"Rufus T. Firefly" wrote:
Indestructible Iron Man Fights Against the Electronic Gang :) Ale moze to
przez moja ogolna niechec do dekady lat 80.
Naprawde nie lubisz w kinie dekady lat 80-tych, czy chodzi Ci tylko o
Bonda??? Bo jesli o cale kino, to jestem w szoku - w nowym Total Filmie
jest przeglad kina lat 80-tych i przejrzalem to z lezka w oku - wszystko
filmy, ktore jakos tam pomagaly mi zakochac sie w kinie (na czesc
tytulow wez poprawke - bylem wtedy nastolatkiem, ale z drugiej storny -
dzisiejsze nastolatki takich przelomowych tytulow maja _bardzo_ malo).
ET, Poszukiwacze zaginionej arki, Powrot do przyszlosci, Blade Runner,
Wall Street, Betty Blue, Kiedy Harry poznal Sally, Rydwany ognia,
Koszmar z ulicy Wiazow, Szklana pulapka, Naga bron, Imperium czyli
najlepsze Gwiezdne Wojny, Cinema Paradiso, Dawno temu w Ameryce,
Stowarzyszenie umarlych poetow, Jezus z Montrealu, Zywot Briana. Do tego
kilka klasykow gatunkow: Rambo, Gliniarz z Beverly Hills, Batman, Top
Gun, Lsnienie, Terminator, Ghostbusters. Look Who's Talking, Zabojcza
bron.
IMO lata 80-te sa znacznie lepsze dla kina niz 90-te. Bo jakie tytuly
wprowadzaja dzisiaj nastolatkow w swiat kina? W latach 90-tych umiem
wymienic znacznie mniej przelomowych tytulow. Pulp Fiction, Matrix, w
pewnym sensie Titanic, Szosty zmysl. A poza tym - duzo feerii efektow
specjalnych (ID4, Phantom Menace, Jurassic Park, Armageddon, Men In
Black). Wiecej nie pamietam.
Bardzo blisko dna. Z drugiej strony sa tutaj i zarty z Bliskich spotkan, i
Jaws i Lonsdale. Kurcze, jesli sie dobrze zastanowic, nie ma chyba Bonda,
dla ktorego nie daloby sie znalezc pozytywnych cech.
Ja nie lubie tych z Daltonem. Nie pamietam dlaczego - widzialem je raz,
dawno i nie chcialem do nich wracac. Bardzo slaby byl tez zeszloroczny
World is not Enough. Poprzednie dwa Bondy z Brosnanem lubie, Tomorrow
Never Dies nawet bardzo.
BTW - akurat dzisiaj gruchnela wiesc, ze byc moze kolejnym Bondem (po
rezygnacji Brosnana) bedzie Russel Crowe. Nie wierze w to, ale propozycja
ciekwa - kompletna rezygnacja z image gentlemana na rzecz zwierzecego
seksapilu? Moze wniosloby to troche zycia do serii. Druga plotka - jesli
nie Crowe, to moze Gerard Butler, czyli Drakula 2000. Ten przynajmniej
jest Szkotem.
Ja slyszalem nawet, ze Bondem ma byc Will Smith :-) A Crowe IMO potrafi
zagrac wszystko - kazaliby mu byc gentlemanem, to by byl. Tyle, ze z
australijskim akcentem.
M.
Osmielam sie zabrac glos z powodu watpliwosci, jakimi sie Pan z nami dzieli.
Z cala pewnoscia potrzebuje Pan teraz wiecej wsparcia duchowego niz wiekszosc z nas.
Panskie pytania sugeruja, ze domagajac sie kary dla zloczyncy, bierze Pan ciezar na swoje
sumienie. Niepotrzebnie. Zlo zostalo wyrzadzone przez tamtego czlowieka. Skrzywdzil on
nie tylko Pana i Panska rodzine, ale takze swoich bliskich. Rezygnacja z kary lub zbyt
mala kara nie polepsza w niczym losu jego zony i dzieci. Wrecz odwrotnie.
Nie ukarana zbrodnia, to jak nigdy nie wyznany grzech. Do konca zycia zostalby
balagan zarowno w duszy tego czlowieka, jak i w duszach jego bliskich.
Kara gladzi zbrodnie, tak samo jak spowiedz gladzi grzech. Odbycie przez zloczynce
kary da wszystkim szanse na powrot w przyszlosci do uporzadkowanego zycia,
i temu czlowiekowi, i jego rodzinie i Panu tez.
Jest oczywiste, ze domagajac sie kary za zabojstwo Panskiego Ojca, nie zywi Pan
nienawisci do zabojcy. Nalezy milowac grzesznika, ale nalezy nienawidziec grzech.
Dal Pan na tym forum wielokrotnie wyraz temu, ze Pan te zasade doskonale rozumie.
Trzyma Pan Boga na swej prawej dloni i dlatego nigdy Pan nie upadnie.
Z powazaniem
Tomasz J Kazmierski
Tomek Łaniec <t@ilc.com.plwrote in message Dziękuję za ponowne zainteresowanie sprawą !
