Linki
menu      potrawa z maki kukurydzianej
menu      potrawy bogate w błonnik
menu      potrawy bogate w żelazo
menu      POTRAWY DLA MATEK KARMIĄCYCH
menu      potrawy kuchni europejskiej
menu      potrawy kuchni greckiej
menu      potrawy kuchni staropolskiej
menu      potrawy kuchni wielkopolskiej
menu      potrawy kuchni żydowskiej
menu      Potrawy na Boże Narodzenie
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przybowka.xlx.pl
  • Oglądasz wypowiedzi wyszukane dla słów: Potrawy jednogarnkowe





    Temat: Książka Kucharska 7000 Przepisów




    Książka kucharska na CD wyd .Cartall, 7 tys ilustrowanych przepisów kulinarnych z kilkudziesięciu kuchni świata z licencją.

    Do ściągnięcia: 5,7MB
    Po rozpakowaniu: ~500MB



    Książka Kucharska 7000 Przepisów




    7000 Przepisów Kulinarnych

    OPIS:
    Wszystko jest zawarte w malutkim programiku
    Po rozpakowaniu mieści sie na 1 CD :)
    Spakowana do w *.rar ma 5.9 MB ( po rozpakowaniu ma 500 MB :] )
    Więdz niedziwcie sie ze rozpakowuje sie około 30 min :)) Miłego gotowania



    Program zawiera Przepisy na :
    - Ciasta
    - Desery
    - Drób
    - Dziczyzna
    - Inne mięso
    - Napoje
    - Potrawy jednogarnkowe
    - Potrawy mleczne
    - Potrawy z grzybów
    - Potrawy z jaj
    - Potrawy z warzyw
    - Potrawy mączne i zbożowe
    - Przekąski
    - Ryby i owoce morza
    - Sałatki
    - Sosy
    - Wieprzowina
    - Wołowina
    - Zupy

    KUNIEC

    Download:


    KUNIEC

    HASŁO

    BRAK HASŁA
    KUNIEC
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Książka Kucharska 7000 Przepisów

    Link:


    Pass:


    KUNIEC

    Smacznego
    Książka Kucharska zawiera ponad 7000 przepisów. Podzielonych na 19 kategorii:

    I. Ciasta
    II. Desery
    III. Drób
    IV. Dziczyzna
    V. Inne Mięso
    VI. Napoje
    VII. Potrawy Jednogarnkowe
    VIII. Potrawy Mleczne
    IX. Potrawy Mleczne
    X. Potrawy z Jaj
    XI. Potrawy z Warzyw
    XII. Potrawy Mączne i Zbożowe
    XIII. Przekąski
    XIV. Ryby i Owoce Morza
    XV. Sałatki
    XVI. Sosy
    XVII. Wieprzowina
    XVIII. Wołowina
    XIX. Zupy

    Każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Zaimponować najbliższym, znajomym, rodzinie.



    Plik ma 6 MB. Po rozpakowaniu ponad 500 Mb

    Życzę przyjemnej nauki
    KSIĄZKA KUCHARSKA 7000 PRZEPISÓW



    brak hasła
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: daj mi szansę


    seahorse wrote:
    A strawę to pannom dostarczano niby windą towarową?
    M.


    Księżniczki w baśniach i legendach, Moja Droga - jak anioły:
    nie jedzą (no nie mogą przecież!), a jeśli już...

    Jak wieść niesie, w jednym z załułków Via della Lungara mieścił się od
    zawsze niewielki zakład produkujący jedyny w swoim rodzaju makaron,
    przeznaczony na dwory i zamczyska królestwa i możnowładztwa
    europejskiego. Wielkie szpule tej Pasty były raz do roku święcone
    przez Głowę Kościoła, a następnie rozwożone do co bardziej
    potrzebujących państw. A w Bremie (nie pamiętam już czy na Richtsteigu
    czu na Kirchsteigu) mieścił się również malutki zakład ślusarski
    produkujący specjalnie do rzymskiego makaronu dopasowane dziurki.

    Między bajki wkładam supozycje, jakoby uwięzione księżniczki z
    rozpaczy zjadały nietoperze, szczury, lub oskrobywały mech zaprawiony
    saletrą. Również doniesienia o peklowanych pająkach są mocno przesadzone.

    Ja tylko się zastanawiam czym żywiły nienawiść do swoich oprawców i
    nadzieję na ocalenie. Obłęd. Ale skądś wzięły się w końcu potrawy
    jednogarnkowe.

    w.

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Maklowicza...


    | _I_. Jajecznica = boczek + jajka + sól + szczypiorek. I do tego
    | świeża buła albo prawdziwy razowiec, może być z masłem, ale też
    | prawdziwym. Spożywać na tarasie.
    Ale Wam mówię, że jak bigos to MUSI być chleb z masłem. Bigos i chleb bez
    masła, to się nie nadaje do niczego!
    P.


    Nie byłbym tak rygorystyczny, ale fakt, ogólnie potrawy
    "jednogarnkowe" żarte z chlebem, lepiej smakuja gdy ten
    chleb jest z masłem.

    Lestat

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: NIE MAM GAZÓW!!! :D

    Kuchenka elektryczna dwupłytowa gdzieś w markecie kosztuje ok. 100 zł.
    Tyle samo kosztuje dwupalnikowa kuchenka gazowa, przystosowana do gazu  z
    butli (propan butan). Napełnienie butli to ok.15 zł, wystarcza na 2-3 tyg.
    (gotowałam dla 3 osobowej rodziny, głównie potrawy jednogarnkowe :) bo
    miałam tylko jeden palnik :) ) Jak masz może gdzieś w piwnicy butlę gazową,
    taką starą, czerwoną, to już jej nawet chyba nie można zalegalizować, teraz
    powinny być butle szare z czerwonym paskiem, więc kiszka - i tak trzeba by
    kupić nową (nie wiem, ile kosztuje) Więc reasumując, gotowanie przez ten
    miesiąc na prądzie wyjdzie cenowo podobnie lub nawet mniej. Kuchenka ma moc
    2,5 kW, rozgrzewa się pomału, ale ugotowanie ziemniaków i usmażenie kotletów
    trwa niecałą godzinę. To sobie policz, kilowatogodzina chyba kosztuje 40
    groszy :)

