Oglądasz wypowiedzi wyszukane dla słów: powołanie kapłańskie
Temat: Udało NAM sie przeżyć jeszcze jeden dzień !!!!!!!!;)))))))))))
Użytkownik "*Ela*" <el@klub.chip.pl
Możliwe, ale ja traktowałam księży, jako Nauczycieli z powołaniem.
Żeby to było takie piękne....
Adamowi rodzice kazali zostać lekarzem - wielu ludzi z tego powodu cierpi...
Józkowi rodzice wymarzyli "powołanie" kapłańskie - cierpi nie mniej ludzi,
niż w przypadku Adama...
Hmmm, jest jeszcze coś takiego jak ciężka praca nad samym sobą lub po
prostu
rezygnacja. Przecież nie mówię, że miał przestać być księdzem, ale skoro
nie
potrafił być nauczyciele, mógł zrezygnować.
Służba nie drużba! Tak jak Ty to widzisz - jest tylko po naszej stronie
ołtarza...
Moim skromnym zdaniem, to Bóg widzi wszystkich, z wszystkich wyznań,
kościołów
i tych poza wszelkimi wyznaniami... Kocha wszystkich, a powiedziałabym,
że
tych, którzy nie wierzą wcale kocha najbardziej. Nie za to, że w Niego nie
wierzą, ale właśnie POMIMO to.
Daj Boże!
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: REKOLEKCJE - dekalog
Dnia Fri, 05 Sep 2008 12:32:40 +0200, skx napisał(a):
Gadałem ostatnio z księdzem -- zbuntowani, kompromitujący się
nastolatkowie z gimnazjum napawają go szczerym przerażeniem przerażeniem.
Zachowaj rewolucyjną czujność!
Czyli fałszywie pojmuje powołanie kapłańskie.
Mli, mli mu się zachciało ?
Jak mu "nakopią trochę do dupy" będzie miał zasługi u niebie.
Każdy kiecuch chce zbawiać innych, zamiast siebie.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: 100+ lat dla Jego Swiatobliwosci Ojca Swietego!
Do Mysterika
Mysterik napisał:
K: Owieczek zadaniem jest byc skubane, a Ojciec Swiety przewodniczy z woli Boga
i Maryi, Zawsze Dziewicy,
tym, ktorym Bog dal moc skubania!
Ta moc skubania dana od Boga to tzw. "
powołanie kapłańskie"? Chyba tak, bo cóż
innego...
Natomiast zastanawia literka "K" w odpowiedzi. Czyżby pisana z rozpędu?
Widzę, że Antypody zmieniły taktykę. Zamiast walić katolskie oszołomstwo kijem
po łbach - kłują je cichaczem szydłem w dupę...
Pozdrowienia z Ciemnogrodu
:-)
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: 100+ lat dla Jego Swiatobliwosci Ojca Swietego!
laik napisał(a):
Mysterik napisał:
M: Owieczek zadaniem jest byc skubane, a Ojciec Swiety
przewodniczy z woli Boga i Maryi, Zawsze Dziewicy,
tym, ktorym Bog dal moc skubania!
L: Ta moc skubania dana od Boga to tzw. "
powołanie
kapłańskie"? Chyba tak, bo cóż innego...
M: Z ust Wacpan mi to wyjales!
L: Natomiast zastanawia literka "K" w odpowiedzi. Czyżby
pisana z rozpędu?
M: "K" to od "Kaplana"... Albo "Ksiedza"...
Albo "Katolika"... A conajmniej "Koscielnego"...
A zreszta "po adresie ich poznacie", jak mawia Pismo!
A imie jego bedzie tajemnicze (Mysterious)...
Xiega Kaganska, Rozdz. MCCMCLVII werset trzeci z boku...
L: Widzę, że Antypody zmieniły taktykę. Zamiast walić
katolskie oszołomstwo kijem po łbach - kłują je cichaczem
szydłem w dupę...
M: Taka widac wola Pana Naszego Jezusa Chrystusa
i jego Matki Maryi, Zawsze Dziewicy!
L: Pozdrowienia z Ciemnogrodu :-)
M (K): Nawzajem & Amen :)))))))))
Imprimatur czyli Nihil Obstat (+)z upowaznienia
Starszego Cenzora i Kanclerza Wielkiego Kurialnego
Arycybiskupstwa Metropolitalnego w Posen, Wartheland
(dawniej, za czasow PRLu Poznan w Wielkopolsce)...
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Początek końca ks. Jankowskiego
Tak dokladnie tylko Bog moze odwolac Ks Pralata H.Jankowskiego,otrzymal
powolanie kaplanskie dane od najwyzszego,niech Biskup Goclawski zajmie
sie porzadkiem na wlasnym podworku,te zdefraudowane miliony Diecezji Gdanskiej
Jezeli Ks.Pralat odpowiada Parafianom w wiekszosci, to Parafijanie maja glos
ostateczny,nie Biskup Goclawski, ktory sam wystawil nam Katolikom niezla opinie.
Tak naprawde to nie ma podstawy,do odwolywania Ks.Pralata a wiek emerytalny
w/g prawa Kanonicznego to 75 lat,takze dajmy dotrwac dobremu kaplanowi do
tego czasu,i napewno Ks.Pralat sam zdecyduje kiedy ma odejsc w stan spoczynku.
Ks.Pralat Jankowski jest i byl dobrym gospodarzem Parafi sw.Brygidy wystarczy
ile lat jest na jednej Parafi,ile zrobil dla Parafi,Koscila,Diecezji,i innych.
Nie podniecajmy sie gloszona nieprawda,klamstwami,bo i tak Prawda Zwyciezy.
Wszyscy opluwacze Ks.Pralata Kosciol Katolicki,niech spdziewaja sie zaplaty,
Pan Bog nie rychliwy ale sprawiedliwy.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: abp Dziwisz - koniec legendy?
Fakt dopóki nie zrobią porzadku z rydzykiem, cokolwiek powiedzą , zabrzmi
smiesznie.
KK w Polsce stracił autorytet dzieki Rydzykowi i RM,
Nawołują do modlitw o
powołanie kapłanskie,a wszystko sie w kosciele sypie
ciekawe poco w Polsce tylu księży.(skoro nie wiemy o co chodzi we mszy sw., nie
przypominam sobie zeby na lekcjach religi ktokolwiek to wyjasnial)
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: abp Dziwisz - koniec legendy?
piaf.e napisała:
> Fakt dopóki nie zrobią porzadku z rydzykiem, cokolwiek powiedzą , zabrzmi
> smiesznie.
> KK w Polsce stracił autorytet dzieki Rydzykowi i RM,
> Nawołują do modlitw o
powołanie kapłanskie,a wszystko sie w kosciele sypie
> ciekawe poco w Polsce tylu księży.(skoro nie wiemy o co chodzi we mszy sw.,
nie przypominam sobie zeby na lekcjach religi ktokolwiek to wyjasnial)
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Leczenie homoseksualistów w imię Boga
> Wyobraz sobie ze nagle cala ludzkosc stalaby sie homoseksualna.
> Gatunek ludzki by wymarl.
Jeżeli przyjmiemy taką definicję choroby ("chorobą jest coś, co, jeżeli obejmie
całą ludzkość spowoduje wymarcie gatunku") to za chorobę należałoby uznać m.in.
płeć żeńską oraz męską czy
powołanie kapłańskie.
> A skoro mozna to leczyc to co to jest?
Leczyć można wszystko, nawet niebieski kolor oczu. Pytanie czy można WYLECZYĆ.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Leczenie homoseksualistów w imię Boga
> Zle definiujesz problem. Gdyby zaczely rodzic sie same kobiety, zdrowe, zdolne
> do rodzenia, a nie rodziliby sie mezczyzni, oznaczaloby to ze gatunek meski
> ogarnela jakas choroba, ktora zabila meskie geny czy co tam sie stalo.
Gdyby zaczęli się rodzić sami homoseksualiści oznaczałoby to, że
heteroseksualistów ogarnęła jakaś choroba. :)
> Celibat to swiadomy wybor, czlowiek decyduje, ze nie bedzie uprawial seksu.
> Uwazasz ze homoseksualizm to swiadomy wybor?
Zakładam, że
powołanie kapłańskie to coś, co się ma albo nie ma. Następnie
przychodzi wybór podążania za nim, a co za tym idzie - celibatu.
Podobnie w przypadku homoseksualizmu - orientację się ma, można się nią kierować
lub zmusić do działania wbrew niej.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Leczenie homoseksualistów w imię Boga
Dokladnie tak. Dobrze ze sie zgadzamy.
'Gdyby zaczęli się rodzić sami homoseksualiści oznaczałoby to, że
heteroseksualistów ogarnęła jakaś choroba. :)'
Oczywiscie. Ogarnela ich choroba homoseksualizmu. Podobnie jakby rodzili sie
samo syfilitycy (czy jak ich tam zwal) oznaczaloby to ze ludzi oarnela choroba
sylifisu.
> Zakładam, że
powołanie kapłańskie to coś, co się ma albo nie ma.
To zakladaj. Dla mnie to wybor. Myslisz ze Wieglus mial
powolanie? :P
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Prałat kontra pisarz. Na wokandzie
Czy to jest ksiądz?
Szczerze mówiąc, nie przeczytałem artykułu do końca, bo i po co czytać takie wypowiedzi typu " A ja nie pozwolę na to, żeby pluł mi w gębę! ". Czy tak wypowiada się "wysłannik" Boga? A gdzie PANIE Jankowski (w żandym wypadku nie użyję słowa księże - zbluźniłbym) PRZEBACZENIE ? zamiast głosić Nową Nowinę bawi się PAN w takie bzdury. WSTYD !!! Nie wiem jak kościół katolicki chce przytrzymać u siebie wiernych. Takimi ludźmi? Przecież ten FACET (Jankowski) to normalny podżegacz. Buntuje babcie i dziadków przeciwko całej POlsce. To nie jest już parafia... To jest pospolita BOJÓWKA, dziadków wymachujących laskami na innych, ale broń Boże uderzyć takiego (on może), bo afera na całą Europę, że starców biją.
To mnie należałoby uczyć przebaczenia PANIE Jankowski, a nauczycielem między innymi mógłby być PAN, gdyby miał pan
powołanie kapłańskie. Niestety nie wie PAN co to przebaczenie i nie będzie PAN spokojnie żył bez tego daru. Żal mi PANA, PANIE Jankowski. Co do Pawła Huellego, dobrze że zrobił felieton. Obraził? Jeśli prawda ukazana boli - to tak, ale za to nie powinien odpowiadać. Przecież PAN Jankowski również obraża innych. Różnica polega na tym, że ci "inni" nie robią z tego afery, bo i po co się przejmować biednym człowiekiem, który wyrzekł się wszystkiego co było w nim dobre.
Jestem jednak małej wiary co do PANA Jankowskiego - on się już nie nawróci... Przecież politykiem jest....
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Kiedy wybije godzina kobiet w Kościele?
Owszem, są, tylko w Polsce zbytnio się nie ujawniają. W krajach Europy
Zachodniej oraz w Stanach Zjednoczonych mówi się o tym głośno i coraz
liczniejsze jest grono tych kobiet, które proszą o umożliwienie im święceń.
Czytałam świadectwo pewnej Francuzki, już nieżyjącej, która miała niewątpliwe
powołanie; była teologiem i miejscowy biskup najpierw ją wyznaczył na
duszpasterza akademickiego(świeckiego), potem ją skierował do pracy w parafii,
gdzie praktycznie organizowała życie duchowe i nie tylko; oficjalnie miała
pomagać starszym kapłanom tej parafii, praktycznie spadły na nią obowiązki
świeckie. Jej biskup pozwolił jej nawet na głoszenie kazań, czy odprawianie
pomniejszych nabożeństw, ale niestety nie mogła zastąpić kapłana w odprawieniu
mszy - a problem narastał, gdyż jeden ksiądz staruszek zmarł, drugi był
schorowany. Biskup powiedział jej podobno, że gdyby mógł, gdyby przepisy nie
były tak sztywno jednoznaczne i zabraniające, to by ją wyświęcił. Ona miała
powołanie kapłańskie i ten biskup to widział.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Jak ojciec Rydzyk w Kanadzie obrażał polskie ro...
Wydaje mi się i nie tylko mnie, że ten o.Rydzyk powinien zająć się tym, do czego
został
powołany.
