Oglądasz wypowiedzi wyszukane dla słów: Potrawy z indyka
Temat: Nauka gotowania od zera
ja się 5 lat temu uczylam praktycznie od zera
umiałam zrobić jedynie pomidorową (przy czym rosołu już nie) i
makaron z pomidorami :) pomijam hot-dogi, pizze czy jajecznicę
na początku gdy olśniło mnie, że nie znam podstaw dostałam ściągę
zrobioną przez mamę i siostrę na której miałam napisane podstawy do
zup warzywnych, na pewno przepis na naleśniki, zwykłe kotlety, na
barszcz czerwony i kilka innych klasyków kuchni polskiej
jak już się trochę wkręciłam, to później zaczęłam piec mięsa
czytając przepisy z tego forum właśnie i galerii
potraw :) i radząc
się koleżanek na innym forum.. etap schabów ze śliwkami i po
warszawsku, różnych innych mięs łatwo przebrnęłam i polubiłam
później robiłam musakę i lasagne, lasagne wyszła mi tak genialna, że
robiłam ją przez pół roku 3-4 razy w tygodniu aż mieliśmy dość
teraz gotuję wszystko, kocham gotować, najczęściej korzystam z
przepisów z sieci, wyszukuję je hasłowo, tzn. wiem że chcę zrobić
indyka więc szukam przepisów na
potrawy z
indyka
coraz częściej eksperymentuję z sosami do makaronów, z zupami,
odnajduję nowe, "własne" smaki
osobiście książki kucharskie mi nie leżą, niby wszystko jest ale
jakoś nigdy nie korzystam z przepisów książkowych, może się to
zmieni :)
z przeciwwskazań? nie zniechęcać się i być otwartym na nowe smaki i
potrawy
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Czekolada - nietypowo
nietypowe
potrawy z czekolady
Pzeczytalam ze zdziwieniem, ze czekolade mozna podawac nie tylko
jako deser, ale rowniez jako dania samodzielne.
W Europie / w Hiszpanii i Wloszech /, w krajach Pld. Ameryki i
troche wyzej w Meksyku czekolade serwuja z miesem, rybami, podrobami
i in. Kilka przykladow:
1/ we Wloszech:
gnocci z kakao, risotto z jablkami i czekolada, tagliatelle z
ogorecznikiem lekarskim, zajac i dzik w sosie " dolce forte " slynne
w Toskanii.
2/ w Hiszpanii:
kalmary w czekoladzie, zajac , sarnina duszona w sosie
czekoladowym, pstrag, cieleca watrobka smazone z kakao.
3/ w Meksyku:
slynne
potrawy z
indyka;
a/ pieczony w czekoladzie,
b/ mole de guajolote - duszony w sosie.
Co Wy na to ?
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Jakie wina pić i do czego?
Gość portalu: kruku2 napisał(a):
> Ryby,drób i cielęcina ,
> Lubią tylko białe wina.
Ale do łososia z grilla. dobrze przyprawionego, dobre
będzie też lżejsze czerwone.
> Zaś pod sarny , woły , wieprze ,
> Jest czerwone wino lepsze.
Właśnie do wieprza, a konkretnie do pieczeni z karkówki
wypiłem białego burgunda (Macon Villages, Bouchard Aine &
Fils) , pasował fantastycznie.
Współczesne zasady (jeśli jakieś jeszcze istnieją) mówią
raczej o dobieraniu wina do sosu, nie do mięsa. Istnieją
potrawy z
indyka duszonego w czerwonym winie (mięso z
udźca, sos winno-czosnkowy), do których jedynie naprawdę
ciężkie, intensywne czerwone wino pasuje. Radzę
poeksperymentować, najważniejsze żeby nam smakowało. Ja
przez ostatni tydzień piłem białe wina do wszystkiego i
ani razu się nie zawiodłem. Oczywiście pojęcie "białe
wino" jest tu mało selektywne, może powinienem powiedzieć
jakie to były wina. Z tą samą pieczenią z karkówki
(przyprawy w sosie: cebula, pieprz i kminek) znakomicie
sprawdził się Argiolas IGT Isola del Nurghi (przy okazji
- znakomite wino!), Vernaccia di San Giminiano Teruzzi &
Puthod też pasowało.
