Linki
menu      potrawa z maki kukurydzianej
menu      potrawy bogate w błonnik
menu      potrawy bogate w żelazo
menu      POTRAWY DLA MATEK KARMIĄCYCH
menu      potrawy kuchni europejskiej
menu      potrawy kuchni greckiej
menu      potrawy kuchni staropolskiej
menu      potrawy kuchni wielkopolskiej
menu      potrawy kuchni żydowskiej
menu      Potrawy na Boże Narodzenie
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przybowka.xlx.pl
  • Oglądasz wypowiedzi wyszukane dla słów: potrawy dla dzieci





    Temat: dzieci po 12 mies.


    siwa wrote:
    Suuper!!!
    Móc mogą, chociaż nad majonezem i pieczarkami bym się zastanawiała...


    ok, wiec dodalam je jako potrawy dla dzieci po 12 mies. zycia i na
    kinder-bale. jesli rodzice beda mieli do czegos zastrzezenia, to przecierz
    zrobilam mozliwosc dodawania komentarzy ;-))))) mozna tam dopisac, ze ze
    wzgledu na ciezkostrawnosc pieczarek polecam nie wczesniej niz po.... roku. i
    wszystko jasne :-)

    pat

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Poważne straty sił federalnych w Czeczenii
    ignorant11 napisał:
    > NAwet gdyby, to zapewne było jak to zwykle w Rosji; danie z tego niewinnego
    > dziecka przygotował im Putin...

    W takim razie nie zazdroszczę rebeliantom. Potrawy z dzieci przygotowane przez
    Putina są zazwyczaj niemiłosiernie przypalone. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Moja córka coraz bardziej tyje - jak jej pomóc?
    ja mysle, ze nie zaszkodzi isc do lekarza po skierowanie na badania i sprawdzic
    czy takie tycie nie ma podloza chorobowego - skoro mowisz, ze jej kolezanki tez
    jedza, a nie tyja tak bardzo. moze to jakies problemy hormonalne?

    po twoim mezu sklonnosci do tycia nie odziedziczyla, a ty masz z tym problemy?
    albo ktos w rodzinie?

    metabolizm poprawia regularne dosypywanie blonnika do posilkow - rano do
    mleka/jogurtu, pozniej do zupy itp. taki sproszkowany preparat mozna kupic w
    aptece.

    po drugie - zadbaj zeby corka miala duzo ruchu, zbliza sie lato - wiec basen
    jest dobry, rower lub rolki. codziennie powinna uprawiac jakis sport - tylko
    nie dopusc, zeby zaraz po wyjsciu z basenu pochlonela tabliczke czekolady :)

    a poza tym wez pod uwage, ze pewnie za 2-3 lata jak bedzie chciala podobac sie
    chlopcom i zacznie byc bardziej kobieta niz dzieckiem, byc moze zmieni
    nastawienie i zacznie sie pilnowac.. byle do tego czasu nie zrobila sobie
    przywdy - nie tyle estetycznej (rozstepy, celulitis, otylosc), co zdrowotnej
    (obciazenie serca, stawow, nadcisnienie..).

    a na codzien faktycznie trzeba pilnowac zeby nie podjadala - przynajmniej w
    domu - kalorycznych rzeczy, typu chipsy, batony, ciasta, biale pieczywo, pizza,
    spaghetti - czyli wszystkie te potrawy ktore dzieci, niestety, kochaja.

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: na kinder bal dla dzieci - co podać?
    na kinder bal dla dzieci - co podać?
    Pierwszy raz będę organizowała bal dla dzieciaczków. Bardzo proszę o jakieś
    fajne pomysły - co podać. Chciałabym by były to nietypowe potrawy,
    zachęcające dzieci do zjedzenia.
    Mam juz kilka pomysłów:
    różowy prosiaczek:
    forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=777&w=50610519
    ciastczka - grzybki:
    forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=777&w=38092338&a=38092338
    Bardzo proszę o więcej przepisów (najlepiej ze zdjęciami).

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: kasza manna
    Może coś takiego:
    http://przepisy-kulinarne.f2y.org/wypieki/ciastka-i-ciasteczka/ciasteczka-z-daktyli-i-kaszy-manny.html
    albo to:
    http://przepisy-kulinarne.f2y.org/potrawy-dla-dzieci/desery-dla-dzieci/mus-z-kaszy-manny.html Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: A jak to z tymi gośćmi...
    Problem jedzenia jest coraz pojemniejszy. Obowiązek zjedzenia wszystkiego bez
    żadnych marudzeń będący podstawą dobrego wychowania z lekka sie teraz załamuje.
    Kiedyś brano pod uwagę ewentualne potrawy dla dzieci i ludzi mocno starszych.
    Dzisiaj alergie i inne dziwne historie eliminują różne produkty z talerzy niby
    sprawnych a dorosołych. Trudno dobić alergika przy stole, bo wypada jeść wszysko.
    Mnie kilka lat temu zaskoczył dorosły, znany od lat gość, który nagle przyszedł
    z deklaracją laktozy. Zaskoczenie. Wszystko z mlekiem, śmietaną, masłem spadło
    mi ze stołu z hukiem. Dobrze, że zrobiłam kilka potraw. Miało być trochę tego,
    trochę tego, więc coś tam z tego dało się wybrać - zwłąszcza to co z oliwą.
    Powiedziałam sobie, że będę przepytywać zapraszanych, bo repertuar dań mam, jak
    się domyślacie, spory, no to mogę zrobić "coś innego".
    Kiedy źródłem nie jedzenia czegoś nie jest fobia niewychowanego histeryka tylko
    medycyna - trzeba pomóc. Jak prosi się dwie osoby a nie dwadzieścia, trzeba o te
    dwie jednak zadbać. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: pieczenie z dzieckiem
    to był własnie tytuł:
    "Książka kucharska Kubusia Puchatka"

    ale muszę przyznać, że jako dziecko niewiele z niej korzystałam
    potrawy były albo zbyt brudząco-skomplikowane i mama nie wpuszczała mnie z nimi
    do kuchni, albo nieatrakcyjne. już jako dziecko nie widziałam sensu w wycinaniu
    kanapek foremkami do ciastek, bardziej mnie ciągnęło do smacznego niż do
    ładnego. a nie wiadomo dlaczego potrawy dla dzieci to zwykle mało atrakcyjne
    rzeczy podane jak zabawki.
    poza tym, o ile pamietam, były tam jakieś błędy w przepisach, które czyniły je
    niewykonalnymi. ale pamiętam jak przez mgłę... Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: czego nie znosiliscie w dziecinstwie?
    Czytam i z podziwu wyjść nie mogę.

    Wygląda na to, że większość dzieci nie lubi tych samych potraw. A większosc
    rodziców nie wiadomo dlaczego upiera się, żeby te potrawy w dzieci wciskać. Ja
    tez tak miałam w dzieciństwie - była klasycznym niejadkiem, który płakał nad
    talerzem, a kiedy wstawałam rano to czesto w buzi miałam jeszcze przeżutą
    kolację, której nie połknęłam.
    Jak dorosły mówi "nie będę jadł kolacji, bo nie mam apetytu" to jest to
    traktowane normalnie. A jak dziecko nie ma apetytu, to znaczy że grymasi i
    trzeba je zmusić, bo inaczej na pewno umrze w nocy z głodu i rodzina stanie
    przed prokuratorem.
    Jakoś kochającym rodzicom nie wpada do głowy, że nie tak łatwo z glodu umrzeć,
    jeśli się raz nie zjadło posiłku. Gorzej, że te dzieci, gdy same zostają
    rodzicami, to często zapominają jak było, i historia się powtarza.
    Ludzie! Błagam - w imię własnych koszmarów z dzieciństwa nie zmuszajcie swoich
    dzieci do jedzenia. Jak dom jest normalny i w chlebaku leży choćby jedna bułka,
    a w lodówce kawałek kiełbasy i musztada, to głodny dzieciak to znajdzie! A jak
    glodny nie jest, to nic go do jedzenia nie zmusi. A jak zmusi, to może potem
    trzeba będzie ścierać z podłogi wyrzyganą kolację.

    Jakieś echo waszych koszmarów widac na pierwszy rzut oka - większośc tak nie
    cierpiała mleka z kożuchem, że nawet nie wie, jak się pisze "kożuch"....





