Linki
menu      Potęga jednego e-maila
menu      Potęga liczb
menu      potęgą PHP
menu      Potęga podświadomości
menu      Potęga strachu
menu      Potęga smaku herbert
menu      powiat grodziski
menu      Potrawy z soli
menu      Potwierdzenie dostarczenia SMS
menu      Powiat nyski
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lkloc7.opx.pl
  • Oglądasz wypowiedzi wyszukane dla słów: Potęga smaku





    Temat: Hemar: ZYCZENIE - Rodakom, dla otrzezwienia
    Wiersz świetny, znam. Masz natomist problem z interpretacją lub jesteś pozbawiony poczucia humoru. Nie do końca zrozumiałeś. Marian Hemar był osobą, która z całą pewnością poparłaby pełną lustrację i oczywiście co wazniejsze dekomunizację.Ale Hemara czytaj jak najwięcej może nauczysz się i zrozumiesz stare, wytarte słowa Prawda, Sprawiedliwość i parę innych. Proponuję również Herberta np. "Przesłanie Pana Cogito" lub "Potęga Smaku" oto fragmenty:

    "...niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
    dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
    pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę
    a kornik napisze twój uładzony życiorys


    i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy
    przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie.."

    Potęga Smaku

    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru

    nasza odmowa niezgoda i upór

    mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi

    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku

    Tak smaku

    w którym są włókna duszy i cząstki sumienia


    Kto wie gdyby nas lepiej i piękniej kuszono

    słano kobiety różowe płaskie jak opłatek

    lub fantastyczne twory z obrazów Hieronima Boscha

    lecz piekło w tym czasie było jakie

    mokrt dół zaułek morderców barak

    nazwany pałacem sprawiedliwości

    samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce

    posyłał w teren wnuczęta Aurory

    chłopców o twarzach ziemniaczanych

    bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach


    Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana

    (Marek Tulliusz obracał się w grobie)

    łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy


    dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu

    składnia pozbawiona urody koniunktiwu


    Tak więc estetyka może być pomocna w życiu

    nie należy zaniedbywać nauki o pięknie


    Zanim zgłosimy akces trzeba pilnie badać

    kształt architektury rytm bębnów i piszczałek

    kolory oficjalne nikczemny rytuał pogrzebów


    Nasze oczy i uszy odmówiły posłuchu

    książęta naszych zmysłów wybrały dumne wygnanie


    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru

    mieliśmy odrobinę niezbędnej odwagi

    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku

    Tak smaku

    który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo

    choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała

    głowa Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: estetyka może być pomocna w życiu
    estetyka może być pomocna w życiu
    Potęga smaku


    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    nasza odmowa niezgoda i upór
    mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku
    w którym są włókna duszy i cząstki sumienia

    Kto wie gdyby nas lepiej i piękniej kuszono
    słano kobiety różowe płaskie jak opłatek
    lub fantastyczne twory z obrazów Hieronima Boscha
    lecz piekło w tym czasie było jakie
    mokrt dół zaułek morderców barak
    nazwany pałacem sprawiedliwości
    samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce
    posyłał w teren wnuczęta Aurory
    chłopców o twarzach ziemniaczanych
    bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach

    Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana
    (Marek Tulliusz obracał się w grobie)
    łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy

    dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu
    składnia pozbawiona urody koniunktiwu

    Tak więc estetyka może być pomocna w życiu
    nie należy zaniedbywać nauki o pięknie

    Zanim zgłosimy akces trzeba pilnie badać
    kształt architektury rytm bębnów i piszczałek
    kolory oficjalne nikczemny rytuał pogrzebów

    Nasze oczy i uszy odmówiły posłuchu
    książęta naszych zmysłów wybrały dumne wygnanie

    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    mieliśmy odrobinę niezbędnej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku
    który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
    choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
    głowa


    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Czy Polacy powariowali ? - pytaja cudzoziemcy
    Wiesz co, sztudent? "retoryka byłą aż nazbyt parciana (...) łańcuchy tautologii, parę pojęć jak cepy (...)składnia pozbawiona urody koniunktiwu"- tyle jeśli chodzi o Twoje perły.
    Polecam: Z.Herbert "Potęga smaku",zawsze aktualny,gdy czytam to forum. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: LPR zobaczyła Chrystusa z piersiami
    Potęga smaku

    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    nasza odmowa niezgoda i upór
    mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku
    w którym są włókna duszy i chrząstki sumienia

    Kto wie gdyby nas lepiej i piękniej kuszono
    słano kobiety różowe płaskie jak opłatek
    lub fantastyczne twory z obrazów Hieronima Boscha
    lecz piekło w tym czasie było jakie
    mokry dół zaułek morderców barak
    nazwany pałacem sprawiedliwości
    samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce
    posyłał w teren wnuczęta Aurory
    chłopców o twarzach ziemniaczanych
    bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach

    Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana
    (Marek Tulliusz obracał się w grobie)
    łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy

    dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu
    składnia pozbawiona urody koniunktiwu

    Tak więc estetyka może być pomocna w życiu
    nie należy zaniedbywać nauki o pięknie

    Zanim zgłosimy akces trzeba pilnie badać
    kształt architektury rytm bębnów i piszczałek
    kolory oficjalne nikczemny rytuał pogrzebów

    Nasze oczy i uszy odmówiły posłuchu
    książęta naszych zmysłów wybrały dumne wygnanie

    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    mieliśmy odrobinę niezbędnej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku
    który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
    choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
    głowa


    Zbigniew Herbert

    napisał: SPRAWA SMAKU, nie KWESTIA;-)))

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Brawo Wiadomości! (Ad Herbert)
    Cóż takim Urbańskim nieznane jest to, co Herbert nazywał "potęgą smaku", w którym są "cząstki duszy" i "chrząstki sumienia", pan U. "swoje wie", co tam IPN, on, Urbański, "swoje wie". Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: poeta Zbigniew Herbert odpowiada redakcji Wprost
    poeta Zbigniew Herbert odpowiada redakcji Wprost



    Potęga smaku





    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    nasza odmowa niezgoda i upór
    mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku
    w którym są włókna duszy i cząstki sumienia

    Kto wie gdyby nas lepiej i piękniej kuszono
    słano kobiety różowe płaskie jak opłatek
    lub fantastyczne twory z obrazów Hieronima Boscha
    lecz piekło w tym czasie było jakie
    mokrt dół zaułek morderców barak
    nazwany pałacem sprawiedliwości
    samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce
    posyłał w teren wnuczęta Aurory
    chłopców o twarzach ziemniaczanych
    bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach

    Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana
    (Marek Tulliusz obracał się w grobie)
    łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy

    dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu
    składnia pozbawiona urody koniunktiwu

    Tak więc estetyka może być pomocna w życiu
    nie należy zaniedbywać nauki o pięknie

    Zanim zgłosimy akces trzeba pilnie badać
    kształt architektury rytm bębnów i piszczałek
    kolory oficjalne nikczemny rytuał pogrzebów
    Nasze oczy i uszy odmówiły posłuchu
    książęta naszych zmysłów wybrały dumne wygnanie
    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    mieliśmy odrobinę niezbędnej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku
    który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
    choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
    głowa




    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: poeta Zbigniew Herbert odpowiada redakcji Wprost
    Rwszystkim przypominam poczucie smaku
    Potęga smaku





    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    nasza odmowa niezgoda i upór
    mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku
    w którym są włókna duszy i cząstki sumienia

    Kto wie gdyby nas lepiej i piękniej kuszono
    słano kobiety różowe płaskie jak opłatek
    lub fantastyczne twory z obrazów Hieronima Boscha
    lecz piekło w tym czasie było jakie
    mokrt dół zaułek morderców barak
    nazwany pałacem sprawiedliwości
    samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce
    posyłał w teren wnuczęta Aurory
    chłopców o twarzach ziemniaczanych
    bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach

    Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana
    (Marek Tulliusz obracał się w grobie)
    łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy

    dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu
    składnia pozbawiona urody koniunktiwu

    Tak więc estetyka może być pomocna w życiu
    nie należy zaniedbywać nauki o pięknie

    Zanim zgłosimy akces trzeba pilnie badać
    kształt architektury rytm bębnów i piszczałek
    kolory oficjalne nikczemny rytuał pogrzebów
    Nasze oczy i uszy odmówiły posłuchu
    książęta naszych zmysłów wybrały dumne wygnanie
    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    mieliśmy odrobinę niezbędnej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku
    który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
    choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
    głowa



    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: potęga smaku
    potęga smaku
    Już dzisiaj Tomasz Lis w swoim programie będzie dyskutował o pontyfikacie
    Jana Pawła II i jego owocach z między innymi Jerzym Urbanem.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Z MÓWNICĄ PO KRAJU;-))))))))))))
    Miały szczęście,że nie jesteś "techniczna" :-)))))) Ale Ci zazdroszczę - u mnie
    przy bramie tylko gołębie mieszkają:-))

    Znalazłam wreszcie w sieci Herberta ( przepisywać z papieru mi się nie
    chciało - leń ze mnie ) i nie wiem gdzie wkleić.:-)) Pasuje i tu i do
    Andrju .Ale co tam, daję tu :

    Potęga smaku





    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    nasza odmowa niezgoda i upór
    mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku
    w którym są włókna duszy i cząstki sumienia

    Kto wie gdyby nas lepiej i piękniej kuszono
    słano kobiety różowe płaskie jak opłatek
    lub fantastyczne twory z obrazów Hieronima Boscha
    lecz piekło w tym czasie było jakie
    mokrt dół zaułek morderców barak
    nazwany pałacem sprawiedliwości
    samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce
    posyłał w teren wnuczęta Aurory
    chłopców o twarzach ziemniaczanych
    bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach

    Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana
    (Marek Tulliusz obracał się w grobie)
    łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy

    dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu
    składnia pozbawiona urody koniunktiwu

    Tak więc estetyka może być pomocna w życiu
    nie należy zaniedbywać nauki o pięknie

    Zanim zgłosimy akces trzeba pilnie badać
    kształt architektury rytm bębnów i piszczałek
    kolory oficjalne nikczemny rytuał pogrzebów
    Nasze oczy i uszy odmówiły posłuchu
    książęta naszych zmysłów wybrały dumne wygnanie
    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    mieliśmy odrobinę niezbędnej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku
    który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
    choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
    głowa





    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: s t r a c h czy o d w a g a kieruje Balcerowi
    poczucie smaku
    POTĘGA SMAKU



