Linki
menu      powieści Bolesława Prusa
menu      powieści Edmunda Niziurskiego
menu      powieści Joanny Chmielewskiej
menu      Powieść awanturnicza
menu      powieść detektywistyczna
menu      powieść dla młodzieży
menu      powieść dokumentalna
menu      Powieść eksperymentalna
menu      powieść epistolarna
menu      powieść fantazy
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hodowlakur.xlx.pl
  • Oglądasz wypowiedzi wyszukane dla słów: powieści Dostojewskiego





    Temat: REKLAMA I SZTUKA, SZTUKA I REKLAMA


    Dla mnie sztuka jest wyrazem wolności twórczej, niepodporządkowania
    zalożeniom. Wolny nieograniczny umysł.


    a czy tak uporzadkowane dziela jak powiesci dostojewskiego albo opowiadania
    poe zaliczysz do sztuki?


    Reklama realizuje założenia zawarte w brifie i taka czy inna kompozycja
    trzyma się mniej lub bardziej w ramach. Jest wybitnie podporządkowana nie
    artystycznym wizjom twórcy ale prawom popytu i podaży.


    niejednokrotnie jest to do pogodzenia - o ile prezentuje odpowiedzni poziom.
    patrz dark side of the moon - pink floyd. wg mnie niewatpliwe dzielo sztuki,
    a przez dlugi okres czasu bylo to najlepiej sprzedajace sie dzielo sztuki w
    historii muzyki.

    T.

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: REKLAMA I SZTUKA, SZTUKA I REKLAMA


    | Dla mnie sztuka jest wyrazem wolności twórczej, niepodporządkowania
    | zalożeniom. Wolny nieograniczny umysł.

    a czy tak uporzadkowane dziela jak powiesci dostojewskiego albo
    opowiadania
    poe zaliczysz do sztuki?

    | Reklama realizuje założenia zawarte w brifie i taka czy inna kompozycja
    | trzyma się mniej lub bardziej w ramach. Jest wybitnie podporządkowana
    nie
    | artystycznym wizjom twórcy ale prawom popytu i podaży.

    niejednokrotnie jest to do pogodzenia - o ile prezentuje odpowiedzni
    poziom.
    patrz dark side of the moon - pink floyd. wg mnie niewatpliwe dzielo
    sztuki,
    a przez dlugi okres czasu bylo to najlepiej sprzedajace sie dzielo sztuki
    w
    historii muzyki.


    troche mylisz pojecia. intencje tworzacego a to,
    co pozniej dzieje sie z efektem jego pracy to dwie rozne sprawy.

    bartek
    ___________________
    http://rogalewicz.com

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: REKLAMA I SZTUKA, SZTUKA I REKLAMA


    | Dla mnie sztuka jest wyrazem wolności twórczej, niepodporządkowania
    | zalożeniom. Wolny nieograniczny umysł.

    | a czy tak uporzadkowane dziela jak powiesci dostojewskiego albo
    opowiadania
    | poe zaliczysz do sztuki?

    | Reklama realizuje założenia zawarte w brifie i taka czy inna
    kompozycja
    | trzyma się mniej lub bardziej w ramach. Jest wybitnie podporządkowana
    nie
    | artystycznym wizjom twórcy ale prawom popytu i podaży.

    | niejednokrotnie jest to do pogodzenia - o ile prezentuje odpowiedzni
    poziom.
    | patrz dark side of the moon - pink floyd. wg mnie niewatpliwe dzielo
    sztuki,
    | a przez dlugi okres czasu bylo to najlepiej sprzedajace sie dzielo
    sztuki
    w
    | historii muzyki.

    troche mylisz pojecia. intencje tworzacego a to,
    co pozniej dzieje sie z efektem jego pracy to dwie rozne sprawy.


    nie wiem do czego to konkretnie bylo wiec nie cialem twojego posta. chodzilo
    mi jedynie o pokazanie, ze podporzadkowywanie sie zalozeniom nie oznacza
    zerwanie ze sztuka. (dost. i poe), a popyt i podaz wczesniej czy pozniej
    podporzadkowuje sie artystycznej wizji o ile jest tego warta. (pink f.) z
    rzadka jakas genialna tworczosc pozostaje niezauwazona. moze po czasie, ale
    jednak.

    ale moze dalej cos myle bo nie do konca wiem o co ci chodzilo

    pozdr

    T.

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: * * *


    Kasiakam wrote in message <7dgd9a$rv@h1.uw.edu.pl...

    | kontynuacji ciąg dalszy przedstawił
    | [...]
    | DarekS

    I dobrze zrobił, bo to dopiero naprawdę Miesie podoba. Osobny wiersz,
    nie wiem czy stworzony na poczekaniu pod tak zwanym wpływem, ale na
    pewno i dowcipny i ładnie wyważony i błyskotliwie, migotliwie
    zainteresowywujący;-)
    KasiaKam


    Wierszyk stworzony na poczekaniu. Dla odprężenia.
    Zupełnie spontanicznie. Dlatego cieszę się, że Ci się spodobał.
    I w takim razie mała kontynuacja...

    _________________

    w piekle diabły
    oddają się lenistwu
    popijają zimne piwo
    w wielkich kuflach
    słuchając awangardowej muzyki

    wieczorami przed snem
    czytają kafkę
    omawiają filozofię hegla
    i długo dyskutują na temat
    powieści dostojewskiego

    czasem tulą się do siebie
    w grzesznym rytuale miłości
    szukają miękkich dotyków
    a w łaźni bucha gorąca para
    zasnuwając lepkie spojrzenia mgłą...

    Pozdrawiam
    DarekS

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: * * *

    DarSo napisał(a) w wiadomości: <7dh87a$5b@h1.uw.edu.pl...
    [...]


    w piekle diabły
    oddają się lenistwu
    popijają zimne piwo
    w wielkich kuflach
    słuchając awangardowej muzyki

    wieczorami przed snem
    czytają kafkę
    omawiają filozofię hegla
    i długo dyskutują na temat
    powieści dostojewskiego

    czasem tulą się do siebie
    w grzesznym rytuale miłości
    szukają miękkich dotyków
    a w łaźni bucha gorąca para
    zasnuwając lepkie spojrzenia mgłą...


    Czytając Twoje "na poczekaniu" doczekałam się wskazówek na przyszłość;-)
    Wygląda na to, że diabły (przynajmniej te Twoje:-) są dla mnie prawie
    idealnym towarzystwem, bowiem od piwa począwszy, poprzez szczególnie
    skombinowane wybory literackie, na łaźni skończywszy - zdawać się może -
    zajmują się tym, co najbardziej przyjemne tu, na ziemskim padole. Nie
    ufam tej kuszącej wizji. Jest tak bardzo kusząca (awangardową muzyką i
    grzesznym rytuałem m.in.) iż zachodzi podejrzenie, że masz jakieś
    posłannictwo do spełnienia :-P
    Nie będę nic podpisywać!!!
    ;-)

    KasiaKam

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: pietno za likwidacje Wielkiej Gry

    Pietno za likwidacje bodaj ostatniego teleturnieju odwolujacego sie w
    swojej konwencji do wiedzy i intelektu uczestnikow.


    Do wiedzy i pamieci.
    Pamietam kolezke, który wygrywal po raz osiemnasty czy dwudziesty.
    Tematy byly z Dostojewskiego. Koles pamietal jak nazywal sie ulubiony kotek
    ciotki babki ze strony matki nieslubnej córki, a nie umial odpowiedziec jaki
    jest tytul powiesci Dostojewskiego wykorzystujacej elementy powstajacego
    wtedy wlasnie kryminalu jako gatunku.
    Takze czasami ciezko mówic o intelekcie.
    Co oczywiscie nie znaczy, ze nie przychylam sie do pietna.

    pozdrawiam

    Quef

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: pietno za likwidacje Wielkiej Gry

    a nie umial odpowiedziec jaki  jest tytul powiesci Dostojewskiego wykorzystujacej elementy powstajacego wtedy wlasnie kryminalu jako gatunku.


    Tak sobie mysle ze pewnie tez jestem malo intelgentny,
    bo nie umiem odpowiedziec na tak sformulowane pytanie.
    Moze chodzi o: Biale Noce, a moze Bracia Kramazow,
    czy tez moze o Zbrodnie i Kare.
    pozdr/J-23
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Beatyfikacja Matki Teresy
    Dlaczego dobro, bezinteresowna milosc wobec bliznich,
    poswiecenie wlasnego zycia sluzbie biednym moga wywolywac u
    niektorych tyle nienawisci?
    A moze chodzi o podswiadoma (a moze nie tylko) chec udowodnienia
    sobie i innym, ze wszyscy sa chciwi, amoralni, sprzedajni, ze
    caly swiat to tylko bezpardonowa walka elit, cwaniakow i
    zlodziei ze zwyklymi szarakami i frajerami?
    Takie osoby jak Matka Teresa psuja ten propagandowy obraz.
    Przypomina mi sie tytulowy bohater powiesci Dostojewskiego -
    Idiota. Bo czyz nie jest idiota ktos, kto bedac ksieciem
    (czlowiekiem swiatlym) bierze doslownie w swoim zyciu zasady
    milosci blizniego, prawdy, przyzwoitosci? Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Beatyfikacja Matki Teresy
    Gość portalu: pamawa napisał(a):

    > Dlaczego dobro, bezinteresowna milosc wobec bliznich,
    > poswiecenie wlasnego zycia sluzbie biednym moga wywolywac u
    > niektorych tyle nienawisci?

    To proste,czyzbys nie zdawala sobie sprawy istnienia zla?

    > A moze chodzi o podswiadoma (a moze nie tylko) chec udowodnienia
    > sobie i innym, ze wszyscy sa chciwi, amoralni, sprzedajni, ze
    > caly swiat to tylko bezpardonowa walka elit, cwaniakow i
    > zlodziei ze zwyklymi szarakami i frajerami?

    Moze tak,a moze nie?
    Wydaje mi sie,ze tutaj chodzi wlasnie o to wyrzycie sie i ta nienawisc
    wobec ludzi,ktorzy zyli normalnie.

    > Takie osoby jak Matka Teresa psuja ten propagandowy obraz.
    > Przypomina mi sie tytulowy bohater powiesci Dostojewskiego -
    > Idiota. Bo czyz nie jest idiota ktos, kto bedac ksieciem
    > (czlowiekiem swiatlym) bierze doslownie w swoim zyciu zasady
    > milosci blizniego, prawdy, przyzwoitosci?

    Ty nim jestes!!!

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Towarzysze z PZPR tez zakazywali Gombrowicza
    Nie wiem co tam było z twoich czasów. W każdym razie całej komedii ludzkiej i
    wszystkich powieści Dostojewskiego chyba nie kazali wam czytać. A jeśli już, to
    nie było pewnie Stendhala, Dickensa, Tołstoja, Hugo, Flauberta i wielu innych
    wielkich pisarzy. Zawsze konieczna jest jakaś selekcja. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Sondaż Trzech. Samoobrona traci na wiosnę

    Zdaje sie ze p. Henryk niedlugo dostanie zawalu.Aja mysle ze Polacy ,

    zaczynaja madrzec idzie to wolno ale idzie.Choc przyklad Szczecian powalil

    mnie na nogi -jurczyk pozostal prezydentem czy to ma byc przyklad spoleczenst

    wa obywatekskiego?A co do p. Rokity to faktycznie nadaje sie on wylacznie

    na sledczego z jakiejs mrocznej powiesci Dostojewskiego. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: "Lustracja chóru"
    No to czytam. Pierwsza rzecz:
    "O ile jednak despota chce zapanowaç nad zewnętrznym życiem czowieka, o tyle
    zwolennik totalitaryzmu usiłuje – niczym Wielki Inkwizytor z powieści
    Dostojewskiego – podporządkować sobie także ludzkie wnętrze, roztoczyć
    nieograniczoną władzę nad życiem podziemnym i nadziemnym, nad prawdą i fałszem,
    nad wolnością i niewolą, nad niebem i piekłem. Celem totalitaryzmu jest
    skonstruowanie „nowego człowieka”, wolnego od słabości ludzkiej natury i
    całkowicie podporządkowanego władzy." (tekst Gowina)
    Mój wniosek- no to absolutyzm jest mądrzejsszy. Jeżeli bowiem się powiedzie
    podporządkować psychikę człowieka (a jest to możliwe przecież), będzie miał
    władca totalitarny władzę silniejszą o poparcie społeczne. Swoją drogę teraz
    wszyscy specjaliści od PR (nieznoszę tego skrótu) do tego właśnie dążą.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: F-16 to Berliet Millera-Kwasa!
    Panie super expert.
    To sa decyzje polityczne, gospodarcze, techniczne.
    Moze pan uwaza ze modernizowanie Mig-29 to fajna rzecz
    ale koszt takich modernizacji jest czesto bardzo wysoki.
    Poza tym tu chodzi o wybor platformy. Pan moze uwazac ze
    Mig-29 to swietna platforma - niestety ja mam male
    przekonanie do ruskich wyrobow. Mam wrecz uprzedzenie.
    Nie budza we mnie respektu nowoczesnych produktow - nawet
    ich rakiety, stacje Mir czy lodzie podwodne. Inni tez
    maja podobne obiekcje. Lubie ich kawior, wodke i futra
    sobolowe (i powiesci Dostojewskiego i Turgieniewa). To
    tez bardzo slaby i niewiarygodny partner gospodarczy i
    polityczny. To tak naprawde ciagle kraj 3-ciego swiata.
    Zycze zeby "odnalezli" sie w tym nowym swiecie ale to
    zajmie czas.

