Linki
menu      potrawa z maki kukurydzianej
menu      potrawy bogate w błonnik
menu      potrawy bogate w żelazo
menu      POTRAWY DLA MATEK KARMIĄCYCH
menu      potrawy kuchni europejskiej
menu      potrawy kuchni greckiej
menu      potrawy kuchni staropolskiej
menu      potrawy kuchni wielkopolskiej
menu      potrawy kuchni żydowskiej
menu      Potrawy na Boże Narodzenie
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przybowka.xlx.pl
  • Oglądasz wypowiedzi wyszukane dla słów: Potrawy na grilla





    Temat: Podroze, wycieczki a nawet dlugie spacery...
    Hm,o podróżach poślubnych nikt nie pisze ....szkoda...
    To ja opowiem o wędrówce sobotniej.
    Piękne słońce,rześkie powietrze, lekki wiaterek - dookoła zieleń taka świeżutka
    jaka jest tylko w maju. Górki łagodnie pofałdowane bo to przecież Beskid Niski.
    Na granicy czekamy na turystów ze Słowacji - mamy takie spotkania od lat - oni
    do nas, my do nich,wspólne wędrowanie w lecie, a na biegówkach w zimie.
    Po wymianie "miśków" ,hejkach i ahojkach - ruszamy na trasę. To bardzo
    spacerowa wyprawa, taka na rozruszanie się.Idziemy lasem w którym widac dużo
    zniszczeń po wichurach.Takie potężne buki złamane w połowie pokazują co może
    wiatr.W lesie dopiero wczesna wiosna.Zawilce,fiołki i wykluwające sie pastorały
    jeszcze maleńkie,paproci.Liście na drzewach delikatne i cudownie przezroczyste
    pod słońce.
    Krótka przerwa na śniadanie, wzajemne częstowanie się itp..Oczywiście nie
    wchodzimy do malutkiego schroniska - wolimy siedzieć przed nim i podziwiać
    widoki. Idziemy dalej - napotykamy zagubiony cmentarzyk z I wojny światowej.
    Ogrodzenie z kamieni pokryte mchem,zarysy wspólnych mogił i drewniane,mocnojuż
    zniszczone krzyże.Tu była historia, tu walczyli Polacy przeciw Polakom w
    armiach zaborców, tu razem leżą..
    Dalej wędrujemy skrótami, ostrężyny jak drut kolczasty, trzeba uważać bo
    pochowały się w suchych liściach.Mnie taka "liana" zagroziła drogę i solidnie
    podrapała łydki. Czasem drogę zagradzaja powalone drzewa, które solidnie dają w
    kość przy ich pokonywaniu.Moja technika to kładę się na pniu na brzuchu i
    przeturliwuję się!
    Las przewaznie bukowy, a pnie drzew są powyginane w niesamowite figury.
    Potem w nagrodę mamy zielony dywan - dosłownie! Rozpościera się przed nami łąka
    o tak intensywnej zieleni młodej trawy,że oczy się cieszą - to życiodajna
    maseczka dla nich. A po prawej stronie ściana kwitnących drzew - i zapach!
    Łania wybiega nam na przeciw - ale spłoszona znika..dalej zielony dywan ma nowy
    wzór - miliony żółtych gwiazdek - mleczy.Nikt nic nie mówi ... piękno nas
    otaczające nie pozwala na to...odruchowo zamierają rozmowy...
    Potem idziemy polną drogą, podziwiają nas melancholijne krowy i obszczekują
    Burki, jeszcze między drzewami, het na łąkach konie się pasą zupełnie wolne..
    Cerkiew - obecnie kościół - piękna,drewniana,zadbana ..
    A po trudach - odpoczynek,ognisko i kiełbasa na patykach - żadne potrawy z
    grilla jej nie zastąpią. I piesek zagląda ostrożnie,czy czasem kawałek
    kiełbaski mu się nie trafi.. piosenki płyną słowackie rzewne i skoczne - raz
    my, raz oni i to zadziwienie - po co granica? Czym się różnimy?
    I ja kiełbaskę jadłam,piosenki spiewałam i wzystko solennie obfotografowałam...





    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Beyaz Saray - Side
    Beyaz Saray
    „Biały Pałac”

    Wygląd:
    Biały budynek, z ogromnym podświetlanym napisem „Beyaz Saray” (dzięki czemu
    praktycznie każdy kierowca wie gdzie chcecie jechać). Recepcja znajduje się na
    pierwszym piętrze. Hotele na 1,2 i 3, czwarte jeszcze nie jest ukończone.
    Jadalnia na poziomie 0. Z jadalni wychodzi się na basen. Przed wejściem
    przepiękne kwiaty i gigantyczny bananowiec.

    Położenie hotelu:
    Hotel znajduje się w centralnej części półwyspu, na którym leży Side. Do
    ścisłego centrum (tego antycznego) jest około 2-3km. Do plaży „zachodniej”
    około 1km; do plaży wschodniej około 3,5km.

    Jedzenie:
    W hotelu serwowane są 2 posiłki: śniadanie (od 8 do 10:00) oraz obiado-kolacja
    od 19:30 do 21. Wszystko w formie szwedzkiego stołu. Od rana do żołądka można
    wrzucić: pomidory, ogórki, fetę, wędlinę, dżemy, jajka, pieczywo, kawę,
    herbatę. Co jakiś czas także arbuza.
    Obiady do cała gama barw. Wieczorny posiłek składa się z kilku sałatek/
    surówek; ryżu, makaronu, dania na ciepło i deseru w postaci owocu (arbuz/
    melon). Wśród dań na ciepło są i potrawy z grilla, i opiekane ziemniaczki,
    faszerowana papryka, kurczaki, szaszłyki itp. Prócz sałatek „greckich”, można
    skosztować różnych kombinacji np.: ogórek z makaronem i jakimś sosem, który
    nadaje całości smak małosolnych ogórków; pomidory z cebulą i ryżem...
    Ogólnie jedzenie jest smaczne i sycące. A 2 tygodnie pobytu nie naraziły mnie
    na „zemstę Sułtana”

    Basen:
    Głębokość od 160 do 200cm. Wydzielony brodzik dla dzieci o głębokości około 50-
    60cm. Długość basenu to +/- 15 metrów. Szerokość 7/8. Na wyposażeniu leżaki
    oraz wodne zabawki (koła, materace, pianki, płetwy)

    Plaża:
    Gości na plażę dowozi darmowy „dolmusz”. Jedzie on około 10:00 a wraca około
    16. Nie zawsze goście wysadzani są na tej samej plaży.

