Linki
menu      powołanie biegłego
menu      powołanie do zakonu
menu      powołanie zakonne
menu      Powiat bielski
menu      Powiat lęborski
menu      Powodzie w Małopolsce
menu      Powo anie
menu      potrawy z wok
menu      powiat Świecie
menu      Power Spike download
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • marcinkiewicz.opx.pl
  • Oglądasz wypowiedzi wyszukane dla słów: powołanie kapłańskie





    Temat: Poetz raz jeszcze
    c.d.
    którzy są najaktywniejsi w potępianiu seksualności u innych. Zgodnie z zasadą:
    skoro ja nie mogę - inni też nie muszą (zasada "psa ogrodnika").

    5). Grupa piąta (ok. 15%), to mężczyźni jak najbardziej lubiący seks z paniami
    ale nie lubiący stałych związków i lubiący przy tym wygodne życie. Ci układają
    sobie karierę najwygodniej. Są zwykłymi rzemieślnikami, wykonującymi polecenia
    Watykanu w takim zakresie, aby nie narobić sobie wrogów wśród Polaków i w
    Watykanie. W tej grupie decyzja zostania członkiem kleru miała podłoże
    ekonomiczne.

    6). Do grupy szóstej (ok. 3%), na szczęście zdecydowanie nielicznej, zaliczono
    tych ludzi, których stan zdrowia psychicznego pozostawia wiele do życzenia i w
    zasadzie powinni być leczeni psychiatrycznie. Ludzie z tej grupy twierdzą, że
    objawiła się im matka boska i kazała zostać księdzem. Takim ludziom pozwala się
    m.in. zakładać własne rozgłośnie radiowe czy organizować manifestacje na
    dworcach kolejowych... Procent chorych na schizofrenię w Polsce jest oceniany
    na 1% populacji. Tutaj więc procent ten jest bliski statystykom wynikającym z
    badań w poruszanej materii.

    7). Grupa siódma watykańskiego kleru, absolutnie najmniejsza (ok. 2%), to ta,
    wobec której przydatne jest powiedzenie, że od reguły są zawsze wyjątki. W tej
    grupie są ludzie, którzy z trudno wytłumaczalnych powodów są autentycznymi
    altruistami: chcą dzielić się swoim osobistym dobrem i radością życia. Umieją
    pomóc bezinteresownie i faktycznie sprawiają wrażenie uczciwych ludzi. Niestety
    jest to grupa kleru marginalna i najmniej widoczna. Ci księżą i zakonnicy
    próbują m.in. osłabiać antypolskość działań Watykanu, ale ponieważ są w
    mniejszości, ich działania są mało skuteczne. Do dzisiaj z takimi "duchownymi"
    się przyjaźnię...

    Trzeba przypomnieć, że w przypadku wszystkich mężczyzn zaklasyfikowanych do
    tych siedmiu grup, powrót do normalnego życia cywilnego jest praktycznie
    niemożliwy. Ponieważ 95% polskiego kleru pochodzi ze wsi i małych miast (do
    5.000 mieszkańców), wiadomo z czym taki powrót by się wiązał: odrzucenie przez
    rodziny, brak szansy na zatrudnienie, ostracyzm środowiska skażonego sympatią
    do Watykanu.

    Do podanych wyników badań trzeba dodać jeszcze kilka informacji: Watykan
    werbuje rocznie w Polsce więcej nowych księży i zakonników, niż w całej Europie
    i USA razem! Z Polski "eksportuje" się kler do innych państw, gdzie już
    młodzież nie chce zostawać "księżmi" i "zakonnikami". Takie kraje jak Niemcy,
    Ameryka, Francja, Włochy sprowadzają do siebie polskich księży i zakonników,
    aby wzmocnili wymierające wojsko Watykanu na tamtym terenie! Funkcjonuje już
    zwyczaj, że polskich chłopaków już przed maturą nawiedzają przedstawiciele
    zakonów spoza Polski, aby werbować ich za granicę, np. do Włoch czy Hiszpanii,
    gdy wyrażą takie zainteresowanie. A Polskie zakony z kolei wykupują klasztory w
    tych krajach i tam zasiedlają swoich ludzi z Polski. Watykan widzi w Polsce
    ostatnią szansę swojego przetrwania. Aby to było możliwe, trzeba było
    wypowiedzieć totalną wojnę... uświadamianiu seksualnemu!