    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru

    nasza odmowa niezgoda i upór

    mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi

    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku

    Tak smaku

    w którym są włókna duszy i chrząstki sumienia

    Kto wie gdyby nas lepiej i piękniej kuszono

    słano kobiety różowe płaskie jak opłatek

    lub fantastyczne twory z obrazów Hieronima Boscha

    lecz piekło w tym czasie było jakie

    mokry dół zaułek morderców barak

    nazwany pałacem sprawiedliwości

    samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce

    posyłał w teren wnuczęta Aurory

    chłopców o twarzach ziemniaczanych

    bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach

    Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana

    (Marek Tulliusz obracał się w grobie)

    łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy



    dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu

    składnia pozbawiona urody koniunktiwu

    Tak więc estetyka może być pomocna w życiu

    nie należy zaniedbywać nauki o pięknie

    Zanim zgłosimy akces trzeba pilnie badać

    kształt architektury rytm bębnów i piszczałek

    kolory oficjalne nikczemny rytuał pogrzebów

    Nasze oczy i uszy odmówiły posłuchu

    książęta naszych zmysłów wybrały dumne wygnanie

    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru

    mieliśmy odrobinę niezbędnej odwagi

    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku

    Tak smaku

    który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo

    choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała

    głowa

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Przeciw kłamstwu. List otwarty
    Słusznie przypomniane. A tu "Potęga smaku",
    wiersz skierowany przeciwko tym, którzy w chwili sowieckiego "wyzwolenia" Polski
    spod Niemca prześcigali się w sławieniu Żelaznego Czekisty, Wielkiego
    Językoznawcy, Słońca Narodów (wśród sygnatariuszy powyższego "listu otwartego"
    np. Wisława Szymborska wierszem opiewała Wielkiego Geniusza Ludzkości):

    "Pani Profesor Izydorze Dąmbskiej

    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    nasza odmowa niezgoda i upór
    mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku

    w którym są włókna duszy i chrząstki sumienia
    Kto wie gdyby nas lepiej i piękniej kuszono
    słano kobiety różowe płaskie jak opłatek
    lub fantastyczne twory z obrazów Hieronima Boscha
    lecz piekło w tym czasie było jakie
    mokry dół zaułek morderców bark
    nazwany pałacem sprawiedliwości samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce
    posyłał w teren wnuczęta Aurory
    chłopców o twarzach ziemniaczanych
    bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach

    Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana
    (Marek Tulliusz obracał się w grobie)
    łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy
    dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu
    składnia pozbawiona urody koniunktiwu

    Tak więc estetyka może być pomocna w życiu
    nie należy zaniedbywać nauki o pięknie
    Zanim zgłosimy akces trzeba pilnie badać
    kształt architektury rytm bębnów i piszczałek
    kolory oficjalne nikczemny rytuał pogrzebów

    Nasze oczy i uszy odmówiły posłuchu
    książęta naszych zmysłów wybrały dumne wygnanie
    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    mieliśmy odrobinę niezbędnej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku
    który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo choćby
    za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
    głowa"

    Po latach redaktorzy "G.W." lubią powoływać się na śp. Herberta jako na znawcę
    malarstwa holenderskiego czy mitologii greckiej. Nie wspominają o jego postawie
    patriotycznej (dla nich "odchyleniu prawicowo-nacjonalistycznym"), o tym, że gdy
    dowiedział się od Stanisława Remuszki prawdy o powstaniu "Gazety", postanowił
    niczego już na jej łamach nie drukować. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Grass - nowa twarz Ryanaira
    1. Te lewicowe korzenie faszyzmu to taka typowa półprawda, dość prymitywny
    sofizmat. Tylko proszę, nie argumentuj mi na poziomie przedszkola przypominając
    wielce naukowe prawdy, że to był "narodowy spcjalizm". W miarę wykształcony
    człowiek wie, że ekstremizmy zwykle się przyciagają i są do siebie podobne
    (niestety - akurat Ty masz poglądy dość ekstremalne). Równie dobrze można by
    sobie udowadniać, że sowiety to była prawica, bo w końcu Stalin był bliski
    wielkorosyjskiej narodowej idei... To są wszystko bzdury towarzyszu. Akurat
    zasadę, która mi zarzucaszz ("Kto nie z nami... etc) prezentujesz tylko i
    wyłącznie Ty sam. Ja szanuję ludzi o innych poglądach. Jak szanuję np. B XVI
    choć jestem ateistą. btw - Pis to dla Ciebie też socjalizm (to akurat prawda).
    Czy w związku z tym dobrze kojarzę kolegę z poglądami typu upr? Dość
    charakterystycznym językiem się wyrażasz, towarzyszu. Bo miłośnicy tej partii
    właśnie dość często są tak aroganccy i zacietrzewieni (i w tym przypominają -
    przykro to mówić towarszyszu - radykalna lewicę). Ale może nie trafiam.

    2. I to właśnie ten swobodny umysł kazał Ci wcześniej stawiać Grassa w jednej
    linii z Brownem np. (co za cudaczny pomysł swoją drogą!)? W tej chwili nawet
    nie chodzi mi o literacką jakość, ale wymienianie ich w jednej linii świadczy o
    tym, że po prostu jesteś ignorantem (to tak, jaby pytać - co jest lepsze -
    mercedes czy Wisła Kraków, rozumiesz?). W znajomośc Herberta po prostu Ci nie
    wierzę (skoro nie znasz tak kanonicznego tekstu, jak "Potega smaku"), ale
    mniejsza o to - może zdradź nam tajemnice i powiedz coś o swoich fascynacjach
    literackich? Szymborską oceniasz oczywisćie również zgodnie z wymogami ideolo,
    towarzyszu (bo technikę pisarską ma świetną - gwoli ścisłości- mam
    polonistyczne wykształcenie), a co z kolei ma z nimi wspólnego Sienkiewicz (co
    do oceny którego się zgadzam). Twoje gusta czytelnicze to chyba jakiś kompletny
    groch z kapustą - Grass, Brown, Sienkiewicz jako przykłady przywaoływane ni
    stąd, ni zowąd. Wybór naprawdę dość niesamowity ;-)).

    3. Nie wymaga? No to zapewne wiesz, że napisał list do mieszkańców Gdańska. I
    jako moralny człowiek - wybaczasz mu jak wrogom, tak? (Moim zdaniem Grass tego
    listu nie musiał pisać, ale to wielki człowiek. Dla niego nie jest ważne, jak
    dla Ciebie towarzyszu - pokazanie nad kimś wyższości. Dla niego ważne jest
    zrozumienie z drugim człowiekiem.

    4. Zgadza się, - wyrażasz opinie. A że Twoje opinie oparte są na nienawiści i
    zaślepieniu i że są po prostu wyjątkowo aroganckie, no to już Twój problem.
    Pozdrawiam. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Setki osób zapaliły znicze na grobie Kuronia
    Oszołomom, populistom, chamom i fanatykom
    - zachciej dać Panie choć odrobinkę rozumu i dobrej woli.
    Szkoda że w polskiej polityce jest tak mało ludzi pokroju Jacka Kuronia a tak
    dużo ... sami wiecie kogo.
    [*]

    Potęga smaku

    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru

    nasza odmowa niezgoda i upór

    mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi

    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku

    Tak smaku

    w którym są włókna duszy i cząstki sumienia



    Kto wie gdyby nas lepiej i piękniej kuszono

    słano kobiety różowe płaskie jak opłatek

    lub fantastyczne twory z obrazów Hieronima Boscha

    lecz piekło w tym czasie było jakie

    mokry dół zaułek morderców barak

    nazwany pałacem sprawiedliwości

    samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce

    posyłał w teren wnuczęta Aurory

    chłopców o twarzach ziemniaczanych

    bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach



    Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana

    (Marek Tulliusz obracał się w grobie)

    łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy

    dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu

    składnia pozbawiona urody koniunktiwu



    Tak więc estetyka może być pomocna w życiu

    nie należy zaniedbywać nauki o pięknie



    Zanim zgłosimy akces trzeba pilnie badać

    kształt architektury rytm bębnów i piszczałek

    kolory oficjalne nikczemny rytuał pogrzebów

    Nasze oczy i uszy odmówiły posłuchu
    książęta naszych zmysłów wybrały dumne wygnanie