    Pokoje:
    Nie za duże, w sam raz na drzemkę. Z balkonami, klimatyzacją, łazienką. Klima
    działa 24/ dobę. Sprzątanie odbywa się w środy i soboty (nie zapomnijcie
    zostawić jakiegoś napiwku w te dni)


    W hotelu cisza i spokój. Ilość pokoi to 37 (ostatnie piętro nie jest
    wykończone, więc to nieprawda to co napisała Triada o tych 45 pokojach).


    MOJA OPINIA:
    Idealny hotel na totalny wypoczynek! Wieczorem można posiedzieć przy basenie/
    na balkonie i posłuchać świerszczy i muezina. Obsługa rozmowna, przyjazna i
    umilająca pobyt. Menedżera hotelu można bez większych obaw wrzucić do basenu ;)
    Jeśli chodzi o wnoszenie jedzenia to jeśli nie robi się zapasów na cały
    tydzień, to nie ma problemu. Za wniesienie jakiegoś picia albo owoców nikt Was
    nie będzie ścigał.

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Holiday Inn Amphora - Sharm el Shaikh (4*)
    mialam przyjemnosc spedzic tydzien w tym hotelu podczas wycieczki 7+7 Izrael +
    Egipt z Triada - pobyt w terminie 17-23/08/2005. wraz z 2 kolezankami bez
    zadnych dodatkowych oplat po milych rozmowach w recepcji i w sumie godzinnym
    oczekiwaniu otrzymalysmy pokoj - chalet (3172) - sypialnia, duzy salon,
    kuchnia, lazienka i duzy przedpokoj oraz taras z widokiem na morze. troche
    daleko do budynku glownego z recepcja i restauracja ale za to niemal tuz przy
    plazy i blisko basenow. wieczorne animacje Wlochow w sasiednim amfiteatrze mimo
    halasu nie zrobily na nas wiekszego wrazenia bo po calodziennym opalaniu sie i
    nurkowaniu zasypialysmy od razu snem kamiennym. w pokoju telefon, bezplatny
    sejf, telewizor i lodowka oraz indywidualnie sterowana klimatyzacja i suszarka.
    teren hotelowy bardzo rozlegly ale nietrudno gdziekolwiek trafic, przy
    meldowaniu dostaje sie mapke, jest pieknie, zwlaszcza noca. wokol bardzo duzo
    zieleni i kolorowych kwiatow - orgodnicy pracuja bez wytchnienia. pokoje
    sprzatane codziennie - bez zadnych zastrzezen. duza restauracja - wbrew
    wczesniejszym opiniom - wspolna i dla nas i dla Wlochow, zadnego gorszego
    traktowania. jedzenie pyszne, codziennie cos nowego, zawsze duzy wybor - zimne,
    gorace, desery i owoce, wieczorem do kolacji takze potrawy z grilla, niestety
    napoje jak zwykle dodatkowo platne. obsluga calego hotelu - przemila - i to bez
    zadnych napiwkow. poniewaz jednak hotel jest generalnie nastawiony na Wlochow,
    to pracownicy zdecydowanie lepiej operuja jezykiem wloskim niz angielskim, ale
    dogadac sie zawsze mozna, czasem takze po polsku ) plaza wlasna,
    dwuczesciowa - czesc na klifie - raczej bardzo duzy taras z lezakami, obok
    ponizej w klifie wykuto 2 male zatoczki, gdzie rowniez nie brakuje lezakow i
    parasoli - nigdy nie mialzsmy problemu z miejscem, nie brakowalo. plaza
    zwirowa, rafa na wyciagniecie reki - kawalek plycizny i zaraz wielki blekit z
    tysiacem rozmaitych ryb i rybek (byly tez delfiny) i kolorowa rafa. na rafie
    sie nie znam ale pol Sharmu przyplywalo lodziami w nasze okolice, wiec musi byc
    fajna - ja bylam zachwycona reczniki (cudownie miekkie) i lezaki z
    parasolami = bezplatne. do wody wchodzi sie z pomostu, tam tez zawsze czuwa
    ratownik, bo trafiaja sie silne prady i moze niezle zniesc. w hotelu jest tez
    pasaz handlowy - fryzjer, sklep spozywczy (okrutne ceny), sklep z pamiatkami,
    fotograf, kantor (rewelka, maja swietny kurs), papirusy (dobrej jakosci, warto
    sie potargowac), sala z bilardem i kafejka internetowa (nie znam cen) i inne
    roznosci. jest tez miejsce na dyskoteke i kilka barow i restauracji (nie znam
    cen bo nie korzystalam) a take klub zabaw dla dzieci, ale podejrzewam ze raczej
    dla Wlochow. przy plazy jest kilka boisk do siatkowki plazowej oraz
    wypozyczalnia sprzetu do nurkowania/snurkowania. codziennie z hotelu jezdzi
    bezplatny busik do Naama Bay - o 11.00 (powrot o 13.30) i o 17.00 (powrot o
    20.00). Osobiscie polecam z czystym sumieniem, sama jade tam w przyszlym roku
    ponownie! i polecam duzo usmiechu, to naprawde dziala lepiej niz pieniadze! Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Dni Laury i Filona 19-21 MAJA 2008 R.
    Dni Laury i Filona 19-21 MAJA 2008 R.
    ”Dni Laury i Filona” jest to święto akademików Uniwersytetu
    Rzeszowskiego - Laury i Filona; w ramach imprezy trzydniowej, która
    odbędzie się w dniach 19-21 maja 2008 r. w miasteczku akademickim
    przy ul. Cichej, odbędą się turnieje, zawody
    i rozgrywki sportowe, konkursy, gry, koncerty muzyczne, dyskoteki i
    wiele innych atrakcji takie jak:

