Oglądasz wypowiedzi wyszukane dla słów: Powiatowy Inspektor Sanitarny
Temat: Tłumy ruszyły na sanepid
Tłumy ruszyły na sanepid
Szanowny Panie lek. med.Jerzy Jakubek Panstwowy
Powiatowy Inpektor
Sanitarny,
dobrze sie zlozylo ze taki dzien Otwarty zostal ogloszony .
Dzieki temu moglem sie dowiedziec o losie mojej interwencji zgloszonej w dniu
14.07.2006 w waszej siedzibie przy ulicy Wincentego Pola.
Kiedy tam zglaszalem bylem zskoczony pieknym budynkiem ktory uzytkujecie i
niezwykla uprzejmoscia pan zaltwiejacych moja interwencje, poniewaz bywam w
wielu miejscach w szcecinie napowiadalem jak to pieknie tam u was jest .
Niestety to wszystko peklo jak banka mydlana dzisiaj ok 15 kiedy tam
zajechalem zobaczyc dlaczego moja interwecja nie doczekala sie skutku ani
formalnego ani rzeczowego.
Pozwoli pan panie Panstwowy Inspektorze ze zacytuje tresc pana listu jaki tam
mi udostepniono dzisiaj jako zwrot listu poleconego nieodebranego przeze mnie.
Ogolnie oceniajac tresclistu podpisanego nie ma nawet wartosci papieru i
kopert ktore Panstwo uzyliscie nie ,mowiac o oplacie pocztowej 5zl 40 gr.
List nie zostal przeze mnie nieodebrany z powodu nieobecnosci wakacyjnej a
nie pofatygowal sie nikt aby dac mi znac albo za pomoca telefomu czy e- maila
ktory w zlozonych pismach podalem. Ot wyslali nie odebral my jestesmy ok a
dziad niech spieprza.
Niestety dzisiaj mimo otwartych dni urzednicy juz kolo 15 nerwowo nozkami
przebierali i z trudem udalo mi sie dojsc do tego pisma nieodebranego ,
otrzymalem wiele niegrzecznych uwag na moje zdziwienie ze nie mozna bylo
jakos mi dac znac inaczej a wogole ze zawracam glowe tak zapracowanym
urzednikom jakoms blachymi sprawami ktorzy akurat nie sa od tego.
Ale wracajac do tresci pisma Panstwowego
Inspektora do mnie to je cale
zacytuje to wyjasni o co byla interwencja.
cyt. W zwiazku ze zgloszeniem przez Pana w dniu 4.07.2006 skargi dotyczacej
uciazliwosci spowodowanej wystepowaniem gryzoni oraz nieprzyjemnych zapachow
pochodzenia organicznego w budynku wielorodzinnym ( 54 mieszkania)ul 26
kwietnia 51 w szczecinie Panstwowy
powiatowy Inspektor sanitarny w szczecinie
uprzejmie informuje , ze w dniu 27.07.2006 na podstawie art1 pkt 1, art2 i
art 4 ust.1 pkt 2 ustawy z dnia 14 marca 1985 r o Panstwowej Inspekcji
sanitarnej (DZ. U. 06.122.851), przeprowadzono kontrole
sanitarna w
obiekcie . Kontrola objeto pomieszczeniewsypu glownego,korytarze
[piwniczne,oraz klatke schodowawraz z umieszczonymi co 2 pietra wsypami na
odpady komunalne.
W trakcie wykonywania czynnosci kontrolnych stwierdzono , ze w
korytarzachpiwnicznych i w pomieszczeniu wsypu glownegoumieszcone byly
pojemniki z trutka na szczury, nad ktorymi znajdowaly sie informacje
zawierajce nazwe srodka , jego wlasciwosci i daty wylozenia.
Z informacji , wynikalo ze uzyto srodka o nazwie BROS- pasta na myszy i
szczury.Przedstawiona przez firme przeprowadzajaca zabiegi deratyzacyjne ,
karta charakterystykizastosowanego srodka , potwierdzila dane zawarte w
informacji umieszczonej nad pojemnikami.