    Jak sie to wszystko wrzuci do garka wszystkie te czynniki
    to Panu wychodzi ze kupic Mig-29 a mnie nie. Mozemy miec
    tu inne opinie ? Czy koniecznie trzeba ludziom ladowac
    pod cisnieniem do glowy ze Pan ma absolutna racje ? Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Nie będzie Litwin czołgał się
    Akurat Strawiński i Rachmaninow działali na emigracji.
    Powieści Dostojewskiego to ramoty gorsze od dzieł Kraszewskiego, Rodziewiczówny
    czy Orzeszkowej.
    Rosyjski pańszczyźniany chłop nic nie miał z Czajkowskiego, Tołstoja czy
    Turgieniewa.

    Interwencja Napoleona w Hiszpanii była dla dobra samych Hiszpanów. Dała im
    szansę uwolnienia się od moherowego reżimu.

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Nie będzie Litwin czołgał się
    everettdasherbreed napisał:

    > Akurat Strawiński i Rachmaninow działali na emigracji.

    I co z tego, Polscy twórcy nie bywali na emigracji?

    > Powieści Dostojewskiego to ramoty gorsze od dzieł
    > Kraszewskiego, Rodziewiczówny

    To dlaczego na Zachodzie powszechnie studiuje się Dostojewskiego
    a nie Kraszewskiego i Rodziewiczównę czy Orzeszkową.

    > Rosyjski pańszczyźniany chłop nic nie miał
    > z Czajkowskiego, Tołstoja czy
    > Turgieniewa.

    A co polski pańszczyźniany chłop miał?

    > Interwencja Napoleona w Hiszpanii była dla dobra samych Hiszpanów.

    Każda interewncja ma szczytne uzasadnienia.

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: List z obcego świata
    jako czlowiek prosty nie jestem w stanie
    odpowiedziec na wiekszosc postu, ktory rozpoczal te dyskusje. Nigdy nie bylem w
    stanie zmoc zadnej powiesci Dostojewskiego, filozofii Hegla nie znam, to co
    znam z nauki Sw Augustyna nigdy mi specjalnie nie przypadlo do gustu (natomiast
    zawsze mialem cicha sympatie do herezji pelagianizmu, ktora Sw Augustyn
    zaciekle zwalczal). Jedyne co moge odpowiedziec, to przypomniec lekcje plynaca
    z Ewangelii, dotyczaca Tomasza Apostola. Jezus powiedzial: "Blogoslawieni Ci,
    ktorzy dotkneli i uwierzyli, ale po trzykroc blogoslawieni Ci, ktorzy nie
    musieli dotknac, aby wierzyc".
    Wierzyc nalezy bez dowodow i wbrew wszystkim dowodom przeciwnym. Nawet jesli
    adwersarz wydaje sie miazdzyc nas elokwencja i wiedza filozoficzna.
    Dzielo chrzescijanstwa broni sie samo - tam, gdzie chrzescijanstwo panowalo od
    wiekow, jest demokracja, wolnosc i w wiekszosci miejsc swiata dobrobyt. Tam
    gdzie go nie bylo, dopiero dzis, z wielkim trudem, demokracja, wolnosc i
    dobrobyt sie rodza, glownie dzieki zaczerpnieciu z dorobku Zachodu.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: List z obcego świata
    darthmaciek napisał:

    > odpowiedziec na wiekszosc postu, ktory rozpoczal te dyskusje. Nigdy nie bylem w
    >
    > stanie zmoc zadnej powiesci Dostojewskiego, filozofii Hegla nie znam, to co
    > znam z nauki Sw Augustyna nigdy mi specjalnie nie przypadlo do gustu (natomiast
    >
    > zawsze mialem cicha sympatie do herezji pelagianizmu, ktora Sw Augustyn
    > zaciekle zwalczal). Jedyne co moge odpowiedziec, to przypomniec lekcje plynaca
    > z Ewangelii, dotyczaca Tomasza Apostola. Jezus powiedzial: "Blogoslawieni Ci,
    > ktorzy dotkneli i uwierzyli, ale po trzykroc blogoslawieni Ci, ktorzy nie
    > musieli dotknac, aby wierzyc".
    > Wierzyc nalezy bez dowodow i wbrew wszystkim dowodom przeciwnym. Nawet jesli
    > adwersarz wydaje sie miazdzyc nas elokwencja i wiedza filozoficzna.
    > Dzielo chrzescijanstwa broni sie samo - tam, gdzie chrzescijanstwo panowalo od
    > wiekow, jest demokracja, wolnosc i w wiekszosci miejsc swiata dobrobyt. Tam
    > gdzie go nie bylo, dopiero dzis, z wielkim trudem, demokracja, wolnosc i
    > dobrobyt sie rodza, glownie dzieki zaczerpnieciu z dorobku Zachodu.

    Te dzielo nie broni sie samo, bronia go skutecznie teologowie.

    Mam wielkie watpliwosci czy to jest dzielo.
    Wedlug mojego rozumowania jest to cel ktory po drodze uswieca srodki, osrodki
    i wszystko co jest potrzebne do celu.

    Czy jest to cel do prawdy !
    Prawdy nie znamy i tu widze w tym wielka sprawiedliwosc.

    Czy mozna glosic " Prawde", nie znajac jej ??? Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Policja namierzyła dręczyciela zwierząt
    parwardigar napisał:

    > ...co stoi na przeszkodzie zeby tego sadyste zlikwidowac? przeciez to nawet
    > szkoda tlenu ktory marnuje sie na jego oddychanie..

    eduseek.interklasa.pl/sciaga/praca.php?idp=1631 to jest bardzo dobre
    pytanie :) w powiesci dostojewskiego raskolnikow jednak przyjmuje krzyz i
    "odradza sie moralnie".. czy slusznie?
    A kto ustalalby zasady, podług ktorych ktos mialby zabierac ZBEDNIE tlen, a ktos
    - bylby go rzeczywiscie wart? Ten koles uznal ze chomiki są niewarte powietrza,
    hitler uznal -ze Żydzi. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Bohater literacki. Raskolnikow "nie wygląda".
    ohoho
    "sa tak psychologicznie przerysowane, ze hipokryzja wydac
    sie moze fakt, ze chcialbym miec w nich przyjaciol ;D"

    Za hipokryzję są punkty ujemne? W informatorze nic nie znalazłem ,-)

    A poważnie: jeśli rzeczywiście interesuje Cię Dostojewski w takim stopniu, to nie poprzestawaj na Nietzschem - polecam pracę pt. "Dostojewski i Nietzsche. Filozofia tragedii" Lwa Szestowa. Trudno osiągalna, ale warto. Przede wszystkim należy zapomnieć o jakiejkolwiek ekspiacji w przypadku Raskolnikowa!

    Jeśli masz jakieś ciekawe materiały na temat preegzestencjalistycznych ujęć problematyki powieści Dostojewskiego i ewolucji pisarza (najbardziej intryguje mnie cezura wyznaczona "Notatkami z podziemia") albo w ogóle cokolwiek nietypowego i nieszkolnego - będę wdzięczny za kontakt. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: MATURY USTNE W WIELU SZKOŁACH (Łodzi)TO OSZUSTWO!
    ja mialam dopuszczajacy z polskiego a z matury ustnej dostalam 19/20pkt mimo ze
    moja polonistka byla w komisji. rzetelnie sie przygotowalam (porownanie srodkow
    formalnych w lit.i filmie, jako przyklady wzielam filmy Dumaly i powiesci
    Dostojewskiego).
    a matura ustna polego na tym zeby sie uczyc napisanej wczesniej pracy na
    pamiec, bo tak zostala skonstruowana. nie znam nikogo kto by freestyle'owal
    przez 15min... ja osobiscie napisalam sobie prace w punktach.
    i uwazam, ze oburzanie sie , ze inni dostali tyle a tyle punktow jest chore.
    wazne, ze Tobie dobrze poszlo Magdo. przeszkadza Ci to, ze innym tez..? nie
    masz zreszta pojecia jak wygladaly ich prezentacje przed komisja.
    a poza tm wszyscy zdajeny sobie sprawe z absurdu formuly nowej matury i np.u
    mnie w szkole dyrektor zabronil nauczycielom robic swoim uczniom krzywde.
    wszyscy zdali i to bardzo dobrze. wszyscy sa zadowoleni i nie krzywia sie, ze
    nauczyciele rozdawali punkty tylko razem sie ciesza. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Dziwologawate IMIONA
    Agrafiena to pewnie imię rosyjskie, występuje w którejś powieści Dostojewskiego
    (nie czytałem, tylko spotkałem w krzyżówce - było tam też podane b. sympatyczne
    zdrobnienie tegoż imienia: GRUSZEŃKA - kojarzy mi się z gruszkami :)) jak ktoś
    chce bardziej po polsku to oczywiście może być Agrafka :))
    Adamina - spotkałem 1 przypadek: Adamina Salska (działaczka PPR w Piotrkowie
    Tryb. tuż po II wojnie światowej)
    W latach 50/60-tych w Jaworzynie Śląskiej (k. Świdnicy) mieszkała facetka,
    która miała 5 dzieci każde z innym chłopem. Nazwiska: Mrówka, Borówka, Babula i
    Lament. W Piotrkowie Tryb. funkcjonariusz UB nazywał się Pryka (zmienił
    nazwisko, już nie żyje).
    W tym roku liceum ukończyły dwie przyjaciółki, przesympatyczne dziewczyny o
    nazwiskach: Kula i Makówka. Pasują te nazwiska do siebie jak ulał :))
    Ariel wydaje się obciachowe przez ten proszek do prania, ale to starożytne imię
    hebrajskie. Tak samo Miriam to hebrajska (czyli oryginalna) forma imienia
    Maria. Zenon Przesmycki wziął sobie taki pseudonim i w jego przypadku odmienia
    się po męsku, ale to chyba przypadek szczególny :))
    Jestem zwolennikiem różnorodności imion, za dużo dzisiaj pospolitości... Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Pustelnica

    I jeszcze może istotny jest jeden charakterystyczny szczegół - w
    powieści Dostojewskiego Wielki Inkwizytor mówi do swoich
    poddanych: "Cierpiałem, więc mam prawo do waszego posłuszeństwa."