Pozdrawiam
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Studenci piją za mało
Kasyno to była knajpa... Kto pamięta Hrabiego, wąsatą panią za kontuarem, przedwojennego
szatniarza, który zawsze miał jedną marynarkę do wypożyczenia, poetę, który pił zawsze tyłem do sali
przed lustrem i płakał... Arcydziwaczne sałatki i
potrawy z
indyka, które, o dziwo, nikogo nie zabiły... I
przenosiny do Cafe Cardinale po zamknięciu ;-)
Do Browarmii nie wejdę, bo nie lubię przyjezdnych, którzy nie mają szacunku dla, było nie było,
warszawskiej tradycji i klimatu tego miejsca. Buraków, którzy nie potrafią spozycjonować knajpy na
rynku inaczej, niż bramkarzem i selekcją. Jak będę chciał pretensji do udawanego stylu, to mam do
wyboru Adrię, Sofię, Ambasadora...
Daję tej knajpie najwyżej rok. Jej właściciele nie czują tego miasta i zwyczajnie tu nie pasują.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: 3 miliony polskich dzieci zyje w biedzie
sluchaj !!!, stary glupku !!! wiadomosc ta podala PAP czyli Polska Agencja
Prasowa !! najbardziej obiektywna w opiniowaniu i podawaniu wiadomosci. To nie
jest wymysl ani wroga propaganda tylko ,oficjalna PolskaAgencja Prasowa
Nie rob glupiej propagandy o biedzie w USA bo niejeden w Polsce by chcial
byc "biedny" jak ten w USA i zrec na codzien
potrawy z
indyka i szarlotke
i pomarancza, serwowane w kuchniach Salvation Army i nosic jeansy na dupie
marki Wrangler podarowane ze bogatych sklepow a oprocz tego jezdzic na
codzien starym bo starym ale dobrym amerykanskim jeepem,a opieke lekarska
miec darmowa z tzw. Charity Hospital,gdzie nie tylko podstawowe operacje
zrobia za darmo ale i podawaja lekki za darmo dla tych ktorzy je musza
zazywac na codzien,wszystko to pod jednym warunkiem !!!!! .....?????... ze nie
mozesz miec na koncie w banku wiecej jak 2000 US$ !!!,ehehheeheheheh !! i
co ??? pewnie szczeka ci opadla ??,bo nigdy o tym nie slyszales bedac w
Ameryce juz bardzo dlugo ....czyli az 5 miesiecy !!,heehehehheehhehe!
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Restauracja, ale inaczej :-)
From: "plitkin" <plitkin_nosp@interia.pl
| "Złoty Lin" specjalizującą się w
| podawaniu świeżych ryb na wszelkie sposoby.
| Potwierdzam. Pychota -:)
| oj tak tak tez rekomenduje
A czy to jest lokal typu "knajpa przydrozna" czy przytulna
restauracja???
Dawna knajpa "spolemowska", niekoniecznie cieplo (oszczedzaja na
ogrzewaniu) - jesli sie rozgrzejesz wodka, cieplo ci bedzie...
Taki nastroj klubokawiarni.
Bo
szef mnie nie zrozumie, jak pojade 60 KM z wa-wy do knajpy,
Lepiej jedz najpierw sam + osoba towarzyszaca. Masz
sobote/niedziele, sprawdz. IMHO - jesli szef lubi zjesc, moze sie
rozczarowac, chyba ze ma twarde podniebienie...
Jesli juz mozesz jechac poza Warszawe - zabierz go do Pultuska, do
Domu Polonii. Drogo jak piorun, ale klimat jest, a jedzenie....
Ech... Kelnerzy przyzwoicie ubrani, i podaja wlasciwe sztucce. Mozna
uzgodnic Menu, kucharze tam doskonali (przynajmniej w 2001, wtedy
bylam ostatni raz). Raki mieli - swieze, nie zadne mrozonki...