    19.05.2008 – Koncert gwiazdy wieczoru – Zespół T.LOVE, Start: 20.00,
    Klub „Pod Palmą”
    20.05.2008 – Wybory Miss i Mistera D.S, „Laura” i „Filon”, Festiwal
    Karaoke, Dyskoteka – DJ Dark – O
    21.05.2008 – Koncert gwiazdy wieczoru – O.S.T.R., Start 20.00,
    Klub „Pod Palmą”

    Całość imprez uświetnią potrawy sporządzane z grilla. Dni "Laury i
    Filona" od wielu lat dostarczają studentom chwil uśmiechu, radości i
    odpoczynku szczególnie przed ciężką sesją jest czasem prawdziwego
    życia studenckiego, momentem, który na długo zapada
    w pamięć.


    Program szczegółowy:
    19.05.2008 r. PONIEDZIAŁEK
    13.00 – START
    ELIMINACJE: MIĘDZYWYDZIAŁOWY TURNIEJ
    - PIŁKA NOŻNA (5 zawodników)
    - STREETBALL (3 zawodników)
    - SIATKÓWKA (4 osoby w tym 1 kobieta)
    - SZACHY
    20.00 KONCERT GWIAZDY WIECZORU: T . L O V E
    SUPPORT: THE BALANGERS
    KLUB „POD PALMĄ” CENA:
    Studenci UR z legitymacją: 15PLN
    W dniu imprezy: 30PLN
    Przedsprzedaż: 25PLN
    -Sklep „102”
    -Bufet „Pod Palmą”
    -Kino „Zorza”
    -Punkty ksero UR
    Studenci Wydziału Sztuki i Wydziału Filologicznego UR zaprezentują
    w Bufecie „Pod Palmą” wystawę prac.



    20.05.2008 r. WTOREK
    15.30 - START
    FINAŁY: MIĘDZYWYDZIAŁOWY TURNIEJ
    - PIŁKA NOŻNA (5 zawodników)
    - STREETBALL (3 zawodników)
    - SIATKÓWKA (4 osoby w tym 1 kobieta)
    - SZACHY
    18.00 – PRZECIĄGANIE LINY (6 uczestników - do wygrania beczka do
    rozlania)
    20.00 – UROCZYSTE WRĘCZENIE NAGRÓD
    – Klub „Pod Palmą”
    20.30 – WYBORY MISS I MISTERA D.S. „LAURA” I „FILON” 21.30 –
    FESTIWAL KARAOKE DO WYGRANIA:
    - I m-ce - Rower górski
    - II m-ce - Odtwarzacz DVD
    - III m-ce - Odtwarzacz MP3 (Festiwal dla mieszkańców D.S. „LAURA”
    I „FILON”)
    24.00 – DYSKOTEKA – GRA DJ Dark – O
    W czasie imprezy odbędą się pokazy tańca: breakdance i tańca
    towarzyskiego TKS „GASIEK” WSTĘP WOLNY DLA MIESZKAŃCÓW D.S. „LAURA”
    I „FILON”
    Reszta: 5PLN


    21.05.2008 r. ŚRODA
    15.00 - TURNIEJ W PIŁKĘ SIATKOWĄ O PUCHAR AKADEMIKÓW POMIĘDZY
    PRACOWNIKAMI D.S. „LAURA” I „FILON” A STUDENTAMI
    16.00 - POKAZ GRUPY AKROBATYCZNEJ - AIR SQUAD
    16.15 - TURNIEJ W PAINTBALLA – ZAPISY - 698 412 675
    20.00 - KONCERT GWIAZDY WIECZORU: O . S . T . R
    KLUB „POD PALMĄ”
    CENA: W dniu imprezy: 30PLN
    Przedsprzedaż: 25PLN
    Skateshop DIBO CODE
    Klub „Pod Palmą”


    Zgłoszenia do 19 maja godz 12.00 na adres: kultura@urz.pl
    Całość imprez uświetnią potrawy z grilla, konkursy i zabawy z
    licznymi cennymi nagrodami ufundowanymi przez sponsorów i
    organizatorów.
    Organizator zastrzega sobie prawo do odwołania zawodów w przypadku
    braku zgłoszeń lub złej pogody.

    W dniach od 19-21 maja, wszyscy studenci, za okazaniem legitymacji
    studenckiej, na zakupy w salonie Sport Experts otrzymają 15%
    rabatu*,
    CH PLAZA – RZESZÓW ul. Rejtana 6

    * - rabat nie obejmuje towarów objętych promocją.


