Linki
menu      potrzebuję umowy kupna-sprzedaży
menu      potrzebna Praca na komputerze
menu      Potrzeby emocjonalne dzieci
menu      Potrzeby psychiczne dziecka
menu      potrzeby rozwojowe dziecka
menu      potrzeba bezpieczeństwa
menu      potrzeba fizjologiczna
menu      Potrzebne programy
menu      potrzebny prawnik
menu      potrzebny przewoźnik
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nataliaswit.pev.pl
  • Oglądasz wypowiedzi wyszukane dla słów: potrzebuje zwolnienia





    Temat: Wychowanie fizyczne ...
    pomóżcie bo ja już mam dylemat Chodzi o to że zwolnienie z wf-u juz mi się kończy mam je tylko do 31 stycznia ... i potrzebuję zwolnienia na drugi semestr ... ale kompletnie nie wiem co mam powiedzieć temu doktorowi u którego byłam na początku września ... wtedy podałam mu konkretny powód był nim mój nadgarstek który był operowany i nie mogłam wykonywać wielu ćwiczeń ... udało mi się też go ubłagać na to żeby zwolnił mnie z biegów bo początkowo nie chciał i zalecił mi zabiegi rehabilitacyjne na których już kiedys byłam ... skutek był taki że wydałam 255 zł w błoto bo nic nie pomogło ...A teraz rzeczywiście nadal nie jestem w stanie wszystkiego wykonywać i boję się że lekarz poprostu mi nie uwierzy .. co byście zrobili ?? Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: zwolnienia lekarskie


    | Potrzebuje zwolnienia lekarskiego ..dobrze place
    | jezeli ktos zalatwia lub zna kogos ktory moze zalatwic to prosze o info
    | BARDZO POWAZNE I PILNE !

    Można spróbować inaczej....... w końcu nie do końca oficjalnie panuje
    epidemia grypy.
    Objawy [grypy nie epidemii  :) ]
    1. złe samopoczucie  :)
    2. łamanie w kościach :)
    3. ból głowy :)
    4. dreszcze :)
    5. czasami gorączka
    6. kaszel i katar

    Pozycje 1-4 są nie do zweryfikowania ..... więc można improwizować.


    1 zgadzam sie
    2 wystarczy zrobic rentgen i sie okaze czy lamie :))
    3 bol glowy moze wykryc neurolog :))) na badaniu EEG
    4 dreszcze mozna zbadac samym dotykiem :)))ale mozna udawac nie ukrywam ze
    niektorzy wystarczy sobie przypala i maja dreszcze.


    Każdy lekarz powinien dać Ci zwolnienie z obawy przed tzw.


    "rozsiewnictwem"

    To juz wystarczy u lekarza powiedziec, ze nauczyciel Cie wygonil do lekarza
    zebys innych nie pozarazal :))

    MARDRAs

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: zwolnienia lekarskie

    Radio KOLOR pisze...


    | Potrzebuje zwolnienia lekarskiego ..dobrze place
    | jezeli ktos zalatwia lub zna kogos ktory moze zalatwic to prosze o info
    | BARDZO POWAZNE I PILNE !

    Można spróbować inaczej....... w końcu nie do końca oficjalnie panuje
    epidemia grypy.
    Objawy [grypy nie epidemii  :) ]
    1. złe samopoczucie  :)
    2. łamanie w kościach :)
    3. ból głowy :)
    4. dreszcze :)
    5. czasami gorączka
    6. kaszel i katar

    Pozycje 1-4 są nie do zweryfikowania ..... więc można improwizować.
    Każdy lekarz powinien dać Ci zwolnienie z obawy przed tzw. "rozsiewnictwem"
    .... jak wyraziła się jedna Pani doktor w TV  :):):)


    O,to też jest sposób.W końcu sezon grypowy się zaczął..
    No i tu jest problem - dostań się teraz do lekarza!
    Lepiej naprawdę wziąć kasę i iść prywatnie..

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: zwolnienia lekarskie
    Hej!

    DooMiniK <doomi@wroclaw.eta.plw artykule news:3877750a@news.vogel.pl pisze...


    | Potrzebuje zwolnienia lekarskiego ..dobrze place
    | jezeli ktos zalatwia lub zna kogos ktory moze zalatwic to prosze o info
    | BARDZO POWAZNE I PILNE !

    Nie chcę się zbytnio wychylać-grupa jest
    obserwowana przez organy ścigania
    (ok. 3 organy), ale kiedyś miałem podobny
    kłopot (2 dni przed praktykami ...)
    Zrobiłem to tak:

    -drukarka
    -skaner
    -recepta
    -karteczka z badaniami kolegi

    Połącz teraz te punkty, a w ciągu ok. godziny
    masz, czego szukasz.


    Warunkiem koniecznym do pomyślnego zakończenia takiej "misji"
    jest niemal całkowita ślepota osoby, której rzeczony twór się
    okazuje... ;-P

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: zwolnienia lekarskie


    ----- Original Message -----
    From: "-ZED-" <zedn@box43.gnet.pl
    To: <pl-regionalne-wroc@newsgate.pl
    Sent: Saturday, January 08, 2000 8:44 PM
    Subject: Re: zwolnienia lekarskie

    Hej!

    DooMiniK <doomi@wroclaw.eta.plw artykule news:3877750a@news.vogel.pl
    pisze...

    | Potrzebuje zwolnienia lekarskiego ..dobrze place
    | jezeli ktos zalatwia lub zna kogos ktory moze zalatwic to prosze o
    info
    | BARDZO POWAZNE I PILNE !

    | Nie chcę się zbytnio wychylać-grupa jest
    | obserwowana przez organy ścigania
    | (ok. 3 organy), ale kiedyś miałem podobny
    | kłopot (2 dni przed praktykami ...)
    | Zrobiłem to tak:

    | -drukarka
    | -skaner
    | -recepta
    | -karteczka z badaniami kolegi

    | Połącz teraz te punkty, a w ciągu ok. godziny
    | masz, czego szukasz.

    Warunkiem koniecznym do pomyślnego zakończenia takiej "misji"
    jest niemal całkowita ślepota osoby, której rzeczony twór się
    okazuje... ;-P


    Chyba, ze umiesz sie tymi rzeczami poslugiwac - cale studia przejechalem na
    takich zwolnieniach. Opracowalismy doskonala techonologie drukowania
    pieczatek za pomoca drukarki atramentowej....
    Dobry sprzet i nie odroznisz od oryginalu

    Budyn

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: ZWOLNIENIE
    Potrzebuje zwolnienia z Wf to baardzo pilne od tego zależy moooje
    zycie :( tu nie chodzi o jakies lenistwo !!!!!!! Kto moze mi je
    załatwic ??? Jestem gotowy nawet zapłacic :)) Najlepiej byłoby od
    jakiegos lekarza specjalisty na terenie dolnegoslaska prosze o kontakt
    na meila kysiu@wp.pl BŁAGAM POMOCY !!!!!!!!!!!!
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: ZWOLNIENIE

    Ewa W napisał(a):


    Potrzebuje zwolnienia z Wf to baardzo pilne od tego zależy moooje
    zycie :( tu nie chodzi o jakies lenistwo !!!!!!!

    A o co chodzi?

    Pozdr. Ewa


    Nie chciałbym tak tego rozpowiadac ale jak ktos zechce mi pomoc to na
    pewno wszystko wytłumacze w meilu tylko proszę o pomoc !!!!!!!!

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: ZWOLNIENIE


    Potrzebuje zwolnienia z Wf to baardzo pilne od tego zależy moooje
    zycie :( tu nie chodzi o jakies lenistwo !!!!!!!


    Kilkadziesiąt postów wyżej lekarze biorący łapówki są nazwani złodziejami, a
    tutaj teraz jakiś gagatek szuka oficjalnie przez sieć!!!!! zwonienia...
    Brak słów...
    Pozdrawiam Jurek M.

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: zapalenie oskrzeli?
    oja starsza córa tak często miała zapalenie oskrzeli, więc umiem niemal po  
    jednym kaszlnięciu rozpoznać, czy już może się coś rozwijać, czy nie.

    Do lekarza idę, gdy muszę zapewnić dziecku opiekę i potrzebuję zwolnienia  
    lekarskiego, albo infekcja przedłuża się, albo zwyczajnie się martwię.

    Zapalenie oskrzeli nie musi być leczone antybiotykiem: większość jest na  
    tle wirusowym. Umawiam się wtedy z lekarzem, że poczekam parę dni, a w tym  
    czasie będę podawać przypisane syropy "na kaszel" (głównie mukolityczne).  
    W określonym dniu przyjdę na kontrolę. A na kontroli okazuje się, że  
    dziecko zdrowe :)

    W domu leczę domowymi sposobami: czyli czosnek na kanapki (bo tak  
    samczniej), jakiś syrop od kaszlu (zazwyczaj Rubital bo smaczny) itp.

