Linki
menu      potrawa z maki kukurydzianej
menu      potrawy bogate w błonnik
menu      potrawy bogate w żelazo
menu      POTRAWY DLA MATEK KARMIĄCYCH
menu      potrawy kuchni europejskiej
menu      potrawy kuchni greckiej
menu      potrawy kuchni staropolskiej
menu      potrawy kuchni wielkopolskiej
menu      potrawy kuchni żydowskiej
menu      Potrawy na Boże Narodzenie
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • swpc.opx.pl
  • Oglądasz wypowiedzi wyszukane dla słów: Potrawy tradycyjne





    Temat: monotonna dieta


    jurek <gwp@op.plwrote:
    | Nie wymyśliłam sobie tego, takie są właśnie zalecenia diety
    | śródziemnomorskiej.

    to jest juz dieta srodziemnomorska skorygowana i poprawiona, tak samo
    jak dieta kretejska (od Krety). Warto poszukac przepisow na potrawy
    tradycyjne z regionow Nicei, Marsylii czy wybrzeza katalonskiego i
    zobczysz ze nie do konca "dieta srodziemnomorska" ma korzenie w
    tradycyjnym sposobie odzywiania sie populacji zamieszkujacych (od
    pokolen) wybrzeza hiszpanskie, francuskie i wloskie.


    Ale to jest różnica - Ty mówisz o tradycyjnych dietach tamtych regionów, a
    ja o tej słynnej "diecie śródziemnomorskiej", która jest lansowana jako
    panaceum na zło wszelakie. W tej książce jest podkreślone, że DŚ jest raczej
    sposobem odżywiania się, niż jakąś kulturą żywieniową - m.in. opisana jest
    adaptacja DŚ do polskich warunków. A jak ja patrzę na tą mnogość chleba,
    ziemniaków, ryżu i innych to się zastanawiam, po jakim czasie takiej diety
    łatwiej by mnie było przeskoczyć, niż obejść :Chyba że gdzieś tkwi jakiś
    kruczek, ale w końcu znam swój organizm - po niczym nie tyję tak szybko, jak
    właśnie po dużej ilości pieczywa i zbóż.

    Pozdrawiam,
    Karola

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: ocencie te potrawy [MM]


    - Bigos z miesem i kielbasa
    - Tlusty rosol, bez makarony
    - Grochowka z kielbasa (bez ziemniakow i marchewki)
    - Sledz w oleju z cebula
    - Sledz w smietanie z cebula
    - Schabowy bez panierki z kapucha zasmarzana z tluszczem :)
    - Zurek z kielbasa i jajkiem (tu mam watpliwosc, bo kwas zurkowy robi sie
    chyba z maki, ale sa to na pewno sladowe ilosci)
    - Groch z kapusta (jak na Wigilie)
    - makaron sojowy z dowolnym miesem


    wszystko OK poza zurkiem

    Bardzo podoba mi sie twoje spostrzezenie ze sa to potrawy tradycyjne -
    polskie.
    Nasi przodkowie zdrowiej jedli.
    A do tego sa dosc tanie

    Proponuje jeszcze fasolke po bretonsku z boczkiem i kielbasa - pyszna

    musta

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: A skoro juz o jedzeniu to moze sniadanko [blog]

    Michał Gancarski wrote:

    Dnia Sun, 14 Jan 2007 09:45:54 +0100, Hikikomori San napisał(a):

    Wazelinuje kostke sera, posolona i polana miodem wilokwiatowym :)

    Zrób test ciążowy.


    Ale czemu? Gdzies kiedys znalazlem taka kompozycje wpiana w potrawy
    tradycyjne regionalne. Oni tez robili testy? :

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Menu Weselne - prośba o pomoc :)
    Moi teściowie prowadza salę weselną więc trochę tu jestem w temacie jeśli
    chodzi o menu. Wiesz najczęściej sprawdzaja się potrawy tradycyjne. U nas
    zwykle na początek jest do wyboru rosół i flaki, jako zupa bywała pieczarkowa,
    pomidorowa ale te dwie pierwsze sa najpopularniejsze. Potem zaraz po zupie
    zwykle są ziemniaczki, 2 rodzaje mięs i ze dwie surówki. Odraczam tu frytki lub
    ryż bo goście pierwszym daniem muszą się najeść żeby potem mogli pić bez
    konsekwencji.
    Do tego często deser - lody. Drugie danie gorące jest zwykle lżejsze - np.
    czerwony barszcz i paszteciki i/lub krokiety, może być strogonow. Potem 2 dania
    mocniejsze np. schabowe i bigos płonący w chlebie, udka kurczaka pieczone,
    frytki i pieczarki, chińszczyzna z ryżem, kluski śląskie i pieczona karkówka
    itp. W międzyczasie tort. Nad ranem sprawdza się biały barszcz i biała
    kiełbaska - doskonale stawia na nogi. Oczywiście inaczej będzie na sali a
    inaczej w restauracji - tam potraw jest zwykle mniej - jeżeli dania będą
    serwowane na talerzach to raczej nie będzie możliwości dokładki więc może niech
    będą to dania bardziej sycące?
    Pozdrawiam i życzę wspaniałego wesela. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: placki ziemniaczane
    Placki Knorra kupiłam kilka lat temu. Miesiącami nie miałam czasu i liczyłam
    każdą chwilę - pomyślałam, że może spróbuję, bo "chodziły za mną" placki. Moja
    sąsiadka zachwalała.
    Ale co się okazało? To nie jest "to". Jakaś namiastka. Nie oszukujmy się. Może
    pewnie smakować (w swojej klasie proszków), ale kiedy chce się zjeść normalne
    placki... Mikser(malakser) plus ziemniaki - nie trwa to długo, a efekt
    wspaniały.

