Linki
menu      powieści Bolesława Prusa
menu      powieści Edmunda Niziurskiego
menu      powieści Joanny Chmielewskiej
menu      Powieść awanturnicza
menu      powieść detektywistyczna
menu      powieść dla młodzieży
menu      powieść dokumentalna
menu      Powieść eksperymentalna
menu      powieść epistolarna
menu      powieść fantazy
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • bolanda.keep.pl
  • Oglądasz wypowiedzi wyszukane dla słów: powieść gotycka





    Temat: [gdzie byłam]


    odstaw lekturę cudzych wierszy wyrzuć je z pamięci
    choćbyś kochała nie wiem jak
    inaczej będziesz zwierciadlaną panienką
    z chustą wilgotną od potu i krwi


    mam na jutro referat o stratyfikacji społecznej,
    powieść gotycką do przeczytania, obiad do zrobienia, temu co wraca
    z budowy - bynajmniej to jeszcze nie zepsuło mi dnia.

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: [gdzie byłam]
    Dnia 05-11-07 18:26, Użytkownik in_ut@poczta.onet.pl napisał:


    mam na jutro referat o stratyfikacji społecznej,
    powieść gotycką do przeczytania, obiad do zrobienia, temu co wraca
    z budowy - bynajmniej to jeszcze nie zepsuło mi dnia.


    Ja nie chciałem zepsuć bożebroń. Od siebie piszę, a nie z
    jakiegoś stołka pod sufitem. A że nielekko, że słuchana rano
    piosenka odbija się jeszcze wieczorem, a na drugi dzień kac?
    Ano.

    Każdy ma swój orzeszek.

    w.

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Odp: Blair Witch Project, bez spoilerow


    | Traktowalbym to, jesli juz, to jako hold oddany XIX-wiecznemu gotykowi.
    P.S. Chyba XVIII wiecznemu?


    No dobra, w sumie istnial w obu stuleciach - powiesc gotycka rozkwitla
    jednak dopiero w XIX wieku. BTW wlasnie czytam doskonala ksiazke
    pt. Gothic: 400 years of excess, horror, evil and ruins Richarda
    Davenport-Hinesa. Analiza narodzin wspolczesnej grozy i makabry.
    Gosc zaczyna od wybuchu Wezuwiusza i jego konsekwencjach
    (juz tu widzi poczatki zjawiska) i malarstwa Salvatora Rosy,
    analizuje teksty filozofow. Potezna ksiazka, niemalze naukowa
    rozprawa. Hardcover jest do nabycia w Amazonie za bardzo dobra
    cene - w srodku sa ilustracje (ryciny podobne do tych z Dziewiatych
    Wrot); objetosc ponad 400 stron). Przeczytalem na razie ze 30 stron
    i zapowiada sie superciekawie. Wszystkim zamawiajacym przez
    Amazon i zainteresowanym tematem goraco polecam.

    amarot

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Odp: Blair Witch Project, bez spoilerow


    Amarot wrote:

    | Traktowalbym to, jesli juz, to jako hold oddany XIX-wiecznemu gotykowi.
    | P.S. Chyba XVIII wiecznemu?

    No dobra, w sumie istnial w obu stuleciach - powiesc gotycka rozkwitla
    jednak dopiero w XIX wieku.


    Pewnie bedzie nas w tym roznic po prostu perspektywa. Dla mnie gotyk
    skostnial i dogorywal w XIX wieku. Wiekszosc klasykow powstala w wieku
    XVIII - Castle of Otranto, Mysteries of Udolpho, The Monk, Vathek, czy
    nawet Longsword i The Old English Baron. Z rozsadnych propozycji wieku
    XIX wymienilym najwyzej ksiazki Maturina. Po tym wszystkim albo tylko
    wykorzystywano elementy gotyku (robil to np. Dickens, robily Bronte i
    czesciowo rowniez Shelley), albo powielano stare wzorce, skazujac
    gatunek na skostnienie. Ale patrze z perspektywy literatury brytyjskiej.
    W Ameryce to nie ma zastosowania, bo wtedy po prostu nie bylo tam
    pisarzy. Jak juz sie pojawili, nadrabiali zaleglosci, czasami z bardzo
    dobrymi wynikami, ale uznaje to raczej za spoznione nasladownictwo niz
    wielki rozwoj gatunku. Zreszta charakterystyczne jest to, ze ci, ktorych
    moznaby dzis uznac za amerykanski gotyk, sami raczej odcinali sie od
    nazwy i tworzyli wlasne okreslenia dla swojej literatury (jak Poe).

    Tak wiec nie prostestuje, ze gotyk istnial w XIX wieku (choc nie ma za
    bardzo czemu skladac holdu - artystycznie to byl schylek), ale nie widze
    odniesienia do tego w Sleepy Hollow. Zgodnie z tekstem Irvinga, Burton
    wyraznie pokazuje o jaki okres mu chodzi (wstawia nawet na ten temat
    dowcip).

    R.

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: inkwizycja
    On 7 Mar 2004 00:13:11 +0100, "Victoria" <victoria@op.plwrote:


    | | To trudny temat.
    | Wszystko zalezy od tego czy chce pan dojsc do prawdy, czy tez zalezy
    panu na
    | aprobacie tzw. wiekszosci.
    | Na poczatek radze zastanowic sie na d roznica pomiedzy inkwizycja
    papieska a
    | hiszpanska.
    | Mariusz Merta

       Raczej należy zastanowić się nad mitami na temat inkwizycji, które
    zaczęli głosić zbrodniarze rewolucji francuskiej, ażeby sie wybielić. Oni
    w ciągu jedengo dnia więcej zamordowali ludzi, aniżeli inkwizycja w czasie
    swego istnienia.


    To trochę nie tak. Czarna legenda inkwizycji (pierwotnie głównie
    hiszpańskiej; później dopiero przez postępowych nieuków rozszerzona na
    inkwizycję papieską i w ogóle wszystko co mogło się z tym słowem
    wiązać - np. sądy "inkwizycyjne", co należy już do innej bajki) to
    niemal wyłącznie pokutująca do dziś pamiątka rywalizacji
    angielsko-hiszpańskiej.
    Anglia już chyba od połowy XVI w. postanowiła wspomóc rywalizację
    militarną czarnym PRem - w imię wynalezionego właśnie niezależnego od
    Rzymu Kościoła Anglii.
    Ta prpopaganda miała i ma do dziś wielu naśladowców; jednym z
    ciekawszych jej reliktów jest tzw. "powieść gotycka", gatunek powstały
    w anglikańskim kręgu kulturowym - posiada podstawowe cechy tamtej
    propagandy - tworzenie atmosfery grozy wokół katolickich obrzędów lub
    artefaktów oraz niemal zerową o nich wiedzę faktyczną.