    Pozdrawiam
    Jola

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: zapalenie oskrzeli?


    oja starsza córa tak często miała zapalenie oskrzeli, więc umiem niemal
    po   jednym kaszlnięciu rozpoznać, czy już może się coś rozwijać, czy
    nie.
    Do lekarza idę, gdy muszę zapewnić dziecku opiekę i potrzebuję
    zwolnienia   lekarskiego, albo infekcja przedłuża się, albo zwyczajnie
    się martwię.
    Zapalenie oskrzeli nie musi być leczone antybiotykiem: większość jest na
    tle wirusowym. Umawiam się wtedy z lekarzem, że poczekam parę dni, a w
    tym   czasie będę podawać przypisane syropy "na kaszel" (głównie
    mukolityczne).   W określonym dniu przyjdę na kontrolę. A na kontroli
    okazuje się, że   dziecko zdrowe :)
    W domu leczę domowymi sposobami: czyli czosnek na kanapki (bo tak
    samczniej), jakiś syrop od kaszlu (zazwyczaj Rubital bo smaczny) itp.
    Pozdrawiam
    Jola


    Dzięki! Jadnak temperatura skoczył na 38.1C :(  i podałam pracetamol, no i
    zaraz zamierzam do lekarza... :(

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Sondaż w 23 krajach świata. Ta okropna służba z...
    Zlikwidowac ZUS
    zwrocić nasze pieniądze
    Sprzedać wszystko co już kupiono i również rozdzielić
    i niech doktory za swoje stworzą gabinety
    zobaczymy czy wygrają z konkurencją
    babka klozetowa n astarowce swietnie leczy kręgosłupy

    uwaga.onet.pl/1190775,archiwum.html
    poniedziałek 27 września 2004

    Osobliwy gabinet lekarski

    Żona neurologa z Iławy wystawia za niego zwolnienia i recepty. Neurolog
    przyjmując pacjentów wyglądał na pijanego. Przełożeni twierdzą, że to skutek
    choroby nabytej w Kazachstanie.

    - Powiedziałem, że potrzebuję zwolnienia, bo nie byłem w pracy – mówi pacjent,
    który za sto złotych kupił zwolnienie lekarskie. - Żona lekarza wypisała mi
    zwolnienie, nie było żadnych problemów.



    Jak twierdzą nasi rozmówcy, kobieta wystawia zwolnienia za swojego męża
    neurologa od prawie sześć lat. Pacjenci, którzy korzystali z usług lekarza
    twierdzili także, że w gabinecie zawsze jest jego żona i zawsze można u niej za
    pieniądze kupić zwolnienie. Reporter UWAGI! postanowił pójść do lekarza i
    sprawdzić czy to prawda. Okazało się, że faktycznie lewe recepty i zwolnienia
    wydawała żona lekarza. Kobieta nie ma medycznego wykształcenia, ale od lat
    urzęduje w prywatnym gabinecie męża. O praktykach tych wie cała Iława.

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: w szpitalu po terminie: L4? macierzyński? albo co?
    Powiem Ci jak było u mnie. Rodziłam w Wawie na Inflanckiej.
    W koncówce ciąży dostałam zwolnienie najpierw do dnia porodu -
    wystanione przez Gina i potem kolejne od internisty przekraczające
    termin porodu o 4 dni. Młody sie nie urodzł wiec dostałam kolejne
    zwolnienie na 4 dni... młody dalej sie nie pchała na swiat i
    położyli mnie na patologii ciązy. Poniewaz konczyło sie zwolnienie
    to zapytałam czy szpital wystawi mi kolejne i niestety spotkałam sie
    z odmową. Powiedziano mi ze szpital zwolnienia nie wystawi ze jak
    skonczy mi sie zwolnieie to zacznie sie macierzynski.
    No wiec mój mąz poszedł do mojej pani internistki powiedział co i
    jak, ze potrzebuje zwolnienia bo macierzynski mi chca skrócic i P.
    doktór wystawiła na kolejne kilka dni.
    Tak wiec moja rada - idz do lekarza - internisty i popros o
    zwolnienie na wszlki wypadek. Przeciez jak sie dziecko urodzi to
    automatycznie to zwolnienie traci waznosc i zaczyna sie
    macierzynski :)
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Akademiki
    Azeby podniesc do gory watek, wspomne, iz w akademikach AGH jest zwyczaj, ze
    ludzie trzymaja na wierzchu swoje studenckie ksiazeczki zdrowia. Jesli ktos
    potrzebuje zwolnienia lekarskiego z odpowiednia data, to obchodzi akademik i
    kompletuje strony z ksiazeczek kolegow (po prostu odgina sie zszywki, wyjmuje
    potrzebne strony i wpina sie do swojej ksiazeczki). W duzym akademiku zawsze
    sie znajdzie zwolnienie z potrzebna data. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Lekarka nie chce dać skierowania na bad. krwi
    To ja mam wrażenie, że moi lekarze z przychodni nadają się tylko do wypisywania
    zwolnień, skierowań i wysyłania na badania. Chodzę tam w zasadzie tylko jak się
    przeziębię i potrzebuję zwolnienia na tydzień. Gdyby w pracy przyjmowali
    usprawiedliwienie od mamy, wyleczyłabym się sama
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Potrzebny Lekarz internista
    Amaaaiiiiiii ja nie wiem tego wszystkiego,choc jest moim nazwijmy to lekarzem
    rodzinnym od paru lat (oj nie czesto korzystam z jej uslug-np dzis mam cos w
    rodzaju grypy,ale sama sie lecze,bo nie potrzebuje zwolnienia).Dwa lata temu
    jej corka-imienniczka mojej chodzila z moja do jednej klasy-o czym
    dowiedzialysmy sie dopiero po 3 miesiacach,bo ani jedna ani druga nie chwalila
    sie,ze ma matke Polke....
    Polecilam ja wielu moim znajomym,a mnie swego czasu polecila ja super
    pielegniarka i swego czasu szefowa tutejszej polonii,wsânialy czlowiek I
    Czetwertynska.Wiem,ze niektorzy krytykuja Blewaska ze probuje byc i
    ginekologiem i kardiologiem,wiem,ze ma chyba 2-3 specjalizacje,a ja uwazam ze
    jest swietnym lekarzem i czlowiekiem.Wiem,ze swego czasu pracowala w St Luc,ale
    gdzie pracuje dzis-czy to wazne????????? Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: jakie choroby symulujecie, żeby nie iść do roboty?
    A ja się wyłamię. Nigdy nie biorę dnia na żądanie, bo skoro mam pracę i
    obowiązki, to chcę się z nich wywiązywać! A zresztą jako że jestem
    niskociśnieniowcem, to sama z siebie in fact czasem potrzebuję zwolnienia. I
    nigdy nie dzwonię rano, niestety z reguły zaczynam się źle czuć w pracy, i wtedy
    muszę prosić o zwolnienie do domu w ciągu dnia :/ Co nie jest miłe i wtedy mi wstyd. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: umowa zlecenie - a L4?PILNE ! ! !
    umowa zlecenie - a L4?PILNE ! ! !
    Mam pytanie, musze miec zwolnienie lekarskie, jednakze mam umoowe
    zlecenie w pracy, czy musze dosc typowy druk wypelniony przez
    lekarza,ze potrzebuje zwolnienia?Czy wystarczy dla mojego
    przelozonego zaswiadczenie z pieczatkami lekarza?Jak to prawnie
    wyglada?Bo wiem,że mi nie zaplaca za to zwolnienie,ale to juz nawet
    nie o kase chodzi.
    Ech i to szybciutko ta odpowiedz poprosze jak by sie dalo:)) Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Kiedy wróciłyście do pracy?
    poroniłam drugą ciążę w 9 tygodniu - dostałam 14 dni zwolnienia; do pracy powrót 26.02. - mam cały czas obawy, nie czuję, ze już mogę byc między ludżmi... zwłaszcza, że pracuje w szkole...
    kiedy poroniłąm pierwsza ciążę nawet mnie nie zapytano, czy potrzebuję zwolnienia - dobrze, że byłam wówczas na urlopie!
    mój lekarz prowadzący powiedział, że 14 dni to jest minimum!
    pozdrawiam Was! Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Po zwolnienie do internisty
    ja byłam wczoraj u internisty i dostałam zwolnienie bez problemu;
    niczego nie owijałam w bawełne, tylko wprost, ze potrzebuje zwolnienia, zeby mi
    nie skrócili urlopu macierzynskiego, a tydzien przed porodem - mimo ze czuje
    sie nieźle - nie jestem w stanie chodzic do pracy!
    wszystko w ramach NFZ, bo szkoda mi było wydawac pieniędzy na kolejną prywatna
    wizyte!
    powodzenia, wszystko powinno pojśc bez problemu )
    pozdrawiam Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: L-4 i urlop wyp
    L-4 i urlop wyp
    Hej dziewczyny,

    Karol wstał o 5 tej rano i do 7 -dmej niespał. I nagle w środku tego
    niespania mnie olśniło. Moje dzieci są chore na ospę. Już się nawet
    z tym pogodziłam, ale fajne to nie jest, bo np. nigdzie nie mogę się
    z nimi wybrać z domu. mają masę krost (zwłaszcza karol niestety),
    ale czują się OK, nie goraczkują, o dziwo nie drapią się. Jak Emilka
    zachorowała to wezwaliśmy lekarkę do domu i ona na koniec spytała
    czy nie potrzebuję zwolnienia na opiekę. Powiedziałam, że nie, bo
    przecież jestem na urlopie. Ale teraz uświadomiłam sobie, że chyba
    można w takiej sytuacji wziąć L-4 i wypoczynkowy się jakby przerywa.
    Czy mam rację? Czy wtedy mogłabym po tym zwolnieniu wziąć od razu tę
    resztę urlopu (dodam, że zaległą)? I czy na moim miejscu
    poszłybyście do swojej lekarki poprosić jednak o to zwolnienie (ona
    mi nie proponowała no, ale widzi nas chorych tylko może jej jak i
    mnie nie przyszło to do głowy)?