    Może wydzielić forum dla zagonionych? Kupiłam sobie kiedyś wydaną w Polsce
    amerykańską ogromną książkę kucharską - są w niej różne ciekawe potrawy
    tradycyjne dla tego ogromnego i różnorodnego kulinarnie kraju, ale wszystkie
    sposorowane przez różnej maści producentów ichnich proszków. Odrzucając te
    proszki można coś ugotować sensownie, czyli np. gdzie kostka rosołowa tam
    dajesz rosół i w porządku.
    Rozumiem, że ktoś nie ma czasu na gotowanie "od podstaw". W życiu bywa różnie z
    czasem. Ale nie twórzmy przekonania, że kulinaria w proszku to genialne
    rozwiązanie. To rozwiązanie genialnie działające na czas, ale na kubki smakowe?
    Niestety to metody na tworzenie "śmieciowego" jedzenia w domu. Zaczęła się w
    mediach akcja wyrzucania tego typu jedzenia ze szkół. Widać, że potrzebna akcja
    wyrzucenia paru torebek z proszkiem w domu.

    Podkreślam, że brak czasu zmusza faktycznie do różnych ekscesów. Ale nie
    perswadujmy sobie i innym, że coś w proszku to cudo. Leczy toto brak czasu, ale
    trudno to polecać zwłaszcza dla dzieci. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: wspolczesna "reprezentacyjna" kuchnia polska
    aniu_m: niemiecka kuchnia fusion
    tak sobie podczytuję ten wątek i wydał mi się ciekawy niezmiernie, pomyślałam
    sobie, że trudno by mi było wymienić wytworne niemieckie potrawy tradycyjne i
    mam do Ciebie prośbę - opisz kilka potraw, którymi częstują Cię (bądź
    hipotetycznie częstowaliby) wytworni znajomi, mogą być linki (po niemiecku też -
    nawet chętnie)
    pozdrawiam
    ten Twój pan wie jaki ma skarb? Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Tradycyjne potrawy wigilijne.
    Tradycyjne potrawy wigilijne.
    Jak u was z tradycją w potrawach wigilijnych czy trzymacie się ściśle tradycji czy może wprowadzacie jakieś nowe potrawy?

    Tradycyjne potrawy wigilijne Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: jestescie grubi?
    przeczytaj kilka wątków. To nie Klub Obżartuchów, więc Twoja troska o nas jest
    chybiona. A że wolimy potrawy tradycyjne, z dobrych produktów, a nie
    śmieciożarcie z proszków - to znaczy że lubimy zjeść smacznie, a nie tylko
    zeżreć paszę.
    Zresztą sztuka kulinarna w niczym nie ustępuje innym dziedzinom sztuki. Też
    trzeba miec talent i radość z tworzenia, dlatego dobrze się tu rozumiemy.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: znak zodiaku określa podejscie do jedzenia
    znam jednego Pannę o jakby zdecydowanie odmiennym podejściu do jedzenia. Tak
    więc może to kwestia nie tylko znaku ale i płci? ;-)

    Ja: Koziorożec
    Lubię praktycznie wszystko byleby było dobrze doprawione. Staram się z góry nie
    zakładać że coś jest niejadalne, bo już kilkakrotnie musiałam weryfikować swoje
    poglądy. Kocham słodycze i kawę. Poza tym lubie zarówno kulinarne eksperymenty
    jak i potrawy tradycyjne. I zarówno sery, jak i mięsa owoce, jak i warzywa. I
    nie definiuję mojej ulubionej potrawy jako podanej pod nos. Najbardziej mi
    smakuje to co robię sama - pewnie dlatego że sama najlepiej wiem czego chcę.
    I lubie jedzeni eładnie podane, ale nie jest to wymóg bezwzględny. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Kto was nauczył gotować?
    Ja sie uczylam niejako dwa razy. Pierwszy raz mama mnie przyuczala,
    potem byly rozne przepisy z Filipinki, wymienianie sie z
    kolezankami, coraz trudniejsze zreczy. W ten sposob poznalam podstwy
    zdrowej odmiany kuchni polskiej, bo mama tak gotowala (duzo warzyw,
    raczej duszone lub gotowane niz smazone). Jak bylam na studiach to
    zjezdzalam do domu na swieta i robilam prawie wszystkie ciasta
    (kocham piec, robic desery, najwymyslniejszy tort to dla mnie
    wyzwanie i rozkosz-moge cala noc cudowac). Babcia mnie nauczyla
    robic ciasta drozdzowe.
    Jak wyemigrowalam okazalo sie, ze nie tylko produkty sa inne, miary
    inne ale i gust malza innny i inne potrawy tradycyjne i musialam sie
    uczyc od nowa. Pomoca byla nieodzalowanej pamieci tesciowa, ktora
    gotowala bossko i troche zdazylam sie od niej nauczyc. reszta to
    tradycyjne ksiazki kucharskie, internet i gazety. Teraz z mezem
    eksperymentujemy i gotowanie jest frajda, wspolna zabawa. Nadal
    potrafie pol nocy soedzic i wyprodukowac tort, od ktorego wszystkim
    opadaja szczeki, ale rzadko mam okazje, bo moja tutejsza rodzina
    raczej wykwintnych ciast z kremami nie lubi.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: burza mózgów potrzebna ;-)
    potrawy tradycyjne, wszystko to, co podaje na stole jest zrobione recznie i
    tradycyjnie przeze mnie (od zawsze i to sie raczej nie zmieni jesli tylko bede
    miec mozliwosc to robic, bo lubie pichcic). nic nie robie na ostatnia chwile
    (kiedys tak bylo) choinke mam zywa a nie sztuczna. prezenty zamawiam zwykle
    kilka miesiecy wczesniej, najczesciej w sklepach internetowych (kiedys na
    ostatnia chwile w sklepach zwyklych) - ale to pewnie kwestia planowania budzetu
    domowego i zarzadzania czasem. sprzata mi kobieta, wiec to odpada.
    jakies 5-8 lat temu przygotowywalam wlasnoreczne kartki swiateczne, teraz juz
    nie mam czasu ani ochoty.
    i tyle. realnie rzecz biorac niewiele sie zmienilo, ale ja jestem
    zakonserwowana, wiec duzo sie musi zmieniac, zebym w niektorych
    przyzywyczajeniach sie cos zmienilo.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: wloskie polskie dziewczyny!
    pulzara napisała:

    > Z jego nieliczna zreszta rodzina widzimy sie czesto, na Swieta wiec zazwyczaj
    > lecimy do Polski. W tym roku w Krakowie z rodzina.
    > Jestem ciekawa jak wyglada Twoja polska wigilia we Wloszech. Jakie tradycje,
    > potrawy wybralas? Wszystkiego przeciez nie da sie przeszczepic na grunt
    wloski.
    >
    > Mnie tez to pewnie czeka w przyszlosci, szczegolnie gdy bedziemy miec juz
    > dzieci

    Potrawy? Tradycyjne polskie: barszczyk z uszkami, rybka, sledzik, kapusta z
    grzybami, kompot z suszonych owocow, makowiec lub torcik makowy. Co do
    skladnikow potraw: poradzilam sobie: mam doskonaly przepis na barszczyk, do
    ktorego wystarczaja czerwone buraczki sprzedawane juz ugotowane (te w
    prozniowym opakowaniu), sledzie solone kupuje na mercato, suszone grzyby i
    suszone sliwki sa dostepne bez problemu, mak mam z Polski). Oplatki przysyla
    nam rodzina z Polski. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: U "Rajculi"
    Mnie się całość podoba, zaraz się tam zatrzymałam, w środku nawet jest stylowo.
    Fajnie , że jest coś takiego przy drodze, nawet myslę , że będzie tam duży
    ruch. Nawet widziałam potrawy tradycyjne były. Powiem Ci szczerze, że gdybym
    miała więcej czasu to zabawiłabym dłużej ale gnałam do tych Gliwic i nie miałam
    cierpliwości czekac na jakies dania tymbradziej, że szlo im to wolno.
    Żałuję, że nie weszłam do środka tej Karczmy "Wiśniowy sad" skoro tam
    przesiadujesz. Nieznane jednak dla mnie były te tereny. Teraz bym to inaczej
    sobie zorganizowała.
    A Ty bywasz w tej Rajculi ? Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Prezenty, prezenty, prezenty
    jeśli chodzi o całokształt świąt to ja też ich nie lubię.całe szczęście,że mam
    przyjaciól,którzy też nie przeżywają bn w uroczystym skupieniu czy innym
    uniesieniu.część tradycji jest fajna ale ja je traktuje tylko jako właśnie coś
    miłego,fajnego,ciekawego bez żadnych podtekstów religijnych.chałupa zawsze
    jest ustrojona od 1-wszego grudnia,choinka zawsze prawdziwa,potrawy tradycyjne
    ale:do kościoła nie chadzam(chyba,że w celu zwiedzania),kolęd nie słucham a
    tym bardziej nie śpiewam.każdy z nas w jakiś tam indywidualny sposób podchodzi
    do świąt i ci wierząci i ci co 'wogóle' i każdy ma do tego prawo.wielkanocy na
    ten przykład nie obchodzę wcale,bo nie podoba mi się ani-ani.
    co do prezentów,to zawsze z tym jakieś jajca wychodzą.nastoletnia latorośl
    dostaje obowiązkowo i nigdy nie wie co.natomiast nam z mężem przeważnie nie
    starcza kasy i prezenty choinkowe są albo 'przed' albo 'po'.poza tym to zawsze
    się konsultujemy i nie ma niewypałów.w tym roku postanowiłam zrobić jeszcze
    inaczej i kupiłam nam wspólny prezent.z niecierpliwością czekam na dwie 15-sto
    kilowe paki.a w tych pakach encyklopedia brockhausa z 1898r. w 17 tomach.ale
    się cieszę!i dzięki temu nawet perspektywa wigili z teściową nie taka
    straszna ;-) Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: das perfecte Dinner
    owszem, dobra pomidorowa (nie z puszki) tez przypomina wloska
    kuchnie i moi znajomi jedza ja chetnie. Pierogi tez. szarlotka z
    lodami, to danie austriackie, tez lubiane. ale sernik np. nie jest
    dobrym pomyslem, zauwazylam ze znajomi nie lubia tego intensywnego
    smaku sera bialego, ktory my tak lubimy. Ich serniki sa lekkie,
    puszyste i - jak dla mnie - smakuja "na nic":))))
    Mam znajoma w Berlinie, Niemka z krwi i kosci, ktorej brat zwiazal
    sie z Polka, wiec maja kontakty przez granice. I ona zachwyca sie
    polskimi kompotami, szczegolnie ze sliwek. Sa faktycznie inne od
    niemieckich, gestsze, slodsze, mnie tez bardziej smakuja. I to
    moglby byc deser.