Powołanie kapłańskie nie jest równoznaczne chyba z dążeniem do
mnożenia mamony i robienia biznesów kosztem budżetu, a także kieszeni zubożałych
wiernych /no i naiwnych/. Jeśli minął się z
powołaniem to powinien podjąć
stosowne decyzje i nie grać roli pasterza dusz. A już opowiadać głupstwa i robić
polskim rodzinom "koło piór" nie przystoi żadnemu duchownemu, chyba że jest to
szatańskie nasienie.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Doradca duchowy, ktoś więcej niż wróżka...
Według mnie doradcą duchowym można nazwać księdza/kapłana. Po to
jest jego posługa, by porozmawiać, doradzić, wyjaśnić, pomoc, nie ma
prawa kasować na: co łaska, od 100 zł. Zakładając, że ma
powołanie
kapłańskie, a nie tylko żądze pieniądza. Niestety, pewnie z 95 %
kapłanów katolickich nie wie, że doradzanie, tłumaczenie, wsparcie,
to obowiązek ich
powołania.
Psychoanalityk, to także doradca duchowy.
To moje zdanie w tej kwestii.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: 9 X 1967. Zabij go przed drugą
Do Silesiusa taki z ciebie katolik jak ze mnie muz
ułmanin chłopie mieszasz religię z polityką jak ksiądz Rydzyk a ja wolę żeby
Kościół nie wpieprzał się tam gdzie go nie proszą więc nie opowiadaj mi tu o
księżach rewolucjonistach bo ci ludzie pomylili
powołanie kapłańskie z żołnierką!
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Kazanie
isma napisała:
> Mikusia, jak bedziesz miala latorosl pod opieka, to zobaczysz, ze nie jest
> latwo wybrac sie dalej niz do wlasnej parafii ;-))).
> Z Malyszem dobre, dobre. Tez nam sie zdarzylo kiedys u dominikanow ;-)))
> uslyszec w inauguracyjnym zdaniu kazania informacje o wyniku wlasnie
pomyslnie
> zakonczonego konkursu skokow.
> Ale odbebniania kazan to jednak nie akceptuje. Podobnie jak nie akceptuje
> odbebniania lekcji przez nauczycieli albo odbebniania wizyt przez lekarzy ;-
)))
Ja tez nie,ale znam osobiscie wielu ksiezy, niektórzy maja problem z skleceniem
dobrze kilku zdan (jeden malo co nie "zimował" z j.polskiego w liceum) i
wiem ,że dla niektórych ułożenie kazania to istna makabra. Nie zawsze
powołanie
kapłańskie idzie w parze ze zdolnościami krasomówczymi;(
Mnie sie tez przypomniało jak kiedyś na wykładach szkoły wiary prowadzonej w
kosciele przez pewnego ojca dominikania ( a wlasnie trwały skoki narciarskie w
TV ) jak tylko ktoś nowy wchodził do kościoła ten przerywał wyklad i
pytał "Przepraszam pana, a Małysz na ktorym aktaulnie miejscu???"
I jeszcze na Zesłaniu Duch Św. w Lednicy co jakis czas przerywano "imprezę"
wiadomościa "Polska :USA w piłce nozej juz dwa zero!!!Huraaa!!!!"
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Prawie jak ksiądz - żonaci diakoni w KK
To nie jest wcale głupie uzasadnienie, ale właśnie najistotniejsze w tej
kwestii.
Powołanie siostry zakonnej to nie
powołanie do służby ołtarza, a
powołanie kapłańskie jak najbardziej. Dopuszczanie dziewcząt do służby
ministranckiej (słuzby ołtarza) może spowodować, że chłopcy nie będą się do
tego kwapić, bo dziewcząt już będzie dużo. A przecież większość powołań
kapłańskich wyrasta właśnie spośród ministrantów.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: odkryć swoje powołanie
Pomyśl sobie jeszcze, że ktoś może odkryć swoje
powołanie, ale nie mieć
możliwości jego realizacji. I to dopiero jest frustrujące.
Wiele kobiet czuje
powołanie do macierzyństwa , ale nie może mieć dzieci. A
powołanie kapłańskie czy zakonne , któremu stoi na przeszkodzie stan zdrowia ?
czy płeć ?
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: osoby samotne
mamalgosia napisała:
> Ale czy Bóg może dawać komuś
powołanie i nie pozwalać go spełnić? Czy może być
> Twórcą takiej sprzeczności?
Może. Nie wiem czemu, choć z trudem mogę się domyślać po co - ale to się zdarza. Wyobraźcie sobie kobietę, dla utrudnienia dodam, że katoliczkę, która ma...
powołanie kapłańskie. Absurd? A jednak tak bywa. Znam.
Przez lata myślałam, że jestem ofiarą takiego
powołania bez możliwości spełnienia. I wściekłam się na Szefa okropnie. Skoro o mnie zapomniałeś, trudno. Teraz się nie dziw. Na szczęście zanim zdążyłam narobić poważniejszych głupstw Szef zareagował, i to tak, że usiadłam z otwartą gębą. I słowo daję, za żaden inny grzech nie będzie mi na Sądzie ostatecznym tak głupio...
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: posłuchajmy naukowca ateisty
Jak gdzieś pisałam, są kobiety, które jak na ironię dostały od Szefa...
powołanie kapłańskie. Jedną taką znam - jest nauczycielką i liderką jednego z
duszpasterstw młodzieżowych. Zbyt przywiązaną do katolicyzmu, żeby możliwości
spełnienia
powołania szukać poza nim, np. w którymś Kościele protestanckim,
gdzie jest ordynacja kobiet.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Wiara i ateizm
Pani Tesso!
Pisze pani, że Bóg o wszystkim decyduje, objawił nam swój przekaz w Biblii.
Tak było, KK głosił, że każda władza pochodzi od Boga, nie wolno niczego
zmieniać. To sam Bóg decyduje o przeznaczeniu człowieka, jeżeli zadecydował,
że ma żyć w dostatku, nic nie robić, rządzić, to rodził się jako arystokrata.
Jeśli miał dobrze żyć i nic nie robić, to "robił" go
kapłanem, dając
mu "
powołanie kapłańskie". Aby te dwa stany mogły dobrze prosperować, Bóg
przeznaczał całe rzesze ludzi, którzy rodzili się jako feudalni chłopi, i mieli
od świtu do nocy pracować w znoju, aby był należyty "porządek" na tym świecie.
Nic nie wolno było zmieniać, tak nakazywała Biblia, nie wolno zmieniać zamiarów,
Boga. Ustrój feudalny można nazwać idealnym systemem Bożym, sam Bóg decydował
kto i gdzie ma być. Tak było.
Temu porządkowi Bożemu, w oparciu nie o Biblię, sprzeciwiła się Wielka (zawsze
trzeba dodawać - Wielka) Rewolucja Francuska. Hasłem było - "Każdy człowiek
rodzi się wolnym, równym wobec prawa i ma prawo do szczęścia". To, że dzisiaj
może pani jawnie głosić idee ŚJ to owłaśnie temu pani to zawdzięcza, nie Biblii.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Kościół kostnieje
Ludzi, kt-ych w stanie kapłańskim trzymała kasa i chęć zrobienia kariery, zawsze
było sporo. Nie wiem, czy Kopernik miał
powołanie kapłańskie, w każdym razie
celibat znosił kiepsko. Wuj załatwił mu
posadę kanonika i dzięki temu mógł się pobawić astronomią i paroma innymi
rzeczami. A "Monachomachia" biskupa Krasickiego świadczy o mało świątobliwym
życiu wielu mnichów.
Jednak Kościół się od tego nie zawalił.
Jeden z księży cytowanych w artykule podesłanym nam przez Sibeliusa
mówił coś o kryzysie wiary. I tu jest pies pogrzebany.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Dlaczego zamknięto kościół na Widzewie?
przyjrzycie sie stronie tej parafii...
sa tam m.in. intencje mszalne. co ciekawe nie bylo dzisiaj ani jednej mszy w
intencji papieza. byly za to podwojne intencje na mszach o 7:30, 9 i 10:30. czy
stalo cos na przeszkodzie zeby drugi kaplan kocelebrowal w intencji ojca
swietego? msza za papieza jest dopiero w czwartek o 18. zapraszam wszystkich a
bedziecie mogli uczestniczyc we mszy ktora jest odprawiana nawet jesli nie w
sprzecznosci z prawem kanonicznym, to z przyjetym zwyczajem na pewno.
Czwartek
07-04-2005 18:00
1) + Kazimierz...
2) W intencji Ojca Św. Jana Pawła II abpa Władysława biskupów i
kapłanów o
powołanie kapłańskie i zakonne w intencji „ Radia Maryja
zastanawiam sie czy znane jest proboszczowi zalecenie /znane w kazdej parafii w
ktorej cokolwiek zalatwialem/ aby na nie laczyc intencji tak zeby jedna msza
zostala odprawiona za zywych i umarlych. abp wladyslaw zyje i ma sie dobrze.
nie wiem tez czy przystoi odprawiac jednoczesnie w intencji radia maryja i
papieza. widze tu dysonans.
archidiecezja.lodz.pl/~mbj/intencje.php
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Szczyrkowski proboszcz pomoże WOŚP
Szczyrkowski proboszcz pomoże WOŚP
Już myślałem ,że się coś w kościele katolickim zmienia na lepsze a
tu czytam ,że to ksiądz ewangielicki.Cieszę się że przynajmniej ta
grupa duchownych jest normalna i wie co to
powołanie kapłańskie a
nie żyje tylko nienawiścią jak mój proboszcz i prezydent.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Kielce -fajne miasto
no i to jest własnie ten folklor - spirala takich spraw sie nakręca stale - od
lat. Państwo stało sie uprawomocnionym gangsterem i moze wszsytko = państweo
jako przechodniłup kolejnych ekip. Co gorsze każda nastepna ekipa jest
merytorycznie gorsza - bo w takim wianuszku szybkich zmian najlepsi albo sa
wycinani bo trzeba synekury dla szwagow itd albo wielu ma po prostu dosc i idzie
na swoje, inni w ogóle wyjężdzają, W ten sposób dokonuje sie selekcja negatywna
- poziom kolejnych urzedników idzie szybko w dół. Odpływ młodych ludzi trwa
równiez - paradoksalnie np wielu młodych l=udzi - najczesciej zdolnych wybiera
powołanie kapłanskie - bo przy tym zamecie jest to dla młodego człowieka jakąs
ostoja. Jak sie to wszystko doda - to niedługo na stanowiska takie troche gorsze
- ale zwykle kluczowe beda brac z łapanki - a wściekłóśc będzie rosła - to sa
juz co najmnie dwa warunki albo do rządów autorytarnych albo do rewolucji
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: gdzie ci mężczyźni, prawdziwi tacy,orły,sokoły...?
Jak Pani rozumie powiedzenie:"Jak cię widzą tak cię piszą?" Znam przypadki osób
które poszły do klasztoru z
powołania jak i obawy przed samotnoscia na starosc.
W jednym jak i drugim przypadku należy modlic sie za osobę by wytrwała w tym
powołaniu a tym bardziej nie nawracać ich w tym celu by odeszli czyli wystapili
z klasztoru.
Powolanie kapłańskie czy zakonne które zostanie zmarnowane może
przynieśc takiemu powołanemu ogromna szkode. Nie uważam by "nawracac" ludzi
którzy idą do seminarium. Dla mnie są to ludzie ogromnej wagi i trzeba zrobic
wszystko by im to
powołanie sie zrealizowalo. Lepiej być księdzem czy zakonnica
niz rozwodnikiem.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Radio Hell. Piekielny głos w twoim domu
Powołanie kapłańskie to poważna sprawa,wielka sprawa.Jestem zwykłym mechanikiem,
inżynierem, po komunistycznych szkołach w prl. Mam szczęście być katolikiem,tzn
ochrzczonym człowiekiem, z dziada, pradziada, bo taka jest Polska i Europa.Znam
ateistów /choć niewielu/porządnych i etycznych /tak mi się wydaje/, ale mi ich
żal, bo KTOŚ ich kocha, a oni GO odrzucają, mówią , że to nieprawda-nieszczęśnicy.
Ale to nic, też są WIDZIALNYM OBRAZEM NIEWIDZIALNEGO BOGA.
Kłaniam się. Sądzę, że normalny ksiądz nie korzystałby z forum.
Andrzej Adamski
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Radio Hell. Piekielny głos w twoim domu
ababyd napisał:
>
Powołanie kapłańskie to poważna sprawa,wielka sprawa.Jestem zwykłym mechanikiem
> ,
> inżynierem, po komunistycznych szkołach w prl. Mam szczęście być katolikiem,tzn
> ochrzczonym człowiekiem, z dziada, pradziada, bo taka jest Polska i Europa.Znam
> ateistów /choć niewielu/porządnych i etycznych /tak mi się wydaje/, ale mi ich
> żal, bo KTOŚ ich kocha, a oni GO odrzucają, mówią , że to nieprawda-nieszczęśni
> cy.
