokrajowiec, przebywa w Polsce legalnie.
Co dalej?
Lucjan Bełza zapewnił, że nikt poza poszukiwanymi
listami gończymi nie zostanie
z Hadesu usunięty siłą. Jeszcze w trakcie wczorajszej akcji dodał, że dziś po
raporcie wszystkich służb zapadnie decyzja, czy i kiedy likwidować noclegownię,
co może potrwać tydzień, może kilka tygodni.
- Miasto nie prowadzi własnych noclegowni, ale mamy dużo pieniędzy ten cel i w
razie czego ci ludzie nie zostaną bez opieki - zapewnia Paweł Wypych.
Około godz. 22, po dokładnym przeszukaniu pomieszczeń Hadesu, bezdomni wrócili
do swoich łóżek. Do tego czasu czekali w podstawionych na pętlę autobusach. Od
strażaków dostali gorącą herbatę.
Bogdan Wróblewski, Piotr Machajski
serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34309,2382501.html
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwitch-world.pev.pl