    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru

    mieliśmy odrobinę niezbędnej odwagi

    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku

    Tak smaku

    który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo

    choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała

    głowa
    Z.Herbert

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Lepper przeprosił Mellera za "błazna"
    potęga smaku (patrz słynny wiersz Z. Herberta).
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Dziś Wiece Równości w siedmiu miastach
    walka z komuną się skończyła, więc po co wszystko porównywać do komuny, po co
    widzieć wszędzie spiski. Nie ma co porównywać Moskwy do Brukseli, bo za takie
    szkalowanie Moskwy można było gnić w więzieniach lub na roboty być zesłanym, a
    Bruksele można lżyć ile się chce. Taka jest różnica! Podstawowa! nie ma tez co
    porównywać poprawności politycznej gdyż wtedy była ona inna i dziś jest inna a
    nie ta sama! itd itp Nie ma co wszystkiego porównywać do ZSRR. NAprawdę.
    Ja byłem dzis i widziałem. Przeciwników w Elblągu było ciut więcej niż hmmm
    tych normalnych, bo byli artyści i nauczyciele m.in.(tych homo było tylko paru)
    I wybieram homosiów niż tych co byli anty, gdyż nienawiść wylewała się z nich
    strumieniami, twarze ich wykrzywiały się w grymasach wrogości i na prawde
    homoseksualizm w niczym nie zagraża światu, nienawiść niestety tak! To z
    nienawiścią należy walczyć a nie węszyć spiski i knować. Homoseksualizm był od
    zawsze w dziejach człowieka, spotyka się go także wśród zwierząt.Znam się na
    biologii, historia (szczeg.XXw.) to mój konik. Więc nie mówcie mi że nic nie
    rozumiem. No cóż jako społeczeństwo jesteśmy przez komune gdzieś 30-40 lat do
    tyłu mentalnie. Pozdrawiam! (PS. nie, nie jestem gejem, lezbijką , masonem,
    Żydem,junakiem, Ruskiem, Niemcem, szpiegiem, dywersantem, innym młodym
    aktywistą, komuchem, lewakiem też nie jestem itp.itd.)
    .....................
    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    nasza odmowa niezgoda i upór
    mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku
    w którym są włókna duszy i cząstki sumienia.
    (...)
    dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu
    składnia pozbawiona urody koniunktiwu
    Tak więc estetyka może być pomocna w życiu
    nie należy zaniedbywać nauki o pięknie!
    "Potęga smaku" Z. Herbert Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Dziś Wiece Równości w siedmiu miastach
    nie wiesz, nie wiesz, nie rozumiesz nic...
    Walka z komuną i ze ZSRR się skończyła, więc po co wszystko porównywać do
    komuny, po co widzieć wszędzie spiski. Nie ma co porównywać Moskwy do Brukseli,
    bo za takie szkalowanie Moskwy można było gnić w więzieniach lub na roboty być
    zesłanym, a Bruksele można lżyć ile się chce. Taka jest różnica! Podstawowa!
    nie ma tez co
    porównywać poprawności politycznej gdyż wtedy była ona inna i dziś jest inna a
    nie ta sama! itd itp Nie ma co wszystkiego porównywać do ZSRR. NAprawdę.
    Ja byłem dzis w Elblągu na wiecu i widziałem. Przeciwników w Elblągu było ciut
    więcej niż hmmm
    tych normalnych, bo byli artyści i nauczyciele m.in.(tych homo prawdziwych było
    tylko paru)
    I wybieram homosiów niż tych co byli anty, gdyż nienawiść wylewała się z nich
    strumieniami, twarze ich wykrzywiały się w grymasach wrogości! na prawde
    homoseksualizm w niczym nie zagraża światu, nienawiść niestety tak! To z
    nienawiścią należy walczyć a nie węszyć spiski i knować. Homoseksualizm był od
    zawsze w dziejach człowieka, spotyka się go także wśród zwierząt.Znam się na
    biologii, historia (szczeg.XXw.) to mój konik. Więc nie mówcie mi że nic nie
    rozumiem. No cóż jako społeczeństwo jesteśmy przez komune gdzieś 30-40 lat do
    tyłu mentalnie. Pozdrawiam! (PS. nie, nie jestem gejem, lezbijką , masonem,
    Żydem,junakiem, Ruskiem, Niemcem, szpiegiem, dywersantem, innym młodym
    aktywistą, komuchem, lewakiem też nie jestem itp.itd.)
    .....................
    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    nasza odmowa niezgoda i upór
    mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku
    w którym są włókna duszy i hrząstki sumienia.
    (...)
    dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu
    składnia pozbawiona urody koniunktiwu
    Tak więc estetyka może być pomocna w życiu
    nie należy zaniedbywać nauki o pięknie!
    "Potęga smaku" Z. Herbert Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Tropiciele Makabrył: wieża w Szczytnie
    Auć... To nawet nie jest makabryła, to jakaś karykatura kuriozum... To coś aż tryska potęgą smaku i aromatu :-D Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Ile tych mieszkań w Polsce brakuje?
    Właśnie to miałem na myśli. Potęga smaku, steady. Za dużo emocji i zwykłej
    błazenady w Twoich postach by brać Cię na poważnie. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: szkoły społeczne - artykuł Polityka
    Zastanowiłam się i dopiszę jeszcze jedno.
    Ten artykuł jako największą zaletę szkół społecznych pokazuje owo niezadowolenie
    młodych ludzi z tego "polskiego dziadostwa": braku dobrych manier,
    niesolidności, ściemniania byle dobrze z wierzchu wyglądało, prowizorki.

    Z artykułu wynika, że niezgoda na obecny poziom cywilizacyjny Polski, dążenie do
    zmian na lepsze, to jest cecha niezwykła, którą można nabyć tylko w takich szkołach.

    Zdałam sobie sprawę, że to przecież ewidentny błąd w punkcie widzenia! Wszystkim
    obywatelom powinno zależeć na poprawianiu świata wokół siebie - po prostu dla
    komfortu swojego własnego życia. Taki abszmak co do nieestetycznych aspektów
    polskiej rzeczywistości jest jak najbardziej uprawniony i powinien być uważany
    za rzecz normalną, nie jakiś tam elitarny kaprys.

    I tu dochodzę do sedna: W istocie nie jest zupełnie potrzebne, żeby ktoś do tego
    chodzić do prywatnych szkół. Potęga smaku ujawnia się dzięki porównaniu, że coś
    może być zrobione lepiej, niż u nas. Dlatego zdegustowanie zaczynają czuć
    miliony młodych ludzi, lepiej lub gorzej wykształconych - jedynie dzięki temu,
    że wyjechali do pracy do Anglii. Nie trzeba kończyć snobistycznych szkół, żeby
    tego się nauczyć. Osobiście zamiast na czesne w takiej szkole wolałabym
    przeznaczyć pieniądze na podróże zagraniczne dla dzieci. Nie trzeba wiele.

    Ja np. zdałam sobie sprawę z chamstwa polskich kierowców po tym, gdy pojechałam
    na postdoca do Niemiec i dużo jeździłam tam samochodem. Wcześniej w Polsce nie
    jeździłam prawie wcale i nie dostrzegałam problemu. Dopiero teraz go widzę, gdy
    wróciłam i na ulicy czuję się jedyną normalną w domu wariatów. To działa
    dokładnie na takiej zasadzie.

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: "Nasz dziennik" czyli zbieram zęby z podłogi...
    sagan2 napisała:

    > no i tutaj mamy sedno sprawy - na podstawie *zupelnie indywidualnych"
    kryteriow
    > oceny. a pan krajski ma ochote te swoje zupelnie indywidualne jryteria
    narzucic
    > wszystkim - stworzyc *obiektywna* liste "perelek literatuty"...
    > ... jak cos, poddane supelnie indywidualnym kryteriom oceny, moze byc
    > "obiektywne"?...
    > to, oraz pogarda, ktora pan krajski zywi do wszystkich, ktorzy maja zdanie
    inne
    > od niego (podoba im sie literatura inna niz jemu...), mam glownie do
    zarzucenia
    > temu artykulowi.
    Toteż nie bronię Krajewskiego, ale jego prawa do pozaliteraturoznawczych
    kryteriów oceny literatury. Czy można oceniać literaturę ze względów moralnych?
    Za Tadem powiem, że jeśli pojawia się utwór sławiący nieludzki system (np. "Do
    funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa", pozwólcie, że daruję autorowi podawanie
    nazwiska) oraz utwór, który go napiętnowuje (np. "Potęga smaku" Herberta), to
    mozna chyba pokusić się o taką ocenę. Upatrywanie się natomiast w "Lolicie"
    pornografii lub "Imieniu róży" tez antykościelnych prywatnie uważam za bzdurę.
    Ale to moje zdanie, Krajewski może mieć inne. Szkoda tylko, że oprócz zdania ma
    także możliwość wywierania wpływu na czytelników ND.

    > "Pokaż mi, co czytasz, a powiem ci, kim jesteś. To takie prawdziwe, choć nowe,
    > przysłowie. Ilu ludzi za sprawą "Wyborczej" ugrzęźnie w tym kulturalnym
    > bagienku? Cóż, sami sobie będą winni. Któż bowiem zawierza "Wyborczej"?"
    >
    > pokaz mi, co czytasz, a powiem ci, kim jestes - zgadzasz sie z tym
    twierdzeniem
    > ?
    Dość ryzykowne:). Mam w biblioteczce i Marksa i Lenina i Stalina, czyżbym był
    komunistą?
    pozdrawiam Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Zanim będziesz miał chęć, aby kobieta połknęła...
    Potęga smaku :))
    Najdziwniejsze zestawienie jakie jadłam to brzoskiwnie z pastą z tuńczyka. Były
    super. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Jury nagrody NIKE złamało regulamin fundacji
    Tak smaku....
    Pani Profesor Izydorze Dąmbskiej
    Potęga smaku

    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    nasza odmowa niezgoda i upór
    mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku
    w którym są włókna duszy i cząstki sumienia

    Kto wie gdyby nas lepiej i piękniej kuszono
    słano kobiety różowe płaskie jak opłatek
    lub fantastyczne twory z obrazów Hieronima Boscha
    lecz piekło w tym czasie było jakie
    mokrt dół zaułek morderców barak
    nazwany pałacem sprawiedliwości
    samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce
    posyłał w teren wnuczęta Aurory
    chłopców o twarzach ziemniaczanych
    bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach

    Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana
    (Marek Tulliusz obracał się w grobie)
    łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy

    dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu
    składnia pozbawiona urody koniunktiwu

    Tak więc estetyka może być pomocna w życiu
    nie należy zaniedbywać nauki o pięknie

    Zanim zgłosimy akces trzeba pilnie badać
    kształt architektury rytm bębnów i piszczałek
    kolory oficjalne nikczemny rytuał pogrzebów

    Nasze oczy i uszy odmówiły posłuchu
    książęta naszych zmysłów wybrały dumne wygnanie

    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    mieliśmy odrobinę niezbędnej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku
    który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
    choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
    głowa
    Zbigniew Herbert

    pozdrawiam
    vin
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: najlepszy utwór Herberta..???
    dla mnie "potęga smaku"- niby wiersz szkolny, ale jest jednym z najlepiej
    oddajacych ludzka nature- moja nature..
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Wasz ukochany wiersz- wpisujcie :)
    W. Szymborska "Głos w sprawie pornografii" , Z. Herbert "Potęga smaku". Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Herbert czy Milosz? prosze o krotkie uzasadnienia
    Herbert czy Milosz? prosze o krotkie uzasadnienia
    Mnie blizszy jest Herbert- postac Pana Cogito bez precedensu w swiatowej
    poezji. Potega smaku- dedykowana prof Dambskiej
    Talent, refleksja,sumienie,rozpacz,dyskurs(nie tylko wewnetrzny), erudycja
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Bauman o kryzysie
    mój kometarz znajdziesz poniżej a apropos czasów i wyborów.
    Za piękny, lapidarny i celny uważam jednak iabsoutnie w temacie uważam jest ten wiersz:).