> Ale to nic, też są WIDZIALNYM OBRAZEM NIEWIDZIALNEGO BOGA.
>
> Kłaniam się. Sądzę, że normalny ksiądz nie korzystałby z forum.
>
> Andrzej Adamski
======================================================================P.
Andrzeju p. pisze ze Polska i Europa jest katolicka z dziada pradziada??Chyba z
tego modlenia się za swoje grzechy zaciemniło ci się i nie wiesz w którym wieku
już żyjesz, rozglądnij się trochę i oderwij na minute od tego RM które ci
zupełnie zaciemniło mózg, a zauważysz w Europie szczególnie kto najwięcej się
rzuca w oczy, nie na darmo się mówi Euroislamia, a ty ciągle widzisz w Europie i
w Polsce katolicyzm ???hehehehe
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Dziewięciu nowych kapłanów
"...To jeszcze biedni naiwni wierni mają łożyć na żony i ich dzieci?..."
... oczywiście że nie - księża powinni zarabiac na swoje i swoich rodzin
utrzymanie pracując w zawodach społecznie przydatnych (kowal, stolarz,
murarz...) a po za tym pełnic msja kapłańska. I to co zyskaja za swoje
powołanie kapłańskie - zależy od wiernych - jeżeli będzie dobrym i wiarygodnym
duszpasterzem wówczas będzie miał prawo do nadzwyczjnego traktowania - kiepski
kapłan będzie żył tak jak kiepski stolarz, kowal, murarz czy inny rzemieslnik..
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Bylem swiadkiem(przed chwila) zabawnego zdarzenia
Realny przejazd to wlasnie ty mi zafundowałeś(łaś)podnoszac z lekka przylbicę i
odslaniajac nieco oblicze.O J.Kaczmarskim wypowiadalem się dość dawno
temu ,ostatnio zaś ktoś prowokował,wiec dałem odpor.Z ks.chodzacym p[o
cywilnemu z pewnoscia nie nawiazałbym kontaktu z troche innych powodów od
wymienionych,przykładem przeciwstawnym może byc O.Leon Knabit który wypelnia
powołanie kaplańskie a także misyjne w zyciu codziennym i od którego tchnie
milość do bliznich i ciepło dla ludzi o róznych poglądach.Jakbys tego nie
wiedział(a).
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Ks. prof. Węcławski rezygnuje z kapłaństwa
Czym jest
powołanie kapłańskie?
DEKRET O FORMACJI KAPŁAŃSKIEJ
Dojrzali duchem i rozumem
Z ks. Tomaszem Węcławskim rozmawiają Elżbieta Adamiak i Anna Karoń-Ostrowska
Zacznijmy od sprawy zupełnie podstawowej. Czym jest
powołanie kapłańskie? Jak
można je sprawdzić, rozeznać w młodych ludziach zgłaszających się do
seminarium?
Nie tylko można, ale trzeba rozeznawać
powołanie od chwili zgłoszenia się
kandydata do seminarium aż do tego najważniejszego momentu w historii każdego
powołania, którym są święcenia
kapłańskie. Jest taki moment w liturgii święceń,
kiedy biskup wypowiada słowa: "Z pomocą Pana Boga wybieramy tych naszych braci
na urząd
kapłanów". W ścisłym sensie
powołaniem jest ten właśnie moment wyboru
przez Kościół i dla Kościoła tych oto ludzi. Odpowiedzialność za rozeznanie
powołania spoczywa dlatego przede wszystkim na biskupie, który oczywiście
działa w tej sprawie razem ze swoimi współpracownikami, na pierwszym miejscu z
przełożonymi seminarium.
Nie wystarcza jednak, by tylko oni rozeznawali
powołania. Seminarium działa w
Kościele
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Krzyś ma rację - czarni nas złupią do reszty ;-D
To nie może być tak proste. A gdzie tu mistycyzm?
Gdzie
powołanie kapłańskie? Kiedy krzyś poczuł, że musi spełniać misję
apostolską? Kiedy podjął decyzję o założeniu własnego kościoła? A może
antykościoła?
A wyznawcy apostoła krzysia? Ci z pomponami? Kiedy nawrócili się na jego wiarę?
A kto apostoła krzysia nauczył tej litanii:
(Intonuje apostoł): "Zdjąć ze ściany to g...no!"
(Odpowiada chór czirliderek z pomponami): Yeh, yeh, yeh!
(Kończy apostoł krzyś): A teraz sp..lajcie brudne zdziry!!!"
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Kapelani do domów publicznych
Powołanie kapłańskie to
powołanie do służby
A czas wojny to czas wiernej służby, nie mogą być tolerowane żadne dwuznaczne
działania czy jakieś inne ględzenia. Mędrkować może sobie jakiś zgłupiały
cywil, ale służba jest służbą - wszystko jedno czy to żołnierz, ksiądz czy
lekarz.
Wzory modlitw można znaleźć w literaturze. Typowa np. jest następująca:
Niech Bóg w swej łaskawości sprawi, aby bagnety wasze gładko wchodziły w
brzuchy nieprzyjaciół naszych!
Niech dobry Pan Bóg zaniesie szrapnele wasze wprost do sztabów wojsk
nieprzyjaciół naszych!
Niech Bóg Sprawiedliwy ześle zarazę wszelką i klęski wszelakie na wojska
nieprzyjaciół naszych!
itp.
Ksiądz który się w czas wojny nie modli za powodzenie wojsk narodu swego, taki
ksiądz na wieczne potępienie skazany będzie. Wojna to nie czas na jakieś
hipokryzje i inne moralizatorskie pierdy. To dobre dla jakichś cywilów, którzy
wyobrażają sobie, że za ckliwe pojękiwanie przy spowiedzi i za pokorne
masturbowanie się po kątach Bóg ich rajem wynagrodzi. Wierność Bogu i Ojczyźnie
pokazuje się w czas wojny wierną służbą.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Dlaczego młodzi ludzie muszą umierać?
Gość portalu: Ksiadz napisał(a):
>Co moze byc zlego w pragnieniu czlowieka polaczenia sie wczesniej
> ze swym Stworca?
>
No daruj, ale to Ty piszezs dziwne rzeczy. Po pierwsze zawsze mnie uczono, że
samobójstwo to grzech smiertelny. Nie raz i nie dwa, nawet całkiem niedawno,
samobójca nie miał nawet księdza na pogrzebie!
Po drugie - ŻADEN samobójca nie zabija się dlatego, że chce się połączyć ze
swoim Stwórcą. Jeśli jest tak gorącym chrześcijaninem, szuka bliskości Boga w
inny sposób - klasztor,
powołanie kapłańskie. Wyjątek - św. Teresa, która nie
leczyła się na gruźlicę, bo chciała wcześniej do Chrystusa.
A co do kolegi Kamila i samego Kamila...
Kamil, nie oskarżaj się aż tak. Ja mam kolegę, tez jedynak, zawsze mu w życiu
było dobrze, a odkąd pamietam, jest w ciężkiej depresji, jaki to on
nieszczęśliwy. Próbowałam człowiekowi pomóc, umówiłam go ze znajomym
psychoterapeutą, dałam namiary na doskonałego i życzliwego psychiatrę - nie
poszedł nigdzie, użala się nad sobą i ciągle mu źle.
Jest Ci ciężko, bo zawsze czlowiek myśli, że mógł zrobić więcej. Gdybyś mógł,
to bys zrobił, prawda?
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Dlaczego młodzi ludzie muszą umierać?
Gość portalu: piasia napisał(a):
Gość portalu: Ksiadz napisał(a):
Co moze byc zlego w pragnieniu czlowieka polaczenia sie wczesniej ze swym
Stworca?
P: No daruj, ale to Ty piszezs dziwne rzeczy. Po pierwsze zawsze mnie uczono,
że samobójstwo to grzech smiertelny. Nie raz i nie dwa, nawet całkiem niedawno,
samobójca nie miał nawet księdza na pogrzebie!
K: Bowiem martwy katolik (protestant, pawoslawny) itp. nie jest juz zrodlem
dochodu dla kleru (chyba, ze rodzina zamawia drogie msze za jego tzw. dusze).
Ale pomysl sama: po co sie meczyc na tym padole, jesli wierzymy w Boga
Wszechdobrego?
> Po drugie - ŻADEN samobójca nie zabija się dlatego, że chce się połączyć ze
> swoim Stwórcą. Jeśli jest tak gorącym chrześcijaninem, szuka bliskości Boga w
> inny sposób - klasztor,
powołanie kapłańskie. Wyjątek - św. Teresa, która nie
> leczyła się na gruźlicę, bo chciała wcześniej do Chrystusa.
>
> A co do kolegi Kamila i samego Kamila...
>
> Kamil, nie oskarżaj się aż tak. Ja mam kolegę, tez jedynak, zawsze mu w życiu
> było dobrze, a odkąd pamietam, jest w ciężkiej depresji, jaki to on
> nieszczęśliwy. Próbowałam człowiekowi pomóc, umówiłam go ze znajomym
> psychoterapeutą, dałam namiary na doskonałego i życzliwego psychiatrę - nie
> poszedł nigdzie, użala się nad sobą i ciągle mu źle.
>
> Jest Ci ciężko, bo zawsze czlowiek myśli, że mógł zrobić więcej. Gdybyś mógł,
> to bys zrobił, prawda?
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Mam 33 lata. Czuję że będę zakonnikiem albo księdz
A mi sie wydaje, ze powinienes skorzystac z porady seksuologa, bo to nie chodzi
o bycie ksiedzem, czy zakonnikiem. Czuc
powolanie kaplanskie, to co innego niz
nie miec ochoty na sex. Wydaje mi sie, ze typowe
powolanie ujawnilo by sie u
Ciebie duzo wczesniej niz po 30-stce, przeciez nie zawsze kaplanstwo oznacza
zycie w celibacie, sa wiary, ktore zezwalaja na malzenstwo. Sadze, ze szukasz w
tym ratunku,wmawiasz to sobie, jakby po to, by miec wytlumaczenie przed
pytaniami natretnych osob na temat Twojego sposobu zycia. A byc moze problem
tkwi zupelnie gdzie indziej.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: sekta a Sekta
Ustalmy jedno czy
powołanie kapłańskie jest tym samym co świecenie przykładem przez nauczycieli...? Czy jest zawodem? Jeżeli tak, to powinni podlegać pod ministerstwo edukacji i realizować program określony przez rząd. Czyli reprezentantów większości w państwie... :):) idiotyczne? Jak najbardziej ale tak to już jest że KK chciałby zjeść cukierek i go równocześnie mieć.
Sam uczęszczałem na lekcje religii do kościoła. Była to dla mnie zawsze ważne wydarzenie. Podążałem do Domu Bożego... Miałem możliwość doświadczania wspólnej modlitwy - czegoś szczególnego i wartościowego. Czułem że ci ludzie zajmują się czymś ważnym. Do dzisiaj lubię wejść do kościoła i wczuć się w atmosferę tego szczególnego miejsca. Oddaliłem się od tego wszystkiego... to była moja decyzja... kiedyś emocjonalna teraz już wyciszona. I tak bez emocji już na to patrzę jak na własne życzenie wartość spotkania religijnego upada. Bo jakaż może być wartość pierwiastka duchowego w instytucji szkolnej... gdzie ocena jest ważniejsza od człowieczeństwa. Moich dzieci poślę na lekcje religii tak dla świętego spokoju by rówieśnicy im nie dokuczali, że są inni. A wytykanie inności w Polsce widać na każdym kroku. Jak to ktoś powiedział: jakość tolerancji w społeczeństwie widać po reakcjach dzieci... One są odzwierciedleniem zachowań swoich rodziców.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Trudna miłość. Co robić?
Slusznie, na tej wlasnie 'wybiorczej metodzie' polega problem. W zasadzie wyglada
na to, ze myslimy o tym podobnie, tylko ja uznalem za wazniejsze
powolanie
kaplanskie a Ty zwiazek dwojga ludzi. Moznaby postawic miedzy tymi dwoma drogami
znak rownosci, i doradzic mu: 'wybierz w koncu jedno albo drugie, i juz'. Ale
jest jeszcze jeden aspekt sprawy, dla ktorego 'bycie ksiedzem' postawilem w moim
liscie wyzej. To kwestia tego, w co kto wierzy, ale chodzilo mi o waznosc
sakramentu, ktory sie nie cofa wtedy, kiedy cofa sie czlowiek. Dlatego ksiadz
zyjacy z kobieta nadal jest ksiedzem, a nie osoba zyjaca w zwiazku, ktora kiedys
byla ksiedzem, bo ksiedzem nie mozna przestac byc (w sensie duchowym, a nie
administracyjnym czy wzgledem tego, co uwazaja ludzie). Dla symetrii dodam: to
tak, jakby zonaty mezczyzna odszedl do innej. Nie jest wowczas kims, kto w sensie
duchowym ma nowa zone. On ma nadal te poprzednia, chocby z ta nowa mial piecioro
dzieci (oczywiscie o ile z ta pierwsza mial slub koscielny). Dlatego jesli ten
mezczyzna nie chce utracic wiary, pozostaje mu tylko rozstanie z ukochana i
powrot do
kaplanstwa. Niestety (albo na szczescie - znow zalezy, dla kogo)...