Wyjaśniam jak wygląda obecny stan faktyczny :
1. Bandzior - lat 46
2. ma dwie córki - jedna żyje w separacji z mężem, z wiadomych przyczyn ....
.. alkohol u obojga młodych.
druga córka (20 lat) jest na studiach i mam nadzieję, że będą z niej ludzie.
3. Młodsza będzie mogła otrzymywać (nie małą) emeryturę ojca, więc nie będzi
e bez środków do życia.
4. Obecnie skazany p.pułkownik wyszedł na przepustkę (pogrzeb żony)
5. Złożyłem wniosek o dostarczenie mi wyroku Sądu wraz z uzasadnieniem. (pie
rwszy zrobił to adwokat oskarżonego)
Rozmawiałem z wieloma osobami - każdy podobnie jak Wy namawia do złożenia ap
elacji.
Przeczytam uzasadnienie Sądu i będę pilnował, aby kara nie została zawieszona.
Pozdrawiam wszystkich
Tomek Łaniec
POWRÓT DO PRZYSZŁOŚCI ?
Świat jest pełen niespodzianek.
PS
Czy dobrze pamiętam - Foto przy "Samotni", jakiś kamyk to TY ?
| Kto uwaza, ze mam sobie isc z tej grupy?
|
|
|
| Ja
|
No i mamy serial brazylijski -powrot do przyszlosci 4
Jeden taki był ale się rozleciał - patrz ''Powrót do przyszłości'', cz.
III ;)
ROTFL, no zgadza się :) Kurcze szukam w sieci i nie moge niczego sie o tym
dowiedzieć.
Pozdrawiam
Wojtek z Krakowa
Jechałem tym pociągiem dnia 21.12.2008 roku z Zielonej Góry
Powrót do przyszłości ?
Malgorzata
WR
Ustaw sobie najpierw godzine i date w kompie a pozniej wysylaj posty na
grupe. :((((((
Pozdrawiam.
Jaca
chodzi o zaklad :)
Opracowanie technologii, powiedzmy, napędu dla samochodów pozwalającego
na swobodną lewitację i poruszanie się w 3 wymiarach (vide: Powrót do
przyszłości) z pewnością pochłonie ogromnie środki zarówno na R&D oraz
na wdrożenie linii produkcyjno montażowych. Co zrozumiałe, technologia
będzie musiała być sprzedawana w sposób dający możliwość dostępu do niej
(z czasem, jak np: do abs, srs itp.) szerszemu gronu użytkowników.
Taki proces będzie zapewne musiał potrwać lata, gdyż trzeba zapewnić
finansowanie firmie, możliwości montażowe licencjobiorcom i powinien
równocześnie być nagrodą dla firmy - właściciela patentu: jeśli raz coś
zrobili dobrze, to warto zapewnić im środki na finansowanie dalszych
działań z zakresu R&D.
Jednak, problem pojawia się na innym etapie. Wyobrażasz sobie, co działo
by się dzisiaj i jak wyglądałaby nasza technologia, jej rozwój, gdyby
dajmy na to ktoś wpadł na genialny w swojej istocie pomysł opatentowania
tranzystora i pobierania od każdego wyprodukowanego egzemplarza dolara?
Z pewnością właściciel patentu mógłby się podcierać plikami studolarówek,
a nawet zachęcić mennice do produkcji wyższych niminałów na bardziej
miękkim papierze i to najlepiej w takim zapachu jaki mu odpowiada.
Byłoby super. Z pewnością fajnie się siedzi na dupsku wypieszczonym
studolarówkami.
Firma, która opracowała ABS sprzedała swą myśl techniczną konkurencji,
która z czasem zaczęła go montować w swoich pojazdach. Jednak nie ma aż
tak drastycznej różnicy w poziomie cenowym poszczególnych marek, aby
można było mówić tutaj o ucisku licencyjnym. Poza tym patent dotyczy
konkretnego rozwiązania technicznego. A ostatnimi czasy opatentowuje się
rzeczy bzdurne i oczywiste.
Sądzę, że gdybym na nową modłę opatentował pierdnięcie lewoskrętne z
lekkim uniesieniem pośladka na fotelu i pobierał od każdego zdarzenia
wykorzystującego mój patent 1 centa, jako licencjodawca tez z czasem
miałbym dupsko wypieszczone studolarówkami.
Więc problem nie tkwi w tym, aby ograniczać możliwość czerpania
należnych zysków z pierwszeństwa w opracowaniu danej myśli technicznej,
ale aby ograniczać możliwość patentowania rzeczy oczywistych. Bo na
razie nie mamy do czynienia z wyścigiem r&d: kto pierwszy wymyśli, ten
lepiej zarobi, tylko kto pierwszy opatentuje, ten będzie doił innych i
ograniczał im możliwości pracy nad technologią.