    PLAKAT:
    www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3a4300416e049c00.html Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Zieloni ostrzegali:Huragan niszczy Europę
    cd: misia dopadło BSE-choroba szalej krowy zniszc
    WIĘCEJ FRAGMENTÓW RECENZJI książki Howarda F. Lymana i Glena Merzera "Szalony
    Kowboj" ("Mad cowboy") www.szalonykowboj.com:

    Szalony Kowboj jest książką napisaną pod wpływem własnych doświadczeń autora,
    który przez wiele lat prowadził własną farmę w stanie Montana w USA. Dzięki
    zdobytej wiedzy H. Lyman opisuje klęskę ekologiczną w USA spowodowaną nadmierną
    hodowlą bydła i stosowaniem intensywnych metod rolnictwa chemicznego, burząc
    tym samym drogi niektórym Polakom mit "wspaniałej Ameryki".
    Autor z całą odwagą demaskuje oszukańczą propagandę rządu i wielkich firm w
    sprawie stosowania szkodliwych dla ludzi i zwierząt hormonów wzrostu oraz
    produkcji żywności genetycznie zmodyfikowanej. Ponadto książka zawiera
    praktyczne wskazówki, jaki sposób odżywiania jest najwłaściwszy dla człowieka i
    dlaczego należy unikać niektórych "modnych" diet.
    Szczególnie interesująca dla polskiego czytelnika może się okazać
    historia "choroby szalonych krów" w Wielkiej Brytanii, jak również przyczyny,
    natura, objawy i liczne odmiany tej choroby szczegółowo opisane przez Lymana.
    Autor odpowiada też na pytanie, czy tylko krowy zapadają na "chorobę szalonych
    krów" i czy ma ona związek z chorobą Creutzfeldta-Jacoba, na którą umiera
    ostatnio coraz więcej ludzi w wielu krajach Europy (także w Polsce). Czy można
    wierzyć wszystkim informacjom na ten temat, oficjalnie podawanym przez media?
    Odpowiedź na to również znajduje się w książce Lymana, do której życie wciąż
    dopisuje własny ciąg - i to w kierunku przewidzianym przez autora...
    Szalonego Kowboja powinni przeczytać wszyscy, którym nie jest obojętne własne
    zdrowie i przyszłość naszej planety.

    Danuta Modrzewska

    "Nowa książka Howarda Lymana, Szalony Kowboj, odnotowuje chronologiczne
    zdarzenia z życia autora, począwszy od jego kowbojskich czasów w Montanie do
    chwili, gdy został przewodniczącym International Vegetarian Union. Szalony
    Kowboj ostrzega Amerykanów przed wybuchem epidemii choroby szalonych krów, przy
    okazji demaskując propagandę przemysłu mięsnego i mleczarskiego".

    - Philadelphia City Paper

    "Produkowanie i konsumowanie mięsa przez ludzkie istoty jest działaniem
    szalonym. Heretyckie stwierdzenie? Niewątpliwie, jeśli ma miejsce w kraju,
    którego kulinarne 'psyche' ukształtowane zostało głównie przez wołowe steki,
    hamburgery, potrawy z grilla i pieczone martwe ptaki.
    Intencją nowej, prowokatorskiej książki Howarda Lymana jest kwestionowanie
    ortodoksyjnego fetyszu, jakim stało się mięso.
    Autor Szalonego Kowboja w świetnym stylu podważa podstawy mięsnego monolitu:
    erozja gleby wskutek wypasu bydła, epidemia choroby szalonych krów, wycinanie
    deszczowych lasów tropikalnych i zakładanie w ich miejsce ferm hodowlanych,
    stosowanie pestycydów, hormonów i zmielonych szczątków zwierząt w hodowli
    inwentarza żywego. Obok implikacji ekologicznych czy etycznych, Lyman
    odnotowuje własną fizyczną transformację: będąc na diecie pozbawionej produktów
    zwierzęcych stracił on 70 kg wagi i obniżył swój poziom cholesterolu o ponad
    150 punktów. Spójrzcie na fakty przytoczone w Szalonym Kowboju, a zapewne już
    nigdy nie będzie postrzegać rzeczywistości w ten sam sposób".

    - The Seattle Times

    "To właśnie Howard Lyman był tym człowiekiem, który w kwietniu 1996 r. pojawił
    się w telewizyjnym talk-show mówiąc zszokowanej publiczności, że w Stanach
    Zjednoczonych powszechną praktyką jest karmienie krów zmielonymi szczątkami
    innych krów. Autorytet - to coś, co Howard Lyman ma we krwi. W swej najnowszej
    książce prezentuje najbardziej miażdżące komentarze w formie zabawnej mieszanki
    sarkazmu, faktów i dobrego humoru.
    Zarówno rząd, jak i największe media w tym kraju - które są w kieszeni
    dotowanego przemysłu mięsnego i mleczarskiego i które wykorzystują nasze
    podatki na wycinanie lasów, erozję gleby, skażenie powietrza, wody i ziemi,
    jednocześnie zatykając nasze tętnice i podwyższając nam ciśnienie - chcą, by
    ludzie uważali Howarda Lymana za dziwaka. Przypuszczalnie, największe gazety,
    stacje radiowe i telewizyjne przywitają tę pouczającą, gruntownie przenikliwą i
    świetnie napisaną książkę tym samym głuchym milczeniem, jakim witają cokolwiek,
    co zagraża ich status quo.