Gość portalu: Una napisał(a):
> Nie zgadzam się z Tobą. Co to za
powołanie, skoro stosuje wybiórczą metodę? To
> biorę, bo to mi odpowiada, a w tamtym będę sobie robił co chciał. Skoro chce
> żyć z kobietą niech rzuci kapłaństwo, inaczej jest oszustem.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Prosba o rozpatrzenie...
Ja bardzo zmienilem moj poglad odnosnie ksiezy,absolutnie nie mozna
uogolniac,uwazam ,ze
powolanie kaplanskie jest ogromna laska dana od Boga,jest
przede wszystkim niepojeta tajemnica, urzad ow jest moim zdaniem wazniejszy od
wszelkich stanowisk wlaczajac prezydenture.Wiadomo,ze sa rozne przypadki ,ale
dlaczego nie spojrzec chociazby na Jana Pawla 2?Pare tygodni temu bylem w
Rzymie na swieceniach brata ciotecznego,na razie jest diakonem,a w kwietniu juz
kaplanskie swiecenia.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: mity i nieporozumienia
Podzielam poglady, obs 2.
Dorzuce tylko tyle, ze analiza czegokolwiek musi miec charakter
fenomenologiczny, aby miala sens. Np.: Byloby nonsensem
interpretowac
powolanie kaplanskie przez pryzmat stolu ofiarnego
jako warsztatu pracy, a niedzieli jako dnia roboczego... A przeciez
formalnie i logicznie moznaby taka analize pracy przeprowadzic!
Podobnie i z naszym
powolaniem, ktore - jestem o tym gleboko
przekonany - istnieje. Mozemy wiec analizowac nasze zajecie wedle
roznych kryteriow i glebokosci (wznioslosci). Tyle, ze nie kazda
taka analiza bedzie oddawala istote sprawy, czyli nie kazda bedzie
fenomenologicznie adekwatna. I dlatego niektore sa glupie...
Caly problem naszego zawodu/
powolania, naszej polskiej/europejskiej
sytuacji, i naszych/nienaszych internetowych dyskusji sprowadza sie
do niezrozumienia, ze lekarz powinien w razie koniecznosci, ktore
dosc czesto napotyka cechowac sie heroizmem, A L E cala reszta
spoleczenstwa powinna mu w tym pomoc, rowniez materialnie.
Exemplum: Chrystu uzdrawia chorego. W miescie uzdrowienia napotyka
najpierw wiare, a potem wdziecznosc...
Jest bowiem tak, ze my w pacjentach powinnismy widziec cierpiacego
Chrystusa. ALE jest i tak - zarazem! - ze oni powinni widziec w nas
Chrystusa uzdrawiajacego.
To bardzo patetyczne, przepraszam.
Trudno zarzucic mi jednak teoloczna niepoprawnosc.
Napisalem prawde.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Oto Polaczkowo - EPILOG
Epilog
"Jeszcze dobrze komzy nie sciagnales, juz za jaja cie trzymal, juz wiedziales,
kogo bedzie bral pierwszego, w tej no... zakrystii. Nieraz jak z taca przyszedl
z kosciola, nie, to zawsze nas wolal, wysypywal pieniadze na stol. Taca
pieniedzy cala, kurwa, papierowe sobie, te wyjebal i my grali w karty. I tak
kazdego sobie wybieral, po kolei. Normalnie sadzal na krzesle, majtki sciagal i
normalnie walil. Walil i chuj." (byly ministrant)
-------
W czwartek 01.08.02 w godzinach porannych 83 letni ks. kanonik, osobisty
spowiednik i przyjaciel Prymasa Tysiaclecia, utonal w miejscowosci Rewal. Morze
po kilku godzinach wyrzucilo cialo na brzeg.
-------
Ta informacje, rekomo niezalezne srodki masowego przekazu ocenzurowaly na
polecenie czarnych, sukienkowych cenzorow z Polaczkowa.
Juz jej nie zobaczycie i nie uslyszycie w oficjalnych, publicznych i prywatnych
przekaziorach.
-------
"Byl to czlowik goracej wiary, niemal uczuciowej modlitwy, kochajacy Kosciol
swiety, oddany mu calym zyciem. Ksiadz mial wybitne powolanie kaplanskie, ktore
kochal cala dusza. Poziom duchowy ksiedza byl o wiele wyzszy od wysokiego"
(Prymas Tysiaclecia - ks. kardynal Wyszynski)
A.H., Cichy i reszta bandy Krk, bedziecie mieli nastepnego swietego!
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
To nic ze pedofil, nawet dobrze, (takiego chyba jeszcze nie macie).
Najwazniejsze, ze meczennik, ofiara przesladowan Antychrysta z "NIE" - jak
sutannowy politykier Popiluszko.
Cieszycie sie?
PS. Jak nazywa sie wasz przyszly blogoslawiony, musicie dowiedziec sie samemu.
f.
"Wiec klne cie: Wojtylo! Zdechnij parchu wreszcie!"
(te-theueta Techta tehtate Holiptikhatholiptica)
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Dom Jana Pawla II
Wez sobie mlotek i sie stuknij w ueb . To jest wolny kraj i kazdy moze
jezdzic czym chce. Wczoraj widzialem rodzinke w RR przed Epi i mi to nie
przeszkadzało. Jesli zazdroscisz jakiemus kanonikowi luksusu to zapraszam
na Pl Katedralny do seminarium. Po 6 latach studiow , kilku latach pracy
jako wikary i kilku latach pracy na parafii w jakims Pscinie Dolnym na
pewno sobie kupisz wymarzone A6 !
..i Vice versa (odnośnie młotka) Nie chodzi o to że każdy może robić co
chce.. Własnie dlatego pozwoliłem sobie opisac to niedzielne spostrzeżenie,
bo z jednej strony staruszki (przecież ich najwięcej w kościołach) supłające
te swoje grosze na ofiarę ( bo wstyd nie dać przecież) pewnie i księża w
biednych parafiach, akcje dokarmiania ubogich itp.. - a z drugiej bardzo
zamożny duchowny. Głęboka wiara i powołanie kapłańskie zawsze zobowiązywało
do bycia ubogim (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) w myślach, w duchu, w
życiu. Skromnośc i poświęcenie cechowały i cechują pewnie wielu księzy.
Patrząc własnie z perspektywy tych kanoników sądzę że ubieranie się tak
bogato przez duchownego oraz posiadanie tak drogiego samochodu przez
instytucje kościelną za coś niesprawiedliwego.
Na tablicy marmurowej w tym hotelu pisało z jakich jest on środkó
zrealizowanych. Środki Archidiecezja, nadzór nad budową - szef Caritasu.
ps. ja domyślam się że starasz się utrzymać 3 miejsce pod względem postów na
tej grupie ;) ale postaraj sie streścić swoja wypowiedź z sześciu do jednego
sensowengo posta dłuższego niż jedno zdanie.. będzie wygodniej czytać..
Power
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Dom Jana Pawla II
Pewnego dnia a bylo to 17.3 roku panskiego 2003 , pewien krasnal o
imieniu Power z grupy pl.regionalne.wroclaw nabazgral :
Vice versa (odnośnie młotka) Nie chodzi o to że każdy może robić co
chce.. Własnie dlatego pozwoliłem sobie opisac to niedzielne spostrzeżenie,
bo z jednej strony staruszki (przecież ich najwięcej w kościołach) supłające
te swoje grosze na ofiarę
To ich wybor i nic ci do tego.
( bo wstyd nie dać przecież) pewnie i księża w
biednych parafiach, akcje dokarmiania ubogich itp.. - a z drugiej bardzo
zamożny duchowny.
Czyli wszyscy maja jezdzic kaszlakami i zebrac na jedzenie ???
Głęboka wiara i powołanie kapłańskie zawsze zobowiązywało
do bycia ubogim (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) w myślach, w duchu, w
życiu. Skromnośc i poświęcenie cechowały i cechują pewnie wielu księzy.
Skromnosc nie oznacza ubostwa . Ubostwo maja wpisane w statut tylko.
nieliczne zakony.
Patrząc własnie z perspektywy tych kanoników sądzę że ubieranie się tak
bogato przez duchownego oraz posiadanie tak drogiego samochodu przez
instytucje kościelną za coś niesprawiedliwego.
Ostatni sprawiedliwy Power :DDD
Na tablicy marmurowej w tym hotelu pisało z jakich jest on środkó
zrealizowanych. Środki Archidiecezja, nadzór nad budową - szef Caritasu.
Archidiecezja czyli wszystkie parafie archidiecezji a nie Caritas .
ps. ja domyślam się że starasz się utrzymać 3 miejsce pod względem postów na
tej grupie ;) ale postaraj sie streścić swoja wypowiedź z sześciu do jednego
sensowengo posta dłuższego niż jedno zdanie.. będzie wygodniej czytać..
Wczytaj sie dobrze w statsy . Jestem liderem ale nie o to chodzi...
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Dlaczego warto zostać księdzem?
Watykan widzi w Polsce ostatnia szanse swojego przetrwania. Aby to bylo
mozliwe, trzeba bylo wypowiedziec totalna wojne... uswiadamianiu seksualnemu!
Dlaczego Watykan boi sie uswiadamia seksualnego Polaków? Jakie sa efekty
uswiadamiania seksualnego? Przede wszystkim dzieki powszechnemu uswiadamianiu
seksualnemu spoleczenstwa staja sie otwarte na wszelkie przejawy seksualnosci,
która stanowi 25% naszego czlowieczenstwa - tak twierdzil nieodzalowany
profesor Kozakiewicz. Spoleczenstwo tak uformowane jest automatycznie bardziej
tolerancyjne. Widac to na przykladzie krajów skandynawskich i tej czesci
Europy, gdzie Watykan juz dawno utracil swoje znaczace wplywy. Wszelkie
zachowania seksualne staja sie tam naturalne w swietle zdobywanej wiedzy. W ten
sposób nawet na wsi po krótkim czasie wlasnie homoseksualizm staje akceptowanym
zjawiskiem. Chlopcy bez popedu seksualnego do dziewczynek nie szukaja
nadprzyrodzonych cech tego zjawiska tylko po prostu sa mlodymi gejami. Chlopcy
zupelnie pozbawieni popedu seksualnego z pomoca medycy moga poped seksualny
rozbudzic. A mezczyzni biseksualni ukladaja sobie zycie w wolnych zwiazkach.
Pozbawiajac polska mlodziez wspólczesnej wiedzy o seksualnosci czlowieka hoduje
sie na potrzeby Watykanu mlodych mezczyzn, z których nastepnie produkuje sie
wlasnie kler katolicki.
Zanik tzw. "powolan
kaplanskich" w Zachodniej Europie wystapil wlasnie na
skutek uswiadomienia mlodym mezczyznom, ze brak pociagu do dziewczynek to
zadne "
powolanie kaplanskie" tylko zwykly homoseksualizm, który nalezy przezyc
na swój sposób. Stad w Polsce, która dostarcza najwiecej materialu na "ksiezy"
i "zakonników" wprowadzenie powszechnego uswiadamiania seksualnego w szkolach
oraz przepedzenie "katechetów" z polskich szkól w efekcie pozbawiloby Watykan
doplywu swiezej, mlodej, meskiej i polskiej krwi. Dlatego Watykan broni sie
przed tym i robi wszystko, aby przez swoja agenture umieszczona w polskim
parlamencie nie dopuscic do powszechnego uswiadamiania seksualnego polskiej
mlodziezy...
OT I CALA TAJEMNICA "POWOLAN"(swoja droga ciekaw jestem,do ktorej z grup
zaliczyc mozna Oszola)-i chocby "krzewiciele" tej zwyrodnialej religii nawet
zesrali sie w porcieta NIE DA SIE ZAPRZECZYC FAKTOM!!!!-Jak powiada jedno
z "przykazan" agnostyka-Nie mysl,ze warto ukrywac niewygodne fakty,kiedys z
pewnoscia wyjda na jaw-I WOWCZAS STANA SIE JESZCZE BARDZIEJ NIEWYGODNE!!!