    Dlaczego Watykan boi się uświadamia seksualnego Polaków? Jakie są efekty
    uświadamiania seksualnego? Przede wszystkim dzięki powszechnemu uświadamianiu
    seksualnemu społeczeństwa stają się otwarte na wszelkie przejawy seksualności,
    która stanowi 25% naszego człowieczeństwa - tak twierdził nieodżałowany
    profesor Kozakiewicz. Społeczeństwo tak uformowane jest automatycznie bardziej
    tolerancyjne. Widać to na przykładzie krajów skandynawskich i tej części
    Europy, gdzie Watykan już dawno utracił swoje znaczące wpływy. Wszelkie
    zachowania seksualne stają się tam naturalne w świetle zdobywanej wiedzy. W ten
    sposób nawet na wsi po krótkim czasie właśnie homoseksualizm staje akceptowanym
    zjawiskiem. Chłopcy bez popędu seksualnego do dziewczynek nie szukają
    nadprzyrodzonych cech tego zjawiska tylko po prostu są młodymi gejami. Chłopcy
    zupełnie pozbawieni popędu seksualnego z pomocą medycy mogą popęd seksualny
    rozbudzić. A mężczyźni biseksualni układają sobie życie w wolnych związkach.

    Pozbawiając polską młodzież współczesnej wiedzy o seksualności człowieka hoduje
    się na potrzeby Watykanu młodych mężczyzn, z których następnie produkuje się
    właśnie kler katolicki.

    Zanik tzw. "powołań kapłańskich" w Zachodniej Europie wystąpił właśnie na
    skutek uświadomienia młodym mężczyznom, że brak pociągu do dziewczynek to
    żadne "powołanie kapłańskie" tylko zwykły homoseksualizm, który należy przeżyć
    na swój sposób. Stąd w Polsce, która dostarcza najwięcej materiału na "księży"
    i "zakonników" wprowadzenie powszechnego uświadamiania seksualnego w szkołach
    oraz przepędzenie "katechetów" z polskich szkół w efekcie pozbawiłoby Watykan
    dopływu świeżej, młodej, męskiej i polskiej krwi. Dlatego Watykan broni się
    przed tym i robi wszystko, aby przez swoją agenturę umieszczoną w polskim
    parlamencie nie dopuścić do powszechnego uświadamiania seksualnego polskiej
    młodzieży...

    I oto mamy odpowiedź na pytanie, dlaczego Watykan zabrania uświadamiać
    seksualnie polską młodzież.
    Jakie to proste, prawda?

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Ktos daje na kosciol? Jego pieniadze, niech daje!!
    Ktos daje na kosciol? Jego pieniadze, niech daje!!
    Chce ktos dawac na budowe nowego kosciola? Niech daje, jego pieniadze, jego
    wola...

    Z zalem jednak mysle, ze ja wychowana w katolickiej rodzinie, w duchu
    tolerancji i poszanowania kazdego czlowieka, w szacunku dla jego przekonan i
    w trosce o zrozumienie jego motywow dzialania dzisiaj mowie Kosciolowi jako
    instytucji: NIE!!!

    Mam za soba niemaly bagaz doswiadczen z 'urzednikami' kosciola. Chocby
    wszystkie pogrzeby rodzinne, chocby wszystkie msze sw. w intencji zmarlych
    zamawiane, o slubach juz nie wspomne, podobnie jak i o chrzcinach...

    Nie bede tez mowic o polityce uprawianej w kosciele, bo do niego juz nie
    chodze. I o radiu 'Maryja', bo go nie slucham (poza jednym, jedynym razem
    ktorejs Wigilii, gdy piekac strucle makowe tuz w pierwszych minutach po
    polnocy pomyslalam sobie: Wigilia sie zaczyna, moze warto posluchac radia M.
    Wlaczylam radio 'Maryja' i uslyszalam intencje rozanca sw. odmawianego przez
    sluchaczy: niechby tego Kwasniewskiego szlag trafil!!! - taki byl sens
    intencji zaproponowanej przez sluchacza, a ksiadz prowadzacy slowem nie
    zaprotestowal, ze to nie po chrzescijansku, nie po bozemu, ze tak sie nie
    godzi...)...