    Pozdrawiam
    Ola

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Matka? To nienowoczesne
    Ja mam już duże dzieci, ale nie ukrywam, że chętnie bym sobie "posiedziała" w
    domu i czekała na nie z obiadem, gdy wracają ze szkoły, zamiast kupować gotowce
    w garmażu, robić szybkie potrawy jednogarnkowe do odgrzania albo zostawiać im
    pieniądze na pizzę. Nie stać mnie jednak na taki luksus, a poza tym szkoda
    byłoby tych 13 lat, które ze sporym wysiłkiem uzbierałam do emerytury. Czasem
    rozważam założenie własnej działalności (mogłabym wykonywać większość zleceń w
    domu), ale dopóki rządzi tym ZUS, brakuje mi odwagi.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Kobieta, matka, żona pracująca i robiąca karierę
    A, to witaj w klubie. Ja sama wychowuję troje większych (przyznaję, eks od paru
    lat dokłada się sumiennie do ich utrzymania) - coś tam pomogą w domu, ale
    większość dnia spędzają w szkole i na zajęciach pozalekcyjnych, więc niewielki
    z nich pożytek. Na szczęście załatwiłam sobie od jesieni obniżkę wymiaru etatu
    i trochę wyluzuję - obrzydło mi już dzielenie obiadów na pizzę zamawianą, pizzę
    mrożoną i pichcone o 23 potrawy jednogarnkowe :).
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: zmęczenie-też tak macie?
    priorytety, priorytety
    Obsluga dwojki dzieci (czy trojki) jest tak naprawde tylko troche
    bardziej obciazajaca, niz jedynaka. A czesto dziala syndrom kozy
    rabina i przy dwojce, trojce dzieci wystarczy, ze z jakiegos powodu
    (przedszkole, opopoludnie u dziadkow) jedno z dzieci zniknie z
    horyzonty, a nagle robi sie tyyyyle luuzui czasu...
    A sekret tkwi w ustalaniu priorytetow: co jest wazne i musi byc
    zrobione, a co nie. W tyen sposob okazalo sie, ze prasowanie w ogole
    wypada z listy priorytetow, ze dziecko moze chodzic w nieprasowanym
    bodziaku a koszule maz moze sobie wyprasowac sam. A ja moge chodzic
    w t-shirtach ( i tak w pracy przebieram sie w sluzbowy mundurek,
    wiec wszystko jedno, co pod ten polar i kurtke wloze). Mozna gotowac
    proste potrawy jednogarnkowe (zupa), przy ktorych nie spedza sie
    calego dnia w kuchni, mieszajac i siekajac. Ze mozna kupic zmywarke,
    ktora oszczedza mi skromnie co najmniej godzine dziennie
    bezsensownego szorowania garow , ze mozna spac z dzieckiem przy
    piersi, dzieki czemu odpadaja nocne wybudzania sie i wedrowki miedzy
    lozeczkiem a lozkiem. Itd, itp.
    Tak naprawde, IMHO, wiele problemow kobiety funduja sobie na wlasne
    zyczenie, komplikujac, zamiast upraszczac sobie rzeczywistosc i
    codzienny kieracik. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Filip
    też czytywałam Filipinkę chyba nawet każdy numer i głupia wszystkie powyrzucałam
    (ale gdzie to trzymać jak się mieszka na 36m).lubiłam tamtą modę,korzystałam z
    przepisów kulinarnych-te potrawy jednogarnkowe z makaronu i mielonki
    turystycznej na wyjazdach w góry...pamiętam taka rubrykę "wejścia i odzywy"
    gdzie były rozmowy typu : która godzina? za dwadzieścia. -ale za dwadzieścia
    która? nie wiem nie mam drugiej wskazówki. i inne takie teksty do cytowania ,20
    lat przed Shrekiem. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Coś na ciepło dla 25 osób ??
    Ja swego czasu podałam tosty. Przygotowane wcześniej czekały na dwóch blachach
    w piekarniku i potem tylko włączyłam piekarnik na 15 minut i gorące na stół.
    Oprócz tostów, to jakieś potrawy jednogarnkowe, ale teraz jest raczej zbyt
    letnio na bigos czy fasolkę po bretońsku. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: pełny objad i ciepła kolacja na dworze
    Na taki obiad najlepsze jest leczo do odgrzania .
    Sama ostatnio zrobilam na wycieczke :-)
    Moga byc wszelkie potrawy jednogarnkowe a jeszcze lepiej kielbasa
    z ogniska a potem ziemniaki z popiolu .
    Salatke mozna naszykowac w duzy sloik .
    Lodow nie polecam wozic natomiast jakies dobre ciasto :-)
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Potrawy jednogarnkowe
    Potrawy jednogarnkowe
    Witam.
    Wyjeżdżam na cały dzień na działkę, na którą muszę zabrać coś ciepłego do
    jedzenia. Musi to być coś do odgrzania w jednym garnku, porządnie sycącego
    (ostatnio była zupa gulaszowa typu "łycha staje":)
    Niestety sprawę komplikuje fakt, że nie lubimy fasoli ani kasz.
    Gulasz - jak pisałam powyżej - dopiero był.
    Jakoś nie potrafię wymyśleć nic konkretnego, a potrawy które wyrzuciła
    wyszukiwarka zupełnie mi nie odpowiadają.
    Pomysły mile widziane...

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Tak jak / nie tak jak u mamy
    Uczę się gotować dopiero od roku, bo w domu rodzinnym nikt tego ode mnie nie
    wymagał. Moja mama umie gotwać średnio, kiedyś tego nie znosiła i z dzieciństwa
    najlepiej pamiętam smak "stołówkowej" kuchni i sobotnie pierogi z serem lepione
    przez tatę. Teraz jednak im moja mama jest starsza, tym więcej eksperymentuje w
    kuchni i całkiem nieźle jej to wychodzi. Przejęłam po niej zamiłowanie do raczej
    lekkiej kuchni, do sałatek i dużej ilości warzyw. Ja jednak gotuję jeszcze lżej,
    uzywam mało tłuszczy a z mięs jem tylko pierś z kurczaka:] Ja nie jem
    ziemniaków(za to do wszystkiego ryż), moja mama gotuje je do wszytkiego, ja
    lubię potrawy "jednogarnkowe", w moim domu rodzinnym najczęściej pojawia się
    zestaw kotlet+ziemniaki+surówka. Obie jednak jesteśmy otwarte na nowe smaki i
    nie boimy się eksperymentów jak mamy na to czas. Ale generalnie obie jesteśmy
    raczej średnimi kucharkami, pocieszam się jedynie tym że mam jeszcze mnóstwo
    czasu żeby się nauczyć gotować lepiej:]
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Pytanie natury formalnej:)
    Moja pierwsza książka kucharska to "Kuchnia z niespodzianką".
    Byłam nią oczarowana i postanowilam się uczyć gotować.
    Na początku nie wychodziło np.gdy zmniejszyłam ilość masła w cieście
    (bo zabrakło) to nie przyszło mi do głowy aby i inne składniki też
    odpowiednio zmniejszyć :)) Ale z czasem postępy były.
    Mogłam mieć 9,10 lat.

    Czasem czytam wypowiedzi "nie umiem kompletnie gotować" i to z jaką
    dumą napisane.Umiejętność gotowania jest jedną z podstawowych
    czynności w obsłudze samego siebie (inni też mogą skorzystać).
    Niedawno miałam okazje widzieć młodzież (obojga płci,19 i 23 lat) w
    akcji,mieli zrobić kotlety mielone,najzwyklejsze pod słońcem i co?
    Okazało się,że nie mają kompletnie pojęcia jak.
    Kalectwo !!!