    Tem element szantażu moralnego jest, jak się wydaje, wyróżniający
    dla chrześcijaństwa i daje mu szczególną władzę nad osobowością
    jednostki. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Web 2.0 - ewolucja, rewolucja czy... anarchia?!
    ARTYKUŁ SPONSOROWANY
    A fe Gazeto. Grasz ludziom na emocjach. Mówisz o wolności graniczącej z
    anarchią. Uderzasz w struny najdelikatniejszych marzeń człowieka - marzeń o
    wolności. W imię zysków jakie czerpiesz od korporacji Microsoft, którą opisujesz
    powyższym sponsorowanym artykułem a w rzeczywistości perfidną bo subtelna
    reklamą. Masa głoda choc namiastki idei wolności wchłonie każdy zalążek
    informacji zbliżającej ja do ideału. Działania Twoje Gazeto przypominają
    aktywność Inkwizytora z Legendy o św. Aleksym z powieści Dostojewskiego -
    jakiej, to już dobrz ewiesz, bo głupia nie jesteś, oj, nie jesteś głupia Gazeto!
    Wiesz dobrze jak manipulować. Straszne jednak, że manipulujes zw imię pieniędzy.
    Gdybyż jeszcze było to działanie na rzecz dobra ogółu, można byłoby wybaczyć i
    powiedzieć "cóz, dobrymi chęciami wybrukowane jest piekło". Ty jednak nie
    zasługujesz na usprawiedliwienie. Zasługujesz na ogień. Pamiętaj, że jesteś
    tylko gazetą - w rzeczywistości zerojedynkowej wszystko przybiera alegoryczną
    postać elektryczności - również papier i ogień... Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Motyw samobójstwa w filmie! HELP!! temat matury
    Motyw samobójstwa w filmie! HELP!
    Film "Błędny ognik" (1963) Louisa Malle'a - studium ostatnich dni życia
    bohatera szykującego się do popełnienia samobójstwa (z wystrzałem w
    finale): "Zabijam się, bo mnie nie kochaliście. Dlatego, że ja was nie
    kochałem. Zabijam się, bo nasze stosunki były tchórzliwe. Zabijam się, żeby je
    zacieśnić. Zostawię na was plamę nie do wywabienia".
    Film "Pętla" (1957) Wojciecha J. Hasa - portret alkoholika, który nie umie
    zerwać z nałogiem i wiesza się na żyrandolu.
    W filmie "Lokator" (1976) Romana Polańskiego główny bohater dwa razy rzuca się
    z okna.
    Samobójstwo popełniają bohaterowie z powieści Dostojewskiego: Swidrygajłow
    w "Zbrodni i karze", Stawrogin i Kiriłłow (samobójstwo jako wcielenie w życie
    teorii) w "Biesach", Smierdiakow w "Braciach Karamazow".
    Przepiękną historię miłosną zakończoną samobójczym wystrzałem ("...i mocno, w
    zachwycie, strzelił") opowiada Iwan Bunin w opowiadaniu "Miłość Miti".
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: "Doktor Żywago" kontynuacją "Zbrodni i kary"?
    "Doktor Żywago" kontynuacją "Zbrodni i kary"?
    Widziałem ostatnio "Doktora Żywago" Z Keirą Knightley i Mathiesonem na płycie
    zamieszczonej przy piątkowej "Gazecie Wyborczej" i muszę powiedzieć, że
    bardzo mi się ta adaptacja podobała. Przyszło mi do głowy, że jest to pewna
    kontynuacja "Zbrodni i kary". Tematem powieści Dostojewskiego jest pytanie,
    czy można dla wzniosłych ideałów popełniać przestępstwa (zabicie
    niepotrzebnej staruszki w celu wykształcenia przyszłego lekarza ratującego
    setki chorych). W powieści Pasternaka Strielnikow w rozmowie z Zywago
    stwierdza, że należy zabić wiele ludzi, aby stworzyć raj na ziemi. Ale czy
    można w celu osiągnięcia tych zamierzeń zabijać miłość między ludźmi,
    niekiedy szaloną, piękną i czasami występną? Czy można doprowadzać ludzi do
    np. kanibalizmu ? Czytając powieść Pasternaka nie zastanawiałem się nad tym.
    Omawiana adaptacja skłoniła mnie do tego typu rozmyślań. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Roman Polański czy Woody Allen?
    Boże jakie pytanie! Ale ja zabrałaby na bezludną wyspę W. Allena, ja po prostu
    go kocham ;))). On jest taki cudowny sarkastyczny, na każde pytanie znajdzie
    odpowiedź i to nie byle jaką, zawsze wykręci sie jalkimś żartem. Do moich
    ulubionych filmów Allena nlezy m.in. "Manhattan" i "Annie Hall", oczywiście
    Allen tzw. "poważny" też jest świetny, do tego nurtu jego twórczości zaliczam
    m.in. "Zbrodnie i wykroczenia", który na myśl przywodzi mi powiesci
    Dostojewskiego lub "Cienie we mgle" zrobiony w bardzo kafkowskim klimacie.
    Uwielbiam też "Przejrzeć Harrego", w tym filmie Allen próbuje być tak
    autoanalityczny, że aż mozna pogubić sie w szczegółach. Moim zdaniem w tym
    obrazie wystepuja najbardziej interesujące komentarze dotyczące Żydów (np.
    rozmowa pomiędzy siostrą a Harrym). A pamiętacie tego aktora (którego gra Robin
    Williams), co stracił ostrość? Boshe! Super! :))) A tak na marginesie: gdybyś
    zapytał, czy wolę wziąć Kieslowsiego, czy Allena, to bym miała problem ;))).
    Pozdrawiam. Pa. A Ty którego wolisz??? Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Kto lubi P. K. Dicka ?
    Gość portalu: Alcest napisał(a):

    > Gość portalu: imbir napisał(a):
    >

    > Ja też go lubię, choć muszę powiedzieć, że to był klasyczny przypadek genialne
    > go
    > wariata (wierzył, że Imperium Rzymskie nadal istnieje,

    To tylko metafora nawiązująca do wszechobecnego systemu morfogenetycznych pól
    ziemskich sterujących świadomoąścią człowieka, poprzez przekazywanie odpowiednich
    procedór wykonywalnych opartych - stąd tak wiele różnego rodzaju grup ludzi
    np.miłóośników Philipa Dicka.Ten system nazywany jest np. przez kontestującą
    młodzież Babilonem z tym że ukochana młodzież niewiele wie o jego prawdziwej
    formule, utożsamiając syetem - o którym m.in. w powieści Dostojewskiego Bracia
    Karamazow w postaci Legendy o św. Aleksym - z polityką.

    android

    >że jego własny syn jest
    > kolejnym wcieleniem Jana Chrzciciela, a pod nazwą Lem kryje się komitet
    > marksistowskich pisarzy, którzy chcą zinfiltrować amerykańską literaturę).
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Kto lubi P. K. Dicka ?
    Gość portalu: android napisał(a):

    > Gość portalu: Alcest napisał(a):
    >
    > > Gość portalu: imbir napisał(a):
    > >
    >
    > > Ja też go lubię, choć muszę powiedzieć, że to był klasyczny przypadek gen
    > ialne
    > > go
    > > wariata (wierzył, że Imperium Rzymskie nadal istnieje,
    >
    > To tylko metafora nawiązująca do wszechobecnego systemu morfogenetycznych pól
    > ziemskich sterujących świadomoąścią człowieka, poprzez przekazywanie odpowiedni
    > ch
    > procedór wykonywalnych opartych - stąd tak wiele różnego rodzaju grup ludzi
    > np.miłóośników Philipa Dicka.Ten system nazywany jest np. przez kontestującą
    > młodzież Babilonem z tym że ukochana młodzież niewiele wie o jego prawdziwej
    > formule, utożsamiając syetem - o którym m.in. w powieści Dostojewskiego Bracia
    > Karamazow w postaci Legendy o św. Aleksym - z polityką.
    >
    > android

    Widzę, że duch i ideologia Philipa K. wciąż żyją. Ciekawe...
    P.S. Dicka nazwałem genialnym wariatem; czy kontynuujesz jego dzieło także w
    odniesieniu do geniuszu, czy - bez urazy :-) - tylko w dziedzinie subtelnej
    szajby?
    P.P.S. Dick kontynuatorem Dostojewskiego - tego jeszcze nie było! Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Dostojewski - najlepszy pisarz!
    Gość portalu: Cygnus X-1 napisał(a):

    > Dostojewski? Czytałem "Zbrodnię i karę", nie zrobiła na mnie wielkiego
    > wrażenia. Natomiast, dla przykładu, opowiadanie Hemingway'a "Śniegi
    > Kilimandżaro" to majstersztyk.

    Bo niestety "Zbrodnia i kara" to chyba najsłabsza z wielkich powieści
    Dostojewskiego. Źle że to ją właśnie polecają czytać uczniom, bo ludzie się
    potem zrażają do całej twórczości Dostojewskiego. Ale myślę, że jesli
    przeczytasz Biesy to może zmienisz zdanie o tym pisarzu. :-)

    P.S. "Śniegi Kilimandżaro" to faktycznie cudowne opowiadanie i całkowicie się z
    Tobą zgadzam w tej kwestii! :-) Pozdrawiam serdecznie. :-)
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Dostojewski, Dostojewski, Dostojewski...
    b. lubię dostojewskiego. świetna literatura. nie mam swoich ulubionych postaci,
    zresztą, u niego nawet "epizody" są znakomicie sportretowane (np. wiecheć z
    Braci Karamazow).
    powieści dostojewskiego są doskonałym przykładem na literaturę, która wzbogaca
    (wiem, brzmi z lekka pompatycznie). większość książek to po prostu sieczka,
    którą można czytać ale w sumie szkoda czasu - taka bridżet j.: urocze fiu
    bździu. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: nowa lista lektur szkolnych
    Fakt, literatury amerykańskiej w ogóle się w szkole nie przerabia, a szkoda -
    ale i tak sama doszłam do Steinbecka i Marqueza. Ale nie zgadzam się co
    do "Zbrodni i kary" - czytałam ją w wieku lat 15 i jakoś nie miałam kłopotów ze
    zrozumieniem, a i zafscynowała mnie bardzo. Z wielkich powieści Dostojewskiego
    ta jest chyba "najprostsza". Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Czy polska powieść musi byc bezideowa?
    Powieści z ideą są zazwyczaj kiepskimi powieściami...No, wyłączając może
    powieści Dostojewskiego, ale tam mamy piekielny zjazd kilku idei nawzajem sie
    zwalaczjących, a nie ideę łączacą - a z polskiego na nasze: kazdy bohater ma
    swoją ideę fix i stopniowo obserwujemy, jak wykoślawia się:
    a) bohater
    b) idea
    c) bohater wraz z ideą
    Dla mnie o wiele ciekawsze sa powieści o poszukiwaniu idei.
    Trzeba też zwrócic uwagę, że powieści z ideą święciły triumf w XIX wieku.
    Dlaczego ? Dlatego,że ludzie wtedy czytali o wiele więcej niz dziś - nie było
    innych środków komunikowania sie ze światem jak druk. Dziś miejsce druku zajęły
    inne media - jakie media, takie i idee. Ostatnią ideą kreowaną w owych nowych
    mediach jest konsumpcjonizm. Nie jest on ani zły, ani dobry, jest mechnizmem
    rynku.I tyle. A powieść polityczna o powrocie do korzeni chrzescijańakch,
    łączaca naród itp - tego nie dokonałby dziś Sienkiewicz wspomagany reaktorem
    atomowym. To se ne wrati. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Czy polska powieść musi byc bezideowa?
    Gość portalu: Zdanka napisał(a):

    > Powieści z ideą są zazwyczaj kiepskimi powieściami...No, wyłączając może
    > powieści Dostojewskiego, ale tam mamy piekielny zjazd kilku idei nawzajem sie
    > zwalaczjących, a nie ideę łączacą - a z polskiego na nasze: kazdy bohater ma
    > swoją ideę fix i stopniowo obserwujemy, jak wykoślawia się:
    > a) bohater
    > b) idea
    > c) bohater wraz z ideą
    To wszystko prawda, ale nie o to mi chodzi. Dostojewski to słaby wzór jako
    filozof. Był tylko poszukiwaczem i to bardzo niepewnym. A czerpanie natchnienia
    z takiego źródła to rzecz bardzo ryzkowna.
    > Dla mnie o wiele ciekawsze sa powieści o poszukiwaniu idei.
    Jako czysta beletrystyka, zapewne sa one przyjemne, choć moga też sprowadzić
    na manowce, jesli autor lansuje akurat jakąś niehumanistyczna ideę.
    > A powieść polityczna o powrocie do korzeni chrzescijańakch,
    > łączaca naród itp - tego nie dokonałby dziś Sienkiewicz wspomagany reaktorem
    > atomowym. To se ne wrati.
    Ale trzeba to zrobic, jeśli mamy przetrwac. Synalizowałem to juz parę razy na
    tym forum, gdyz jestem po trosze futurologiem i potrafie ekstrapolowac
    dzisiejszą rzeczywistośc nieco w przyszłość . A wynik takiej operacji nie
    nastraja wesoło. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Dostojewski- co trzeba koniecznie?
    Ja tak w kwestii tego, co napisano po moim poście.
    Ktoś się pyta, gdzie Ci okropni Polacy u Dostojewskiego. A kto powiedział, że
    Dostojewski = powieści Dostojewskiego? Są jeszcze listy, których napisał bardzo
    dużo. Są także rozproszone anegdoty. Są w końcu powieści, w których częściej
    wspomina się o Polaczkach niż o Polakach (co jest bardzo znaczące Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Ksiazki dla 18-letniego chlopca, ktory..
    Polecam niemal wszystkie powieści Dostojewskiego. To mistrz zwątpienia, ale i
    moralnej odnowy. Jeśli chłopak ma wiele doświadczeń z patologiami, Dostojewski
    powinien być dla niego jak kojące zioła na oparzenia.
    Może warto też polecić "Mistrza i Małgorzate" Bułhakowa...

    Życzę powodzenia!


    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Najsłynniejsze powieści dla kobiet
    Ale to nie są książki DLA KOBIET, bo takich nie ma; one są dla WSZYSTKICH;
    Por. "Dekameron", "Królowa Margot", "Wichrowe wzgórza", "Czerwone i
    czarne", "Niebezpieczne związki", "Pustelnia parmeńska", "Anna
    Karenina", "Blaski i nędze życia kurtyzany".
    Ta ostatnia trochę wcześniej traktowała o ciemnych zakamarkach duszy ludzkiej
    niż wielkie powieści Dostojewskiego, którym nie wypada się nie zachwycać, bo
    ktoś kiedyś...
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Czy ktoś jeszcze czyta Dostojewskiego?
    Oczywiście czytanie Dostojewskiego jest trendy, zawsze można błysnąc w
    towarzystwie, nie? Albo jakąs przeintelektualizowaną du.pę wyrwać, jak się nie
    ma innych sposobów ;)


    Bzdury piszesz. Trendy to jest Coelho, a nie Dostojewski.

    A czemuż to Dostojewski ci się tak podoba? Ulisses Joyce'a tez ci
    się podobał (jak mozna czytać takie g.owno)?


    nie czytałem, ale ty też - więc po co się wypowiadasz.
    . Lordem Jimem tez
    byłeś zachwycony (co za gniot)?


    to arcydzieło. JA byłem zachwycony.


    A Mistrza i Małgorzatę po prostu
    pochłaniałeś jednym tchem (co za dno)?