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Wina prałata Jankowskiego
TRZEBA MIEC DOBRE PLECY I TUPET BY WPROWADZAC ALKOHOL NA RYNEK PO TO BY ZDOBYC
KASE NA OLTARZ.A CO DZIEJE SIE Z LEWYM BURSZTYNEM WYDOBYWANYM NIBY NA OLTARZ
CZYZBY POCZUL TEZ
POWOLANIE KAPLANSKIE I SZEDL PROSTA DROGA DO KIESY PRALATA?
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Jaruga-Nowacka: program "Warto rozmawiać" sprze...
POSPIESZALSKI - i wszystko jasne!
Powolanie kaplanskie prosze sobie realizowac u Rydzyka lub w lepiej w pustelni,
a nie w publicznej TV. Program powinni prowadzic rozni ludzie, o roznych
swiatopogladach.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Chore dzieci to pani problem, nie nasz
A czemu nie o.Rydzyk? Czyzby jego
powolaniekaplanskie mu na milosierdzie nie pozwalalo?
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Zdjęcia z Parady Normalności
"
Powolanie kaplanskie" czyli dyspozycyjny odbyt!
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Kiedy wybije godzina kobiet w Kościele?
Nie ma chyba kobiet - katoliczek, które odkryłyby
powołanie
kapłańskie (nb. mężczyzn też jest coraz mniej, ale to inna kwestia).
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Kiedy wybije godzina kobiet w Kościele?
tuhanka napisała:
> Czytałam świadectwo pewnej Francuzki, już nieżyjącej, która miała
niewątpliwe
>
powołanie; była teologiem i miejscowy biskup najpierw ją wyznaczył
na
> duszpasterza akademickiego(świeckiego), potem ją skierował do
pracy w parafii,
> gdzie praktycznie organizowała życie duchowe i nie tylko;
oficjalnie miała
> pomagać starszym kapłanom tej parafii, praktycznie spadły na nią
obowiązki
> świeckie. Jej biskup pozwolił jej nawet na głoszenie kazań, czy
odprawianie
> pomniejszych nabożeństw, ale niestety nie mogła zastąpić kapłana w
odprawieniu
> mszy - a problem narastał, gdyż jeden ksiądz staruszek zmarł,
drugi był
> schorowany. Biskup powiedział jej podobno, że gdyby mógł, gdyby
przepisy nie
> były tak sztywno jednoznaczne i zabraniające, to by ją wyświęcił.
Ona miała
>
powołanie kapłańskie i ten biskup to widział.
Jeżeli czytałaś w tych samych źródłach, co o św.Teresce - to...
Oczywiście, że niewiasta może wykonywać w Kościele wiele posług,
lecz do odprawiania nabożeństw trzeba już mieć święcenia, co
najmniej diakonatu, więc mało prawdopodobne, aby takowe celebrowała -
nawet w ześwieszczonej Francji. Co najwyżej mogła przewodzić
Liturgii Godzin (modlitwa Brewiarzowa), lub odp. naszych Godzinek.
A na Zachodzie, zdarzają się różni biskupi, czasem będący już tylko
formalnie w Kościele. Mógł więc i taki się trafić, który widział by
babkę-księdza.
***
Kościoły, które mają kobiety pastorów, mają też i wiele innych
odchyłów, jak choćby "małżeństwa" homoseksualne. Niewiele im to
dało, bo mają zarazem coraz mniej wiernych.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Kamień węgielny wiary
Ani Panu nie odbierałem, ani nie dawałem prawa do własnego zdania, więc Pana
ironiczne podziękowania są chybione. Stwierdziłem po prostu fakt.
Przykro mi, ale nie widzę w Pana wypowiedziach prawdy, widzę natomiast sporo
złości i zacietrzewienia.
Myli się Pan w kwestii
powołania.
Powołanie kapłańskie JEST darem od Boga. Sama
nazwa "
powołanie" właśnie na to wskazuje. To, że nie wszyscy kapłani są w
stanie wytrwać na drodze tego
powołania, czy też się temu
powołaniu
sprzeniewierzają, nie oznacza że
powołanie nie pochodzi od Boga. Bóg daje
każdemu człowiekowi, a więc również kapłanowi, wolność. W tym wolność do złych
wyborów. Nie wystarcza więc jedna decyzja o wyborze drogi, ale konieczna jest
codzienna współpraca z łaską Bożą (raz wybrawszy, codziennie wybierać muszę).
Sam fakt przyjęcia święceń
kapłańskich niczego nie przesądza.
Podobnie, ktoś kto skończy studia medyczne i uzyska dyplom nie staje się
automatycznie i raz na zawsze dobrym lekarzem.
Oburza się Pan, że nie znając Pana zarzucam Panu antysemityzm. Mam Pan rację,
nie znam Pana. Mogę Pana oceniać jedynie na podstawie Pana wypowiedzi
zamieszczonych na tym forum. Nie wiem też, co Pan rozumie pod pojęciem
antysemityzmu. Czytając Pana wypowiedzi mam jednak wrażenie, że pasowałaby tu
definicja "nie jestem antysemitą, tylko niecierpię Żydów". Proponuję, żeby Pan
jeszcze raz na spokojnie przeczytał swoje posty.
Bycie chrześcijaninem zakłada postawę miłości. I naprawdę nie wymaga
definiowania się w opozycji do kogoś, szukania wrogów (np. niewiernych).
Dużo bardziej owocne jest pogłębianie swojej własnej wiary poprzez studium i
modlitwę. Taka postawa znacznie lepiej zabezpiecza przez złem, niż skupianie
się na szukaniu zła w innych.
I na koniec jeszcze jedna uwaga. Od osoby, należałoby sądzić wykształconej,
można oczekiwać pewnego poziomu. Proszę więc nie uprawiać tutaj demagogii i nie
porównywać Pana ataków na konkretnego kapłana z pisaniem o postaciach
historycznych. Podtrzymuję moje stanowsko, że przywołanie przez Pana postaci o.
Koperskiego w kontekście osoby ks. Obirka jest całkowicie nieuprawnione i
niegodziwe.
Na tym kończę i nie zamierzam kontynuować tej dyskusji.
Andrzej Zalewski
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Zuzycie WODY PITNEJ..
ale jak tu nikt nie wpirdala* miesa to nas bardziej interesi ktora uprawa
roslin wiecej wody zuzywa, chyba ze masz
powolanie kaplanskie,
pozdrowiam
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: "Porzucone sutanny"
Spróbuję merytorycznie
O ile dobrze rozumiem, wszyscy są tu zgodni, że obowiązkowy celibat
nie jest z Boga, lecz z ludzi. Ludzie wprowadzili, ludzie mogą
znieść.
Jak mniemam, obecni tu obrońcy tego wynalazku są też zgodni, że
powołanie kapłańskie nie jest z ludzi, lecz z Boga. Jeśli jest to
mniemanie błędne, proszę mnie wyprowadzić z błędu. Jeśli zaś jest
słuszne, to co, zapytuję, jeśli Bogu spodoba się powołać człowieka
do życia w celibacie nie predysponowanego?
Sion2 napisała:
> Naprawde tez wiem że są rozne odlamy protestanckie,
<ciach>
> uczestniczylam w wielu
> sympozjach naukowych miedzywyznaniowych
Czyżby nigdy nie zgadało się o argumentach biblijnych przeciwko
OBOWIĄZKOWEMU celibatowi? Na tym forum też nigdy o tym nie było
rozmowy?
> Moj post byl ironiczny i pełen bólu czego nikt nie zauwazyl
Istotnie, jak dla mnie była to zbyt cienka ironia. Skoro nikt nie
zauważył, widocznie nie dla mnie jednego.
> Zas przymiotnik "niebiblijny/a/e" nalezy rozumiec jako np.
> czyny niezgodne=zabronione w Biblii.
Zasadniczo tak, odpowiednik niemiecki jest "schriftswidrig" -
"sprzeczny z Pismem".
> Nie ma w Biblii zakazu celibatu a
> wrecz jest pochwala,
Jest natomiast 1 Tm 3:2-5 i jest w tymże liście 4:3. O ile można
upierać się, że drugie nie dotyczy kleru, to pierwsze w oczywisty
sposób dotyczy właśnie kleru.
> Ale nie macie prawa krytykowac cos w czym sami nie
> jestescie lepsi
Po pierwsze albo krytyka jest słuszna, albo nie, bez względu na to,
kto ją wygłasza. Inaczej mamy właśnie argument o biciu Murzynów.
Po wtóre znowu wrzucasz protestantów do jednego worka. I gdzie to w
Polsce ci homoduchowni, poza nieszczęsnym "Kościołem" Szymona N.?
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: osoby samotne
Ja właśnie jestem takim samotnym singlem i nie ukrywam, że jest mi z tym ciężko.
Bo tak naprawdę w pewnym momencie okazało się, że jako singiel przestaję pasować
do obrazu świata - większość moich koleżanek jest już zamężna, dzieciata i żyją
innym rytmem (wakacje, praca) niż ja. Towarzystwo innych singielek jest takie
hmmm ... desperackie i duszące. Każdy nowy facet jest gorączkowo obwąchiwany aż
do chwili, kiedy zacznie opowiadać o swojej dziewczynie czy żonie (w zasadzie
nie znam samotnych facetów).
Z drugiej strony mnie najbardziej boli nie opinia otoczenia, ale to jądro
samotności, ten brak obok mnie tej drugiej osoby, fakt, że nie mam i nie będę
miała w najbliższym czasie szansy na dziecko.
Z punktu widzenia czasu czy pieniędzy - jestem rzeczywiście bardziej
dyspozycyjna, ale mam wrażenie, że finansowo znajome mężatki mają lepiej.
Mieszkam sama i koszty stałe (czynsz, prąd, internet, kablówka) są niewiele
niższe niż byłyby dla pary, a na wszystko musi starczyć jedna pensja. W dodatku
w znanych mi związkach mężczyźni jednak zarabiają lepiej.
Pisałam już tu kiedyś o stosunku Kościoła do samotnych, w szczególności do
samotnych kobiet, ale teraz strasznie mi to leży na sercu w kontekście
tegorocznego sloganu ;-) "Przypatrzmy się
powołaniu naszemu".
Czy Kościół tak naprawde ma coś do zaproponowania osobom, które czują wyraźne
powołanie, a z przyczyn od nich niezależnych nie mogą go zrealizować ?
Czy w ogóle taka idea jest dopuszczalna ?
Tak jakby ktoś czuł silne
powołanie kapłańskie i nie dał sobie rady w
seminarium, bo był za słaby intelektualnie ?
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Proszę o pomoc- intymne pytanie...
Moje wnioski
> Ja z nauki społecznej kościoła jestem cienka jak naleśnik po krakowsku;-)))
No, ja też, przyznaję się - jak chiński naleśnik :)
Ale mnie Isma oświeciła (dzięki!). I wniosek mnie się kochane nasunął po tym
taki: Gdzie leży klucz do naszej dyskusji? Otóż mam wrażenie, że Kulinka broni
prawa Kościoła do niepodważalnej, moralnej wiedzy na temat małżeństwa mimo
celibatu itd. Ja natomiast np. i parę tu innych osób ;) dostrzegamy pewną
praktyczną nieadekwatność czy absurdalną skrupulatność szczegółowych wytycznych
czy pomysłów Kościoła nt. seksu.
Myślę więc, moi drodzy, że wszyscy mamy rację, ponieważ małżeństwo jest
rzeczywistością dwóch żywiołów - Boskiego i ludzkiego.
Jest najnaturalniejszym, pierwszym
powołaniem człowieka, danym od Boga, dlatego
Kościół ma pełną wiedzę na temat tego, co jest w nim święte, a co grzeszne i
tego czasy żadne nie zmienią, ponieważ sprawy owe czasowe nie są. Dlatego też
sprawy naszych małżeństw - w ich ogólnym, moralnym kształcie - spokojnie możemy
powierzać kapłanom, depozytariuszom tejże świętej wiedzy.
Małżeństwo ma jednak także, poza moralnym, aspekt właśnie społeczny, obyczajowy,
kulturowy - zmienny. W dawnych czasach nie do pomyślenia było, żeby się żona
przy mężu rozebrała, repertuar pozycji seksualnych "niegrzesznych" także był
chyba, hm, nieco węższy itd.
Wydaje mi się, że nie należy mieszać właśnie tych dwóch porządków. Kościół
określił "katalog" grzechów, wystarczy zajrzeć do KKK. Naprawdę, wystarczy.
