Oglądasz wypowiedzi wyszukane dla słów: powikłania ciążowe
Temat: Terminy ostro medyczne - epizod 2
| "Conjunctival xerosis with Bitot spots" - udało mi się rozszyfrować
tylko
| "spojówkowe" coś z jakimiś plamkami
xerosis = nadmierne rogowacenie spojówek lub skóry [Słomski]
| "Corneal xerosis / ulceration / keratomalacia" - rogówkowe coś /
owrzodzenie
| / coś
corneal ulceration = owrzodzenie rogówki [Słomski]
keratomalacia = rozmiękczenie rogówki, keratomalacja [Słomski]
| ante-natal services - usługi przedporodowe???
raczej poszłabym w kierunku "ciążowe"... przed porodem zazwyczaj jest się w
ciąży... ;-)
| obstetric emergencies - nagły poród?
powikłania ciążowe?
| delivery kits - zestawy do porodu???
może do porodów domowych? taki zestaw podstawowych narzędzi dla położnej
(widziałam coś takiego, wyglądało jak z XIX wieku... brr...)
| "Sufficient 5ml syringes for diluting multiple dose vials are available.
One
| syringe is required for each vial diluted."
| multiple dose vials - fiolki zawierające wiele dawek
| Ale wtedy jak interpretować to drugie zdanie?
fiolka zawiera wiele dawek, ale to jest jedna fiolka. jedna fiolka, jedna
strzykawka. nie?
Hania
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Jeszcze raz temat kotów...
Saczek napisał(a):
Akurat nie mówię o toxoplazmozie ale warot o niej poczytać gdyż koty
dzikie, dachowce mogą być zagrożeniem dla kobiet w ciąży :
http://www.tera.com.pl/~koty/kici/zyciewet.html
koty w najmniejszym stopniu zagrazaja, czesciej zarazamy sie przez
brudne owoce, warzywa, surowe mieso, itp.
A poza tym po to sa badania, zeby ustrzec sie (ew. leczyc) chorobsk w ciazy.
Mam kota, jestem w ciazy, jestem zdrowa. Jak na razie nie spotkalam sie
z kobieta, ktora przez kota miala jakies powiklania ciazowe, takze nie
robmy z kotow jakis wampirow.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Jeszcze raz temat kotów...
Dnia Sat, 22 Oct 2005 12:16:34 +0200, fantom napisał(a):
Saczek napisał(a):
| Akurat nie mówię o toxoplazmozie ale warot o niej poczytać gdyż koty
| dzikie, dachowce mogą być zagrożeniem dla kobiet w ciąży :
| http://www.tera.com.pl/~koty/kici/zyciewet.html
koty w najmniejszym stopniu zagrazaja, czesciej zarazamy sie przez
brudne owoce, warzywa, surowe mieso, itp.
A poza tym po to sa badania, zeby ustrzec sie (ew. leczyc) chorobsk w ciazy.
Mam kota, jestem w ciazy, jestem zdrowa. Jak na razie nie spotkalam sie
z kobieta, ktora przez kota miala jakies powiklania ciazowe, takze nie
robmy z kotow jakis wampirow.
ok, fakt - nie są największym zagrożeniem, ale jednak. Znam kobietę, ktora
miala w ciazy bardzo duze problemy, a dziecko jest powaznie uposledzone :(
Rozne rzeczy sie zdazaja a ja zawsze bede za dazeniem do zminimalizowania
ryzyka (w jakimkolwiek temacie) i jest to chyba normalne zwłaszcza jako
wyznacznik rozwoju cywilizacyjnego.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Jurek: Pod patronatem premiera blokowano pracę ...
junkier napisał:
> Chamusiu pospolity, ta 27-latka sama sie poswiecila dla dziecka i nikt jej
nie
> zmuszal do niczego! Cyniczny pajacu, nie przinaczaj faktow i nie rob sobie
> prymitywnych kpin z czyjejs ofiary zycia!
>
> Dla kundli, ktorzy gotowi sa zabijac wlasne dzieci to rzeczywiscie "nie jest
> normalne". Tyle ze ty wy, aborterzy, jestescie tchorzliwym marginesem godnym
> najwyzszej wzgardy za podnoszenie brudnych lap na niewinne i bezbronne
> stworzenia.