    Nie jestem wielkim fanem, ale ujdzie.

    Dostojewski jest znany tylko dlatego, ze tzw. literatura swiatowa potrzebuje
    egzotyki rosyjskiej.


    a może dlatego, że powieści Dostojewskiego to wielkie traktaty o Dobru i Złu?

    reszta to bzdury niewarte komentarza. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: "Idiota" dla dorosłych - premiera w piątek
    czekam na Premierę
    A ja, Proszę Państwa, czekam z ciekawością na tę premierę. Teatr
    jest nie tylko po to, żeby bawić nas "Wesołymi Wdówkami"
    czy "Zemstami nietoperzy" ale także po to, by stawiac pytania o to,
    co się z nami dzieje i w którą stronę idziemy. My, Ludzie. Świat
    powieści Dostojewskiego odkryty wsród nas współczesnych - to może
    byc ciekawe spojrzenie, do którego każdy teatr, każdy Twórca ma
    prawo. Nie wiem co prawda jak funkcjonowały bedą w takiej opowieści
    piosenki, ale nie jest to powód, by skreślać przedstawienie jeszcze
    przed Premierą.
    "Nikt tu nikogo pod pistoletem nie trzyma. Ja, na przykład, siedze
    tu, Prosze Państwa z prawdziwa przyjemnością".

    A Artystom i Twórczom życzę wieczorem Powodzenia zwieńczonego
    Sukcesem. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Kto dziś zrozumie ks. Popiełuszkę
    Pasikowski lepiej niż Holland rozumiał ducha SB
    "Film będący znakomitą psychologiczną analizą nienawiści - 'Zabić księdza'
    Agnieszki Holland".

    To jest jakaś bzdura. Holland wzięła się za robienie z prymitywnych esbeków
    postaci niczym z powieści Dostojewskiego. Tymczasem SB było bandą prostaków i
    prymitywów. Ci ludzie zostali wiarygodnie pokazani przez Pasikowskiego w
    filmach "Psy" i "Psy 2". Obraz zrobiony przez A. Holland jest zupełnie
    oderwany od polskich realiów. To wrażenie potęguje jeszcze gra niepolskich
    aktorów. Nawet nie chciało mi się tego oglądać do końca. Film Wieczyńskiego
    pokazuje prawdę o księdzu Jerzym i latach osiemdziesiątych. Oczywiście gazetka
    bez napletka woli chwalić twórczość swoich pobratymców, w której bardziej
    liczy się logika pokrętna jak pejsy, niż proste prawdy. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Rosyjski serial "Idiota" (2003) w TVP1
    Rosyjski serial "Idiota" (2003) w TVP1
    Czy oglądacie rosyjski 10-odcinkowy serial "Idiota" (2003) według
    Dostojewskiego, emitowany w TVP1 w niedziele około 24.00 lub 1.00 w nocy? Po
    dwóch odcinkach można powiedzieć, że to wybitna ekranizacja, nadzwyczaj wierna
    powieści, mistrzowsko zagrana i trzymająca w napięciu - nieco teatralna
    konwencja znakomicie się tu sprawdza, bo fabuła powieści Dostojewskiego opiera
    się głównie na dialogach. Jestem zachwycony, że w dzisiejszych czasach można
    coś takiego nakręcić. A Rosjanie kolejny raz udowadniają - po filmach z lat
    60-tych i 70-tych - że tylko oni umieją oddać klimat i sens Dostojewskiego (i
    w ogóle całej klasyki rosyjskiej literatury) na ekranie.
    Gdyby TVP miała rzeczywiście jakąś misję do zrealizowania, film puszczany
    byłby o 20.00. A zamiast tego - mamy dziś "Dynastię". Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: ślicznotki
    ślicznotki
    Dlaczego blondynki są takie śliczne? Nawet piękna brunetka przestaje mi się
    podobac w towarzystwie pięknej blondynki. No, może nie do końca przestaje się
    podobać, ale jakoś tak blednie...
    A najfajniejsze są te ciemnookie blondynki- wyglądają jak bohaterki powieści
    Dostojewskiego... Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Konsumpcja a ekologia
    Przechodziłam kiedyś okres ekologii nienormalnej - bo trudno to inaczej
    nazwać. Zbiegło mi sie to akurat z jedynym okresem weganizmu w zyciu .

    Konkluzje z tego okresu mam nastepujące - nic tak ludzi nei zabija jak przesada.
    Umiar lub jak kto woli złoty srodek to jedyne co moze nas uratować na tej
    planecie...

    W skrócie rzecz ujmując, moi znajomi robili coraz większe oczy, ale
    dyplomatycznei udawali , ze nic ich nei rusza. Okres ekologiczny
    charakteryzował sie tym, ze sama sobie piekłam chleb, gotowalam jakieś
    wodorostowo-sojowe kotlety na weglu z jakiegoś odzysku , posiadałam
    własnoręczny szampon z mydlnicy,kompostownik na odpadki organiczne,
    segregacjena odpadki neiorganiczne , plantacje pokrzyw i plantacje sktzynek z
    róznymi dziwnymi rzeczami , poniewaz nie mam samochodu, wtedy komunikacje
    przeniosłam juz w ogóle na tzw. z buta pomykanie,kontestując autobusy, spałam
    na jakiejś macie na podłodze , zimna woda stanowiła jedyna używaną i wcielalam
    w zycie zasadę - im mniej, tym lepiej. itp. Z tego okresu pamiętam ksiazkę
    Przybylskeigo "Pustelnicy i demony". No słowem, odjebało mi zdrowo i trwało
    rok. Po tym roku upiłam sie z dawno neiwidzianą znajoma do neiprzytomności i
    powiedziałam - dość, nie zyhję w powieści Dostojewskiego.

    Jak widać ekologiem mozna być , ale nie zwariowac przy tym, to juz trochę
    gorzej...Został mi wegetarianizm , czasem mycie w zimnej wodzie , segregacja
    odpadków i komunikacja miejska. Wsytarczy.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Niesmiala propozycja gry
    Nieeeeee....
    Nie......
    No nie! No, ja się cieszę, że jednak w jakimś konkursie zwyciężyłam. Miss
    Polonia się nie było, za to tutaj, ho! :)
    Dziekuję wszystkim za uwagę! :))
    Ale ci to znaci, że ja mam teraz czytać tę cegłę? "Zbrodnię i karę", znaczy?
    P.S. innych powieści Dostojewskiego też nie czytałam. A co! Nie leży mi gość
    Pozdrwiam serdecznie!
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Dziecko Piątku
    Ja z powieści Dostojewskiego najbardziej lubię 'Biesy', następnie 'Zbrodnię i
    karę'. (Często też wracam do 'Wspomnień z domu umarłych', ale to inna rzecz.)
    'Bracia Karamazow' mają świetny pierwszy tom, na drugim niestety odbija się
    negatywnie brak zakończenia książki. A za 'Idiotą' nie przepadam. O
    wcześniejszych jego powieściach chyba nie bardzo warto mówić, bo to nie ta klasa.

    Co do stosunku Dostojewskiego do Polaków, chyba drastycznie zmieniło go
    Powstanie Styczniowe. We 'Wspomnieniach z domu umarłych' pisze o Polakach raczej
    z sympatią i współczuciem. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Ściśle tajne: koncert L. Możdżera w sobotę w W-wie
    Jeśli zechcesz zdobyć autograf Możdżera,będziesz musiał skoczyć z mostu
    Świętokrzyskiego do Wisły. No i poczujesz się jak postać rodem z powieści
    Dostojewskiego. Warto więc spóbować...
    miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34861,3391329.html Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Robert Altman i muzyka filmowa
    Wlasnie obejrzalem sobie Nasville z DVD. Drugi raz po wielu, wielu latach.
    Wrazenie jest niesamowite choc na pierwsze ciekawsze sceny muzyczne trzeba
    czekac 60 minut. Ale warto. Vasser Clements czaruje swoja technika i
    muzykalnoscia, Keith Carradine wykonuje Oscar winning I'm Easy (Ryan Adams
    pewnie zna te scene do przodu i na odwrot) i niezpomniany final z Barbara
    Harris spiewajaca It don't worry me. Film oglada sie tak jak powiesci
    Dostojewskiego, na wdechu.
    Kto nie widzial, do wypozyczalni marsz ! :) Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Literacki Nobel
    O "Śniegu" Pamuka.
    "Bohaterowie tej książki prowadzą niekończące się debaty na temat przyszłości
    swego kraju, dyskutują o Europie i szansach na europeizację ojczyzny. Jedni
    obawiają się terrorystów, inni z nimi sympatyzują lub sami sięgają po rewolwer.
    Jest też oczywiście wątek nieszczęśliwej miłości.

    To ciekawa, dobrze skonstruowana i napisana klarownym językiem powieść. O Turcji
    można dowiedzieć się z niej więcej niż z setki artykułów prasowych. Nie
    znajdziemy tu jednak psychologicznej głębi na miarę powieści Dostojewskiego ani
    porywającej wizji na miarę "Martwych dusz" Gogola. Nie jest to także książka,
    która mogłaby się równać z takimi arcydziełami powieściowymi ostatnich lat jak
    choćby "Dwanaście kręgów" Jurija Andruchowycza, "Platforma" Michela
    Houellebecqa, "Kronika ptaka nakręcacza" Haruki Murakamiego, "Wyjechali" W.G.
    Sebalda czy choćby z "Żołnierzami spod Salaminy" Javiera Cercasa.

    Nie wróżę Pamukowi wielkiego powodzenia w naszym kraju. Jednak Nobel go nie ominie."
    Aleksander Kaczorowski

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: legenda o wielkim inkwizytorze
    grek.grek napisał:

    Faktycznie, ostnio w ksiegarniach zaopatrzyć się mozna tylko w zbrodnię i karę
    ale dla osoby posługującej się rosyjskim jest rozwiazanie - biblioteka online
    pod ponizszym adresem - są wszystkie "petersburskie" powiesci Dostojewskiego +
    duza ilośc opowieści itp.
    Co ciekawe w bibliotece tej są też dzieła popularnych polskich fantastów -
    Sapkowskiego, Debskiego i innych. Sąsiedzi zza wschodniej granicy wyraźnie
    lubią naszych pisarzy.
    az.lib.ru/d/dostoewskij_f_m/
    Z polskich bibliotek internetowych w których można coś dostojewskiego znależc
    jest np. ta: www.pbi.edu.pl/index.html - choć ostatnio zniknęły z niej
    właśnie Biesy Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Co jest teraz TRENDY?
    "passe" to francuski sentyment,'trendy' to amerykańska pop- kulturalna szmira.I
    nie Stachurski ,a Stachura-taki poeta.

    Podobnie jak Bosch to niekoniecznie producent wiertarek ,ale malarz;Bethoveen
    to nie pies z amerykańskiego filmu,a kompozytor,a idiota to niekoniecznie
    Ty,ale i tytuł powieści Dostojewskiego. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Co jest teraz TRENDY?
    Gość portalu: E tam napisał(a):
    > "passe" to francuski sentyment,'trendy' to amerykańska pop- kulturalna
    szmira.I nie Stachurski ,a Stachura-taki poeta.

    skoro to jest jakis wyraz francuski i drugi jakis angielski, to sie nie czepiac
    mojego polskiego. jak napisze dópa, to mnie zrozumieja Polacy a jak passe to
    nie wszyscy co nie?
    stachurski, stachura: sprawdzilem w guglach. oba grafomany. z tym ze ten
    pierwszy bardziej obecnie znany jest

    > Podobnie jak Bosch to niekoniecznie producent wiertarek ,ale malarz;Bethoveen
    > to nie pies z amerykańskiego filmu,a kompozytor,a idiota to niekoniecznie
    > Ty,ale i tytuł powieści Dostojewskiego.