    Potęga smaku

    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    nasza odmowa niezgoda i upór
    mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku
    w którym są włókna duszy i chrząstki sumienia

    Kto wie gdyby nas lepiej i piękniej kuszono
    słano kobiety różowe płaskie jak opłatek
    lub fantastyczne twory z obrazów Hieronima Boscha
    lecz piekło w tym czasie było jakie
    mokry dół zaułek morderców barak
    nazwany pałacem sprawiedliwości
    samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce
    posyłał w teren wnuczęta Aurory
    chłopców o twarzach ziemniaczanych
    bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach

    Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana
    (Marek Tulliusz obracał się w grobie)
    łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy

    dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu
    składnia pozbawiona urody koniunktiwu

    Tak więc estetyka może być pomocna w życiu
    nie należy zaniedbywać nauki o pięknie

    Zanim zgłosimy akces trzeba pilnie badać
    kształt architektury rytm bębnów i piszczałek
    kolory oficjalne nikczemny rytuał pogrzebów

    Nasze oczy i uszy odmówiły posłuchu
    książęta naszych zmysłów wybrały dumne wygnanie

    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    mieliśmy odrobinę niezbędnej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku
    który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
    choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
    głowa Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: S E N T E N C J E

    -Zbigniew Herbert

    Potęga smaku

    Pani Profesor Izydorze Dąmbskiej


    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    nasza odmowa niezgoda i upór
    mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku


    w którym są włókna duszy i chrząstki sumienia
    Kto wie gdyby nas lepiej i piękniej kuszono
    słano kobiety różowe płaskie jak opłatek
    lub fantastyczne twory z obrazów Hieronima Boscha
    lecz piekło w tym czasie było jakie
    mokry dół zaułek morderców bark
    nazwany pałacem sprawiedliwości samogonny Mefisto w
    leninowskiej kurtce
    posyłał w teren wnuczęta Aurory
    chłopców o twarzach ziemniaczanych
    bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach


    Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana
    (Marek Tulliusz obracał się w grobie)
    łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy
    dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu
    składnia pozbawiona urody koniunktiwu


    Tak więc estetyka może być pomocna w życiu
    nie należy zaniedbywać nauki o pięknie
    Zanim zgłosimy akces trzeba pilnie badać
    kształt architektury rytm bębnów i piszczałek
    kolory oficjalne nikczemny rytuał pogrzebów


    Nasze oczy i uszy odmówiły posłuchu
    książęta naszych zmysłów wybrały dumne wygnanie
    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    mieliśmy odrobinę niezbędnej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku


    który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
    choćby
    za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
    głowa







    -
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Z okazji 26 Maja - wybierz najgorszą matkę
    pozarski napisał:

    > Widzisz? Nawet nie trwalo 5 minut. Mi sie podoba.;) Pa pa.

    Ufff... ;)

    POTĘGA SMAKU

    Pani Profesor Izydorze Dąmbskiej

    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    nasza odmowa niezgoda i upór
    mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku

    w którym są włókna duszy i chrząstki sumienia
    Kto wie gdyby nas lepiej i piękniej kuszono
    słano kobiety różowe płaskie jak opłatek
    lub fantastyczne twory z obrazów Hieronima Boscha
    lecz piekło w tym czasie było jakie
    mokry dół zaułek morderców bark
    nazwany pałacem sprawiedliwości samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce
    posyłał w teren wnuczęta Aurory
    chłopców o twarzach ziemniaczanych
    bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach

    Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana
    (Marek Tulliusz obracał się w grobie)
    łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy
    dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu
    składnia pozbawiona urody koniunktiwu

    Tak więc estetyka może być pomocna w życiu
    nie należy zaniedbywać nauki o pięknie
    Zanim zgłosimy akces trzeba pilnie badać
    kształt architektury rytm bębnów i piszczałek
    kolory oficjalne nikczemny rytuał pogrzebów

    Nasze oczy i uszy odmówiły posłuchu
    książęta naszych zmysłów wybrały dumne wygnanie
    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    mieliśmy odrobinę niezbędnej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku
    który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo choćby
    za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
    głowa

    Zbigniew Herbert

    Si ju lejter, Dima > Ty moj gałubczik! ;)

    :p
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: mówiąc wprost
    mówiąc wprost
    Potęga smaku

    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    nasza odmowa niezgoda i upór
    mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku
    w którym są włókna duszy i cząstki sumienia

    Kto wie gdyby nas lepiej i piękniej kuszono
    słano kobiety różowe płaskie jak opłatek
    lub fantastyczne twory z obrazów Hieronima Boscha
    lecz piekło w tym czasie było jakie
    mokrt dół zaułek morderców barak
    nazwany pałacem sprawiedliwości
    samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce
    posyłał w teren wnuczęta Aurory
    chłopców o twarzach ziemniaczanych
    bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach

    Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana
    (Marek Tulliusz obracał się w grobie)
    łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy

    dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu
    składnia pozbawiona urody koniunktiwu

    Tak więc estetyka może być pomocna w życiu
    nie należy zaniedbywać nauki o pięknie

    Zanim zgłosimy akces trzeba pilnie badać
    kształt architektury rytm bębnów i piszczałek
    kolory oficjalne nikczemny rytuał pogrzebów

    Nasze oczy i uszy odmówiły posłuchu
    książęta naszych zmysłów wybrały dumne wygnanie

    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    mieliśmy odrobinę niezbędnej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku
    który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
    choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
    głowa



    Mówiąc Wprost czuję wyłącznie niesmak. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Spotkania wigilijne
    Poezja spiewana jest mi znacznie blizsza, tak wiec z jego tworczoscia zetknolem
    sie w mlodosci ;), ale oczywiscie cenie Herberta za tworczosc i zyciowa postawe.

    Pani Profesor Izydorze Dąmbskiej
    Potęga smaku


    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    nasza odmowa niezgoda i upór
    mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku
    w którym są włókna duszy i cząstki sumienia

    Kto wie gdyby nas lepiej i piękniej kuszono
    słano kobiety różowe płaskie jak opłatek
    lub fantastyczne twory z obrazów Hieronima Boscha
    lecz piekło w tym czasie było jakie
    mokry dół zaułek morderców barak
    nazwany pałacem sprawiedliwości
    samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce
    posyłał w teren wnuczęta Aurory
    chłopców o twarzach ziemniaczanych
    bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach

    Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana
    (Marek Tulliusz obracał się w grobie)
    łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy

    dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu
    składnia pozbawiona urody koniunktiwu

    Tak więc estetyka może być pomocna w życiu
    nie należy zaniedbywać nauki o pięknie

    Zanim zgłosimy akces trzeba pilnie badać
    kształt architektury rytm bębnów i piszczałek
    kolory oficjalne nikczemny rytuał pogrzebów

    Nasze oczy i uszy odmówiły posłuchu
    książęta naszych zmysłów wybrały dumne wygnanie

    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    mieliśmy odrobinę niezbędnej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku
    który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
    choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
    głowa

    Polecam rozmowe J.Trznadla z Herbertem:
    www.jacektrznadel.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=30&Itemid=31

    kotwicz

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Dlaczego Tenenbaum?
    A dlaczego nie?
    Równie dobry byłby Herbert
    ===================================
    Potęga smaku
    Herbert Zbigniew




    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    nasza odmowa niezgoda i upór
    mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku
    w którym są włókna duszy i cząstki sumienia

    Kto wie gdyby nas lepiej i piękniej kuszono
    słano kobiety różowe płaskie jak opłatek
    lub fantastyczne twory z obrazów Hieronima Boscha
    lecz piekło w tym czasie było jakie
    mokrt dół zaułek morderców barak
    nazwany pałacem sprawiedliwości
    samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce
    posyłał w teren wnuczęta Aurory
    chłopców o twarzach ziemniaczanych
    bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach

    Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana
    (Marek Tulliusz obracał się w grobie)
    łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy

    dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu
    składnia pozbawiona urody koniunktiwu

    Tak więc estetyka może być pomocna w życiu
    nie należy zaniedbywać nauki o pięknie

    Zanim zgłosimy akces trzeba pilnie badać
    kształt architektury rytm bębnów i piszczałek
    kolory oficjalne nikczemny rytuał pogrzebów
    Nasze oczy i uszy odmówiły posłuchu
    książęta naszych zmysłów wybrały dumne wygnanie
    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    mieliśmy odrobinę niezbędnej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku
    który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
    choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
    głowa
    =================================================

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: inne idiotyzmy nakazowe w samochodzie
    To sie nazywa potęga smaku, no!
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Witam Tawerne Poetow ;)
    To MÓJ ulubiony ;(
    A to Herbert, ogólnie nie przepadam, ale są wyjątki:

    Potęga smaku

    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    nasza odmowa niezgoda i upór
    mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku
    w którym są włókna duszy i chrząstki sumienia

    Kto wie gdyby nas lepiej i piękniej kuszono
    słano kobiety różowe płaskie jak opłatek
    lub fantastyczne twory z obrazów Hieronima Boscha
    lecz piekło w tym czasie było jakie
    mokry dół zaułek morderców barak
    nazwany pałacem sprawiedliwości
    samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce
    posyłał w teren wnuczęta Aurory
    chłopców o twarzach ziemniaczanych
    bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach

    Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana
    (Marek Tulliusz obracał się w grobie)
    łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy

    dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu
    składnia pozbawiona urody koniunktiwu

    Tak więc estetyka może być pomocna w życiu
    nie należy zaniedbywać nauki o pięknie

    Zanim zgłosimy akces trzeba pilnie badać
    kształt architektury rytm bębnów i piszczałek
    kolory oficjalne nikczemny rytuał pogrzebów

    Nasze oczy i uszy odmówiły posłuchu
    książęta naszych zmysłów wybrały dumne wygnanie

    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    mieliśmy odrobinę niezbędnej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku
    który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
    choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
    głowa


    :p
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: “Dziad i Baba w Ameryce”
    by_luty10 napisał:

    >
    > gratuluje...
    > ps nie da sie do konca przeczytac...:)

    ta potęga smaku... D Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: A gdyby tak... Madame > Do Pani
    POTĘGA SMAKU

    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    nasza odmowa niezgoda i upór
    mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku

    w którym są włókna duszy i chrząstki sumienia
    Kto wie gdyby nas lepiej i piękniej kuszono
    słano kobiety różowe płaskie jak opłatek
    lub fantastyczne twory z obrazów Hieronima Boscha
    lecz piekło w tym czasie było jakie
    mokry dół zaułek morderców bark
    nazwany pałacem sprawiedliwości
    samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce
    posyłał w teren wnuczęta Aurory
    chłopców o twarzach ziemniaczanych
    bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach

    Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana
    (Marek Tulliusz obracał się w grobie)
    łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy
    dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu
    składnia pozbawiona urody koniunktiwu

    Tak więc estetyka może być pomocna w życiu
    nie należy zaniedbywać nauki o pięknie
    Zanim zgłosimy akces trzeba pilnie badać
    kształt architektury rytm bębnów i piszczałek
    kolory oficjalne nikczemny rytuał pogrzebów