    PS.Jakby ktoś się chciał przyczepić to miałam tu na myśli robienie
    nieskomplikowanych potraw np.kotlety,zupy różnego rodzaju czy
    potrawy jednogarnkowe.Na suflety przyjdzie jeszcze czas. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Kuchnia francuska
    kuchnia francuska
    Jestem fanem tej kuchni. Nie zgadzam sie z tym, ze jest niemodna.
    Wszedzie w swiecie cieszy sie zasluzonym powodzeniem. Intnieje m.in.
    kuchnia codzienna, burzuazyja, no i ta wykwitna. Prawda jest, ze
    niektore potrawy sa pracochlonne, ale jaka radosc je degustowac !
    Kuchnia pani dziadkowej jest monotonna, ile razy mozna jesc te
    befsztyki, zreszta czeste jedzenie czerwonego miesa jest szkodliwe
    dla zdrowia.
    Ja wyrozniam sezonowa kuchnie.
    Latem to lekka kuchnia poludniowa / prowansalska /, jak.
    bouillabaisse, aïoli, ratatouille, salatki typu nicejskiej i in.
    Zima - to potrawy bardziej tresciwe z kuchni regionalnej:
    a/ z alzackiej slynna kapusta " choucroute garnie ", zapiekanka z
    roznych mies Baekeoffe i in.
    b/ z Sabaudii " gratin savoyard, tartiflette,
    c/ z Lotaryngii slynny " quiche ",
    d/ z Normandii - drob, ryby, potrawy z jagnieciny,
    e/ z Bretanii ryby, jak np. marmite diepoise, matelote,
    f/ z Burgundii slynna wolowina,
    g/ wszelkie potrawy jednogarnkowe / zupy z roznymi miesami i
    warzywami /, jak. potée, pot-au-feu i in., gdzie kazdy region ma
    swoje recepty.

    Jest tyle tego...... Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: brak inspiracji
    Ja w takiej sytuacji zrobiłabym:
    - na obiady jakieś potrawy jednogarnkowe typu: bigos, leczo, duszona młoda
    kapustka - do tego można wrzucić kawałki mięska i mamy 2w1 (zupa i II danie),
    szybkie i "samo pieczące się" danie to np. skrzydełka czy udka w dużej ilości
    ziół i przypraw oraz lekko opryskane sosem sojowym upieczone w piekarniku
    - desery - szybkie ciasto typu babka piaskowa, jakiś murzynek z dużą ilością
    rodzynek czy szarlotka
    A może przygotujesz mięsko na grilla a goście w międzyczasie upieką zanim Ty
    przygotujesz jakąś sałatkę i sos czosnkowy. Dzieci w wieku 10 i 11 lat tez już
    pomagają, więc albo pokroją sąłatkę albo zaopiekują sie przez chwilę Twoimi
    Maleństwami a Ty coś zamieszasz.
    No i teraz trzeba mieć duże ilości owoców.
    Powodzenia. Napisz jak się udało spotkanie i co im zaserwowałaś Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Obiadokolacja z warzyw - co z tego zrobić?
    Naczytałam się na forum przepisów na potrawy jednogarnkowe i ratatouille i
    spasowałam :), będzie jednogarnkowo :).

    Tylko jedno pytanie: co zrobić z bakłażanem? Obrać czy zostawić ze skórką?
    Pokroić w kostkę czy lepiej w plastry? I przede wszystkim - kiedy dodać do
    gotowania, przed czy po cukinii? Czytałam też na forum rady, żeby wcześniej
    bakłażana posolić , popieprzyć i odstawić, i dopiero takiego dodać do potrawy.
    No to jak? :) Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: cienko,cienko
    Proponuję potrawy jednogarnkowe:
    leczo, chilli, ratatuj. Teraz, gdy cukinia jest za 80 groszy za kg, można
    szaleć - cukinia faszerowana jajkiem, cukinia podsmażana z czosnkiem.
    Raczej będziecie musieli zapomnieć o mięsie, ale warzywa powinny to
    wynagrodzić...
    Do tego pierogi/naleśniki ruskie, pierogi z owocami, knedle...
    Jutro, jak będę bardziej na chodzie, to podrzucę parę przepisó.
    A i gdzieś tu jest wątek "za 5 zł" - bardzo dobry
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: wymyslilam to? A moze cos dodacie?
    Gość portalu: armata napisał(a):

    > acha, to co innego. W takich warunkach rzeczywiście potrawy jednogarnkowe
    (jak
    > ktoś to brzydko kiedyś nazwał) są doskonałym rozwiązaniem. Poza tym mają coś
    w
    > sobie. Ja tam najbardziej chyba lubię bigos i już nie mogę się doczekać Świąt.

    Ja tez nie moge doczekac sie Swiat, ale w Swieta nie jem bigosu. Nie mam takiej
    bigosowej tradycji w domu:-) Do karpia wigilijnego mamy kapuste z grzybami;-)

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Porządki w przepisach
    u mnie jest tak:
    1. w jednym zeszycie-brulionie alfabetycznym sa wpisane przepisy moje
    wymyslone, lub czyjeś ale nie z gazet.
    2. Dwa kolejne grube zeszyty A4 są powyklejane przepisami z gazet lub
    drukowanymi z netu (+ fotografie) i podzielone na katagorie:zupy, ryby i owoce
    morza, drób,łowina, cielęcina, mięso mielone, jagnięcina, sałatki, warzywa-
    potrawy jarskie, ziemniaki-ryż-jajka, grzyby,potrawy jednogarnkowe, makarony,
    pierogi-pizza-chleb, sosy-pasty (nie ma słodkości bo nie przepadam za nimi)
    3. oprócz tego stosik książek kucharskich, kulinarny atlas swiata z GW, no i
    archiwum internetowe. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Kolacja po pogrzebie - pomóżcie proszę
    Współczuję serdecznie i jedyne co mogę napisać, to naprawdę wiem, co czujesz.
    Mój Tata zmarł w styczniu...
    Powiem szczerze ze w takiej sytuacji chyba najlepiej sprawdzają się dobrzy
    sąsiedzi albo przyjaciele. My co prawda nie mieliśmy żadnych gości na noc, ale
    ponieważ pogrzeb wypadł w te największe mrozy, to najbliższą rodzinę wypadało
    zaprosić chociaż na herbatę. Mamy wspaniałych sąsiadów, którzy wszystkim się
    zajęli, ja kupiłąm jedynie ciasta rano w cukierni. Mówiąc szczerze, z tamtego
    dnia niewiele pamiętam, ale wiem że na pewno na stole były jakieś śledzie,
    jakaś sałatka, wędliny i wielki gar gulaszowej zupy z porządną wkładką. I to
    naprawdę wszystkich rozgrzało. Po obiedzie nawet wszystko pozmywali, byli
    absolutnie wspaniali i bardzo nam pomogli w tych trudnych chwilach...
    Teraz jest już dużo cieplej, niż - 20 C ale potrawy jednogarnkowe na pewno też
    się sprawdzą.