    W sumie to juz chorujemy 3 tyg. i pewnie z tyle jeszcze będziemy,
    więc to masa niefaajnego czasu. Dodam, że w ciąży byłąm mało na
    zwolnieniu, na starszą nigdy i po powrocie też nie będę chodzić, ale
    teraz to w sumie powinno być im już wszystko jedno czy wrócę 2-3
    tyg. wcześniej czy później. Co myślicie o tym?

    Pozdrawiam

    Aga
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Macierzyńskie - przedłużenie - jakieś pomysły?
    Ja po macierzyńskim miałam 60 dni opieki na dziecko, potem wizyta u
    psychiatry (szczerze powiedziałam, że potrzebuje zwolnienia do
    opieki nad dzieckiem i jak opowiadałam co i jak puściły mi emocje i
    kurde poryczałam sie tak, że naprawde zaproponował mi leczenie
    potem zaległy urlop (ja miałam go chyba z 3 m-ce) i niestety do dziś
    bezpłatny urlop wychowawczy.
    Może od stycznia wejdzie dodatkowe 520 zł jeżeli nie pracujesz bo
    musisz opiekowac sie dzieckiem niepeł. (nie wiem czy składaliscie o
    orzeczenie jezeli dziecko jeszcze odstaje od rówieśników, nie chodzi
    choć powinno, ma jakies problemy neurlogiczne czy oddechowe - może
    dostaniecie na rok, dwa lata) - na pewno teraz przysługuje 153 zł
    zasiłku pielegn. - wypłaca MOPS, jak sa dochody nie wieksze niż 580
    zł/członka rodziny to dodatkowo coś ok. 500 zł dają
    Polecam też założenie subkonta w fundacji Słoneczko czy Zdążyc z
    pomocą żebyscie zbierali 1 % od rodziny znajomych wysyłali prośby do
    firm fundacji jeżeli potrezbujecie pieniedzy na leczenie
    rehabilitacje leki bo przy 1 pensji i kolejkach w służbie zdrowia to
    naprawde duża dogodnośmiec dla dziecka środki na jego subkoncie

    pozdr

    Jola Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Typy urody - istnieją czy nie?
    maith napisała:

    > Pierwszalitero, Ty mnie nie widziałaś w tych kolorach, które toto mi dobrało. T
    > o
    > naprawdę jest mój zestaw na halloween ;)

    Być może. ;-) Ale to pewnie dlatego, że takie szybkie testy netowe, to są g....na warte. ;-) Oczy mają naturalnie wielkie znaczenie, tylko, że po ich kolorze trudno określić typ. Kolor oczu lubi też się trochę zmieniać pod wpływem światła, w zależności od dnia itp. Patrząc na siebie codziennie w lustro tracimy też odrobinę objektywność spojrzenia. Nieraz nie dostrzegamy nawet pewnych niuansów. Ja byłam zawsze blondynką o niebieskich oczach, więc nosiłam szaroście, niebieski, granaty i nawet, o zgrozo, różowy. Aż kiedyś przy wielkim mrozie założyłam z konieczności gruby oliwkowo- zielony płaszcz mamy i z przekonaniem, że wyglądam choro i koszmarnie poszłam na imprezę. A moja młodzieńcza sympatia na mój widok: jej, nareszcie masz coś fajnego na sobie! Po prostu do głowy mi nie przyszło, że w zimnych kolorach tracę cały blask. A potem poszło jedno odkrycie za drugim, że na przykład moje niebieskie oczy przy koralowo-miedzianej szmince stają się turkusowe, a przy różowej zostają niebiesko-szare. I że te turkusowe są ładniejsze. ;-) I że wytworne, oksydowane srebro mnie wybladza, a koło granatowego, to ja nawet przechodzić nie powinnam, chyba, że potrzebuję zwolnienia lekarskiego. ;-) Najlepiej zapytaj kogoś zaufanego, ale szczerego, w czym ci najładniej. :-) Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Łódź
    ZWOLNIENIE OD GINEKOLOGA - proszę o pomoc
    Witajcie
    Jestem zmuszona iść na zwolnienie i potrzebuję zwolnienia od ginekologa. Więc
    jeśli któraś z Was mogła by pomóc w tej sprawie byłabym strasznie wdzięczna.
    Bardzo proszę o odpowiedź na agniesiacom@wp.pl
    Dzięki wielkie Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: SKIERNIEWICE
    bylam u niego raz w przychodni K. z zapaleniem przydatkow. zlecil mi badania
    krwi ktore mialy wykazac czy rzeczywiscie to na co sie skarze to zapalenie.
    jakos wczesniejsi lekarze ( a skarze sie na bole od listopada) nie wpadli na
    ten pomysl, wiec wydaje mi sie ze Sikorski zna sie na leczeniu. Nie chce jednak
    chcwialic dnia przed zachodem slonca, bo jestem w trakcie leczenia.....
    w kazdym badz razie mam zamiar isc do niego znowu...
    Sikorski, jest dosc kontaktowy, troszczy sie o zdrowie pacjentki.. spytal sie
    czy nie potrzebuje zwolnienia lekarskiego, zalecil siedzenie w domu, branie
    antybiotykow i innych lekow... no , jeszcze zobaczymy.. pzdr.


    znajomej robil 3 razy cc. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Nie sprzedam działki w Poraju
    Nie polecam kąpieli w zalewie porajskim z powodu dużego stężenia bakterii
    kałowej, no chyba że ktoś rzeczywiście na gwałt potrzebuje zwolnienia
    lekarskiego. Pobyt w szpitalu gwarantowany z powodu biegunki,wymiotów i
    ogólnego odwodnienia.Zyczę szybkiego powrotu do zdrowia.
    Ale polecam /chociaż nie namawiam/ zalew w Zaborzu, a nie namawiam ,ponieważ
    jest tam tłok ogromny,a ja też chcę mieć trochę miejsca.Woda tam czysta,bo ze
    źródła-gwarantuję. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: potrzebuję L-4
    potrzebuję L-4
    witam, potrzebuję zwolnienia dla dwóch osób na przyszły tydzień, czy ktoś mógłby mi podać jakieś namiary na kogoś takiego we Wrocławiu? Wiem że brzmi to dość nierozsądnie i może lekko infantylnie, ale jestem w dużej potrzebie... proszę pisać na pawel@poprostu.net.
    z góry dzięki za życzliwe namiary, pozdrawiam. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Koniec z wagarami - opinie i komentarze praktyków
    a jaki związek ma alergia z nieobecnościami na lekcjach...? jeśli ktoś ma
    uczulenie na pyłki kwiatów, to znaczy, że może przez całą wiosnę nie chodzić do
    szkoły? :]
    poza tym mam wrażenie, że III LO to jednak Unii Lubelskiej a nie Zamoyskiego jest :]
    a uczeń jak potrzebuje zwolnienia, to i tak je sobie załatwi, czy to od rodzica,
    czy od lekarza rodzinnego... Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: gin Tomasz Mazurek
    Mam za sobą 2 wizyty u tego lekarza( to moja pierwsza ciąża). Trafiłam do niego
    z polecenia koleżanki. Moje wrażenia są następujące. Pan doktor uważa się za
    wspaniałego specjalistę, tak wspaniałego, że wypisanie zaświadczenia np. na
    tydzień to dla niego pierdoła i na pierwszej wizycie ostrzegł mnie, że nie ma
    zamiaru wypisywać zwolnień na tak krótki okres "bo nie chce mu się nawet
    wyjmować długopisu". Jemu sie chyba wydaję, że pacjentki są dla niego a nie on
    dla nich. Mam prawo decydować na jak długo potrzebuje zwolnienia, tym bardziej,
    że wcale nie zamierzam całą ciężę spędzić w domu. Czasami mam kilka gorszych dni
    i wtedy potrzebuję zwolnienia.
    Doktor umawia sobie pacjentki dosłownie co 5 minut i właśnie w takim tempie
    przebiega wizyta. Człowiek cała wizytę ma poczucie presji czasu! Co do
    fachowości doktora nie mogę się wypowiadać bo moja ciążą przebiega bez
    problemowo, więc na razie doktor nie miała okazji się wykazać(dzięki
    Bogu!)Powiedzcie czy wszyscy "polecani" ginekolodzy są tak zadufani w sobie?! Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Brakuje krwi, bo krwiodawcy wyemigrowali
    ochach napisała:

    > inna sprawa - oddaję krew "honorowo" - tak naprawdę to dla tych 4 dodatkowych
    > wolnych dni w roku. tak z ciekawości - co będzie gdy w poniedziałek rano
    > zgłoszę się do punktu i okaże się że nie mogę oddac krwi ze wzgledu na stan
    > zdrowia? w pracy mnie nie ma a druczek szlag trafił... kłopot jak cholera a w
    > dobrej wierze