    Nasze oczy i uszy odmówiły posłuchu
    książęta naszych zmysłów wybrały dumne wygnanie
    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    mieliśmy odrobinę niezbędnej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku

    który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
    głowa

    Zbigniew Herbert

    zoltanku => tinyurl.com/yky6wr3 <= sorry.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Zoguymbie do kieleckigo!!!!!
    Deykacja dla Arnolda
    Zbigniew Herbert

    "Potęga smaku"

    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    nasza odmowa niezgoda i upór
    mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku

    Tak smaku
    w którym są włókna duszy i chrząstki sumienia


    Kto wie gdyby nas lepiej i piękniej kuszono
    słano kobiety różowe płaskie jak opłatek
    lub fantastyczne twory z obrazów Hieronima Boscha
    lecz piekło w tym czasie było jakie
    mokry dół zaułek morderców barak
    nazwany pałacem sprawiedliwości
    samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce
    posyłał w teren wnuczęta Aurory
    chłopców o twarzach ziemniaczanych
    bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach

    Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana
    (Marek Tulliusz obracał się w grobie)
    łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy
    dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu
    składnia pozbawiona urody koniunktiwu

    Tak więc estetyka może być pomocna w życiu
    nie należy zaniedbywać nauki o pięknie

    Zanim zgłosimy akces trzeba pilnie badać
    kształt architektóry rytm bębnów i piszczałek
    kolory oficjalne nikczemny rytuał pogrzebów

    Nasze oczy i uszy odmówiły posłuchu
    książęta naszych zmysłów wybrały dumne wygnanie

    To wcale nie wymagało wielkiego chrakteru
    mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to kwestia smaku
    Tak smaku
    który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
    chodźby maiał za to spaść bezcenny kapitel ciała

    www.poema.art.pl/site/itm_18712.html
    głowa Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Powstaje biały mur pamięci ofiar pogromu Żydów
    Potęga smaku...
    Szanowny Panie(-i), trocohę dobrego smaku - nic więcej!
    Cóż to za porównanie? Czy tym Zamordowanym nie należy się wreszcie trochę szacunku?!

    Trochę dobrego smaku...

    M.N. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Ambasador Chin w Lublinie
    Cieszę się, że przed `89 rokiem było na świecie trochę osób które nie "waliły
    się w puste łby". Dzięki nim będziemy mogli zorganizować protest przeciwko
    wizycie Jego Ekscelencji w Lublinie i nikt nie będzie do nas strzelał.
    Jednocześnie dziwie się słowom profesora Michałowskiego. To w jakim "kontekście"
    mamy rozmawiać z Ekscelencją Ambasadorem? O czym? W jakim celu? Są pewne
    granice. To kwestia SMAKU Panie profesorze.

    Potęga smaku
    Herbert Zbigniew

    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru

    nasza odmowa niezgoda i upór

    mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi

    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku

    Tak smaku

    w którym są włókna duszy i cząstki sumienia



    Kto wie gdyby nas lepiej i piękniej kuszono

    słano kobiety różowe płaskie jak opłatek

    lub fantastyczne twory z obrazów Hieronima Boscha

    lecz piekło w tym czasie było jakie

    mokry dół zaułek morderców barak

    nazwany pałacem sprawiedliwości

    samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce

    posyłał w teren wnuczęta Aurory

    chłopców o twarzach ziemniaczanych

    bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach



    Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana

    (Marek Tulliusz obracał się w grobie)

    łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy



    dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu

    składnia pozbawiona urody koniunktiwu



    Tak więc estetyka może być pomocna w życiu

    nie należy zaniedbywać nauki o pięknie



    Zanim zgłosimy akces trzeba pilnie badać

    kształt architektury rytm bębnów i piszczałek

    kolory oficjalne nikczemny rytuał pogrzebów

    Nasze oczy i uszy odmówiły posłuchu
    książęta naszych zmysłów wybrały dumne wygnanie



    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru

    mieliśmy odrobinę niezbędnej odwagi

    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku

    Tak smaku

    który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo

    choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała

    głowa Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Ostatnie wydarzenie z abp Wielgusem, utwierdziły
    I jeszcze do przeciwników lustracji
    Potęga smaku



    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    nasza odmowa niezgoda i upór
    mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku
    w którym są włókna duszy i chrząstki sumienia

    Kto wie gdyby nas lepiej i piękniej kuszono
    słano kobiety różowe płaskie jak opłatek
    lub fantastyczne twory z obrazów Hieronima Boscha
    lecz piekło w tym czasie było jakie
    mokry dół zaułek morderców barak
    nazwany pałacem sprawiedliwości
    samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce
    posyłał w teren wnuczęta Aurory
    chłopców o twarzach ziemniaczanych
    bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach

    Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana
    (Marek Tulliusz obracał się w grobie)
    łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy

    dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu
    składnia pozbawiona urody koniunktiwu

    Tak więc estetyka może być pomocna w życiu
    nie należy zaniedbywać nauki o pięknie

    Zanim zgłosimy akces trzeba pilnie badać
    kształt architektury rytm bębnów i piszczałek
    kolory oficjalne nikczemny rytuał pogrzebów

    Nasze oczy i uszy odmówiły posłuchu
    książęta naszych zmysłów wybrały dumne wygnanie

    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    mieliśmy odrobinę niezbędnej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku
    który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
    choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
    głowa
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Prezes IPN: pozbądźcie się Armii Ludowej
    Zbigniew Herbert

    Potęga smaku

    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    nasza odmowa niezgoda i upór
    mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku
    w którym są włókna duszy i cząstki sumienia

    Kto wie gdyby nas lepiej i piękniej kuszono
    słano kobiety różowe płaskie jak opłatek
    lub fantastyczne twory z obrazów Hieronima Boscha
    lecz piekło w tym czasie było jakie
    mokrt dół zaułek morderców barak
    nazwany pałacem sprawiedliwości
    samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce
    posyłał w teren wnuczęta Aurory
    chłopców o twarzach ziemniaczanych
    bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach

    Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana
    (Marek Tulliusz obracał się w grobie)
    łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy

    dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu
    składnia pozbawiona urody koniunktiwu

    Tak więc estetyka może być pomocna w życiu
    nie należy zaniedbywać nauki o pięknie

    Zanim zgłosimy akces trzeba pilnie badać
    kształt architektury rytm bębnów i piszczałek
    kolory oficjalne nikczemny rytuał pogrzebów

    Nasze oczy i uszy odmówiły posłuchu
    książęta naszych zmysłów wybrały dumne wygnanie

    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    mieliśmy odrobinę niezbędnej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku
    który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
    choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała głowa



    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Olaboga! Stare masło jedynym problemem w tym kraju
    ahaaaaaaaaaaa
    :)
    wybacz, strasznie nieprzytomna dzis jestem. brrr..
    a herberta jeszcze "potega smaku" mi sie podoba bardzo...
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Kłótnia o plan rejonu ul. Nowoursynowskiej
    droga fuj a kolejne betonowe kobyły mieszkalne przy skarpie cacy. Ot
    polska potęga smaku (i smak na kasę). Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Działacze podziemnej Solidarności dostali odzna...
    nie wiem , dlaczego zapomniano o darku...
    nie wiem rowniez dlaczego, zaden z odznaczonych, nie zaprotestowal..
    widze na tej liscie kilku, ktorzy powinni to zrobic w imie zwyklego
    smaku...


    Zbigniew Herbert

    POTĘGA SMAKU

    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    nasza odmowa niezgoda i upór
    mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku


    w którym są włókna duszy i chrząstki sumienia
    Kto wie gdyby nas lepiej i piękniej kuszono
    słano kobiety różowe płaskie jak opłatek
    lub fantastyczne twory z obrazów Hieronima Boscha
    lecz piekło w tym czasie było jakie
    mokry dół zaułek morderców bark
    nazwany pałacem sprawiedliwości
    samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce
    posyłał w teren wnuczęta Aurory
    chłopców o twarzach ziemniaczanych
    bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach

    Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana
    (Marek Tulliusz obracał się w grobie)
    łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy
    dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu
    składnia pozbawiona urody koniunktiwu

    Tak więc estetyka może być pomocna w życiu
    nie należy zaniedbywać nauki o pięknie
    Zanim zgłosimy akces trzeba pilnie badać
    kształt architektury rytm bębnów i piszczałek
    kolory oficjalne nikczemny rytuał pogrzebów

    Nasze oczy i uszy odmówiły posłuchu
    książęta naszych zmysłów wybrały dumne wygnanie
    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    mieliśmy odrobinę niezbędnej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku


    który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo choćby
    za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
    głowa



    Medale "Zasłużony dla województwa podlaskiego" otrzymali: Stanisław
    Marczuk, Konrad Kruszewski, Krzysztof Paliński, Robert Tyszkiewicz,
    Andrzej Waluda, Roman Wilk, Henryk Łupiński, Krzysztof Putra, Jerzy
    Muszyński.


    ormond napisał:

    > A Darek Boguski, jak to sie stalo, ze o nim zapomniano?
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: "Potęga smaku" - w hołdzie Zbigniewowi Herbrtowi
    "Potęga smaku" - w hołdzie Zbigniewowi Herbrtowi
    Ostrowskie Centrum Kultury organizuje w dniach 11-12 kwietnia 2008
    r. złożony z różnych imprez kulturalnych projekt pt. „POTĘGA SMAKU -
    W HOŁDZIE ZBIGNIEWOWI HERBERTOWI”. Celem głównym projektu jest
    popularyzacja twórczości Zbigniewa Herberta. W rezultacie
    zostanie „przerzucony most” pomiędzy wysoką sztuką, a zwykłym
    czytelnikiem, widzem, odbiorcą, który uzmysłowi wielkość i
    oryginalność twórcy zasługującego na najwyższe uznanie. Hołd dla
    Księcia Poetów ma także obudzić aktywność u młodzieży i osób
    amatorsko zajmujących się uprawianiem poezji, poprzez wskazanie
    najlepszych wzorów i form. Zakładamy, że dwa dni „POTĘGI SMAKU…”
    dedykowane Zbigniewowi Herbertowi będą postrzegane jako wydarzenie
    kulturalne o wysokiej randze. Projekt „POTĘGA SMAKU – W HOŁDZIE
    ZBIGNIEWOWI HERBERTOWI” wpisuje się w ogólnopolskie obchody Roku
    Herberta, uchwalonego przez Sejm. Kolejne zdania realizowane w tym
    projekcie mają za zadanie przeprowadzenie „przez labirynty
    twórczości” Poety publiczność, młodzież szkolną (uczestnicy konkursu
    recytatorskiego), amatorów pisania poezji, a także wszystkich
    artystów biorących udział w projekcie. Przybliżeniu arkanów
    warsztatu twórczego Zbigniewa Herberta ma służyć konferencja naukowa
    przeprowadzona pod kierunkiem profesora Piotra Śliwińskiego, z
    Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Forma wykładów i
    szerokiej dyskusji zaprosi do udziału publiczność, w różnym wieku i
    różnym stopniu zaawansowania literaturoznawczego.