    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Ulubione potrawy naszych dzieci
    Ulubione potrawy naszych dzieci
    Jakie są ulubione potrawy Waszych dzieci? Co najchetniej jedzą? Może
    jakieś przepisy? Mój Szymcio jak narazie to owocki, owocki,
    owocki... Może coś mi podpowiecie...jaką zupkę zjadłby chętnie, bo
    na widok zupki wpada w czarną rozpacz
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: majoweczki -obiadek
    u mnie generalnie nie ma cudowania z obiadem,
    dziewczynki chętnie jedzą doslownie wszyyyystko
    robię obiad dla całej rodziny, nie rozdrabniam się czy to dla
    dorosłych czy dla dzieci (oczywiście są potrawy których dzieci nie
    dostają, ale rzadko to sie zdarza)

    jedzą dosłownie wszystko, np.
    - pierogi z miesem
    - kurczak zapiekany w sosie śmietanowym
    - ryż z warzywami
    - spaghetti w sosie pomidorowym
    - ogórkowa, pomidorowa, jarzynowa...itp.

    uwielbiają do obiadu ziemniaki, fasolę, ogórek, buraczki, kalafior
    czy marchewkę...

    jednak hit ponad wszystko to sam makaron (potrafia zjeść "tonę") )

    za 2 tygodnie wybieramy sie na wakacje w ciepłe kraje, wiec tym
    bardziej się cieszę że moje dzieci jedza już wszystko )
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: 100 pytań do... (jedzenie)

    > 1) czy dajecie dzieciom już normalne obiady (tj. to samo co jecie Wy)?

    Nie, gotuję nadal im osobno, choc pomału robię dla nas dania takie, zeby i oni
    mogli zjesc.


    > 2) czy któreś z dzieci też nie je jajek jak moje?

    Moje jajka bardzo lubią.

    > 3) czy dajecie i jakie parówki, wędliny (tj. inne mięso przetworzone)

    Parówek nie daję, wedliny jedzą rzadko.

    > 4) co dajecie na sniadania prócz kaszek?

    jajecznicę, kanapka z serkiem almette, jogurt z owocami

    > 5) czy podajecie dzieciom jeszcze mleko (samo) w nocy i w dzień?

    Piją dwa razy dziennie mleko zageszczone (rano i wieczorem po 300 ml)

    > 6) jakie owoce jedzą Wasze dzieci i ile owoców dajecie dziennie?

    Banany, jabłka, maliny, sliwki...rożne, jedzą zazwyczaj jeden duzy owoc dziennie

    > 7) czy doprawiacie potrawy dla dzieci i czym?

    czasem solę, ale na ogół używam ziół mrożonych lub suszonych


    > 8) ile i czego piją dzieciaki?

    Bardzo, bardzo mało...jak wypiją mi na dzień 50 ml to jest super. Zazwyczaj wody
    lub herbatki granulowanej

    >
    >


    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: 100 pytań do... (jedzenie)
    1) czy dajecie dzieciom już normalne obiady?
    Tak, prawie wszystko. Zwykle mamy tylko drugie danie więc Tuna zjada też zupki
    gotowane dla dietującej babci :)

    > 2) czy któreś z dzieci też nie je jajek jak moje?
    Jajka uwielbia jako jajecznicę i gdybym jej dawała jadłaby ją codziennie. Daję 2
    max 3 razy w tygodniu.

    > 3) czy dajecie i jakie parówki, wędliny (tj. inne mięso przetworzone)
    Parówki lubi i zjada ze smakiem zawsze jak widzi je u Starszaka. Mniej więcej
    raz na dwa tygodnie. Wędliny w bardzo nie wielkich ilościach.
    > 4) co dajecie na sniadania prócz kaszek?
    Kaszek nienawidzi, modyfikowanym pluje. Zjada płatki kukurydziane lub
    czekoladowe na mleku krowim. To samo na kolację - zalecenie pediatry :)
    > 5) czy podajecie dzieciom jeszcze mleko (samo) w nocy i w dzień?
    Nie

    > 6) jakie owoce jedzą Wasze dzieci i ile owoców dajecie dziennie?
    Jabłka, brzoskwinie, winogrona, gruszki, banana i co pod rękę podejdzie.
    Najlepiej nieobrane i w całości do łapki. A drugie obrane i pokrojone mama do
    dzioba wtyka.
    > 7) czy doprawiacie potrawy dla dzieci i czym?
    Sól i zioła, właściwie wszystkie.
    > 8) ile i czego piją dzieciaki?
    Woda, herbatki dzieciowe, sok jabłkowy. Zależy od dnia ale zwykle powyżej 250 ml.


    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: DANONKI sa od 3 ROKU ZYCIA !!!!!!!!!!!!!!!!
    Prawde mowiac ja popieram założycielkę watka.Juz pare razy temat sie
    przewinał przez forum.Tu nie chodzi o nabiał ogólnie ale o DANONKI
    które z nabiałem naprawde mało maja wspólnego.Przeciez tam roi sie
    od barwników cukru, i innego swinstwa.Powtorze jeszcze raz moja 4,5
    letnia córka dostaje biegunki jak zje danonki,owszem dawałam jej ale
    jak skonczyła 2 latka ale po sensacjach biegunkowych juz jej nie
    daje i mały tez ich nie dostanie.Wole dac mu gotowe deserki z
    jogurtem lub jogurt naturalny lub owocowy.ale serków nie bede dawac
    bo sa słodkie.przeciez wiele z Was oburzyło sie jak któracs mama
    spytała sie czy dosalacie potrawy dla dzieci.ja nie widze roznicy
    miedzy cukrem a sola-chodzi o wplyw na maluszka.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Wigilijne potrawy - dla dzieci?
    Wigilijne potrawy - dla dzieci?
    Co dajecie dla swoich dzieci z wigilijnego menu...? wiem, ze to zalezy od wieku dziecka ale
    zastanawiam sie czy dla mojego malucha (14 miesiecy) powinnam dac sprobowac troche rybki aby
    tradycji stalo sie zadosc, bo przeciez kazda potrawa musi byc sprobowana...
    No, ale jednak sledzi mu nie dam...tego i pewnie by nie chcial..
    A czy kupujecie karpie tutaj w Stanach? Wczoraj mialam niesamowita przygode gdy robilam w
    polonijnym sklepie zakupy i kobieta przy drugiej kasie kupowala karpia ktory wyskoczyl z
    reklamowki akurat przed moj nos!!! Myslalam ze zawalu dostane...!!!!!
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Gotowanie dla niemowląt
    przepisy na nestle
    na stronie www.nestle.pl
    znajdziesz dużo przepisów na potrawy dla dzieci

    możesz zacząć karmić malca od zupki
    z marchewki i ziemniaka
    * i dodawac kolejno kilka ziaren grochu żółtego i koperek
    * por, pietruszka
    * pożniej seler (uwaga alergen)
    zamaist ziemniaka ryż
    lub ryż i ziemniaczki
    * trochę koncentratu pomidorowego
    * mięsko z indyka
    * schab

    smacznego ! Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Jak zrobić kaszkę manną
    dzieki dziewczyny
    A czemu za wczesnie - kiedyś dawano i nic sie dzieciom nie działo. A te mleka są
    wstrętne. to w takim razie kiedy robic kaszkę na mleku zwykłym = nawet niektóre
    potrawy dla dzieci zawierały mleko pełne.
    A z tą kaszką to dobry wiek????
    Pozdrawiam
    Ja jak robie placuszki z jabłkami dla małej to na zwykłym mleku
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Samodzielny poród po polsku
    to moze sie gdzies spikniem?
    np, na ursynowie jest taka restauracyjka "oliwka" gdzie jest salka dla dzieci i
    potrawy dla dzieci i sie nie pali... moznaby cos zorganizowac. bo ja oczywiscie
    moge udostepnic stol w przedpokojo-kuchnio-jadalnio-pokoju, ale mogloby
    powietrza zabraknac... Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Stoly MUSZA sie uginac
    Kiedys ogladalam nalogowo Teraz rzadziej
    A co do tematu-uginac sie nie musza Bardziej zalezy mi na tym,aby kazdy znalazl
    cos dla siebie-i miesozerni i wege
    Lubie ladne dekoracje,swiece,serwetki.
    Kiedys jak dzieci byly male robilam rozniste potrawy dla dzieci w formie
    zwierzakow,balwankow itp-sa w mojej galerii.
    Teraz rzadko urzadzam "przyjecia" jako takie,ale jesli juz to staram sie aby
    bylo ladnie i smacznie No i aby nikt glodny nie wyszedl
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: skaza białkowa - uczulenie nanutramigen
    link do wątku produktach z wapniem
    Z forum Alergia wklajam:

    forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=578&w=74993873&wv.x=1&a=74993873
    I jeszcze przepisy na potrawy dla dzieci bezmlecznych i bezglutenowych:

    forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=578&w=77404221&wv.x=1&a=77404221

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: COLOSSOS BEACH- Rodos-Faliraki
    cytat:
    • Re: Rodos-Faliraki Hotel Colossos Beach
    Gość: Renea 26.05.06