    Powiem Wam o swoich doswiadczeniach zwiazanych z klerem...

    Doswiadczenie 1. z lat bardzo mlodzienczych:

    Moi Dziadkowie obchodzili 50. lecie malzenstwa. Zyczyli sobie odnowienia
    slubow w kosciele. Uroczystego, z nalezna oprawa, w gronie rodziny... W
    Lublinie nie bylo wtedy takiej tradycji, ani swieckiej, ani koscielnej... I
    co sie stalo? Owszem, sowicie oplacona uroczystosc odbyla sie, ale ukradkiem,
    w bocznej kaplicy, bo proboszcz byl poklocony z pralatem Majewskim, ktory te
    uroczystosc celebrowal, jako przyjaciel rodziny... Dopiero 10 lat pozniej
    Bernardyni, u ktorych Dziadkowie slubowali nadali uroczystosci charakter
    niepowtarzalny, podnoszac przy okazji jako wartosc sama w sobie zycie w
    zgodzie z przykazaniami boskimi...

    Doswiadczenie 2. powtarzane co roku:

    Koleda... Wpada ksiadz po koledzie, odklepie modlitwe, zlapie koperte
    po 'usilnych' prosbach (zawsze udaja, ze nie wiedza, ze to dla nich) i juz go
    nie ma. Raz jeden tylko proboszcz Jozef na moje: prosze ksiedza, ofiara dla
    ksiedza... obruszyl sie falszywie: nie dla mnie, dla kosciola!!! I schowal
    koperte do kieszeni, nie odnotowujac faktu w kartotece parafian... Wiec dla
    ksiedza czy dla kosciola? Ile z tego dostal Jego Eminencja Jozef?...

    Doswiadczenie 3. z tych powtarzalnych, wyjatkowe w swej wymowie:

    Koleda, po koledzie przychodzi ksiadz, ktory w dziecinstwie mnie uczyl
    religii... Przepraszam, ze ofiara bardzo skromna, ale mam w domu chorobe i
    wlasnie pieniadze zostawilam w szpitalu. A na to ksiadz: A ma pani chociaz na
    chleb dla siebie? Nie trzeba wobec tego dawac ofiary... I skrzetnie odnotowal
    w kartotece... A wychodzac powiedzial: Codziennie rano odprawiam msze, bede
    sie przez miesiac modlil za pani chora...

    Doswiadczenie 4. oslupiajace:

    Po smierci samotnej kuzynki likwidowalam jej mieszkanie... Zostala olbrzymia
    biblioteka ksiazek religijnych, bo kuzynka bedac osoba wierzaca byla takze
    osoba, ktora studiowala teksty filozoficzne, teologiczne i religijne.
    Wybralam to, co bylo mnie potrzebne, reszte oddalam proboszczowi Jozefowi...
    Wytaszczyl dwa olbrzymie wory, uginajac sie pod ich ciezarem i stekajac z
    wysilku... Nawet nie uslyszalam 'Bog zaplac' nie mowiac o: to odprawie za nia
    msze sw.

    Doswiadczenie 5. zdumiewajace:

    Umarla moja Mam... W innym miescie, w obcym kosciele, nie znajac miejscowych
    obyczajow zalatwialam z proboszczem tamtejszym msze i pogrzeb. Nie wiedzialam
    ile ludzie daja na tzw. ofiare, dalam tyle, ile oczekiwali ksieza w
    Lublinie... uslyszalam: to za duzo prosze pani! Poprosilam tylko: Tyle
    przeznaczylam na ofiare, tyle daje... Prosze tylko, niech bedzie to taki
    pogrzeb jaki w mojej rodzinie mieli wszyscy... W dniu pogrzebu deszcz lal jak
    z cebra, w mojej torbie plywaly (jak sie potem okazalo) dokumenty... Ksiadz
    odszedl od grobu po polozeniu ostatniego kwiatka...