Szczegóły, w moim odczuciu, należy zostawić wiernym - oni mają sumienia, łaskę
Ducha Świętego, charyzmaty. Być "jak dziecko" to nie znaczy "być infantylnym",
"niewolnym" "Piotrusiem Panem". Dzieci właśnie zupełnie takie nie są, one bardzo
chcą dorosnąć. Nie bójmy się więc być dorosłymi, wolnymi ludźmi. Przypominam
też, że KAżDY chrześcijanin wraz z chrztem otrzymuje
powołanie kapłańskie,
prorockie i królewskie. Co oznacza, że Duch nie działa tylko przez hierarchię
kościelną, to zresztą oczywiste.
Objawienie jest już zamknięte, pozostają interpretacje. Nie wszystkie SPOłECZNE
są słuszne, niektóre jeszcze "nie dojrzały". A sposób współżycia czy badania
lekarskie to są, moim zdaniem, sprawy właśnie zmienne, społeczne, obyczajowe.
Tyle. Przy okazji dziękuję za dyskusję (tę i inne) niesamowicie twórcze i
rozwijające jest to forum...
> Swoją drogą muszę kiedyś przysiąść nad nsk.Dzięki za mobilizację;-)))
No, ja też poczułam taką potrzebę... Pozdrowienia :)
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Spotkanie z matką zamordowanego w stanie wojennym
Dziękuję uczestnikom! Żal do mediów...
Pani Teresa na spotkanie przyjechała z mężem, bratankiem i starszym przyjacielem.
Nastoletni Jerzy Majchrzak został ciężko ranny podczas Powstania Poznańskiego w
1956 roku, zaś na jego oczach skonał równie młody kolega, którego dosięgła kula
snajpera z Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego.
Ksiądz proboszcz Zbigniew Samociak, gospodarz spotkania, informował mnie
zawczasu, że Sala Papieska mieści 100 osób. W jego trakcie okazało się, że
należy dostawiać dodatkowe krzesła, zaś ostatni spóźnialscy siadali na stole na
końcu Sali.
Nie sposób opisać wzruszającej opowieści pani Teresy. Pochlipujący wychodzili na
zewnątrz, by do reszty się wypłakać.
Podniosłe spotkanie przepiękną interpretacją wiersza „Który skrzywdziłeś”
Czesława Miłosza i „Na chłopca zabitego przez policję” Zbigniewa Herberta
okrasił Aleksander Podolak. Dziękuję Ci, Alku, że gdzieś między scenami
Warszawy, Nowego Jorku i Poznania, znajdujesz czas, by włączyć się w życie
patriotyczne Gorzowa Wlkp. Recytację na moment przerwał. Łkał. Przeprosił, że
tak wzruszył się świeżo obejrzanym filmem „Nieznani sprawcy”.
Przejmująca opowieść pani Teresy przywiodła mi na myśl biblijnego Hioba.
Zamordowany Piotr Majchrzak był ponadprzeciętnie wszechstronnie uzdolnionym
młodzieńcem: wzorowy uczeń, pilny czytelnik, karateka, pianista, tliło się w nim
powołanie kapłańskie. Pan Bóg dał pani Teresie kolejnych dwóch synów. Pod swoją
opiekę przyjęła też bratanka, któremu przedwcześnie zmarła mama...
Na spotkanie przybyli (często całymi rodzinami) mieszkańcy nie tylko mojego
miasta, ale i Borne-Sulinowa, Krzeszyc, Słubic, Zielonej Góry.
Dziennikarz z zachodniopomorskiego obiecał zdać relację w swoich mediach.
Z osób publicznych obecni byli radny PiS do Sejmiku Wojewódzkiego Zenon
Fabianowicz i niedawny Rzecznik Prasowy Szpitala Wojewódzkiego Krzysztof
Cichowlas.
Wielka szkoda, że mimo wystosowywanych przeze mnie zaproszeń, na tak podniosłym
spotkaniu o wyjątkowo sporej, jak na tego typu prelekcjach frekwencji, nie
pojawił się żaden, dosłownie żaden (sic!) przedstawiciel gorzowskich mediów i
władz „Solidarności”...
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Co sądzicie o nowym Kościele w Ciechanowie
Tyle ludzi głoduje,
powołanie kapłańskie maleje, to czysta
propaganda mam nadzieję że nie dojdzie do skutku. Nikt sie nie pytał
nas przyszłych parafian, czy chcemy nowej parafii.Nie ma
wytłumaczenia dla tej decyzji.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: A dlaczego nie przybrał imienia Adolf II
...
Nie sadze, żeby jego
powołanie kapłańskie - widocznie uzasadniony wybór
zyciowy, skoro doczekał sie takiego prestiżu - było pruba rechabilitacji. Poza
tym słyszałam, że jako dziecko w swoim czasie nie miał wyboru, musiał wstapic
do hitlerjugen
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: ### Hic satanas fecit mihi magnam voluptatem.
Zadne slowa najbardziej zatwardzialych grzesznikow, wyszeptane w modrzewiowej
ciemnosci konfesjonalu, nie byly tak pieknie grzeszne jak slowa Gmurczyka,
ktory nieczesto przystepowal do spowiedzi, ale gdy juz ksiedzu Czeslawowi
wyjawial te potrzebe duszy - ow noc cala spac nie mogl i z myslami zrodzonymi
dookola tych slow gmurczykowych na lozku sie wil, jak waz w igliwiu,
zrzucajacy stara skore.
Bo Gmurczyk znal sztuke spowiedzi tak, jak nikt inny w parafii.
Wiedzial jak grzechy w slowa zmiescic, aby zawstydzone byly, poczerwieniale ,
a jednoczesnie wspomnieniem slodkim - morowowym, malinowym, a i poziomkowym
nawet - doprawione, a lekkie przy tym, jak golebie biale i by podrywaly sie
w slonce z trzepotem skrzydel i zawisaly na niebie, tak wysoko, ze nie mozna
ich juz rozpoznac na tle oblokow, widzianych przez galezie jabloni.
Uczta to byla prawdziwa dla ksiedza Czeslawa.
Gdy ksiadz Czeslaw sluchal spowiedzi Gmurczyka, wiedzial z cala moca, dlaczego
wybral powolanie kaplanskie.
Wiedzial, ze lata spedzone w seminarium, ciezkie wyrzeczeniami i modlitwa,
nie obrocily sie na marne. I wiara w misje odradzala sie w nim, az dlonie
zaciskal ze wzruszenia na Ksiedze, albo Obrazku.
Gmurczyk roztropnie nigdy od najwiekszego grzechu nie zaczynal, ale od malych,
aby apetyt ksiedza Czeslawa zaostrzyc.
Od takich, jak bulki swieze, prosto z piekarnika, albo pieca chlebowego -
posmarowane maslem.
Od takich, jak male pierozki z cielecina, w sosie kaparowym, delikatnie tylko
smietana pokropione i moze szczypiorkiem lekko po krawedziach przyrumienionych
posypane.
To byly grzeszne mysli Gmurczyka, ale takie krotkie, szybko znikajace i nie
prowadzace do zaspokojenie glodu Grzechu Przenajswietszego. Ot - takie nad
ranem, przed switem samym, gdy slonce juz na scianie nad lozkiem Gmurczyka
rozjasnialo sosnowe deski, ale jeszcze slabym, rozowym swiatlem, a sen nie
ukrywal sie zupelnie przed pamiecia w pierze poduszki.
Ksiadz Czeslaw: - Nie mozna mowic wylacznie znakami zapytania, moj synu.
Gmurczyk: - Spod znakow ulozonych w stos, albo pryzme, zawsze wychodzi Mrowka,
Wiewiorka, Borsuk, Swiety Mikolaj, a Swiety Jerzy tak samo, jak przed laty
podnosi swoja kopie na Jaszczura z szmaragdowymi oczyma.
Usmiechaja sie do ciebie. Wysylaja listy.
Co sie dzieje z toba, ksieze Czeslawie?
KC: - Kazde zapalenie papierosa, skasowanie biletu tramwajowego, ta chmura, co
znika za lasem - tak bardzo jest. One odlatuja i tylko wspomnienie zostaje.
G: - A milosc? Taka, ze az wroble skacza po chodniku.
Teraz ty usmiechasz sie do nich. Udaja ze cie nie widza. Kropla wody splywa po
twoim policzku?
KC: - Pada snieg. To tylko snieg.
Pudet dicere, moj synu.
.................................
Gmurczyk
PS.
Przepraszam wszystkich, a juz szczegolnie Pania, Pani Stanislawo.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: O polskosc Slaska
Norbert Bonczyk
Redaktorowi R z e c z y o j e z y k u musi byc milo, gdy skutkiem takiej
czy innej jego wypowiedzi jest skonstruowany na nowo tekst urzedowy,
poprawiony napis na tablicy informacyjnej, szyldzie. Pare takich sukcesow w
ciagu kilkunastu lat redagowania rubryki juz osiagnalem. Sromotna kleske
ponioslem natomiast po interwencji w sprawie pisowni skrotu ks.
umieszczonego na tabliczklach przy ulicy ksiedza Norberta Bonczyka na
wroclawskich Karlowicach. Prosilem o zamalowanie blednej kreski nad s, a
doczekalem sie... domalowan na kolejnych tabliczkach. Trzeba wiec jeszcze
raz przypomniec, ze skroty form typu ksiadz, godzina, lacina odpowiadaja ich
pisowni, a nie wymowie i musza wygladac nastepujaco: ks., godz., lac. - z s,
dz, c bez kresek!
Przy tej ortograficznej okazji, a i w kontekscie dwoch poprzednich
rozdzialow poswieconych znawcom problematyki slaskiej, chcialbym przyblizyc
Czytelnikom sama postac Norberta Bonczyka (1837 - 1893).
Jesli tyle sie mowi o fenomenie gwary slaskiej, ktora - oderwana
formalnie od macierzystego gruntu jezykowego - pozostala wierna
polszczyznie, to nie mozna zapominac o ludziach, ktorzy budzili tam narodowe
sumienia. Jednym z nich byl wlasnie Norbert Bonczyk. Pochodzil on z
Miechowic kolo Bytomia, a wyrastal w rodzinie gornika - sztygara kopalni
"Maria". Po ukonczeniu niemieckiego gimnazjum w Gliwicach podjal studia
teologiczne we Wroclawiu - jak prawie wszyscy sposrod tych Gornoslazakow,
ktorzy wybrali powolanie kaplanskie. Bonczyk wiaze sie jednoczesnie z
wroclawskim Towarzystwem Literacko-Slowianskim, doskonali polski jezyk i
poznaje wielka polska literature. Gdy w roku 1862 wraca na Gorny Slask, by
objac swa pierwsza placowke duszpasterska w Piekarach, jest przekonany o
jedynie slusznej dalszej drodze zyciowej, jaka stanowi sluzba dla Kosciola i
dla Polski. Rozpoczyna tworczosc literacka. Jego slawa wybitnego kaznodziei,
oddanego zarazem dzialalnosci charytatywnej, rozchodzi sie szybko po calym
Slasku. Ks. Bonczyk podejmuje takze dzialalnosc dziennikarska. Wspolpracuje
m. in. ze "Zwiastunem Gornoslaskim", w ktorym zamieszcza slynna odezwe do
nauczycieli swego regionu, zalecajac im troske o popularyzacje poprawnej
polszczyzny. Od roku 1865 dziala w Bytomiu. Zaklada Polskie Kasyno - rodzaj
domu kultury czy uniwersytetu ludowego, a w roku 1871 - mlodziezowe
Towarzystwo sw. Alojzego. Placowki te odegraly wyjatkowa role w
podtrzymywaniu polskiej swiadomosci narodowej, jezykowej i kulturalnej.
Dlatego - gdy w latach siedemdziesiatych nasilily sie przesladowania spod
znaku Bismarckowskiego kulturkampfu - nie uniknal pobytu w wiezieniu rowniez
ks. Bonczyk - od roku 1874 proboszcz bytomski. Po kilku miesiacach wrocil
jednak do pracy duszpasterskiej i literackiej.
Wsrod czytelnikow i krytykow najwieksza slawe przyniosly mu dwa poematy
epickie: Stary kosciol miechowski z r. 1879 i Gora Chelmska z r. 1886. O
pierwszym z nich, poswieconym "krajowi lat dziecinnych", Jozef Ignacy
Kraszewski napisal, ze jest "kawalkiem rudy, w ktorej zloto przeswieca".
Drugi - z patronujaca mu Gora sw. Anny - odbierany byl jako znak nadziei i
upartego czekania Slazakow na przyszla wolnosc i na Polske.