Junkier, zony nie masz, to wiemy, ale postaraj sie postawic w sytuacji twojej
mamusi.
Gdyby przed twoim urodzeniem byla w ciazy z twoim braciszkiem albo siostrzyczka
i mialaby powazne
powiklania ciazowe, przez ktore musialaby wybrac, twoj
braciszek, czy jej zycie, i jak sie okazuje rowniez twoje zycie, jezeli masz
jeszcze mlodsze rodzenstwo, to w przypadku smierci twojej mamusi, to rodzenstwo
tez by sie nie urodzilo, teraz bez mamusi z tatusiem wiecznie pijanym twoj
braciszek czy tez siostrzyczka wyrastaja w domu dziecka na zlodzieja albo
prostytutke, poniewaz rzad ktory wprowadzil przymus usmiercania matki nie
pomyslal o systemie adopcyjnym.
Sam powiedz junkier, w jaki sposob ty "patriota wolski" walczysz o ochrone
Polskiej rodziny ? :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Zapinanie pasów w ciąży
całkowicie się z Tobą zgadzam cubitus. U nas tak samo pasy były cały czas
zapięte w samochodzie zarówno na fotelu kierowcy jak i na pasażera. Jeździłam
dość dużo i często, głównie jako kierowca i to praktycznie do samego rozwiązania
(ostatni raz z brzuszkiem za kółkiem był na tydzień przed porodem) i ZAWSZE
miałam zapięte pasy. Gdzieś do 7 miesiąca zapięte normalnie, później to już
brzuszek był większy więc tak jak Twoja żona podkładałam sobie krótszy pas pod
pupę a dłuższym przepasywałam klatkę piersiową.
W szkole rodzenia również powiedziano nam, że najczęstszą przyczyną śmierci u
kobiet w ciąży nie sa żadne choroby,
powikłania ciążowe, itp. lecz urazy w
wyniku wypadków drogowych.
Pozdrawiam,
Ania
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Furaginum w ciąży? 33 tc?
Agnwil - ja właśnie skończyłam kurację furaginum (28 tc). Mój gin
uprzedził, że na ulotce jest napisane, że nie wolno, ale mam się tym
nie przejmować. To dobry, uznany specjalista gin. - położnik i mam
do niego zaufanie. Gdyby były przeciwwskazania (jakieś
powikłania
ciążowe), zleciłby inną kurację.
Pozdrawiam i odradzam niepotrzebne stresowanie się :)
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: po usg - mam doła
ale 2 tyg roznicy to norma!!!!!!dziecko nie rosnie proporcjonalnie i
wlasnie te 2 tyg mieszcza sie w normie.moze cos byc krotsze albo
dluzsze i jest dobrze.szczegolnie jesli narzady wygladaja zdrowo,
nie sa obrzekniete.wiesz ze milimetr bledu pomiaru zmienia juz czas
ciazy wyliczany przez aparat.pojdz jak najszybciej zebys sie
uspokoila-ja wierze ze bedzie dobrze.
ps.a masz jakies
powiklania ciazowe-cukrzyca, konflikt serrologiczny
itp?
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: możecie napisać coś na temat zawału łożyska?
Oczywiście,że może się nie powtórzyć taka sytuacja.bo nie jest ona zależna od
Ciebie i dziecka wogóle.
Przyczyny powastawania zawałów łożyska są najprawdopodobniej zwaiązane
zaburzeniami w naczyniach matczynych płyty podstawnej i błony mięśniowej oraz
zaburzeniami krążenia matczynego w łożysku.
W naczyniach spotyka sie przeważnie zamknięcie ich światła i pogrubienia ścian
małych tętnic macicznych.
Te zmiany naczyniowe mogą powstać w następstwie różnych czynników.
Powikłania
ciążowe,w których zawały występują częściej to:przewlekłe
zap.nerek,gestozy,nadciśnienie samoistne,toczeń rumieniowaty,cukrzycz z
powikłąniami naczyniowymi.