    Kiedy ostatnio miałam zbyt niską hemoglobinę, żeby oddać krew, lekarz się i tak
    spytał, czy potrzebuję zwolnienia do pracy (nie potrzebowałam, byłam już po
    pracy), więc myślę, że z tym nie ma problemu.
    Aha, od tego roku będzie można wartość oddanej krwi odliczyć od dochodu jako
    darowiznę (za www.rckik-warszawa.com.pl/dlakr_prawo.html):
    "Z dniem 1 stycznia 2007 r. Honorowym Dawcom przywrócono możliwość odliczenia
    darowizny w formie ekwiwalentu pieniężnego za oddaną krew od podstawy do
    opodatkowania. Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Warszawie
    uprzejmie informuje, że stosowne zaświadczenia będą wydawane Honorowym Dawcom na
    życzenie od dnia 1 stycznia następnego roku." Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: naprawde dobry ortopeda w olsztynie?
    Dr. Niedźwiedzki... Dawno go nie widziałam. Ładnych pare lat temu mnie skierował
    na operację kolana- prawidłowo, bo wyciągneli mi podczas artroskopii tyle syfu z
    kolana, że poezja, ale operował mnie Gawenda. Miałam naderwane więzadło krzyżowe
    i nic z tym nie zrobił- tylko oczyścił kolano i powiedział, że łękotkę mam w
    opłakanym stanie ale jeszcze da się to wyleczyć nie usuwając jej.
    Co do chirurgów to polecam dr. Jacynę i Artura Zalewskiego. Jeśli chodzi o
    ortopedów to nie mam zielonego pojęcia. Ja muszę się dostać do ortopedy czym
    predzej bo potrzebuję zwolnienia z w-fu. Latem miałam mały wypadek w niemczech i
    zebrały mi się dwa razy płyny w kolanie. Niewiele zrozumiałam od niemieckiego
    lekarza. Kolano do tej pory mnie często boli od tamtego wypadku ale nie cały
    czas. Boję się po prostu kolejnej operacji dlatego chcę zwolnienie. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Dolina Krzemowa w Szczecinie?
    Na ktorym etapie potrzebne "koperty"?
    spokojny napisał:

    > Moje wątpliwości budzi brak odpowiedzi na pytanie, że wbrew pozorom
    inwestorów
    > nie brakuje, aż tak bardzo tylko co zrobić aby urzędasy pozwoliły im bez
    > łapówek i zbędnych przeszkód zainwestować.
    > Sam znam takiego inwestora właśnie w tej "krzemowej branży", który od roku
    > zabiega o inwestycję w Szczecinie i nie potrzebuje zwolnienia z podatków,
    > zatrudni 60 młodych ludzi ze Szczecina, ale powiedział żadnej łapówy nie
    > zapłaci (chcieli). Uparł się.

    Czesc Spokojny. Tak z czystej ciekawosci spytam hardware czy software?
    Bo jesli to drugie to nie mam pojecia na ktorym etapie mogli od niego wyciskac
    lapowke. Sam prowadzilem przez kilka lat dzialalnosc gospodarcza (uslugi) i w
    zasadzie poza rejestracja w wydz. dzialalnosci gospodarczej z UM wiecej
    kontaktow nie mialem.
    Co wiecej. Wiosna z 2 wspolnikami utworzylismy spolke. Lokal, zlecenia,
    materialy i zbyt zalatwialismy samodzielnie. Poza US nie mielismy zadnych
    kontaktow z urzedem.

    Pytam tak z czystej ciekawosci (bez zlosliwosci), czy te klopoty pojawiaja sie
    wyzej - tzn. w spolkach zoo? Na jakim etapie? Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Dolina Krzemowa w Szczecinie?
    Gość portalu: mike102 napisał(a):

    > spokojny napisał:
    >
    > > Moje wątpliwości budzi brak odpowiedzi na pytanie, że wbrew pozorom
    > inwestorów
    > > nie brakuje, aż tak bardzo tylko co zrobić aby urzędasy pozwoliły im bez
    > > łapówek i zbędnych przeszkód zainwestować.
    > > Sam znam takiego inwestora właśnie w tej "krzemowej branży", który od roku
    >
    > > zabiega o inwestycję w Szczecinie i nie potrzebuje zwolnienia z podatków,
    > > zatrudni 60 młodych ludzi ze Szczecina, ale powiedział żadnej łapówy nie
    > > zapłaci (chcieli). Uparł się.
    >
    > Czesc Spokojny. Tak z czystej ciekawosci spytam hardware czy software?
    > Bo jesli to drugie to nie mam pojecia na ktorym etapie mogli od niego
    wyciskac
    > lapowke. Sam prowadzilem przez kilka lat dzialalnosc gospodarcza (uslugi) i w
    > zasadzie poza rejestracja w wydz. dzialalnosci gospodarczej z UM wiecej
    > kontaktow nie mialem.
    > Co wiecej. Wiosna z 2 wspolnikami utworzylismy spolke. Lokal, zlecenia,
    > materialy i zbyt zalatwialismy samodzielnie. Poza US nie mielismy zadnych
    > kontaktow z urzedem.
    >
    > Pytam tak z czystej ciekawosci (bez zlosliwosci), czy te klopoty pojawiaja
    sie
    > wyzej - tzn. w spolkach zoo? Na jakim etapie?

    www.korupcja.net/ Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Pytanie o zaburzenia adaptacyjne (F43.2)
    Takie rozpoznanie często stawia się, żeby cokolwiek napisać w zaświadczeniu jak
    lekarz nie dopatrzy się niczego innego a pacjent potrzebuje zwolnienia. Dlatego
    nie podchodź do tego zbyt poważnie. Najprawdopodobniej masz zwykłe zaburzenia
    lękowo depresyjne, tylko że to jest zbyt szerokie pojęcie, żeby miało swój kod w
    urzędowej klasyfikacji. Leki zaczynają działać po ok 6tyg, więc masz szansę za
    miesiąc lepiej się poczuć. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: potrzebuję zwolnienia lekarskiego
    potrzebuję zwolnienia lekarskiego
    dziewczyny, moja pani doktor wyjechała na miesiąc a ja jestem w kiepskim
    stanie. dostaję szału. wściekam się o wszystko. mogłabym tylko rzucać ku..mi
    i jeszcze przylac komuś. normalnie jakbym się czogoś nażarła. dobrze nie
    jest. musze odpocząć bo zejdę na serducho albo zrobię coś głupiego, powiem
    coś głupiego i będę długo, długo tego żałować. nie moge wziąć urlopu więc
    zostaje zwolnienie lekarskie. mam abonament w enelmedzie znacie tam kogoś do
    kogo mogę pójść, powiedzieć o co chodzi i dostać zwolnienie na tydzień lub
    dwa? Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: nabroiłam i bardzo prosze o pomoc :(
    nabroiłam i bardzo prosze o pomoc :(
    potrzebuję zwolnienia na w-f. Mam 6 nieobecności i nie zdążę już ich odrobić
    a na zaliczenie jest potrzebna 100% frekwencja [chociaz nic nie robimy tylko
    siedzimy na ławeczce i patrzymy na stół od ping-ponga :/]. Studiuję w
    Warszawie ale nie znam żadnego lekarza internisty który mógłby mi wystawić
    zwolnienie, zdaję sobie sprawę że to nie jest w porządku, ale jeśli chodzi o
    zadowolenie tego popijającego piwo w kanciapce wfisty i to że nic na tym wf-
    ie nie robimy a ja chodzę dwa razy w tygodniu na basen, to chyba takie
    fałszywe zwolnienie nie będzie moralnym przestępstwem... BARDZO PROSZĘ O POMOC Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Czy mogę nie płacić składek na marne ?
    Czy mogę nie płacić składek na marne ?

    Jestem ubezpieczona jako pracownik i od całej mojej pensji jest odprowadzana
    składka na ubezpieczenie zdrowotne - jak patrzę na "pasek", wydaje mi się, że
    to strasznie dużo pieniędzy. Ilekroć usiłuję korzystać ze świadczeń za tę
    składkę, spotyka mnie porażka. Lekarze w rejonowej przychodni w ogóle nie są
    zainteresowani leczeniem, nie chcą mnie zbadać, nie dają skierowań na badania,
    zachowują się jakby w ogóle nie myśleli. Próby zapisywania się do specjalistów
    kończą się opowieściami, że wolne miejsca są za kilka miesięcy, zresztą oni
    też nie wykazują za bardzo woli leczenia.
    Zwykle kończy się tak, że leczę się prywatnie (bo tam jakoś potrafią
    porozmawiać, zbadać i pomyśleć), a do lekarza POZ idę, gdy się zaziębię i
    potrzebuję zwolnienia do pracy, a nie diagnozy.
    Płacę dodatkowo, a moja składka idzie częściowo na utrzymanie tych konowałów z
    przychodni.
    Czy mogę jakoś tego uniknąć ? Czy są w Warszawie przychodnie, gdzie mogłabym
    dopłacić do świadczenia z NFZ i uzyskać przyzwoitą pomoc lekarską ? Czy są
    jakieś formy doubezpieczenia się uwzględniające to co już zapłaciłam w ramach
    składki ?
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Pilnie potrzebuję...
    beatamonika1 napisała:

    > Pilnie potrzebuję zwolnienia lekarskiego do końca miesiąca!!!Moja firma
    > plajtuje i zwalniają nas dlatego dzięki zwolnieniu będę miała czas na
    > znalezienie spokojnie nowej pracy!!!!

    Okradnij kogoś. Będziesz miała kasę na spokojne szukanie pracy. A jak Ci się
    kradzież spodoba, to może nawet pracy szukać już nie będziesz musiała ?

    S.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Jak to jest ze zwolnieniem w ciąży??
    hej!!!ja chodze do lekarza panstwowo i nie mam problemow ze zwolnieniami,
    pielegniarka pytala nawet ostatnio, czy nie chcialabym juz pojsc na zwolnienie
    do konca ciazy(a to jeszcze 2 miesiace). jak potrzebuje zwolnienia, a mojego
    gina nie ma ide do mojej internistki a ona bez problemu mi wypisuje zwolnienie
    z symbolem B i zawsze dostaje na dluzej niz chce)))) Tak jakos mi sie udaje)))
    Kasia 31tc
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Praca a ciaza?
    Hej!!