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Błagam! Nastroje szczęścia, grozy, patosu...
    > Temat będę omawiał na przykładzie twórczości romantycznej.
    > Poszukuję fragmentów poezji o nastroju:

    > 1. Grozy (a'la Totentanz F.Liszta)

    literatura też ograniczona do romantyzmu? Jeśli tak, to może Król Olch Goethego
    (ale to banał...), może jakaś angielska ballada rycerska. Mickiewicz tłumaczył z
    angielskiego balladę o upiorze, który wraca do niewiernej kochanki i porywa ją
    ze sobą do grobu.
    Z grozą nie powinieneś mieć kłopotu - masz w romantyzmie powieść gotycką, więc
    wybór duży.

    > 2. Szczęścia bezgranicznego, błogostanu (Adagio z II Symfonii Rachmaninowa)

    u polskich romantyków nie znajdziesz, bo myśmy wtedy albo ginęli za Ojczyznę,
    albo ginęli z tęsknoty i nikomu do głowy nie przychodziło bycie szczęśliwym ;)
    sprawdź Anglików - np Schelley

    > 3. Patosu (Marsz z Symf. Fantastycznej Berlioza lub Preludiów Liszta)

    poszukaj poezji tyrtejskiej XIX wieku - mamy spory wybór. Kornel Ujejski "z
    dymem pożarów, z kurzem krwi bratniej", Berwińki "Marsz w przyszłość". Dobre
    przykłady - pieśni powstania styczniowego.
    ***
    PS Przemyśl obecność Rachmaninowa. Egzaminatorzy mogą uczepić się, że on nie
    romantyk, lecz o stulecie późniejszy.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Murdoch
    Uważam,że najlepszą powieścią Iris Murdoch jest zdecydowanie "Morze, morze".
    Książka ma niesamowity klimat, jest wciągająca mimo, że akcja rozgrywa się
    nieśpiesznie. Skłania do przemyśleń nad tym, jak bawi się nami nasza własna
    pamięć, jak przeinacza fakty i zdarzenia.
    Drugą książką I.Murdoch jaką się zachwyciłam jest "Zacny uczeń". Jest to powieść
    gotycka: akcja rozgrywa się w niesamowitym, tajemniczym zamku, wokół panuje
    atmosfera mrocznej tajemnicy... oprócz tego ci niesamowici bohaterowie Murdoch,
    gmatwanina uczuć i wzajemnych zależności. Polecam!

    Czytałam też kilka innych pozywcji, ale nie były już ani w połowie tak dobre jak
    wyżej wymienione. Niektóre wręcz zupełnie nie warte uwagi np."Dylemat Jacksona". Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: "Cień wiatru" - Carlos Ruiz Zafón
    Kończę czytać. Wiem, o co chodzi, ale uczucia mam mieszane. "Cień wiatru" to
    taki ichni "Zły" Tyrmanda? Tu Warszawa, tam Barcelona. Powieść o mieście. To
    kupuję, atmosferę Barcelony odczuwa się wyraźnie! Przeszkadza mi, iż postacie
    cechują się szczątkową,bądź żadną psychologią. Nie są wiarygodne. Miłość na
    śmierć i życie w wieku 17 lat? Pamięć o niej i niemożność ułożenia sobie przez
    to życia? A Julianem Caraxem miałam czasem ochotę mocno potrząsnąć, coby się
    wziął w garść i przestał żyć na koszt zakochanej w nim kobiety! (Nuria). (Cóż,
    mam duszę księgowej). Lecz zdaję sobie również sprawę, iż z założenia nie jest
    to powieść realistyczno-psychologiczna! Co my tu mamy: powieść gotycka, utwór
    romantyczny z typowym romantycznym bohaterem przeklętym, niezrozumianym przez
    otoczenie, prześladowanym przez siły zła, również zgrabna telenowela z myszką.
    Stylizacja zamierzona, opowieść "bajeczna"-można odnaleźć w ten sposób swoje
    marzenia, dziecko, którym każdy kiedyś był, spełnienie pragnień o szczęśliwym
    życiu, sprawiedliwość.
    Książkę z powodów obiektywnych czytam w sposób nieco "rozrywany", co zapewne
    wpływa na taki, nie inny odbiór. Chyba potrzebuję dystansu, aby móc
    ją "kompletnie" ocenić. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: "Trzynasta opowieść" Diane Setterfield
    Nie jestem specjalna milosniczka ani Zafona, ani Setterfield.
    Przeczytalam obie ksiazki - podobienstwa miedzy nimi koncza sie na
    tym, ze bohaterowie dorastaja wsrod ksiazek :-)
    "Trzynasta opowiesc" to ksiazka celowo stylizowana na powiesc
    gotycka (nie na darmo ciagle przywolywana jest "Jane Eyre"; z
    jakiegos powodu kojarzyla mi sie tez z "Rebeka" du Maurier,
    choc "Rebeka" jest o wiele lepsza). Mnie sie ja latwo, przyjemnie
    czytalo, ale rozczarowalam sie rozwiazaniem tajemnicy Vidy Winter,
    wydaje mi sie, ze autorce w pewnym momencie zabraklo inwencji, jakos
    czuje, ze mozna bylo lepiej poprowadzic akcje i lepiej zakonczyc
    rozne watki, wlacznie z glownym.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: HORROR
    powieśc gotycka;-)
    Czyli prekursorka dzisiejszego horroru, może tez niektórych odłamów fantasy.
    Zaczytywałam się na studiach, nawet prace semestralna popełniłam na jej temat
    Do najklasyczniejszych i najbardziej klimatycznych (bo o klimat w nich chodzi)
    zaliczam:
    -"Mnich" M.G. Lewis (uwaga!to XVIII wiek, więc fbuła i obrazowanie nie są zbyt
    skomplikowane )
    -"Zamczysko w Otranto" H. Walpole
    -Anne Radcliffe "Tajemnica zamku Udolfo"
    -E.A.Poe
    -E.T.A.Hoffman
    - E. Bronte i jej "Wichrowe wzgórza"
    - w Polsce - Stefan Grabiński (choc to już na pewno nie jest klasyczna powieść
    gotycka, ale klimat podobny)
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: do poczytania... :)
    Z tego, co tu napisałaś to piszesz poprostu powieść gotycką (staroświeckie,
    romantyczne, średniowieczne, o miłości, chociaż głównym bohaterem zwykle jest
    kobieta). Tak, jest taki gatunek. Co do tych sylab to nie chodziło o to,
    że "dziś" razi, bo nie, ale skoro wszystkie wersy mają po pietnaście sylab z
    regularną średniówką po 7 to po co zakłócać tę równowagę, nic Ci nie każę
    zmieniać czy przerabiać, bo zrobisz, jak zechcesz, robię tylko to, co do mnie
    należy: czepiam się. Może i z "dziś" brzmi lepiej. Zamierzony zabieg to już nie
    potknięcie :). I jeszcze jedno powiem, chociaż się z tym możesz nie zgodzić:
    powieści gotyckie na zachodzie są bardzo popularne i u nas też się w końcu
    przyjmą, są ludzie, którzy w wolnym czasie chętnie czytają takie rzeczy
    (głównie kobiety), sama do nich należę. Jeśli masz ją już napisaną, może warto
    ją opublikować do krytyki albo przepisać, jeśli Tobie coś się w niej jeszcze
    nie podoba. Czuję, że jesteś perfekcjonistką, pewnie chcesz mieć wszystko
    dopięte na ostatni guzik, ale może i bez dopinania dobrze się czyta? Czy to
    Twoja pierwsza powieść (jakoś mi się nie wydaje), jeśli tak albo jedna z
    pierwszych to jesteś na etapie uczenia się i doskonalenia. Za wielu ludzi
    wymaga od siebie za wiele i to im przeszkadza w osiągnięciu sukcesu. Z tego, co
    piszesz to Twoja powieść jest czymś, co chętnie bym przeczytała. Daj mi szansę.