    Źródło: www.centrum-ostrow.pl Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Małopolski kurator oświaty odwołany
    Raczej, nam pozostaje "Potęga smaku".
    I lepiej, by zamilkł na wieki. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Jaką Redaktor Naczelny GW kończył szkołę?
    To jest właśnie ta potęga smaku.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Rocznica urodzin Herberta
    Mój ulubiony
    Potęga smaku

    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    nasza odmowa niezgoda i upór
    mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak, smaku
    w którym są włókna duszy i chrząstki sumienia
    Kto wie - gdyby nas lepiej i piękniej kuszono
    słano kobiety różowe płaskie jak opłatek
    lub fantastyczne twory z obrazów Hieronima Boscha
    lecz piekło w tym czasie było jakie
    mokry dół zaułek morderców barak
    nazwany pałacem sprawiedliwości
    samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce
    posyłał w teren wnuczęta Aurory
    chłopców o twarzach ziemniaczanych
    bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach
    Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana
    (Marek Tulliusz obracał się w grobie)
    łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy
    dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu
    składnia pozbawiona urody koniunktiwu
    Tak więc estetyka może być pomocna w życiu
    nie należy zaniedbywać nauki o pięknie
    Zanim zgłosimy akces trzeba pilnie badać
    kształt architektóry rytm bębnów i piszczałek
    kolory oficjalne nikczemny rytuał pogrzebów
    Nasze oczy i uszy odmówiły posłuchu
    książęta naszych zmysłów wybrały dumne wygnanie
    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to kwestia smaku
    Tak smaku
    który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
    choćby miał za to spaść bezcenny kapitel ciała
    głowa


    Gini, dzięki za ten wątek
    Całuski dla Pań obecnych, tudież tej w sygnaturce - i serdeczności dla
    Profesora

    PS Leń jestem, skopowiałem to z netu, wyłapałem kilka błędów, ale może coś
    przegapiłem.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Reakcja Ryszarda Czarneckiego na wystawe kundli
    Ot potęga smaku. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Zbigniew Herbert gościem swego przyjaciela Adama Michnika
    do Nurniego


    Potęga smaku


    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    nasza odmowa niezgoda i upór
    mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku
    w którym są włókna duszy i cząstki sumienia

    Kto wie gdyby nas lepiej i piękniej kuszono
    słano kobiety różowe płaskie jak opłatek
    lub fantastyczne twory z obrazów Hieronima Boscha
    lecz piekło w tym czasie było jakie
    mokrt dół zaułek morderców barak
    nazwany pałacem sprawiedliwości
    samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce
    posyłał w teren wnuczęta Aurory
    chłopców o twarzach ziemniaczanych
    bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach

    Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana
    (Marek Tulliusz obracał się w grobie)
    łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy

    dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu
    składnia pozbawiona urody koniunktiwu

    Tak więc estetyka może być pomocna w życiu
    nie należy zaniedbywać nauki o pięknie

    Zanim zgłosimy akces trzeba pilnie badać
    kształt architektury rytm bębnów i piszczałek
    kolory oficjalne nikczemny rytuał pogrzebów

    Nasze oczy i uszy odmówiły posłuchu
    książęta naszych zmysłów wybrały dumne wygnanie

    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    mieliśmy odrobinę niezbędnej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku
    który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
    choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
    głowa



    Nurni - Herbert był i jest JEDEN

    Hiacynt

    ps. może nie znasz wątku, nie było dyskutantów
    Potęgę smaku znasz - ale nie odmówiłem sobie
    poziomki się szybko skończyły, więc dłużej pobędę

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Dziewczyna z perłą
    A jak mam do Ciebie?
    A "Potęga smaku" to było z Herberta, co nie? Nie szukałam, weszło mi samo
    podczas "prasówki".

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Śmierć Miłosza vs 2xSrebro Otylii
    Na mnie - wiersz Herberta "Potęga smaku". Po takim pytaniu. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: 2 terminy
    Jak już, Wolny, lecimy nawiązaniami do polityki, to ja Augustowi dedykuję ten
    oto wiersz:


    Zbigniew Herbert
    Potęga smaku


    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    nasza odmowa niezgoda i upór
    mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku
    w którym są włókna duszy i cząstki sumienia

    Kto wie gdyby nas lepiej i piękniej kuszono
    słano kobiety różowe płaskie jak opłatek
    lub fantastyczne twory z obrazów Hieronima Boscha
    lecz piekło w tym czasie było jakie
    mokrt dół zaułek morderców barak
    nazwany pałacem sprawiedliwości
    samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce
    posyłał w teren wnuczęta Aurory
    chłopców o twarzach ziemniaczanych
    bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach

    Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana
    (Marek Tulliusz obracał się w grobie)
    łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy

    dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu
    składnia pozbawiona urody koniunktiwu

    Tak więc estetyka może być pomocna w życiu
    nie należy zaniedbywać nauki o pięknie

    Zanim zgłosimy akces trzeba pilnie badać
    kształt architektury rytm bębnów i piszczałek
    kolory oficjalne nikczemny rytuał pogrzebów
    Nasze oczy i uszy odmówiły posłuchu
    książęta naszych zmysłów wybrały dumne wygnanie
    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    mieliśmy odrobinę niezbędnej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku
    który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
    choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
    głowa
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Google padło?
    On Sat, 22 Apr 2006 16:24:43 +0200, Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz  


    <w@sf-f.plwrote:


    [...]


    | | W związku z czym wszystko jest w porzadku ?
    | Najmniej nie w porządku.
    | ???
    | Zastanów się, jakie są alternatywy i wybierz najmniejsze zło.

    O składnię chodziło.


    A co z nią nie tak? Specjalnie przekoślawiona ale chyba poprawna?


    | Ciekawe czy przeciętny 'sieciowy' chińczyk zdaje sobie
    | z tego "naciagania wyników wyszukiwania" sprawę...
    | Naprawdę uważasz, że Chińczycy to idioci?

    Naprawde uważasz że o to pytałem ?
    Ok, spytam inaczej. Czy przecietny 'sieciowy' Chińczyk zdaje
    sobie sprawę, że naciaganie wyników nie jest robotą władz,
    a konkretnej zachodniej firmy ?


    Tak. Ludzie ogólnie wiedzą o tym, że net jest cenzurowany. Co ciekawe, to  
    jest tak, że ten system raz działa, a raz nie, w dodatku w zależności od  
    miejsca cenzura wygląda inaczej. W hotelach dla gości zagranicznych dostęp  
    będzie znacznie szerszy niż w kafejkach internetowych. The Great Firewall  
    nie jest jednolitym systemem-ścianą, jest raczej siatką porozumień  
    pomiędzy władzami, a dostawcami internetu, którzy zobowiązują się np.  
    cenzurować jakieś treści.


    | Przecież oni doskonale wiedzą,
    | co się dzieje. Widzą, że nie dostają wszystkich informacji o np.
    | protestach studenckich.

    Zauważ, ze pytałem o 'przecietnego' Chińczyka, nie o świadomych
    opozycjonistów - choćby opozycją byli tylko we własnej głowie.


    Wiedzą, wiedzą, zwłaszcza gdy korzystają z kafejek.


    | Poza tym pójscie na ustępstwa to jedno, a pomoc w namierzeniu
    | kogoś nieprawomyslnego - drugie. Pierwsze jeszcze bym zrozumiał,
    | drugiego za cholerę - bo wystarczyłoby proste 'nie da się'.
    | Nie ma "nie da się". Chińskie władze to też nie idioci, a Google albo
    | będzie działał zgodnie z prawem i współpracował gdy zostanie o to
    | poporoszony albo też odpowiednie sankcje spadną na firmę i jej personel.
    | Chiński oddział Google to nie jest nietykalna wysepka, tam pracują
    | konkretni ludzie, którzy podlegają konkretnemu aparatowi przymusu.

    No i właśnie.
    To wygląda trochę tak, jakby radio 'Wolna Białoruś' chcieć otworzyć
    w Minsku. Czyli jednak poszło o kasę - bo po co innego takiej firmie
    oddział w Chinach ?


    Hej, Google to regularna firma, nastawiona na zyski. To nie jest oddział  
    Amnesty International. Oferuje Chińczykom swoje usługi i oni mają z nich  
    pożytek, a Google zyski np. z reklam. Całość odbywa się, niestety, w takim  
    a nie innym otoczeniu prawnym. Niemniej jednak Chiny to jest lukratywny  
    rynek i Chińczycy mają szansę zetknąć się z tym, co my uważamy za  
    oczywiste.


    Problemów z 'władzami' byłoby zdecydowanie mniej.
    Że mogliby odciać dostęp ? An mogliby. Tak jak nasze dawne władze
    mogły zagłuszac 'Wolną Europę'. Wszystkiego nie odetną.


    Ale to nie jest tak. Wolna Europa to nie była prywatna spółka  
    zarejstrowana w PRL. Aby ludzie w Chinach mieli normalny dostęp do Google  
    i żeby Google mogło chcieć rozwijać się na tamtejszym rynku (mając w  
    perspektywie zyski), musi mieć tam oddział w postaci firmy. To nie jest  
    radio nadające niejako piracko, to legalnie działająca spółka.


    | Większość tego, co nazwano póxniej ludobójstwem była zgodna
    | z obwowiązującym prawem. Albo z rozkazami.
    | No czekaj, czekaj. Ja nie bronię tamtejszego prawa tylko nie widzę, w  
    | jaki
    | sposób miałoby stać się ono mniej drastyczne gdyby Googla tam nie było.

    Potęga smaku.
    Pewnych rzeczy po prostu nie należy MSZ robić.
    Niezależnie od tego, jaką kasę mozna z onych rzeczy wyciagnąć.


