<cytat
[...]
1. Kabel do ściągania simlocka w zasadzie jest dla mnie
bezużyteczny.
Kabel ten jest zakończony wtykiem RJ45. Bynajmniej nie po to, by
podłączyć go do karty sieciowej w komputerze, tylko do tzw. boxa,
który posiadają tylko serwisy zajmujące się telefonami.
Jest to niewątpliwie niezgodne z opisem - nie umożliwia on
ściągnięcia simlocka, chyba że w serwisie :/
2. Podobnie sprawa ma się z ładowarką, którą już zdążyłem
rozebrać, i z której de facto tylko kabel z wtyczką się przydał
(podłączony do ładowarki z mojego ericssona, ładuje telefon),
reszta jednak do niczego się nie nadaje. Jeśli powie mi pan, że TĄ
ładowarką ładował ten telefon, to po prostu nie uwierzę. Zamiast
oryginalnej ładowarki impulsowej dostałem
transformatorowy, niestabilizowany badziew, który sprzedają na
allegro po 3zł, a który w dodatku nie działa z tym telefonem
(dobrze, że nie uwaliło telefonu!). Ładowarka podaje napięcie 12V
z groszami, dla porównania oryginalna 5,2V (0,7A). Telefon na
podłączenie pańskiej ładowarki po prostu nie reaguje (na
szczęście).
Irda działa bez zarzutu.
Do telefonu fizycznych zastrzeżeń też nie mam.
Gdyby załączona ładowarka działała, to może bym się nie czepiał (w
końcu nie pisał pan na aukcji, że będzie oryginalna).
Niestety nie działa.
I taka mała dygresja. Brak oryginalnej ładowarki, pudełka i
instrukcji nie świadczy dobrze o pochodzeniu aparatu.
Po raz ostatni proszę o ustosunkowanie się do moich zastrzeżeń.
</cytat
Na odpowiedź raczej nie liczę.
Chyba mu walne negatywa, bo już mnie wkurza ta sytuacja.
Dzisiaj jeszcze myślałem o neutralu, bo w sumie telefon jest OK,
jednak jak mnie olał na gg to sie wkurzyłem troche.
Z telefonem na Policję raczej nie pójdę, bo jak się okaże, że
kradziony to mi go zabiorą i jeszcze sam się poczuję, jakby mnie
ktoś okradł. :-(
Co byście zrobili w podobnej sytuacji. Może ja się za bardzo p...
patyczkuję. Chociaż szczerze przyznam, że już myślałem, że
nie dostane wcale tego telefonu (prawie brak kontaktu,
zapewnienia, że towar wysłany ale skanu dowodu nadania to
zapomnij) i drugi raz trzeba będzie korzystać z ubezpieczenia.
Pewnie będzie niesłuszny odwetowiec ale cóż... Dawać negatywa?
On Tue, 26 Nov 2002 16:33:13 +0100, <p@go2.plwrote:
Nie mówimy o tym czy ja, nie mówimy o tym, czy się znam, a wreszcie
nie mówimu o tym, że się wypowiadam. Dla mnie to, z czego tak znany
jest apcoh, jest po prostu głupstwem, ale nic mi do tego. Nie czytam
i nie obchodzi mnie, co się na nim dzieje.
Głupstwem czy głupotą, bo to istotna różnica. :)))
| Mnie statystyczny użytkownik komputera nie interesuje, jeśli system
| ma być systemem dla wszystkich to powinna być możliwość wyboru, czy
| ktoś jest statystycznym upośledzonym klikaczem czy nie.
A może inaczej - komputer jest dla upośledzonych, a jak chcesz coś więcej,
to sobie poradzisz, nie?
A może jeszcze inaczej? Komputer jest dla ludzi bystrych,
zorientowanych i mających chęć i warunki, aby nauczyć się obsługi i jest na
siłę wciskany wszystkim tym, którzy nie mają i nie chcą, lub się ich tej
chęci i mania pozbawia. Taka robocza teza, z pewnością do poprawki i
uzupełnienia.
Win też nie znałem od pierwszego kliknięcia.
Win nie nie sprzyja pojawiniu się, moim zdaniem koniecznego,
imperatywu zagłębienia się w tajniki obsługi i działania. Za to cenie
systemy dające większe możliwości kontroli przy niższym stopniu uproszczenia
obsługi, że nie udają, jakoby komputer był dla wszystkich. Nie jest.
Nie jest mi Twój komentarz potrzebny do życia. Tym razem ja
mam rację i nie czuję potrzeby tłumaczenia się z niej.
Żeby było śmiesznie, obaj macie rację.
Za dużo roboty. Przerost formy nad treścią. Mój windows działa szybko
i sprawnie, a jeśli trzeba, to mogę go zainstalować od zera w niecałą
godzinę (razem ze sterownikami, progsami, ustawieniami, etc, etc).
Nie widze więc celu, dla którego miałbym zmieniać ten system, w którym
doskonale się orientuję.
Mója dystrybucja na biurko instaluje się w pół godziny, ma od
początku dokładnie takie ustawienia, jakich potrzebuję, chodzi szybciutko i
bez problemów.
| tu mam OE,
| pine/elm/mail/kmail/mutt
Zauważam pewną różnice pomiędzy w/w programami.
Fakt, choć można spróbować poszukać aplikacji zastępujących
funkcjonalność OE.
ap.exe, winkill.exe, hedit.exe, notepad.exe, dn.com, winamp.exe, iexplore.exe,
bankrut.exe, powergg.exe, getright.exe... usw.
Gdybyś łaskawie napisał do czego służą, założę się, że dla każdego z
nich znajdę zaminnik. Dla winamp.exe już widzę kilka, a jak Ci się nie
spodoba, to chyba działa już na Wine.
Z tym winkill.exe to żart?
Hedit.exe - chyba żartujesz, że nie ma takiego programu dla
dysktrybucji Linuksa, albo autor listu mi się pomylił.
Notepad.exe - joe, mcedit, pico, vim (na konsolę), kedit, gedit i
masa innych, równie miłych, małych i przyjemnych (tryb graficzny).
IExplore.exe - cała masa. Bez dziur.
Resztę mógłbyś objaśnić, co robią.