    >>> Pozdrawiam, Daria Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: chcę wydać książkę
    chcę wydać książkę
    tak się błąkam po różnych stronach i trafiłam przypadkiem na to forum.
    napisałam książkę, którą można zaliczyć do szeroko pojętej fantastyki (a tak
    bardziej szczegółowo - powieść gotycka) i chciałabym ją wydać. znalazłam parę
    adresów polskich wydawnictw zajmujących się tego typu literaturą, a także ich
    oficjalne strony www. i tu zaczyna się problem. większość wydawnictw nie
    zamieszcza informacji p.t. "nadsyłanie tekstów" itp., a jeśli nawet, to
    dodaje przy tym następującą klauzulę: "Z Autorami kontaktujemy się tylko
    wtedy, jeśli jesteśmy zainteresowani współpracą." kierując się informacją ze
    strony www Prószyńskiego i S-ki, doszłam do wniosku, że przeciętny okres
    oczekiwania na ewentualny sygnał życia od wydawnictwa to minimum 8-10
    tygodni. czy to zbytni optymizm?
    będę wdzięczna za odpowiedź na to pytanie, a także wszelkie możliwe rady.
    zależy mi na wydaniu tej powieści (to chyba nikogo nie dziwi :-)), a ponoć
    jest dobra. sęk w tym, żeby trafić w gust recenzenta... Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: chcę wydać książkę
    Niestety, raczej nie pasuje. Moja powieść (o ile nie jest to zbyt szumne
    określenie) mieści się w szeroko pojętym gatunku fantasy, ale do RPG jej
    daleko. To raczej powieść gotycka, nie klasyczne fantasy, stąd problem.
    Informacji o konkursach, na które mogłabym ewentualnie wysłać ten tekst,
    zapamiętale szukam. Istnieje więc szansa, że kiedyś znajdę odpowiedni ;)
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: debiut prozatorski
    Wielce pocieszająca wiadomość. Debiut literacki to nie jest, niestety, prosta
    sprawa, nawet z dobrym tekstem. Niektórzy wydawcy po prostu nie wierzą w nowych
    autorów :( Wolą nazwiska, które się sprzedają.
    A co ma począć biedna, zagubiona duszyczka jak ja, która niechcący powieść
    gotycką popełniła i teraz nie wie, kto to w ogóle zechce przeczytać? :) Może
    się przerzucę na pisanie instrukcji obsługi pasty do butów...

    Rekwizytornia (chwilowo melancholiczna)

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Eurowizja
    obejrzałam teledyski:) Lordi mają nową fankę, to są moje klimaty:))
    lubię mroczną muzyke i mroczne filmy, a tu mam 2w1:P
    i dlatego lubię też gothic rock i tzw. powieść gotycką:)
    w ogóle kocham gotyk:))
    a Ich Troje niech ma się na bacznośći, maja nie lada konkurencję:)
    choć mam nadzieję, że wejdą do finału:>
    ( i Lordi też!!) Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: DKFF - Projekcja nr 2
    Szkoda, ze tak malo glosow na temat tego dobrago (moim zdaniem) filmu. Zamiast nawiazywac do dyskusji w tym
    watku, odniose sie do tego co wymyslil sprytny pan piszacy recke tegoz w programie ?GW?.

    Nie sprawdzielem, kto byl podpisany pod tekscikiem, ale podejrzewam ze ten sam Jacek Szczerba, ktory raczyl
    juz mi podpasc do tej pory wielokrotnie.

    Zacznijmy od doszukiwania sie w filmie chorego na AIDS. Ten sam pomysl pojawil sie juz w recce ?Wywiadu z
    wampirem? piora J.Szczerby wlasnie. Zawsze irytowalo mnie takie doszukiwanie sie na sile w filmach (nie tylko)
    jakich naciaganych interpretacji... A z tym mamy tu do czynienia... Po co wpychac w takie filmy wspolczesne
    (czyt. popularne) problemy?

    Co do gry Branagha - czesciowo sie zgadzam - widac, ze jest aktorem szekspirowski, ale na milosc boska! pol
    obsady rowniez. To widac, czuc - i dobrze! Swietnie pasuje do klimatu calosci!!!

    Wydaje mi sie, ze zaszlo tu pewne nieporozumienie. Ktos nie zrozumial (nie wie?), ze ?Frankenstein? to powiesc
    gotycka. Komus sie pomylilo i oczekuje od filmu rzeczy, do niesienia ktorych nie jest on upowazniony...