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: jednogarnkowa potrawa
    uwielbiam robić i jeść potrawy jednogarnkowe, zwłaszcza z garnka
    np.
    chili z fasoli:
    wołowina pokrojona w kostkę,przyprawiona chili, podsmażona ze słodką papryką
    odrobiną cebulki(niekoniecznie), potem mieso zalewamy wodą i gotujemy,
    dodajemy(I wersja - namoczoną czerwona fasolę) pokrojone ziemniaki, paprykę
    doprawiamy wedle uznania - sól,kminek, (II wersja - pod koniec, kiedy wszystko
    jest miekkie dodajemy czerwona fasole z puszki)
    gulasz z kabaczka:
    kabaczka kroje w plastry, obieram ze skóry, solę, odstawiam, potem odlewam
    sok(jesli dodaje, to roboie to samo, bez obierania ze skóry, z bakłażanem (nie
    wiem czy słusznie)), nastepnie podsmażam pokrojona kiełbase(parówki) z cebulą,
    przekładam wszystko do wielkiego gara i gotuje z kabaczkiem, dodaje tez papryke,
    pomidory, doprawiam bazylia, vegetą, oregano i koncentratem pomidorowym.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: żarcie na łódkach...
    zależy co wieziesz - jakie gary mam na myśli. My jedliśmy:ryż,makaron,kasza z
    sosami i np ziemniaki z kefirem i jajem, albo zupa bardzo gesta.Warzywa też.
    Generalnie potrawy jednogarnkowe , bo mielismy jeden palnik ( a to błąd), a
    wieczorem głodni byliśmy okrutnie.
    Jedliśmy dużo warzyw bo ja gotowałąm a lubię.Poza tym można je mieć na zapas,
    no chyba że masz lódke z lodówką. Zamiast mięs to puszki mielonkowate albo
    mozesz zabrać zaprawione słoiki - chyba że będzieś je dźwigała na własnych
    plecach to wtedy sobie podaruj. Sosy z proszku. I dobrze mieć sitko. Sałatki
    owocowe i warzywne. My przygotowywaliśmy sobie składniki po poludniu-jeszcze
    jak płyneliśmy i wieczorkiem szybkie gotowanie.
    No ale na naszej łódce były 4 osoby z których 3 uwielbiają gotować a jedna
    zmywać.To był wspaniały układ!;-))). Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: potrawy jednogarnkowe
    Najczęsciej robię potrawy jednogarnkowe, bo i leniwam z natury i czasu za mało.
    O chille con carne to już Roseanne wspominała - niedawno zrobiłam i zajadaliśmy
    się z moim panem przez 2 dni. A i tak część zamroziłam na później, bo wyszła
    tego niesamowita ilość.
    O zupie gulaszowej z mięsa drobiowego z cebulą, papryka, pieczarkami, natka
    pietruszki wyczytałam w takim kalendarzu z przepisami staropolskimi - pyszne to
    było.
    Bardzo lubię też zupę porową z mięsem mielonym... Ooo, akurat dobra pora na
    pory - trzeba będzie zrobić w najblizsyzm czasie.:)))
    A jeszcze forszmak (nie wiem czy nie przekłamuję nazwy). W każdym razie chodzi
    o gotowane we wspólnym garze ziemniaki, cebulę, paprykę, kiełbasę...
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: potrawy jednogarnkowe
    Gość portalu: kucharka amatorka napisał(a):

    > Macie pomysly na jakies fajne potrawy jednogarnkowe?
    > A najlepiej takie, ktore mozna zrobic od razu na 2-3 dni.
    > Oprocz bigosu i chinskiego misz-maszu nic nie przychodzi mi do glowy.
    >
    Zupa minestrone

    Bierzemy mrożonkę o tej samej nazwie, wrzucamy na wrzątek.
    Kiedy warzywa są półmiękkie dorzucamy pomidory z puszki (krojone albo całe
    pogniecione widelcem) i drobniutki makaron. Można dodać kostkę rosołową. Na
    koniec przyprawiamy solą, pieprzem i ziołami i zabielamy połową szklanki mleka.

    można wstawić do lodówki i odrgrzewać przez najbliższe 2 dni.

    do tej kategorii zaliczam też wszelakie spaghetti i penne, tylko nie nakładam
    składników osobno na talerz ale mieszam w garnku zaraz po odcedzeniu makaronu,
    gorący świetnie się łączy z sosem i serem.

    pzdr
    -K

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Pomysłowi - pomocy!!!!
    Wpisałem w wyszukiwarce "potrawy jednogarnkowe", wyszło trochę.
    Chili? Irish stew? Zapiekanki na bazie ziemniaków, albo makaronów, albo tarty?
    Gotowanie biwakowe, przy ognisku? Wszystko to możliwe hasła.
    www.kulinaria.pl/okazje.asp?id=15
    www.port21.pl/mesa/printer_203.html
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: potrawy jednogarnkowe i nietylko
    potrawy jednogarnkowe i nietylko

    hej
    mam prośbe czy macie jakies pomysły na obiady dla męża
    niestety pracuje i mieszka w tygodniu w innym mieście
    gotuje mu do pojemników tak żeby mógł sobie odgrzac jedynie albo w piecyku
    albo w garnku
    mąż nalezy do tych którzy ziemniaków sobie nie obiorą do obiadu ryzu nie
    ugotuje ani nic w tym stylu
    po prostu woli tego nie jeść bo nie widzi potrzeby takowej
    i nie mam już pomysłów bigos, leczo, bogracze, fasolka po bret. czy grochówka
    i koniec pomysłów co by mu ugotowac
    chciałabym żeby miał to jedzienie chociaz troche urozmaicone
    oststnio pomyślałam sobie że moge mu zrobić mielone mięso w tych rulonikach
    może jeść ze dwa dni
    ale wszystkie schabowe i mielone, czy jakiekolwiek rolady odpadaja
    bo tak jak napisałm nie zrobi sobie do tego reszty
    nie mam juz pomysłów - pomóżcie
    aha mąż nie lubi zup (głupi jakiś ;-) Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: szybkowar
    zadawaj pytania,
    jak juz gdzies tu wpominałam, moja mama gotuje TYLKO w szybkowarze, gotuje wszystkie zupy oprocz krupniku, wszystkie miesa i zaiemniory, robi bitki, rolady, gulasz, bigos,kapucha itp. itd zupy typu bogracz oraz wszelkie potrawy "jednogarnkowe".
    ziemniaki gotuje okolo 10-12 min od poczatku syczenia, do syczenia na dużym ogniu od syczenia zmniejsza ogien,
    miesa w zależności od twardosci 30-40 min,
    kapsusta, bigos 30-40 min
    rosół 20 min
    zamknięty szybkowar bardzo dlugo trzyma cieplo np. po ugotowaniu rosołu wieczorem i nie wyniesieniu go do lodówki tudziez w inne miejsce "wyziębienia" bedzie jeszcze rano ciepły - nie do jedzenia ale nie zimny ....
    mam nadzieje ze troche Cie zachęciłam - to naprawdę super sprzęt!

    ps. pamiętam jak kiedys z koleżanką u niej w domu mialyśmy zrobić sałatkę i trzeba bylo ugotować warzywa, miałam może 10 lat, spojrzałam na garnki i stwierdziłam ze nie da się nic zrobić - bo nie ma szybkowaru...mamam zawsze gotowała w szybkowarze