    Doswiadczenie 6. wywolujace zgorszenie:

    O 23,00 zorientowalam sie, ze cos jest z moja chora nie tak, ze zle to
    wyglada... Zadzwonilam do proboszcza Jozefa: Prosze o ostatni sakrament dla
    chorej! I uslyszalam pytanie: O tej porze???!!! Zapytalam: a ksiedza zdaniem
    jaka pora jest wlasciwa na umieranie??? Przyszedl, mial ze soba tylko sw.
    oleje, ode mnie oczekiwal, ze dam mu wacik, by mogl dokonac ostatniego
    namaszczenia... Nie mialam, spiorunowal mnie wzrokiem i bardzo niezadowolony
    przyjal platek kosmetyczny, bo tez byl z bawelny... Wychodzac, na klatce
    zaczal sutanne i komze podwijac pod jesionke... Patrzylam zdumiona co
    wyczynia, a on widzac moje spojrzenie wyjasnil: Co ludzie sobie pomysla, ze
    ja o tej porze stad wychodze!!! Faktycznie, mial sie czego obawiac, bo w
    bloku nieopodal mial przyjaciolke, u ktorej bywal regularnie, podobno nie
    tylko dla pokera...

    Pisze te slowa i zastanawiam sie... Wszyscy jestesmy ludzmi i nic co ludzkie
    nie jest nam obce... Ale jak ma dla mnie stanowic autorytet biskup, ktorego
    dzisiaj rano (rano... byloz to wino mszalne?) policja zatrzymala jadacego po
    wodce i rozbijajacego dwa samochody... Jak mam isc do spowiedzi do ksiedza,
    ktory zgodzil sie na ugode w sadzie w sprawie karnej za nielegalne
    sprowadzanie samochodow? Jak mam sluchac slowa Bozego gloszonego przez
    kleche nawiedzajacego swoja konkubine? Jak mam uwierzyc w powolanie
    kaplanskie klechy, ktory nieslubne dzieci umiescil w kurialnym domu dziecka w
    Naleczowie? W co i jak bardzo mam wierzyc??? Dlaczego mowimy, ze TV daje zly
    przyklad, a nie widzimy, ze ksieza ktorzy powinni nauczac milosci blizniego,
    wiary, milosci do Boga swoim postepowaniem zaprzeczaja na kazdym kroku
    gloszonym przez siebie i falszywie brzmiacym w ich ustach wartosciom...
    Dlaczego, dlaczego, dlaczego...???

    Chce ktos dawac na budowe jeszcze jednego nowego kosciola? Niech daje, jego
    pieniadze, jego wola... Ale na Boga!!! Zacznijcie ludzie wymagac od kleru,
    zeby slowo Boze gloszone przez kler bylo potwierdzane przez ich
    postepowanie... By byli wzorem dla parafian i by stanowili w tych ciezkich
    czasach ich ucieczke i obrone...

    Amen!!! Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Śmierć,złożenie i pochówek świętej pamięci J.PII
    Śmierć,złożenie i pochówek świętej pamięci J.PII
    Życiorys Papieża wraz z opisem najważniejszych jego dokonań, który
    umieszczono w trumnie

    Podczas składania trumny Papieża do ziemi w Grotach Watykańskich uczestnicy
    tego obrzędu odczytali i podpisali tzw. Rogito. To sporządzony po łacinie
    krótki życiorys Jana Pawła II wraz z opisem najważniejszych Jego dokonań.
    Dokument umieszczono w trumnie wraz z ciałem Zmarłego

    Śmierć, złożenie i pochówek świętej pamięci Jana Pawła II

    W świetle Chrystusa zmartwychwstałego, 2 kwietnia roku Pańskiego 2005, o
    godzinie 21:37 wieczorem, gdy sobota dobiegała kresu i weszliśmy już w Dzień
    Pański w Oktawie Wielkanocy i Niedzielę Bożego Miłosierdzia, umiłowany
    Pasterz Kościoła Jan Paweł II przeszedł z tego świata do Ojca. Jego odejściu
    towarzyszył modlitwą cały Kościół, zwłaszcza młodzież.

    Jan Paweł II był 264 papieżem. Pamięć o nim pozostaje w sercu Kościoła i
    całej ludzkości.

    Karol Wojtyła, wybrany na papieża 16 października 1978 r., urodził się w
    Wadowicach, mieście odległym o 50 km od Krakowa, 18 maja 1920 r. i został
    ochrzczony w dwa dni później w kościele parafialnym przez księdza Franciszka
    Żaka. Mając 9 lat, przyjął Pierwszą Komunię Świętą, a w wieku 18 lat -
    Sakrament Bierzmowania.