    Nadal uwazam, ze film jest wysmienity, zarowno pod wzgledem wizualnym, jak i tresciowym oddaje klimat utworu
    M. Shelley... Tak wlasnie trzeba ekranizowac powiesci gotyckie, a potem sie nimi po prostu zachwycac, poddajac
    sie ich niezwyklemu klimatowi, dajac sie owladnoc strachowi, grozie, atmosferze tajemnieczosci i cudownosci...

    pozdrawiam

    chewie - Prezes Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Najlepszy zespół muzyczny lat 80......
    Zapomniałem tez wspomnieć o Romantykach muzyki rockowej i śp. Tomku Beksińskim
    to dzięki niemu poznałem trochę innej muzyki, później odkryłem Zdzisaława
    Beksińskiego, później osiemanstowieczną powieść gotycką, Sisters of
    mercy.....ciekawe skąd napady depresji mi sie wzieły....???
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Ludzie ratujcie !!! Chcą mnie zabić !!!
    Yyyy , takie zwykłe badania są mało dramatyczne. A tu w opowiadaniu
    niedługo powiniem pojawić się:
    1. pies, który zdechł na miejscu, bo jak zwykle skosztował jedzenia
    swojego pana.
    2.dziwnie wysiadujące pod oknami vengo1965 ptaki. W grupach. Na
    krzakach. I wpatrujące się w niego złowrogo.
    3.I może jeszcze standardowa cyganka, która łapiąc pana w centrum za
    połę płaszcza nagle blednie i odsuwa się od niego mamrocząc coś,
    przerażona tym, co ujrzała na jego dłoni/w oczach, etc.

    I miejska powieść gotycka gotowa. Tu nie ma miejsca na banalne
    analizy moczu czy krwi, to wprowadza racjonalizm i wiedzę i
    kompletnie psuje efekt dramatyczny. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Odp: Blair Witch Project, bez spoilerow


    | Traktowalbym to, jesli juz, to jako hold oddany XIX-wiecznemu
    | gotykowi.
    | P.S. Chyba XVIII wiecznemu?
    | No dobra, w sumie istnial w obu stuleciach - powiesc gotycka rozkwitla
    | jednak dopiero w XIX wieku.
    Pewnie bedzie nas w tym roznic po prostu perspektywa. Dla mnie gotyk
    skostnial i dogorywal w XIX wieku. Wiekszosc klasykow powstala w wieku
    XVIII - Castle of Otranto, Mysteries of Udolpho, The Monk, Vathek, czy
    nawet Longsword i The Old English Baron. Z rozsadnych propozycji wieku
    XIX wymienilym najwyzej ksiazki Maturina. Po tym wszystkim albo tylko
    wykorzystywano elementy gotyku (robil to np. Dickens, robily Bronte i
    czesciowo rowniez Shelley), albo powielano stare wzorce, skazujac
    gatunek na skostnienie. Ale patrze z perspektywy literatury brytyjskiej.
    W Ameryce to nie ma zastosowania, bo wtedy po prostu nie bylo tam
    pisarzy. Jak juz sie pojawili, nadrabiali zaleglosci, czasami z bardzo
    dobrymi wynikami, ale uznaje to raczej za spoznione nasladownictwo niz
    wielki rozwoj gatunku. Zreszta charakterystyczne jest to, ze ci, ktorych
    moznaby dzis uznac za amerykanski gotyk, sami raczej odcinali sie od
    nazwy i tworzyli wlasne okreslenia dla swojej literatury (jak Poe).


    Pozwol zatem, ze przytocze fakty. Castle of Ortanto to dokladnie
    1765 rok i od tego momentu zaczyna sie w ogole uzywac pojecia
    gotyk. Monk, jak i cala Ann Radcliffe (Udolpho) to sam przelom XVIII
    i XIX wieku. Melmoth, Wedrujacy Zyd, Frankenstein, caly Poe, Stevenson,
    Sheridan Le Fanu to juz wiek XIX. Zmusiles mnie tym postem do
    poszperania i wyjalem nawet cytacik z Science Fiction Encyclopedia
    (Peter Nicholls/John Clute - haslo Gothic): '(...) The movement was
    probably given impetus at the beginning of the 19th century by
    science becoming remysified through all the work being done
    on the strange forces of the electromagnetism, and also by
    crumbling social stability (...)' Tak wiec wyglada na to,
    ze krytyka nie wspomina nic o rzekomym skostnieniu
    gotyku w XIX wieku.


    Tak wiec nie prostestuje, ze gotyk istnial w XIX wieku (choc nie ma za
    bardzo czemu skladac holdu - artystycznie to byl schylek), ale nie widze
    odniesienia do tego w Sleepy Hollow. Zgodnie z tekstem Irvinga, Burton
    wyraznie pokazuje o jaki okres mu chodzi (wstawia nawet na ten temat
    dowcip).


    O, jaki to dowcip?

    amarot

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Powieść gotycka z Pragi
    Powieść gotycka z Pragi
    Czy od recenzji można oczekiwać czegoś więcej niż dość banalnego streszczenia
    książki, bełkotliwego skrytykowania okładki i biogramu autora? Do dziś
    myślałem, że można... Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Harry Potter fikcja czy zeczywistosc
    Gość portalu: KAROL napisał(a):
    > pyt1
    nie
    > pyt2
    nie
    > pyt3
    nic
    > pyt4
    tak
    > pyt5
    powiesc gotycka wiecznie zywa Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: co to jest wlaściewie styl gotycki?
    Dodam tylko, że kojarzenie gotyku z mrokiem, tajemnicą i duchami to pomysł
    poetów i pisarzy doby romantyzmu. Stąd tzw. powieść gotycka - ponure zamczysko,
    rodzinna tajemnica, duch zamordowanego przodka i tym podobne. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Iris Murdoch
    Czytałam "W sieci" i "Jednorożca". Polecam "Jednorożca", to powieść gotycka,
    nie wiem jak ty, ale ja lubię mroczne klimaty. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Najlepsze opowiadania grozy
    Polecam opowiadania E.T.A Hoffmanna,Oscara Wilde'a,R.L.Stavensona oraz powieści gotyckie-dość duzo pozycji jest wymienionych w haśle "powieść gotycka" w Słowniku literatury polskiego Oświecenia pod redakcją T.kostkiewiczowej Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Bohater demoniczny.
    A ja myślę: powieść gotycka - mój ulubiony "Mnich":)
    To chyba znowu do matury?? Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Peter Murphy vs. Marilyn Manson fans
    Chodzi o renesans gotyku, IMHO. W Anglii np. powieść gotycka (Gothic novel)
    rozkwitała w latach 1764-1820. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Co teraz czytacie? - grudzień
    Pokój w gospodzie "Pod Smokiem". Urocza, XIX-wieczna powieść
    gotycka
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Nie mam planów na dzisiejszy wieczór - nuda :-(
    Ostatnio:"Epizod z Jezusem".A w ogóle lubie powiesc gotycka np.Poe,Lovecraft.A
    z typowej fantastyki to tylko paru autorów-Dick,Strugaccy,Oramus... Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: ale się
    A właściwie to mógłbyś napisać ksiażkę o FG i wszystkich uwiecznić. Powieść
    gotycką z wątkiem erotycznym.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Jaką książkę ostatnio przeczytałeś?
    Lubicie powieść gotycką? Upiory, sukuby, czarną magię i podobne historie? To
    polecam "Mnicha" Lewisa.
    Pozdrawiam 8-? Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Puchar Świata w rękach Małysza!
    Powieść gotycka? Mrozna muzyka? Gdzie wy chodziliście do szkoły? Powieść to
    gatunek oświeceniowy, a co ma do tego mroczna muzyka to już w ogóle nie umiem
    sobie wyobrazić... Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Puchar Świata w rękach Małysza!
    a pojęcie "rock gotycki" coś Ci mówi? jest taka konwencja i powieść gotycka to
    właśnie mroczne, stylizowane na upiorność dzieło Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: weneckie lustro
    MAG,
    pozwól, ze przypnę tylko nitkę do wiersza ;)