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Nowa dieta Klusi. Proszę o rady
    no cóż, wszytsko juz zostało napisane :-)
    ja zaczynałam od warzyw i owoców (nie wchodził tylko brokuł, Antek pluł dalej
    niż widział), potem kleik kukurydziany, potem kaszki ryżowe smakowe, potem
    mleczno-ryżowe.
    Teraz robię Antkowi potrawy jednogarnkowe ;-) - biorę trochę mrożonki (np: zupa
    zimowa), podduszam to na maśle, dodaje kaszy jaglanej (od 10 miesiąca, bardzo
    polecana, według kuchni pięciu przemian, buduje odporność :-). Dodaje
    posiekanego, ugotownego indyka. Posypuję zieloną pietruszką z parapetu,
    doprawiam bazylią, oregano i Antek wcina aż miło.
    Albo podduszam szpinak (taki z mrozonki),dodaję masło, jajko i ziemniaki.
    Uwielbia!
    Albo gotuję taki malutki makaron gwiazdki i podaję z brokułem.
    A i tak Antosia najbardziej interesują nasze kanapki z szynką ;-)
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: 450zł na miesiąc 2+2 Wawa
    Napisz proszę w jakim wieku masz dzieci od tego tez trochę zależy.
    Proponuję potrawy jednogarnkowe i zupy,to chyba najtańsze co mozna gotować no i
    rzecz jasna pierogi,naleśniki,placki ziemniaczane i wszelkie kluski.
    Robić zakupy w biedronkach,lidlach i nie wiem jakie jeszcze tanie markety są w
    W -wie. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: vistulowa książka kucharska -tom III
    Przy zapiekankach najfajniejszy jest opcja modyfikacji wszystkich skladników- a
    smakuje zawsze!
    Jedyne, co naprawde nie idzie, to cukinia z marchewka, za mdle w smaku, takie
    bezplciowe ))

    Acha, zmywac tez nie uwielbiam, dlatego preferuje potrawy jednogarnkowe

    Zycze powodzenia w zapiekaniu!
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Obiady - dieta przeciwgrzybicza.
    Czerwona fasola z selerem naciowym
    Przepis wypróbowałam wczoraj.
    Jako inspirację wykorzystałam książkę "Potrawy jednogarnkowe" z serii Poradnika
    Domowego.

    Skład
    *cebula
    *dozwolony tłuszcz do smażenia
    *kilka gałązek selera naciowego
    *papryka
    *2 pomidory
    *fasola - 250 gram (sama czerwona lub biała i czerwona)
    *ew. natka pietruszki,lub sałata
    *sól, pieprz ziołowy