Rozmieszczenie zawałów nie jest równomierne,można spotkać je w każdym miejscu
łożyska,ale najczęściej na brzegui w okolicy płyty podstawnej.Wszystkie zawały
w obrazie mikroskopowym cechuje zwężenie przestrzeni międzykosmkowej.Ich
obecność ogranicza znacznie powierzchnię wymiany.Zmiany zachodzą we wszystkich
elementach łożyska jednak główne zaburzenie dotyczy kosmków.
Na podstawie wyglądu zewn.i budowy mikroskopowej zawały dzieli się na 5
typów,co znajduje swoje uzasadnienie w różnym zabarwieniu i nasileniu procesów
patologicznych.
Tyle co znalazłam w książce od połoznictaw.
Może Tobie coś wyjaśniło.
Pzdr.Gosia
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: malaria - jakie tabletki brac ? Help
Czesc Chrupo,
Ciekawi mnie watek dot. ciazy i lekow antymalarycznych, czy nawet jak sie
jedzie na krotko i sie te lekki bierze powiedzmy przez kilka tygodni, to czy te
powikłania ciazowe tez moga nastapic? Czy Lariam jest tez taki grozny?
Wktotce wybieram sie do lekarza medycyny tropikalnej po porade, bede krtoko
(kilka dni) przebywac w regionie gdzie ryzyko złapania malarii jest bardzo
niskie. Nie wiem na co mam sie zdecydowac, czy wbrac te leki czy nie.
Hmm, ciekawi mnie Twoja opinia, z gory dzieki za rade.
chrupo napisał:
> Bylem w tych rejonach ale antymalaryki odpuscilem , raz je bralem w afryce i
> czulem sie fatalnie, wtedy gosc z tamtad mi powiedzial "my nic nie bierzemy
bo
> bysmy predzej od tego umarli niz od malarii" Nie wiem czy to sluszne ale to
sa
> bardzo silne srodki wyniszczaja organizm i pod zadnym pozorem nie wolno ci
> zajsc w ciaze min do 6 miesiecy a najlepiej do roku. W innym przypadku maga
> nastapic bardzo powazne komplikacje.
> Pozdro
> Ps Swoje srodki kupilem w afryce w aptece boi sa znacznie tansze.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: W końcu nie będzie można zabijać dzieci nienarodzo
Droga Majko,
powiklania ciazowe moga dotyczyc kazdej kobiety bez wyjatku,
niezaleznie czy dziecko jest w tym super oczekiwanym momencie zyciowym czy tez
nie. Nikt nigdy nie ma gwarancji, ze bedzie wszystko bez problemu. Ty rowniez
nie masz gwarancji, ze zjadajac kurczaka z rozna nie zarazisz sie salmonella.
Takie zycie...Forma trzeciej osoby liczby pojedynczej zamiast drugiej swiadczy
zle o twoim wychowaniu.Ps. a moze droga Majeczko zechcialabys mi napisac kiedy
twoje wlasne zycie stalo sie wartoscia godna istnienia????
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Watykan: Aborcja gorsza od wojny światowej
"Ano choćby to, że wbrew twierdzeniom antyaborcjonistów z urodzeniem dziecka
dość często wiąże się zagrożenie dla zdrowia i życia kobiety "
Jeszcze w XIX wieku
powikłania ciążowe i poporodowe stanowiły najczęstszą
przyczynę śmierci kobiet. Gdyby przed XX wiekiem jakikolwiek lekarz chciał
zalecać kobietom coś na długie życie to najpierw winien im odradzać ciążę.
Tyle mówią fakty. Dziś już nie ma tych smiertelnych
powikłań tak wiele.
Jednak sama ciąża jest dla organizmu kobiety, uwaga, przeżyciem ekstremalnym:
maksymalne obciążenia dla kośćca, układu krążenia, układu nerwowego...
Należałoby współczuć kobietom ciąży.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: wczasy w Tunezji w 7 miesiącu
Na pewno skonsultuj z lekarzem przelot - w zaawansowanej ciąży istnieje
możliwość odklejenia się łożyska z powodu różnicy ciśnień w samolocie, jest też
zwiększone ryzyko zakrzepicy. Więc przed wylotem udaj się do lekarza koniecznie,
co do powrotu - to i tak pewnie nie będzie innej drogi, jak wrócić samolotem -
ale dla spokoju sumienia radziłabym Ci również pójść na wizytę.