    Gigus, Twoj pomysl nie podobal mi sie nie z Twojego powodu:))))
    ja sama nie lubie dan na sile wegetarianskich, wiec jak bigos, to
    prawdziwy. jest dostatecznie duzo mozliwosci gotowania czegos bez
    miesa, wiec po co udziwniac potrawy tradycyjne? a salatka z kiszonej
    kapusty jest tak zwyczajna i nieciekawa, ze u nas podawalo sie
    ja "przed pierwszym":))))
    Co do przepisow: owszem, gotuje czesto z przepisow, skad ta mysl ze
    nie korzystam? Wlasnie wyprobowalam przepis, ktory mi podala
    siostra, a ona skolei miala go chyba z Wysokich Obcasow. Sa to
    plastry oberzyn przygotowane oczywiscie w specjalny sposob, na nie
    przychodza posiekane pomidorki z roznymi przyprawami i to wszystko
    posypane serem i zapiekane. Rewelacja. I na te oberzyny mozna
    rozne "nadzienia" nakladac, mozna sobie pofantazjowac. i tu masz
    danie wegetarianskie pyszne, ciekawe i nie na sile wegetarianskie.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Bigos
    W tym roku mnie wzielo za potrawy tradycyjne (w wydaniu okrojonym). Moze
    dlatego, ze nie ma sniegu? Albo dlatego, ze mam tydzien urlopu? Tak wiec
    przekrecilam mak przez maszynke trzy razy. Podjadalam go co chwilka. Jak sie
    samemu robi to nikt po lapach nie daje za podskubywanie. Cieszyc sie, czy
    smucic?

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: prezenty mikolajkowe, wierszyki itepe
    W przedszkolu dziecie bedzie mialo Mikolajki. Dochodzi jeszcze impreza u Szefa.
    Drugi juz raz przyjdzie Mikolaj i Czrany Piotrus. Z nowych rzeczy: trzeba
    bedzie kupic cos od siebie, komus wylosowanemu. Jak na razie musze wymyslic co
    ja chce i czego dzieciaki pragna. Po 5 euroszkow te prezenty.
    Obowiazkowo przyjdzie tez, a wlasciwie podrzuci prezenty do domu, dla
    dzieciakow i dla nas, ale dziwacznie sie robi... Prezenty kupilam w czwartek.
    Dziewczynom i .... sobie. No nie bedzie to niespodzianka dla mnie... Maz
    tworzy, czasu nie ma...
    A dla meza jeszcze nie mam.
    Przed Wigilia tutaj i tak niczego nie robia a w Polsce czeka nas koledowanie po
    rodzinie. Zupelnie inny klimat, atmosfera Swiat...
    Jeden raz zostalismy w Holandii na Swieta, tuz przed urodzeniem Pyski. Bylo
    fajnie, tylko we troje (prawie czworo) ale to jednak nie to... Potrawy
    tradycyjne i w sporych ilosciach, choinka, lampki, prezenty... ale kochanych
    ludzi mielismy w innym kraju.
    W tym roku obowiazkowy wyjazd!
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Święta dla mnie to...
    ... radość, że no proszę, dożyłam ) Nie będę powtarzała wypowiedzi moich
    przedmówczyń, patrzę na nie tak samo. Jeżeli powiem, że czekam na potrawy
    tradycyjne , nie skłamię. I na zapach świeżej jedliny też się cieszę. Ale chyba
    byłoby inaczej gdybym czekała na pójście na pasterkę, na rodzinne kolęd
    śpiewanie. Swięta jednak muszą być, wychowana w rodzinie wielowyznaniowej,
    z "przechyłem" na gusła i zabobony, wiem że to okres jakiejś wspólnoty, może z
    powodu przełomu pór roku, może dążenie do ciepła rodzinnego przed lutymi
    mrozami - nie wiem.Napewno będą pierogi z grzybami i kapustą i będę
    wyśpiewywała przy ich lepieniu PASTORALKI, które są takie pogodne ))) Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: porzadki swiateczne
    Tak mieszkanie pachnie tak świątecznie wypucowane, te firaneczki, obrusiki,
    wypieki domowe i padnięte panie domu co w wigilię się z trudem uśmiechają, co
    ja godom z trudem się utrzymują na nogach i niby cieszą się ze świąt ale jaokoś
    tak nie bardzo potrafią to okazać/ pamiętam to z domu rodzinnego a jakże/. Ten
    model na szczeście chyba się przeżył, nie zaszczepiłam to swoim dzieciom,
    porządki staram się trzymać na codzień a w okresie świątecznym skupiam się na
    wystroju i klimacie, też pachnie i jest nastrój, choinka z lasu, potrawy
    tradycyjne / kupione lub przygotowane/. Naraziłam się wyznawcom tradycji? Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Nasza polska zywnosc
    wątek z polskie żywności przekształcił sie w polskie potrawy.

    Muszę powiedzieć,ze robimy potrawy tradycyjne i te najbardziej smakują,czyli
    ruskie pierogi ze skwarkami lub gęstą śmietaną,placki ziemniaczane podawane
    na słono z twarogiem i śmietaną,jak naleśniki to z wlasnym musem
    jabłkowym,powidlami czy konfiturami....typowy bigos,zupy,galarety,pieczone
    miesa.
    Na większe uroczystości czy świeta wołowina po cygańsku w żurawionowym sosie
    ma mniejsze powodzenie niż np gołąbki w sosie grzybowym.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Jak obchodzą święta Bożego Narodzenia ateiści?
    Normalnie, tylko do kościoła nie idę i opłatka nie święcę. Do wspólnoty
    chrześcijańskiej bowiem nie należę.
    Potrawy tradycyjne są, choinka jest, prezenty są. To wszystko przecież tradycja
    i okazja do rodzinnych spotkań. Moi rodzice, też nieochrzczeni, obchodzili Święta.
    Z religijnego aspektu sprawy lubię tylko kolędy.
    A dziecku mówię, że będzie choinka i Mikołaj przyjdzie. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Jak obchodzą święta Bożego Narodzenia ateiści?
    dagmama napisała:

