Oglądasz wypowiedzi wyszukane dla słów: potrawy na ciepło
Temat: Lista
| Moze kiedys do was dolacze ale nie wiem czy bedzie to dobry pomysl ja nie
| pijam piwa
Nie ma sprawy, Pub Krista jest dobrze wyposazony w innego typu trunki jak
rowniez Soft Drinki oraz potrawy na cieplo czyli kawe i herbate.
Twoja niechec do piwa nie stanowi dla bywalcow zadnego problemu.
Pozdrawiam
Szuwaks
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Czy ktoś miał gorszy Sylwester w tym roku ?
Czy ktoś miał gorszy Sylwester w tym roku ?
Znajomi opowiedzieli mi, jaki to mieli wspaniały sylewster te 3 tyg. temu.
Wszystko miało być fajnie, sylwer w "górach" w Lubawce (o ile pamiętam) na
przejściu graniczym z Czechami.
Przyjechali tam na 4-5 dni.
Już na wstępie okazało się, że nie było ciepłej wody w tym zasr.. pensjonacie
jakiegoś dorobkiewicza, który o zadowolenie klientów nie ma nawet w notesie :)
Dużo by można pisac, jaki tam syf był do czasu sylestrwa, ale potem było
jeszcze gorzej.
Zapłacili po 200 zł od os. (400 od pary + za noclego osobno rzecz jasna)
i o godz 19 zaczęto dopiero szykowac całą imprezę.
Jedzonko niedobre i praktycznie zimne (mimo że były przygotowane
potrawy "na
ciepło", to serwowano je jednak na zimno).
Gospodarz zasporsił pół wsi, którzy rzecz jasna jednli jadzonko osób które
tam przyjechały (w tym znajomych).
Ci praktycznie nie ruszali tego syfu, mimo że zapłacili po 200 zł.
No ale rano po sylwku przyszedł głód, a że najbliższy sklepik czynny był w
Czechach, to poszli na dół po własne zimne żarcie.
No ale szefuncio powiedział, że żarcie kosztuje 50 zł! :-)))))
ich własne, z którego pół wsi jadło.
To tylko cząstka tego syfu jaki przeżyli, ja bym chyba gościa zabił lub po
policję dzwonił.
Hahahhaaa
Nie polecam Lubawki hehheee
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: dekoracje stołu weselnego-a gdzie jedzonko???
Myślę, że te dekoracje niekoniecznie muszą przeszkadzać. Tym bardziej, że
bardzo często w sali jest główny stół i bufety. Na stół serwowane są
potrawy na
ciepło, a z boku stoją właśnie półmiski wędlin, sałatki, ciasta, itd. My takie
rozwiązanie mieliśmy i było dobrze.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: czy to wypada?
czy to wypada?
W skrócie: organizowałam imprezę dla kilkunastu osób. Wystawny obiad który
przerodził się w typowe polskie biesiadowanie (morze alkoholu i mnóstwo
zakąsek) Nadszedł jednak koniec imprezy i powiem szczerze, aż żal było
opuszczać knajpę. Na stole zostały pełne półmiski naprawdę wyśmienitego
jedzenia.
Potrawy na
ciepło, pieczone mięsa, wędliny, sałatki, ciasta...
rewelacja. I wszystko praktycznie nietknięte, bo obiad był syty a później
wiadomo...
I tak mnie naszło: Czy wypadałoby poprosić o zapakowanie tego jedzenia na
wynos, do domu? Jak myslicie?
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: małe przyjecie na 70-te urodziny
małe przyjecie na 70-te urodziny
zwykle, na przyjecie urodzinowe lub imieninowe w naszym domu były dwa - trzy
ciasta, sałatki, wedlina, sery, jakies jajka.
Chciałabym aby tym razem było bardziej uroczyscie, moze jakieś
potrawy na
ciepło. moje pomysły to barszcz z pasztecikiem, schab pieczony, jakies
sałatki (jakie???), tort (juz zamówiłam), moze sernik.
Troche to jednak nudne i oklepane a ja chciałabym błysnac szczególnie w
zakresie zupy i mięsa, z ciastami sobie jakos radzę.
Co zwykle podajecie na takie przyjecia rodzinne (proszę o cale menu) ? Moze
macie jakieś popisowe dania?