Aha, kwestia ubezpieczenia - nie wiem, czy jesteś świadoma, ale ew.
powikłania
ciążowe NIE SĄ objęte ubezpieczeniem w żadnej firmie (wiem na świeżo, bo też w
ciązy - wcześniejszej - lecimy na wakacje). Zazwyczaj jest refundowana 1 wizyta,
np. do kwoty 100 euro - czyli jeśli się gorzej poczujesz lub będziesz chciała
skonsultować, to ok - ale jeśli, odpukać, coś się stanie, to bądźcie
przygotowani na wydatki.
I koniecznie sprawdź (ale to pewnie juz dawno zrobiłaś), jakie są zalecenia
odnośnie wody, soków z lodem, jedzenia. Intensywna biegunka (oczywiście nie
musi) może wywołać skurcze macicy.
Żeby było jasne - nie odradzam, bo sama też lecę (dość daleko i też do
ciepełka), ale dokładnie zgłębiłam temat i będę stosować odpowiednie środki
ostrożności, co nie znaczy, że nie będę się cieszyć wakacjami - czego i Tobie
życzę
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Czy warto zrobić USG w 6 tygodniu dla spokoju ?
Ze względu na
powikłania ciążowe miałam robione usg przezbrzuszne calą ciążę-od 3 tygodnia. W trzecim doskonale widac było zarodek, w 5 usłyszałam bicie serca. Ważne by robił dobry gin i na dobrym sprzęcie. Oczywiście nie jest powiedziane, że u Ciebie będzie widac i słychac, bo róznie bywa w tak wczesnej ciązy. Lepiej chyba zrobić dopochwowe, bo może okazac się dokładniejsze w Twoim przypadku. U mnie sie nie dało, nie było nic widać po prostu.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Proszę o pomoc...pisalam już wcześniej ale dalej
CC jest taką samą operacją, jak i każda inna. Miałam wycięty wyrostek i starczy
mi na całe życie - więcej nie chcę.
Według moich wiadomości są wskazania do cc, jak jest położenie miednicowe
(bezwzględnie przy pierwszym porodzie), wada oka ze skłonnością do odklejania
siatkówki,
powikłania ciążowe jak wysokie ciśnienie, cukrzyca, czy inne
(decyduje lekarz), wcześniejsze operacje w jamie brzusznej. Może nie wszystkie
wymieniłam, ale teraz nic mi nie przychodzi do głowy.
Ja rodziłam naturalnie. Po przeżyciach porodowych będę teraz całym sercem
namawiać wszystkie przyszłe mamusie do porodu naturalnego ). Po porodzie
ciężko mi było chodzić przez około 10 dni (dopóki nie odpadły szwy po
nacięciu), zwłaszcza podnosić nogi wysoko. Dziewczyny bez nacięcia na drugi
dzień furgały po krzesłach. Karmienie rozpoczęłam 10 minut po porodzie .
Ale jak wiesz, każda kobieta jest inna - jedna furga po sn, druga dobrze się
czuje po cesarce, a inna przez miesiąc dogorywa niezależnie od rodzaju porodu...
Jeszcze jedno:
> niestety ulegam w plywom osob=zwolennikow porodu naturalnego-np moj ginekolog
> czy kuzynki
raczej dziwiłabym się, jakbyś napisała, że namawiają Cie na cc, choć nie mam
wskazań medycznych...
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: zbawienne porady
kmyczek napisała:
"Mi chodzi jedynie o to ze "co ma wisiec nie utonie", bo tak naprawde jak ma
sie cos stac mamie czy bobaskowi to i tak sie stanie. "
W takim razie dlaczego na tym forum tyle pytań o leki w czasie ciąży,
antybiotyki? Ich szkodliwe działaie często nie zostało udowodonione (bo się nie
robi badań na cieżarnych kobietach, właśnie ze względu na mozliwe teratogenne
działanie różnych substancji). A jednak tylko ostateczności przyjmujemy
antybiotyki w ciąży, uważając, że jedynie stan wyższej konieczności - czyli
infekcja - usprawiedliwia ich podawanie. Czy alkohol pity w czasie ciąży ma
jakiekolwiek inne działanie poza poprawą humoru ?