    podobnie jak bosz znaczy extra a beethoven się pisze inaczej a biedni ludzie to
    niekoniecznie tytul ale zbiór takich jak ty Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Czy czujesz prawdziwie i głęboko?
    No,z bogatym wnętrzem też nie należy przesadzać.Ja na moim bogatym wnętrzu
    niestety mogę polegać.Co pewien czas ,bogate wnętrze,załatwia mnie tak,że czuję
    się jak postać wyjęta żywcem z powieści Dostojewskiego.A to nie zbyt dobrze
    umierać za ideały i walczyć dla nieistniejących idei.Idealiści
    są 'passe',trawestując wspomniany wątek. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Leniwe odliczanie do końca roku szkolnego
    Ambitnie usiłowałam pracować do końca i przygotowałam na ten czas dla uczniów
    pokazy filmów, ciekawe ćwiczenia, na które nie było czasu w trakcie roku
    szkolnego. Ale ta trójka- czwórka uczniów, która przychodziła od poniedziałku
    na moje zajęcia nie chciała ogladać " Zbrodni i kary" na motywach powieści
    Dostojewskiego, robić ciekawych ćwiczeń, w ogóle niczego nie chciała robić.
    Przyszła sobie posiedzieć i pogadać z kolegami.Tak wyglądałaby szkoła, gdyby
    zlikwidować oceny. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Po mojej stronie Wisły.Dostojewski ze śmietnika
    Zastanawia mnie
    ta niezdrowa skłonność do kategoryzowania: klasa Ia jest lepsza od Ib, lewy
    brzeg Wisły lepszy od prawego, Warszawa lepsza od Przasnysza, Polska od
    Rumunii. Te uogólnienia są bez sensu, a na narzekania, że na Pradze znajduje
    się w śmietniku powieści Dostojewskiego, miałabym zaraz ochotę odpowiedzieć, że
    na Mokotowie na śmietniku znajduje się zdjęcia z pornografią dziecięcą.
    Dziennikarze powinni strzec się łatwizny. Ale to niespełnialne marzenie.
    Stereotypy mają żywot wieczny, są protezą wspomagającą niemyślenie, są sposobem
    na wywyższenie się wobec innych (właściwie wobec kogo?), są nieuleczalną
    bzdurą. Ale ciągle nie wymyślono lekarstwa na głupotę. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Czy macie cos w domu.......
    Mam matrioszkę, album Rublowa, Ermitaż, wiersze Cwietajewej, kilka powieści
    Dostojewskiego i Bułhakowa w oryginale, parę numerów Ogonioka z okresu
    pierestrojki, kupionych za parę złotych w księgarni radzieckiej, oraz samowar z
    Tuły (prezent ślubny) i porządny tłuczek do mięsa. Wsio sdiełane w CCCP. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Wielka premiera Idioty w Teatrze Dramatycznym
    skąd ta złość na recenzję? krytyka jest podstawą rozwoju, a ta akurat krytyka
    jest w pełni zasłużona.

    z Idioty zrobiono groteskę, prześliźnięto się po tekście, nie zwracając uwagę na
    wymowę powieści. oczywiście, adaptacja wymaga uproszczeń, skrótów, wskazuje
    wizję twórcy (reżysera), ale w tej adaptacji nie ma nic (słownie- nic), co
    wskazywało na jakąkolwiek myśl przewodnią tej adaptacji. elementy nieskładne,
    chaotycznie skonstruowany spektakl. do tego przerysowane postaci, jak z farsy, a
    tytułowy Idiota faktycznie rysowany jest jak człowiek chory, choć w powieści
    Dostojewskiego jawi się jako jedyny normalny człowiek, do którego zupełnie nie
    pasuje łatka idioty i wszyscy bohaterowie prędzej czy później zaczynają to
    widzieć, będąc przy tym zawstydzeni sobą. na deskach teatru to jakaś plątanina
    infantylnych prób ratowania inscenizacji. jak dla mnie jest to profanacja
    Dostojewskiego, jednego z najlepszych pisarzy w historii.
    zarzuty mam do sztuki, nie do reżysera, czy do aktorów, choć to oni za to
    odpowiadają. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Dlaczego nie mamy krolowej?
    v.i.k.k.a napisała:

    > renepoznan napisał:
    >
    >
    > > Doktorek z urzedu jest wykluczony. A za co to on juz świetnie wie!!!!
    > ### zbrodnia i kara;)

    Jest jeszcze inny świetnie pasujący tytuł powieści Dostojewskiego. Ale go nie
    napiszę. Przecież forumowicze świetnie wiedzą o który tytuł chodzi.
    :):)


    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Dlaczego nie mamy krolowej?
    renepoznan napisał:


    > Jest jeszcze inny świetnie pasujący tytuł powieści Dostojewskiego. Ale go nie
    > napiszę. Przecież forumowicze świetnie wiedzą o który tytuł chodzi.
    > :):)
    ### przyznaje bez bicia, ze musialam zajrzec do Wiki i ....chyba sie domyslam;)
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Zobaczcie, w jakim towarzystwie obraca się Rene
    a mnie brzydza homoseksualisci,i mam do tego prawo

    "W piątek Cejrowski poproszony przez KPH o dedykację książki, odmówił. Gejów i
    lesbijki, którzy chcieli mu wręczyć prezenty, odprawił słowami: "od pedziów nie
    biorę, bo nie chcę się zahivić".

    Do sprawy ustosunkował się też Tadeusz Zysk, prezes wydawnictwa, które wydało
    książkę Cejrowskiego: - Wykluczanie kogokolwiek ze względu na głoszone poglądy,
    rasę, płeć, kulturę czy zachowanie nigdy nie służyły dobrze idei tolerancji.
    Sprzeniewierzenie się tej zasadzie wykluczyłoby bowiem z naszej kultury takie
    wybitne książki jak chociażby powieści Dostojewskiego czy rozprawy naukowe
    Karola Marksa."

    przewrotnie Tadeusz Zysk odpowiedzial. kto zostal zatem wykluczony za poglady?
    Fanatyczni wyznawcy homoseksualizmu czy Cejrowski? Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Usuwa konto na Naszej-Klasie. Nie chce porno
    Usuwa konto na Naszej-Klasie. Nie chce porno
    Argument jest idiotyczny. Po pierwsze to nie nk stawia na pornografię, a niektórzy użytkownicy. A po drugie, zapewne dziesiątki wielbicieli porno jeździ takim samym samochodem jak ma Hirek Wrona, ma taki sam telewizor jak Hirek Wrona, ma konta mailowe na tym samym serwerze co Hirek Wrona, jada zapewne w tych samych knajpach i gada przez taką samą jak Hirek komórkę. Proponuję więc, by Hirek Wrona na znak protestu sprzedał auto, wyrzucił telewizor, skasował konto mailowe, wyrzucił komórkę i nie chodził do żadnej knajpy. Najlepiej niech ubrania wyrzuci, bo twórcy/oglądacze porno też chodzą w ubraniach.
    Jak widzę takie postępowanie, to na myś przychodzi mi tytuł jednej powieści Dostojewskiego... Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: ______________To Wasza metoda scaniczki piczaste__
    _________cóż...mamy też i Lisa
    Kiedy zbrodniarz zaczyna rozumieć, że popełnił grzech, i wyznaje to,
    co uczynił, jakby zbliża się do Boga, podnosi się z upadku,
    oczyszcza. Takie rozumienie grzechu jest właściwe dla autorów
    rosyjskich, choć nie tylko rosyjskich. Ale w Rosji jest ono bardzo
    silne.

    – W niemal każdej powieści Dostojewskiego występuje jakiś Polak,
    osoba moralnie podejrzana, szuja i krętacz. Najwyraźniej wielki
    pisarz nie lubił Polaków. U pana jest inaczej.

    – Tak. Lubię Polaków. Wszystkich. Nie ma tutaj żadnego konkretnego
    powodu ani przyczyny. Lubię i już. Rosjan też lubię.
    ____________takich też________


    wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Cynizm-partii-wladzy-bardziej-dziwi-niz-oburza,wid,11923605,wiadomosc.html
    wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Niech-Schetyna-nie-opowiada-bajek,wid,11922302,wiadomosc_video.html
    wiadomosci.wp.pl/kat,130,title,Z-przykroscia-przerywam-monolog-Kempy,wid,11897012,wiadomosc.html
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Patriotnikom do sztambucha
    A starsza siostra Zofii, Anna Korwin-Krukowska, była ukochaną
    kobietą (jedną z ukochanych ) Fiodora Dostojewskiego. Debiutowała
    literacko w prowadzonym przez FD czasopiśmie. Zaprzyjaźnił się FD z
    jej rodziną, zakochał się w Annie i nawet poprosił ją o rękę, ale
    dostał kosza. Co prawda z tym koszem to tak do końca nie wiadomo:
    ona mu go dała czy on się wycofał? Jak tam było, tak było

    Anna była nieprzeciętną osobą, można ją odnaleźć w kilku conajmniej
    bohaterkach powieści Dostojewskiego, ale nie będę tu o nich pisała,
    bo to nie jest wątek literacki
    I życie też miała Anna nieprzeciętne.

    A mała Zofia kochała się w Dostojewskim, podczas gdy on zalecał się
    do jej starszej siostry ... Tak bywa
    a.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: lokaj / tyran
    pytanie do Iwana
    Czy znasz jakis konkretny tytul powiesci Dostojewskiego , gdzie opisano w.w.
    osobowosc?
    Poniewaz go znam i dziewczyna jest moja kolezanka z pracy fajnie by bylo
    zaszufladkowac osobnika.
    Sa jeszcze dzieci tak , ze kontakt z Panem bedzie nadal (ograniczony) dobrze
    by bylo wiedziec jak go podejsc aby nie wyrzadzil wiecej zla i nie
    demoralizowal dzieci.
    Juz zaczyna podchody i obwinia matke w oczach dzieci za rozwod.

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Kodeks moralny ateistów
    juz wstalem!
    do radosci czerpanej z zycia nie jest potrzebna zadna transcedencja
    unde malum-ekwilibrystyka dialektyczna tesistow w odpowiedzi na to pytanie nie
    przekonuje( przypomnij sobie lzy dziewczynki z powiesci dostojewskiego)

    dzieci sie bawia w piaskownicy nie myslac o bozi,jesli jej nie ma nie oznacza to
    ze dzieci tez nie nalezy miec
    co za logika?
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Oszczędzono wyjazdu "R-ki". Dziewczynka zmarła.
    Kiedyś zrobiłem moim dzieciom wymazy z nosa. Z przerażeniem
    stwierdziłem, że mają wszelakie przywleczone przeze mnie szpitalne
    s.y.f.y oporne na wszystko poza imipenemem. Zastanawiałem się, co
    będę mógł zrobić, gdy rozwinie się zakażenie z jednego z nich.
    TERAZ JUŻ WIEM! Skontaktuję się na forum z cywilizowanie
    profesjonalnym
    gaztonem, który na pewno ma już gotowe
    rozwiązanie. O ile się oczywiście nie pogubię w nickach (obecnego)
    gaztona, bo może zdąży je zmienić ze 45 razy.

    Bajkopisarzu teoretyku!
    Kilku takich 'mądrych' już w życiu spotkałem. Zawsze mieli najwięcej
    do powiedzenia, zawsze mieli powód by krytykować innych i ZAWSZE
    gdy trzeba było zająć się trudnym pacjentem mieli nawał innych
    nie cierpiących zwłoki spraw.


    Będzie jeszcze jedno 'zawsze', takie pasujące do 'Moskwy'.
    Otóż ZAWSZE, gdy czytam twoje posty przypomina mi się tytuł jednej z
    powieści Dostojewskiego.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Oszczędzono wyjazdu "R-ki". Dziewczynka zmarła.
    > Otóż ZAWSZE, gdy czytam twoje posty przypomina mi się tytuł jednej z
    > powieści Dostojewskiego.

    Dziękuję. Nie spodziewałem się, że aż tak wysoko ocenisz to, co piszę, kojarząc
    mnie z Dostojewskim, ale ponieważ jak widać zatrzymałeś się na tytule książek -
    przeczytaj którąkolwiek a spotkania z mądrymi ludźmi będą dla Ciebie nieco
    bardziej zrozumiałe.

    Natomiast Twa obawa o własne dzieci przynosi Ci chwałę - rozumiem, że po
    przeczytaniu postu tytułowego, Ty też wolisz szukać szybkiej i skutecznej pomocy
    choćby na forum, niż zaufać jakiemukolwiek pogotowiu nie mówiąc o własnych
    kompetencjach.
    Coś jednak nawet Ty zrozumiałeś - wątek spełnił zadanie.

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: zbrodnia i kara
    czy inscenizacja powieści Dostojewskiego " zbrodnia i kara"? jeśli ktoś ma proszę o linki:) Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: iMac2, czyli technologia przeszłości..


    January Weiner wrote:
    ładnie wyłożyłeś, a trzy, że felieton też nie pretendował do Nobla z
    literatury i fakt, że ktoś go w ogóle pamięta zawdzięcza wyłącznie
    upierdliwości Twoich adwersarzy, ergo -- o co tyle hałasu?


    Przecież to nie ja uparcie wracam do tego tematu. Nie mnie o to pytać.


    Nie rozumiem też Ciebie -- raz, że każdy średnio inteligentny orangutan, a
    co dopiero fachowiec od składania słów zajarzyłby, dlaczego tekst był źle
    zrozumiany;


    Przecież ja to rozumiem! Ale akurat - ponieważ, jak słusznie zauważyłeś,
    była to pierdułka - niespecjalnie mi zależało na absolutnie
    jednoznacznym sformułowaniu.


    [1] O ile widok czterech opon w samochodzie nie jest niczym niezwykłym, o
    tyle dwie, a szczególnie trzy równoległe waluty w jakimś kraju to już jest
    coś nieoczekiwanego.


    Kiedyś alternatywnie proponowałem metaforyczne porównanie do felietonu o
    religii, w którym byłoby zdanie 'W powieści Dostojewskiego występuje
    dwóch braci, wierzący Alosza i niewierzący Iwan...' (a Dymitra w tym
    zdaniu olano by ciepłym parabolicznym, bo nie miałby się nijak do
    tematu). Tutaj alegoria jest już stuprocentowa (trzech braci to też nic
    nadzwyczajnego, spójrzmy choćby na Fedoryńskich, albo jutro rano na
    tylne siedzenie u mnie w samochodzie), ale opisuje się to trochę dłużej
    od skrótowej metafory motoryzacyjnej. I oczywiście uważam, że w
    felietonie, który byłby o religii a nie o Dostojewskim, takie zdanie
    jest jak najbardziej na miejscu.