Z przedstawionej przez Zarzadce Budynku Szczecinska Spoldzielnie Mieszkaniowa
dokumentacjiwynikalo ze ostatnie zabiegi deratyzacyjne zostaly przeprowadzone
w dnaich 05.07 i 21.07.2006
w dniu przeprowadzenia kontroli w sparawdzanych pomieszceniach
wyszczegolnionych powyzej w niniejszym pismie, nie stwierdzono wystepowania
matwych gryzoni ich odchodow oraz nieprzyjemnych zapachow pchodzenia
organicznego.
Jednoczesnie nadmieniam ze poproszony o uczestnictwo w kontroli , w
charakterze swiadka ( przedstawiciela mieszkancow) jeden z napotkanych w
trakcie wykonywania czynnosci lokator budynku ul. 26 kwietnia 51 w
Szczecinie, odmowil uczstnictwa.
Podpisal wyzej juz wymieniony Panstwowy
Powiatowy Inspektor Sanitarny w
szcecinie lek. med. Jerzy Jakubek specjalista epidemiolog
Szanowny panie doktorze otoz w naszej klatce ocieplono za czasow komuny lata
ok 92 sciany wewnetrzne klatki zreszta fatalniewidac krzywizny golym okiem
i wstawiona grube plyty styropianu do pomieszcenia zsypow.
Nie trzeba byc ani tak wybitnym specjalista jakim zapewne pan jest ani
wielkim budowlancem zeby sobie wyobrazic co sie stanie.
Szczury majac od cholery zarcia w kuble doktorego zrzuca odpadki 54 rodziny
uwily sobie gniazda pod tym styropianem grubym na 10 cm czy nawet wiecej
blisko do zarcia mialy . Rozmnazaly sie ze hej . W upalne lato poniewaz
zarly te trutke BROS czy jak tam zaczely padac bo bylo goraco ze az strach ze
45 stopni nawet pod tym styropianem jakis nieszcesnik zapewne wyzional ducha
no i zaczelo sie . Wyobrazcie sobie Panstwo rozkladajcego sie szcura w
wejsciu do 11 kondygnacyjnego wiezowca. Nie pomogla walka ogromna pani
sprzataczki ze smrodem rece urabiala i nic . Mieszkancy chodzili z
zamknietymi nosam taki straszny smrod. Interwencje do Wladz spoldzielni mam
chyba z 5 pism nic nie daly prostu nas olewali. Zamiast zlikwidowac te
ocieplenia co wskazal powolany przez nas znawca budowalny mamy to pismo
dalismy do saepidu panskiego a wczesniej do PINBu i SSM i Strazy miejskiej
nic nie daly grochem o sciane. Natomiast SSm dolozyl potezna dawke trutki i
zaczelo sie na calego szcury oglupialy zdychaly na trawnikach stadami , kedy
zaczeto demontowac plyty styropianu w zsypie siedzialy jak kury na belkach
i pozowaly do zdjec w grupach po 4-5 sztuk . Takie zdjecia zostaly
dostarczone do Pana.
I co mimo ze mial Pan tyle dowodow jakis panski Urzednik spreparowal nic nie
znaczace pismo a pan podpisal . Bierzecie kupe forsy za wasza niby prace
wydajecie na komputery , papier koperty zanczki i co zaden efekt.
Przeciez rozkladajce sie szczury powoduja straszne zagrozenie
epidemiologiczne.
Czy ta cala kontrola nie mogla do mnie zadzwonic ze przyjdzie pokazal bym
wszysko czy te osoby weszly do wewnatrz nie wierze bo by padly od smrodu.