Wpływ alkoholu na dziecko nie ujawnia się tuz po porodzie, ale w kilka lat
później - w przedszkolu, szkole, gdy okazuje się ze dzieci są nadpobudliwe,
mają problemy z uczeniem się etc. To są właśnie możliwe skutki picia alkoholu w
ciąży. Na wiele rzeczy w ciaży nie mamy wpływu - na choroby genetyczne, na
różne
powiklania ciążowe etc. - ale akurat na to, czy dostarczamy dziecku
szkodliwych substancji, czy nie - wpływ mamy.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: ginekolog z Kamieńskiego
Jeżeli nadal poszukujesz lekarza, to może spróbuj u Krzysztofa
Bodniaka.Przyjmuje na Kamieńskiego.Tel 327 02 48. I prywatnie tel 0601 57 01
28, ale prawdopodobnie będzie kazał Ci przychodzić do szpitala na wizyty, żebyś
niepotrzebnie nie traciła kaski na wizyty prywatne.Ma w szpitalu całkiem dobre
USG. Prowadził mnie całą ciążę. Nie było to moje marzenie, bo trzeba było z
niego wszystko wyciągać( a ja lubię gadatliwych lekarzy), ale też nic takiego
się nie działo, żeby musiał jakoś extra interweniować.
Wiem ,że dziewczyna, która miała
powikłania ciążowe, była z niego zadowolona.
Myślę, że po prostu ma takie podejście , jak jest jakieś zagrożenie, to
naprawdę nie ignoruje tego, a jak nie ma, no to po co strzępić język.Niemniej
jednak, jak już będziesz chciała podpytać go o cokolwiek, to na pewno nie
zignoruje tego.
Pozdrawiam,
F.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Pierwsza ciaza zagrozona i z komplikacjami,czy druga tez musi byc taka?
Wszystko zależy od tego, dlaczego twoja pierwsza ciąża była zagrożona. Jedne
powikłania ciążowe wynikają z tego, że się jest pierworódką, a inne z budowy organizmu i innych twoich predyspozycji i ich się już nie zmieni.
Minimalny czas jaki należy odczekać od porodu po trudnej ciąży do zajścia w następną to rok, a dwa lata jeszcze lepiej.
Jednak wszystko zależy od przyczyn twoich poprzednich cierpień. Najlepiej byłoby gdybyś skonsultowała się z lekarzem.
Pozdrawiam
Madzia
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: jak rozwijają się Wasze wcześniaczki ?
Witam.Doskonale cię rozumiem. Miałam podobny problem, moja córeczka urodziła
się w 36 tyg i ważyła 2680.Ja miałam
powikłania ciążowe, między innymi cukrzycę
ciążową(byłam na insulinie),więc spodziewano się problemów z adaptacją u
dziecka.Na szczęście z temperaturą w miarę sobie radziła, z oddychaniem też,
ale miała nasiloną żółtaczkę i nie miała odruchu ssania na początku.Nie chciała
ssać nawet z butelki,ale była dokarmiana przez pierwsze trzy dni z obawy przed
hipoglikemią. Spadała z wagi przez kilka dni, gdy wychodziłyśmy ze szpitala
ważyła 2450.Nie mogłam się jej dobudzić do jedzenia,w rezultacie mała jadła dwa
razy na dobę. Potem zaczęło być coraz lepiej, teraz ma trzy miesiące i rozwija
się wspaniale, czego i wam życzę Pozdrawiam.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: trzylatka - samochwała-co robić?
trzylatka - samochwała-co robić?