    Jestem na poczatku drugiego trymestru, pracuje na 3/4 etatu fizycznie plus
    chodze do szkoly. Ogolnie jestem zmeczona, miewam dosc czesto bole brzucha
    (lekarzowi o tym nie mowilam, chyba poskarze sie w przyszlym tyg) ktore mnie
    czesto lapia pod koniec pracy. Do domu wracam ok 17 i nie mam sil na nic. Mam
    piekna wiosne za oknem, ogrod itd, rzeczy ktore normalnie mnie z domu
    wyciagaly...a teraz? Leze na kanapie przy otwartym oknie i slucham spiewu
    ptakow za oknem.Okropnosc.
    Moze i bym mogla isc na zwolnienie ale uwazam, ze to jeszcze za wczesnie. Tutaj
    gdzie mieszkam kobiety w ciazy maja prawo do zasilku ciazowego - wyplacanego w
    przypadku niemozliwosci wykonywania danej pracy i niemozliwosci przeniesienia
    na inne stanowisko (no bo jak przy fizycznej pracy??) platnego w 100 % - w
    przeciwienstwie do L4 placonego w 65%. Mysle zeby od lekarza dostac cos takiego
    od czerwca - lipca (termin poczatek listopada). Mysle ze lekarz pojdzie na
    reke, bo juz na mojej drgiej wizycie w 9 tyg pytal czy nie potrzebuje
    zwolnienia Do tego dochodza bole blecow, a kobieta w ciazy powinna byc w
    dobrej formie aby jakos przejsc przez porod i pozniej dzwigac dzieciaka itd. Z
    uszkodzonymi plecami nie jest to chyba mozliwe....

    pozdrwiam wszystkie oczekujace mamy Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: jak to jest z tymi zwolnieniami?
    Rozumiem Cię.Lekarz,który przez pierwszy trymestr prowadził moją ciążę, ani razu
    nie zapytał o moją pracę, ani o to, czy nie potrzebuję zwolnienia.Kidy mu
    mówiłam,że coś mi dolega, przeszkadza(że mam nudności,nie śpię po nocach,że
    bardzo bolą mnie piersi i krzyżowa część kręgosłupa) mowił,że tak ma być, bo
    jestem w ciąży.Nie zapytał o zwolnienie nawet, kiedy przyszłam do niego z
    ogromną pryszczką na ustach...
    Na szczęście do pracy wróciła moja lekarka,która zaraz po przywitaniu zapytała o
    moją pracę, o to w jakiej jesteśmy sytuacji i powiedziała,że gdy tylko będę
    potrzebowała-da mi zwolnienie i będzie je wypisywać aż do porodu.
    Teraz jestem spokojna. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: jak to jest z tymi zwolnieniami?
    Bazylea, moja gin za kazdym razem pyta, jak tam u mnie z pracą i czy nie
    potrzebuję zwolnienia. Na razie nie korzystalam, bo nie było takiej potrzeby.
    Przyjmuje prywatnie na Ursynowie, więc jak jesteś zainteresowana namiarami, to
    daj znac na maila gazetowego. Pozdrawiam
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Co zrobic gdy gin nie chce dac L4?????
    prawda jest taka, że sami lekarze tak rozpieścili kobiety w ciązy- przecież
    jakby nie dawali tak chętnie zwolnień - to dziewczyny w ciązy nie szlyby na
    zwolnienie tylko dlatego, że sa zmęczone- zanim zaszłam w ciązę poszłam się
    zbadać czy wszystko w porządku- no i usłyszalam: proszę pani - pani jest chora
    na tarczyce, za wysoka prolaktyna jest- pierwsze 16 tyg. bedzie pani na
    zwolnieniu a jak sie pani nie podoba to co mowie prosze zmienic lekarza-
    lekarza zmienilam- obecnie jestem juz w ciazy i chodze regularnie do ginekologa
    i endokrynologa- na kazdej z wizyt i jeden i drugi pyta mnie czy nie potrzebuje
    zwolnienia- pokusa nie do odparcia czyz nie? czuje sie generalnie dobrze ale
    tez sa dni kiedy jestem potwornie zmeczona- przychodze do domu z pracy i spie 2
    godziny- obecnie moja kolezanka z pracy tez jest w ciazy- dostala 3 tyg.
    zwolnienia- bo jest chora na serce ma cos z zastawkami i do tego ma za malą
    macice i wysoka prolaktyne- a dyrekcja oczywiscie ja podejrzewa, ze po porostu
    nie chce sie jej chodzic do pracy- musiala sie biedna tlumaczyc ze szczegolami
    a coz jej takiego dolega, a jest to efekt tego, ze kobieta w ciazy czy zdrowa
    czy chora idzie na zwolnienie- no i pozniej te ktore naprawde maja klopoty w
    ciazy sa traktowane jak oszustki
    oczywiscie nic nie bede robic kosztem swojego dziecka- tez mam zagrozenie
    skracania sie szyjki - jak mi sie zacznie skracac to oczywiscie pojde na
    zwolnienie - ale to bedzie zwolnienie uzasadnione - tak jak u fifinki2
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Czy zmieniałyście lekarza w czasie ciąży?
    ja tez zmienilam w 12 tygodniu- chodzilam na wiyty na kase chorych ale do super
    kliniki, ktora miala kontrakt z kasa chorych- lekarz spoznial sie po 40 minut
    no i mnie oklamal kazal m badania typu grupa krwi, rh, przeciwciala anty rh
    zrobic prywatnie bo na kase chorych sie nie naleza- zadzwonilam do NFZ i
    okazalo sie ze naleza sie jak najbardziej- nawet zastanawialam sie czy moze
    skargi nie napisac...i tak z pieknej kliniki trafilam do mojej osiedlowej
    przychodni- dalej chodze na wizyty na kase chorych i jestem bardzo bardzo
    zadowolona- na pierwszej wizycie siedzialam w gabinecie 40 minut- pani doktor
    nie robila tasmociagu mimo, ze miala juz spoznienie i pewnie musiala siedziec
    po godzinach, daje wszystkie skierowania, pyta czy nie potrzebuje zwolnienia,
    pozniej sie okazalo ze jeden z ginekologow z naszej przychodni dostal
    nagrode "Twojego Stylu" - lekarz przyjazny kobiecie- jestem pewna, ze to moja
    pani doktor- a jak sie wyniesie z naszej przychodni to przy nastepnych
    dzieciach na pewno ja znajde!!! Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: nie dostałam zwolnienia
    Witam
    Proponuję iść do innego lekarza. ja jestem na zwolnieniu od 5-tego miesiaca ciąży. Lekarz pytał czy potrzebuję zwolnienia z pracy ze względu na warunki w jakich pracuję i na samopoczucie. Na początku ciąży czułam sie przyzwoicie, nie miałm wymiotów, mdłości były do opanowania tylko z nastrojem i sennością gorzej. Dopóki chodziłam do pracy jakoś dawałam sobie radę i odmawiałam zwolnienia co zazwyczaj dziwiło mojego gina. Póżniej zaczęłam plamić i już nie ryzykowałam tylko siedziałam posłusznie w domu i brałam pigułeczki, później trafiłam do szpitala z zagrożeniem wcześniejszym porodem. Teraz został mi jeszcze miesiąc i już będę na zwolnieniu do końca, bo mój brzuch napina się mimo leków częściej niż powinien. Nie zamartwiaj się. Jedno zwolnienie w czasie kiedy pracowałam dostałam od internisty 5 dni, bo ciągle płakałam z byle powodu i nie mogłam sobie poradzić. Pani doktor powiedziała mi wtedy, że czasami trzeba odpocząć i wypłakać się za wszystkie czasy i myśleć o czymś przyjemnym. Chyba miała rację bo przeszło. Pozdrawiam Ola Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Czy któraś z Was pracowała zaraz po porodzie?
    Ja wyszłam z założenia, że jeśli nie muszę spotykać się z klientami,
    nie potrzebuję zwolnienia i nie zawalam terminów, nie muszą wiedzieć
    o mojej ciąży. Nie mówiłam właściwie nikomu, oprócz osób, z którymi
    przyjaźnię się bardziej prywatnie. Po porodzie zadzwonił klient z
    propozycją obsługi dużej imprezy nocnej, nieźle się zdziwił, gdy
    usłyszał, że nie mogę, bo mam 2-tygodniowe dziecko , bo bez żadnej
    przerwy robiłam dla niego inne zlecenia.
    Zgadzam się jednak też z tym, że niektóre dzieci są tak wymagające,
    że praca tuż po porodzie jest po prostu niemożliwa, chyba że ktoś
    zdecyduje się na opiekunkę zaraz po porodzie, ale to już chyba
    przesada... Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Bioparox - czy użyć?
    No więc ja używałam i uważam, że mam wystarczającą wiedzę, żeby
    potwierdzić koleżance, że może bezpiecznie go używać. Pytanie było o
    bezpieczeństwo preparatu, a odpowiedzi w dużej mierze dotyczą
    skuteczności - to zupełnie inna para kaloszy. Bioparox miałam
    przepisany kiedyś w czasie starań, po owu, kiedy stanowczo odmówiłam
    przyjęcia czegoś innego, zanim nie wykluczę ciąży - a teraz, w
    ciąży, używałam bez żadnych konsultacji. Po co dwa razy pytać o to
    samo?