    Wykonanie:
    Zeszklić cebulę (niewielką część zostawić bez zeszklenia - przyda się do
    doprawienia do smaku wersji finalnej).
    Wrzucić do tego pokrojony seler naciowy, podsmażyć kilka minut,
    dodać do tego pomidory, wodę i poddusić 30 minut.
    Fasolę ugotować (oczywiście musi byc namoczona poprzedniego dnia
    wkroic do niej paprykę surową
    +odrobinę niezeszklonej cebulki.
    Wreszcie całość zmieszać: część fasolową i selerową.
    Podawać na ciepło.
    Można posypać pietruszką lub dołożyć sałaty. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Kuchnia grecka
    w miejscowości Margarites(północne wybrzeże) polecam Ci jagnięcinę Margarites.Jest to specjał regionalny właśnie z tej miejscowości/regionu.Pychotka-sos palce lizać.W Sivas w tawernie pyszne ośmiornice i owoce morza, zwłaszcza krewetki,takie duże z grilla.Poczęstowana również zostałam przez gospodynię grecką pitos(tak ona mówiła)-to takie ciasto w które w środek wkłada się słodki ser kozi lub szpinak i składa w kostkę i smaży na tłuszczu.Dużo jedzą tzw.chorty( czy tez horty), jest to generalnie zielenina(coś jak szpinak) z ziemniakami, cukinią polane oliwą i cytryną.Oraz przepyszna perliczka-a sos rewelacja.aha i ślimaki z różnymi dodatkami np. z ichną kaszą lub z karczochami.Te ostanie rzeczy próbowałam na "wieczorze kreteńskim" zorganizowanym przez naszych gospodarzy, więc nie wiem czy są dostępne w tawernach i knajpach.
    Podsumowując , jedzą dużo gotowanego i duszonego,rzadziej pieczonego.Potrawy jednogarnkowe, nie jedzą zup(rzadko w menu), a frytki mają mało smaczne. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Kuchnia Rumuńska dla wegetarianina :)
    Niekoniecznie musi byc tak zle. Jak zamowisz w restauracji talerz przystawek,
    to sa w nim p. pycha pasty (salata de vinete, z baklazana, oraz z fasoli,
    fasoale, oraz zacusca, z pomodorow, baklazana, papryki) do chleba. Serow jest
    bardzo duzy wybor. Warzyw tez, ktore mozna kupic wszedzie. Polenty z serem
    (mamaliga cu bzanza si smantana, nie mam rununskich znakow diakrytycznych
    niestety) ja akurat nienawidze, ale moze Tobie zasmakuje (moj maz bardzo ja
    lubi). Sa salaty. Z ryb sa czesto jakies potrawy jednogarnkowe czy zapiekanki.
    Da sie przetrwac i jak jedziesz na pare tygodni, nawet nie powinno byc bardzo
    monotonnie. Poza tym w naprawde wielu miejsach sa nie tylko rumunskie
    restauracje, wiec mozna kupic pizze Margerita ;-)
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: ile wydajecie na "słoiczki" ?
    No ja liczyłam tylko słoiczki, więc nie uwzględniłam np świeżych owoców.
    Mój synek niczego nie podjada między posiłkami, więc chrupki, ciasteczka,
    biszkopciki itd odpadają. Kaszek nie je, bo nie znosi, pije samo mleko.
    Ma 9 zębów, więc radzi sobie praktycznie ze wszystkim, ale i przy 4 nie powinno
    być problemów np z kaszą gryczną z pulpetami w sosie pomidorowym.
    Ja jestem na wychowawczym, więc na pewno mam więcej czasu na gotowanie, ale i
    tak zwykle robię dziecku 10-minutowe potrawy jednogarnkowe typu makaron z
    mrożonym warzywami i pulpetami (te robię w ilościach hurtowych raz na 2-3
    tygodnie i zamrażam). Aaa, mój nie da się nakarmić, wszystko je sam łapkami i
    próbuje łyżką.
    Pije głównie wodę, herbatę z dzikiej róży (dorosłą) i tylko czasem rozcieńczone
    soki. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Potrawy jednogarnkowe-pomocy
    Potrawy jednogarnkowe należą do moich ulubionych! Podaję przepis na tanią i szybką obiado-kolację. Najlepiej robić ja w woku ale niekoniecznie. - 4 piersi kurczaka - pół główki białej kapusty - 1 marchewka - por - kiełki soi (puszka) - puszka kukurydzy - sos sojowy - czosnek - przyprawa do dań chinskich, sól - paczka makaronu - wstążki Kurczaka pokroić w paseczki i przysmażyć na oleju, dodać por pokrojony w talarki,kapuste poszatkowaną, marchewkę startą na grubych oczkach, kukurydzę, soję , czosnek i dusić jakiś czas. Na koniec dodać sos sojowy (ok. dwóch łyżek)i przyprawy. Makaron ugotować i wszystko razem wymieszać. Jedzenie super! Acha, wyjdzie tego dosyć duzo ale nie ma zmartwienia, bo mozna odgrzać nawet jak jest wymieszane z makaronem i nie traci nic na smaku. Pozdrawiam i życzę smacznego. Dajcie znać jak Wam smakowało. Maila Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Potrawy jednogarnkowe-pomocy
    1)Kapustka W garnku rozgrzać tłuszcz, który należy delikatnie popieprzyć(pieprz uszlachetnia smalczyk lub olej), dodać pokrojone miesko(np. wieprzowina). Gdy się zarumieni dodajemy pokrojoną cebulkę, por, paprykę, kapustkę, podlać wodą, dodać Jarzynkę(Vegeta, warzywko itd..) i na koniec pomidory, Dosmaczamy cukrem, solą, papryką. Taki leczowaty bigosik. 2)Pieczarki" Pieczarki, por, cebulka, marchewka(ale nie za dużo) "uduszone" na tłuszczu(dowolny)Dodajemy wode lub wodę z bulionem drobiowym lub warzywnym.Przyprawy: curry, sól, cukier. Do tego ugotowany ryż. Dla męża wersja z kurczakiem. 3)Mięsko- pokrojone w kostke lub paski(jak do stroganowa),smażymy, dodajemy pokrojoną w kostkę cebulę (2-3 duże)papryki-ja dodaję 2-3 duże, kolorowe, por, fasolka szparagowa (1/2 mrożonki), ziemniaki .Podduszam to do miekosci warzyw. Dodaję sos pomidorowy z kartonika. Jak za gęste dddaje wodę z kostka rosołowa lub warzywną.Robię zacierki i wrzucam do garnka. Gdy mięciutkie dosmaczam solą, pieprzem, przyprawą węgierską i papryką - uwaga nie wolno dosypywać papryki do gotujacej sie potrawy. Najpierw należy zsunąc garnek z płyty i gdy sie uspokoi wsypać papryke, dobrze zamieszac i dopiero postawic na kuchenkę.dzieki temu potrawa nie bedzie miała goryczki(we wrzacej potrawie cukier zawarty w papryce zbyt szybko sie karmelizuje a własciwie spala). Do tego białe pieczywo. A w ogóle to moje potrawy jednogarnkowe są zazwyczaj "na winie" tzn wkładam do nich to co mi sie pod rękę nawinie. Najczęsciej są to wariacje na temat kuchni chińskiej i bałkańskiej. Smacznego, Ewa Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Co was motywuje w kuchni?
    A ja sobie w celu ułatwienia gotowania zakupiłam kiedyś na allegro
    pozycję pt. "Potrawy Jednogarnkowe". Spodziewałam się, że książka
    zawiera przepisy pozwalające na upichcenie czegoś szybko, smacznie i
    w jednym garze. A tu klops! Mięso obsmażyć w jednym garze, cebulę na
    patelni, cośtam jeszcze w trzecim, w międzyczasie jakąś pierdułkę w
    czwartym i na koniec pichcenia na czterech palnikach wrzucamy
    wszystko do jednego garnka. Faktycznie - wychodziła potrawa
    jednogarnkowa (plus stos brudnych garów w kuchni).
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: mam juz dosyc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Także spodziewałam się, że po urodzeniu dziecka będzie ciężko, ale nie
    sądziałam, że aż tak ciężko. I nie chodzi tu aż tak bardzo o nawał pracy, ale o
    monotonię, codziennie to samo: spacer,gotowanie pranie. Brakowało mi kontaktu z
    ludźmi, dlatego też na spacerach rozmawiałam prawie ze wszystkimi sąsiadami czy
    też innymi młodymi mamami, które krążyły po osiedlu. Dla mnie te spacery to
    była odskocznia, dlatego idealnie zorganizowałam sobie dom, żeby się nie
    przemęczać. Męża wysłałam na stołówkę, przynosił też jedzenie dla mnie, tak
    jakoś aż synek skończył trzy miesiące. Później zaczęłam gotować tzw potrawy
    jednogarnkowe: zupy, jakieś dania mięsno warzywne, gdzie dodawałam mrożonki
    (nie trzeba było trzeć czy kroić warzyw) czy też kotlety. Wszystko w większych
    ilościach, co później mroziłam. Po pewnym czasie (gdy synek skończył miesiąc)
    stwierdziłam, że mam bardzo dużo czasu, mogłam sobie i poczytać, i pooglądać
    filmy, pospacerować. Sprzatać sprzątałam tak minimum, zakupy wyjątkowo (za
    ciężko dźwigać i zakupy i synka). Jakoś udało mi się wszystko pogodzić, tak że
    i teraz się nie przemęczam.
    Gdyby jednak nie kontakt z ludźmi, podejrzewam że też byłabym strasznie
    zgorzkniała (ja po prostu nie lubię być sama).
    Pozdrawiam Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: POMYSŁY NA ZOSTANIE DOBRĄ ŻONĄ
    A my mamy naprawdę fajny układ, w stu procentach partnerski- po prostu nie zdarza się, aby jedno z nas było obłożone robotą, a drugie w tym czasie bąblowało. I zawdzięczam to właśnie teściowej, która dobrze mojego chłopaczka wychowała. Aktualnie, z racji inwestycji budowlanej (od wczoraj zaczęliśmy, wbrew prognozie i proszę - słoneczko świeci!) staram się, aby mój mąż miał wszystko podane pod nos,bo jest zaharowany straszliwie. A jak wyrabiam czasowo? Ano potrawy jednogarnkowe (i co chwilę go czymś zaskakuję, a on to uwielbia), praleczka automatyczna - moja miłość, a sprzątanie...no cóż, jest czysto i na razie to musi wystarczyć Może przed świętami znajdę chwilkę czasu. No i dbanie o sprawy tak zwane osobiste...no, tutaj się staram, i on się stara. To taki piękny wyraz miłości, jeśli widzisz, że tej drugiej osobie tak bardzo zależy, żeby ci było dobrze A co najważniejsze - uczę się go rozumieć, odczytywać jego uczucia, bo wyraża je w zupełnie inny sposób niż ja. Nauka empatii - to jeden z najważniejszych kluczy do małżeńskiego szczęścia. Pozdrawiam PS.Gabi, tę listę właśnie dostałam od kumpla pocztą. Dodam tylko, że ja w wieku 26 (mąż 28) już od dawna nie mam szans na brak zakoli Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Oszczędzanie.
    Nie wiem czy to nazwać oszczędzaniem... przynajmniej na tle wypowiedzi innych.
    - nie kupuję rzeczy na które mnie nie stać np. kremów za 200 zł
    - jak jest mniej kasy to odpuszczamy sobie nadprogramowe wydatki typu wyjście
    do restauracji
    - nieużywane rzeczy (stary komputer, jakieś agd) sprzedajemy na Allegro, przez
    net kupujemy też część książek, płyty i jakieś komputerowe gadżety
    - zakupy spożywcze staram się robić na dużym bazarze (lepszej jakości jedzenie
    niż w supermarketach, większy wybór i tansze). Zresztą bazary uwielbiam a z
    marketu chcę uciec zaraz po wejściu.
    - czasem gotuję obiadowe potrawy jednogarnkowe np. bigos, gulasz, paprykarz
    - kosmetyków kolorowych kupuję b. mało bo na długo mi wystarczają ale jeśli już
    to markowe
    - perfumy, biżuterię i dobrą bieliznę na ogół dostaję w prezencie albo
    wyjeżdżający kupuje w bezcłowym
    - ciuchy kupuję niezbyt często ale w dobrym gatunku, takie o klasycznym kroju,
    które można nosić przez parę lat (garsonki, żakiety).