Moja trzyletnie córeczka wróciła właśnie z wczasów gdzie była z moimi
rodzicami i 4-letnią kuzynką. Właśnie rozmawiałam z mamą i okazało się że
moja córka Ola dzień zaczynała od wychwalania swoich rzeczy - a ja to mam
najłdniejszą sukienkę, bluzkę, misia, piżamkę etc. Do tego wszędzie musiała
być pierwsza przed Anią, np codziennie pierwsza się myć, bo inaczej urządzała
wrzaski. Rodzice namawiali Anię żeby ustąpiłą bo Ola jest młodsza (chcieli
uniknąć krzyków bo byli w domu wczasowym) .Ani było przykro, czasem nawet
popłakiwała. Ola większość czasu spędza z teściową, która chyba za bardzo
wmówiła jej że jest naj. Dosyć długo bo przez 6 tyg była z nimi bo
przebywałam w szpitalu (
powikłania ciążowe, poród) i kiedy wróciła to
zauważyłam zachowanie w stylu: założę tę sukienkę i dzieci będą mnie
podziwiały. Ola idzie do przedszkola i boję się że zostanie odrzucona przez
grupę, bo kto lubi taką samochwałę? I jak wpoić w nią że nie wszystkich
rodziców stać na ładne ubranka i innym może być przykro? Ubranka to nie
wszystko, nigdy nie zwracałam jej uwagi na to że może ma ładniejsze rzeczy
niż inni. Zresztą tak nie jest. Zdecydowanie nie rozumie że może zranić inne
dziecko takim wywyższaniem się. Pozdr A
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: czy w wieku idy wypada uprawiać seks?
Cytat: I czy nie byłoby to wyzwaniem, opisać
macierzyństwo mamy wcześniaka albo alergika, czyli dziecka, które
wyrośnie,
wyzdrowieje, albo które cierpi na przypadłość, z którą da się żyć,
tyle, że
wymaga to od rodziców TROCHĘ poświęcenia? Bo w Jeżycjadzie jest się
w ciąży ze
śpiewem na ustach, potem rodzi się dziecko, co usprawnia działanie
machiny
rodzinnej, potem to dziecko bezproblemowo rośnie, a potem ma swoje
bezproblemowe
dzieci. Nikt się o nic nie martwi, nie spędza bezsennych nocy, nawet
nie boi się
takim normalnym strachem (którego z bohaterek jeżycjadowych
doświadczała jedynie
Krystyna w SzK). I to mi faktycznie przeszkadza.
__________
Mnie też. Sama w ciąży mdlałam przez kilka miesięcy, miałam
powikłania ciążowe a wiek stosunkowo młody- 29 lat. A dziecię moje,
choć zdrowe, miało kolki przez bite 4 miesiące i skazę białkową.
A tu Róża silna i dzielna, zasuwa z brzuchem, jakby wcale nie była
zmęczona,
powikłań ciążowych niet, problemów z zapłodnieniem też,
dzieci zdrowe jak rydze, jedynie przeziębienia, świnki je łapią...
Ale żeby pisać o kłopotach, trzeba się trochę oczytać o chorobach i
powiklaniach... a to już może być kłopot, jak się tyle pisuje ;)Mnie
w ogóle w książkach MM irytuje, że ona opisuje świat w taki sposób,
że mam wrażenie oglądania pięknej reklamy - nierealnie. A
nastawienie narratora do pewnych postaci powoduje, że jedne lubimy,
niektóre nie, zależnie od tego, czy MM je lubi. No, chyba że
potrafimy sobie przefiltrować wiadomości ;)
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Witam,prosze mnie zdzielic przez łeb
a.b1 jaka miłosć? Jaka dobra wola???
Tutaj gra już tylko męska, chora, mała, urażano duma!! Że go kobieta
chce zostawić, że się na nim poznała że jest dupą,cipą, fiutam,
gównem...wszystkim tylko nie meżczyzną!!!!!
Co za pieprzony palant!!!
Uciekł, stchórzył, olał, brzydził się Tobą kiedy Ty miałaś urodzić
WASZE dziecko. Ciąża to nie jest jakiś tam zwykły stan,
powikłania
ciążowe to nie jest przeziębienie, wycieńczenie fizyczne i
psychiczne podczas ciaży to nie jest lenistwo dla przyjemności!! To
jest jakiś popieprzony niedojrzały gnój, palant bez serca... wolał
uciec do seksownej dupeczki zamiast pomóc i wspierać cierpiącą żonę,
jakby to była Twoja wina że źle wygladasz, jakbyś specjalnie tyła i
chorowała, na złość jemu? Co za gnój, bagno, debil, miernota,
tchórz, myślący fiutem!!!!!