    Przerwawszy studia z powodu zamknięcia przez nazistowskich okupantów
    uniwersytetu, pracował w kamieniołomach, a następnie w fabryce chemicznej
    Solvay. Od 1942 roku, czując powołanie kapłańskie, zaczął uczęszcz.. na kursy
    formacyjne podziemnego seminarium krakowskiego. 1 listopada 1946 roku przyjął
    święcenia kapłańskie z rąk kardynała Adama Sapiehy. Został następnie wysłany
    do Rzymu, gdzie zdobył licencjat i doktorat z teologii, broniąc rozprawy
    zatytułowanej "Doctrina de fide apud Sanctum Ioannem a Cruce" (Nauka o wierze
    u św. Jana od Krzyża). Powrócił następnie do Polski, gdzie pełnił różne
    zadania duszpasterskie, wykładając jednocześnie teologię.

    4 lipca 1958 roku papież Pius XII mianował go biskupem pomocniczym w
    Krakowie. Na tę właśnie stolicę arcybiskupią został wyniesiony przez Pawła VI
    w 1964 r. Jako arcybiskup brał udział w Soborze Watykańskim II. Paweł VI
    mianował go kardynałem 26 czerwca 1967 roku. Na konklawe 16 października 1978
    kardynałowie wybrali go na papieża i przyjął imię Jan Paweł II. W niedzielę
    22 października uroczyście rozpoczął swą posługę Piotrową.

    Pontyfikat Jana Pawła II był jednym z najdłuższych w dziejach Kościoła. W tym
    czasie doszło do wielu doniosłych przemian. Należy wspomnieć o upadku
    niektórych reżimów, do czego sam się przyczynił. Aby głosić Ewangelię, odbył
    wiele podróży do różnych krajów świata. Jan Paweł II pełnił posługę Piotrową
    z niestrudzonym duchem misyjnym, oddając wszystkie swe siły trosce o
    wszystkie Kościoły i miłości otwartej na całą ludzkość.

    Częściej niż którykolwiek z jego poprzedników spotykał się z Ludem Bożym i
    przywódcami państwowymi podczas uroczystości, audiencji ogólnych i prywatnych
    oraz wizyt duszpasterskich.
    Z miłości do młodych zainicjował Światowe Dni Młodych, które gromadziły
    miliony młodych ludzi z różnych części świata.

    Z powodzeniem podjął dialog z żydami i przedstawicielami innych religii,
    zwołując kilkakrotnie spotkania modlitewne w intencji pokoju, zwłaszcza w
    Asyżu.

    W znaczący sposób rozszerzył Kolegium Kardynalskie, mianując 231 kardynałów
    (plus jednego in pectore). Zwołał 15 zgromadzeń Synodu Biskupów: siedem sesji
    zwyczajnych i osiem specjalnych. Utworzył wiele diecezji i kościelnych
    jednostek terytorialnych, szczególnie w Europie Wschodniej.

    Zreformował kodeksy kanonicznego prawa zachodniego i wschodniego, powołał
    nowe instytucje i zreorganizował Kurię Rzymską.

    Jako "sacerdos magnus" pełnił posługę liturgiczną w diecezji rzymskiej i na
    całym świecie, w pełnej wierności Soborowi Watykańskiemu II. We wzorcowy
    sposób wspierał życie i duchowość liturgiczną oraz modlitwę kontemplacyjną,
    szczególnie adorację eucharystyczną i Różaniec (por. list ap. "Rosarium
    Virginis Mariae").

    Pod jego przewodnictwem Kościół wkroczył w trzecie tysiąclecie i świętował
    Wielki Jubileusz Roku 2000, zgodnie z wytycznymi zawartymi w liście
    apostolskim "Tertio millennio adveniente". Kościół wszedł następnie w nową
    epokę, otrzymawszy wskazówki w liście apostolskim "Novo millennio ineunte", w
    którym ukazywał wiernym drogę ku przyszłości. Za pośrednictwem Roku
    Odkupienia, Roku Maryjnego i Roku Eucharystii wspierał odnowę duchową w
    Kościele. Nadał niezwykły impuls kanonizacjom i beatyfikacjom, by ukazać
    niezliczone przykłady świętości w naszych czasach, by były wzorem do
    naśladowania dla ludzi naszych czasów. Ogłosił doktorem Kościoła Świętą
    Teresę od Dzieciątka Jezus.