    Korra jest chora dopiero trzecią dobę. Skoro nie potrzebuje
    zwolnienia, to po co ma lecieć do lekarza? Lepiej jej zrobi
    siedzenie w cieple.

    Korra, jeśli się nie poprawi w ciągu tygodnia, lub pogorszy
    wczesniej, to idź do doktora.

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Apropo pójścia na l-4
    W poprzednim poście nic nie pisałaś o nerkach. Czy nie rozumiesz, że nikt nikogo
    nie oskarża, jeśli kobieta naprawdę jest chora i potrzebuje zwolnienia? Tyle,
    że ja nie znam żadnej babki w ciąży mieszkającej w Polsce, która nie była na
    zwolnieniu, a jestem z wyżu demograficznego więc wysyp ciąż moich znajomych jest
    teraz ogromny. Co druga koleżanka ze szkoły albo uczelni z małym dzieckiem albo
    w ciąży. Z którą nie rozmawiałam to na zwolnieniu. 100% chorych?
    A najbardziej mi się chce śmiać kiedy słyszę pytanie: "to od kiedy idziesz na
    zwolnienie?" - bo przecież to jest oczywista oczywistość, ze w ciaży idzie się
    na zwolnienie. Odpowiadam, że nie idę i widze zdziwienie na twarzach. No to jak
    to jest?

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: program zdrowie, mama... a zwolnienia
    Korzystam z programu, lekarka przy każdej wizycie pytała, czy nie potrzebuję
    zwolnienia. Raz potrzebowałam i dostałam bez problemu 2 tygodnie. Dodam, że
    kiedy okazało się, że z ciążą sa jakies drobne komplikacje nie odesłali mnie z
    programu (chociaż jest "dla kobiet zdrowych") tylko zlecili i wykonali
    dodatkowe badania w ramach dodatkowej wizyty.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: zwolnienie lekarskie - tylko do 36 tygodnia
    zwolnienie lekarskie - tylko do 36 tygodnia
    Czesc,
    Ostatnio moj lekarz gin zaskoczyl mnie mowiac, ze mam isc na zwolnie
    teraz albo ona juz nie bedzie mogla mi zwolnienia wypisac. Jestem w
    35 tygodniu i podobno do 36 mam sie zdecydowac.
    Potem to juz tylko od lekarza internisty albo ze szpitala (??)

    W sumie nie zalezy mi, dobrze sie czuje i nie potrzebuje zwolnienia
    ale takie kategoryczne ostrzezenie mnie zestresowalo. Przeciez moge
    sie zle czuc i beda ewidentne wskazania do zwolnienia lekarskiego?
    Czy ta pani lekarz nie przesadza?

    Czy ktos moze temu zaprzeczyc/potwierdzic? Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Czy chodzicie do dwóch lekarzy?
    Ja do tej pory (6 miesiac) chodzilam do lekarza panstwowego ( do drugiego
    prywatnego mialam zamiar isc kiedys tam tak dla spokoju), co prawda przyjmowal
    tez prywatnie, ale jak mialam mozliwosc darmowej wizyty to korzystalam. I to
    byl blad, bo poprosilam go o zwolnienie i wiecie co mi powiedzial? Ze mi je da
    owszem, ale jak przyjde do niego prywatnie (koszt 60zl). Powiedzial ze ciaza to
    nie choroba i nie potrzebuje zwolnienia a to ze jestem zmeczona (kto dzis taki
    nie jest - jego slowa) i ze zle sie czuje i ze ciezko mi siedziec w pracy 8h
    przed kompem jest niewazne! Tak wiec od razu na drugi dzien zmienilam lekarza
    na prywatnego i zaluje ze nie zrobilam tego wczesniej. Inne podejscie, inne
    rady, nieczulam sie skrepowana i czulam ze ja i dziecko jestesmy najwazniejsi.
    A tamten? tylko 2 razy skierowal mnie na badania, o witaminach nie wspominal,
    mialam sie czuc dobrze i takiej odpowiedzi oczekiwal.
    Nie potrzebnie tak go sie trzymalam skoro nie pasowalo mi wiele rzeczy ale jak
    to mowia czlowiek uczy sie na bledach.
    Pozdrawiam i zycze dobrego wybory
    Aska i 6 miesieczna dzidzia Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Czy chodzicie do dwóch lekarzy?
    U mnie w grę wchodzi raczej chodzenie tyklko dla badań. Stwierdziłam, że jeśli
    diagnozy będa rózne to będę słuchać tylko jednego, tego który prowadził
    pierwszą ciążę. Nie potrzebuje zwolnienia, więc z tym nie ma problemu. Boje sie
    tylko zeby nie chlapnąć przez przypadek jednemu lekarzowi o drugim, bo to by
    chyba było nie w porządku. A karty ciązy chyba moge mieć dwie?
    Pozdrawiam
    czupurek mama Tymka i mam nadzieje, że niedługo jeszcze drugiej dzidzi Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Kiedy poszłyście lub pójdziecie na zwolnienie?
    Adzia_a,
    Rozumujesz słusznie, tutaj chodzi o zasady, ale pojawiają się argumenty
    typu: "Co z tego, że postępuję nieuczciwie, jest tylu naciągaczy większego
    kalibru, że moje drobne oszustwo nie zrobi nikomu różnicy". I tu nastepuje błąd
    logiczny: ZUSu i podatników nie oszukuje jedna osoba, są ich całe rzesze, a kto
    na tym cierpi? MY WSZYSCY. Tak, drogie mamy, wy również ponosicie konsekwencje
    swojej beztroski. Poniżej tego wątku jest inny w rodzaju: "Ten wstretny ZUS nie
    pozwala ciężarnym iść na zwolnienie na 2 tygodnie przed porodem, tylko każe
    brać macierzyński! Gdzie sprawiedliwość!?" Co gorsza, wątek założony przez
    obrończynię ZUSowych naciągaczek, która potrzebuje zwolnienia ze względów
    zdrowotnych. Aż korci, żeby napisac: "To czemu popierasz koleżanki, które w tym
    samym czasie, kiedy Ty zwolnienia potrzebujesz naprawde, chodzą na spacerki i
    pija kawkę z koleżanką? Tylko i wyłącznie im możesz podziękować za to, że ZUS
    należnego Ci zwolnienia nie da."

    Tylko jakoś wątpię, by do koleżanki to dotarło...

    Adzia, pozdrawiam serdecznie
    Beemka.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: zasiłek rehabilitacyjny a zwolnienie lekarskie
    ja mam decyzję o świadczeniu rehabilitacyjnym a kopię ma zakład pracy. na tej
    podstawie ZUS mi płaci. jak wysyłałam do ZUSu zwolnienie po 182 dniach to pani
    do mnie zadzwoniła i powiedziała, że już nie potrzebuję zwolnienia bo jest
    decyzja o świadczeniu i mam im więcej nie przysyłać ZUS ZLA.

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: program "mama zdrowie i ja" - pytania
    Ja uczestnicze w Programie na Ursynowie (Corten Medic) i takze
    dostaje badania do reki (ale to pewnie kwestia przychodni) - moim
    zdaniem badania naleza do Ciebie (powinnas je nosic wszedzie ze soba
    w razie gdyby sie cos dzialo).
    Ja na poczatku mialam bole brzucha ale lekarz nigdzie mnie nie
    odsylal, a bole ustaly w 16 t.c. (bralam luteine na podtrzymanie
    ciazy). Co do zwolnienia lekarskiego to chyba takze zalezy duzo od
    lekarza i jego nastawienia (ja obecnie w 20 tc nie potrzebuje
    zwolnienia, ale mam nadzieje ze w razie co nie bedzie problemu - a
    jak tak to zawsze pozostaja prywatni lekarze). Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Lekarz prowadzący ciążę w Warszawie
    antekiwona napisała:

    > A powiedzcie mi jeszcze prosze drogir koleżanki, jak jest ze zwolnieniami
    > lekarskimi u tych lekarzy, bo nie ukrywam, ze chciałabym od razu wziąśc
    > zwolnienie.