    Witam, własnie dziś wróciliśmy z Rodos, z w/w hotelu. Wszystkie informacje są
    jak najbardziej aktualne. Hotel robi przyjemne wrażenie. Wśród gości przeważaja
    Niemcy, Anglicy, Polaków mało. Ale za to 25 osób z obsługi restauracji i barów
    to polscy praktykanci. Będą tam jeszcze 4 miesiące. Bardzo sympatyczni i
    pomocni. Jedzenia faktycznie duży wybór i wszystko bardzo smaczne. Są specjalne
    potrawy dla dzieci. Wstęp do Wodnego Parku 20 euro(dzieci płacą mniej), ale
    wart jest tych pieniędzy. Obok hotelu przystanek autobusowy, jeżdżą co pół
    godziny.Bez problemu można wypożyczyć samochód.Pokoje nieduże, ale sympatyczne,
    czyste i schludne, codziennie sprzątane, z klimatyzacją, suszarką, telewizorem,
    duża łazienka. Naprawdę ja jestem zadowolona. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Wojewoda odkrył pasztet w szkolnych obiadach
    Wojewoda odkrył pasztet w szkolnych obiadach
    Warto zwrocic uwage na to czym doprawia sie obiady w szkolnych
    stolowkach. Jest to problem, z ktorym od lat spotykam sie w
    przedszkolu. Potrawy dla dzieci nagminnie doprawiane sa vegeta i
    innymi przyprawami zawierajacymi glutaminian sodu - substancje,
    ktora wywoluje coraz wiecej powaznych uczulen, a nie spelnia zadnej
    funkcji poza ujednoiliceniem smaku. Do potraw dodaje sie tez zbyt
    duzo soli, nie mowiac juz o budyniach i kisielach z torebki,
    barwionych sztucznie, o ktorych szkodliwosci mowi sie oraz wiecej.
    Moze warto wydac zakaz uzywania tych skladnikow w zywieniu dzieci. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Menu szkolnych stołówek do przeglądu
    Menu szkolnych stołówek do przeglądu
    przede wszystkim może ktos by wreszcie przyjął do świadomości fakt, że jeśli na obiad pojawia się brukselka albo wątróbka, to większość tego ląduje w koszu. może zadbano by o to, żeby posiłki były nie tylko zdrowe, ale także dostosowane do gustów dzieciaków. oczywiście nie pizza i chipsy, ale są przeciez zdrowe potrawy które dzieci lubią.
    może by tak uznać wreszcie, że dzieci jednak mają coś do powiedzenia w swojej sprawie Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Lubicie kebab?
    Zdjęci nie szukałem, ale smakoszom - smacznego.
    (...)W potrawach przygotowywanych z ciał dzieci uśmierconych w wyniku aborcji
    specjalizuje się restauracja w chińskim mieście Kanton.

    Te mocno doprawione ziołami zupy są bardzo drogie (nawet cztery tysiące
    dolarów - cena zależy od tego, w którym miesiącu przerwano ciążę), ale
    chętnych podobno nie brakuje. Podstawową grupę klientów stanowią starsi,
    zamożni mężczyźni. Dlaczego akurat oni?

    Jak zapewniają kucharze, potrawy z dzieci poprawiają stan zdrowia i wzmagają
    potencję. Co w rozmowie z południowokoreańską gazetą potwierdził 62-letni
    bywalec lokalu. Wskazując na swą 19-letnią żonę pochwalił się: Teraz uprawiamy
    seks codziennie!

    Poniżej możecie zobaczyć zdjęcia zrobione w chińskiej restauracji. Pokazują
    proces przygotowywania potrawy z dziecka - od sterylizacji alkoholem po
    podanie na stół".

    forum.nysa.pl/viewtopic.php?p=103813&sid=0016f2118076dad7317a38777554b2c2
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Rodos-Faliraki Hotel Colossos Beach
    Witam, własnie dziś wróciliśmy z Rodos, z w/w hotelu. Wszystkie informacje są
    jak najbardziej aktualne. Hotel robi przyjemne wrażenie. Wśród gości przeważaja
    Niemcy, Anglicy, Polaków mało. Ale za to 25 osób z obsługi restauracji i barów
    to polscy praktykanci. Będą tam jeszcze 4 miesiące. Bardzo sympatyczni i
    pomocni. Jedzenia faktycznie duży wybór i wszystko bardzo smaczne. Są specjalne
    potrawy dla dzieci. Wstęp do Wodnego Parku 20 euro(dzieci płacą mniej), ale
    wart jest tych pieniędzy. Obok hotelu przystanek autobusowy, jeżdżą co pół
    godziny.Bez problemu można wypożyczyć samochód.Pokoje nieduże, ale sympatyczne,
    czyste i schludne, codziennie sprzątane, z klimatyzacją, suszarką, telewizorem,
    duża łazienka. Naprawdę ja jestem zadowolona. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Castro Beach czy Maravel? Kreta z dziećmi
    Bylam w nim. Z tym, ze moj syn mial wtedy 7 lat i nastawilismy sie na
    podrozowanie po wyspie, wiec w hotelu spedzalismy b. malo czasu. W hotelu,
    oprocz brodzika (niewielki, przy wiekszej ilosci dzieci, moze byc ciasno) nie
    ma dla dzieci zadnych innych atrakcji. W tawernie obok (jakies 30m) jest
    ogolnodostepny plac zabaw. Ale tez niewielki. jest jakas zjezdzalnia, hustawka
    i cos jeszcze (nie uzywalismy wiec szczegolow nie napisze). Plaza na
    przewazajacej powierzchni to duze kamienie, w poblizu wody gruby zwir (zapomnij
    o piasku jak nad baltykiem). Do jedzenia nie mam wlasciwie zastrzezen (przede
    wszystkim obrzeralam sie pomidorami, oliwkami i feta oraz winem). Ale to moje i
    meza odczucia. Zeby znalezc do jedzenia cos co odpowiadalo naszemu dziecku bylo
    ciezko (a zaznaczam, ze nie jest jakims strasznym niejadkiem.) Ze sniadaniami
    pol biedy, bo bylo kakao, jogurt, zolty ser, cos z jajek, parowki, dzem i
    zawsze cos sie mu wcisnelo. ale jesli chodzi o lunch (ten jedlismy tylko 2
    razy) oraz obiadokolacje to ciezko dziecku, ktore lubi do goracego dania
    ziemniaki (ew. kasze) wmowic przez tydzien, ze ma jesc makaron lub ryz. Poza
    tym mieso bylo najczesciej z tlustymi wkladkami, souvlaki (jesli dobrze
    pamietam nazwe szaszlykow) dosc twarde. Z tym, ze z tego co sie orientuje,
    niewiele hoteli oferuje specjane potrawy dla dzieci. To tyle. Jak cos chcesz
    jeszcze wiedziec to pytaj. Pozdrawiam. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Alba Resot w Side czy ktoś był?
    Zdecydowanie warto!
    wróciliśmy z Alby w środę (21.6.). Byliśmy z 18 m. maluchem.
    Cały chotel jest przygotowany na wizytę małych turystów. Są łózeczka w pokojach,
    w każdym barze dostaniesz wrzątek, w restauracji są specjalne potrawy dla dzieci
    (nawet dla naszego alergika), prawie wszędzie są też podjazdy dla wózków.
    Dla starszych dzieci - tak kilkuletnich w mini clubie prowadzone są zajęcia,
    kilka razy dziennie w brodziku jest aerobic dla dzieci a wieczorem o 20.30 na
    dobranoc minidisco w amfiteatrze (dzieciaki tańczą z animatorami).
    Tam dziecko nudzić się na pewno nie bedzie. Nasz szalał w brodziku, na plaży i
    na placu zabaw.
    To hotel przeznaczony dla rodzin z dziećmi i niemieckich emerytów.
    Jedynym minusem jest problem z wyjściem wieczorem do jednego z barów. O ile w
    pokojech jest cihutkio o tyle w każdym barze jest ogromny hałas. W jednym grają
    na żywo turkopolo a drugi jest obok głośnego amfiteatru. Tak więc chcąc wyjść
    wieczorem ze śpiącymi w wózkach dziećmi trzeba było szukać cichego miejsca w
    oddali i dochodzićpo piwko i drinku ( a tym nie brakuje :-)))

    Polecam
    jakby co to proszę pytać
    swistak


    (A propos: Na plaży wystarczy ściągnąc dziecku buciki i już daleko nie ucieknie. Gd Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Sharm El Sheikh - co polecacie???
    Polecam Regency Plaza, idealny dla dzieci. Szukałam hotelu, ktorego
    plaża nie jest tuż koło rafy. Tam było idealnie, bo dziecko mogło
    bawić się w wodzie nawet kilkadziesiąt metrow od brzegu i wody miało
    do kolana. Sporo było zabaw dla dzieci, była polska opiekunka,
    malowanie buzi, konkursy, disco. Wogole bylo mase dzieci i fajnie
    bylo patrzec jak sie ze soba bawią. Poza tym cały hotel jest
    położony na ogromnym terenie, gdzie codziennie spacerowalismy, pelno
    baseników, mostków, alejek itp. Jest dużo cienia co dla mnie było
    wazne. Na plazy był nawet wielblad, za ktorym dzieciaki szalały,
    mozna bylo sie nim przejechac i porobic przy nim zdjecia. Podobało
    mi się ze w menu byly typowe potrawy dla dzieci. W sumie nie bylo
    sie do czego przyczepic. Aha, bylo sporo rosjan ale oni sa teraz
    wszedzie :) Wycieczke kupilam przez internet w cititravel.pl i tam
    mi pomogli wybrac ten hotel a organizatorem bylo alfa star. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Alergia, a przedszkole.
    Witaj,