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Amarante Garden Palms vel Tropicana Garden P...??
    Spędziłem w tym hotelu 15 dni i to niedawno, bo wróciłem 12.11.Hotel
    ładny,czysty.Pokój mieliśmy przy drugim basenie na parterze więc
    prosto z pokoju można wychodzić na leżaki przez rozsuwaną szklaną
    ścianę(okno).Wejście do pokoju(drzwi na kartę magnetyczną) są z
    drugiej strony.Pokoje są duże, a w nich 5-cio drzwiowa szafa, duże
    łóżko lub dwa pojedyńcze, komoda,szafka pod telewizor(w której jest
    lodówka), szafka nocna, kanapa i stoliczek kawowy oraz toaletka z
    wielkim lustrem i krzesełkiem.Lazienka czysta, duża.Jest wanna z
    prysznicem(wanna trochę śliska i trzeba uważać by się nie
    przewrócić).Klimatyzacja w pokojach działa bardzo dobrze, można ją
    ustawić wg własnego uznania.Pokoje sprzątano codziennie i dokładnie
    (sprzątają mężczyźni, przyjeżdżają tu z Kairu do pracy).Pościel i
    ręczniki wymieniano nam codziennie, co bardzo mnie zdziwilo w hotelu
    cztero gwiazdkowym.Oczywiście z ręczników układano łabędzie,serca i
    inne formy przystrojone kwiatami.Ręczniki są białe i jest ich 6(2
    duże, 2 małe, 1 do położenia przed wanną i 1 jako ściereczka
    kąpielowa).Suszarki w łazience nie ma, ale podobno można wziąć z
    recepcji gdy ktoś potrzebuje.Ręczniki kąpielowe(na basen i plażę) są
    wydawane w zastaw kuponów, które otrzymamy po zameldowaniu w
    recepcji.Baseny są 3 - duży i mały(dla dzieci)w pierwszej części
    hotelu oraz duży(podgrzewany zimą) w drugiej części
    hotelu.Mieszkaliśmy przy drugim, co bardzo nam się podobało,
    ponieważ nie ma pokoi bezpośrednio przy pierwszym, a my mogliśmy
    prosto z pokoju wychodzić na leżaki.Przy obu basenach jest bar z
    przekąskami i napojami(również alkoholowymi)czynny do godz
    17:00.Wszelkie pokazy folklorystyczne i inne imprezy odbywają się
    przy pierwszszym basenie wieczorami i wtedy bar jest również
    czynny.W hotelu jest też siłownia oraz salon fryzjerski.Jedzenie
    smaczne.Śniadania tylko trochę monotonne.Tak jest wszędzie, bo wiele
    na śniadanie się nie wymyśli, ale wybór jest spory i zawsze można
    zjeść coś innego.Obiady oraz kolacje bardzo urozmaicone, też duży
    wybór ciast i owoców nawet na ciepło z sosami.Są też lody(wafle do
    lodów pieczone są na życzenie gdy ktoś chce w wafelku).Na kolacji
    przed restauracją są też przygotowywane potrawy z grilla lub np
    smażone w cieście na życzenie gości.Do posiłków można oczywiście
    wypić piwo, wino, sok, a także można nalać sobie do butelki soku lub
    wody mineralnej.Wody można sobie nalać też zawsze w barze przy
    recepcji.Jest też w hotelu restauracja włoska, z której można
    skorzystać w ramach opcji All raz na tydzień pobytu.Trzeba wcześniej
    zarezerwować stolik w recepcji na konkretną godzinę.Hotel nie ma
    swojej plaży i korzystamy z plaży hotelu Gafy.Wystarczy poprosić w
    recepcji o bilet i powiedziec czy skorzystamy z busa czy pojdziemy
    sami.Plaża i bus bezpłatne.Wybierając się do Naama Bay, można
    również poprosić w recepcji o bilet i pojechać bezpłatnie busem, ale
    trzeba zgłaszac kilka godzin przed odjazdem, ponieważ bus zabiera
    gości z róznych hoteli i po prostu rezerwujemy miejsce.Nie wiem co
    jeszcze mógłbym tu napisać i gdyby ktoś miał pytania, to chętnie
    odpowiem. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Gość Forum - Maciej Kuroń o gotowaniu
    Mam sporo ulubionych receptur na potrawy z grilla. Gdy tylko słońce przygrzeje
    przenoszę się z lubością na taras i tam spędzam każdą wolną chwilę. Lubię grilla
    za jego demokratyczny i wspólnotowy charakter bliski mojej filozofii życiowej.
    Podstawą dobrego grillowania jest dobre towarzystwo i dobry nastrój. Każdy może
    sobie sam komponować swoje danie, a nawet postać przy grillu ze szczypcami w
    ręku i zrobić coś dla innych... Jeśli chodzi o potrawy, to podstawą sukcesu
    kulinarnego są bejce, marynaty i glazury, których używamy zanim wrzucimy coś na
    przysłowiowy ruszt. Osobiście najbardziej lubię szaszłyki baranie, polędwiczki
    wieprzowe faszerowane oraz kaszankę z jabłkiem. Podaję niżej przepisy i życzę
    smacznego.

    Papiloty z kaszanką

    Na jedną osobę:
    150 g kaszanki
    ząbek czosnku
    ćwiartka kwaśnego jabłka
    20 g oleju
    plaster boczku
    po szczypcie kminku i ostrej papryki

    Mieszamy olej z kminkiem i ostrą papryką. Smarujemy nim folię (błyszczącą
    stronę). Układamy na folii kaszankę, najlepiej kilka grubych plastrów, ząbek
    czosnku, ćwiartkę jabłka. Najlepiej jest wszystkie składniki skropić olejem z
    przyprawami lub przynajmniej nimi posypać. Z folii formujemy paczuszkę . Staramy
    się nie zawijać folii zbyt szczelnie, żeby kaszanka mogła przejść aromatem
    czosnku i jabłka. Kładziemy pakiecik na ruszcie i grillujemy ok. 15 minut. Na 5
    minut przed końcem grillowania bezpośrednio na ruszcie pieczemy plaster boczku
    posypanego ostrą papryką. Podajemy każdemu na talerz jego własnego „papilota” z
    kaszanką, plaster upieczonego na rumiano boczku i przypieczony chleb. Upieczonym
    czosnkiem smarujemy boczek i grzanki. Największą przyjemnością dla uczestników
    grilla jest możliwość własnoręcznego przygotowania papilotów. Możemy wówczas dać
    upust wyobraźni i stosować różne dodatki. Ja jestem wielkim miłośnikiem czosnku,
    ale można przecież dodać krążki cebuli, różne warzywa, zmienić zestaw przypraw
    (dodać majeranek, tymianek lub rozmaryn), nałożyć na jabłko łyżeczkę żurawiny
    lub skropić całość np.: słodko – kwaśną bejcą przygotowaną do innych mięs.
    Kebabczeta


    Na jedną osobę:
    100 g baraniny (udźca lub mostka)
    100 g cielęciny
    50 ml rosołu (może być z kostki)
    1 ząbek czosnku
    oregano, cząber, ostra papryka
    sól, pieprz