    [2] Testowane na trzech nieuprzedzonych osobach, ale kto mi w to uwierzy,
    nespa?


    Ależ wierzę, ale dobrze wiesz, jako naukowiec ścisły, jaką wartość
    statystyczną ma taka próbka.

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: iMac2, czyli technologia przeszłości..
    [ Wojciech Orlinski ]


    | [1] O ile widok czterech opon w samochodzie nie jest niczym niezwykłym, o
    | tyle dwie, a szczególnie trzy równoległe waluty w jakimś kraju to już jest
    | coś nieoczekiwanego.
    Kiedyś alternatywnie proponowałem metaforyczne porównanie do felietonu o
    religii, w którym byłoby zdanie 'W powieści Dostojewskiego występuje
    dwóch braci, wierzący Alosza i niewierzący Iwan...' (a Dymitra w tym
    zdaniu olano by ciepłym parabolicznym, bo nie miałby się nijak do
    tematu). Tutaj alegoria jest już stuprocentowa (trzech braci to też nic
    nadzwyczajnego, spójrzmy choćby na Fedoryńskich, albo jutro rano na


    Sam sobie przeczysz w tym zdaniu -- albo stuprocentowa, albo nic
    nadzwyczajnego.  Gdyby Dymitri miał trzy głowy - zieloną, żółtą i czerwoną
    zamiast jednej normalnej, a Ty napisałbyś o dwóch, to owszem, wtedy byłaby
    to niezła egzemplifikacja.  Ale trzech braci -- to normalka.  Trzy waluty
    natomiast, i to takie dziwaczne jak w Argolandzie -- to już jest
    fantastyka.


    | [2] Testowane na trzech nieuprzedzonych osobach, ale kto mi w to uwierzy,
    | nespa?
    Ależ wierzę, ale dobrze wiesz, jako naukowiec ścisły, jaką wartość
    statystyczną ma taka próbka.


    Liczebność tej próby jest wystarczającą w tym wypadku, gdyż przyjmując
    rozkład dwumianowy (jednoznaczne / niejednoznaczne określenie liczby walut)
    przedziały ufności proporcji osób, uważających, że sformułowałeś zdanie
    jednoznacznie określające liczbę walut w Argolandzie, dla wielkości próby 3
    wynosi ok. 0.4 - 1.0, ergo przynajmniej dwie piąte Twoich czytelników (na
    poziomie ufności 95%) przeczytawszy Twój tekst będzie miało wrażenie, że w
    Argolandzie były nie więcej niż dwie waluty.

    Oczywiście, nie mamy do czynienia z losową próbką, co skutecznie podważa
    wartość testu, ale to już nie jest kwestia jej niskiej liczebności.  Wbrew
    powszechnemu mniemaniu, da się robić statystykę na niskich liczebnościach
    próby, są na to różne tricki i sposoby.

    Nieee, proszę, zejdźmy z tego tematu.  Przyznaję Ci rację w tym, że dla
    wymowy felietonu i jego wartości było to zupełnie pozbawione znaczenia.

    j.

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Eutanazja - czy Bog mi to wybaczy?

    Milenka Ka. napisał(a) w wiadomości: <6u0t1f$lk@zeus.polsl.gliwice.pl...


    Na szczesce zdaniem Narratora Kiryllow to oblakaniec...
    no i przez swoje samobojstwo nie osiaga stanu boskosci    :)


    Bylbym ostrozniejszy w formulowaniu podobnych twierdzen! Camus w "Micie
    Syzyfa" (moim zdaniem najlepsza rzecz, jaka Camus w ogole napisal) traktuje
    filozofie Kirylowa calkiem powaznie...Dostojewski co prawda odcina sie od
    swoich demonicznych bohaterow przy pomocy calego szeregu egzorcyzmow
    (prawoslawie, mesjanizm, prosty czlowiek itd.itp.), ale nie ulega
    watpliwosci, ze on sam byl demoniczny, Camus jako dowod podaje fakt, iz
    partie afirmatywne "Braci Karamazow" Dostojewski pisal trzy miesiace,
    podczas gdy to, co nazywal bluznierstwami - zaledwie trzy tygodnie. Zwraca
    na to rowniez uwage Szestow, ktory interpretuje powiesci Dostojewskiego jako
    udramatyzowane konflikty jego wlasnej duszy, z ktorej chce on wypedzic
    demona. Nie bez powodu w Nietzschem 'zawrzala krew' po przeczytaniu 'Notatek
    z podziemia'. Nietzsche i Dostojewski to dwie strony tego samego
    medalu...(syfilityk i epileptyk - cena genialnosci?)


    | A wracajac do eutanazji, jakim prawem panstwo moze mnie pozbawiac
    wolnosci,
    | kiedy nie chce nikomu zrobic krzywdy, tylko decydowac o sobie?

    A co z druga strona ? Co z lekarzem, ktory musi podac odpowiedni
    medykament?


    Tu jest problem. Mysle, ze lekarze na ogol nie maja oporow, gdy 1) eutanazja
    jest legalna 2)jest zgoda chorego lub rodziny. Oczywiscie powinien miec
    prawo odmowy, nie sadze jednak, aby to bylo powszechne. Mozna to wykonac
    przy pomocy komputera - ktos z rodziny musialby tylko nacisnac enter...To
    problem techniczny.


    Pozdrawiam Milena


    Pozdrawiam
    Jacek



    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: F-16 to Berliet Millera-Kwasa!
    Gość portalu: nurek napisał(a):
    Panie super expert. To sa decyzje polityczne, gospodarcze, techniczne.
    Moze pan uwaza ze modernizowanie Mig-29 to fajna rzecz ale koszt takich
    modernizacji jest czesto bardzo wysoki.
    A: Oczywiscie, ale nie trzeba byc Einsteinem aby zrozumiec, ze wiekszy sens
    ma modernizacja tanszego samolotu z lat 1980tych (MIG-29) niz drozszego,
    i mniej bezpiecznego (1 silnik F-16 vs 2 MIG-29)z lat 1970tych (F-16),
    szczegolnie, gdy samolot z lat 1980tych ma lepsze osiagi (te, co podalem
    dotyczyly zreszta starej wersji MIGa z lat 1980tych, wiec zakladam, ze
    najnowsza wersja ma osiagi jeszcze lepsze).
    Zgoda, decyzja jest polityczna i gospodarcza, wiec dobry gospodarz nie wybiera
    produktu starszego, drozszego, mniej bezpiecznego i z gorszymi osiagami!

    N: Poza tym tu chodzi o wybor platformy. Pan moze uwazac ze Mig-29 to swietna
    platforma - niestety ja mam male przekonanie do ruskich wyrobow. Mam wrecz
    uprzedzenie.
    A: Nieracjonalne! Luftwaffe latalo ponad 10 lat na MIG-29. Oni przeciez nie
    musieli na nich latac, stac ich bylo na ich odstapienie czy zlomowanie! Niemcy
    mysla racjonalniej niz Polacy, nie maja tych glupich przesadow, rodem z
    sanacyjnej propagandy i propagandy AK...

    N: Nie budza we mnie respektu nowoczesnych produktow - nawet ich rakiety,
    stacje Mir czy lodzie podwodne. Inni tez maja podobne obiekcje. Lubie ich
    kawior, wodke i futra sobolowe (i powiesci Dostojewskiego i Turgieniewa). To
    tez bardzo slaby i niewiarygodny partner gospodarczy i polityczny. To tak
    naprawde ciagle kraj 3-ciego swiata.
    A: USA to tez kraj III swiata: z zebrakami, tlumami bezdomnych ginacych na
    mrozie, z farmami jak w XIX w. (np. Apallachy). Nawet w LA, NY czy Chicago sa
    olbrzymie enklawy III swiata (nawet ludnosc w nich jest jak w Afryce)...
    Amerykanskie lodzie podwodne tez tonely. Mir latal znacznie dluzej, niz
    zaplanowano i nikt na nim nie zginal ani nawet powaznego wypadku nie bylo.
    A USA tze mialo swe ofiary programu kosmicznego...
    N: Zycze zeby "odnalezli" sie w tym nowym swiecie ale to zajmie czas.
    A: Jak i Polsce!
    N: Jak sie to wszystko wrzuci do garka wszystkie te czynniki to Panu wychodzi
    ze kupic Mig-29 a mnie nie. Mozemy miec tu inne opinie ? Czy koniecznie trzeba
    ludziom ladowac pod cisnieniem do glowy ze Pan ma absolutna racje ?
    A: Ja wcale nie uwazam, zeby kupowac MIGi. Wolalbym Gripeny czy Mirage.
    Ale jak kupowac starocie, to juz lepiej MIG-29, ktore sa:
    - NOWSZE
    - TANSZE
    - SZYBSZE
    niz F-16...
    Pozdr.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Tylko gazeta wyborcza??
    W wyścigu "Gazety" jakaś zadyszka?

    Kompletnie nie rozumiem, co się dzieje w tym wyścigu, jakie są reguły gry? Co
    się stało z absolutnym pewniakiem, wielką nadzieją Starych Etosowców -
    Wojciechem Czuchnowskim? Czy ta malutka literka "W", która się pojawia pod
    relacjami z obrad komisji orlenowskiej to właśnie Czuchnowski? Taka mała
    literka, a tak wielkie nadzieje! Albo inny znowuż pewniaczek umilkł. Mikołaj
    Lizut (us?), przygotowywany przez samego Adama Michnika na swoją prawą rękę do
    mokrej roboty (to on siedział milcząc, z włączonym magnetofonem w czasie
    wywiadu Michnika z dziennikarzami "Gazety Polskiej" zaraz po ujawnieniu afery
    Rywina). Sądzą po występach telewizyjnych to młody, zupełnie pozbawiony
    hamulców moralnych dziennikarz, i gdzież on teraz jest? Wróci biedak do
    tematyki muzyczno-młodzieżowej? Czemu? A co się dzieje z najciekawszym
    zawodnikiem w tym peletonie - Pawłem Smoleńskim? Postać to niejednoznaczna,
    niepokojąca, posiadacz niekwestionowanego dorobku reporterskiego, osobowość
    rodem z powieści Dostojewskiego. W przeciwieństwie do, dajmy na to Wrońskiego,
    który za 20 zł zaciukałby ojcamatkę Smoleński ma własny światopogląd. W latach
    90-tych uwierzył w Michnika niczym w Marksa, a projekt III RP potraktował jak
    Utopię. Działał w roli inżyniera dusz ludzkich na wielu frontach - lustracja,
    ukraińskie zbrodnie itp., znać było, że wierzy w sens działania "GW" jako
    instrumentu zmiany świadomości społecznej. Ale udział w aferze Rywina
    najwyraźniej go przeraził, zorientował się, że jest na dobrej drodze, by
    przejść do historii polskiego dziennikarstwa w roli, za przeproszeniem
    przydupasa Michnika. Zwykłego przydupasa. Ostatnio angażował się prawie
    wyłącznie w pisanie reportaży z Iraku. Zawiódł zaufanie kierownictwa.

    I co teraz, przecież groza IV RP nadciąga, trefne paliwo wycieka z fundamentów
    AGORY, a co na to dziennikarze "GW"? Jak na razie widzę jednego jedynego
    zawodnika - Rafała Kalukina, ale, na Boga Ojca kto to jest? Czy taki przybłęda
    udźwignie ciężar odpowiedzialności, czy zdoła wykorzystać wszelkie opatentowane
    przez redakcję "GW" metody manipulacji? Oj wątpię! Zdumiewa mnie, że nikt już w
    redakcji szabli nie chwyta, na koń nie wsiada. Nudno się robi.