Zapomnij o romantycznych chwilach, o ideale jaki sobie stworzyłaś w
głowie...facet zupełnie nie sprawdził się w kryzysowej sytuacji!!
Nie kochał Cię tak naprawdę, bo chyba nie wie co to jest miłość...
że to nie zgrabna dupa, seks, pieniądze i ładny dom, tylko czasami
podcieranie tyłka ukochanej osobie, jak nie ma siły w chorobie pójść
do kibla!!! Sorki, za drastyczność, ale mnie poniosło!!
I Ty masz wątpliości??
Czego się boisz? Zostać sama z dzieckiem? To lepiej męczyć się do
końca życia z fiutem,który Cię olał w najważniejszym momencie życia
i powrócić chce łaskawie jak jesteś już ładna, dziecko zdrowe itp??
Niech wraca do swojej zasranej lafiryndy... bo to też swoją drogą
niezła kurew, bo musiała znać Twoją sytuację i ją wykorzystała. Są
siebie warci...
OLEJ GO!!! LITOŚĆ NAJGORSZY DORADCA!!!!!!!!!!
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Nie mam skurczy przepowiadających
Mnie lekarz przygotowywał chyba na wszelkie możliwe
powikłania ciążowe, z
których na szczęście nic się nie sprawdziło :) Ciąża książkowa, całe szczęście,
ale jak widać na psychice się jednak odbiło :)
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: ciąża a lot samolotem???
tylko lepiej sie w razie czego upenij ze masz ubezpieczenie turystyczne obejmujace rowniez ciaze i
powiklania ciazowe. Nie wszystkie maja, a ewentualny koszt moze byc bardzo wysoki!
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: 182 dni a powody ZLA grypa i ciąza?jak liczymy?
Czyli jednak to wcześniejsze chorobowe liczy mi się do tych 182 dni? Powód był przecież inny (wyrostek) a nie tak jak teraz (
powikłania ciązowe). A przerwa między zwolnieniami wynosiła prawie półtora miesiąca.... Proszę o interpetację, potwierdzenie tych informacji....
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: To nie tak mialo byc... :(
Pewnie, że nie tak.
I żal jest, że ta ciąża nie jest radosnym oczekiwaniem.
I strach, czy się uda, czy nie zakończy przedwcześnie.
I jeszcze komentarze, tych chcących dobrze a bezmyślnych: "Tylko się nie
denerwuj, bo to szkodzi dziecku". Przecież się nie da. Przecież w takiej
sytuacji strach jest i już. I ma się do tego strachu pełne prawo. Bo gdyby go
nie było, to oznaczałoby bezmyślność i brak wyobraźni.
Też w ostatniej ciąży byłam na bieżąco z serialami.
I próbowałam coś robić, ale się nie dało - jakby nie leżeć przy tych próbach, to
po chwili napinał się brzuch - jednak jakieś machanie rękoma męczyło jego mięśnie.
W 34 tc trafiłam na blok porodowy z silnym krwawieniem z łożyska na
powstrzymaniu porodu. Zgładzona szyjka, sama już nie wiem, jak było ze
skurczami. W każdej chwili mogła być cesarka, bo ułożenie miednicowe, więc
kroplówki - z lekami, nawadniające. Udało się. Po dwóch dobach, w czasie
których nie dotknęłam podłogi bloku porodowego, trafiłam na patologię, gdzie
mogłam już pójść do toalety:) To był luksus. Przez część pobytu leżałyśmy na
sali we dwie - koleżanka też po leżeniu w domu, bo szyjka, w czwartej ciąży -
bliźniaczej a w domu jedna córeczka. Okazało się, że obie byłyśmy tak
niewygadane i spragnione towarzystwa, że po 11-ej z sąsiedniej sali zajrzała
pacjentka, czy nie mogłybyśmy ciszej;) Potem przewinęły się chyba 3 pacjentki,
które były po terminie i po prostu oczekiwały na początek akcji porodowej i
właściwie nie rozmawiałyśmy - były skoncentrowane na czymś innym niż ja. W końcu
- skończone 36 tc, odstawione leki rozkurczowe, pojawil się na świecie Janek.