Normalną procedurą jest wygasanie praw autorskich. To samo powinno
dotyczyć praw patentowych. Jeśli dzieła Mozarta i Shakespeara mogą być
oferowane za darmo (prawa autorskie wygasły) i podobnie rzecz ma się w
przypadku dajmy na to silnika spalinowego, to dlaczego mamy w takim
razie płacić za coś co jest oczywiste i zostało opracowane ponad 30 lat
temu?
Wielu ludzi nie widzi pewnej oczywistości: technologia nas wyprzedza.
Ba, ona nas już dawno wyprzedziła. Wiele rozwiązań zostało opartych na
pomysłach SCO z trzech powodów:
1. To były dobre rozwiązania.
2. Względy kompatybilności (możliwość porównywania z UNIXem).
3. Nie istniała konieczność pisania tego od początku, bo wiadomo było
jak to działa.
I teraz wkraczają do gry prawnicy, krórzy jak zwykle robią syf.
Gdyby od początku było wiadomo, że dajmy na to 'cat' jest obarczony
niemożliwą do zaakceptowania licencją, to zostałby opracowany dog, który
robiłby to samo, tylko pewnie lepiej. I nie byłoby problemu.
Popieram rozwój myśli technicznej i zwiększanie nakładów na nią. Jednak
nie jestem w stanie zaakceptować tego, że ktoś któregoś dnia może
opatentować IRCa i w ogóle ideę IRCklientów. Dajmy na to, że może i
gość, który to wymyślił skontaktuje się z prawnikami SCO (w końcu mają
już doświadczenie) i opatentuje ideę pracy IRCklienta. I nikt inny
oprócz jego samego nie będzie miał prawa ani oferować ani korzystać bez
jego zgody z klientów IRC. Wyobrażasz to sobie? A wiesz, że afair AOL
albo AMAZON (nie ważne kto) opatentował IM - Instant Messaging?
ROTFL!
Widzisz różnicę między opatentowaniem Windows a opatentowaniem systemu
operacyjnego?
Podaj mi przyklad z jakiej funkcji najczesciej korzystasz to zobaczymy
czy faktycznie by to byla doplata.
Z bankomatów nie korzystam, choć przyznam, że bezprowizyjne wypłaty w mBanku
były dodatkową zachętą ale jeszcze ani razu nie skrzystałem z opłaty 0zł :P
Najczęsciej płacę kartą, a to można robić każdą VE bez dodatkowych opłat :)
Czasem coś kupię płacąc via I-net ale mogę żyć bez tego, bo żadnej eKarty
nigdy nie planowałem kupować, a że w Inteligo dali za friko to korzystam ;)
Płacę za usługi GSM poprzez obciążanie karty Inteligo.
Co miesiąc wykonuję kilka przelewów.
Czyli w Inteligo musiałbym płacić 4.95zł/mc za przelewy i 0.99zł/mc za VE,
co daje razem 6zł.
W Twoim wariancie wychodzi 10zł, więc 4zł/mc więcej.
Tak jest dziś, a co będzie jutro to nie wiem.
Inaczej - w inteligo kosztuje _wszystko_
Niby tak ale ma niektóre funkcje z których mbank mógłby brać przykład.
Nie zmienia to faktu, że obecnie nie założyłbym konta w Inteligo ale jako,
że mam je prawie do początku to je sobie trzymam.
W praktyce dla mnie koszt utrzymania konta Inteligo to 0.99zł za VE, którą
mogę płacić kartą w sklepie, w internecie oraz za usługi GSM poprzez
obciążąnie karty.
A dodatkowo mam możliwość wydruku historii, czy potwierdzenia transakcji,
podejrzenia blokad za płatności kartowe, czego brakuje mi w mBanku.
Można jeszcze wspomnieć o Poleceniu Zapłaty (Direct Debit).
Co do przelewów to w tym pojedynku bezapelacyjnie wygrywa mbank ;)
Pomine w mBanku dziwne księgowania transakcji kartowych np. w niedzielę
wieczorem, gdy ogólne saldo ulega zmianie ale po wejsciu na historie (WWW)
to owej transakcji jeszcze nie ma, ale będzie po pólnocy w poniedziałek.
Jednak historia w teleserwisie uwzględnia ową transakcję. Choć ogólnie brzmi
to komicznie, gdy w niedzielę wieczorem automat mówi o transakcji z
poniedziałku, który dopiero nastąpi, jakbym oglądał "Powrót do przyszłości"
;))
A, przepraszam, co z tego ze w inteligo mam 0800 skoro kazdy przelew
mnie i tak kosztuje 3zl (robiony przz operatora)?
Ale ja mówiłem o przelewach zdefiniowanych, czyli raz ustawiłem via I-net, a
potem obsługa konta odbywała się głównie przez darmowy telefon, czyli
podawałem kwotę i jazda, a cenne impulsy mogłem przeznaczyć na inne sprawy
niż obsługa e-banku.
[...]
| Choć nie wiem, czy wprowadzenie
| chociażby tylko 1zł/mc za VE nie wywołałoby exodusu klientów ;)
Po pierwsze by bylo sprzeczne z polityka firmy, dlatego wciaz jest
bezplatna.