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Jak zrobić imieniny takie jak za komuny ?
robię urodziny miedzy innymi dla 70-latków. Nie podaje zadnych sledzi, bo nikt
ich nie chce(jedzą w domu, ja tez) oprócz zwykłej sałatki jarzynowej robię inne,
nowe, które bardzo wszystkim smakują.
Potrawy na
ciepło tez robię dzisiejsze np.
pilaw, lasagne itp. zapewniam Cię, ze osoby w tym wieku lubią popróbować nowych
rzeczy. No, nie podaję tylko dań z owocami morza, bo nie wszyscy to lubią. A
rodzice i tesciowie chętnie poznają nowe
potrawy, bo im te z PRL-u trochę
spowszedniały.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: wolanie o pomoc
wolanie o pomoc
W poniedzialek musze zablysnac daniem narodowym. Poprzednim razem (w grudniu)
robilam bigos,ale...
1) jest lato, upal, wiec
potrawy na
cieplo odpadaja
2) nawet gdyby, to i tak nie ma mikroweli, by to podgrzac (szkola jezykowa)
3)
potrawa nie powinna zawierac wieprzowiny, bo Turcy jej nie jedzä
4) najlepiej by to bylo jakies ciasto nie wymagajäce wielu umiejetnosci
Macie jekies pomysly?
Moje:
1) ciasto z truskawkami (standardzik, ale coz...)
2) ptysie ze smietana (jednakze moge miec problemy z dowiezieniem tego)
3) ciasto drozdzowe z posypkä (ale co to za atrakcja?)
4) kremowki na krakersach (najbardziej do mnie przemawiaja, jednak boje sie,
czy zle tego nie odbiora)
Liczba osob do poczestowania: 25
Pomozcie, plisssss!
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: sałatka albo coś innego z ziarnami słonecznika?
sałatka albo coś innego z ziarnami słonecznika?
Mój mąż często kupuje ziarna słonecznika tak po prostu do pogryzania, a ja
bym chciała użyć ich do zrobienia jakiejś fajnej sałatki, a może i innej
potrawy (na
ciepło), znacie jakieś przepisy, w których występują pestki? Do
czego pasują?
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: zapiekanki ziemniaczane
wszystko co najważniejsze
Nie ma ważniejszej rzeczy przy przygotowywaniu zapiekanek jak naczynie, w
którym to robimy. Najważniejsze, alby nie było przesadnie głębokie, bo
zapiekanki nie wolno robić w pół kilometrowej grubości warstwach. Uważam, że
zapiekanka mająca więcej niż 5-6 centymetrów praktycznie nie może się udać.
Ważne jest też, aby nie używać składników prosto z lodówki, bo wtedy, nim do
wnętrza
potrawy dojdzie
ciepło, jej boki już się zdążą spalić.
Surowych ziemniaków używam w taki sposób jak opisywałem wyżej. Plastry są
grubości ok. 3-4 milimetrów.
Zapiekanki z młodych ziemniaków to wg. mnie dziwactwo. Podobnie jak placki,
ruskie pierogi, kopytka, knedle itp, nie udadzą się z młodych ziemniaków.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: zapiekanki ziemniaczane
też się zastanawiałam czy powodem nie była wysokość, bo moja miała ok. 10 cm.
mój mężczyzna stwierdził, że właśnie dlatego ziemniaki nie doszły, choć na
szczęście zapiekanka mu smakowała. tylko, że moja mama robiła nawet wyższe i
jej wychodziły. buuuuuu!
Gość portalu: marcin napisał(a):
> Nie ma ważniejszej rzeczy przy przygotowywaniu zapiekanek jak naczynie, w
> którym to robimy. Najważniejsze, alby nie było przesadnie głębokie, bo
> zapiekanki nie wolno robić w pół kilometrowej grubości warstwach. Uważam, że
> zapiekanka mająca więcej niż 5-6 centymetrów praktycznie nie może się udać.
> Ważne jest też, aby nie używać składników prosto z lodówki, bo wtedy, nim do
> wnętrza
potrawy dojdzie
ciepło, jej boki już się zdążą spalić.
> Surowych ziemniaków używam w taki sposób jak opisywałem wyżej. Plastry są
> grubości ok. 3-4 milimetrów.
> Zapiekanki z młodych ziemniaków to wg. mnie dziwactwo. Podobnie jak placki,
> ruskie pierogi, kopytka, knedle itp, nie udadzą się z młodych ziemniaków.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: parapetówa...
Jakie warunki taka impreza .