    Baraninę mielimy przez sitko z dużymi otworami, cielęcinę przez gęste, ponieważ
    jest chudsza od baraniny. Dodajemy posiekany czosnek, przyprawy, wlewamy rosół i
    dość długo (30 minut) wyrabiamy na jednolitą masę. Zwilżonymi dłońmi formujemy z
    mięsa wałeczki i 20 minut równomiernie opiekamy na grillu z obu stron. Potrawa
    ta jest znana w Bułgarii jako kebabczeta, w Rumunii jako mitei, a Libanie jako
    kofta. Ponieważ jednak była znana jako popularna potrawa pasterska, to jakimś
    zrządzeniem losu dotarła i do naszych górali karpackich i była podawana na
    Huculszczyźnie.
    Polędwiczki faszerowane z grilla
    Na jedną osobę:
    1 polędwiczka – 300- 400 g
    1.
    50 g rokpolu
    30 g masła
    po pół łyżki posiekanej natki pietruszki, koperku i szczypiorku
    2.
    50 g grzybów: prawdziwki, smardze
    20 g masła
    mała cebula
    3.
    70 g suszonych śliwek bez pestek lub konfitury z borówek
    Bejca:
    3 ząbki czosnku
    1 łyżeczka miodu
    30 g oleju
    po pół łyżeczki: majeranku, tymianku i białego pieprzu

    Mięso czyścimy, myjemy i osuszamy. Palcem lub drewnianym trzonkiem robimy w
    każdej polędwiczce otwór, uważając, aby nie przebić mięsa. Ser rozgniatamy z
    masłem i posiekanymi ziołami na jednolitą masę i faszerujemy polędwiczki. Końce
    mięsa obwiązujemy białą bawełnianą nicią, żeby farsz nie wylewał się w czasie
    pieczenia. Przygotowujemy bejcę: czosnek rozgniatamy lub siekamy, dodajemy miód,
    olej, zioła i dokładnie mieszamy wszystkie składniki. Polędwiczki smarujemy
    bejcą i odkładamy na 2–24 godzin do lodówki. Pieczemy na grillu po 15 minut z
    każdej strony. Po upieczeniu zawijamy w kawałki folii i na 10 minut pozostawiamy
    na wyłączonym grillu. Podajemy z sałatką z młodej kapusty i młodych ziemniaków.
    Farsz możemy przyrządzić z innych składników. Z grzybów (świeżych lub suszonych)
    przesmażonych na maśle z cebulką, z suszonych owoców, suszonych pomidorów, ziół
    lub innych gatunków sera.

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: MŚ w pubach - info
    MŚ w pubach - info

    Warszawskie puby i bary szykują się do mistrzostw świata. Oblężenia chyba
    jednak nie będzie. Mecze są rano. - Ale na naszych stałych klientów liczyć
    możemy na pewno - zapewnia Bożena Wróblewska z pubu Champion's.

    Na Zachodzie oglądanie spotkań przy chóralnych śpiewach i kilkuprocentowym
    napoju z pianką to już tradycja. U nas jeszcze nie, ale ten zwyczaj coraz
    bardziej wchodzi w krew piłkarskim kibicom. Tylko ta wczesna pora... - Piwko z
    rana jak śmietana. A mecz będzie dla niektórych stałych gości miłym dodatkiem,
    pretekstem - śmieje się właściciel jednego z przybytków.

    Wszyscy zapewniają, że są gotowi. Ale czy na pewno? Oto przykład: "Oczywiście,
    że zapraszamy! Ależ naturalnie, że można u nas obejrzeć mecz! O 7.30? A to
    chyba nie rano?... Zapraszam, ale po 12".

    Taka sytuacja, niestety, często będzie spotykać amatorów rannych wizyt w
    pubach. Wielu właścicieli, z którymi rozmawialiśmy, przyznaje, że jeszcze nie
    wiedzą, czy zainteresowanie porannymi meczami będzie aż tak duże, by opłacało
    się otworzyć lokale. - Wiele osób będzie bądź w pracy, bądź w domu śledzić
    zmagania piłkarzy. Dobrze, że przynajmniej nasi grają o 13.30. Większym
    zainteresowaniem będą się cieszyć wieczorne powtórki - zgodnie tłumaczą.

    Jeżeli więc, kibicu, chcesz uniknąć takiej sytuacji, że ,,pocałujesz klamkę",
    zapoznaj się z naszym przewodnikiem, zadzwoń do wybranego lokalu. Bo samo piwko
    lepiej jednak wypić wieczorem.

    Atomic Świat Rozrywki

    ul. Wołoska 12 (Galeria Mokotów, tel. 543 94 10)

    Aż pięć telebimów i 20 telewizorów. Piwo w cenie 9, 10 złotych. Wstęp wolny,
    miejsc 300-400.

    Champion's Bar

    Aleje Jerozolimskie 65/79 (tel. 630 74 19)

    36 monitorów podwieszonych pod sufitem. Sala mieści ok. 600 osób. W menu dania
    kuchni międzynarodowej, przekąski do piwa. Piwo: 0,33 l - 11 zł i 0,5 - 14 zł.
    Bar organizuje wiele zabaw związanych z meczami.

    Empik

    ul. Nowy Świat 15/17 (tel. 625 10 86)

    Telewizor zawieszony pod sufitem. Sala mieści ok. 100 osób, wstęp wolny. W
    ogródku będzie telebim. Kuchnia czynna do godz. 21, serwuje dania gorące,
    przekąski. Piwo od 6 zł.

    Fuks

    ul. Białobrzeska 66 (tel. 823 90 46 lub 0-602 858 385)

    Czynne od rana. Wszystkie 64 mecze. Ok. 30 miejsc siedzących, jeden telewizor.
    Piwo 5 zł duże - 4,5 zł małe.