Ale polityka się zmienia i nikt nie gwarantuje, że od jutra nie będziesz
płacił za VE, czy za przelew poniżej kwoty X ;)
Mi bardzo odpowiadaja bezplatne przelewy, choc na pewno nie sa one
korzystne dla mbanku (he, slynne przelewy na 1grosz).
Mi też odpowiadają, jak wszystko co może mi się przydać i jest darmowe ;P
lub wiąże się z niewielkim kosztem.
A jeden bank nie da wszystkiego i trzeba szukać w kilku :)
Pozdrawiam
On Mon, Jun 10, 2002 at 12:21:03AM +0200, BUCKS wrote:
Czyli w Inteligo musiałbym płacić 4.95zł/mc za przelewy i 0.99zł/mc za VE,
co daje razem 6zł.
W Twoim wariancie wychodzi 10zł, więc 4zł/mc więcej.
Tak jest dziś, a co będzie jutro to nie wiem.
OK. Ja robie istotnie wiecej przelewow miesiecznie. Nawet postaram sie
policzyc - na pewno robie 10, a to sa same platnosci.
Niby tak ale ma niektóre funkcje z których mbank mógłby brać przykład.
Pewnie zaawansowanie interfejsu. Ale mbank nie byl projektowany jako
podstawowe narzedzie do placenia ale wlasnie sposob na dobrze
oprocentowany rachunek bankowy z bezplatnymi przelewami. Cos masz za
darmo, ale cos innego masz gorsze - jesli dolozysz funkcjonalnosc
inteligo i pewne gadzety I do mbanku to bedziesz mial drugie inteligo
- w tym rowniez oplaty. ;-(
W praktyce dla mnie koszt utrzymania konta Inteligo to 0.99zł za VE, którą
mogę płacić kartą w sklepie, w internecie oraz za usługi GSM poprzez
obciążąnie karty.
No, dlatego tez nie zakladam tam konta, karte do platnosci to ja wole
mniec odseparowana od moich rachunkow. Nawet jesli moge jej nie wiazac
z moja kasa (karta do subkonta).
A dodatkowo mam możliwość wydruku historii, czy potwierdzenia transakcji,
podejrzenia blokad za płatności kartowe, czego brakuje mi w mBanku.
Kurcze, dlaczego wszyscy chca koniecznie stawiac mbank _przeciw_
inteligo? ;-)
Można jeszcze wspomnieć o Poleceniu Zapłaty (Direct Debit).
Coz, ma byc ;-)
Pomine w mBanku dziwne księgowania transakcji kartowych np. w niedzielę
wieczorem, gdy ogólne saldo ulega zmianie ale po wejsciu na historie (WWW)
to owej transakcji jeszcze nie ma, ale będzie po pólnocy w poniedziałek.
Jednak historia w teleserwisie uwzględnia ową transakcję. Choć ogólnie brzmi
to komicznie, gdy w niedzielę wieczorem automat mówi o transakcji z
poniedziałku, który dopiero nastąpi, jakbym oglądał "Powrót do przyszłości"
;))
Jest tego wiecej. To sa wyniki korzystania z tej niesamowitej firmy,
czego echa pozostaja rowniez w multi ;-((
| Po pierwsze by bylo sprzeczne z polityka firmy, dlatego wciaz jest
| bezplatna.
Ale polityka się zmienia i nikt nie gwarantuje, że od jutra nie będziesz
płacił za VE, czy za przelew poniżej kwoty X ;)
No ale na razie polityka firmy sie w tym punkcie nie zmienila. Malo
tego, byl ostry dym kiedy _planowali_ ale sie z tego wycofali.
A jeden bank nie da wszystkiego i trzeba szukać w kilku :)
O! I to sluszny wniosek osob korzystajacych z pbb ;-)
Grzegorz Staniak <gstan@wp.plwrote:
| | Powtarzanie w kółko pozbawionego podstaw sloganu, nawet po okraszeniu go
| | księżycową logiką, nie czyni go ani trochę bardziej prawdziwym. Powtórzę:
| | koszty _badań_ (innowacyjności, kreatywności) przy produkcji oprogramowania
| | są minimalne. Tu zasadniczo NIE MA tej inwestycji, której ochrona miałaby
| | motywować wynalazców, a gros kosztów generuje sama produkcja.
| nie twierdze, ze ta inwestycja jest. twierdze, ze bylaby, gdyby inwestycje
| w r&d w informatyce sie oplacaly.
| Na jakiej podstawie opierasz to twierdzenie?
| dlatego, ze w branzach 'technologicznych' zasadniczo trwa wyscig
| technologii. we wszystkich poza branza software'owa, w ktorej wyscig
| technologii najwyrazniej sie nie oplaca.
Po prostu masz w d*pie fakty, jeśli nie pasują Ci do tezy, nie?
po prostu moje obserwacje drastycznie roznia sie od ich obserwacji. coz.