    Nauczanie Jana Pawła II jest bardzo bogate. Jako strażnik depozytu wiary z
    mądrością i odwagą zaangażował się w szerzenie nauki katolickiej w zakresie
    teologii, moralności i duchowości, a także przez cały pontyfikat
    przeciwstawiał się tendencjom sprzecznym z pierwotną tradycją Kościoła. Wśród
    głównych dokumentów należy odnotować 14 encyklik, 15 adhortacji apostolskich,
    11 konstytucji apostolskich, 45 listów apostolskich, nie licząc katechez
    podczas audiencji ogólnych i przemówień wygłoszonych we wszystkich zakątkach
    świata.

    Swym nauczaniem Jan Paweł II utwierdzał i oświecał Lud Boży w dziedzinie
    nauki teologicznej (zwłaszcza w pierwszych trzech wielkich encyklikach -
    Redemptor hominis, Dives in misericordia, Dominum et vivificantem),
    antropologicznej i społecznej (encykliki Laborem exercens, Sollicitudo rei
    socialis, Centesimus annus), moralnej (encykliki Veritatis splendor,
    Evangelium vitae), ekumenicznej (encyklika Ut unum sint), misjologicznej
    (encyklika Redemptoris missio), mariologicznej (encyklika Redemptoris Mater).

    Promulgował Katechizm Kościoła Katolickiego, opracowany w świetle Tradycji w
    autentycznej interpretacji Soboru Watykańskiego II. Wydał też kilka własnych
    książek. Jego nauczanie osiągnęło szczyt w encyklice Ecclesia de Eucharistia
    i w liście apostolskim "Mane nobiscum Domine" podczas Roku Eucharystii.

    Jan Paweł II pozostawił wszystkim niezwykłe świadectwo pobożności, świętego
    życia i powszechnego ojcostwa.
    Tekst za KAI , 08-04-2005 Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Katol do lewaków i antyklerykałów
    Gość portalu: Nowy napisał(a):

    > Załóżmy, że uda wam się wygrać i zlikwidować KK. Uda
    > wam się całkowicie zateizować polskie społeczeństwo.
    > Podajcie chociaż jeden powód, dlaczego ludzie nie
    > mieliby zabijać (?nie zabijaj?), dlaczego nie mieliby
    > kraść (?nie kradnij?), dlaczego nie mieliby ulegać
    > dowolnym zachciankom seksualnym (?nie cudzołóż?),
    > dlaczego nie mieliby dokonywać eutanazji na swoich
    > starych i niepotrzebnych rodzicach (?czcij ojca swego i
    > matkę swoją?) i dlaczego najlepszym środkiem
    > antykoncepcyjnym nie miałaby stać się aborcja.

    Janusz: ludzie będą zawsze postępować wg. jakichś wzorców. Zależy to od
    wychowania. Cywilizacja, jaką się udało społeczeństwom zbudowac wyklucza
    wymienione wyżej postępowanie. Miedzy innymi 2000 lat katolicyzmu (ale nie tylko)
    miało na to wpływ. Na bazie różnych religii powstały tzw. wartości uniwersalne.
    Jeśli chodzi o "nie zabijaj" to wykładnia kościoła nie jest tu najlepszym
    przykładem. W historii świata kościół katolicki zapisał niejedną krwawą zgłoskę.


    > Dajcie społeczeństwu jeszcze niczym nie skrępowaną
    > możliwość dokonywania aborcji, eutanazji, dajcie
    > przywileje wszelkiego rodzaju zboczeńcom. Przepiękna
    > wizja ? społeczeństwo liberalnego lewactwa.
    > A może wierzycie w siłę polskiego prawa? Unijnego
    > prawa? Te skompromitowane systemy prawne miałyby
    > regulować życiem ludzi w polskim społeczeństwie?