Ma być niepracochłonnie na 40 osób ? i w dodatku szybko , tanio , smacznie i w
miaro elegancko ?
Na kuchence turystycznej to można zagrzać wodę na kawę i herbatę ,
a i tak z jednego czajnika zaparzysz zaledwie parę szklanek czy filizanek .
Rozumiem , że wszelkie
potrawy na
ciepło odpadają .
Chyba ,że zamówisz pizzę telefonicznie .
Kupienie słonych paluszkow , orzeszkow , oliwek itp. też nie zabiera wiele
czasu i kasy .
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: gdzie tanio jadać w Warszawie???
Polecam bar Vega - wspaniała alternatywa dla Green Waya, a dochód idzie na
dożywianie dzieci. Znajduje się on w bramie przy ul. Jana Pawła 36c
(skrzyżowanie z al. Solidarności. Jadam tam prawie codziennie - zestawy: 8 - 11
zł. Jedyny minus:
potrawy bywają
ciepło-zimne.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Złota rybka
Jest niezłe ale ostateczny werdykt wydam dziś wieczorem - tzn. gotowałam
wczoraj późno wieczorem i próbowałam
potrawy na
ciepło - była dobra ale
wiadomo, ze to nie o to co miało być w wersji ostatecznej
Dla wielbicieli orientalnych smaków idealne
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: wolanie o pomoc!
wolanie o pomoc!
W poniedzialek musze zablysnac daniem narodowym. Poprzednim razem (w grudniu)
robilam bigos,ale...
1) jest lato, upal, wiec
potrawy na
cieplo odpadaja
2) nawet gdyby, to i tak nie ma mikroweli, by to podgrzac (szkola jezykowa)
3)
potrawa nie powinna zawierac wieprzowiny, bo Turcy jej nie jedzä
4) najlepiej by to bylo jakies ciasto nie wymagajäce wielu umiejetnosci
Macie jekies pomysly?
Moje:
1) ciasto z truskawkami (standardzik, ale coz...)
2) ptysie ze smietana (jednakze moge miec problemy z dowiezieniem tego)
3) ciasto drozdzowe z posypkä (ale co to za atrakcja?)
4) kremowki na krakersach (najbardziej do mnie przemawiaja, jednak boje sie,
czy zle tego nie odbiora)
Liczba osob do poczestowania: 25
no i co????? HELPPPPPPPPPPPPPPPPP!!!
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Kostki rosołowe.
Kostki rosołowe.
Witam,
Czy w trakcie 1 fazy używacie kostek rosołowych? Na kilku stronach znalazłam
wiele przepisów do 1 etapu na zupy, galaretki i inne
potrawy na
ciepło z
dodatkiem właśne kostek a w innym miejscu (muszę odnaleźć) doczytałam że
używanie kostek jest zabronione bo zawierają jakiś tam składnik który jest
pochodną cukru.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Catering na chrzciny - jakie firmy polecacie????
Ja korzystałam z usług pani Kowasz(?), która ma swoje knajpki w UM, Zusie i
chyba na politechnice. Mogę podać na GG1379557 nr jej komórki. Jedzenie bardzo
dobre, cena dość niska. Przywiozła nam jedzenie na swoich półmiskach, które w
poniedziałek mąż odwiózł. Wszystko było fajnie przyozdobione. Polecam karczek w
kurkach:)
Potrawy na
ciepło były letnie i trzeba było podgrzać, ale to nie
stanowiło problemu, bo obiad serwowany był dopiero później. w każdym bądź razie
poleciłam ją też koleżance i była bardzo zadowolona.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: problem z murzynkiem
Nie rozumiem twoich oporów kulinarnych. Pewnie potrafisz przygotowac tylko
potrawy na
ciepło lub kanapki.
A zrobienie loda to wcale nie takie trudne, jeśli masz troche dobrej woli,
książkę kucharską i zamrażalnik.
Trzeba tylko ukręcić... a zresztą co bedę się rozpisywać , przepis znajdziesz
w "Kuchni Polskiej".
Co do murzynka, może kontrast kolorystyczny jest zbyt duży, jeśli partner jest
rasy kaukazkiej i to rani twoje poczucie estetyki.
Kupuj ptysie.