[..]
| jak również dlatego, że patentowanie
| algorytmów _zastępuje_ postęp i innowacyjność, a nie stymuluje je. Polecam
| lekturę http://swpat.ffii.org/papri/bessenhunt03/index.en.html
| bosz. naprawde nie potrafisz odroznic konkretnej _implementacji_ patentow
| na software, w tym przypadku zrypanej, od _koncepcji_ patentowania software'u?
Znowu "powrót do przyszłości"? To taka Twoja nowa metoda rozmowy, cykliczny
bufor w mózgu czy recycling postów na Usenet? O tym już mówiliśmy - jak już
sobie naprawisz świat i wprowadzisz idealne warunki dla tego eksperymentu,
chętnie przyznam że straciłem część argumentów.
iirc ktos tu wspominal, ze propozycja unijna zakladala dopuszczenie
patentowalnosci jedynie konkretnych rozwiazan wlasnie.
Na razie jednak szkoda mi
czasu na marzenia co by mogło być, kiedy widzę co jest. Jak mówiłem, w teorii
nawet komuinizm był piękny. A Ty nawet w teorii niespecjalnie się starasz, bo
Twój świetny pomysł dopuszczenia swobodnego patentowania matematyki dałby
_wszelkie_ możliwe skutki, ale na pewno nie postęp czy rozwój gospodarczy.
Nawet hardkorowi adwokaci patentowi postulują co najwyżej "procesy" i "sposoby"
implementowane z użyciem algorytmów/matematyki.
moment, to nie ty przytaczales uzasadnienie, dlaczego rozroznienie
na algorytm matematyczny i 'niematematyczny' jest glupie? czym wedlug
ciebie jest 'proces lub sposob implementowany z uzyciem algorytmow lub
matematyki' jesli nie algorytmem?
| http://lpf.ai.mit.edu/Patents/industry-at-risk.html
| As if complexity and abstraction were not enough, the software industry is
| developing much faster than other industries --- even the computer hardware
| industry.
| bzdura numer jeden. jest 'developing much faster' jesli wezmiemy pod uwage
| zysk albo obroty, ale nie, jesli wezmiemy pod uwage rozwoj technologii.
Pokaż inną branżę, w której sprawdzałoby się coś w rodzaju prawa Moora.
'cos w rodzaju' w sensie co, ze funkcjonalnosc oprogramowania podwaja
sie co trzy lata? bez jaj.
Pokaż
branżę, w której trzy lata to cała generacja dla rozwiązań technologicznych.
chyba jakis slepy jestem. pokaz mi jakis przyklad oprogramowania,
ktore kolejne generacje ma czesciej niz renault. tylko zeby te 'kolejne
generacje' roznily sie troche wiecej niz kolejne wersje gadu-gadu.
[..]
| w sensie, gdyby oprogramowanie podlegalo takim
| samym kryteriom jakosci jak sprzet, czas i koszt produkcji bylby kilkukrotnie
| wyzszy.
Znowu gdybanie? Raz jeden nie możesz spojrzeć na to co jest, zamiast wymyślać
co powinno być?
jak czesto trafiasz na blad konstrukcyjny w telewizorze, samochodzie
czy budynku? jak czesto trafiasz na blad w uzywanym oprogramowaniu?
[..]
GREY wrote:
Witam!
Mam bardzo wielka proś?bć? do kogokolwiek na lub po japonistyce kto mógś?by mi
przetś?umaczyć? tekst. Niestety nawet nie potrafie powiedzieć? co w tym
tekś?cie jednak wiem tyle, śźe muszć? wiedzieć? co jest tam napisane. Bć?dć?
bardzo wdzić?czny za udzielonć? pomoc ^__^
Oto ten tekst (kodowanie UTF-8):
ćą?äżż : ÄąËÄ?Ë Ä?ËÄ?ŤÄ??Ä?¤Ä?? 洿Ê?Ł ĂŠ?Ĺ Ä?Ë紹äą? ć?°ĺ?? ç?ŹĂ§Ĺ¤?
[ciach]
To mi wygląda na mechanicznie skopiowaną zawartość jakiejś strony,
typowego portalu - ponieważ nie ma kolorków, boksów itp. to całość jest
nieco bezładna, większość to linki, jakieś pozycje menu itp.
W ogóle jak dla mnie nie ma to większego sensu, pewnych rzeczy ciężko
dojść bez kontekstu, no ale proszę uprzejmie:
Oferta pracy: zmiana pracy, praca dorywcza, praca w delegacji, opis
poszukiwanego zatrudnienia, tuż po dyplomie, niezależny
Zbiorczo: tablica ogłoszeń, czat, grupy, awatary, wyszukiwarka, twórz
własną stronę, blog, zdjęcia, życzenia, merumaga [nie mam pojęcia, co ta
nazwa może oznaczać: magazyn Mercedesa? magazyn mailowy?], komunikator
Popularne aukcje, moda, Boże Narodzenie, telewizja, owoce morza, kraby
Spis serwisów | informacje o zmianach
Wymarzony samochód importowany
Mercedes Benz
Jaguar
Popularny sedan produkcji japońskiej
Celcio [nie wiem jak to się pisze łacinką, nie znam tej nazwy]
Lexus
Crown
W poprzednim podsumowaniu raczej popularne były wozy produkcji
japońskiej. Zagraniczne - do boju!