    > Normalnie, tylko do kościoła nie idę i opłatka nie święcę. Do wspólnoty
    > chrześcijańskiej bowiem nie należę.
    > Potrawy tradycyjne są, choinka jest, prezenty są. To wszystko przecież
    tradycja
    > i okazja do rodzinnych spotkań. Moi rodzice, też nieochrzczeni, obchodzili
    Świę
    > ta.
    > Z religijnego aspektu sprawy lubię tylko kolędy.
    > A dziecku mówię, że będzie choinka i Mikołaj przyjdzie

    Ale co to znaczy normalnie? Zydzi, muzułmanie nie ulegają chrześcijanskiej
    tradycji. Dlaczego, ty jako ateistka, zachowujesz chrzescijańską tradycję? Czy
    obchodzisz tez swięto urodzin Mahometa (skoro Jezusa tez)?

    Z jakiego powodu zachowujesz tradycję potraw, choinki, kolęd (to raczej nie
    ateistyczna tradycja)?
    Dlaczego dziecko opowiadasz o Mikołaju (czy to też postać ze "świeckiej
    tradycji")? Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Macie wymarzone święta?
    Macie wymarzone święta?
    A może chcielibyście, żeby wogóle ich nie było?
    Ja mam wymarzone.
    Własna rodzina, trójka dzieci, dwa psy, kot na parapecie.
    W pokoju żywa choinka, dzieci wyglądają pierwszej gwiazdki i zaczynbamy wigilię. Opłatek, potem potrawy. Tradycyjne 12. Potem gorąca herbata, długi spacer po zaśnieżonym lesie. telewizor pierdyknięty za oknem leży.
    Prezentów nie musi być. Tylko zeby było ciepło i żeby mąż mnie kochał.
    To moze ja już pójdę:/
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Zagłębiacy jadają Małopolskie tradycyjne potrawy.
    Zagłębiacy jadają Małopolskie tradycyjne potrawy.
    Tradycyjne Małopolskie potrawy świąteczne jadają Zagłębiacy na wilijo. Tak
    napisali w Trybunie Ślaskiej. To nastepny dowód kogo momy sam tukej we
    województwie. Kaj są te gorole wszystkie. Pewnikiem wyjechały do Kielc i
    Krakowa do swych przodków aby zjeść tradycyjne Małopolskie kluski z makam.
    Pyrsk Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Radni Katowic skazują kultowy bar Europa na śmierć
    Radni Katowic skazują kultowy bar Europa na śmierć
    W mieście może funkcjonować bar, restauracje i restauracje ekskluzywne.
    Nie może być jarmarków w Centrum Miasta - ul. Mickiewicza przez cały rok.
    Nie może być Jarmarku na ul. Staromiejskiej, który promuje potrawy tradycyjne świąteczne na Śląsku, czyli grochówka wojskowa i oscypek z żurawiną.
    Nie może być zabierania boisk szkolnych na restauracje.
    Nie może być przerostu urzędników w Urzędzie Miasta Katowice
    Nie może być Prezydenta Uszoka, bo wtedy będzie wszystko czego nie może być w Katowicach

    Siła Internautów jest bardzo duża. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: film promujacy Pruszkow!!!
    habier napisał:

    > ale film promuje raczes MŚ, które odbywają się w Pruszkowie

    Wiec jesli mialbym podjac decyzje czy przyjechac na podstawie tego "filmu" to
    bym nie przyjechal ;) Bo nic tu nie ma procz nowo wybudowanego toru, basenu i
    biegania.
    Nazywam sie Yuinger fon Strach, kolarz torowy, w Ausch-gdziekolwiek-Welt, gdzie
    mieszkam tor mam u siebie ( bo trenuje ), o basenie i bieganiu nie wspomne. A
    jak z baza hotelowa, ceny przystepne ? Ladne polozenie ? A co z jedzeniem, czy
    macie jakie potrawy tradycyjne czy jak cala Polska Bigos i schabowy ? Czy w
    dniach kiedy beda MŚ planowane sa jakies imprezy w miescie ? Chcialbym
    przyjechac 2 dni wczesniej, co mozna pozwiedzac, zobaczyc cos ciekawego ?
    Odpowiedz na te pytania mozna by bylo "rozwinac" 20-sto sekundowa sekwencja ze
    "cos wiecej jednak tu jest" :)
    Nie wnikam w to ze baza hotelowa marna :P .. ale pokazac ze nie musi spac w
    samochodzie bo np: w wawie ma sobieskiego/mariota. Albo ze u nas z knajpami
    krucho ale zjesc mozna, kebaba, pifka sie napic w parku na przystani itp itd etc.
    Dla mnie to ten film jest szary i nudny ... moje zdanie ;) Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Idą święta, jak je spędzicie?
    Karpia nie jemy od lat, bo zgodnie uwazamy ze jest niesmaczny.
    Choinke zywa jak co roku przytaszczy moj facet, bo lubi. Na Wigilie
    poza karpiem beda potrawy tradycyjne, ale w czasie Swiat cos bardzo
    wymyslnego, z dobrymi winami, itp. Staram sie robic na Wigilie tyle
    jedzenia, zeby nie trzeba bylo jesc resztek w nastepnych dniach.