    Najstarszą książką, która kojarzy mi się z motywem doppelgängera,
    nazwanym tam jeszce Doppeltgänger ("t") jest powieść żyjącego na
    przełomie 18 i 19 wieku ETA Hoffmanna pt "Die Elexiere des Teufels.
    Nachgelassene Papiere des Bruders Medardus eines Kapuziners." co mniej
    więcej znaczy: "Eliksiry diabła. Zapiski pozostawione przez brata
    Medarda, Kapucyna."

    Powieść jest klasyką niemieckiej literatury romantycznej, najczęściej
    klasyfikowana jako powieść gotycka.

    szperając dalej za sobowtórami natrafiłem na taką oto definicję
    (http://www.altamagusta.pl/t126.html):

    "Sobowtór (w języku niemieckim Doppelganger) to w folklorze niemieckim
    widmo, zjawa osoby żyjącej, w odróżnieniu od dycha osoby nieżyjącej.
    Wiara w istnienie dokładnych, choć zazwyczaj niewidzialnych,
    bliźniaczych kopii każdego człowieka czy zwierzęcia jest
    rozpowszechniona od zamierzchłych czasów. Spotkanie własnego sobowtóra
    miało być zapowiedzią rychłej śmierci.

    W literaturze motyw sobowtóra został wykorzystany między innymi przez E.
    T. A. Hoffmana w powieści Diable eliksiry, opowiadającej historię
    występnego mnicha Medarda i jego tajemniczego sobowtóra."

    Dla zachęcenia potencjalnych czytelników wkleję jeszcze fragment
    przedmowy w tłumaczeniu Ludwika Eminowicza do wydania polskiego
    (Czytelnik, Warszawa 1958):

    "Chciałbym cię poprowadzić, łaskawy czytelniku, pod owe ciemne platany,
    gdzie po raz pierwszy czytałem dziwną historię brata Medarda. Tam
    siadłbyś przy mnie, na tej samej kamiennej ławce, na wpół ukrytej wśród
    wonnych krzewów i pstro kwitnących drzew; tam spojrzałbyś, jak ja, z
    tęsknotą ku błękitnym górom, piętrzącym się w przedziwnych kształtach
    przy ujściu słonecznej doliny, co roztwierałaby się przed nami na końcu
    alei. Tam obróciłbyś się nagle i ujrzałbyś poza nami, w odległości może
    dwudziestu kroków, gotycką budowlę z portalem zdobionym bogato posągami.

    (...)

    Zdarzy się może, iż bezkształtne widma, jeżeli bystrzej wglądniesz w nie
    oczami, nabiorą dla ciebie wyrazu, kształtu. A wtedy poznasz, jak ukryty
    zarodek, dziecię tajemnego stosunku, strzela w górę bujną rośliną i
    spiętrza coraz to wyżej krętaninę tysięcznych łętów, aż oto kwiat,
    zmieniając się w dojrzały owoc i wysysa żarłocznie wszystkie soki
    życiowe i niszczy zarodek.

    Z niemałym trudem odcyfrowałem papiery kapucyna Medarda, bo rękopis -
    zwyczajem mnichów - był mały i nieczytelny. Po przeczytaniu całości
    ogarnęło mnie wrażenie, że to, co zwykliśmy nazywać snem i ułudą, jest
    może symbolicznym poznaniem tajemniczego wątku, który ciągnie się przez
    całe nasze życie, spajając je we wszystkich jego przemianach; lecz biada
    temu, kto sądzi, że przez owo poznanie zdobył moc stargania tej nici
    przewodniej i podjęcia jej wraz z ciemną potęgą, co nad nami włada..."

    Jeśli kogoś udało się zachęcić,
    oto link do częściowej wersji niemieckiej:
    http://www.gutenberg2000.de/etahoff/elexiere/elexiere.htm

    i pełnej (na to wygląda ;) ) polskiej:
    http://calvika.webpark.pl/elix.htm

    miłego ;)
    bee

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: 50tka najlepszych horrorow


    | Natomiast jakbys chcial szukac nowych tworcow,
    | ktorzy pojawili sie w literaturze horrorowej lat 90., to raczej nikogo
    | bys nie znalazl.
    Nikogo to może przesada. Polecam życzliwej uwadze ukazującą się
    w tamtym okresie serię "Dell-Abbys".


    Mozna cos wiecej na ten temat?


    | Podobnie na pograniczu tworza William
    | Browning Spencer czy Jonathan Lethem, ostatnio wydawani
    | w Polsce. Resume z Potworami tego pierwszego to moim
    | zdaniem wreszcie doskonaly miks horroru z dramatem
    | pryshologicznym.
    I komedią. "Nie porzeraj twojeko pardnera. Kużden jezd szczenśliwy
    jeźli sgodnie pracóje F zezpole. Ni gryś słych ludziów tylko muw
    pszeprażam pomyłga i ni sabij szadnego. Zawsze rup co kasze
    szew bez warczenia i plócia". Miód.