Prowadzisz działalność biznesową?
- wzrost sprzedaży przez internet - program socjalny 350 jenów
- usługa dystrybucji map - skuteczne pozyskiwanie klientów
premium
- teraz jest szansa! - transfer komórki
- jako bonus przeczytasz "Dragon Sakura" [nie mam pojęcia, co to za tytuł]
Informacje nt. rozrywki
- zobaczysz wszystko za jednym zamachem: seria "Powrót do przyszłości"
- zespoły na żywo od debiutantów po uznane sławy
- nowość jest na topie, dlatego jest uwielbiana
- nadzwyczajna pamięć to kwestia klucza | bezpłatna gra "Kuta no Q pura"
[ki diabeł?]
- horoskop na podstawie miesiąca urodzenia - poznasz swój dzisiejszy los
kategoria | zarejestrowane strony
Rozrywka
Celebrities, muzyka, film, .....
[... - tu dłuuuuga lista kategorii stron - wygląda jak działy tematyczne
jakiegoś portalu - daję spokój, bo to po prostu spis haseł, jak na
setkach portali]
narzędzia personalizacji | login
mail
kalendarz
zakładki
logując się przyjmujesz do wiadomości
Tematy - aktualizacja godz. 23.07
- dlaczego wciąż demaskowane są układy pomiędzy korporacjami
- będzie wezwanie do płacenia abonamentu rtv
- odkrycie utworu-widma Okamoto Taro
- Honda protestuje przeciwko "Sokkuri show"
- światowa siatkówka - Japonia odpuszcza/ przegrywa ponad 4
- nie ma przedłużonego kontraktu z b. przedstawicielem DF w Akita
- Yuiko Takeuchi - szczupła, ale silna
Lista wczorajszych tematów (51 pozycji) - lista
"kamila slawinska" wrote...
'kino moralnegpo niepokoju' to - jak zapewne doskonale wiesz - termin
odnoszacy sie do bardzo konkretnego nurtu i okresu w historii kina
polskiego, wiec moze darujmy sobie uzywanie go w kontekscie
ogolniejszym.
mniej więcej w środku trwania tego okresu się urodziłem, więc wiem :)
lubie 'myslace' filmy, bo kontakt z nimi dostarcza mi najwiecej
inspirujacego materialu do przemyslen. lubie kino wymagajace, bo
traktuje wszelka tworczosc jako forme dialogu miedzy autorem i
odbiorca i cenie sobie, kiedy moj 'rozmowca' traktuje mnie jak osobe
inteligentna. nie widze w tym nic z samoumartwiania, i w zaden sposob
nie neguje wartosci kina w 100% rozrywkowego. tyle tylko, ze o
rozrywkowych filmach sie szybko zapomina, a te bardziej wymagajace
pamieta sie latami. jak powiada hrabia fredro - 'znaj proporcje,
mocium panie'.
Z tym że m.in w Twojej liście owe myślące filmy mają dziwną zbieżność do
pokrywania się z przykładami ukazywania cierpień różnych grup
społecznych/narodowości (np Bloody Sunday), czy też jednostek na przełomie
wieków. Z całym szacunkiem, ale będę się tutaj trzymał raczej linii Wojtka
Orlińskiego i wyrażę swój pogląd na kino, a jest on mniej więcej taki iż
kino ma dawać (a przynajmniej mi) możliwie jak najpełniejsze spektrum
doznań. Przecież już samo życie jest "nieustannym pasmem dramatów i
tragedii, muśniętym tylko przez krótkie chwile szczęścia", więc IMHO dla
wielu osób sztuka kinowa powinna być swoistym 'katharsis', a czy takim
oczyszczeniem będzie dla przeciętnego człowieka zobaczenie kolejnego
dramatu, podczas gdy już samo jego życie jest pasmem udręczeń?
Zdaję sobie sprawę z tego iż istnieje i zawsze będzie istnieć miejsce dla
'sztuki wyższej', ale według mnie wysoce subiektywnym jest podsumowywanie
ogółu sztuki filmowej patrząc nań przez pryzmat owych 'dających do myślenia'
filmów, a już tym bardziej deprecjonowanie tej bardziej rozrywkowej części
tej branży. Nie mam wprawdzie żadnych egalitarystycznych poglądów na
określanie 'poziomu ważności' danych gatunków filmowych, ale to mnie właśnie
trapi.
Poza tym nie zgodzę się również z Twoim późniejszym wnioskiem, że o
rozrywkowych filmach szybko się zapomina, a te bardziej wymagające pamięta
latami. Nie jest tak - przede wszystkim zależy to od tego, czy film był
dobry, czy też nie. W pamięć mogą zapadać tego typu filmy wtedy, jeżeli
jesteś na to nastawiona. Pewnie zarzucisz mnie teraz przykładami takich
filmów na co jestem przygotowany, ale czy tyle samo, jeśli nie więcej osób
pamięta te rzekomo nie zapadające w pamięć filmy typu "Pretty Woman",
"Powrót do przyszłości", "Dirty Dancing" żeby daleko nie szukać... Te
przykłady to typowy "entertainment", do tego pierwszy i ostatni schematyczne
aż do bólu, a są jednymi z najlepiej pamiętanych filmów lat 85-90...