    Giovanni Club

    ul. Krakowskie Przedmieście 24 (tel. 826 92 39)

    Dwa telewizory i telebim. Miejsc siedzących wystarczy dla ok. 80 osób, na
    stojąco zmieści się kilka razy więcej, wstęp wolny. Do zjedzenia pizza, tosty,
    przekąski. Piwo 6,5 zł za 0,5 l.

    Harenda

    ul. Krakowskie Przedmieście 4/6 (tel. 826 31 37)

    Dwa telewizory, sala na ok. 200 osób. Dania z grilla, piwo po 4,5 zł za 0,5 l
    do godz. 17. 2 czerwca otwarte już od 6.30.

    Hokus Pokus

    ul. Powsińska 31 (Sadyba Best Mall, tel. 550 35 35)

    Czynne od 12. Dziesięć telewizorów, 200 miejsc siedzących. Piwo po 9 zł.

    Irish Pub

    al. Niepodległości 19 (tel. 853 00 61)

    Dwa telewizory i jeden telebim. Piwo 7 zł.

    Land Cafe

    ul. Wałbrzyska 11 ( Land, tel. 549 92 72)

    Telewizor, telebim, kuchnia i zimne piwo, 6 zł duże - 4,5 zł małe, są do
    dyspozycji ok. 50 osób. Czynne w zależności od pory rozgrywania ważnych
    spotkań.

    Metro Pub

    ul. Marszałkowska 99 a (tel. 629 40 00)

    Trzy telewizory i 80 miejsc siedzących. Piwo w cenie 8 zł. Dania z menu. Na
    meczach z udziałem Polaków przewidziano dodatkowe atrakcje.

    Nora Pub

    ul. Krakowskie Przedmieście 20/22 (tel. 826 64 02)

    Dwa telewizory, sala mieści 100-150 osób, wstęp wolny. Piwo w cenie od 5 zł.
    Godziny otwarcia w zależności od godziny rozpoczęcia meczu.

    Pod Baryłką

    ul. Garbarska 5/7 (tel. 826 62 39)

    Mecze na dwóch telewizorach, lokal mieści ok. 100 osób, wstęp wolny. Piwo od
    7,5 zł za 0,5 l. Przekąski piwne (np. chleb ze smalcem), dania z grilla, zupy.

    Pub Heineken

    ul. Puławska 111 a (tel. 844 44 06)

    Sala mieści ok. 50-70 osób, jeden telewizor. Kuchnia domowa, przekąski z
    grilla. Piwo w cenie 8 zł. Istnieje możliwość robienia rezerwacji.

    Pub Książęcy

    ul. Złota 11 (tel. 828 22 10)

    Dwa telewizory. Sala mieści ok. 400 osób, wstęp wolny. Kuchnia proponuje dania
    obiadowe, potrawy z grilla. Piwo w cenie 8 zł za 0,5 l. Istnieje możliwość
    robienia rezerwacji.

    Pub Lolek

    ul. Rokitnicka 20 (tel. 825 62 02)

    Telebim w środku i kilka telewizorów rozwieszonych w różnych miejscach pubu. Na
    zewnątrz dwa duże ekrany. Pub pomieści ok. 400-500 osób. Wszystkie mecze na
    żywo. Organizatorzy gwarantują wiele konkursów. Potrawy z grilla, przekąski.
    Piwo w cenie 9 zł za 0,5 l. Uwaga: wstęp dla osób powyżej 21 lat.

    Pub 7

    pl. Konstytucji 4 (tel. 622 79 91)

    Jeden telewizor, ok. 50 miejsc, dania gorące i zimne, piwo 0,5 l za 7 zł.
    Pokazywane będą tylko mecze Polaków.

    Starlight Cafe

    al. KEN (budynek Multikina, tel. 643 60 43)

    Telebim, 200 miejsc siedzących. Dania z menu, piwo 8 zł. Istnieje możliwość
    robienia rezerwacji. Otwarte w zależności od rangi meczu.

    Zielona Gęś

    al. Niepodległości 177 (tel. 825 20 26)

    Telebim, 100 miejsc siedzących, piwo za 7,5 zł i przekąski. Otwarte od 9 rano.


    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: MŚ - gdzie oglądać - puby - info
    MŚ - gdzie oglądać - puby - info

    Warszawskie puby i bary szykują się do mistrzostw świata. Oblężenia chyba
    jednak nie będzie. Mecze są rano. - Ale na naszych stałych klientów liczyć
    możemy na pewno - zapewnia Bożena Wróblewska z pubu Champion's.

    Na Zachodzie oglądanie spotkań przy chóralnych śpiewach i kilkuprocentowym
    napoju z pianką to już tradycja. U nas jeszcze nie, ale ten zwyczaj coraz
    bardziej wchodzi w krew piłkarskim kibicom. Tylko ta wczesna pora... - Piwko z
    rana jak śmietana. A mecz będzie dla niektórych stałych gości miłym dodatkiem,
    pretekstem - śmieje się właściciel jednego z przybytków.

    Wszyscy zapewniają, że są gotowi. Ale czy na pewno? Oto przykład: "Oczywiście,
    że zapraszamy! Ależ naturalnie, że można u nas obejrzeć mecz! O 7.30? A to
    chyba nie rano?... Zapraszam, ale po 12".

    Taka sytuacja, niestety, często będzie spotykać amatorów rannych wizyt w
    pubach. Wielu właścicieli, z którymi rozmawialiśmy, przyznaje, że jeszcze nie
    wiedzą, czy zainteresowanie porannymi meczami będzie aż tak duże, by opłacało
    się otworzyć lokale. - Wiele osób będzie bądź w pracy, bądź w domu śledzić
    zmagania piłkarzy. Dobrze, że przynajmniej nasi grają o 13.30. Większym
    zainteresowaniem będą się cieszyć wieczorne powtórki - zgodnie tłumaczą.