    Janusz: dowodzisz tutaj, że kościół ma ogromny wpływ na tworzenie prawa. Pytanie
    brzmi - jaki ma w tym interes?. Otórz kler ma "w głębokim poważaniu" sprawy
    ludzi. Interesuje ich tylko kasa jaką pobierają od maluczkich za obrządek, który
    powinien być (jeśli ktoś tego pragnie) całkowicie bezpłatny. Dlaczego księża
    biorą forsę za nauczanie religii? - czy nie powinno to wchodzić w zakres ich
    powołania? a etaty w służbie zdrowia, a w wojsku, a w policji. Gdzie tu powołanie
    kapłańskie.


    > To może przypomnę, całkowicie pomijany, przypadek Nowej
    > Huty. Komuniści budowali tam ?społeczeństwo idealne? ?
    > społeczeństwo rozwiniętego socjalizmu. Ale jak się
    > okazało, że spożycie alkoholu doszło do 26 litrów
    > czystego spirytusu na głowę mieszkańca, ilość zarażeń
    > chorobami wenerycznymi było 4(!) krotnie wyższe niż w
    > reszcie polskiego społeczeństwa, gdzie wskaźnik
    > przestępczości osiągnął rozmiary takie, że żeby
    > utrzymać porządek trzeba by umieścić w każdym
    > mieszkaniu milicjanta lub ormowca, wtedy nagle
    > komuniści z PZPR nie dość, że udzielili zezwolenia na
    > budowanie kościołów w Nowej Hucie to jeszcze dali
    > pieniądze na ich budowę(!).

    Janusz: czy to jest pochwała komunizmu? Komuniści wrażliwi na degenerację
    społeczeństwa dają pieniądze na kościoły?!! Nie wiem z jakich źródeł czerpałeś tę
    wiedzę, ale są to źródła kłamliwe podobnie jak wszelka propaganda w ogóle a
    kościelna w szczególności. Co do pijaństwa na "budowach socjalizmu" to fakt
    znany. Ludzie oderwani od rodzin na długi okres czasu próbują to sobie jakoś
    skompensować. Warto wspomnieć jednak, że na tych budowach zarabiali dwu i więcej
    krotnie niż w pobliżu miejsca zamieszkania. To przyciągało jak magnes.


    > Większość wojujących antyklerykałów i przeciwników
    > Kościoła Katolickiego to albo byli członkowie PZPR albo
    > ich dzieci. I nie wiem czy to amnezja czy po prostu
    > rodzice-komuniści (prawda, że to dziwnie brzmi) nie
    > powiedzieli o Nowej Hucie swoim dzieciom.
    > A polski wymiar sprawiedliwości, już w tej chwili nie
    > daje sobie rady.
    > Ciekawy jestem jakąż to wizję społeczeństwa mają
    > socliberałowie. Jakimż to środkami chcą sterować
    > zateizowanym społeczeństwem. A może wtedy okaże się, że
    > taką hołotę to tylko pałą i bez Stalina ani rusz?
    > A może spytajcie się blokersów i kiboli co oni sądzą na
    > temat KK, w co oni wierzą? Pewnie się okaże, że mają
    > oni bardzo podobne (być może identyczne) jak ci
    > wojujący ateiści i antyklerykałowie.
    > Nowy

    Janusz: Polski wymiar sprawiedliwości nie daje sobie rady, bo zamiast zajmować
    się przypadkami bandytyzmu, czy złodziejstwem - musi zajmować się sprawami
    nielegalnych aborcji, przekrętami finansowymi księży itp. Ostatnio jakby
    przybrało na sile demaskowanie podwójnej moralności kleru. Dotyczy to "pasterzy"
    naszych i zagranicznych. W tej sytuacji przyjmowanie jakichkolwiek nauk od
    kochajacych mamonę wydaje mi się co najmniej problematyczne. Dlatego nie martw
    się drogi przyjacielu, że po upadku (napisał bym raczej - ograniczaniu wpływu)
    kościoła cokolwiek w Polsce się zmieni. Może tylko to, że więcej pieniędzy
    pozostanie u tych, którzy na nie ciężko pracowali. Chciał bym jeszcze przytoczyć
    przykład Skandynawii. W krajach skandynawskich kościoły to zabytki kultury. Czy w
    związku z tym skandynawowie to banda złodzieji, morderców itp. jak to sugerujesz?

    Janusz


    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • witch-world.pev.pl



  • Strona 2 z 2 • Wyszukano 70 wyników • 1, 2

    Design by flankerds.com