Jak to gdzieś napisano: "Nie samym chlebem człowiek żyje"...
Pozdrawiam
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
| Indestructible Iron Man Fights Against the Electronic Gang :) Ale moze
to
| przez moja ogolna niechec do dekady lat 80.
Naprawde nie lubisz w kinie dekady lat 80-tych, czy chodzi Ci tylko o
Bonda???
Nie nie, nie chodzilo mi o kino. Ja nie lubie lat 80. ogolnie jako okresu.
Zwlaszcza pierwszej polowy dekady. Mniej idiotyczne wydaja mi sie dzis
lata 70., ktore w miedzyczasie zdarzyly juz nabrac posmaku cool - funkowa
muzyka, afro, dyskotekowy kicz robiony dzis dla jaj itd. Pierwsza polowa
lat 80. to dla mnie kryzys w kraju, brak czegokolwiek i w ogole, okres z
dziecinstwa, ktory z dzisiejszej perspektywy ssal we wszystkim za
wyjatkiem samego faktu, ze bylo to dziecinstwo (co oczywiscie jest
niekwestionowanym pozytywem). Co innego druga polowa dekady.
Bo jesli o cale kino, to jestem w szoku - w nowym Total Filmie
jest przeglad kina lat 80-tych i przejrzalem to z lezka w oku - wszystko
filmy, ktore jakos tam pomagaly mi zakochac sie w kinie (na czesc
tytulow wez poprawke - bylem wtedy nastolatkiem, ale z drugiej storny -
dzisiejsze nastolatki takich przelomowych tytulow maja _bardzo_ malo).
ET, Poszukiwacze zaginionej arki, Powrot do przyszlosci, Blade Runner,
Wall Street, Betty Blue, Kiedy Harry poznal Sally, Rydwany ognia,
Koszmar z ulicy Wiazow, Szklana pulapka, Naga bron, Imperium czyli
najlepsze Gwiezdne Wojny, Cinema Paradiso, Dawno temu w Ameryce,
Stowarzyszenie umarlych poetow, Jezus z Montrealu, Zywot Briana. Do tego
kilka klasykow gatunkow: Rambo, Gliniarz z Beverly Hills, Batman, Top
Gun, Lsnienie, Terminator, Ghostbusters. Look Who's Talking, Zabojcza
bron.
Z drobnymi wyjatkami (Rydwany ognia) podpisuje sie czterema konczynami.
IMO lata 80-te sa znacznie lepsze dla kina niz 90-te.
Ogolnie sie zgadzam. Szczegolowo, wylaczylbym z tego podsumowania ostatnie
2-3 lata lat 90., kiedy wyraznie widac, ze w kinie nagle cos sie ruszylo i
chyba skonczylo sie zachlysniecie kreceniem filmow za pomoca komputera dla
samego faktu pokazania, ze tak sie da.
Bo jakie tytuly
wprowadzaja dzisiaj nastolatkow w swiat kina? W latach 90-tych umiem
wymienic znacznie mniej przelomowych tytulow. Pulp Fiction, Matrix, w
pewnym sensie Titanic, Szosty zmysl. A poza tym - duzo feerii efektow
specjalnych (ID4, Phantom Menace, Jurassic Park, Armageddon, Men In
Black). Wiecej nie pamietam.
Bo moze jeszcze troche za wczesnie na stwierdzenie przelomu. W moim
odczuciu najwazniejsze dla amerykanskiego kina filmy dekady to
rzeczywiscie Pulp Fiction (ktorego bezposredni wplyw juz chyba wygasl, ale
posredni ciagle widac) i Matrix. Ale bardzo wazny wydaje mi sie tez chocby
American Beauty, choc tutaj wlasnie jest chyba za wczesnie na ocene. Poza
tym przyjrzyj sie chocby wszystkim ulubiencom niezaleznym - cala dekade
znakomite filmy krecili Coenowie, Lynch, Jarmusch itd. A do tego w
dekadzie wyroslo kilku bardzo mocnych znawcow - Anderson, Mann,
Soderbergh, Fincher.
| W dniu 14.12.2004 odbyło sie pierwsze spotkanie SMK S2 w programie
| TeamSpeak 2.
Powrot do przyszlosci? Tez macie latajacego Deloriana (czy jak to sie tam
pisze)? :D
| Wszystkim obecnym bardzo dziękujemy za przybycie. Wobec
| nieobecnych nieusprawiedliwionych wyciągniemy odpowiednie wnioski i
| decyzje.
Jezu Chryste, jak to bylo jakies zwykle spotkanie na necie, to juz od razu
odpowiednie dezycje za brak przebywania tam?!?!?! W sumie to wy nie
jestescie Stowarzyszeniem tylko tyranem! Az sie boje czytac wasz statut...