    Jesli szukasz natchnienia na dania kuchni miedzynarodowych to
    najlepiej zapytaj na forum Kuchnia, tam ci ludzie podpowiedza. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: nowoczesne dania wigilijne
    nowoczesne dania wigilijne
    czy ktos z Was przygotowuje i co to jest?
    Od wiekow serwowane sa kapusta z grochem i grzybami, pierogi z kapusta i
    grzybami, uszka z grzybami, golabki z kasza, karp i inne
    w dawnych czasach nie bylo dostepu do tego co jest teraz, ale czytajac forum,
    internet, zauwazylam, ze wiekszosc wciaz przyzadza tradycyjne, staropolskie dania.
    Szczerze mowiac, wiekszosci tych rzeczy nie lubie, wszystkie sa sycace i
    zapychajace
    Kto z Was przyzadza cos wigilijno-postnego, a jednoczesnie nowoczesnego.
    u mnie bedzie tylko jedna, wlasciwie dwie potrawy tradycyjne-ryba po grecku i
    w ostatniej chwili znalazlam uszka z prawdziwymi grzybami wiec zaserwuje
    oprocz tego wiele potraw zupelnie innych, lekkich, bardzo smacznych a
    jednoczesnie postnych
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: mężczyźni + gotowanie
    U nas w domu to właśnie mąż gotuje. Lubi i potrafi. I to jak!
    Ja nie umiem i nie lubię. Więcej - nie cierpię.
    A on gotuje super! I potrawy tradycyjne przysłowiowy "schabowy z
    kapustą", "mielony z buraczkami" jak i rozmaite "chińczyki", pizze, lasagne itp.
    Wyniósł to z domu i "rozbudował" - jego ojciec też umie, robi to dobrze, tyle
    że rzadko. A u nas praktycznie tylko on.
    Ja umiem usmażyć naleśniki. I ugotować jajko na miękko.
    Aaaaaa i chwalić, chwalić, chwalić - żeby mi się przypadkiem nie zniechęcił.
    Pozdrawiam,
    Aśka Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: monotonna dieta


    Mam właśnie w łapach najnowsze opracowanie nt. DŚ, jakie wala się po moim
    biurku - wydane w 2003 roku, choć zebrane dużo wcześniej. Sowo - mój TŻ
    zawodowo zajmuje się propagowaniem diety śródziemnomorskiej, mam jakiś
    obraz
    tej diety.

    Piramida żywienia wg. DŚ:

    podstawa - codziennie:
    pieczywo, makaron, ryż, kuskus, inne zboża, ziemniaki
    owoce, warzywa, fasola, groch, soja, orzechy
    oliwa z oliwek
    ser i jogurt

    środek - kilka razy w tygodniu:
    ryby
    drób
    jaja
    słodycze

    czubek - kilka razy w miesiącu w małych porcjach:
    czerwone mięso

    Dominującym tłuszczem była i jest oliwa z oliwek. Nie ma zwyczaju
    smarowania
    pieczywa. Nieznany jest dodatek śmietany, zupy zagęszcza się zmielonymi
    migdałami lub kruszonym chlebem. W diecie jest dużo produktów roślinnych,
    mało tłuszczów zwierzęcych. W zaleceniach jest (cyt.) "chude mięso
    przygotowane bez tłuszczu lub na oleju, chude wędliny". W diagramie
    kołowym
    tłuszcze roślinne stanowią w DŚ ok. 5% całości.
    Kilka cytatów:
    "Nie zapominajmy, że olej to też tłuszcz i trzeba zachować umiar w jego
    spożyciu".
    "Żeby zaadaptować polską kuchnię do bardziej zdrowej powinniśmy
    wyeliminować
    z nij wszelkie tłuszcze zwierzęce (smalec, słoninę, boczek) i zastąpić je
    tłuszczami roślinnymi, najlepiej oliwą z oliwek i olejem rzepakowym".
    "Do smarowania pieczywa zdrowsza niż masło jest margaryna miękka, pakowana
    w
    kubeczki (...), najlepiej ze znakiem profilaktyki cholesterolowej".

    Nie wymyśliłam sobie tego, takie są właśnie zalecenia diety
    śródziemnomorskiej.


    to jest juz dieta srodziemnomorska skorygowana i poprawiona, tak samo jak
    dieta kretejska (od Krety). Warto poszukac przepisow na potrawy tradycyjne z
    regionow Nicei, Marsylii czy wybrzeza katalonskiego i zobczysz ze nie do
    konca "dieta srodziemnomorska" ma korzenie w tradycyjnym sposobie odzywiania
    sie populacji zamieszkujacych (od pokolen) wybrzeza hiszpanskie, francuskie
    i wloskie.

    Jurek

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Święta- czas fałszywych życzeń i uśmiechów
    U mnie jest magia świąt - jest cała rodzina, są potrawy tradycyjne i rozmowy o
    różnych rzeczach, prezenty są tylko dla dzieci, moja rodzina jest bardzo
    pragmatyczna i uszczęśliwianie kogoś czymś co mu się zapewne nie spodoba nie
    jest praktykowane:)
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: moja wigilia
    momi napisała:

    > Gość portalu: republik-anka napisał(a):
    >
    > Stwierdzenie, ze nastroj jest " specjalny u
    > > mnie" ale nie u Samanty bo tanczy , jest napadem na biedna Samante
    >
    > To w takim razie słowa "u teściowej nie było nastroju wiec już tam nie
    chodzę"
    > napisane przez Samantę też można uznać za napad na teściową;) Każdy zauważa
    co
    > chce zauważyć.To Samanta pierwsza wzgardziła innym nastrojem na wigilii(u
    > teściowej).Nie wytłumaczyła nam co oznaczał ten "brak nastroju", założyła
    wątek
    >
    > i uciekła,a Ty nam odmawiasz prawa do niezgodzenia się z czyjąś
    > wypowiedzią.Zauważ ,że moje stanowisko w tej sprawie jest w postach
    > skierowanych do Ciebie, bo jak nie miałam ochoty komentować sposobu spędzenia
    > tego wieczoru przez Samantę(jej sprawa) to Twoje oburzenie ,że inni ośmielili
    > się wypowiedzieć inaczej trochę mnie zirytowało.I ten ironiczy ton, gdy
    piszesz
    >
    > o tradycji. Dla niektórych to świętość.
    Fajno!! wiec zapomnijmy o Samancie , odpowiem ci od siebie. Po prostu miotasz
    sie od swiec przes slimaki aby tylko wykazac, ze "swietosc zostala naruszona".
    Mylisz menu z nastrojem i wszystko podsumowujesz slowem " tradycja". O tradycji
    pisze wlasnie z najwiekszym szacunkiem , moze tobie chodzi o tradycje
    pierogow , ja pisalam o tradycji Swieta Wigilii. "Inni"( ci "inni" do ktorych
    TY nawiazujesz) nie wypowiadali sie inaczej ale po prostu nie na temat,
    krytykujac slimaki, lody itd. Tak wlasnie, jak ty to miedzy wierszami robisz.
    Smutno mi, ze nie rozumiesz na czym wigilia polega ale to twoja sprawa.
    samanta zreszta nie uciekla - wypowiedziala sie ladnie. Dziekuje ci za
    wszystkie wypowiedzi ale teraz zdaje sie przeskakujesz ze slimakow na mnie.
    Fajno!! Zycze ci WIELKIEJ CELEBRACJI S T O L U 24 grudnia jesli ci to odpowiada
    a innym juz na zapas zycze wspanialej wigilii z czymkolwiek zdecyduja sie na
    stole : kraby, homaty, rekin,osmiornica, soczewica itd!! aby tylko nastroj byl
    W I G I L I I N Y !!! :-))) Inni moga miec barszczyk czerwony, zupe rybna,
    barszcz bialy , grzybowa , owocowa - co tylko jest " swiecie tradycyjne" i tez
    dobry, WIGILIJNY nastroj lub np. butelke wodki do tego ale potrawy "tradycyjne"
    wiec wszystko bedzie OK. Masz racje :tradycja to swieta sprawa. :-)))) Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: burza mózgów potrzebna ;-)
    Wiesz cooooo... To ja jestem maksymalną tradycjonalistką! Ozdoby choinkowe mam
    z papieru i słomy, potrawy tradycyjne, kolędy prawdziwe... A z Mikołajem nie
    robimy szopki bo Olga za mała i tak by się nie skapowała ;)
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: jak spedzacie swieta?
    Rodzinnie.
    W tym roku mamy dość bywania i przyjmowania gości.
    Potrawy tradycyjne, bez ekstrawagancji.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Przedswiateczne rozmyslania
    Przedswiateczne rozmyslania
    Ciekawa jestem jaki jest u Was w tym roku "trend" swiateczny.
    Potrawy tradycyjne, cos wyszukanego ,probowanie nowych smakow czy
    tez wyjazd do jakiegos hotelu i zdanie sie na hotelowe menu?

    Coraz bardziej zaczynaja mi sie podobac swieta po holendersku.
    Pierwszego dnia odwiedziny rodzinne. Na stole pojawia sie
    elektryczny gurmet, czyli plyta do podsmazania, na polmisku rozne
    rodzaje drobno pokrojonych mies i kielbasek. Kazdy dostaje malenkie
    patelenki i robi sobie sam jedzonko. Oczekujac na mieso goscie
    posilaja sie paroma rodzajami salatek, kupionych oczywiscie.
    Gospodyni elegancko ubrana,nikt nie biega z obledem w oku donoszac
    polmiski, luz calkowity.
    Drugiego dnia swiat czesc Holendrow udaje sie do
    restauracji,wczesniej juz zarezerwowanej a inni przygotowuja jakies
    wykwintne,niecodzienne potrawy, w malych oczywiscie ilosciach.
    Tradycyjnym cistem swiatecznym jest rodzaj drozdzowego chleba z
    marcepanowym nadzieniem i rodzynkami, drobne ciasteczka korzenne lub
    rurki waflowe nadziewane bita smietana.
    Dlaczego o tym pisze?
    Chodzac po sklepach ogladam te rozne, wykwintne, delikatesowe
    przysmaki, rozmyslam o polskich ,niezmiennych od lat potrawach
    swiatecznych i zaczyna wzbierac sie we mnie bunt.
    Dlaczego,ach dlaczego musze znow robic te niezliczone ilosci uszek,
    ktore zostana pochloniete w pare minut? Czy Wigilia z innymi
    potrawami bylaby jeszcze TA Wigilia? Trzymac sie kurczowo tradycji
    czy pozwolic sobie na fantazje i nowatorstwo?
    Czy nie jest tak, ze probujemy zachowac dawne wspomnienia,cos
    nieuchwytnego i milego i dlatego ten barszcz,oplatek,makowiec?
    Co o tym myslicie? Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: wodnik a kuchnia
    wodnik a kuchnia
    Jak jadaja wodniki.Jedzą potrawy tradycyjne,polskie czy wymyślne.Ja jadam to
    co mój mąż mi ugotuje.Gotuje wspaniale.Zawsze czeka mnie niespodzianka,niby to
    samo a jednak inaczej.Goszczą u nas różne,przeróżne kuchnie. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Łeptowina, czyli kuchnia pomezańsko-chełmińska
    Łeptowina, czyli kuchnia pomezańsko-chełmińska
    Po pierwsze co to jest łeptowina, bo ktoś mówił na weselu, że nawet łeptowina
    jest na stołach?
    Czy w Waszej okolicy są jakieś potrawy tradycyjne tylko dla tego regionu?
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Opowieść wigilijna w stylu Monty Pythona
    REPORTAŻE Z TRZYDZIESTEGO TRZECIEGO