    Moje dziecko chodzi do przedszkola, ale społecznego. Jedyne państwowe dla
    alergików jest na drugim końcu miasta a do innych możesz zapisać, ale musisz
    przynosić własne posiłki.
    W przedszkolu synka jest b. wielu alergików, mniej więcej połowa. Są specjalne
    potrawy dla dzieci z różnymi alergiami. Oczywiście na początku było kilka
    wpadek jedzeniowych (np. kanapka z żółtym serem, bo przecież ser to nie
    mleko ), ale napisałam na kartce czego synek nie może jeść, kartka została
    powieszona w kuchni i wszystko się ułożyło.
    Co do częstego chorowania, to u nas akurat nie było tak tragicznie. Ale latem
    przed rozpoczęciem przedszkola synek brał lek homeopatyczny na wzmocnienie
    odporności. W tym roku był już 3 razy chory, ale znowu nasza homeopatka
    zadziałała, i na razie jest ok (odpukać).
    Pozdrawiam, Lena
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Przyjecie dla dzieci - poradzcie
    Przyjecie dla dzieci - poradzcie
    czesc,
    w sobote bede organizowac 2 urodziny mojego synka. Chcialbym je zrobic na
    powietrzu - w ogrodku, nie chce zeby to bylo normalne spotkanie towarzyskie a
    dzieci same robia co chca. Chcialabym przygotowac specjalne potrawy dla
    dzieci ale Nie Wiem jakie Myslalam o szaszlykach owocowcy ale co dalej.
    Dzieci beda w wieku 5-2 latka .
    Moze tez znacie jakies fajne zabawy?

    Pomozcie, podzielcie sie swoimi doswiadczeniami sobota juz za pasem


    Pozdrawiam
    Anka Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Jaki chlebek podawac dziecku z alergia na gluten
    Przepis na chleb bezglutenowy znajdziesz tutaj:
    forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=578&w=80746797&v=2&s=0

    Przepisy na różne potrawy dla dzieci z alergią tu:
    www.malyalergik.pl


    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: od kiedy smażone?
    > Dlaczego nie może jeśc smażonego bo co.... ???? otruje sie?
    potrawy smażone sa cięzkostrawne i są eliminowane z diety przy
    kazdym schorzeniu..małe dzieci mają jeszcze delikatny system
    trawienny, który nie ze wszystkimi powstałymi w czasie smażenia
    związkami sobie poradzi najbardziej niekorzystnym przemianom
    podlegaja tłuszcze w tym te, które wytapiaja sie z mięsa..a tych
    niekorzystnych związków jednak sporo powstaje, pozatym w przypadku
    stosowania panierki sporo tłuszczu jest przez nią wchłaniane.
    Oczywiscie jest smażenie i smazenie..czym innym jest zrumienienie
    placuszków z jabłkami na patelni, usmażenie naleśnika czy
    jajecznicy..a czym innym intensywne smazenie mięsa czy warzyw
    prowadzace do karmelizacji i przesmażenia lub co gorsza przypalenia
    tłuszczu. Ja smażyłam niektóre potrawy dla dzieci juz pod koniec 1-
    szego roku..ale mięsa i warzywa aż do 3-go roku życia
    jak najrzadziej,w miarę krótko i z w miarę możliwości minimalną
    iloscia tłuszczu obsmażane. Panierowanego mięsa czy warzyw bez
    dodatku tłuszczu nie da się usmazyć, bo panierka pozostanie
    surowa..dla dzieci np. kotlety schabowe lub z kurzej piersi smażyłam
    jako pierwsze, by nie nasiakły przepalonym tłuszczem z przypalonymi
    drobinkami bułki
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: jak urozmaicić posiłki alergikowi
    jak urozmaicić posiłki alergikowi
    Synek ma już 16 miesięcy i jest na bardzo ograniczonej diecie ze
    względu na alergię, nie może jeść oczywiście mleka krowiego,
    jajek,sera, mąki, etc. Może macie jakieś przepisy dla takich dzieci,
    na stronie nestle www.nestle.pl znalazłąm przepisy na naleśniki,
    racuszki etc z użyciem kaszki sinlac. Znacie może inne takie strony
    czy macie jakieś przepisy na potrawy dla dzieci alergicznych.
    Chciałam mu podać coś innego niż tylko zupki z zestawem tych samych
    warzyw, trzy do wyboru, bo niektóre warzywa też go uczulają.
    Pozdrawiam wszystkich czytających. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Drugie danie!!!
    u mnie odwrotnie,zupy sa paskudne,lubi tylko rybna i barszcz czerwony,za to mieso,wedliny i surowki jak najbardziej.
    Nic na sile,jeszcze sie zmienia upodobania kulinarne naszych dzieci.
    Czytalam ze potrawy dla dzieci powinny byc atrakcyjne w formie i kolorze...nonsens,biedronki czy myszy z jajka i tak laduja na podlodze,bo poprostu to jest nie dobre Daje to co je i juz.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Książka z przepisami dla maluchów
    Książka z przepisami dla maluchów
    Kochane !!!
    Może polecicie mi jakąś fajną książkę z przepisami na potrawy dla dzieci od
    18 miesiąca.

    Kupiłam książkę "Karm mnie, jestem twój" ale nic ciekawego w niej nie ma
    (autor amerykański i przepisy też, często wręcz absurdalne). Nie polecam jej.

    Na forum o jedzeniu panuje lekki bałagan i ciężko mi tam odnaleźć się (brak
    czasu też mi nie pozwala na wnikliwie przeglądanie wszystkich postów). Więc
    dobry poradnik o żywieniu byłyby mile widziany.

    Z góry dziękuję i pomcno ściskam !!!