Ta_
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: spadek temperatury ciała
w miare stale obnizenie temperatury ciala jest wg chinskiej medycyny
oznaka wychlodzenie organizmu, a co za tym idzie spowolnionym
metabolizmem we wszystkich narzadach. jest wiele przyczyn tego stanu,
m.in odzywianie sie zimnymi per se
potrawami i napojami (np.brrr
lody w zimie), oraz
potrawami majacymi nature oziebiajaca organizm,
np. o dziwo mieso kurczakow jest oziebiajace.
Wyprobowalam to na sobie, jedzac wszystkie
potrawy na
cieplo i tylko
cieple napoje + uzywajac duzo cieplajacych przypraw (z reguly
ostrych i gorzkich) i moja temeratura ciala podniosla sie z 35.6 na
36.3 (rano) w ciagu kilku miesiecy.
Bazowalam na poradach Anny Ciesielskiej zawartych w jej
ksiazce "Filozofia Zycia" i "Filozofia Zdrowia".
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Jedzonko na urodziny 2-latka
Jedzonko na urodziny 2-latka
Dziewczyny!
Ja bardzo ładnie Was proszę o przepisy na dobre jedzonko ne urodziny
dwulatki.
Urodziny będą rodzinne, będą dorośli i dwoje innych dzieci. Czekam na
potrawy
na
ciepło,
ciepłe kolacje, ciasta, deserki itp.
A może znacie jakąś stronę z takimi przepisami?
Z góry dziekuję i pozdrawiam.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Lista
rowniez Soft Drinki oraz potrawy na cieplo czyli kawe i herbate.
O kim myslisz piszac "potrawy na cieplo" ?
Czy mam isc z tym do barmanki ? :))))))
ciuSMa
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Co podać na obiad dla rodziców i teściowej?
Oj to musisz się troszkę postarać :) jakieś
potrawy na
ciepło, sałatki i
obowiązkowo deser a co to ma być to chyba już sama najlepiej będziesz wiedziała
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Przepisy na potrawy z serem FETA...
Przepisy na
potrawy z serem FETA...
Mam prośbę... Znacie fajne przepisy na
potrawy na
ciepło z serem Feta?
Sałatki to sobie mogę sama wymyslić, a mam ochotę na jedzono w stylu
greckim... Dzięki!
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Urodziny
Urodziny
Witam,
teraz w sobote będe robiła urodziny mojemu dziecku no i mam pytanie co podać
na
ciepło? jakie macie pomysły na
potrawy na
ciepło?
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Dania dla 7-latkow na urodziny ?!?!
Dania dla 7-latkow na urodziny ?!?!
Malo czasu mi zostalo .Jutro cora konczy 7 lat.Na sobote zaprosila(za naszym
pozwolenstwem)kilkoro dzieci .Co prostego w wykonaniu mozna im podac na
kolacje?? Prosze o
potrawy na
cieplo i zimno.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Książka antykucharska
Moja opowieść jest z czasów, gdy pracowałam w domu. Byłam szalenie zajęta od rana do nocy, ciągle dzwonił telefon, skrzynka pocztowa pękała w szwach, nie wiedziałam w co mam ręce włożyć i z trudem znajdowałam czas na jakiekolwiek przerwy. Taki tryb pracy nie miał dobrego wpływu na mój żołądek, który bezwzględnie potrzebuje przynajmniej jednego ciepłego posiłku w ciągu dnia, więc poczyniłam starania, aby jednak robić sobie krótką przerwę i jakieś proste
potrawy na
ciepło przygotowywać. Któregoś dnia padło na imitację zupy pomidorowej z makaronem. Makaron akurat miałam domowy, suszony, pomyślałam więc, że prostą zupinę uszlachetni.
Rozpuściłam w malutkim garnku pół sztucznej kostki rosołowej, dolałam przecieru pomidorowego (mówiłam, że to nie zupa, tylko imitacja była), zaczęło się gotować. W garnku obok, też małym, wstawiłam makaron. Zapomniałam jednak zaabsorbowana myśleniem o pracy, ze suszony makaron domowy, ze wzgledu na sporą ilość mąki, którą jest posypany ma dużo silniejsze tendencje do kipienia kłąbami mączno-wodnej piany, niż makaron normalny. Zanim się więc obejrzałam miałam zalaną całą kuchenkę.