    Byłam ostatnio u dr Jędrzejewskiego na Żelaznej, jestem w 11tc i bardzo się zdziwiłam jak pan dr zapytał czy nie potrzebuję zwolnienia z pracy Czuję się w miarę dobrze więc nie widzę powodu żeby już teraz isć na zwolnienie, poza tym mam lekką pracę - przy komputerze. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: ZUS najgorsze ścierwo świata!!!!!!!!!
    a ja jestem wolnym strzelcem, umowy o dzieło, dobra kasa, ale wysiłku też nie
    mało, termin mam za kilka dni i nadal przyjmuję zlecenia, nie mam
    macierzyńskiego, wychowawczego, ani 100proc za L4 (nie oszukujmy się, w
    większości przypadków dawanego ciężarnym bez uzasadnienia; oj chyba będzie
    burza . Moja lekarka, jak sama przyznała, lubi mnie przyjmować, bo wie, że nie
    będzie musiała mi tłumaczyć, że nie potrzebuję zwolnienia i że mi go nie da, bo
    nie ma podstaw..
    Rozumiem, że się wkurzacie na Zus, ja nie mam z tą instytucją nic wspólnego, ale
    uwierzcie, jak sobie po nieprzespanej nocy w zaawansowanej ciąży pomyślę,
    pracowałabyś na etat i dostawałabyś coś tak po prostu, czasem żałuję, że nie
    pokombinowałam. Ale zupełnie rozumiem Wasze zdenerwowanie, tym bardziej, że
    płaciłyście kupę kasy miesiąc w miesiąc. W tym temacie bardziej by mnie jednak
    wkurzała perspektywa upadku tego systemu, jak nasze pokolenie zacznie
    przechodzić na emeryturę i okaże się, że składki z 40 lat pracy poszły
    się...przejść Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Potrzebuję zwolnienia od ginekologa
    Potrzebuję zwolnienia od ginekologa
    Mam wielką prośbę czy któraś z Was mogłaby mi polecić ginekologa,który jest w
    stanie mi wystawić zwolnienia? Nadmieniam ,iż nie jestem w ciąży.
    Proszę o pomoc.
    Odpowiedzi prosiłabym kierować pod adresem e-mail agniesiacom@wp.pl
    Z góry wielkie dzięki Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Dobry lekarz pierwszego kontaktu...
    Dobry lekarz pierwszego kontaktu...
    No właśnie, czy któraś z Was może mi polecic takowego? mój dotychczaowy jest
    fajny jak potrzebuję zwolnienia lub szybkiej pomocy antybiotykowej a ja
    myślę o talim lekarzu, z którym można pogadac ogólnie o zdrowiu kobiety, coś
    doradzi poleci, tak się szczerze zatroszczy, tak od serca. Może naoglądałam
    się za dużo filmów a może gdzieś taki jest.
    Liczę na waszą pomoc. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: zwolnienie dla męża po cc
    oj, widzę,że co kraj to obyczaj, a raczej co szpital to obyczaj.
    Mój maz dostał na mnie dwa tygodnie zwolnienia. Przy wyjściu ze szpitala po cc
    pytano męża czy potrzebuje zwolnienia na żonę. On powiedział, że tak, przyniósł
    tylko swoją książeczkę ubezpieczeniową i w szpitalu zostało zwolnienie wypisane.

    Magda Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: spisek grypowy
    W kwestii przychodni: w 8 przypadkach infekcji wirusowych z
    gorączką na 10 moja noga nie stanęłaby w przychodni i nie wlokłabym
    tam zakichanego dziecka. Ale znakomita rada "podawać
    przeciwgorączkowe i niech się wygrzeje w domu" wymaga od rodzica
    wzięcia zwolnienia na opiekę. Dorosły, który ma "zostać w domu i sie
    wygrzać" również potrzebuje zwolnienia, bo tak na krzywy ryj i słowo
    honoru to pracodawca nie respektuje. Dziwne, prawda? Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Jak porozmawiać z lekarzem?
    Mój mąż potrzebował dawno kiedyś zwolnienia. Cały dzień się
    zastanawiał co wymyślić. W końcu poszedł, lekarka go pyta co się
    dzieje i mój mąż w tym momencie stracił całą wenę twórczą.
    Powiedział,że potrzebuje zwolnienia. Lekarka stwierdziła,że lubi
    jasne sytuacje i bez problemu mu je wypisała. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: "x" Odmienny stan, odmienne traktowanie?
    Prawdą jest, że ciąża to nie choroba ... ale z drugiej strony różne kobiety
    różnie przez ten "błogosławiony" stan przechodzą dodaj do tego to że lekarze
    nie chcą specjalnie brać na siebie odpowiedzialności i jeżeli kobieta mówi że
    potrzebuje zwolnienia to dla świętego spokoju daje.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Jak sie zwolnic z lekcji?
    Ja jak uciekam to nie potrzebuję zwolnienia ani niczego. Umów się z bratem/siostrą niech zadzwoni do ciebie i dasz telefon nauczycielowi i cię zwolni. Działa! Nauczyciel będzie zmuszony wpisać w dzienniku zwolnienie na prośbę telefoniczną rodzica Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: zwolnienie od lekarza z WF
    witam, potrzebuje zwolnienia z WF od lekarza rodzinnego.... W tym problem że nie wiem co mam mu powiedziec bo poprostu nie chce mi sie cwiczyc na WF i potrzebuje na minimum miesiąc zwolnionko ;p a jak powiem lekarzowi ze nie chce mi sie cwiczyc to nie da mi zwolnienia prosze o jakies rady Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Gal lepiej sie odezwij, bo jesteś już namierzony....
    pilnie potrzebuje zwolnienia lekarskiego :)_
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Zwolnienie lekarskie
    Czesc,
    Potrzebuje zwolnienia z pracy na 2 dni.
    Nie wiecie gdzie i za ile moge to zalatwic?
    Pzdr,
    Edi
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: ZWOLNIENIE

    Potrzebuje zwolnienia z Wf to baardzo pilne od tego zależy moooje
    zycie :( tu nie chodzi o jakies lenistwo !!!!!!!

    A o co chodzi?

    Pozdr. Ewa

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Faktura VAT - zmiana formy platnosci?


    On Thu, 13 Mar 2008, rezist.com wrote:
    Przelecialem kilka stron googlownica, niestety nie
    znalazlem informacji dotyczacej konkretnej sytuacji.


      Ale znalazłeś dyskusje, w których poruszano problem taki,
    że nie ma zakazu umieszczania na f-rze (a ściślej: kartce
    papieru zawierającej fakturę, bo częścią f-ry one się tak
    czy siak nie staną) *innych dokumentów* oraz *innych danych*?
      No to forma płatności nie jest częścią faktury.
      Tak samo, jak dopisek: "na pozycje 2,4,5 udzielamy gwarancji
    24 miesiące oraz rękojmi 3 dni od wydania". To jest
    oddzielny dokument, jak chodzi o zapis "płatność przelewem"
    to jest IMO *oferta* (propozycja) zastosowania danej formy.
      Ani nie musi zostać przyjęta (o ile nie została zaakceptowana
    w umowie bądź na papierku f-ry), ani na samą f-rę nie wpływa.

      Częścią f-ry co najwyżej w rzadkich przypadkach (f-ry VAT-MP,
    f-ry za media itp) może być termin płatności (ale to od
    formy zapłaty trzeba oddzielić).


    Przeczytalem sobie sporo nt. faktur i not korygujacych,
    prawde mowiac nie jestem nawet pewien czy zmiana formy
    platnosci faktury wymaga sporzadzenia noty przez nabywce,
    a moze sprzedawce? A moze wcale?


      Szukasz przepisu, że "forma jest zwolniona z przepisów
    dotyczących faktury", a hak tkwi w tej samej różnicy
    z którą niekiedy podatnicy mają problem z samym podatkiem
    VAT co do zasady: nie potrzebuje zwolnienia, bo *nie
    podlega* (pod przepisy o f-rach) :)

    pzdr, Gotfryd

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: nie pojawienie sie na egzamnie
    isc do lekarza i powiedziec szczerze, ze sie ma egzaminy i sie
    potrzebuje zwolnienia
    albo
    isc do lekarza i opowiedziec np. o zapaleniu pecherza

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: jak pójść na L-4
    trochę źle się czuję, potrzebuję zwolnienia na kilka dni żeby po prostu
    odpocząć, cały weekend siedziałam w robocie i po prostu baterie mi siadły:( Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Do pracujących mam-kiedy na zwolnienie ??
    juz bym chciala
    stwierdzam, ze nie mam siły.
    zaczęły mi nogi puchnąć

    potrzebuje zwolnienia, dobrze ze 5marca wizyta
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Dwa dni po......
    Ja nie potrzebuję zwolnienia bo jestem na macierzyńskim,ale chcieli mi dać 2
    tygodnie.Powiedzieli,że to powinno wystarczyć,ale to chyba zależy od rodzaju
    pracy jaki się wykonuje.Pozdrawiam !!!
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Zwolnienia lekarskie, jaki lekarz w Rzeszowie by w
    Witam
    Studiuje w Rzeszowie i potrzebuje zwolnienia lekarskiego żeby przesunąć egzamin
    i właśnie mam pytanie czy może ktoś zna lekarza który by bez problemu wypisał
    takie cudeńko. Jeśli tak prosze o namiary na mail eneas@gazeta.pl albo tutaj:) Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Dolina Krzemowa w Szczecinie?
    Inwestorzy są. Po co ulgi wystarczy decyzja bez ..
    Gość portalu: naim napisał(a):

    > Tylko patrzeć jak, wyskoczą chrobrowskie trole. Przecież to ON "wymyślił"
    > Krzemową Dolinę" w 1998 roku. Znaczy się, na Łukasińskiego w garażach, przy
    > składaniu pecetów. Program Digital Szcecin znam , jest dobry i obiecujący.