    W życiu nie brałam żadnego kredytu, wiem, że dla wielu osób to konieczność ale
    kredyt rozłożony na 20 lat to opcja nie na moje nerwy. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Długoterminowe potrawy ?
    Najlepiej sie sprawdza potrawy jednogarnkowe: gulasze (z lopatki, zeberek),
    chilli con carne mozna je jesc z chlebem, ziemniakami, makaronem.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: obiadki do odgrzania......
    Gołąbki, sosy do makaronu, ryżu (ryż i makaron pewnie dadzą radę sobie
    ugotować), potrawy jednogarnkowe typu leczo, ratatuj, bigos, naleśniki do
    odsmażenia. A ja może wreszcie pobędę kurą domową, chyba chciałabym....
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: wymyslilam to? A moze cos dodacie?
    acha, to co innego. W takich warunkach rzeczywiście potrawy jednogarnkowe (jak
    ktoś to brzydko kiedyś nazwał) są doskonałym rozwiązaniem. Poza tym mają coś w
    sobie. Ja tam najbardziej chyba lubię bigos i już nie mogę się doczekać Świąt. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Jakie są wasze ulubione eintopfy?
    Czy jesteś przedstawicielem mniejszości niemieckiej? Nie znasz polskich nazw?
    Banita ma rację - potrawy jednogarnkowe. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: K.u.l.i.n.a.r.n.e__b.a.r.b.a.r.z.y.ń.s.t.w.a.
    Swietny watek. Mnie sie to kojarzy z polska goscinnoscia. Kiedy jestes
    zaproszona na obiad do domu, w ktorym urzeduje Prawdziwa Polska Gospodyni (mam
    na mysli te tradycyjne: mamy, ciocie, potencjalne tesciwe i swiekry), to
    najlepiej nie jesc nic przez caly poprzedni dzien i zrezygnowac ze sniadania.
    Na obiad musi byc zawiesista zupa i 3 rodzaje przystawek, potem mieso,
    ziemniaki i surowki, potem deser, a potem jeszcze kawa i ciasto. Gospodyni (a
    czasem i gospodarz wrrr) pilnuja, zebys wszystkiego sprobowala i ocenila, czy
    dobre. Ciagle trzeba sie bronic przed dokladkami (nie daj Boze cos pochwalic,
    bo ci zaraz szczodrze doloza). Najsmieszniejsze, ze gospodyni sama wszystkiego
    nie je (bo to za duzo dla niej), ale pilnuje, zebys kazdy gosc sie obzarl do
    wypeku.
    W restauracjach dobija mnie to, ze kazde danie slodkie (omlet, nalesniki,
    desery) musi byc polane czekolada. Lubie czekolade, ale solo. Wszystko, co sie
    da, posypuje sie tez pietruszka (dla ozdoby?), ktorej nie znosze.
    No i jeszcze potrawy jednogarnkowe na sposob polski. Nauczylam sie od kolezanki
    w akademiku pysznej i lekkiej wariacji na temat tzw. leczo: symbolicznie
    wedlinka do smaku i cala fura warzyw: pomidory, cebula, papryki, cukinia.
    Ugotowalam to kiedys rodzicom, posmakowalo i mama wziela przepis. Nastepnym
    razem zostalam poczestowana czyms bardzo tlustym, zrobionym jak bigos, z trzema
    rodzajami miesa i z boczkiem, rece mi opadly. No, troche warzyw jeszcze sie do
    tego zmiescilo. Zostalo to rozpropagowane wsrod sasiadek i znajomych i sie
    przyjelo, niestety. Ostatnio mama przestala to robic, bo zdrowie szwankuje, a
    to taka ciezka potrawa! Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: których książek konemanna poszukujecie ?
    ...dziwna jestes :)

    Jak chcesz byc w naszym Kregu Zaufania....no to musisz...choc jedna malutka!
    Niech to beda nawet potrawy jednogarnkowe... Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: GARNKI Z IKEII
    też chętnie się dowiem, szukam właśnie jakiegoś fajnego garna na potrawy
    jednogarnkowe. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Ciężko będzie...proszę o opinie.
    mnie tez się bardzo podoba i troche cos innego niz zawsze z mięsem gulaszowym -
    lubie potrawy jednogarnkowe Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Pomysły na obiad dla dużej ilości osob - please
    proponuję potrawy jednogarnkowe:
    lecza, zapiekanki na bazie - ryż/mieso/warzywa makaron/miesa/warzywa,

    ewentualnie szybkie dania np. duszone rybki z cytryną czy siekanymi pomidorami
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: kuchnia węgierska
    kuchnia węgierska
    Macie jakieś przepisy???
    Szczególnie interesują mnie potrawy jednogarnkowe, zupy i sałatki.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Polskie menu dla Francuza
    teraz dopiero zobaczylam ze bedzie 40 osob )

    Wiesz co w te upaly to odradzam gorace potrawy jednogarnkowe. Moze zrobicie po
    prostu polska salatke warzywna (jest ona jednak zdecydowanie inna i moim
    zdaniem lepsza od francuskiej macedoine) albo jakies ciasto ? Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: najpierw jeden wpadl do bieda szybu, kartofle
    najpierw jeden wpadl do bieda szybu, kartofle
    co jeszcze? Kawa z zoledzia?! Dawac te przepisy o wygotowywaniu cudow z runa
    lesnego!

    Ziemniaki w roli głównej



    Karp z ziemniakami po bałkańsku
    Schab pieczony z kartoflami
    Kartofle duszone z boczkiem
    Wątróbka z kartoflami


    Ziemniaczane potrawy jednogarnkowe są bardzo smaczne, sycące, łatwe do
    przyrządzenia i praktyczne.