    Opowieść wigilijna

    Pewien prowokator palestyński działając w akcie politycznej zemsty połączył
    się telefonicznie z Józefem przy wieczerzy wigilijnej. W łamanym jidysz
    powiadomił go o rzekomym fakcie podłożenia bomby pod Stajenką. Podczas
    przyspieszonej akcji ewakuowania Noworodka i Matki z rzeczonej Stajenki
    wyróżniło się znacząco trzech strażaków ochotniczych - rodzeństwo Król.

    "Przy wigilijnej kolacji w naszej remizie zawsze mile wspominamy ten
    incydent" - mówią zgodnie trzej Królowie. "Serwujemy polskie potrawy
    tradycyjne - papieskie kremówki i Sekret Mnicha. Zawsze śpiewamy rdzennie
    polskie kolędy, na przykład 'Cicha woda brzegi rwie'". Najmłodszy z Królów,
    Kacper, słynie wśród braci z dobrego apetytu. "Na jednej wigilii" - opowiada
    z dwuznacznym chichotem Melchior - "zżarł dwanaście kremówek i Sekret Mnicha
    w gardle mu stanął."

    W remizie Królów tak naprawdę króluje ich ukochane dziecko: wielki, czerwony
    wóz strażacki. "Jego nadzwyczaj wysoka prędkość maksymalna pozwala nam
    szybko dojechać do miejsca pożaru" - wspomina Baltazar. "Do Płomienic
    pchaliśmy go niecałe dwie godziny, dzięki czemu z pomocą sąsiadów udało się
    ugasić szczątki małżeństwa Nowaków i możliwa była jeszcze identyfikacja".
    Dom niestety spłonął doszczętnie. "Ale po co on komu? Przecież Nowakowie i
    tak nie żyją" - argumentuje na koniec.

    Na zapleczu remizy Baltazar pokazuje mi swoją kolekcję krzyżyków. Ma nawet
    oryginalny krzyżyk Elvisa Presley'a na złotym łańcuszku. Kacper chętnie by
    udostępnił swój zbiór dmuchanych lalek z seksszopów całego świata, ale
    eksponaty pożyczył zakrystianowi w celach edukacyjnych z powodu szkolenia
    przyszłych małżonków. Melchior za to bez krępacji demonstruje wspaniałe
    gabloty pełne majtek damskich i staników różnych rozmiarów. "Ja się nawet do
    tego zapalam" - niby żartuje, przymierzając ulubiony kostium z różowymi
    wstążkami powiązanymi w fantazyjne kokardy, ale oczy lśnią mu wilgocią, a
    usta lekko drżą.

    Dzwoneczek oznajmia początek wieczerzy. Przy stole zasiadają okrakiem z
    zachowaniem hierarchii, a z ich butów wyłazi słoma, jak nakazuje obyczaj.
    Pusty talerzyk dla wędrowca wystawiają przy śmietniku. "Niech biedaczyna się
    naje do syta, Rumun przemiły" - z charakterystyczną czułością szepcze
    Melchior, składając dłonie jak do modlitwy.

    Dziś do remizy Królów miał zawitać także Święty Mikołaj. "Jaki ja tam
    Mikołaj, panie, Mykoła jezdem" - prostuje pomyłkę, odsłaniając nierówny rząd
    pieńków po zębach. Mykoła reprezentuje społeczność lokalnej gminy. Składa w
    kącie życzenia dla wszystkich strażaków. Są prezenty. Zestaw urządzeń
    gaśniczych - pięciolitrowa bańka wody "Zdrojowianka" - to dar od bezdomnych
    patafian ze Zgliszcza. Promocyjnym dodatkiem do wspaniałego podarku jest
    bogato ilustrowany poradnik "Jak gasić pożary uczuć", sponsorowany przez
    zaprzyjaźnioną firmę pogrzebową "Neron".

    Wieczorem, jak zwykle, bracia włączą stary telewizor, czekając na Pasterkę.
    "Podobno w tym roku w roli Pasterki ma wystąpić Linda" - cieszy się
    Melchior. Po północy Kacper uda się do obory, żeby odbyć pogawędkę ze starym
    knurem. "Zawsze ma dobre informacje z giełdy. Zna na pamięć ceny
    wieprzowiny. Świnie to sobie przekazują chrumkaniem." Kacper jest pełen
    podziwu dla zwierzęcia. "Szkoda, że nie może przez cały rok załatwiać spraw
    z rzeźnią..."

    Jutro wstanie pierwszy świąteczny dzień i pewnie już nad ranem coś się
    zacznie tlić. "Pożary w święta rzecz normalna" - ocenia fachowo zapalony
    strażacki wyga Baltazar. "Nie ma bata, żeby się coś nie sfajczyło" - Kacper
    patrzy śmiało, a w oczach błąka mu się ognik uśmiechu. "Ale coś tam zapewne
    ugasimy" - puentuje Melchior z gorejącym wiarą spojrzeniem. Ochotnicza straż
    czujnie wypatruje nowych wyzwań, sokoli wzrok kierując ku płomiennej łunie
    przyszłości.

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • witch-world.pev.pl
  • Design by flankerds.com