Na dziczyzne - tylko zajazd Marta w Pulankowicach, ale to daleko, za
Lublinem. IMO - zdecydowanie najlepsze jedzenie, jakie
kosztowalam... Ech... Tylko troche daleko. Podobno otworzyli motel w
ub. roku. Wlasciciel sam poluje, a kucharza maja poete :-) Staram
sie trase tak rozplanowac, zeby o nich zahaczyc, jak sie da :-)))
Jeszcze za Zakretem w Zajezdzie Mazowsze daja dobrze jesc, ale sale
duze - intymnosci nie uswiadczysz. Gotuja doskonale, wina maja
dobre. Sale dostosowane do wiekszych przyjec (wesela). Swietnie
podaja ryby (wierzch chrupiacy, w srodku mieciutkie, soczyste
mieso). Moje dziatki chwalily sobie zawsze potrawy z indyka (w
maladze, medaliony, rozne). Umieja usmazyc frytki i sa zawsze na
swiezym tluszczu. Czyste toalety :-)
Jest tam chyba mala salka na dwa stoly - ale nie pamietam dokladnie,
jadalam na duzej. Ceny znosne, otoczenie malownicze - lasy, gorki,
ladne widoki po drodze.
Joanna
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: TEŚCIOWA-za co Ją kochacie?
Fajnie z nią pogadać, gotuje pyszne
potrawy z
indyka
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: 3 miliony polskich dzieci zyje w biedzie
>>****
Nie rob glupiej propagandy o biedzie w USA bo niejeden w Polsce by chcial
byc "biedny" jak ten w USA i zrec na codzien
potrawy z
indyka i szarlotke
i pomarancza, serwowane w kuchniach Salvation Army i nosic jeansy na dupie
marki Wrangler podarowane ze bogatych sklepow a oprocz tego jezdzic na
codzien starym bo starym ale dobrym amerykanskim jeepem,a opieke lekarska
miec darmowa z tzw. Charity Hospital,gdzie nie tylko podstawowe operacje
zrobia za darmo ale i podawaja lekki za darmo dla tych ktorzy je musza
zazywac na codzien,wszystko to pod jednym warunkiem !!!!! .....?????... ze nie
mozesz miec na koncie w banku wiecej jak 2000 US$ !!!,ehehheeheheheh !! i
co ??? pewnie szczeka ci opadla ??
****<<
To sie zgadza co piszesz. Znany mi przypadek: Maz chlal i z tego picia mlodo
wykonczyl sie w szpitalu. Nie dostala zadnych pieniedzy w spadku i zadnych
odszkodowan (sadzila sie bo mial wypadek w pracy pod wplywem wodki) Wdowa (po
30) zostala z dwojga dziecmi (obecnie chyba maja dziewczynka 9 chlopak 15)
mieszkala na east cost - State placil. Przeniosla sie do AZ. State placi za
luksusowe mieszkanie przypuszczam okolo $800/mo + zrot za rachonki- swiatlo,
gaz, woda + food stempsy + ciagle jakies paczki zywnosciowe, ciuchy dla dzieci,
nie placi za szkole, ect. Sama splaca sredniej klasy nowy samochod
(+ubezpieczenie okolo $500/miesiac). Dorabia zdaje sie sprzataniem za co bierze
(nie wiem ile dokladnie) doatkowy szmal.
Kolera jasna, ze tak powiem beda tu nam sromolic, ze ludzie maja zle w USA. A
ktory to z kolei stoi na Pieknej, wiedzac, ze bedzie tu jak wyrobnik na
czarno "zapier..papier"…a co te 70 tysiecy siedzi tu zwlaszcza w Chicago i ani
mysli wracac.- no powiedzcie mi dlaczego wlasnie w USA a nie pchaja sie gdzie
indziej? Dlaczego ciagle skomla z czapka w reka od biednego do polityka
wlacznie pod Washingtonem? A to Ameryka nie dala, a to Ameryka powinna, a to za
malo itd..itd. Dlaczego tak jeczycie o te "no visa future", kiego skomlecie o
ten lobbing …chcielibyscie tu tak wjezdzac bo w dwa lata nielegalnej
dwuzmianowej roboty na dachach, lub sprzataniu kibli wracjaja z conajmniej
uciulane $20tys., a pozniej jak sie skoncza to odnowa.
Przy tym musza sobie troche ponazekac, ze hamburger nie dobry, ale zapieprzaja
by uskladac szybko szmal, zywiac sie ziemniakami popijajac mlekiem. Inni
doprawiaja gorzalka.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwitch-world.pev.pl