    Komedioe sa tez umieszczane pomiedzy wierszami konstrukcje
    typu: 'szedl posuwistym krokiem zombiego'. Taki humor, mniej
    lub bardziej podskorny, lubie najbardziej. Nawiasem mowiac,
    obejrzalem wczoraj po raz drugi film Tremors (Wstrzasy).
    Z pelna odpowiedzialnoscia stwierdzam, ze jest to doskonaly
    monster movie, byc moze najlepszy w tej dekadzie. W scenie
    gdy Bart wraz z zona odpieraja inwazje robala po prostu zszedlem
    - strzelaja do ogromnej glisty ze wszelkiej mozliwej broni,
    posylaja mu w paszcze flare, a na koniec Bart odpina dwururke
    jak do polowan na slonia i odpala w drania. Odglosy bestii, ktora
    zainkasowala kulke, to po prostu miod.


    | Natomiast na papierze nie przekazesz calej gamy wrazen, strachow.
    | Wynika to z istoty medium, jakim jest ksiazka. Zanim przeczytasz
    | zdanie opisujace, ze zza rogu wyskoczyl kot, minie kilka sekund.
    | Na ekranie pokazesz to w ulamku sekundy. Na papierze scena
    | smierci Johna w Don't Look Now Du Maurier wcale nie wzbudza
    | tylu dreszczy, co w filmie, gdy widzisz twarz karlicy, przypominasz
    | sobie zdjecie z czerwonym kapturem. Dlatego moim zdaniem
    | naturalnym medium dla horroru jest film.
    Horror straszył nim bracia Lumiere zaczęli pokazywać gawiedzi ruchome
    obrazki i radził sobie zupełnie nieźle, kiedy kino dopiero raczkowalo
    (Poe, Bierce, Lovecraft, Ashton Smith i last but not least Grabiński).
    To prawda, że film daje możliwość potęgowania klimatu (muzyka,
    specyficzne ujęcia, czy wreszcie tzw "hyc" czyli np. kot wyskakujący
    zza pojemników na smieci) za to powieść ma bardziej elastyczną
    konstrukcję (retrospekcje) umożlwia wparowadzenie większej ilości
    wątków drugoplanowych oraz przeciąganie suspensu praktycznie
    w nieskończoność, wszak lektura trwa dłużej niż seans w kinie.
    Wspomniane przez ciebie opowiadanie DuMaurier było po prosty
    słabe i dopiero w rękach dobrego reżysera nabrało barw. Podobnie
    było z "Ptakami". Ale już w przypadku "Milczenia owiec" sprawa
    nie jest tak oczywista. Dla mnie film nadal jest tylko bladym
    cieniem powieści.


    Jesli juz, to przed Poem i innymi byla powiesc gotycka. Za pierwszy
    utwor horrorowy uznaje sie powiesc z konca XVI wieku: Tragiczna
    Historie Doktora Fausta. Przed braciszkami Lumiere byly tez freakshowy.
    Natomiast dzis nie ma juz ani jednego, ani drugiego, a w kategoriach
    ilosciowych (dochody, zainteresowanie widowni) film zdominowal horror.

    amarot

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Chyba sie musze wypisać
    Powieść - długi utwór narracyjny, opisujący zwykle rozbudowany ciąg zdarzeń.
    Praprzodkiem współczesnej powieści był średniowieczny epos rycerski i romans.
    Pierwsze dzieła powieściowe zaczęły powstawać w XVI w. Najbardziej popularna
    postać powieści, zwana powieścią klasyczną powstała w drugiej połowie XIX
    wieku. Powieść do dzisiaj stanowi najbardziej popularny gatunek literacki, z
    którego w dużym stopniu wywodzi się film fabularny.

    Klasyczna powieść jest pisana prozą, w której występują liczne dialogi, opisy
    akcji i natury i jest podzielona na rozdziały liczące od kilku do
    kilkudziesięciu stron. Całość liczy od ok. 100 do ok. 500 stron maszynopisu.
    Klasyczna powieść posiada wszystkowiedzącego, anonimowego narratora i
    wielowątkową, liniową, chronologiczną fabułę. Wiele powieści, zwłaszcza
    współczesnych świadomie odchodzi od tego klasycznego schematu.

    Franz Karl Stanzel zaproponował trzy podstawowe typy powieści, ze względu na
    rodzaj narracji, który to podział przyjął się dość powszechnie teorii
    literatury:

    powieść auktoralna - w której narrator komentuje wydarzenia, ale między nim, a
    światem przedstawionym istnieje dystans; narrator nie jest bohaterem, nie
    występuje w świecie przedstawionym - w grupie tej mieści się powieść klasyczna
    powieść pierwszoosobowa - w której narrator występuje w świecie przedstawionym
    w tym samym miejscu i czasie, co bohaterowie oraz opowiada, co przeżył lub
    czego dowiedział się od innych; narrator jednak wie więcej niż pozostali
    bohaterowie - jest to najczęstsza forma powieści autobiograficznej
    powieść personalna - w której trudno wyczuć obecność narratora, gdyż czytelnik
    patrzy na akcję oczami bohatera; brak w niej komentarzy do działań bohaterów,
    występuje tylko opis ich zachowań i myśli.
    Ze względu na formę występują następujące rodzaje powieści:

    powieść epistolarna - pisaną w formie zbioru listów
    powieść dialogowa - pisana w formie czystego dialogu - bez fragmentów opisowych
    i czysto-narracyjnych
    powieść rzeka - stanowiąca zbiór minipowieści, pisanych w porządku
    chronologicznym tworzących jedną całość
    powieść szkatułkowa - pisana w formie zbioru pozornie z sobą niezwiązanych
    opowiadań - np. opowiadających tę samą historię z punktu widzenia różnych
    narratorów, lub zbudowanej w formie "opowiadania w opowiadaniu".
    strumień świadomości - powieść nie opisująca wydarzeń zewnętrznych lecz
    stanowiąca "zapis myśli"
    Szczególnymi gatunkami powieści są:

    powieść tendencyjna - pisana od początku w celu udowodnienia pewnej, narzuconej
    z góry tezy
    powieść traktat - w której opisywane wydarzenia są wyłącznie pretekstem do
    przekazania treści światopoglądowo-filozoficznych
    powieść edukacyjna - w której opisywane wydarzenia służą głównie do przekazania
    w przyjemnej formie określonego zasobu wiedzy
    powieść parabola - w której opisywane wydarzenia są symboliczną formą
    przedstawienia pewnej tezy, niezwiązanej bezpośrednio z samymi wydarzeniami
    powieść biograficzna - biografia pisana w formie powieści
    Ze względu na zakres tematyczny, rozróżnia się następujące gatunki powieści:

    powieść fantastyczna
    powieść fantastyczno-naukowa
    powieść gotycka
    powieść historyczna
    powieść kryminalna
    powieść przygodowa
    powieść psychologiczna
    powieść sensacyjna
    powieść sentymentalna
    powieść społeczno-obyczajowa
    powieść sensacyjno-detektywistyczna

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Kaczyński szuka w PiS ofiary - Girzynski
    Powieść gotycka, rozdział pierwszy
    - In Saecula Saeculorum, Amen.