Nic to, makaron pozbywszy się nadmiaru wody pyrkocze dalej, a ja stwierdziłam, że ulepszę moją imitację zupy łychą śmietany. Rozmieszałam śmietanę z zupą jak trzeba, w osobnym naczyniu. Ponieważ jednak myślami ciągle byłam w pracy, a jeszcze dodatkowo bezustannie zezowałam na niesforny makaron, to jakoś tak niedokładnie mi to wyszło, że po wlaniu śmietany do zupy oczy me ujrzały malownicze białe śmietanowe farfocle.
Nic to, myślę, sobie w dalszym ciągu niezrażona, grunt że zupa w smaku dobra, a żeby nie widzieć tych białych farfocli sypnę sporo natki pietruszki. Sięgnęłam prędziutko do lodówki po mrożoną siekaną natkę i potężną jej łychę wsypałam do.... gotującego się makaronu! Zamiast już tak zostawić, ja - perfekcyjna gospodyni - błyskawicznie wyłowiłam kłębiącą się na powierzchni makronu natkę i przerzuciłam ją do właściwego gara. Razem z natka wpadła oczywiście piękna, mocno mączna piana z domowego makaroniku, której - przypomnę -spora już ilość tężała sobie też spokojnie na kuchence.
Do farfocli śmietanowych dołączyły więc farfocle mączne. W życiu nie widziałam równie apetycznej zupy, ale co tam, pomyślałam, zupa jest do jedzenia, a nie do patrzenia.
Twardo odcedziłam makaron, wlałam zupę, zasiadłam do jedzenia i wtedy odkryłam, że nie wsypałam do makaronu nawet grama soli.
A tak poza tym, to ja naprawdę umiem gotować
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: nie mam pomysłu na dzisiaj :( pomóżcie
może się czepiam ;)
ale to nie jest spaghetii po bolońsku
co też nie musi umniejszać na smakowitości
potrawy
pozdrawiam
ciepło, smacznego
lea - wielbicielka kuchni włoskiej
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Hotel Keskin okolice Dalyanu
Hej,
Próbowaliśmy. Rezydentka obiecała, że porozmawia z dziewczynami. Zmiana była
taka, że... nie zauważyłam zmiany. Może tylko przestały być bezczelne. Niestety
do końca turnusu czułam się z tym średnio.
Nie chcę jednak, żebyście się nastawiali na najgorsze. Da się z tym zyć i
dobrze bawić. Trzeba Panny po prostu olać (nieładnie mówiąc). My tak zrobiliśmy
i już.
Poniżej zamieszczam treść maila dot. wyżywienia. Prześlę oczywiście również na
maile osób, które o to prosiły.
Zazdroszczę Wam straaaaasznie, że tam jedziecie. Jest naprawdę uroczo,
ciepło i
niedrogo w porównaniu np. z Bodrum. Życzę wszystkim urlopowiczom FANTASTYCZNYCH
WAKACJI. Gdyby były jeszcze jakieś pytania - słuze w miarę możliwości.
Co do wyżywienia, to wyglądało to tak:
8.00 - 10.00 śniadanie:
tak jak pisałam 2-3
potrawy na
ciepło, w tym głównie jajka sadzone
lub coś w stylu omletów zwijanych jak naleśniki, parówki w sosie
pomidorowym i ziemniaki smażone, a dodatkowo półmiski z serem
żółtym, fetą, pomidorami, ogórkami, oliwkami (niestety, pomimo, iż
jestem wielbicielką oliwek tych nie tknęłam po pierwszej próbie)
wędliną, która przypomina naszą mortadelę, jakieś sosy, dżemy,
nutella, miód, płatki i mleko i oczywiście pieczywo w
nieograniczonej ilości oraz owoce (arbuz i melon) oraz kawa i
herbata i soki z dystrybutora (w stylu rozpuszczalnego TANG, które
kiedyś było dostępne w Polsce)
12.30 - 14.00 lunch:
w różnych konfiguracjach: ryż, frytki, ziemniaki, a do tego
również w różnych konfiguracjach: ryba, kurczak, gulasz z
warzywami, uzupełniane kilkoma sałatkami i owocami (arbuz, melon,
nektarynki - PYCHOTKA!!! SŁODKIE I SOCZYSTE!!!) oraz niewielkim
wyborem słodyczy.
16.00 - 17.00 (lub 17.30 nie pamiętam) kawa i ciastko:
chyba do wyboru kawa i herbata oraz kilka beznadziejnych suchych
ciastek (hmmm... co kto lubi).
19.30 - 21.00 kolacja:
kilka dań do wyboru na
ciepło: kurczak, ryba, gulasz, zapiekanka,
pizza oraz dodatki: sosy, warzywa faszerowane, oliwki, pieczywo.