    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Kierowcy staranują szlabany i zablokują Warszawę?
    Tusk przypomina bohatera powiesci Dostojewskiego
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: PO: Jedna wypłata zamiast emerytury. Eksperci: ...
    Chlebowski - postać z powieści Dostojewskiego
    chron nas Panie przed takimi ekspertami Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Wybielanie skóry
    tjaa... u zagruźliczonych hrabianek z powieści Dostojewskiego albo u
    emo z osiedlowej galerii
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Róznica w wyksztalceniu-czy to przeszkoda?
    do zawodowca i innych
    nie o postaci zawodowca bo to sie nawet komentowac nie chce. chcialabym ci
    tylko chlopcze wytlumaczyc jedna rzecz ktora dla wszystkich byla chyba zbyt
    oczywista by ci to nawet mowic. chwalisz sie ze masz kase, stanowisko, boski
    wyglad (sic!) i wszystko super swietnie, jestes polska Jennifer Lopez i jeszcze
    lepiej. nie chce uogolniac, bo dostep do szkol wyzszych stal sie tak latwy w
    ostatniej dekadzie ze kazdy kretym moze zdobyc "tytul" szczegolnie markjeting i
    zarzadzanie :] i slyszalam juz o wielu "magistrach" z ktorymi zawodowiec
    swietnie by sie dogadal. ale to caly czas NIE O TO CHODZI. mysle ze
    wyksztalcenie dzis nie oznacza tego co kiedys, nie oszukujmy sie, z
    dzisiejszych uczelni nie wszyscy wychodza ludzmi renesansu uczynieni. jednakze
    mysle ze czlowiek ktory rozwaza, rozmysla, stawia sobie pytania o wszechrzecz i
    chce wiedziec co mysleli o absoludzie inni, czlowiek taki NIE POGODZI SIE NIGDY
    z rezygnacja z edukacji. na jakim nie bylaby ona w dzisiejszych czasach
    poziomie, czlowiek dazacy do wiedzy nie wytrzyma bez podjecia proby poszerzenia
    swoich horyzontow.
    piszac te slowa nie chce sie wywyzszac, nie musialam walczyc o dostep do szkol,
    pochodze z takiej rodziny ze od dziecka wiedzialam ze skoncze studia, nie mam
    zamiaru obrazic nikogo kto nie ma mozliwosci finansowych czy zyciowych by
    studiowac. wielu wybitnych uczylo sie w domu nie na uniwersytecie. odnosze sie
    wylacznie do ludzi takich jak zawodowiec i jemu podobni. czlowieku! sam
    przyznajesz ze masz "kasiore" i twoje zycie jest ogolnie "zajefajne" DLACZEGOZ
    WIEC NIE WYKORZYSTUJESZ TAK SPRZYJAJACYCH WARUNKOW BY SIE KSZTALCIC??
    bo problemem nie jest brak wyksztalcenia a jedynie brak CHECI by sie ksztalcic.
    znam kilku takich jak ty "madrali" ktorzy zaslaniaja sie bezrobotnymi
    magistrami filozofii i mowia ze tluka hajs bez tytulu. to, ze dla
    intelektualistow nadeszly chude lata nie oznacza ze ksztalcic sie nie nalezy, a
    jedynie ze cywilizacja zmierza z hukiem ku przepasci.
    to prawda, studia nic nie znacza, zupelnie nic. nie slyszalam jednak jeszcze
    nigdy o absolwencie szkoly trzyklasowej ktory podjalby dyskusje na temat
    uniwersalizmu poezji Puszkina czy swojej oryginalnosci powiesci Dostojewskiego.
    A czesci (bron Boze nie wszystkim!) osob z wyzszym wyksztalceniem takie wlasnie
    rozmowy sa potrzebne. serdecznie pozdrawiam wymierajaca kaste myslicieli.

    a na koniec zawodowiec, jezeli powiesz mi skad wymyslilam nazwe nicku to
    OBIECUJE ze przeprosze cie unizenie na tym forum za wszystkie obrzydliwe slowa
    pogardy ktore skierowalam pod adresem nowobogackich w calym moim zyciu Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Woody Allen - aluzje literackie w jego filmach.
    "Miłość i śmierć" to kopalnia inspiracji literackich - jest tam np. scena, w
    której Borys (bohater grany przez Allena) rozmawia z ojcem, żonglując tytułami
    powieści Dostojewskiego (padają tam kwestie typu: "Rozmawiałem o tym z braćmi
    Karamazow" - itp.). Jako że "Miłość i śmierć" to przede wszystkim komedia, taki
    zabieg pełni po prostu funkcję zabawy erudycyjnej; poza tym oczywiście wpisuje
    się w tematykę filmu (motyw zbrodni i kary wiąże się z sytuacją głównego
    bohatera "Miłości i śmierci"); wreszcie - współtworzy atmosferę "rosyjskiej
    epopei", na jaką stylizowany jest film. Tyle w skrócie o "Miłości i śmierci":)

    Co do innych filmów... Szereg nawiązań literackich znajdziesz w "Hannie i jej
    siostrach" - począwszy od kwestii strukturalnych (podział na rozdziały), poprzez
    dosłowne cytaty z wierszy amerykańskich poetów, skończywszy na zabiegu
    wprowadzenia "monologu wewnętrznego bohaterów". Przejrzyj sobie np. artykuł:

    www.woodyallen.art.pl/artykul_30.php
    Poza tym na Twoim miejscu zwróciłabym uwagę na to, że Allen w mnóstwie swoich
    filmów wprowadza "narratora" - co wyrasta bezpośrednio z tradycji literackiej -
    czasem jedynie w postaci głosu z offu, czasem po prostu Allen staje naprzeciwko
    kamery i wprowadza w temat, podsumowuje itp. (jak w "Annie Hall"). Na Twoim
    miejscu porównałabym sobie funkcję narratora w literaturze (zajrzyj do dowolnego
    słonika terminów literackich) - i jego rolę w filmach Allena.

    Acha, jeszcze przypomniał mi się "Seks nocy letniej" - nawiązanie w tytule do
    "Snu nocy letniej" Szekspira nie jest przypadkowe (porównaj oryginalne tytuły) -
    zwróć uwagę na klimat obu utworów - można znaleźć parę cech wspólnych.

    Wreszcie - "Jej wysokość Afrodyta" - z antycznym chórem (!) komentującym
    fabułę:) Poczytaj o funkcji chóru w tragediach greckich - i porównaj ją z rolą
    chóru u Allena.

    Uff, rozpisałam się:) Wybacz brak chronologii; pozdr Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: "Czytelmania": Usuń bohatera książki!
    Ikar
    ja bym usunął Ikara z powieści Dostojewskiego "Zbrodnia Ikara" Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Literatura a religia
    Literatura a religia
    Chciałabym poruszyć temat związku między literatura a religią, który mnie
    dość mocno nurtuje, choć ciężko jest mi go tak precyzyjnie określić… Wydaje
    się, że na ogół pisarze religijni, tj. chcący przekazać w swoich książkach
    ideały religijne, nie są zbyt znani szerszemu gronu czytelników i rzadko ich
    książki trafiają do klasyki- wyjątkami mogą być oczywiście powieści
    Dostojewskiego, Sienkiewicza, „Mistrz i Małgorzata” Bułhakowa… no tak,
    jeszcze cała literatura średniowieczna, poezja renesansu i baroku… Obecnie
    jednak ciężko jest tworzyć dobrą literaturę religijną. Chyba czytelnicy nie
    chcą mieć wrażenia, że im się jakieś ideały narzuca, wolą takich pisarzy,
    którzy SZUKAJĄ, którzy nie tkwią w żadnych dogmatach, a nawet są w ogóle
    zbuntowani, preferują magię („Harry Porter”) lub mają własną indywidualną
    wizję Boga, nie pasującą do żadnej z monoteistycznych religii(Kafka
    twierdził, że każdy ma swoją prawdę i swojego Boga). Po prostu chyba w cenie
    jest pewna odwaga ducha, która nie lęka się, że pójdzie na potępienie, jeśli
    nie będzie się trzymać ortodoksyjnych zasad, tylko myśleć twórczo, po
    swojemu; najgorszym wręcz gatunkiem pisarza jest taki, który jest „grzeczny”
    i lękliwy, ba, taki ktoś w ogóle właściwie ni zostaje pisarzem. A największym
    powodzeniem cieszy się już taka literatura, w której jest najwięcej
    wulgarności i wyuzdania, czego przykładem są np. powieści Masłowskiej czy
    Elfriede Jelinek.
    Ja osobiście od dzieciństwa uwielbiałam literaturę- nie mówię wyłącznie o
    religijnej, ale o literaturze w ogóle- i chciałam zostać pisarką, ale obecnie
    jestem tak pogubiona we współczesnym świecie, nie wiem, czego się trzymać,
    nie wiem nawet, w co wierzyć i co przekazać ludziom, jestem zbyt „grzeczna”,
    bo obawiam się piekła, jeśli nie wrócę do ciasnego katolicyzmu albo, z
    drugiej strony, nie przejdę na …islam- a przecież literatura w islamie
    podlega jeszcze większemu ocenzurowaniu niż w chrześcijaństwie.
    Przecież „Księga 1001 Nocy” to czysty erotyzm, Salman Rushie jest ścigany
    za „Szatańskie wersety”, a Pamuka, który twierdzi „Moją religią jest
    literatur” Turcy mieszają z błotem i narzekają, że przecież Yaşar Kemal też
    dobrze pisze, a nie dostał Nobla… (dodam, że ja obecnie czytam „Śnieg”,
    bardzo mi się podoba, a do Pamuka odczuwam wielką sympatię). Ale za bardzo
    wchodzę w dygresje. Chciałabym poznać Wasze zdanie na temat tego, o czym
    piszę.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Książki " niebezpieczne "
    Każda z czterech wielkich powieści Dostojewskiego jest w pewien
    sposób "niebezpieczna". W "Zbrodni i karze" Raskolnikow wprowadza w życie
    swoje teoretyczne rozważania na temat jednostek wybranych i całej reszty masy
    ludzkiej. W "Braciach Karamazow" jeden z głównych bohaterów prowadzi
    intrygujący dialog z Szatanem. "Idiota" to niesamowite kłębowisko jadu,
    zazdrości, nienawiści i najgorszej namiętności widziane oczyma Myszkina.
    W "Biesach" szaleństwo głównych bohaterów doprowadza do ich samozniszczenia
    fizycznego lub psychicznego.
    Kontynuatorem Dostojewskiego w tej kwestii jest Gide. "Lochy Watykanu" to
    przykład zła w czystej postaci; główna postać - Lawkadio - zabija bez powodu.
    Podobnie w "Fałszerzach" tego samego autora. Intrygi knute przez kilka osób
    doprowadzają do tragicznego finału.
    Gdyby się uprzeć to do tej kategorii można by zaliczyć "Hamleta" i kilka innych
    dramatów Szekspira.
    Do książek nie tyle "niebezpiecznych" co źle wpływających na psychikę bardziej
    wrażliwych czytelników zaliczyłbym "Absalomie, Absalomie" i "Światłość w
    sierpniu" Faulknera. Jednak "najgorszą" pod tym względem jego książką jest
    według mnie "Wściekłość i wrzask" a zwłaszcza rozdział przedstawiający świat z
    perspektywy chorego umysłowo.
    Do kiążek beznadziejnie pesymistycznych, w których nie ma nawet iskierki
    nadziei na zmianę na lepsze można zaliczyć "Zamek" i "Proces" Kafki.
    Podobnie "Rok 1984" Orwella gdzie od pierwszej strony powieści losy głównych
    bohaterów są naznaczone fatalnym piętnem i - podobnie jak w przypadku Józefa
    K. - wszystko zmierza do tragicznego finału.
    Jeszcze jeden tytuł, którego nie można pominąć pisząc na ten temat: "Malowany
    ptak " Kosińskiego. Skala cierpień przez jakie przechodzi bohater tej powieści
    to istna droga przez mękę.
    Ja osobiście uważam, że najbardziej niebezpieczną książką, fatalnie
    oddziałującą na psychikę i najbardziej wiernie oddającą zwichrowany świat ludzi
    na pół obłąkanych jest "Auto da fe" Canettiego.
    Żadnej z wyżej wymienionych pozycji nie polecam do czytania kobietom w ciąży. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Dostojewski- co trzeba koniecznie?
    bobofruit99 napisał:

    > Ja tak w kwestii tego, co napisano po moim poście.
    > Ktoś się pyta, gdzie Ci okropni Polacy u Dostojewskiego. A kto powiedział, że
    > Dostojewski = powieści Dostojewskiego?

    Jednak tutaj o powieściach FD rozmawiamy :-)

    To ja pytałam Cię o Polaków w jego powieściach. Ale nie o tych ''okropnych
    Polaków'' pytałam, tylko o jakąś ważną postać Polaka w jego powieściach.
    Jakąś ważną postać, która dowodziłaby, że FD istotnie nienawidził
    Polaków, co wydaje mi się opinią przesadną. W jego powieściach Polacy
    są, powtarzam się :-), tylko postaciami epizodycznymi, elementem literackiej
    konstrukcji.

    > Jeśli ktoś deprecjonuje
    > zupełnie wartość Dostojewskiego (na co nawet Nabokov się nie poważył)

    A jednak Nabokov ''się poważył'' :-)

    Pisze Nabokov:

    ''Mój stosunek do Dostojewskiego jest dość osobliwy i trudny
    do określenia. Do tej pory rozpatrywałem literaturę z jedynego
    punktu widzenia, jaki mnie interesuje - mianowicie poszukując
    w niej ponadczasowych wartości artystycznych i indywidualnego
    geniuszu. Pod tym względem Dostojewski nie jest wielkim pisarzem,
    ale raczej miernym - z przebłyskami wysokiej próby humoru, ale
    także niestety z całymi jałowymi połaciami literackich banałów''

    Tak pisze Nabokov w ''Wykładach o literaturze rosyjskiej''.
    Między innymi tak pisze o FD, dużo więcej o nim pisze w ''Wykładach..'',
    ale jednak o wiele niżej go ceni niż innych wielkich rosyjskich pisarzy.