    Ojciec inkwizytor Pafnucy przepasał swe lędźwie sznurem mocniej niźli zwyczajnie
    i szepcząc wciąż modlitwę skierował swe kroki ku lochom, istnemu
    Tartarowi, który napawał przerażeniem grzeszników, a radością wiernych,
    ku głębokim piwnicom, co kryły to, co oczom ludu zakryte być powinno, ale tak,
    by plotki o więzieniu krążyły po gminie - a im straszliwsze, tym lepsze, tym
    większy posłuch u prostaczków wywołujące.
    Stopni przeszło siedemdziesiąt i siedem w głąb ziemi przemierzywszy, na koniec
    stanął ojciec Pafnucy pośrodku izby pośródziemnej, sklepionej nisko atoli
    rozległej, migotliwym światłem kaganków olejnych, po bokach umieszczonych,
    rozjaśnionej. Surowy zapach męki ludzkiej, krwi, łoju i piwa w nozdrza uderzył
    go jak cios w ulicznej bójce. Ojciec Pafnucy dobrze znał jednak ten zapach, był
    on częścią jego służby. "In Deo Gloriam, credo. Unus Dei, unum religio, unum
    populi", szeptał pod nosem.
    Grzesznik na łożu boleści rozciągniony, gminną twarz posiadał, atoli w grymasie
    męki wykrzywioną i na nieludzki sposób odmienioną. Nikt przytomny nie odgadłby w
    tym strzępie bolesnym dawnego pana możnego, losami ludzkimi niegdyś kierującego.
    Sprawiedliwość ! Szepnął ojciec Pafnucy, jakaż niezgłębiona w niej tajemnica się
    ukrywa ! Oto z najbardziej zakamieniałego heretyka na widok takowy wyciągnie to,
    co duszę jego plugawie zanieczyszcza. Jakże oczyszczająca jest owa próba
    cielesnej męczarni ! Jakież owo szatańskie pokusy odkrywa, prawdziwym
    chrześcijanom na pożytek i na zbawienne kajanie się przywodzi. Oto jest
    catharsis prawdziwa, w Krzyżu prawdziwym nam Objawiona, abyśmy ją
    stosowali względem naszych grzesznych dusz poprawie... Jeno Chrześcijanin prawy,
    jeno On, Mąż Sprawiedliwy, skroś cielesnej męki nie uszkodzon ani na ciele, ani
    na umyśle, przez Pana jest prowadzon. Ten tu oto, grzesznik przez Boga
    przeklęty, samą swą obrzydliwością przed Panem zaświadcza o swej bezecności a
    lubieżności ciała... Zaiste, błogosławione są wyroki Pańskie ! Dla tego, już
    tylko ogień stosu, on zaprawdę duszę jego może tylko zbawić, ciało niwecząc.
    Pójdźmy zatem. W głąb szatańskich knowań gnojowicę. Tam jeno mąż prawdziwie
    bogobojny się ostoi.

    - Bracie w Chrystusie nasz, Zbigniewie, czy przyznajesz sie do swych win ? Czy
    wyrzekasz się Nieprzyjaciela, który duszę Twą zagarnął jawnie, byś dyzadwantaż
    czynił naszym przeświatłym a bogobojnym działaniom ? Czyliż wyrzekasz się ducha
    złego, który na pokuszenie Cię wodząc, podszept swój obmierzły przeciw Wodzowi
    naszemu Drobiowi Podobnemu wypowiadać rozkazywał ? Czyliż nie sprawiał ów
    nieprzyjaciel straszliwy, byś w szaleństwie przeczył Wierze Prawdziwej, przez
    Wodza Narodu, a przez Kościół pomazanego, Jedynego naszego Prawego i
    Sprawiedliwego ?
    Wyrzekł te słowa ojciec Pafnucy, trzykrotnie skrępowanego heretyka krzyża
    znakiem przeżegnując, a wodą święconą obficie kropiąc.

    - Ghyy ! Y'mlash bh'gwah Cthulhu fhtagn, bhul whush, bhul mglwnhh... - Potok
    szatańskiej pseudomowy wytrysnął jak zielony strumień wymiocin z ust opętanego
    deputowanego. - O, Yog - Sothoth, save me, o, Yog - Sothoth... Azathoth, La !
    Czarna Koza Z Lasów Z Tysiącem Młodych !

    - O, Archaniele Michale, pomóż przezwyciężyć moc Szatana... modlił się ojciec
    Pafnucy, z przerażeniem stwierdzając, iż jego wiara chwieje się w obliczu
    niezrozumiałych blasfemii - nie poradzimy nic mocą duchową, niechże przemówi
    władza świecka !

    - Ojcze duchowny - wtrącił się wtenczas jeden z sędziów świeckich - azali
    heretyk ów jawnie przez Szatana jest opętany. Możecie-li mocą swą inkwizytorską
    złego zeńprzepędzić ?

    - Nie zdaje się to w naszej mocy - odrzekł ojciec Pafnucy z żalem w głosie -
    sprawa jest dyabelska, i większego autorytetu niźli mój wymaga. Trzeba posłać po
    ojca Tadeusza. Onże w sprawach dyabelskich większą ma eksperiencję, a i
    silniejszy jest w Duchu Świętym, daemonoi wygania jakoby waść smarki z nosa
    precz przepędzał.

    Hm. Ciąg dalszy może nastąpi, a może nie.









    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Płakać się chce
    Płakać się chce
    że nasze podatki przyczyniają się do poniżej opisanej zgrozy inwestowane w
    masową śmierć przez ludzi mówiących o sobie "obrońcy życia"

    "Wszyscy pamiętamy tę XIX-wieczną powieść gotycką Marry Shelley, ewentualnie
    jedną z dziesiątek filmowych adaptacji. Czytając ostatnie wyniki sondażu dla
    BBC oraz informacje o liczbie uchodźców uciekających z Iraku jestem
    przekonany, że efekt działań Amerykanów był podobny – stworzono potwora, co
    więcej, kompletnie bez odrobiny aury romantyczności cechującej pierwowzór oraz
    bez żadnych szans na spóźnione pogodzenie ze stwórcą i samounicestwienie, a
    tym samym eleganckie rozwiązanie problemu.