Do picia w opcji allinclusive bar czynny w godz. 10.00 - 23.00:
woda mineralna gazowana i niegazowana (również w dużych butelkach,
więc warto zaopatrzyć się wieczorem przed wizytą na plaży), cola,
tonic, soki z dystrybutora, sprite, piwo, wino, drinki. Czasem
niestety zdarzało się, że obsługa hotelu doliczyła do rachunku
napoje, które ktoś zamówił u kelnera przed godziną otwarcia baru.
Jeśli będziecie mieli wypełnioną lodówkę w pokoju, to napoje te
również są dodatkowo płatne.
W barze można również zamawiać inne (nie lokalne) napoje oraz
pożywienie (frytki ok. 4 lirów, hamburger podobnie lub 4,5 lira)
Hmmm jak czytam to co napisałam, to w zasadzie można by się
zastanowić do czego się doczepiłam jesli chodzi o wyżywienie. Ano
do małego wyboru i częstego cyklu powtarzania
potraw. Mam po
prostu porównanie z hotelem 4-gwiazdkowym w Turcji z zeszłego
roku. Hotel był co prawda większy, ale wybór jedzenia, jego jakość
i obsługa - nie do porównania.
Na plażę płynęłam tylko statkiem hotelowym. Rezydentka opowie Wam
wszystko na spotkaniu.
Pamiętajcie, że wszekie wrażenia to kwestie subiektywne. Na pewno
będziecie się super bawić!!! Ja się bawiłam!!!!!!!!
Pozdr,
masza
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Tutenchamon - wspomnienia
Rezydentka (Sonia) pojechała z nami i w zasadzie nas jako pierwszych odstawiono
do hotelu. Mimo, że jeszcze trochę na nią zła, starałam się słuchać, co mówi.
Być może dzięki temu zakwaterowanie przebiegło szybko i sprawnie. Sonia wzięła
od nas paszporty pytając, czy coś do nich włożyliśmy. W zasadzie mieliśmy
zamiar, ale powiedziała, że spróbuje najpierw bez tego załatwić nam pokój z
widokiem na morze - jak chcieliśmy. "Przecież nie chcemy ich rozpieszczać" -
dodała i poszła do recepcji. Nie wiem, czy to moja ciekawość, brak rozsądku,
czy po prostu grzeczność pozwoliły jej na to. W każdym razie nie żałowałam
podjętej decyzji - udało jej się i tym sposobem mieliśmy 10$ w kieszeni. Nawet
dano nam wybór - budynek główny czy bungalowy. Wybraliśmy budynek główny, bo,
jak przypuszczałam, z bungalowów raczej wiele nie będzie widać. Pokój
dostaliśmy z faktycznie fajnym widokiem na morze. Potem okazało się, że w całym
hotelu jest z 6 pokoi z wręcz fantastycznym widokiem na morze, ale na te raczej
nie mogliśmy liczyć. Zresztą i tak byliśmy zadowoleni. Z Sonią ustaliliśmy, że
na spotkanie informacyjne umówimy się przy pomocy sms-ów, tzn. ona da nam znać,
kiedy się ono odbędzie. Zakwaterowano nas w hotelu Marlin Inn.
(
marlininnbeachresort.com/).
Po małym odświeżeniu postanowiliśmy koniecznie gdzieś wymienić kasę. Niestety
był to piątek - odpowiednik naszej niedzieli, a do tego ramadan. Wymiany udało
nam się dokonać w recepcji hotelowej, ale po 20:00, gdyż dopiero wtedy
otworzyli kantor. Wymieniliśmy dolary po kursie 5,75LE za 1$. W międzyczasie
poszliśmy na mały rekonesans po okolicy. Hotel okazał się być dużo mniejszy niż
się spodziewałam - i dobrze. Doceniliśmy tę kameralność. Okolica zaś była
spokojna i nie przypominała w niczym opisywanego przez forumowiczów placu
budowy, który to miałam zobaczyć później. Znajduje się on dużo bardziej na
południe. Nawet gdyby ktoś dostał w Marlin Inn pokój od ulicy, to hałas nie
byłby uciążliwy, ponieważ hotel ten znajduje się w takiej części Hurghady, po
której busom i taksówkom nie wolno jeździć ulicą przy deptaku i hotelach. Jest
to część miasta położona troszkę na południe od centrum, jednak wystarczająco
blisko (busem za 1LE od osoby dotarcie do centrum zajmuje dwie minuty).