    W zależności od zastosowanych składników można w jednym garnku przygotować
    drogie i wykwintne danie albo w tak prosty sposób wykorzystać resztki z
    lodówki. Znakomity smak takim daniom zapewnia wzajemne przenikanie się
    aromatów poszczególnych składników. Ziemniaczano-mięsne przysmaki mogą jeść
    wszyscy, którzy nie stosują diety zakazującej jednoczesnego jedzenia białek i
    węglowodanów. Dla wszystkich innych (a zwłaszcza dla zapracowanych pań domu)
    to wymarzone dania - nie dość że są smaczne i pożywne, to jeszcze na dodatek
    przygotowują się właściwie same. Kartofle nie tuczą 10 dag gotowanych
    ziemniaków to zaledwie 66 kcal. Zawierają też błonnik, magnez, potas, trochę
    soli mineralnych i całkiem sporo wit. C i witamin z grupy B. Białko zawarte w
    ziemniakach nie ustępuje jakości sojowemu, uznanemu za najzdrowsze białko
    roślinne na świecie. Dzięki tym wartościom odżywczym, a jednocześnie
    zawartości łatwo przyswajalnej skrobi kartofle są wskazane dla osób ze
    schorzeniami układu pokarmowego i dzieci. Byle bez tłustych dodatków. Na
    zdrowie Najzdrowsze są ziemniaki pieczone lub gotowane w mundurkach. Mają też
    najwięcej witamin, gdyż łupina chroni witaminy i sole przed przenikaniem do
    wody, w której się gotują. Z tego też względu nie należy długo trzymać
    obranych ziemniaków w wodzie. Pamiętajmy też, by wody było w garnku jak
    najmniej. Najlepiej obrane ziemniaki dokładnie umyć, zalać wrzątkiem i od
    razu gotować. Oczywiście pod przykryciem, co przyśpieszy ich czas gotowania i
    zapobiegnie utracie cennych składników.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Potrawy jednogarnkowe-pomocy
    Moge polecic Wam ksiazke pt: POTRAWY JEDNOGARNKOWE Aleksandra Chomicz Prószyński i S-ka Okolo 100 potraw znajduje sie w ksiazce.Cena przystepna okolo 4 pln. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Odżywianie i gotowanie wg Pieciu Przemian
    Witam Ganga! Przepraszam, ze tak dlugo sie nie odzywalam, ale juz jestem... Strrasznie sie ciesze, ze u Ciebie tak swietnie wszystko sie kreci! Jesli moglam sie jakos przyczynic do zmian na lepsze to wspaniale. Ale zeby cos zaistnialo, potrzebna jest motywacja i chec tych zmian - a to juz tylko uklon w Twoja strone. To naprawde niezwykle, jak pewne postanowienie w polaczeniu z miloscia do robienia wartosciowego jedzenia moze zmienic obyczaje i nawyki! Gratuluje Jarkowi i oczywiscie Tobie! To ja dziekuje za inspiracje. ...I prosze od razu o dobry przepis na nalesniki. Odpowiadam na pytanka: 1. Mi tez czesto zdarza sie gotowac zupki na 2-3 dni. Rzeczywiscie czasem gestnieja, ale jak sie je podgrzeje to wracaja do normalnego stanu. Czasem jednak - zwlaszcza w przypadku krupniku i kapusniaku to nie dziala - wtedy po prostu podgrzewam je i dolewam wrzatku. Jesli przez to staja sie za malo slone, to po kolei dodaje cokolwiek z kolejnych przemian (np. O-wrzatek, Z-maslo, oliwa, M-pieprz, W-sol, sos sojowy) docierajac do przemiany wody. Drugi sposob - ale bardziej skomplikowany - to pamietac na czym sie skonczylo gotowac zupe i dodac wode w odpowiedniej kolejnosci. Ja bym jednak nie przesadzala - nauki tao sa elastyczne i w duzej mierze oparte na wzglednosci. "Tracenie ognia" nastepuje tylko wtedy, gdy do bulgoczacej, wrzacej potrawy dodamy duza ilosc czegos zimnego, czy zalejemy to zimna woda. Taka wrzaca potrawa w tym momencie ulega gwaltownemu ostudzeniu. To o to chodzi. Ogolnie z odgrzewaniem jest tak, ze wiekszosc warzywnych potraw nie powinno odgrzewac sie zbyt wiele razy. Totez zupki, lecza warzywne - najwyzej na 3 dni. Ale sa tez potrawy bardzo bogate w czi jak na przyklad potrawy z kapusty kiszonej (bigos, kapusniak), potrawy jednogarnkowe ze straczkowych (fasola po bretonsku), ktore im dluzej gotowane, macerowane, odgrzewane - nie traca na wartosci. Wrecz przeciwnie. Ale oczywiscie z terminami przydatnosci tych potraw tez nie nalezy przesadzac... 2. No i super. Wlasnie o to chodzilo, zebysmy sprawdzily te przepisy z ksiazki, bo czasem trzeba je modyfikowac. No wiec cieciorka z rodzynkami - jest b. milutka, ale pamietam, ze kasze z gruszkami tez jakos musialam zmodyfikowac. Musze sprobowac po Twojemu. Wkrotce postaram sie podac nastepne przepisy z ksiazki "Odzywianie wg Pieciu Przemian dla matki i dziecka", niestety na razie jeszcze dotad nie przetlumaczonej na jezyk polski. Pozdrawiam serdecznie. gonya Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Gotowanie na łódce - pomóżcie :-)
    majowka - to jak dlugo? przedluzony weekend?.
    Nie przesadzajmy - dasz sobie rade! :)

    Problem jest gdy w sklad plywajacej zalogi wchodza male dzieci bo one nic nie
    winne, ze Im chce sie jesc bez wzgledu na okolicznosci i miejsce.
    Ale...
    Przygotowanie strawy ktora zawsze lubia dzieci (przewazajaca ich wiekszosc)
    - nawet w warunkach slabo wyposazonej lodki nie stanowi specjalnego problemu.
    Dorosli - wolne zarty, zjedza co Im podasz, a jak nie,- to w dzisiejszych
    realiach dostepnosci wszelkich produktow - z glodu nie zgina! :).

    Mam (tylko) ca. 40-ci lat praktyki spedzania urlopow na lodce i wyposazenie
    jej "full": ciepla/zimna woda, lodowka, a nawet piecyk mikrofalowy (ten ostatni
    naturalnie do uzywania w Marinie - Porcie gdzie jest dostepnosc zasilania
    napieciem 230V) i... nie gotujemy juz prawie "obiadow" (dwoje doroslych) bo
    wygodniej jest dobic do brzegu i isc do... knajpy gdzie duzy ich wybor! :)

    Sniadania / kolacje (za to) - bez ograniczen - co sie zamarzy
    (kawa/herbata/jajka pod wszelka postacia i... wszystko co wczesniej zakupione
    do lodowki!) - jak w domu!.

    Wiekszy obiad to upierdliwosc mycia garow i naczyn jak sie je wogole posiada na
    czarterowanej lodce i (nie oszukujamy sie) w porownaniu z normalna domowa
    kuchnia - skromnosc miejsca i warunkow do przygotowania normalnego, gotowanego
    obiadu.
    Wchodza raczej w rachube potrawy "jednogarnkowe" (zupy np.).
    Smazenia ryb - odradzam! :(
    Jak nie masz praktyki w takich warunkach - smrod, balagan (skrobanie, otaczanie
    w mace itd.) - narobisz sie i.. bedziesz wsciekla sprzatajac to pobojowisko a
    Tobie tez sie nalezy "cos" z atrakcji majowki (slonce i wypoczynek!) :)
    Nie jedzenie jest najwazniejsze a.. picie na lodce!
    Nie mam tu wcale na mysli alkoholu bo o nim panowie-zeglarze nie zapomna
    (raczej) nigdy, ale spory zapas wody mineralnej i np. sokow owocowych (dzieci!).
    Generalnie, podstawowa zasada: czego ze soba nie wzielas (na lodke) tego nie
    masz!, wiec pamietaj zabrac wszystko co "moze" byc potrzebne (przyprawy!) i
    przede wszystkim: dobry humor! (w przypadku niepogody).
    Jak to pierwsze Twoje doswiadczenie weekendu na lodce, pamietj kupic duze
    (5-cio litrowe) pojemniki wody do gotowania!
    Woda ze zbiornika lodkowego (nawet odkazona specjalnym plynem lub tabletkami)
    nadaje sie wylacznie do mycia (rowniez garnkow i naczyn) ale NIE do gotowania!
    O tej "z jeziora" juz wogole nie wspomne - nie te czasy jak przed
    kilkudziesieciu jeszcze laty! :))
    Prawdziwym amatorom przygody na wodzie NIC nie straszne! - a na pewno nie
    niepogoda czy nawet deszcz!, a o przypadku smierci glodowej w warunkach
    polskich jezior jeszcze nie slyszalam :)
    Z zeglarskim ahoj,-
    haha Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • witch-world.pev.pl
  • Design by flankerds.com