    Hanka (beztalencie kucharskie) Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: jak radzicie sobie z tęsknotą?
    Swietnie sobie radzimy. jesli dzieci wyjezdzaja, to zwykle do
    dziadkow, gdzie beda dobrze zaopiekowane" i dopieszczone, tego
    jestem pewna. A ja sie delektuje wolnoscia! Gotuje potrawy, ktorych
    dzieci nie lubia, a my owszem, wysypiam sie, jesli mam wolny dzien,
    nie spiesze sie wariacko z pracy do domu, moge sie zatrzymac na
    zakupach bez nerwowki i ponaglajacych telefonow "no, gdzie jestes i
    kiedy bedziesz???!!", dopieszczamm meza, razem mozemy sobie
    pojechac, dokad chcemy, kochac sie, kiedy chcemy, ogladac filmy do
    pozna,razem odwiedzac znajomych (na codzien niewykonalne w naszym
    wypadku), oraz , oczywiscie, wykonywac prace, na ktore przy
    dzieciach nie ma czasu ani warunkow (remonty, malowanie, tapetowanie
    etc).. ja sie czuje wowczas cudownie i wcale nie mam z tego powodu
    wuyrzutow sumienia. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Głodówka - czy to nie jest krok drastyczny?
    Daj mu tyle ile chce, nie karm na siłę, nie namawiaj, nie biegaj,
    nie zmuszaj, odpuść jedzenie.
    Skoro to karmienie takie strasznie ważne i stresujące dla Ciebie to
    dziecko widzi że strasznie Ci zależy na jedzeniu i zaczyna samo się
    stresować, i fundujecie sobie oboje horror obiadowy
    Jestem matką niejadka, młoda wagę 12 kg osiągnęła dopiero na 3.
    urodziny. Mam za sobą fazy namawiania, zmuszania, biegania, nie
    dawania niczego przez pół dnia ( i guzik z tego wynikło, bo moje
    dziecko doskonale funkcjonowało bez jedzenia, na jednej porcji
    mleka, jak miała do wyboru - zjeść marchewkę albo nie jeść nic to
    nie jadła i już). Od pewnego czasu odpuściłam, gotuję w domu potrawy
    które dzieci lubią i proponuję. Chcą - jedzą, nie chcą - nie jedzą,
    zjedzenie obiadu nie jest szantażem, warunkiem że zdarzy się coś
    innego fajnego (bajka, zabawa, wycieczka), z tym wyjątkiem że przed
    obiadem/kolacją nie ma opychania się słodyczami. Jak młoda jest
    głodna to sama przyjdzie i poprosi o banana czy chlebek, jak nie
    jest głodna to_nie_je_i_już.
    Od kiedy przestałam wariować na tle jedzenia, zaczęła jeść więcej i
    chętniej.
    Aha, mam też w domu dziecko które było "22-kilowym 5-latkiem"
    jedzącym dużo i bardzo chętnie - obecnie jest 33-kilowym 8-latkiem
    na diecie, z nakazu ortopedy, tak więc chude niejadki w końcowym
    efekcie wychodzą na tym lepiej zdrowotnie i wagowo.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: kasze, makarony - jakie sosy i jak je robicie?
    Ja robię sos z pomidorów "z kartonika" (to się nazywa zagęszczony sok
    pomidorowy chyba) - podsmażam mielone mięso drobiowe, cebulkę i czosnek (wersja
    dla nieco starszych dzieci), dodaję te pomidory i duszę 15-20 minut,
    przyprawiam ziołami typu tymianek, bazylia. Dobry też w wersji z tuńczykiem z
    puszki (w zalewie nie w oleju!) i oliwkami, albo bez mięsa. W ogóle bardzo dużo
    używam tych pomidorów, np. do zupy pomidorowej, do gulaszu (podsmażona
    pokrojona pierś z kurczaka z cebulką, uduszona w pomidorach z marchewką,
    papryką, ew. kabaczkiem czy cukinią), do pulpetów (gotuję je w wywarze z
    dodatkiem warzyw i tego sosu pomidorowego, na koniec doprawiam sos jogurtem
    naturalnym). Pulpety możesz też doprawić koperkiem, do wody w której je
    gotujesz dodać posiekany świeży koperek, na koniec zaprawić wywar jogurtem,
    mąką i odrobiną soku z cytryny. Wszystkie te potrawy moje dzieci jadły odkąd
    skończyły rok.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: jestem jakaś nienormalna????
    Rozwiązanie wielu zagadek
    znajdziesz w czołówce forum Niemowlę, w wątku Najczęściej zadawane pytania.
    Kliknij w niego i wybieraj.
    Jest tam między innymi sporo o jedzenieu, rozszerzaniu diety dziecka karmionego
    piersią, różnych ciekawostach oraz link do forum Jedzenie - kopalni wiedzy i
    pomysłów na pierwsze i kolejne potrawy dla dzieci, a także jedzeniu słoiczkowym:
    forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=572&w=31793062&a=49568041
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Polećcie przedszkole niepub.na pd.Warszawy
    W przedszkolu o ktorym pisalam, grupy sa maksymalnie 13 osobowe.
    Mozna zapisac dziecko na czas od 6.30 do 18.00. Dzieci moga byc
    przyprowadzane do 9-10.00. Jezeli chca zjesc sniadanie, sniadanie
    jest podawane,jezeli nie to nie(sprawa do ustalenia).
    Kuchnia wlasna-potrawy smaczne,dzieci bardzi zadowolone. Podczas
    dnia, podawane sa owoce i warzywa.
    Kadra jest wykszatlcona, mloda ale z doswiadczenie, Pani Dyrektor -
    profesjonalista z przygotowaniem, wyksztalceniem, podejsciem do
    maluchow.
    Kadra caly czas podnosi swoje kwalifikacje.
    Zajecia dodatkowe, ceramika, angielski, logopeda,taniec,rytmika,itp.
    wliczone sa w cene czesnego.
    Gdy nieobecnosc dziecka jest zgloszona, odliczana jest stawka
    zywieniowa.
    Wszystkie te sprawy sa zagwarantowane w umowie.
    Przedszkole ma piekny,ogrodzony,zielony, bezpieczny plac zabaw, bez
    ruchliwej ulicy pod oknem
    Ja odwiedzilam wszystkie przedszkola w konstancinie, i wiem ze
    dokonalam odpowiedniego wyboru Moje dziecko nie chce wyjsc z
    przedszkola
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Czy pani dyr może tak postąpić?
    Zdaję sobie sprawę że to problem i powiano by c to jakoś załatwione ale.... mam
    wrażenie, że to niekoniecznie zła wola dyrektorki. Możliwe, że np przedszkole
    nie ma dostosowanej kuchni aby robić oddzielne potrawy dla dzieci alergicznych,
    sanepid zakazał i tyle a na przerobienie kuchni przedszkole nie ma funduszy (
    wierz mi sanepid wydaje czasem bardzo niezrozumiałe decyzje, u nas w przedszkolu
    zakazał dzieciom myć ząbki bo są tylko 3 umywalki i nie ma jakiś półeczek)
    Poza tym wiesz jak to jest, dyrektorka zgodziłaby się podawać twojemu dziecku
    potrawy bez mleczne to za chwilkę zgłosiłaby się mama której dziecko jest
    uczulone na marchewkę, a potem kolejna z dzieckiem uczulonym na potrawy mączne.
    Przyznasz, że to już jest problem, przedszkola zazwyczaj nie stać na
    zatrudnienie kolejnej kucharki i odpowiednie doposażenie kuchni.
    Rodzice zawsze gdy jest coś nie po ich myśli twierdzą, ze to zła wola dyrekcji
    albo wychowawczyń ale zazwyczaj tak nie jest
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: przepisy dot. zywienia
    O! To ja mam pytania:
    1. W jaki sposób przygotowane potrawy powinno podawać się małym dzieciom?
    Gotowane czy duszone to dla mnie oczywiste, ale smażone? Raz na jakiś czas
    owszem, ale jak często? Czy są odnośnie tego jakieś przepisy?
    2. Jak ma się do zdrowego, racjonalnego odżywiania dzieci podawanie im: bigosu,
    kapuśniaku, surówek z kapusty, łazanek z kapustą - własciwie kapusty we
    wszelkiej postaci prawie codziennie? Nie neguję tu wartości odżywczych samej
    kapusty, ale codziennie kapusta to chyba dość duże obciążenie dla brzuszka
    małych dzieci? Zwłaszcza, gdy częstym dodatkiem do niej jest np. kiełbasa. W
    ogóle, czy jest jakiś wykaz potraw ciężkostrawnych, których powinno się unikać
    w diecie przedszkolnej?
    3. Jak przyprawiane powinny być potrawy dla dzieci - sól, zioła jak
    najbardziej, ale czy można gotować np. na kostach rosołowych z dodatkiem
    glutaminianu sodu i innych poprawiaczy smaku? Jak wyżej - raz na jakiś czas
    owszem, ale czy codziennie?
    4. Czy firmy cateringowe muszą mieć dodatkowe zezwolenia na gotowanie dla
    przedszkoli? Jeśli tak, to gdzie odpwiednich przepisów szukać?

    Przepraszam, że zasypałam pytaniami, ale od dawna nurtuje mnie ten problem.
    Gdzie szukać odpowiedzi? W sanepidzie? Czy innej instytucji?

    Pozdrawiam
    Marbella Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: O polskich przedszkolach mówi Monika Rościszews...
    O polskich przedszkolach mówi Monika Rościszews...
    Znalazłam takie przedszkole - byłam z moimi dziećmi 3 tygodnie
    po 5 godzin, córcia z młodszej grupy odwiedzała brata w grupie
    starszej, Piotruś jadł tyle, ile chciał, ku zaskoczeniu całej
    rodziny zaczął próbować wszystkie potrawy. Moje dzieci po
    przyjściu do domu bawią się ... w przedszkole.
    Może stworzymy bank 'przedszkoli po ludzku'? Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: jogurciki owocowe ? czy to zdrowe ?
    zgadzam sie, ze jogurciki typu danone to syf, jak sie czyta sklad to ciarki
    przechodza po plecach. to, ze na calym swiecie - a raczej w naszej, zachodniej
    kulturze- pije sie shake'i ( jak to napisac poprawnie?) to nie znaczy, ze sa
    zdrowe- przeciez otylych, chorych ludzi, w tym rowniez dzieci, jest coraz
    wiecej. sklad wiekszosci produktow adresowanych do dzieci jest przerazajacy, te
    wszystkie kolorowane napoje, chrupki sniadaniowe pelne cukru i konserwantow-
    zgroza. trudno jest zdrowo karmic dziecko skoro przed i po dobranocce oglada
    tyle reklam tych wszystkich smieci, a w sklepie kusza obrazki, naklejki i
    opakowania. niestety, trzeba wymyslac zdrowe odpowiedniki, i czynic je
    atrakcyjnymi wizualnie. i prosic dziecko o pomoc w szykowaniu- bedzie
    zachwycone.

    a jak zrobi razem z mama koktajl z jogurtu naturalnego i truskawek, czy innych
    owocow , ktore sa raczej slodkie ( bo cytrusy etc to rzeczywiscie bomba do
    strawienia) to nie trzeba tego nawet slodzic. I jako polaczenie pokarmowe chyba
    nie jest takie zle, choc ja osobiscie daje dziecku owoce osobno, zeby je moglo
    spokojnie strawic.

    nie dajmy sie reklamom! są rozne strony internetowe ze zdrowymi, prostymi
    przepisami na potrawy dla dzieci. mozna nawet samemu zrobic lody - zamrozic
    jogurt i truskawki, zmiksowac, dodac miodu. pycha! swieze, szybko sie robi, o
    wiele zdrowszy deser niz to, co mozna kupic w sklepie.

    pozdrawiam wszystkie mamy Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Pomysły na przyjęcie urodzinowe dla dziecka
    Pomysły na przyjęcie urodzinowe dla dziecka
    Urządzam w sobote urodziny dla 11-letniego syna. Będzie około 8 osób
    (dzieci). Natomiast rodzinę zapraszam na niedzielę. Sądzę jednak, ze dzieci
    bywaja bardziej wymagające. Dlatego też szukam pomysłów na tanie, lekkie
    potrawy dla dzieci.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Babcia chce ingerować w wychowanie
    niestety. Inaczej będą robili po swojemu. A mówienie per synku do wnuka po prostu mąci dziecku w główce. Trzeba delikatnie ale stanowczo i konsekwentnie domagać się aby czegoś nie robili albo coś robili, choć może to wywołać sprzeciw, narzekania, pretensje. Np. moja teściowa nie chciała dawać dziecku dżemu wmawiając mu że jest on niezdrowy. Ustaliłem z nią, że jak mały jednak poprosi o dżem (a bardzo go lubi) to go dostanie. Za to z moją mamą ustaliłem, że warstwa masła na kanapce nie może wynosić pół centymetra tylko duuużo mniej. Z teściem zaś, że potrawy dla dzieci (teść baardzo rzadko coś dziecku ugotuje, ale jednak) nie wymagają 10-15% tłuszczu (masła, oleju, oliwy) i też mogą być smaczne.