W Hurghadzie wszystko pachnie nowością. Zrobione pod turystów chodniki, w
których niemal można się przejrzeć. Kafejki, apteki, spore centra handlowe
(koło nas RamStore), markety (np. AbuAshara) i całe mnóstwo małych uroczych
sklepików. Blisko nas było nawet lokalne biuro wycieczek, którego właściciel
mówił całkiem nieźle po polsku (nauczył się od turystów), no i kafejka
internetowa (z zaporowymi cenami: 15LE za 1h za samo korzystanie z netu).
Sztucznie sadzone palmy, kiczowate, acz efektowne, ozdoby na ulicach - wszystko
dla turystów. Kompletnie sztuczny świat. Okolica naszego hotelu jest dobrze
zaopatrzona - w zasadzie, żeby kupić cokolwiek, nie trzeba jechać do centrum.
Wszystko mieliśmy pod ręką.
Kiedy spacerowaliśmy, na ulicach prawie nie było ludzi, a już na pewno żadnych
egipskich kobiet. Nawet dzieci nie było zbytnio widać, tylko sklepikarze i
turyści. Czy tak jest zawsze, czy to kwestia okolicy, czy ramadanu - nie
wiedzieliśmy. Przejście ulicą zaowocowało zachwytem mojego męża, który jak się
okazało, ma w tym miejscu całą masę przyjaciół :-D Wciąż słyszeliśmy: - "Helo
my friend! How are you? Where are you from? What's your name?" Te cztery proste
zdania stały się jak mantra. Słyszeliśmy ją wszędzie, na okrągło i niemal bez
przerwy. Jak nie słyszeliśmy jej od tubylców, sami powtarzaliśmy, co przy
odpowiedniej modulacji głosu i gestykulacji dawało komiczny efekt.
Przedrzeźnianiem bawiliśmy się cały tydzień. Zwykle po zadaniu nam czterech
kultowych pytań padało pytanie po rosyjsku. Potem okazało się dlaczego - jakieś
90% turystów w tej części Hurghady stanowili Rosjanie. Nasz hotel nie stanowił
w tym względzie wyjątku. Ba - Sonia nam potem powiedziała, że słyszała, iż
Rosjanie po prostu wykupują hotele w Hurghadzie. Ja zaś zauważyłam jedną
zabawną i ciekawą rzecz. Jak wychodziliśmy na ulicę, mając schowany aparat,
mówiono do nas po rosyjsku, ale jak go tylko sobie zawieszaliśmy na szyi,
mówiono do nas po niemiecku. Aparat mamy taki trochę większy (waży ok. 1kg),
jest co nosić, widać go wyraźnie i nie przypomina raczej karty kredytowej ;-)
Po pierwszym małym spacerku wróciliśmy do hotelu na kolację. Mąż nie omieszkał
do kolacji skosztować lokalnego piwa. Kupił sobie Stellę 0,5l za 13LE, ja zaś
raczyłam się colą 0,33l za 4LE. To, co mnie zaskoczyło, to fakt, że podali mi
do tej coli nie szklankę, tylko kieliszek, który określiłabym jako służący do
czerwonego wina (nie znam się na tym zbytnio). Skoro o kolacji mowa, nie sposób
nie wspomnieć o jedzeniu. Jedzenia było ogroooomnie dużo. Podane w formie
bufetu szwedzkiego sałatki, warzywa, owoce,
potrawy na
ciepło, kilka rodzajów
pieczywa, ciasta, ciastka i ciasteczka kusiły wyglądem i zapachem. Chciałoby
się wszystkiego dosłownie spróbować. Rozsądek jednak zwyciężył. Zjadłam co
nieco, ale niestety nie pamiętam już co to było. Pamiętam za to, że było bardzo
smaczne. W ogóle jedzenie w tym hotelu było bardzo dobre. Owszem, zdarzały się
jakieś pasty na bazie twarogu, do których ktoś wiecznie wsypywał dużo za dużo
soli, w efekcie czego były niejadalne, lecz przy tak dużym wyborze, to naprawdę
żaden problem. Wreszcie, po tak wielu wrażeniach jednego tylko dnia, nieco
zmęczeni, padliśmy w ramiona Morfeusza.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwitch-world.pev.pl