    Jeżeli więc, kibicu, chcesz uniknąć takiej sytuacji, że ,,pocałujesz klamkę",
    zapoznaj się z naszym przewodnikiem, zadzwoń do wybranego lokalu. Bo samo piwko
    lepiej jednak wypić wieczorem.

    Atomic Świat Rozrywki

    ul. Wołoska 12 (Galeria Mokotów, tel. 543 94 10)

    Aż pięć telebimów i 20 telewizorów. Piwo w cenie 9, 10 złotych. Wstęp wolny,
    miejsc 300-400.

    Champion's Bar

    Aleje Jerozolimskie 65/79 (tel. 630 74 19)

    36 monitorów podwieszonych pod sufitem. Sala mieści ok. 600 osób. W menu dania
    kuchni międzynarodowej, przekąski do piwa. Piwo: 0,33 l - 11 zł i 0,5 - 14 zł.
    Bar organizuje wiele zabaw związanych z meczami.

    Empik

    ul. Nowy Świat 15/17 (tel. 625 10 86)

    Telewizor zawieszony pod sufitem. Sala mieści ok. 100 osób, wstęp wolny. W
    ogródku będzie telebim. Kuchnia czynna do godz. 21, serwuje dania gorące,
    przekąski. Piwo od 6 zł.

    Fuks

    ul. Białobrzeska 66 (tel. 823 90 46 lub 0-602 858 385)

    Czynne od rana. Wszystkie 64 mecze. Ok. 30 miejsc siedzących, jeden telewizor.
    Piwo 5 zł duże - 4,5 zł małe.

    Giovanni Club

    ul. Krakowskie Przedmieście 24 (tel. 826 92 39)

    Dwa telewizory i telebim. Miejsc siedzących wystarczy dla ok. 80 osób, na
    stojąco zmieści się kilka razy więcej, wstęp wolny. Do zjedzenia pizza, tosty,
    przekąski. Piwo 6,5 zł za 0,5 l.

    Harenda

    ul. Krakowskie Przedmieście 4/6 (tel. 826 31 37)

    Dwa telewizory, sala na ok. 200 osób. Dania z grilla, piwo po 4,5 zł za 0,5 l
    do godz. 17. 2 czerwca otwarte już od 6.30.

    Hokus Pokus

    ul. Powsińska 31 (Sadyba Best Mall, tel. 550 35 35)

    Czynne od 12. Dziesięć telewizorów, 200 miejsc siedzących. Piwo po 9 zł.

    Irish Pub

    al. Niepodległości 19 (tel. 853 00 61)

    Dwa telewizory i jeden telebim. Piwo 7 zł.

    Land Cafe

    ul. Wałbrzyska 11 ( Land, tel. 549 92 72)

    Telewizor, telebim, kuchnia i zimne piwo, 6 zł duże - 4,5 zł małe, są do
    dyspozycji ok. 50 osób. Czynne w zależności od pory rozgrywania ważnych
    spotkań.

    Metro Pub

    ul. Marszałkowska 99 a (tel. 629 40 00)

    Trzy telewizory i 80 miejsc siedzących. Piwo w cenie 8 zł. Dania z menu. Na
    meczach z udziałem Polaków przewidziano dodatkowe atrakcje.

    Nora Pub

    ul. Krakowskie Przedmieście 20/22 (tel. 826 64 02)

    Dwa telewizory, sala mieści 100-150 osób, wstęp wolny. Piwo w cenie od 5 zł.
    Godziny otwarcia w zależności od godziny rozpoczęcia meczu.

    Pod Baryłką

    ul. Garbarska 5/7 (tel. 826 62 39)

    Mecze na dwóch telewizorach, lokal mieści ok. 100 osób, wstęp wolny. Piwo od
    7,5 zł za 0,5 l. Przekąski piwne (np. chleb ze smalcem), dania z grilla, zupy.

    Pub Heineken

    ul. Puławska 111 a (tel. 844 44 06)

    Sala mieści ok. 50-70 osób, jeden telewizor. Kuchnia domowa, przekąski z
    grilla. Piwo w cenie 8 zł. Istnieje możliwość robienia rezerwacji.

    Pub Książęcy

    ul. Złota 11 (tel. 828 22 10)

    Dwa telewizory. Sala mieści ok. 400 osób, wstęp wolny. Kuchnia proponuje dania
    obiadowe, potrawy z grilla. Piwo w cenie 8 zł za 0,5 l. Istnieje możliwość
    robienia rezerwacji.

    Pub Lolek

    ul. Rokitnicka 20 (tel. 825 62 02)

    Telebim w środku i kilka telewizorów rozwieszonych w różnych miejscach pubu. Na
    zewnątrz dwa duże ekrany. Pub pomieści ok. 400-500 osób. Wszystkie mecze na
    żywo. Organizatorzy gwarantują wiele konkursów. Potrawy z grilla, przekąski.
    Piwo w cenie 9 zł za 0,5 l. Uwaga: wstęp dla osób powyżej 21 lat.

    Pub 7

    pl. Konstytucji 4 (tel. 622 79 91)

    Jeden telewizor, ok. 50 miejsc, dania gorące i zimne, piwo 0,5 l za 7 zł.
    Pokazywane będą tylko mecze Polaków.

    Starlight Cafe

    al. KEN (budynek Multikina, tel. 643 60 43)

    Telebim, 200 miejsc siedzących. Dania z menu, piwo 8 zł. Istnieje możliwość
    robienia rezerwacji. Otwarte w zależności od rangi meczu.

    Zielona Gęś

    al. Niepodległości 177 (tel. 825 20 26)

    Telebim, 100 miejsc siedzących, piwo za 7,5 zł i przekąski. Otwarte od 9 rano.


    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • witch-world.pev.pl



  • Strona 2 z 2 • Wyszukano 109 wyników • 1, 2

    Design by flankerds.com