    Kosztem ponad 400 mld dolarów, z ciał i krwi ponad 3500 żołnierzy (w tym 3250
    Amerykanów) i 60000 Irakiczyków stworzono cierpiące i pełne sprzeczności
    monstrum, jakim jest Irak. Poniżej garść statystyk, które pozwalają na takie
    porównania.

    Najłatwiej opisać cierpienia Iraku, około dwóch milionów uchodźców poza
    granicami kraju, zbliżona liczba to uchodźcy wewnętrzni, którzy uciekli ze
    swoich domów w bezpieczniejsze rejony Iraku. Łącznie cztery miliony osób,
    które zamieniły swoje życie na gorsze.

    Do tego dochodzą codzienne zamachy, w których liczba ofiar przekracza 2000
    osób miesięcznie. Biorąc pod uwagę, że znaczna część ofiar konfliktu w Iraku
    to mężczyźni, którzy w tradycyjnym modelu rodziny arabskiej są jedynymi
    żywicielami rodziny, liczba osób cierpiących znacznie przekracza liczbę zabitych.

    Ci, którzy zostali w domach i nie stracili nikogo bliskiego również nie mają
    najlepszego samopoczucia. W 2007 roku jedynie 39% Irakijczyków określiło swoją
    obecną sytuację życiową jako dobrą (w tym 8% jako bardzo dobrą i 31% raczej
    dobrą). Dla porównania w 2005 było to 71%, a w 2004 70%.

    Nie świadczy to w żadnym wypadku o jakiejś doskonałej sytuacji Irakijczyków
    przed 2003, gdyż kolejne odpowiedzi wskazują, że 41% respondentów uważa, że
    ich życie uległo poprawie (choć w 2004 taki odsetek wynosił 57%). Z drugiej
    strony jednej trzeciej mieszkańców kraju (36%) żyło się lepiej za Saddama, a
    pozytywne spojrzenie na swoją przyszłość ma tylko 35% badanych. Co więcej dwie
    trzecie Irakijczyków (66%) oceniając nie tyle swoje życie, ale Iraku jako
    całości uważa, że jest źle, dokładnie połowa respondentów (50%) sądzi, że jest
    gorzej niż przed 2003, cień optymizmu to dwie piąte mieszkańców Iraku (40%),
    którzy sądzą, że będzie lepiej.

    Porównując kolejne elementy współczesnego życia w Iraku do przeżyć tworu
    Frankensteina dochodzimy do braku poczucia bezpieczeństwa, czyli drugiej z
    kolei potrzeb w hierarchii potrzeb Maslowa, blokującej możliwość zaspokojenia
    potrzeb wyższego rzędu i pełny rozwój ludzkiej osobowości. Na problemy
    związane z bezpieczeństwem, jako najważniejszy problemy w ich życiu, wskazało
    48% Irakijczyków. Kwestie bezpieczeństwa to również największy problem kraju.
    Dodatkowo ocena możliwości znalezienia zatrudnienia, dostępu do wody, służby
    zdrowia, edukacji, władz, ochrony przed przestępczością, własnej sytuacji
    ekonomicznej, dostępności paliwa do gotowania i jeżdżenia, swobody poruszania
    są na najniższym poziomie od 2004. Znaczna część mieszkańców Iraku zetknęła
    się też z zamachami bombowymi, strzelaniną, porwaniami, przemocą i walkami, w
    których walczyły ze sobą skłócone ugrupowania. Wszystkie wyżej wymienione
    elementy składają się na totalny brak poczucia bezpieczeństwa, nie tylko
    fizycznego, ale też psychicznego i ekonomicznego u większości Irakijczyków.
    Optymistyczny fakt jest taki, że mieszkańcy Iraku nie wyobrażają sobie, że
    może być gorzej i sądzą, że w 2008 odbiją się od dna.

    Frankenstein dosyć szybko stracił zaufanie do swojego monstrum, które
    odpłaciło mu podobną utratą zaufania. Zaczynając od zmieszania całą sytuację,
    poprzez odrzucenie stwórcy, aż do nienawiści. Podobnie w Iraku jedynie 18%
    respondentów pokłada znaczne zaufanie w siłach okupacyjnych, gdy połowa (52%)
    nie ufa im wcale, prawie połowa mieszkańców Iraku uważa (46%), że Amerykanie
    wykonali złą robotę, identyczny odsetek jest przeciwny obecności wojsk
    koalicji w Iraku, 69% wskazało, że obecność wojsk koalicji pogorszyła
    bezpieczeństwo kraju. Co drugi Irakijczyk (51%) akceptuje ataki na siły
    koalicji, gdy w 2004 było to jedynie 17%! Sposób postrzegania świata twórcy i
    jego dzieła również się różni. Irakijczycy wprawdzie wskazują na demokrację
    jako preferowaną formę rządów (zdefiniowaną bardzo ogólnie jako możliwość
    zmiany przywódcy raz na jakiś czas), ale znaczna grupa wskazuje na silne
    dożywotnie przywództwo(!) (sunnici), bądź władze opartą na islamie (szyici).

    Rozbieżności opinii pomiędzy szyitami i sunnitami wskazują na kolejną cechę
    wspólną z „dzieckiem” Frankensteina, czyli ambiwalencję uczuć w stosunku do
    obecnych i byłych władz, Saddama, czy perspektyw na przyszłość.

    Puenta jest również zgodna z oryginałem, zabawy w stwórcę są zawsze
    niebezpieczne, choć z całą pewnością dowiadujemy się przy tym wielu rzeczy o
    istocie człowieczeństwa, także, a może przede wszystkim o tej jego mrocznej
    stronie.

    Wprawdzie dzięki wiedzy o mitach mamy świadomość, że konflikt dzieci z ojcem
    jest jednym z archetypicznych konfliktów ludzkości. Szkoda tylko, że w
    przypadku Iraku konflikt ten jest tak ogromnie krwawy, tym bardziej, że
    dostępna ojcu/stwórcy wiedza, jak i możliwości finansowe pozwalały mieć
    nadzieję na świadome ojcostwo. Niestety klimaty gotyckie i krwawe monstrum to
    wszystko na co było stać Amerykę.

    Paweł Kubicki"
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • witch-world.pev.pl
  • Design by flankerds.com