    Na smak trzeba, niestety, zarobić. Podmień Google na dowoly inny  
    produkt/usługę dostępną dla Chińczyków w wyniku gospodarczej  
    liberalizacji. Chińczyków nie wyżywisz, ani nie podniesiesz ich poziomu  
    życia za pomocą swojego smaku. To są sytuacje trudne, bo wiadomo, że na  
    wolności polityczne trzeba będzie tam jeszcze długo czekać. W dodatku  
    emocje podsyca kwestia zysków. Tylko pytanie czy zyski te są rzeczywiście  
    złe? Przecież płyną z oferowania tamtym ludziom kawałka Zachodu.  
    Okrojonego ale jednak. Wolę zniewolonego Chińczyka szukającego w Google  
    restauracji w Pekinie pełnym szyldów i reklam niż bardziej zniewolonego  
    Chińczyka, który żyje w ponurej, szarej metropolii z rozpadającą się  
    infrastrukturą.

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: PKiN - prawie jak zabytek [foto]


    masti wrote:

    pokaż mi jeden przykłąd takiej nowej zabudowy w Warszawie albo uzasadnij
    dlaczego akurat tu miałoby być lepiej niż gdzie indziej?


    Widziałam parę lat temu pod "pajacem" wystawę "Warszawa jutra (albo:)
    przyszłości" (nie pamiętam dokładnie), gdzie architekci pokazali swoje
    fantazje na temat zabudowy różnych miejsc w Warszawie-- dotyczyło to
    miejsca na pl. Defilad, jak i np. muzeum Chopina, Muzeum Żydów Polskich.
    Większość z zaprezentowanych propozycji była (oczywiście to rzecz gustu)
    naprawdę ładna i ciekawa.


    nie, ale życie nie jest takie jak marzenia :(
    Dalczego zamiast zacząć budować ładnie tam gdzie już w tej chwili można, w
    większoći wypadków buduje się potworki? Dlaczego takie budynki jak BUW są
    wyjątkiem?


    BUW jest świetny, ale nie tylko. Zielna Point jest także bardzo ładna.
    Wieżowce przy ONZ też nie są starszne, a większość nowych osiedli tp nie
    są klocki tylko busyndki tworzone ze smakiem i bardzo często z
    dwuspadowym dachem, co dodaje im lekkości i uroku.
    Wejście do stacji metra pl.Wilsona też bardzo sympatyczne.

    Oczywiście to wszytsko to rzecz gustu.


    Najpierw budujmy, potem zastanowimy się czy jest sens burzyć.


    Aby budować, trzeba mieć gdzie i dlatego należy to w oimo odczuciu robić
    rwnocześnie-- mieć pomysł na zabudowę, wyburzyć i budować.

    A fakt, że centrum miasta mogłoby mieć coś ładnego i funkcjonalnego--
    połącznie np. parku-skweru z aleją z lokalami użytkowymi jako swego
    symbolu tego zamiast "pajaca" i tej pustki z wiecznym wiatrem w sercu
    miasta.

    Dlatego będę


    przeciwny burzeniu nawet tego co jest symbolem takiego czy innego ucisku czy
    też czegoś co z jakichkolwiek powodów ideologicznych akurat się nie podoba.
    Dotyczy to budynków, pomników czy nazw ulic. To jest nasza historia, czy komuś
    się to podoba czy nie.


    I tu nie mam zamiaru Ciebie przekonywać do swojego zdania i myślę, że i
    Ty nie próbujesz mnie przekonać. Po prostu mamy na ten temat inne zdanie.

    Historia polega też na tym, że zmienia się oblicze miasta tak, jak w
    danej chwili uważamy, że będzie lepiej. Po to żyjemy, aby kształtować
    świat wokół siebie a nie tylko biernie przyjmować to, co zastaliśmy. Tak
    to byśmy wielu rzeczy nie wyburzyli i nie postawili nowych, tylko
    dlatego, że są pamiątką tamtego czasu, nawet jeśli brzydką,
    niefunkcjonalną i nikt jej nie lubi.

    Z ponikami to chyba żartujesz? Chciabyś, aby stały w polskich mistach
    pomniki Koniewa, Dzierżyńskiego etc.? ;-) ;-)

    Sprawa wyglądalaby inaczej, gdyby większość mieszkańców Wwy była za
    zburzeniem.
    To byłaby zupełnie inna rozmowa. Bo to, co sądzą mieszkańcy jako
    społeczność jest bardzo ważne.

    Dlatego (choć może dziś ładnie by wyglądł plac Saski z soborem
    Newskiego, to) uważam, że skoro lwia część społeczeństwa [było tylko
    kilka głosów prostestu] pragnęła jego zburzenia go jako symbolu
    dominacji i ucisku --i to tuż przed nawałnicą bolszewicką w 1920 roku--
    to mieli do tego prawo.
    Gdyby pajac nie był takim samym symbolem, a był nim budynek mniej
    okazały to pewnie krzyk byłby mniejszy. Problem polega na tym, że za
    późno zechciano ten temat poruszyć i nastroje identyfikacji pajaca z
    uciskiem, niechcianym prezentem od dobrego ojczulka Stalina wygasły.
    I to jest argument silny, że budynek przestał być kojarzony z tym, jaką
    rolę odgrywał jeszce w latach PRL-u.

    Dlatego pisałam tylko o tym, że sa to moje nierealne marzenia.

    Nie mam żalu do zwolenników obrony pajaca.

    Mam inny punkt widzenia. I tyle.
    Poza tym nie jest moim marzeniem poruszanie się w przestrzeni, w której
    architektura dominuje nad jednostką i ją sobie podporządkowuje, gdzie
    monumentalne założenia totalitarnej architektury robią z czlowieka małą
    mrówkę w otchłani nieprzyjaznej przestrzeni, brzydkiej, niefunkcjonalnej
    jak w prozie Orwella.

    Mialam okazję porównać gmachy KW w różnych miastach (w dwóch z nich były
    tam wydziały historii, niby słusznie ;-) )-- wszędzie odpowiadały takim
    założeniom-- małe, ciemne okna, długie korytarze prowadzące donikąd,
    drzwi główne trzeba otwierać dwoma rękami, bo są piekielnie ciężkie,
    malutkie pokoje z cienkimi ścianami i tandetnymi drzwiami obitymi
    tapicerką ze sztucznej skóry.

    "Estetyka może być pomocna w życiu. Nie należy zaniedbywać nauki o
    pięknie". (Z. H., "Potęga smaku")

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: PKiN - prawie jak zabytek [foto]


    Marta Czajka <n@no.pl.invalidwrote:
    Widziałam parę lat temu pod "pajacem" wystawę "Warszawa jutra (albo:)
    przyszłości" (nie pamiętam dokładnie), gdzie architekci pokazali swoje
    fantazje na temat zabudowy różnych miejsc w Warszawie-- dotyczyło to
    miejsca na pl. Defilad, jak i np. muzeum Chopina, Muzeum Żydów
    Polskich. Większość z zaprezentowanych propozycji była (oczywiście to
    rzecz gustu) naprawdę ładna i ciekawa.


    Pewnie, ja widzialem tez inne wystawy. Co z tego jak koniec koncow przetarg
    na budowe trzeba wygrac m.in. najnizsza cena co ciagnie za soba spadek
    atrakcyjnosci ktora zostaje wtedy juz tylko na projeckie...


    A fakt, że centrum miasta mogłoby mieć coś ładnego i funkcjonalnego--
    połącznie np. parku-skweru z aleją z lokalami użytkowymi jako swego
    symbolu tego zamiast "pajaca" i tej pustki z wiecznym wiatrem w sercu
    miasta.


    Jednym slowem nastepny supermarket ostatnio modnie zwany centrum
    rozrywkowo-kulturowym...


    Dlatego będę
    | przeciwny burzeniu nawet tego co jest symbolem takiego czy innego
    | ucisku czy też czegoś co z jakichkolwiek powodów ideologicznych
    | akurat się nie podoba. Dotyczy to budynków, pomników czy nazw ulic.
    | To jest nasza historia, czy komuś się to podoba czy nie.


    Zla historia, to tez historia. Nie wiem dalczego niektorzy nie potrafia tego
    zaakceptowac.


    Historia polega też na tym, że zmienia się oblicze miasta tak, jak w
    danej chwili uważamy, że będzie lepiej. Po to żyjemy, aby kształtować
    świat wokół siebie a nie tylko biernie przyjmować to, co zastaliśmy.


    Nie, historia polega na pamieci, ksiazkach, zbytkach, pomnikach. Historia
    nie polega na burzeniu historii.


    Tak to byśmy wielu rzeczy nie wyburzyli i nie postawili nowych, tylko
    dlatego, że są pamiątką tamtego czasu, nawet jeśli brzydką,
    niefunkcjonalną i nikt jej nie lubi.


    Mozesz uwazac, ze PKIN jest brzydki. Ale ze jest niefunkcjonalny? Moje
    dzieciaki chodza tam 2 razy w tygodniu tak jak setki innych. Sam bylem w
    palacu kilkakrotnie na koncertach, targach i innych imprezach. Znajdz mi
    inny budynek w Warszawie o takiej funkcjonalnosci i przydatnosci. No i jak
    to nikt go nie lubi? Ja go tam nawet lubie.


    Z ponikami to chyba żartujesz? Chciabyś, aby stały w polskich mistach
    pomniki Koniewa, Dzierżyńskiego etc.? ;-) ;-)


    Mnie one nie przeszkadzaja, tak samo jak cmentarze poleglych zolniezy armii
    radzieckiej.


    Gdyby pajac nie był takim samym symbolem, a był nim budynek mniej
    okazały to pewnie krzyk byłby mniejszy. Problem polega na tym, że za
    późno zechciano ten temat poruszyć i nastroje identyfikacji pajaca z
    uciskiem, niechcianym prezentem od dobrego ojczulka Stalina wygasły.
    I to jest argument silny, że budynek przestał być kojarzony z tym,
    jaką rolę odgrywał jeszce w latach PRL-u.


    A jaka to role odgrywal w PRL-u oprocz tego "pomnika ucisku"?


    Poza tym nie jest moim marzeniem poruszanie się w przestrzeni, w
    której architektura dominuje nad jednostką i ją sobie
    podporządkowuje, gdzie monumentalne założenia totalitarnej
    architektury robią z czlowieka małą mrówkę w otchłani nieprzyjaznej
    przestrzeni, brzydkiej, niefunkcjonalnej jak w prozie Orwella.


    Ciekawe ze nie masz tego odczucia w stosunku do np. InterContinentala albo
    np. kompleksu handlowego Dw. Wilenska.


    "Estetyka może być pomocna w życiu. Nie należy zaniedbywać nauki o
    pięknie". (Z. H., "Potęga smaku")


    Historia moze byc pomocna w kreowaniu przyszlosci. Nie nalezy jej
    zaniedbywac. Ja

    bydle

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Kwaśniewski: Mówię "nie" podziałom i lustracji
    Posłując od lat wielu, matką była dla burdelu”
    Zbigniew Herbert - niewątpliwie największy polski poeta XX wieku - w wierszu
    zatytułowanym „Potęga smaku” wyraził pogląd, że nikt, kto ma jakie takie
    poczucie smaku, nie mógł ulec prymitywnej propagandzie komunistów.