W roku 1920 Jan Przybyla - slaski robotnik, samouk, dzialacz
niepodleglosciowy, redaktor - mogl napisac: "Do Ciebie, Polsko, wracamy i
skladamy Ci u stop nasz dorobek krwia zapracowany". Ks. Norbert Bonczyk
nalezy do tych, ktorzy nie doczekali sie tego wymarzonego powrotu. O takich
jak on mozna jednak powiedziec, ze do Polski swoja umilowana ziemie ojczysta
doprowadzili.
Ze "Szkicow o wspolczesnej polszczyznie" Jana
Miodka
boukun
http://home.t-online.de/home/boukun/
bou@t-online.de
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Księża apelują o zniesienie celibatu
Celibat księży został wprowadzony w Kościele w XI wieku. Dlaczego? Bo księża
zamiast zajmować sie sprawami duchowymi i swoimi parafianami robili majatki,
poświęcali sie pracy"zawodowej" i zaniedbywali obowiązki
kapłańskie. Jakby ktos
chciał tutaj wtrącic ,że przeciez pastorowie w kościele protestanckim maja
rodziny to od razu napiszę ,że w tamtych Kościołach nie ma stanu kapłanskiego
jako takiego:pastor to ktos kto opiekuje sie budynkiem kościoła i prowadzi
katechezy niedzielne-to wszystko.
Piszecie tez ,że KOŚCIÓŁ narzucił celibat księżom. Przeciez kościół to grupa
wierzących na czele z hierarchia kościelna ,a więc księzmi. Sami oni
wprowadzili celibat i mimo (marginalnych) protestów ,jak te w Hiszpani,oni sa
jego goracymi zwolennikami. Sam znam kilku księzy i każdy mi mówi,że nigdy nie
żałował,że (mimo wszystko) zdecydował sie na ten stan. Mówią ,że rodzina by ich
ograniczała, nie mogliby być dyspozycyjni, wolni,przemieszczać się ciągle, nie
dbac np. o kafelki w kuchni jednym słowem moga poswięcic sie temu na co sie
zdecydowali. Posiadanie rodziny to przeciez nie tylko seks, nie wiem czemu
ograniczacie ten temat do spraw wyłacznie biologicznych.
Musimy tez odróżnic
powołanie kapłanskie z decyzją celibatu (nie jest to dogmat)
od
powołania zakonnego, które wiaże się z
powołaniem do czystości(ma to
głębokie uzasadnienie biblijne,wiąże się z bezżeństwem "dla Królestwa Bozego").
Tak więc
powołania do czystości nie można zrozumiec bez głębokiego pragnienia
służby Bogu i poznania Boga i jego woli. Jest to niemozliwe ,stąd wasze
wątpiwości.
Mysle tez ,że kazdy kto decyduje sie na ten stan ( a zostaje sie księdzem
miedzy 25-30 rokiem zycia obecnie) wie na co sie decyduje i zgadza sie z tym.
przeciez nikt do
kapłanstwa nikogo nie zmusza. W porzucaniem
kapłanstwa (co sie
zdarza) jest tak samo jak z porzucaniem żony w małżeństwie, to porzucanie
swojej najwazniejszej decyzji w zyciu.
Natomiast nie panikowałbym odnośnie nadurzyć w tej sferze ,bo sa to sprawy
marginalne(ale tak rozdmuchane przez media) i zawsze beda sie zdarzać. W
małżeństwach jest o wiele więcej takich nadurzyć(zdrad, przemocy etc.).
Natomiast wiedzy o miłości i małżeństwie(księża prowadza też kursy
przedmałżeńskie) zazdroszczę niejednemu z nich.
I myslę,że ci swiccy,którzy tak krzycza za zniesieniem celibatu(choc to nie ich
sprawa bowiem nie należą często do Kościoła)jeszcze bardziej krzyczeliby jak
celibat zostałby zniesiony: księża zajmowaliby sie biznesem, pomnażali by
majatki Kościoła, państwo musiałoby utrzymywać ich wielodzietne pewnie rodziny,
nie mogliby sie przemieszczać,więc jedna parafia przez kilkadziesiąt lat
miałaby tego samego księdza...same problemy.
jestem więc za utrzymaniem (w dzisiejszych czasach!!!) celibatu księży.
Bardziej "kumatym" w tej dziedzinie polecam książke R.Cantamalessy "Czystego
serca" gdzie dokładnie opisane jest uzasadnienie biblijne
powołania do
czystości.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: PiS przeciw związkom homoseksualnym
Chrześcijanin: obywatel ziemi czy nieba? (cz. IV)
Chrześcijanin: obywatel ziemi czy nieba? (czesc IV)
Caly Swiat przezywa dramatyczny kryzys rodziny - ludzkosci. Aby lepiej
zrozumiec obecny temat dyskusji jeszcze raz powracam do Forum Opoki
www.opoka.org.pl/forum; do tematu pt. "Kapłaństwo i rodzina - kryzys?"
W tej dyskusji doszedlem do wniosku ze z glebokim przekonaniem zkladamy w co
my wierzymy jako wierni KK dlatego definiujemy ze "Kapłaństwo -podobnie jak
małżeństwo -nie jest zawodem lecz
powołaniem". Dlatego tu podaje (lub
przypominam) dla Ciebie ("kleryk ML") co ja okreslam przez slowo - "zawod"
kaplana, prosze podac moje "wypociny" tym kaplanom i biskupom o ktorych
wspomniales. Wedlug mojej skromnej opinii: Kapłan jest Osoba duchowna
spełniająca publicznie funkcje sakralne w domu Bożym, sprawowanie Mszy
św.,udzielanie Sakramentów św. Vaticanum II głosi: Kapłani „na mocy sakramentu
kapłaństwa wyświęcani są, aby głosić Ewangelię, być pasterzami wiernych i
sprawować kult Boży jako prawdziwi kapłani Nowego Testamentu”(Konstytucja o
Kościele,28). KK widzi w święceniach
kapłańskich dane przez Boga raz na zawsze
powołanie. Dlatego są one niepowtarzalne i nieodwołalne. Kapłaństwo jest jedną
z tych form ludzkiego życia i aktywności, która okazuje się potrzebna w każdej
epoce i cywilizacji. Odpowiedzialny kapłan to duchowy ojciec, świadek Boga,
który jest miłością, który kocha każdego człowieka i który pozwala się nazywać
ojcem. Podstawowym zadaniem kapłana jest wspieranie rodzin, by były trwałe i
szczęśliwe, gdyż to właśnie rodzina w największym stopniu decyduje o obliczu
tej ziemi. Kaplan wierny
powołaniu i kompetentny to ktoś, kto komunikuje prawdę
i miłość. Ojcostwo duchowe to pomaganie człowiekowi, by narodził się on dla
swego człowieczeństwa, czyli by stał się w pełni człowiekiem, tym kimś jedynym
na tej ziemi, kto potrafi myśleć i kochać i kto jest
powołany do przyjaźni z
Bogiem, świętości i zbawienia. Duszpasterz to Boży prorok, głosiciel Słowa
Bożego i świadek Ewangelii, przewodnik wspólnoty.
Powołanie to jest darem i
tajemnicą. Jest ono najpierw darem. Nikt z ludzi nie może przypisywać sobie
prawa do bycia
kapłanem. Kapłaństwo nie jest jednym z praw obywatelskich, które
z natury przysługują człowiekowi. Jest ono niezwykłym darem Bożej miłości. Jest
wyrazem troski Boga o każdego z nas. Jest owocem tajemnicy Bożej łaski miejscem
spotkania dwóch wolności: wolności Boga, który
powołuje oraz wolności
człowieka, który odpowiada na to
powołanie. Kapłan Chrystusowy to ktoś, kto
uczy patrzeć w głąb, odkrywać sens życia, odróżniać to, co nas rozwija i
wyzwala z iluzji, z naiwności i z grzechu, od tego, co nas krzywdzi i prowadzi
do cierpienia.
Powołanie malzenskie - a zwłaszcza
powołanie kapłańskie - to
powołanie do służby na rzecz Chrystusowej miłości i prawdy, sprawiedliwości,
wolności i pokoju, trudno jest dorastać do takiej miary zycia, dlatego kapłani
i malzonkowie potrzebują modlitewnego wsparcia ze strony wszystkich
wierzących. (cdn....zobacz czesc V)
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Kamień węgielny wiary
Pan nie chce kontynuować tej dyskusji i ja także nie mam przyjemnosci jej
kontynuować, bo sprowadza się do powiedzenia: „ksiądy swoje, a pop swoje”.
Piszę więc teraz głównie z myślą o czytelnikach, chociaż i Pan
przeczyta „ostatnie słowo oskarżonego”.
Oskarżonego, bo zarzuca mi Pan pisanie nieprawdy w odniesieniu do Koperskiego
(a czyni to Pan gołosłownie, nie dając na to żadnych wiarygodnych dowodów!;
czytelnicy mają Panu wierzyć na słowo), antysemityzm, złośliwość i
zacietrzewienie.
Ale czy Panu nie można zarzucić tego samego? Jest Pan uparty w swoich błędnych
przekonaniach i daleki od chrześcijańskiego miłosierdzia.
Jest śmieszne i oburzające, kiedy Pan chce wyrokować o tym czy doznane przeze
mnie krzywdy od Kopreskiego miały miejsce czy nie i czy one mnie bolały czy
nie. Czy pokrzywdzonego bolały kopniaki czy nie należy się pytać
pokrzywdzonego! A nie wyrokować według swego widzi mi się lub po kumotersku i
to na odległość 20 000 km.
Koperski mnie bardzo skrzywdził! Ale Bóg mi świadkiem, tak - Bóg mi świadkiem,
że nie gniewam się na niego, że tą krzywdą nie żyję na co dzień. Ale to nie
znaczy, że nie mam prawa jak zaistnieje ku temu potrzeba pisać o krzywdach,
które od niego doznałem. W imię PRAWDY i jako działalność profilaktycza.
Nie odpowiedział Pan na moje pytanie: dlaczego pisanie PRAWDY o kimś na
publicznym forum jest niegodziwe? A teraz można by było postawić Panu pytanie:
dlaczego trzymanie się PRAWDY widzi Pan jako złośliwość i zacietrzewienie? Czy
tylko dlatego, że mąci to Pański obraz poruszanych tu spraw?
Pisze Pan, że „przywołanie przez Pana postaci o. Koperskiego w kontekście osoby
ks. Obirka jest całkowicie nieuprawnione i niegodziwe”. – Dla mnie obaj są
upadłymi kapłanami. I ten upadek ich łączy.
Demagogią nazywa Pan porównywanie konkretnego kapłana z postaciami
historycznymi. Zapomina Pan o tym, że wszyscy jesteśmy równi w obliczu Boga, że
dla Niego nie ma postaci historycznych i kmiotków. Wszyscy w wielu wypadkach
jesteśmy i wielcy i mali.
Może się mylę albo i nie. Ale nie wierzę na sto procent twierdzeniu, że
powołanie kapłańskie JEST darem Boga. Bowiem wtedy czy darem Boga jest np,
czyjeś kalectwo od urodzenia? Ta sprawa nie ma i zarazem ma tyle logiki co
sprawa nauki Kościoła, że „każda władza pochodzi od Boga”. Logicznie rozumując
wówczas trzeba by było powiedzieć, że władza Hitlera i Stalina pochodziła od
Boga. Jak się to wtedy ma do nauki Kościoła, że „Bóg jest miłością i miłuje
nas”?
Odnośnie mojego rzekomego antysemityzmu pisze Pan, że o mnie pasowała by
definicja: „nie jestem antysemitą, tylko niecierpi Żydów”, na co rzekomo
wskazują moje posty w „Gazecie Wyborczej”.
Myli się Pan. NIKT nie udowodni i te posty o których Pan wspomina nie
potwierdzą tego, że niecierpię Żydów. Często czytamy jak chcemy, a nie jak jest
napisane. Dla Obirka definitywnie jestem antysemitą. Ale on jest fanatykiem
filosemickim. Dla Żyda nielubiącego Polskę i Polaków też jestem antysemitą – i
to często z samego faktu bycia Polakiem. Ale kto się przejmuje opiniami
fanatyków czy rasistów?! Ja na pewno nie!
Nic nie mam przeciwko narodowi żydowskiemu, który pod wieloma względami jest
lepszy od Polaków! Miałem i mam znajmoych Żydów. Napisałem książkę „W podzięce
i ku pamięci Jankielom” (Warszawa 2001) oraz szereg artykułów i szkiców
prożydowskich (np. w książkach „The Poles in Australia” 1985 i „Polacy w
Chinach” 2001). A w swoim domu mam m.in. obraz żydowskiej malarki Stel Lanner i
menarę z kamykiem ze Ściany Płaczu w Jerozolimie, który stamtąd wziąłem jak
odwiedziłem Izrael w 1996 roku.