    Ale to, że go cytuję nie oznacza, że się z nim zgadzam :-)
    Pozdr.
    a. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Kolekcja "Gazety"
    Szkoda, że "Zbrodnia i kara" nie znalazła się w tej kolekcji lub inna z
    powieści Dostojewskiego. A to przecież doskonały pisarz. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Czy ,,Idiota" itp. to przekleństwo?
    Nie, to tytuł powieści Dostojewskiego.
    Nie bardziej obraźliwe niż "Lord Jim".
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Umarl Leszek Kolakowski
    Ale byly i fajne kawalki. LK pisal kiedys o niemoznosci dowodu na
    nieistnienie (czegokolwiek w rzeczywistosci, nie w matematyce,
    oczywiscie); ktos z Panow wyzej rzekl slusznie, ze pisarz z LK byl
    bardzo dobry:

    Do niedawna pisarze koscielni, ktorzy trudnili sie krytyka
    socjalizmu naukowego, wyobrazali sobie swe zadania niezmiernie
    prosto. Wiedzieli, ze kosciol posiadl prawde, a reszta jest dzielem
    szatana, w szczegolnosci materializm. A materializm to teoria, ktora
    uczy, ze czlowiek pochodzi od malpy, ze rodzine nalezy zniszczyc i
    uprawiac wolna milosc, ze ksiadz jest zwyczajnym czlowiekiem, ze
    kazdemu wolno krasc, ze ojczyzna to blaga i ze pieklo nie istnieje.
    Byl wiec ten „materializm”, ktory strescil zwiezle bohater ktorejs
    powiesci Dostojewskiego: „Boga niet, dusza eto kletoczka, otca w
    mordu mozno”. Poza taki poziom „krytyki” na ogol nie wykraczano,
    tracac w dodatku niemalo sil na krytyke zgola niematerialistycznych
    kierunkow. (p. 374)

    [...]

    Filozofia koscielna nader czesto korzysta z tej wlasnie
    argumentacji: kto dowiedzie, ze boga nie ma? Jest to rzeczywiscie
    pytanie wrecz zabojcze dla ateisty. W istocie: kto dowiedzie, ze nad
    glowa ksiedza Wettera [Gustaw A. Wetter, autor Der dialektische
    Materialismus, Wieden 1952] nie unosi sie million szatanow, kto
    dowiedzie, ze w jego glowie nie zyje tuzin niewidzialnych i
    nieprzestrzennych duchow, kto dowiedzie, ze nie ma krasnoludkow, kto
    dowiedzie, ze nie istnieje we wszechswiecie cialo niebieskie, gdzie
    zyja gryfy, chimery i osly w czarnych kapeluszach, kto dowiedzie, ze
    nie ma bytow absolutnie niepoznawalnych? I nie znajdzie sie maz
    taki, ktory dowiodlby tej rzeczy, albowiem moglby dowiesc jedynie
    wlasnego nieuctwa. (p. 382)

    Leszek Kolakowski „Nauka przed sadem ciemnogrodu”, Mysl
    Filozoficzna
    , 2 (8), 1953, p. 374-388. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: filozofia choroby
    > nie ad rem - wolalam kamienice czynszowa od bloku, choc domek z ogrodkiem tez
    > ma swoje zalety

    Oczywiscie kamienica kamienicy nie równa. Niestety wiele wygląda jak
    przysłowiowa "sciana Meyerowa" z powiesci Dostojewskiego.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Polskie dziedzictwo kulturowe
    dla mnie częścią polskiego dziedzictwa kulturowego są np. polskie tłumaczenia
    powieści Dostojewskiego, które wywarły swego czasu duży wpływ na mnie

    i jak to wytłumaczyć?

    myślę sobie, że nie należy mylić kultury z geografią ;D

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Powinni brac z Bydgoszczy przyklad.
    Niektórym to naprawdę odpier..... Jednak na tym wschodzie polski to jeszcze
    dzicz!Brawo Poznan, brawo Bydgoszcz.
    To w tym duchu wywale powiesci Dostojewskiego, płyty z muzyka Czajkowskiego,
    Prokofiewa. Czyste szaleństwo!!! Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Publicysta Radia Maryja zagrzmi w bazylice
    "pożyteczny idiota":) Dziękuję, że mnie tak nazwałeś. Ten tytuł
    przypomina mi bohatera powieści Dostojewskiego "Idiota". Dziękuję!
    To nawet pochlebny tytuł!!! Staram się być właśnie "pożytecznym
    idiotą":) Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Dalabym dzisiaj komus...
    W Teatrze Slowackiegomgraja adaptacje powiesci Dostojewskiego.
    Idz i obejrzyj. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Dalabym dzisiaj komus...
    Gość portalu: MICHAL napisał(a):

    > W Teatrze Slowackiegomgraja adaptacje powiesci Dostojewskiego.
    > Idz i obejrzyj.

    a ty jej geniuszu fundnij samolot.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Fascynacje kulturalne- inny rodzaj miłości
    Fascynacje kulturalne- inny rodzaj miłości
    Nie wiem, czy dużo jest na świecie takich osób jak ja, którym zdarza się
    czasem zakochać w jakiejś dziedzinie wiedzy, czyli ulec FASCYNACJI.(na
    przykład Egiptem faraonów, Napoleonem, literaturą rosyjską, kulturą Turcji-
    wszystko to są przykłady z mojego życia) Problem jest u mnie tylko taki, że
    jeszcze nigdy nie udało mi się fascynować niczym dłużej niż może dwa lata.
    Potem już to, co było dla mnie z początku tak nowe, świeże i intrygujące,
    stawało się trywialne lub zostawało wyparte przez jakąś inną, jeszcze
    ciekawszą gałąź wiedzy humanistycznej. Na przykład, interesując się Egiptem
    (6 kl. szkoły podstawowej)przeczytałam o historii kamienia z Rosetty, przez
    co dowiedziałam się o próbie podboju Egiptu przez Napoleona, a przez to
    zafascynowałam się Napoleonem. W liceum Napoleona miałam już dość i nie
    miałam w zasadzie żadnej fascynacji, aż usłyszałam piosenkę Boney M o
    Rasputinie, i stwierdziłam, że moją miłością jest Rosja, która zresztą
    zaczęła mnie pociągać już gdy w epoce zauroczenia Napoleonem czytałam "Wojnę
    i pokój". (Czy ja jestem w ogóle normalna?) Ale Rosja też mi się spowszedniła
    (nawet nie byłam jeszcze w tym kraju ani nie uczyłam się języka), pozostały
    tylko powieści Dostojewskiego wraz z ich mrocznymi bohaterami,jest on do tej
    pory moim mistrzem. Podczas pobytu w Niemczech przypadkowo poznałam szalenie
    przystojnego Turka, Hassana - i zainteresowałam się Turcją. Dzieliło nas zbyt
    wiele, by miłość(do człowieka) mogła przetrwać, ale fascynacja jego krajem
    pozostała i trwa do dzisiaj. Boję się jednak, że i Turcja może mi się kiedyś
    przejeść. A chciałabym tam pojechać, jeszcze dopóki jestem pod wrażeniem tej
    kultury, którą znam jedynie z książek, i to też na razie skromnie.
    Co mam zrobić, by utrzymać tę fascynację, by znów się nie rozpłynęła tak jak
    poprzednie? Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: matnia...
    matnia...
    Kiedys bylem tutaj.
    Bede wiec pisac o tym samym, bo probowac zawsze trzeba, nawet wtedy kiedy
    swiadomosc wlasnych bledow i doswiadczen nie uczy niczego nowego.. poza
    rozwazaniem tego samego..

    mam 27 lat.skończyłem studia. pracuje w wawie. boje sie stracic ta prace. ten
    lęk towarzyszy mi każdego dnia. pracuje nawet czasem po 12 godzin. przychodze
    do domu nieprzytomny.
    pije piwsko dwa razy w tygodniu. to sa sily ktorym nie moge powiedziec nie.
    przeczytalem mnostwo ksiazek o piciu. wiem o tym wszystko. w teorii.

    nie ma momentow, ze trace kontrole. nie ma momentów urwania filmu. nie
    mamomentów 'jeżdżenia po pijanemu, pobić etc.' nie ma u mnie agresji. sa
    zwykle spotkania ze znajomymi ktorzy robia to samo. jest zle samopoczucie na
    drugi dzień i lęk.
    to żadne usprawiedliwienie
    nie ma momentów zewnętrznej patologii ale jest wewnętrzny niepokój i pewność
    że jestem na złej drodze.

    jestem zmęczony i czuje sie jak zbity pies.
    brak przyjaciół i izolacja. wszystkie testy mówią że jestem alkoholikiem.
    nie mogę wytrzymać. zacząłem ostatnio kolejny etap - 'użalania się nad sobą',
    płakanie do poduszki i strach.

    nie byłem u nikogo, kto mógłby mi pomóc. nie mam siły. za dużo bieżacych
    spraw . nie mam na nic czasu.

    jestem strasznie zmęczony. wszystko ucieka. modlę się o coś o czym nie wiem.

    po co to wszystko piszę.
    po co.
    nie mogę nic poradzić na to, że świadomość symptomów nic mi nie daje.
    przecież to oczywiste.mówię o symptomach.

    piszę tylko z podłej potrzeby uzewnętrznienia raz na jakiś czas. lepiej nie
    odpowiadać na coś takiego i tak mnie to nie zmieni.

    lepiej powiedzieć, że jestem mięczakiem i parszywym tchórzem.
    albo takim 'bohaterem' jednej z powieści Dostojewskiego.. tak popisałem sie
    przy okazji elokwencją.. chce mi sie żygać.

    Boże co zrobić żeby żyć. co zrobić. chcę żyć. chcę być sam.
    to moje 'chcenie' to chcenie chorego człowieka a więc nienormalne 'chcenie'
    ..

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: matnia...
    Potraktuj nalog i cierpienie ktore teraz przezywasz jako szanse. Szanse na
    prawdziwe duchowe przebudzenie i odkrycie swojej prawdziwej natury.

    Gość portalu: gerard napisał(a):

    > Kiedys bylem tutaj.
    > Bede wiec pisac o tym samym, bo probowac zawsze trzeba, nawet wtedy kiedy
    > swiadomosc wlasnych bledow i doswiadczen nie uczy niczego nowego.. poza
    > rozwazaniem tego samego..
    >
    > mam 27 lat.skończyłem studia. pracuje w wawie. boje sie stracic ta prace. ten
    > lęk towarzyszy mi każdego dnia. pracuje nawet czasem po 12 godzin. przychodze
    > do domu nieprzytomny.
    > pije piwsko dwa razy w tygodniu. to sa sily ktorym nie moge powiedziec nie.
    > przeczytalem mnostwo ksiazek o piciu. wiem o tym wszystko. w teorii.
    >
    > nie ma momentow, ze trace kontrole. nie ma momentów urwania filmu. nie
    > mamomentów 'jeżdżenia po pijanemu, pobić etc.' nie ma u mnie agresji. sa
    > zwykle spotkania ze znajomymi ktorzy robia to samo. jest zle samopoczucie na
    > drugi dzień i lęk.
    > to żadne usprawiedliwienie
    > nie ma momentów zewnętrznej patologii ale jest wewnętrzny niepokój i pewność
    > że jestem na złej drodze.
    >
    > jestem zmęczony i czuje sie jak zbity pies.
    > brak przyjaciół i izolacja. wszystkie testy mówią że jestem alkoholikiem.
    > nie mogę wytrzymać. zacząłem ostatnio kolejny etap - 'użalania się nad sobą',
    > płakanie do poduszki i strach.
    >
    > nie byłem u nikogo, kto mógłby mi pomóc. nie mam siły. za dużo bieżacych
    > spraw . nie mam na nic czasu.
    >
    > jestem strasznie zmęczony. wszystko ucieka. modlę się o coś o czym nie wiem.
    >
    > po co to wszystko piszę.
    > po co.
    > nie mogę nic poradzić na to, że świadomość symptomów nic mi nie daje.
    > przecież to oczywiste.mówię o symptomach.
    >
    > piszę tylko z podłej potrzeby uzewnętrznienia raz na jakiś czas. lepiej nie
    > odpowiadać na coś takiego i tak mnie to nie zmieni.
    >
    > lepiej powiedzieć, że jestem mięczakiem i parszywym tchórzem.
    > albo takim 'bohaterem' jednej z powieści Dostojewskiego.. tak popisałem sie
    > przy okazji elokwencją.. chce mi sie żygać.
    >
    > Boże co zrobić żeby żyć. co zrobić. chcę żyć. chcę być sam.
    > to moje 'chcenie' to chcenie chorego człowieka a więc nienormalne 'chcenie'
    > ..
    >
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Rozmowa z prezesem WTS-u Atlas Andrzejem Ruską
    cóż może jestem idiotą jak z powieści dostojewskiego ale mam dziwne wrażenie
    gdy słyszę te peany na cześć wts-u z częstochowy, torunia czy bydgoszczy Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: kasy fiskalne
    Kasy oświecone!
    Urocze... ;)))
    Obs, rozmawiając z osobą o cechach tytułowego bohatera znanej powieści
    Dostojewskiego, sam wykazujesz heroizm bohatera tytułowej powieści Cervantesa...
    :))) Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • witch-world.pev.pl



  • Strona 1 z 2 • Wyszukano 103 wyników • 1, 2

    Design by flankerds.com