Ostanie zdanie pana listu do mnie poraza , jak mozna tak robic i jeszce pisac
ze kogos ktos prosil , zaczepial a ten niechcial toz to nieprofesjonalne czy
sa procedury waszych dzialn czy rutyna z lat ogloszenia tej waszej ustawy w
ciemnych czasach komuny. Panstwo drodzy zaszly ogromne zmiany ludzie sa
swiadomi maja internet sa emaile komorki smsy a wy tylko polecone po 5,60zl
robicie kolejki na poczcie. Czas matecznikow komunizmu dobiega konca , mysle
ze Pana Instytucja a napewno jej dzialanie padna pod naporem zmian jaki sie w
Polsce szykuje . A sytuacaj w naszej klatce niewiele sie zmienia ocieplenia
pod ktorymi zdychaja szcury nikt nie moze ruszyc zeby zdjac stary styropian
nie wiem co nalezy zrobic . Przy okazji to wewnetrzne ocieplenie psu na bude
teraz bo 5 lat temu budynek ocieplono profesjonalnie z zewnatrz, wiec na co
czekmy dlaczego mamy zyc z e zdechlymi szczurami i ich odchodami na codzien,
czy u siebie w domu by pan trzymal takie gowno. Pozdrawiam
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: MADUROWICZ W ŁODZI!!!!!
MADUROWICZ W ŁODZI!!!!!
Witam,
w zasadzie sama rodziłam w tym szpitalu i w zasadzie byłam zadowolona, i w zasadzie teraz składam ręce do Boga ,że uchronił moje dziecko przed zakażeniem!!!!!!
W łodzkich gazetach można dużo przeczytać na ten temat:
"Sanepid zamknął oddział patologii noworodków"
W środę będą znane wyniki badań bakteriologicznych w łódzkim szpitalu im. Madurowicza, w którym zmarły trzy noworodki. Według nieoficjalnych informacji, jeśli badania potwierdzą tragiczny stan
sanitarny szpitala, cały pion ginekologiczny zostanie przeniesiony do Centrum Zdrowia Matki Polki.
Na razie „Madurowicz” jest zamknięty. Wczoraj nikt nie mógł tu wejść bez zgody dyrektora, który był nieuchwytny. Skontaktowali się z nami natomiast lekarze z oddziałów ginekologicznych i położnictwa. Według nich, infekcje wewnątrz-szpitalne były w tym szpitalu wielokrotnie.
– Bywało, że rodził się zdrowy noworodek, a już następnego dnia był zakażony – mówi jeden z lekarzy. – Silne, zdrowe dziecko potrafi zwalczyć zakażenie szpitalne. Wcześniakom nie zawsze się to udawało. W naszym szpitalu była już i salmonella, i gronkowiec, a przed kilku laty klebsiella pneumoniae.
Z danych sanepidu wynika, że zmarło wtedy czworo dzieci, a rok temu z powodu infekcji kolejnych dwoje.
– Zebraliśmy już posiewy ze wszystkich możliwych miejsc: sprzętu medycznego, parapetów, rur kanalizacyjnych, ścian, podłogi. Dopóki nie upewnimy się, że w szpitalu nie ma zakażeń, nie wydamy zgody na jego funkcjonowanie – mówi Urszula Polińska, dyrektor wojewódzkiego sanepidu.
W czerwcu tego roku sanepid poinformował Prokuraturę Rejonową Łódź Polesie o bakteriach, występujących w oddziałach położnictwa zabiegowego i noworodków oraz w bloku operacyjnym. Gronkowce i laseczki tlenowe były m.in. na prześcieradłach, bokach stołu operacyjnego, parapetach, rękawiczkach, ścianach, inkubatorach, a nawet w wacie w pojemnikach.
Zdaniem dyrektora wojewódzkiego sanepidu, w każdym szpitalu, zwłaszcza w takim jak „Madurowicz”, powinny działać oddziały epidemiologiczne, które na bieżąco monitorują występowanie zakażeń i ich przyczyny.
Z „Madurowicza” wywieziono do innych łódzkich szpitali, m.in. do Centrum Zdrowia Matki Polki i Instytutu Pediatrii przy ul. Spornej, ponad dwadzieścia kobiet w ciąży oraz osiem noworodków. Kilka matek wypisało się ze szpitala na własną prośbę.
Decyzją sanepidu zamknięto oddział patologii noworodków, a dyrektor szpitala wstrzymał przyjęcia kobiet ciężarnych. Do szpitala wkroczyła Prokuratura Rejonowa, która sprawdzi, czy nie doszło do nieumyślnego spowodowania śmierci noworodków.