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: rozwazania o milosci, uwadze i rodzenstwie
    Przezute przez matke - to nie to samo. Są tez zawsze potrawy dla
    dzieci niedozwolone i niedostępne. Trzeba tez brac pod uwage, ze
    karmione w ten sposob dzieci umieraja bez porownania częściej...
    Ja tez dawałam starszym dzieciom to, co nam - mniej-wiecej. Ale nie
    niemowlęciu, to spora róznica. Jesli natura nie zaopatrzyła
    nemowlecia w zęby, to jednak jest jakis dowód, ze powinno jeść ono
    te pokarmy, które nie wymagają żucia - i to jest zgodne z naturą.
    Cóż, to, ze dziecko nigdy się nie zakrzytusiło niestety nie świadczy
    o tym, ze nigdy się nie zakrztusi - będąc niezdolne do żucia nie
    powinno być karmione rzeczami, ktore wymagaja posiadania zębów.
    No i jeszcze raz wytlumacz mi, jak moga jeść wszyscy zdrowo, skoro
    dieta dziecka i dieta doroslego powinna byc inaczej zestawiona?
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: wielkanocne potrawy dla dzieci
    wielkanocne potrawy dla dzieci
    wsrod gosci beda 5 i 6-letnie dzieci.Na obiad mam zaplanowany barszcz i bigos
    ale watpie czy dzieci takie potrawy jedza.Co wiec mozna przygotowac by bylo
    jednoczesnie dla dzieci i swiatecznie? Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Gotowanie i procenty
    Jeśli dzieci mają jeść- alkoholu nie daję. Albo robię 2 wersje lub 2 różne
    potrawy- dla dzieci i dorosłych. Ale gdyby już się stało i moje dziecię zjadłoby
    np.tort nasączany alkoholem- trudno, tragedii robić nie będę, może się zdarzyć. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Befsztyki z polędwicy z sosem porto
    Befsztyki z polędwicy z sosem porto
    nie wydaje mi się aby porto było najlepszym składnikiem potrawy dla dzieci Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: 100 pytań do... (jedzenie)
    100 pytań do... (jedzenie)
    Mój Paweł ostatnio nie chce za bardzo jeśc obiadów tj zup z miesem, ogólnie
    zawsze miał dobry apetyt a teraz zaczął strasznie wymyslac. A jak u Was z:
    1) czy dajecie dzieciom już normalne obiady (tj. to samo co jecie Wy)?
    2) czy któreś z dzieci też nie je jajek jak moje?
    3) czy dajecie i jakie parówki, wędliny (tj. inne mięso przetworzone)
    4) co dajecie na sniadania prócz kaszek?
    5) czy podajecie dzieciom jeszcze mleko (samo) w nocy i w dzień?
    6) jakie owoce jedzą Wasze dzieci i ile owoców dajecie dziennie?
    7) czy doprawiacie potrawy dla dzieci i czym?
    8) ile i czego piją dzieciaki?


    U nas ogólnie tak:
    1) gotuję zupy dla młodego z miesem i różnymi warzywami (staram się urozmaicac
    itp. lub mięsko, warzywka i ziemniaki czy tam ryż ale raczej gotowane).
    Ostatnio zaczął protestowac, że chce to samo co my i potrafi się zaprzec i nie
    zje nic z zupy i chodzi za siostrą, która zawsze mu coś da
    2) Mój nie je (pod żadną postacią) i już przestałam próbowac, ewentualnie
    przejdzie budyń z żółtkiem
    3) ja daje czasem kanapkę z wędliną (z kurcząt albo szynka gotowana) raz
    parówkę dałam zjadł ale strasznie tam dużo badziewia no i konserwanty chyba we
    wszystkich (berlinki, bobaski itp. jak sprawdzałam)
    4) u nas ogólnie kaszka
    5) Mój pije w nocy (około 4-5) 300 ml i w dzień około 210 ml, chcemy
    zrezygnowac z tego nocnego (zobaczymy czy się uda) ale to w dzień może właśnie
    powodowac, że nie chce obiadu bo pije około 12-13 a obiad 14-16
    6) mój nie lubi ostatnio jabłek i bananów i ogólnie ciagle tylko nektarynki,
    brzoskwinie i gruszki. Robię deser raz dziennie (cały owoc) z biszkoptem lub
    jogurtem nat. ewentualnie jak nic nie mam to kisiel na bobofrucie z biszkoptem
    7) ja doprawiam troszkę soli i pieprzu ewentualnie bazylia
    8) Paweł chyba dużo pije myślę, że czasem nawet około litra ale tylko herbatki
    (nie lubi soków)

    Dzięki za odpowiedzi.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Szukam kobiet które stracily jedno z bliźniąt.
    Agatko, Miacasko i Bezeciku,

    dziękuję za optymistyczne i ciepłe e-maile.

    Cały napisany już e-mail mi się wykasował więc piszę od nowa.

    Oczywiście, pocieszam się, że 2 kg to taka niepisana gwarancja uniknięcia poważnych komplikacji, ale myślę, że my na tym forum to już zawsze będziemy "kwoczyć".

    Agatko,

    jako debiutującej w roli mamy polecam Ci książkę Jolanty Zdzienieckiej pt.: Małe Dziecko. Jest praktyczna (np. przepisy na pierwsze zupy i potrawy dla dzieci z biegunką), a nade wszystko oparta o polskie realia a nie amerykański przedruk.
    Przeczytaj co najmniej do 5 mies. życia (książka każdy mies. życia opisuje jako osobny rozdział) bo z czasem potem będzie krucho.

    Sama przeczytałam od nowa bo pamięć ludźka jest ułomna i nie pamiętałam do czego mi była potrzebna sól fizjologiczna, zakraplacz i parafina z pamiątkowo zachowanej kartki ze spisem wyprawki dla synka 4 lata temu.

    Sprostuję:
    sól fizjologiczna - do przemywania oczu,
    zakraplacz - do wit. D3, bo fabrycznie załączony do buteleczki jest za szybki i łatwo przedawkować,
    parafina ciekła - do kąpieli 1 koreczek do wody dolewałam, zamiast Oliatum czy innego drogaśnego kosmetyku, zresztą jako bezpieczniejsza została nam polecona przez położną z Żelaznej.

    Agatko, choć nasze ciąże to horrory, prawda jest taka, że największy wysiłek zaczyna się po narodzinach dziecka i z mojego doświadczenia wynika, że wczytywanie się w kolejna książkę o ciązy jest mniej praktyczne z perspektywy czasu niż oczytanie się w literaturze o pielęgnacji dziecka. Wiem, że są dzieci - świętoszki, które nie wymagają tyle czasu i uwagi, ale to wyjatki. Ja najgorzej pamiętam brak snu, ale też pamiętam pierwsze usmiechy, "gugania", "kosi kosi' i tak dalej.

    Trzymam za was kciuki, szczególnie aby nieocalony bliźniaczek nie zaszkodził ocalonemu na razie do 35 tc., no i mam nadzieję, że dotrwacie i Wy i My do 38 tc. - ponoć apetyt rosnie w miarę jedzienia.

    pozdraiwam,
    Buzula Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: białostockie restauracje
    tokaj
    generalnie jefdzenie spoko, sa tez potrawy dla dzieci :)
    maja tez w posiadaniu kosz zabawek- tylko trzeba obsluge poprosic. sa grajki-
    wegdrzy. akurat jak bylismy to weszli panstwo ze spora gromadka dzieci- to
    panowie zagrali "kaczuszki" :)
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Czy niejadki mają ulubione potrawy?
    Czy niejadki mają ulubione potrawy?
    Moje dzieci nie lubią jakoś wyjątkowo żadnego pokarmu, ani słodyczy, ani
    Flipsów, ani owoców, nie ma nic czym mogłabym je skusić... Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Cracoviana / któreś tam... ;)
    nieźle.../radzę najpierw do banku, gdyby ktoś
    sprawdzał... /
    Ale inicjatywa słuszna i trochę lepsza niż rządowe pomysły na politykę
    prorodzinną...
    Zresztą - jak idę do knajpy to też nie lubię siedzieć obok stolika z diablącymi
    dzieciątkami - a tak mogę wybrać salkę bez nich...
    (szkoda, że nie ma salki dla kotów)
    miasta.gazeta.pl/krakow/1,35798,3519815.html
    Restauracja Farina z ul. św. Marka 16 (serwuje owoce morza) ma dla dzieci
    specjalną kartę w formie historyjki obrazkowej. Takie same obrazki jak w karcie
    widnieją również na podkładkach pod talerze i w przygotowanych dla maluchów
    książeczkach do kolorowania. W menu dziecięcym królują tradycyjne dania (m.in.
    zupa pomidorowa, filet z kurczaka, pierogi, ryba panierowana). - Dbamy o to, by
    potrawy dla dzieci nie były zbyt mocno przyprawione. Jeśli dziecko ma ochotę
    zamówić coś z "morskiej" karty, nie ma problemu, bo podajemy połowę porcji -
    mówi Juliusz Turasiewicz, właściciel Fariny.