    Pewnie mogłoby być inaczej „gdyby nas piękniej i mądrzej kuszono” - pisze
    poeta. Jest jeszcze coś więcej - oprócz brzydactwa agitatorek - himalajska
    głupota komunistów i ich pomysłów.
    W ubiegłym tygodniu w telewizyjnej „Debacie” Kamila Durczoka posłanka
    SLD, „profesor” Joanna Seniszyn zabrała się za najważniejszy problem Polski -
    legalizację prostytucji. Kraj tonie w bałaganie, w kolejce do kardiologa trzeba
    czekać trzy miesiące a posłanka rządzącej partii postanowiła zająć się
    burdelami. Tak jakby nie dość im było burdelu, którego narobili w każdej
    dziedzinie, za którą się wzięli.
    Eseldowska poseł przekrzykiwała rozmówców piskliwym głosem, dogadywała co
    chwila, rzucała jakieś obraźliwe uwagi pod adresem tych, którzy mieli inne
    zdanie. W końcu co bardziej opanowani uczestnicy dyskusji przestali ją w ogóle
    zauważać, a Durczok ją „wyłączył”. Baba była tak obrzydliwa, że zastanawiałem
    się kto z SLD wydelegował ja do dyskusji. To nie mają już jakichś bardziej
    estetycznych panienek? Po takim występie „profesor” Seniszyn na pewno notowania
    lewicy spadną wśród widzów o następne kilka procent. Jak tak dalej pójdzie, to
    w następnej kadencji nie będę miał z kogo żartować w moich felietonach -
    platformersy nie są tak zabawni.
    Jednak bardziej od samego stylu reprezentantki SLD zaintrygowało mnie, dlaczego
    lewica agituje za legalizacją burdeli? Rozumiem, że oznaczałoby to podatkowe
    wpływy i wreszcie budżet państwa mógłby zostać zrównoważony. Ale czy tylko o to
    chodzi? Czy czasem posłanka Senyszyn, Nowicka i inne członkinie „parlamentarnej
    grupy kobiet SLD” nie mają osobistych planów w tej materii?
    Szukając prawdziwej przyczyny, dla której SLD zamierza legalizować burdele,
    puściłem wodze wyobraźni i rozważałem piękne czasy, jakie czekają nas kiedy
    światła idea lewicy zwycięży i prostytucja stanie się całkiem legalną
    działalnością gospodarczą. Każdy agent towarzyski (w czasach katolickiego
    ciemnogrodu zwany niesłusznie „alfonsem”) będzie mógł wówczas pójść do gminy i
    zarejestrować legalnie działalność, uzyskać regon, NIP, wyrobić pieczątkę i w
    Europejskiej Ewidencji Działalności Gospodarczej odszukać odpowiedni kod
    działalności. Będzie mógł legalnie zatrudnić pracownice agencji, będzie mógł
    się ubiegać o dotacje z Unii Europejskiej, z jakiegoś „Funduszu spójności”.
    Już widzę przed oczyma duszy, jak urząd statystyczny w rocznym sprawozdaniu
    informuje, że najszybciej rozwijającymi się działami gospodarki są
    np.: „kurestwo i rybołówstwo”. Jak licealna dziatwa studiując geografię
    gospodarczą kraju zaznacza czerwonymi gwiazdkami na mapie centra szczególnie
    ożywionej działalności, a studenci marketingu i zarządzania odbywają praktyki
    studenckie w burdelu, bo wszystko inne już padło.
    Zastanawiając się jaki interes ma w tym wszystkim SLD (to ani nie Orlen, ani
    PZU) przełączyłem na chwilę telewizor i natknąłem się na dyskusję, w której Lis
    przepytywał związkowców z Energii, którzy sobie i prezesom załatwili gwarancje
    dziesięcioletniego zatrudnienia. No oczywiste! Wszystko stało się jasne!
    Najpierw SLD zalegalizuje prostytucję, potem prostytutki założą związki
    zawodowe, stworzą „krajową sekcję branżową” i wejdą w skład OPZZ (które jest
    częścią SLD) poprawiając notowania partii (wybory tuż, tuż!).
    Potem wywalczą gwarancje zatrudnienia na 10 albo i więcej lat. A kto ma szanse
    zostać ich reprezentantkami? No przecież nie bogobojne kobiety z Ligi Polskich
    Rodzin! To jasne! Największe szanse, by zostać przewodniczącą takiej sekcji
    branżowej ma posłanka Senyszyn, która walczy o legalizację burdeli.
    Posada w burdelu to niezły koniec poselskiej kariery. Obawiam się tylko, że
    nawet te instytucje zarówno posłanka S. jak i jej partyjni koledzy potrafiliby
    szybko doprowadzić do bankructwa.

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Upiór w Operze
    Riposta?
    Dobrze, veeto, że zestawiłaś te dwa tłumaczenia we fragmencie. Mi się nie chciało grzebać w sieci, zresztą tekstu Wyszogrodzkiego nie ma chyba na necie w formie zwartej. Dość jasno dla mnie z tego zestawienia wynika, że Wyszogrodzki pisze teksty z lekkością. Lekkością walca. Drogowego. "Nakarm swe pragnienia". "Mroczna strona wzywa cię". I "róż-plusz" (tyle pamiętam z pierwszej sceny premiery, inne okropiki Wyszogrodzkiego łaskawie utopiły się już w moich trójglicerydach i cholesterolu). Nazywanie przy tej okazji Wyszogrodzkiego "poetą" brzmi jak (niezamierzone zapewne) szyderstwo.

    Skoro już sprowokowany zostałem do zajęcia stanowiska w tej kwestii - znacznie bardziej wiarygodnie brzmi dla mnie Dorota B (chociażby dlatego, że występuje pod własnym nazwiskiem) i jej opis spotkania z Kępczyńskim i "republiką kolesi" aniżeli tandem anonimowych gloryfikatorów tejże. Nie wzbudza także we mnie sympatii sytuacja, w której anonimy wycierają sobie wirtualną gębę czyimś nazwiskiem:

    veeto1:>
    > Dorota całą tę fourmową (i pewnie nie tylko) awanturę o nie
    > wykorzystanie jej tłumaczenia rozpętała tylko zazdrości, że w
    > tak spektakularnym przedsięwzięciu nie pojawiło się nazwisko
    > Babilas.

    Przy okazji, taki mechanizm psychologiczny jaki prezentują veeto i jej alter ego - najlepszy.gucio nazywa się projekcją atrybutywną (postrzeganie cudzych zachowań i reakcji przez pryzmat własnej osobowości).

    A co do reszty wypowiedzi veeto1. To jest chyba dość normalna sytuacja, że komuś podoba sie bardzo to, co komuś innemu się akurat nie podoba. Większość najczęściej ma reakcje letnie. Opisuje tę sytuację krzywa Gaussa.

    Pisze w którymś momencie veeto1:
    > Czytając opis Doroty miałam wrażenie, że oglądałyśmy dwa
    > różne spektakle.

    I zapewne tak było, drogie Panie, choć być może siedziałyście obok siebie. Używając metafory ze świata fotografii cyfrowej - obiektyw podaje ten sam obraz, ale to, jak zostanie on zarejestrowany zależy od matrycy - jak duża, ile ma pikseli, jakich one rozmiarów i jak rozmieszczone. I tak samo w "Romie" - to, na co zwraca się uwagę zależy od przygotowania widza i jego obycia. Im gęstsza siatka odniesień kulturowych, tym percepcja pełniejsza (nie lepsza, w końcu mamy demokrację, ale pełniejsza). Im więcej się wie, tym więcej się można dowiedzieć - to tak, jak z układaniem puzzla: im więcej mamy ułożone, tym łatwiej dokładać nam kolejne elementy. Inne warstwy zauważy w sztuce licealistka, inne gospodyni domowa, inne uniwersytecki kulturoznawca. Różnica tylko taka, że akademik zrozumie inne poziomy odbioru, gospodyni domowa będzie się natomiast upierała, że to, co ona widzi to jedynie słuszne. Habilitacja i profesura nie są warunkiem sine qua non w percepcji, ale, z autopsji mówiąc, sporo pomagają.

    Jeśli, veeto, namówisz koleżankę do przyjęcia Twojej rewizyty w Londynie, to zobaczysz może "skończenie doskonałego" Upiora - w warstwie scenografii, muzyki, kostiumów, reżyserii i efektów technicznych. Na razie Twoje nieukojone neospazminą zachwyty nad "romską produkcją" przyjmuję cum grano salis - no bo przecież jedyne porównanie jakim dysponujesz to ze skądinąd średnio udanym filmem i własnymi wyobrażeniami na podstawie lektury książki. Pisanie więc, że Upiorek z Romy jest NAJLEPSZY jest niepotrzebnym narażaniem się na śmieszność. Może warto powstać z klęczek i rozwiać dymy kadzidlane - wtedy widzi się jakby trochę lepiej. Ja byłem w Her Majesty's dwukrotnie, raz tuż po premierze, w 1987 i drugi raz we wczesnych latach 90 - a więc prehistoria. Może od tego czasu londyński Phantom wypsiał - ale raczej w to wątpię.

    Kubissimo - o ile jestem w stanie zrozumieć argumenty Twoich protagonistów to rzecz widzę tak. Trzylatkowi wystarczy pokazać kogoś ubranego w kartonową koronę, aby uwierzył święcie, że to król. Im bardziej jesteśmy dorośli, tym bardziej realistycznych bajek potrzebujemy. Nota bene - to chyba tajemnica sukcesu prozaików nurtu realizmu magicznego. Poza tym kiedyś w poczekalni u fryzjera (tak, łysi też potrzebują od czasu do czasu) przeglądałem jakiś kolorowy tabloid, w którym kostiumolog (płci nie pomnę) z Nowogrodzkiej zachwycał się nad ogromem swojej pracy włożonym w zaprojektowanie kostiumów do Upiora (oni wszyscy się najczęściej w mediach sami nad sobą zachwycają). Skoro zatrudnili fachowca, fachowiec wykonał pracę, to dlaczego efekt amatorski? "Kto wie, gdyby nas lepiej i piękniej kuszono..." (Z. Herbert, "Potęga smaku") Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • witch-world.pev.pl



  • Strona 2 z 3 • Wyszukano 164 wyników • 1, 2, 3

    Design by flankerds.com