"Szukają zabójczych bakterii"
Prokuratura sprawdza okoliczności śmierci trojga noworodków, które przyszły na świat w szpitalu im. Madurowicza i zmarły w wyniku zakażenia bakterią klebsiella pneumoniae.
Przez cały dzień pięciu pracowników Sanepidu szczegółowo kontrolowało wczoraj wszystkie oddziały oraz szpitalną kuchnię, kuchenki oddziałowe, toalety i łazienki.
– Prześledzimy całą drogę pacjentki od izby przyjęć przez porodówkę do oddziału położniczego – zapewnia Urszula Jędrzejczyk,
Powiatowy Inspektor Sanitarny w Łodzi.
– Pobierzemy wymazy czystości ze sprzętu, umywalek, wanienek i inkubatorów. Zrobimy badania na jałowość i czystość powietrza. W czerwcu, w czasie ostatniej kompleksowej kontroli szpitala nie było zastrzeżeń co do czystości placówki. Wbrew ostatnim doniesieniom prasowym nie nakazaliśmy zamykania żadnego ze szpitalnych oddziałów.
Według dyrekcji szpitala zakażenie bakterią klebsiella pneumoniae, którą wykryto u trojga zmarłych noworodków, było infekcją wrodzoną i pochodziło od matek. Tak wynika z badań wymazów z ucha, pobranych jeszcze za życia dzieci.
W piątek po południu szpital im. Madurowicza opuściło kilkadziesiąt pacjentek. Wczoraj tylko oddział ginekologiczny funkcjonował normalnie. Na oddziale ciąży powikłanej nie było ani jednej pacjentki, na położnictwie zostało 10 kobiet, a na oddziale patologii noworodków leżało 7 dzieci.
– Musieliśmy wstrzymać przyjęcia ciężarnych kobiet i wypisać pacjentki do innych szpitali, ponieważ przenosimy tymczasową izbę porodową do świeżo wyremontowanych pomieszczeń – tłumaczy prof. Jacek Suzin, dyrektor Instytutu Ginekologii i Położnictwa Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. – Termin przeprowadzki planowany był od kilku tygodni i ta decyzja nie miała żadnego związku ze sprawą zakażenia bakteriami klebsielli pneumoniae.
Pacjentki, które leżały już na oddziałach, w piątek i w sobotę przeniesiono do innych szpitali położniczych.
– Z powodu zamknięcia porodówki w Madurowiczu przez kilka godzin mieliśmy zablokowany oddział i musieliśmy odsyłać pacjentki, ale sytuacja została już całkowicie opanowana – mówi Janusz Lasota, ordynator oddziału ginekologii i położnictwa w szpitalu im. Rydygiera. – Kobiety, które do nas trafiły były w dobrym stanie i urodziły zdrowe dzieci.
*****
Łódzki Instytut Centrum Zdrowia Matki Polki i szpital im. Madurowicza są jedynymi szpitalami w województwie, które mają tzw. trzeci poziom referencyjny. Trafiają do nich przypadki patologiczne z całego regionu.
W pierwszym półroczu 2000 roku w ICZMP umieralność okołoporodowa (a więc spowodowana m.in.
infekcjami i wadami wrodzonymi) wynosiła 36,08 promila, w pierwszym półroczu 2001 roku – 32,11 promila i w tym roku – 29,36 promila. W analogicznych okresach w szpitalu im. Madurowicza umieralność kszałtowała się na poziomach: 2000 – 17,4 prom., 2001 – 23,76 prom. i 2002 – 11,31 prom. (dane Wojewódzkiego Centrum Zdrowia Publicznego).
W pierwszym półroczu 2002 roku większą umieralność niż w szpitalu im. Madurowicza odnotowano między innymi w Szpitalu Wojewódzkim w Piotrkowie Trybunalskim (12,96 prom.) i w Szpitalu Powiatowym w Łasku (11,95 prom.).
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwitch-world.pev.pl
Strona
3 z
3 • Wyszukano 108 wyników •
1,
2,
3