    Co rodzice piszą o ofercie restauracji? - Moje dziecko nauczyło się tu
    odróżniać małże od krewetek. Joasię zachwycił też żółwik, który jest bohaterem
    dziecięcej karty - napisała w e-mailu do redakcji Natasza Górecka, mama 3-
    letniej Joasi.

    Restauracja zadbała też o pomieszczenie dla niepalących i wysokie krzesełka.
    Choć nie ma specjalnych miejsc, w których można przebrać niemowlę, rodzice mogą
    skorzystać z biura na zapleczu.

    W akcji "Kraków przyjazny maluchom" pokazujemy miejsca, w których rodzice z
    dziećmi są zawsze mile widziani. Wraz z agencją PR Inspiration chcemy zachęcić
    kawiarnie, restauracje, muzea, galerie i kluby dla maluchów (takie jak np.
    Skowronek z ul. Gertrudy), by powalczyły o tytuł miejsca przyjaznego maluchom.
    W sierpniu najlepsze placówki dostaną od nas nalepkę z logo akcji i certyfikat.
    Na zgłoszenia czekamy pod adresem: maluchy@krakow.agora.pl. Do dyskusji o
    miejscach przyjaznych i nieprzyjaznych dzieciom zapraszamy również rodziców -
    www.gazeta.pl/krakow (tutaj można znaleźć też miejsca, które opisaliśmy już w
    ramach naszej akcji).

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: menu roczniaka
    menu roczniaka
    Prosze podajcie mi przykladowe menu Waszych pociech,moj synek odkad
    skonczyl rok je wszystko w biegu,odmawia picia mleka i wiekszosc
    laduje na podlodze Jesli macie jakies sprawdzone potrawy dla
    dzieci prosze o przepisy,bede wdzieczna!!! Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: czosnek dla rocznego dziecka
    o widzisz, sól mnie nie dziwi, bo sama solę potrawy - dla dzieci malutko, ale
    jednak - ale ten czosnek mnie zdziwił, dlatego pytam


    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: co na obiad dla półtorarocznego dziecka? - poratujcie przepisami, proszę
    Zobacz na stronę: www.ebook.pl tam są potrawy dla dzieci do 12 m-cy ale zawsze mogą się okazać pomocne pozdrawiam Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Niskie żelazo u dziecka!!! Błagam pomóżcie!!!
    popieram tych co twierdzą, że lepiej podawać dziecku żelazo w pożywieniu a nie
    szpikować je sztucznymi witaminami, które zresztą słabo się wchłaniają

    ale szpinaku nie polecam, choć ma sporo żelaza to nie jest ono dobrze
    przyswajalne, ta roślina zawiera niekorzystny dla organizmu KWAS SZCZAWIOWY,
    który hamuje przyswajanie wapnia z organizmu
    a więc nie jest to dobre jedzenie dla maluchów

    najłatwiej zrobić mu na obiad kotleta jajecznego, surówkę z kiszonej kapusty i
    ziemniaki, prosty zestaw, napewno posmakuje i poskutkuje

    łatwo przyswajalne żelazo znajdziesz w :
    natce pietruszki (na kanapki, do zupy, do sałatki, kotletów, polecam omlety z
    tą roślinką)
    mące sojowej, można z niej robić potrawy dla dzieci od 1,5 roku
    proso (uwielbiam i polecam)
    jaja (żółtka) ale polecam jeść w całości
    suszone owoce, polecam kompoty na zimę, i słodzić je cukrem trzcinowym

    przepis na zdrową zupę, wzmacjącą małych i dużych pacjentów z niedoborem
    żelaza, osoby po przebytej chorobie, lub innych anemików :
    2 łyżki oleju rzepakowego, lub z pestek winogron
    podsmażyć na nim lekko
    1 marchewkę, posiekany por (korzeń)
    dorzucić
    kawałek selera, kawałek korzenia pietruszki,
    zalać przegotowaną ciepłą wodą (około litr)
    dorzucić kilka ziaren kopru włoskiego
    wsypać przepłukaną kaszę jaglaną, czyli proso (około pół szklanki)
    i dodać 1/4 szklanki czerwonej soczewicy (też przepłukanej)
    przykryć i gotować 20 minut, czasami mieszając
    pod koniec gotowania dodać szczyptę soli morskiej, lub zwykłej kłodawskiej -
    inspiruję do używania tylko naturalnej soli, niejodowanej, nieczyszczonej
    chemicznie..)
    po takiej zupie nie dość, że dziecko się wzmocni, to ureguluje mu się praca
    jelit i zacznie normalnie wypróżniać

    jak już się tak rozpisałam to napiszę jeszcze co może się przyczyniać do spadku
    żelaza i zaparć:
    słodycze, cukier wszechobecny w marketowych specjałach
    jedzenie mocno przetworzone, konserwy wszelakie, mięsne też, jedzenie z paczek
    i zupki z torebek
    biała mąka i wszelkie z niej wyroby
    nabiał pochodzenia krowiego
    nawet niewinne owocowe jogurty dla dzieci
    kolorowe napoje, gazowane
    brak kaszy i pełnoziarnistych zbóż w codziennym menu
    brak ... ruchu na świeżym powietrzu

    mam nadzieję, że to wyczerpujące...uf
    gdyby ktoś chciał więcej przepisów to służę pomocą

    pozdrawiam i życzę zdrowia

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Mikrofala
    A ja podgrzewam potrawy dla dzieci i dla nas,w końcu chyba kuchenka do tego
    służy i nie"wyobrażam"sobie podgrzewania zupek papek po pięć razy /zanim maluch
    zje/ w garnku,rondelku itp.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: ulubione potrawy waszych dzieci
    ulubione potrawy waszych dzieci
    Powoli zawęża mi się repertuar, bo młode odmawiaja po kolei różnych potraw,
    które jeszcze niedawno były ulubione. I tak zostałam przy leniwych i
    racuchach drożdzowych. I nie mam pomysłu co dalej. A jak u was? Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Joy Pegasos Planet Incekum - leci ktoś w Maju?
    Animacje dla dzieci są w Klubie Dziecięcym, ale w języku angielskim.
    Są one rozpisane codziennie rano na tablicy ogłoszeń koło
    restauracji - przeważnie co pół godzinki dzieje się coś nowego.
    Widziałam, że dzieci sporo rysowały, bawiły się klockami, grały w
    jakieś gry. Szczerze mówiąc, aż tak się tym nie interesowaliśmy, bo
    mój sześciolatek wolał całe dnie spędzać na basenach i nad morzem
    kopiąc w piasku i szukając muszli (jest ich całkiem sporo). W
    animacjach brała udział zazwyczj mała garstka dzieci, podejrzewam,
    że Twój synek też raczej wybierze szaleństwa związane z wodą. Dla
    2,5 latka polecam basenik o głębokości 35 cm koło statku Kapitana
    Nemo, jest tam bardzo fajna zjeżdżalnia dla maluchów, Twój synek na
    pewno spokojnie sobie na niej poradzi. Mój chociaż ma sześć lat też
    najczęściej okupował ten basenik - toczyły się tam chyba
    najlepsze "wojny" na wodne pompki. To takie piankowe pompki, które
    miało chyba co drugie dziecko i namiętnie dzieciaki oblewały się z
    radością nawzajem i dorosłych też. Mój bawił się świetnie. Takie
    pompki dostępne są w różnych rozmiarach w markecie w "Royalu" w
    cenach od 5 do 7 Euro. Resztę zabawek do wody faktycznie lepiej
    przywieźć z Polski, bo po co przepłacać.
    W Zamku Kapitana Nemo dwa razy dziennie rozdawane są dla dzieci
    lody - ok. 11 i 15 - mój Kuba pilnował oczywiście tego, żeby załapać
    się chociaż na jednego loda dziennie.
    Najfajniejsze było mini disco dla dzieci codziennie o 20.30. -
    świetnie bawiły się tam też maluszki z mamami.
    Co do jedzenia dla malucha - nie masz się o co martwić. W hotelu
    jest tak ogromny wybór dań i to przez prawie cały dzień, że dziecko
    w każdym wieku znajdzie coś dla siebie. To chyba pierwszy hotel, w
    którym mój niejadek nie narzekał na jedzenie tylko wsuwał aż miło.
    potrawy, które dzieci uwielbiają chociaż są mniej zdrowe jak
    frytki, hamburgery czy pizze, ale też bardziej zdrowe jedzenie-
    różne warzywa gotowane i grillowane, spaghetti, naleśniki, omlety,
    opiekane ziemniaczki, kurczaczki,rybki i warzywa opiekane w cieście
    i masa innych potraw - wszystko pyszne i świeże, przygotowywane na
    bieżąco na oczach gości. Oprócz tego oczywiście surowe warzywa i
    owoce, chociaż tych akurat jadaliśmy mniej. Na śniadania duży wybór
    płatków, ciepłe i zimne mleko. Wszystko jest raczej słabo
    doprawiane, tak że dzieciom bardzo smakowało. Przyprawy są osobno,
    każdy może sobie zaostrzyć smak według swoich potrzeb. Tak że nie
    martw się w hotelu było ogromnie dużo dzieci i nie widziałam ani
    jednego marudzącego nad talerzem.
    Pozdrawiam i bardzo zazdroszczę, że wyjazd dopiero przed Wami! Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: OW Marina Mrzeżyno - uwagi po pobycie
    OW Marina Mrzeżyno - uwagi po pobycie
    Nie dawno szukałam informacji na temat tego ośrodka, bo wybieraliśmy
    się tam na urlop z naszą półtoraroczną córeczką, dziś mogę podzielić
    się uwagami, które być może pomogą innym w wyborze.
    Duży plus to położenie - na końcu miejscowości, w lasku sosnowym,
    bardzo blisko plaży (ok. 80 m), plaża szeroka, z łagodnym zejściem
    do morza, w miarę czysta (szyszki, muszelki, drobne patyczki), NIE
    MA TŁUMOW, można przyjść o dowolnej godzinie i miejsca jest dość,
    nie trzeba daleko chodzić.
    W Marinie jest plac zabaw dla dzieci, ale raczej dla przedszkolaków
    (wysoka zjeżdzalnia, drabinki), dla maluchów jest piaskownica i
    huśtawki. I to byłby chyba koniec plusów...