Też z przygodami, ale szczęśliwie ostatecznie wszystko w porządku.
A psychika ostatecznie mi walnęła, kiedy, przy nawale - wciąż w szpitalu, moje
dziecko, które już na samej piersi zaczęło przybierać, spadło z wagi. Bo żadna z
dyzurujących w weekend położnych ani żaden lekarz nie byli w stanie powiedzieć,
że jak dziecko nie daje rady ssać z przepełnionych piersi, tylko zlizuje
wyciekający z nich pokarm, to jednak za mało, że powinnam odciągać aż piersi
będą miękkie i wtedy przystawiać. Ale to za skomplikowane było. I doradczyni
laktacyjna, która przyszła w poniedziałek do pracy musiała zacząć uczyć ssać
mojego malucha, bo zaczął źle to robić, dodatkowo miała pacjentkę z zapaleniem
piersi i psychiką w stanie rozkładu. Wylazło mi to wszystko, że nie nie ma
starszego rodzeństwa synka (synek z trzeciej ciąży jest), że ciąża "nie taka" i,
że tyle już było nie tak i nawet to karmienie piersią - chyba ostatnie z
ciążowych marzeń też nie tak.
Aaa, jak leżałam w domu to "dla rozrywki" miałam mierzenie cukrów po każdym
posiłku, bo dopałętała się cukrzyca ciężarnych.
W początkach ciąży straciliśmy bliźniaka Jankowego.
Już miało być dobrze, gdy wyszło, że szyjka jest bardzo skrócona.
Na szczęście wyszło - chyba synka Anioł Stróż dopilnował, żeby zwolniło się
miejsce na usg. I wyszło, że szyjka króciutka. I zamiast na Mazury - bo mieliśmy
pojechać na wakacje wreszcie - trafiłam do łóżka i dziękowałam za to, że tam
trafiłam.
Janek ma teraz 20 m , jest fajnym maluchem, któremu nic poważniejszego nie
doskwiera.
Myślę o rodzeństwie dla Janka. I boję się - bo część ciązy na pewno będzie
leżąca. Nie mam na kogo liczyć w tej sytuacji oprócz męża, który musi jednak
pracować - w okresie między pierwszą ciążą a teraz straciłam oboje rodziców. I
nie wiem, co bym zrobiła teraz, po śmierci mamy bez synka. To do niego i dla
niego musiałam i muszę się uśmiechać, gdy patrzyłam na mamy cierpienie i teraz,
gdy jej nie ma.
Bardzo współczuję Twojej koleżance. I przeraża mnie to, jak łatwo traci się
najbliższych. Chyba część mnie wierzy w reinkarnację - bo w ten sposób
doświadczenie wczesnej śmieci ma sens - ta dusza chce przejść przez to
doświadczenie.
Ale nawet nie próbuję wyobrażać sobie, że może to spotkać synka.
W ciąży dziękowałam za każdy dzień maluszka ze mną. Mimo tego, że każdemu dniu
towarzyszył strach. Jak były lepsze dni - chował się głębiej.
Kamisiu -serdecznie przytulam.
Jak leżałam na patologii, mąż przyniósł mi kupioną w szpitalnym kiosku książkę
Moniki Szwai "Rozważna i postrzelona". Dobrze trafił:)
Dwa miesiące temu, byliśmy z synkiem na badaniu słuchu - neurolog zażyczyła
sobie, żeby mu skontrolować "na wszelki wypadek" i mieliśmy wizyty co pół roku.
Także u logopedy przy okazji. I ta pani zaczęła się pytać, dlaczego tu
trafiliśmy - musiałam chwilę pomyśleć, jakoś
powikłania ciążowe i problemy
okołoporodowe uciekły mi z głowy;D
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwitch-world.pev.pl