Ja niecierpię tylko i wyłącznie Żydów-Polakożerców, którzy szkalują
bezpodstawnie i z wyjątkową złośliwością Polskę i Polaków w zachodnich mass
mediach. Gdybym żył podczas II wojny światowej to był niecierpiał niemieckich
gestapowców i sowieckich NKWD-ystów. Czy przez to zasługiwałbym na potępienie?
Czy zasługuję na potępienie za to, że jestem Polakiem, że walczę o sprawy
polskie i ze szkalowaniem Polski i Polaków przez rasistów żydowskich?!
To duża różnica od tego co Pan mi zarzuca. Pozory mylą. Dobry chrześcijanin nie
oskarża nikogo pochopnie!
Marian Kałuski
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: * Ponure statystyki homofobii *
auto258374 napisał:
> > Gdyby "patient zero" byl hetero
>
> Gdyby ciocia miała wąsy to by była wujkiem
> Mówimy o Niemczech, a nie o USA.
Dlaczego? Zeby dane lepiej pasowaly do Twej spiskowej teorii?
> Niemcy istotnie są na tle Unii ekstremalnym wyjątkiem. Ale są. Średnia w Unii
to 30% "homo" zakażeń HIV. Nie wiem dlaczego, może dlatego że jest to również
jedno z największych liczebnie krajów przyjaznych gejom. Ale liczby są liczbami
i żadne parady ich nie zmienią.
To ineteresujaca hipoteza, nietety oparta na spekulacjach. Moge Ci z wlasnego
doswiadczenia i na podstawie wlasnych, poczynionych w Niemczech obserwacji
powiedziec dlaczego. Niemcy byli na poczatku lat 80 krajem zamoznym. I dla gejow
w miare tolerancyjnym. Zamozni ludzie wiecej podrozuja, maja wiecej kontaktow. Z
drugiej strony w Niemczech stacjonowaly (liczebnie najwieksze) wojska
amerykanskie odwiedzane masowo przez krewnych, przyjaciol i znajomych. To
sprawilo ze AIDS rozprzestrzenil sie tu szybciej niz gdzie indziej.
>
> Fakty są takie, że jeśli popatrzeć na liczebność tego środowiska (ok 1%
> populacji) to jest ono 30x bardziej aktywne w szerzeniu HIV od reszty wg
> średniej Unijnej, 70x wg danych niemieckich i 13x bardziej wg danych Polskich.
Co nie jest wcale dziwne. Ale: w mysl najnowszych badan sklonnosci homoseksualne
ma (niezaleznie od rasy, narodowosci i wyznania) okolo 6 do 9% populacji. To
czynniki kulturowe i religijne sprawiaja ze homoseksualizm nie jest okazywany i
praktykowany jawnie. Innymi slowy: im ciemniejszy i bardziej represyjny kraj tym
wiecej nieszczesliwych ludzi odkrywajacych w sobie albo "
powolanie kaplanskie"
albo zyjacych samotnie albo - z powodu nieuswiadamiania sobie wlasnej orientacji
- meczacych sie w zwiazkach w ktorych sie sami nienawidza. Mozna naturalnie ten
fakt ignorowac ale nie zmienia to sytuacji.
> > W Chinach jest to znowu choroba dotykajaca prawie wylacznie hetero
> Nie mieszkamy w Chinach, ani nie są one naszym sąsiadem. Naszym sąsiadem są
> Niemcy, gdzie geje odpowiadają za 70% zakażeń HIV. Roczna wymiana ludności
> między Niemcami i Polską to kilka milionów ludzi. Dlatego bardziej interesują
> nas dane niemieckie, a nie chińskie.
Was to znaczy kogo, przepraszam? Usilujesz na podstawie danych z jednego kraju w
ktorym panuje szczegolna sytuacja uczynic z AIDS "zaraze gejow". Domyslam sie ze
spekulujesz iz w ten sposob utwierdzisz niewyksztalconych i niedoinformowanych
w ich do tychze gejow niecheci. Podaje Ci przyklady innych krajow dobitnie i
jednoznacznie dowodzace ze tak byc bynajmniej nie musi. Nie pasuja one do
powzietej tezy wiec je ignorujesz. Trudno sie z kims takim rozmawia.
> > W swej naiwnosci sadzilem ze jest to przypadlosc
> > prymitywnych ciolkow bez jakiegokolwiek doswiadczenia i obycia w swiecie.
>
> To typowa reakcja półinteligenta z umysłem skażonym polityczną poprawnością -
> odrzucić niewygodne fakty wyzywając dyskutanta od "prymitywnych ciołków".
Ja istotnie nie mam nic przeciwpolitycznej poprawnosci o ile nie graniczy ona ze
smiesznoscia na skutek praktykowania z emfaza i przesada. Zwaz ze Ciebie
bynajmniej tak nie nazwalem - to ty wziales moje slowa skierowane do ciolkow
dziwnym trafem do siebie. Skoro identyfikujesz sie z ciemnogrodem to trudno mi
sie z Toba nie zgodzic. A fakty odrzucasz ty.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Ks. Dewor z Miasteczka Śląskiego ukarany suspensą
KAPŁANI KOCHAJĄCY JEZUSA
O sługach Bożych nie myślimy wcale, albo niewiele, zależnie od sytuacji. Jeśli
czynią swoje normalne, powiedziałbym oczekiwane, uczynki miłosierdzia, to nie
mówi się o nich. Ale jeśli uczynią nawet najmniejszy błąd, wszyscy chcą o tym
wiedzieć, mówić i pisać. Jezus wzywając apostołów do naśladowania, wyraźnie
pokazał co ich oczekuje: pokusy, wyszydzenie, więzienie, osąd…
Powołanie kapłańskie jest trudne do zrozumienia i niepojęte dla ludzi myślących
po ziemsku, a nie kierujacych się myślami Bożymi. Pewien filozof powiedział, że
powołanie kapłańskie czy zakonne w odniesieniu do świata to „logika
szaleństwa”. Jest w tym wiele prawdy. Człowiek bardziej dąży do tego by mieć
aniżeli by być. Osoba zgodnie z własnym charakterem chce się zrealizować w
ziemskich wartościach: kariera zawodowa, rodzina dzieci, majątek, statut…
Wszystko to w
powołaniu kapłańskim, a zwłaszcza zakonnym jest zanegowane. Jezus
wypowiada się jasno, chce aby pozostawić wszystko i pójść za Nim.
Ostatnio na naszych terenach mówi się o powstawaniu tzw. „społeczeństwa
cywilnego”. Co się pod tym kryje? Na pierwszy rzut oka wydaje się, że jest to
szlachetna idea, bo ma na celu wolność i równouprawnienie obywateli. Gdy jednak
trochę bardziej się zagłębimy w tę tematykę, to dojdziemy do wniosku, że ruch
ten niesie w sobie negację niektórych środowisk i powołań. Społeczeństwo
cywilne ciężko znosi ubrane w uniformy sługi Boże i wszystkich, którzy głoszą
życie zgodne z Duchem, a nie ciałem. Dlatego nie dziwi, że w środkach masowego
przekazu wyśmiewa się księży, że podrzuca się im jakieś przewinienia w chęci
marginalizowania ich działań. Najbardziej niebezpieczne jest w tym uogólnianie.
Powiedzmy jeśli profesor zrobi coś złego, wszyscy mówią używając imienia i
nazwiska o kim jest mowa i dodają że jest to odosobniony przypadek. Ale jeśli
uczyni coś kapłan, ogólnie się ocenia, że „księża czynią zło”.
Księża nie potrzebują pocieszenia ani ochrony. Sam Jezus powiedział, że jeśli
będą ich przyprowadzać przed oblicze sądu, wcześniej mają nie planować obrony.
Przeciwnie, księża potrzebują wsparcia w modlitwie i świadectwie. Osoba
wierząca przez swoje modlitwy powinna wyprosić świętość i siłę dla kapłana.
Tacy kapłani wypełnieni modlitwą wiernych będą odważnymi świadkami i nic ich
nie złamie.
W Medziugorju, które postrzegam również jako terapeutyczne duchowe centrum dla
kapłanów, dajemy świadectwo wieloma powołaniami, które rodzą się w
przygotowanej przez Matkę Bożą atmosferze modlitwy. W czerwcu tego roku
czterech prymicjantów z Irlandii i Polski przybyło podziękować Jezusowi za to,
że zostali wybrani. Są wypełnieni radością, bo należą i służą Jezusowi. Pięknie
wyraził to amerykański naukowiec, mówiąc, że dziś potrzebujemy
kapłanów,
kochających Jezusa.
o. Mario Knezović OFM
Kochani moi przekazcie ten list Ks.Grzegorzowi. Pozdrawiamy i dziekujemy.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: formułka spowiedzi
Spowiedź Świetego Ojca Pio
Ksiądz w konfesionale uosabia Pana Jezusa , ale tu trzeba wiary,
poczytaj sobie o Ojcu PIO i Jego spowiedzi...polecam:-)
www.kapucyni.ofm.pl/archiwum/kazanie-4.htm
a tu fragment:
Posługa spowiedzi i kierownictwa duchowego była szczególnym rysem
powołania
kapłańskiego Ojca Pio. Zdobywanie dusz dla Boga, było bowiem jego swoistą pasją,
której przez wiele godzin dziennie oddawał się bez reszty, przez prawie cale
swoje
kapłańskie życie. Siłę do uwalniania ludzi z niewidzialnych więzów
grzechu, z utrapień ludzkiej nędzy, czerpał z codziennej Mszy świętej, niosąc
jednocześnie pomoc w rozpoznawaniu i rozwijaniu Bożych darów u osób przez siebie
kierowanych.
Powołanie kapłańskie - jako realizację
powołania do miłości -
widział w posłudze grzesznikom: Ci, którzy zeszli najniżej, którzy się stoczyli
w swoim życiu, to nie dlatego, że zabrakło im chleba, lecz dlatego, że zabrakło
serca. Kochać i uczyć się takiej miłości do tych złych, niedobrych jest również
realizacją
powołania człowieka,
powołania do miłości.
Nienawiść do grzechu i lęk przed nim byt u Ojca Pio wyrazem umiłowania Boga i
jedności z Jego Synem. Miłość do Boga bogatego w miłosierdzie i jedność z
Jezusem, który nie przyszedł wzywać do nawrócenia sprawiedliwych, lecz
grzeszników (Por. Łk 5, 32), stanowiły źródło jego nieustannej troski o
zbawienie każdego człowieka. Dlatego przez ponad pięćdziesiąt lat wolał do ludzi
pielgrzymujących do San Giovanni Rotondo: Spowiadajcie się i komunikujcie!
Poza spowiedzią i kierownictwem duchowym nie prowadził żadnej innej formy
duszpasterstwa. Niewiele wygłosił kazań i przemówień okolicznościowych, nigdy
nie katechizował, natomiast całego siebie wydal w ofierze za grzeszników.
Konfesjonał byt dla Ojca Pio nie tylko miejscem głoszenia Ewangelii czy
trybunałem sprawiedliwości, lecz przede wszystkim miejscem leczenia dusz z ran
grzechu. Oto kilka wydarzeń z życia naszego Błogosławionego ilustrujących jego
posługę w konfesjonale. Pewnego razu Ojciec Pio zatrzymał się przed młodym
mężczyzną, który dość głośno płakał, zwracając na siebie uwagę licznie zebranego
tłumu. Zatroskany Zakonnik zapytał go: "Dlaczego płaczesz?" - "Ponieważ nie
dałeś mi rozgrzeszenia" - odpowiedział rozżalony penitent. "Słuchaj, mój synu,
nie odmówiłem ci rozgrzeszenia, żeby cię wystać do piekła, ale aby cię wystać do
nieba" - odparł pocieszająco stygmatyzowany Zakonnik. Zapytano więc Ojca Pio o
powód tak częstego odsyłania penitentów bez rozgrzeszenia. Jego odpowiedź
brzmiała następująco: "Odsyłam ich, ale wspieram ich moimi modlitwami i
cierpieniami. Wrócą." "Ale Ojcze, co będzie jeśli w międzyczasie przydarzy im
się jakiś wypadek?" - pytano dalej. "Czy myślisz, że jeśli ja popełniam błąd,
Ten na górze robi to także?"
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwitch-world.pev.pl
Strona
1 z
2 • Wyszukano 70 wyników •
1,
2