    Co mnie zaskoczyło na minus?
    Zakwaterowanie
    Pokój mały, ok. 10 mkw. oferowany jako pokój rodzinny 3-os.
    Wyposażenie jeszcze z czasów PRL-u, tapczan 2 os., jednoosobówka, 2
    fotele, stolik, na nim TV, na jednej ścianie półka (radio, taca z 2
    szklankami + czajnik bezprzewodowy), na drugiej powieszony sztuczny
    kwiat. Na stół, czy nawet mały stolik, na którym można by postawić
    szklankę herbaty nie ma już miejsca.
    Pokój był mały, ale łazienka pobiła wszystkie rekordy "małości", nie
    miała więcej niż 2 mkw. Po otwarciu drzwi "wpada się" na sedes,
    zaraz obok umywalka, a przy umwywalce prysznic. Od brzegu umywalki
    do przeciwleglej ściany jest ok 40 cm!!! Siedząc na wc kolanami
    dotyka się drzwi łazienki!!! Do tego odpadające kafle ze ściany,
    urwana zasłonka... Dodatkowa atrakcja to zalewanie sąsiadów na
    niższym piętrze podczas prysznica... Łazienka to syf, kiła i mogiła.
    Tagedia jeśli chodzi o warunki lokalowe.
    Jedzenie.
    Ośrodek oferuje 3 posiłki dziennie, jedzenie nie jest może z górnej
    półki (tanie wędliny, zdarza się przyrządzanie posiłków z puszek czy
    konserw), ale jest smaczne i da się zjeść. ćniadania i kolacje są
    częściowo przygotowane na stoliku, a częściowo na szwedzkim stole.
    Można zawsze coś znaleść dla siebie. Są potrawy dla dzieci, zupy
    mleczne, jogurty, schokocośtam do smarowania chleba. Po przyjeździe
    zostaje się przydzielonym do pierwszej (8-13.30-18) lub drugiej
    zmiany (8.45-14.15-18.45) wydawania posiłków i nie da rady tego
    zmienić. Tak samo stolik na stołówce dostaje się z przydziału. Myśmy
    trafili na pierwszą zmianę i to był dramat. Normalnie mała budzi się
    o ósmej, a tu już musieliśmy siedzieć przy stole. Pośpiech, szybkie
    sprzątanie talerzy spod nosa, bo już następni czekają. Najgorzej
    było na obiedzie, jeszcze jadłam zupę, a obsługa już przynosiła
    drugie danie.
    Jedno krzesełko dla dziecka na całą jadalnię. Obowiązuje zasada, kto
    pierwszy, ten ma. Uwaga, aby zakupić jeszcze jedno, pozostała bez
    komentarza.
    Sprzątanie - na życzenie. Trzeba zgłosić na recepcji dzień wcześniej.
    Ośrodek ma piękne miejsce na ognisko, ale nic nie organizują dla
    gości. Prowadzi także zabiegi rehabilitacyjne, ale informacja o nich
    jest zerowa. Jak się nie zapyta, to nic nie wiadomo, ale aby zapytać
    trzeba o tym wiedzieć...

    Podsumowując: ośrodek ma potencjał, ale brakuje mu remontu i dobrego
    menadżera. Póki co nie wybieram się tam ponownie, choć strona www
    wygląda bardzo zachęcająco.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: zmuszac czy dac sobie spokój.. pomocy
    emwu55 napisała:

    > Niejadka NIE zmusza się do jedzenia. Niejadek je to co chce bo
    > inaczej nie je nic. Niejadek niestety rządzi stołem w domu i trzeba
    > zrozumieć i przetrwać. Dla niejadka najczęściej gotuje sie osobno .
    > I basta !!! Wiem - bo mam w domu i już nie walczę.

    Nie, naprawdę, dziewczyny, ile Wy macie lat? Pięć, piętnaście, czy trochę więcej? Jasne, że nie zmusza się nikogo do jedzenia obojętnie - jadek czy niejadek. Natomiast rządzenie stołem przez kilkuletnie dziecko... Gotowanie osobno... Sorry, mam wrażenie, że czytam wypowiedzi nie dorosłych kobiet, ale przedszkolaków, które sie bawią "w rodzinę". A jak dziecko ma ochotę przez tydzień jeść na obiad wyłącznie lody i pić szmpana, to też lecicie od razu po Algidę? To może od razu niech papieroska zapalą, na pewno im się nie spodoba i do końca życia będzie problem palenia z głowy.
    Wiecie, ja mam troje dzieci, każde lubi co innego i musiałabym zatrudnić ze dwie pomoce domowe, gdybym miała każdemu z nich gotować tylko to, co lubi. I jaka byłaby dla nich z tego nauka? Że mama i tata są zupełnie nieważnymi ludźmi w tej rodzinie. Bo mama i tata nie mają prawa do ulubionych potraw. Takie prawo mają wyłącznie niejadki. Fajne, co? W takiem razie nie dziwię sie, ża macie niejadki w domu. Opłaca się być u Was niejadkiem.
    No, chyba że dla siebie i męża też gotujecie osobno - w myśl sprawiedliwości i nauki, że Wam też się coś od życia należy. W takiem razie u mnie nie byłoby nawet tylu garnków, bo gotowanie pięciu obiadów to nie dla mnie robota.

    Jeśli chodzi o pytanie autorki wątku - nie chcę nic radzić, ale powiem Ci, jakie u nas panują zasady:
    - nikt nikogo nie zmusza do jedzenia.
    - w związku z tym nie krzyczymy, nie karcimy, nie karzemy, jeśli ktoś nie chce czegoś zjeść.
    - każdy ma prawo nie być głodnym, nie mieć na coś ochoty, zjeść pół porcji albo nie zjeść wcale - to przecież normalne.
    - jeśli wszyscy siedzimy przy stole i jemy wspólny posiłek, nikt nie wstaje od stołu sam, bo coś mu się nie podoba. Oczywiście może nie zjeść swojej porcji, ale grzeczność nakazuje, żeby poczekał aż inni członkowie rodziny zjedzą.
    - Każdy ma własny gust i ulubione potrawy - i dzieci i rodzice. Czasami na obiad jest to, co lubi najbardziej mama, czasami tata, czasami któreś z dzieci. Jeśli ktoś ma akurat ochotę na coś innego niż jest na stole - może sobie głośno pomarzyć. Może także np. wziąć sobie ogórka, jeśli nie "wchodzi" im pomidor. Nie znaczy to jednak, że mama natychmiast pędzi do garów, żeby ugotować to co sobie ktoś zamarzy. Wbrew pozorom mama nie jest ani służącą, ani niewolnicą.

    Z Twojego postu zrozumiałam (przepraszam, nie czytałam wszystkich wypowiedzi), że dotychczas gotowałaś wyłącznie to, co Twój syn sobie życzy. Jeżeli pięcioletni chłopiec był przyzwyczajony, że "od zawsze" rządzi przy stole, to trudno oczekiwać, żeby zmienił się z dnia na dzień. Na to trzeba jednak trochę czasu. Może skorzystaj z pomocy jakiegoś psychologa dziecięcego?
    Pozdrawiam serdecznie



    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • witch-world.pev.pl
  • Design by flankerds.com