Paragraf 2
Wszyscy musza wykonywac wszelkie czynnosci, ktore wyznaczy zarzad...
| Od nowego roku wprowadzamy okres "rekrutacji" nowych członków.
Rekrutacje to ja mialem 5 lat temu, jak szedlem do sredniej... Nie wiem jaki
macie zamiar sie rozwijac, poniewaz wiekszosc towarzystw przyjmuje nowych
czlonkow, kiedy tylko oni chca sie zapisac...
| Przypominamy o rozwiązywaniu testu który wszyscy członkowie z SMK S2
| oraz ci którzy chcą wstąpić do SMK S2 powinni rozwiązać do końca
| grudnia.
Jeny, wy to naserio chyba tam z drzewa spadliscie? Prawie wszystkie
towarzytwa daza do tego aby mieli jak najwieksza liczbe czlonkow, a wy
dzialacie w przeciwnym kierunku, jak na PKP (odnosza siec do klienta)...
--
Pzdr Mareczek | mpaw82(at)kolej.szczecin.pl
Statystyki - http://infoludek.pl/~mpaw | GG #1317273
-##-
To miejsce czeka na twoje słowa ;-)
Widzę, że większoć piszących w tym temacie są mocno ograniczeni umysłowo!!
Czy Ci którzy tu piszą to nie dociera do nich, że wypisuja brednie.
Uważam, że pisanie opini na forum publicznym, nie popartymi faktami jest
chamstwem.
Co do daty spotkania to, nie ma ci sie czego czepiać??!!! Ludzi czy wy
jesteście pół muzgami???!!!
Czy do wasz tu wszystkich zgromadzonych nie dociera, że SMK S2 zmienia swój
wizerunek. Zmieniamy członków bo w Stowarzyszeniu były osoby niepoważne.
którym zależało na czerpaniu korzyści z tego, że mają legitymację członkowską
SMK S2.
Obecnie wprowadzamy nowe zasday przyjmowania ludzi. Zaczynamy robić porządki.
Miałem kilka krotnie do czynienia z nieletnimi. Robili rózne cuda..... Wiem
na co stać dorosłego a na co dziecko. Nie generalizuję ale nie wszyscy,
którzy mają poniżej 18 lat są dziećmi, bywają wyjątki. Jednak chce
powiedzieć, że zazwyczaj z dziećmi na powaznie nie da się współpracować. Dla
tego są takie pomowienia na forum, bo wiekszość z nich to dzieci w wieku 14 i
16 lat!!!!
Pisząć takie bzdury jakie się tu czyta to woła o pomstę do nieba. Zdaję sobie
sprawę, że te dzieci są bezkarne. Internet jest takim medium, że można w nim
pisać co się komu podoba. Jednak apeluję do tych co mają jeszcz troche oleju
w głowie, żeby pomyśleli nad tym co piszą.
Generalnie zarządowi SMK S2 zależy aby rozwijać działalność. Checmy robic
pozytywne sprawy związane z koleją.
Z wypisanych tu bzdur widzę, że nie każdy chce uwieżyć, że mamy trochę
znajomości we władzach PKP. Może dla nich kontakt z kims z PKP to bariera nie
do osiągnięcia?
Wszystkie sprawy traktujemy na serio, w porównaniu do innych piszących na PMK.
jeśli będziemy brali tak naluzie to nigdzie niczego nie zrobimy!!!!
Zaczynamy stawiać na jakość a nie na ilość!!
Wyjaśniam odnośnie spotkania na necie. Jest ono traktowane na rózni co do
spotkania f2f! Jeśli koś nie rozumie jak działa program TeamSpeak2 to jego
problem. Zaczynamy się brać za działalność anie za bicie piany. Do niedawno
wszystkie plany były na papierze i wgłowach , teraz zaczyna się to zmieniać.
test został stworzony tylko poto aby znależć ludzi, którzy na 100% są
zainteresowani koleją a nie tylko gadają!
Nie jesteśmy stowaryszeniem tyranem jak to zostało wyżej napisane!!
jestem tylko ciekawy czy ktoś te wszystkie zarzuty powiedział by mi w twarz
stojać obok mnie?? Podejrzewam , ze blady strach by go oblecia, ale nie to że
jestem taki straszny. Każdy "odwazniak" na necie jest tak cichutki w realu ,
że szok.
Proponuję zaprzestania pisania bzdur!!!
Zdaję sobie sprawę, że moja wypowiedź bezie rozpisywana na 20 lub wiecej
postow ale mnie to nei bedzie wzruszalo ani Tomka G. Bedziemy jedynie czytali
te wasze nędzne wypociny. Jednak ja juz tu nie będe pisał. Nie chę się zniżać
do poziomu dziecka 16 letnigo z pieluchą w zębaczh.
WYDOROSLIJCIE PROSZĘ, A WTEDY ZACZNIEMY ROZMAWIAĆ.
Pozdrawiam serdecznie.