    Wierzę Ci naim, że ten program jest OK.
    Opublikujcie (autorzy) ten program po środzie.Macie jednego inwestora ode mnie
    gratis.
    Moje wątpliwości budzi brak odpowiedzi na pytanie, że wbrew pozorom inwestorów
    nie brakuje, aż tak bardzo tylko co zrobić aby urzędasy pozwoliły im bez
    łapówek i zbędnych przeszkód zainwestować.
    Sam znam takiego inwestora właśnie w tej "krzemowej branży", który od roku
    zabiega o inwestycję w Szczecinie i nie potrzebuje zwolnienia z podatków,
    zatrudni 60 młodych ludzi ze Szczecina, ale powiedział żadnej łapówy nie
    zapłaci (chcieli). Uparł się.
    A ponieważ jak to naim napisał, troli (świetne) od Chrobrowskiego jest tu wiele
    to oświadczam ,że jak odezwie się tutaj urzędnik UM odpowiedzialny za
    inwestycje lub rzeczowy kandydat na Prezydenta, to poproszę tego inwestora aby
    udokumentował , że od ponad roku stara się o tę własną inwestycję bez rezultatu
    i nie potrzebuje żadnych "dolin, krzemu i zwolnień".
    Może dzięki FORUM dojdzie do takiej inwestycji. URZĘDNICY ZRÓBMY JAWNĄ
    PROCEDURĘ I DOPROWADŻMY NA FORUM DO ZAINWESTOWANIA 5 MLN EURO I ZATRUDNIENIU
    OK. 50 LUDZI W NOWOCZESNE TECHNIKI INFORMATYCZNE.
    DOSYĆ PIEPRZENIA NA FORUM. ZAPRASZAM. POPROSZĘ KOLEGĘ INWESTORA ABY SIĘ UJAWNIŁ.
    CYBYŚCIE NIE WYMYŚLELI URZĘDNICY WSZYSTKO UWALĄ JAK NIE JEST PŁACONY HARACZ.
    A to Szczecin właśnie.

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Pytanie o zaburzenia adaptacyjne (F43.2)
    berta-live napisała:

    > Takie rozpoznanie często stawia się, żeby cokolwiek napisać w
    zaświadczeniu jak
    > lekarz nie dopatrzy się niczego innego a pacjent potrzebuje
    zwolnienia. Dlatego
    > nie podchodź do tego zbyt poważnie. Najprawdopodobniej masz zwykłe
    zaburzenia
    > lękowo depresyjne, tylko że to jest zbyt szerokie pojęcie, żeby
    miało swój kod
    > w
    > urzędowej klasyfikacji. Leki zaczynają działać po ok 6tyg, więc
    masz szansę za
    > miesiąc lepiej się poczuć.

    takie rozpoznanie, szacowna pannico, stawia się zwykle, gdy są
    trudności z przystosowaniem się do jakiejś trudnej sytuacji życiowej.
    kwestia indywidualna - jak długo adaptacja trwać będzie, a leki
    mogą, lecz nie muszą pomóc w dostosowaniu się, pogodzeniu
    z 'zewnętrznością', bo najbardziej pomagałoby, gdyby sytuacja się
    wyleczyła.

    "zwykłe zaburzenia lękowo depresyjne" to są "zwykłe", dla paniuś,
    które mało pojęcia o cierpieniu w czasie tego typu zaburzeń, mają.

    akurat u mnie, pierwszym w życiu rozpoznaniem psychiatrycznym były
    zaburzenia adaptacyjne z komponentą lękową.
    i, biorąc pod uwagę kwestie sytuacyjne, które wtedy mnie dotknęły,
    było to rozpoznanie jak najbardziej trafne.
    gdybym podeszła wtedy do sprawy poważnie, a nie, jak ty zalecasz,
    traktowania tego mało poważnie, to, być może, nie rozpętało by się
    piekło u mnie, które, z przerwami,
    trwa od lat.

    na miejscu autorki wątku, nie bagatelizowałabym sprawy i, nawet, gdy
    będzie już lepiej, czas jakiś jeszcze, kontrolowałabym rzecz, choćby
    przez wizyty u psychologa.
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Proszę o radę
    Z Tego co mnie uczyli na szkoleniach z orzecznictwa medycznego wynika, że
    Twój lekarz prowadzący może napisać podanie do ZUS z prośbą o wydłużenie czasu
    zwolnienia "wstecz". Podawano jednak inne przykłady, tj. pacjent zgłaszający
    się do poradni kilka dni po tym, gdy minęło zwolnienie wydane przez szpital.
    Nie wiem, jak to wygląda w Twej sytuacji - najlepiej zapytać w ZUS.
    Zwolnienie na nieokreślony czas wstecz może wystawić TYLKO lekarz psychiatra
    ze względu na chorobę psychiczną.
    "Winnym" jest Pan gdyż nie powiedział Pan lekarzowi, że potrzebuje
    zwolnienia. Zwolnienie poniżej 30 dni zazwyczaj nie interesuje rolników, ani
    też bezrobotnych, emerytów i rencistów. Dobrym zwyczajem jest pytanie o chęć
    otrzymania zwolnienia pacjenta, jednak nie ma żadnego przepisu regulującego w
    sposób nakazowy tę kwestię. Mówiąc prościej: lekarz ma "przywilej" wystawienia
    zwolnienia (druku ZUS-ZLA) postępując według ustawowych reguł, lecz nie jest to
    jego obowiązkiem, nie otrzymuje on też ze względu na to żadnych korzyści. Co
    więcej przywilej ten może być też zawieszony, lub odebrany tj. nie wszyscy
    lekarze mogą zwolnienie wypisać.
    Za pierwszy miesiąc zwolnienia płaci pracodawca, później ZUS, więc może
    przychylić się on (ZUS) do Twej prośby. (to wyjaśnia dlaczego ZAWSZE rolnicy
    robią wszystko, by otrzymać zwolnienie na dłużej niż miesiąc :)
    Życzę powodzenia.
    PS Sądzę, że gdyby lekarz otrzymywał choćby symboliczne wynagrodzenie za
    wypełnienie tego druczku wykazywałby nim większe zainteresowanie. A tak -
    musisz jeżdzić raz na tydzień oddawać to do ZUS, trzymać kilka lat kopie w
    szufladzie... Jestem jednak PEWIEN, że dotyczące Cię zaniedbanie nie było celowe Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Czy mogę nie płacić składek na marne ?
    Właściwie, koledzy powyżej odpowiedzieli Ci już wyczerpująco.

    Dotknęłaś swoim postem mimochodem jeszcze jednego ważnego problemu, którego nie
    zauważyłaś, zresztą większość osób tego nie zauważa, albo nie chce zauważać.

    magdalaena1977 napisała:

    >
    > Lekarze w rejonowej przychodni w ogóle nie są
    > zainteresowani leczeniem, nie chcą mnie zbadać, nie dają skierowań na badania,
    > zachowują się jakby w ogóle nie myśleli.

    > Zwykle kończy się tak, że leczę się prywatnie (bo tam jakoś potrafią
    > porozmawiać, zbadać i pomyśleć), a do lekarza POZ idę, gdy się zaziębię i
    > potrzebuję zwolnienia do pracy, a nie diagnozy.
    > Płacę dodatkowo, a moja składka idzie częściowo na utrzymanie tych konowałów z
    > przychodni.

    Rzeczywiście sytuacja wygląda jak opisałaś.
    JEST TO WŁAŚNIE WINA KOMPLETNIE BZDYRNEGO SYSTEMU OPIEKI ZDROWAOTNEJ!

    Lekarze POZ nie mają żadnej motywacji do leczenia Ciebie, ani do podwyższania
    swoich kwalifikacji.
    A do kierowania Cię na badania, za które oni sami mają płacić są wręcz
    antymotywowani.

    I masz rację - o część z nich już można powiedzieć, że stali się konowałami.

    Ale jeśli taka sytuacja jak obecnie utrzyma się jeszcze kilka lat - to
    konowałami staną się wszyscy, jak jeden.

    Po prostu - zapomną jak się naprawdę leczy ludzi.

    Wtedy naprawdę nie będzie już u kogo się leczyć. (prywatnych już będzie
    niewielu, bo system działa destrukcyjnie na prywatną część ochrony zdrowia, a
    zwłaszcza tą obsługującą poziom POZ.)

    DLATEGO właśnie trzeba zmienic system, i to jak najszybciej
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: proszę o pomoc(problem z lekarzem internistą)
    proszę o pomoc(problem z lekarzem internistą)
    może zacznę od początku.
    od momentu gdy się przeprowadziłam (kilka lat temu) ''dostałam'' jednego
    lekarza.panią F.
    jeszcze rok temu dosyć często korzystałam z wizyt u lekarza pierwszego
    kontaktu.w tym roku byłam na początku stycznia czy lutego.wtedy okazało się
    ,że pani F.już nie pracuje czyli zostałam bez lekarza.Na moją prośbę
    przyporządkowania mnie do innego lekarza usłyszałam ,że wszyscy lekarze
    pracujący w tym miejscu mają komplet pacjentów i w razie potrzeby będę musiała
    się zwracać do któregokolwiek który akurat będzie.

    w poniedziałek (20XI2006r.)poszłam do przychodni gdyż się fatalnie czułam.
    wymioty, ból żołądka, zawroty i ból głowy.niestety okazało się ,że lekarz
    który był nie przyjął mnie bo było zbyt wielu pacjentów. więc stwierdziłam ,że
    przyjdę następnego dnia czyli dzisiaj.na tabliczce wiszącej na drzwiach tego
    lekarza(a to jedyny lekarz który od rana przyjmuje bo inny poszedł na
    miesięczny urlop)było napisane ,że we wtorki przyjmuje w godzinach:

    14-17
    więc dzisiaj przyszłam mniej więcej o 13-stej.kiedy przyszłam okazało się ,że
    jednak lekarz przyjmuje od rana .kartki nigdzie nie było.od 13:00 przyjmowała
    inna lekarka , której o 13:30 wciąż nie było.a na prośbę do pani rejestratorki
    o wyciągnięcie karty do tej lekarki usłyszałam''proszę się pytać czy
    przyjmie''.Mam złe doświadczenia z tą lekarką polegające na tym ,że
    notorycznie się spóźnia , a każdego pacjenta obsługuje koło 25 minut(można by
    ją chwalić, ale niestety miałam przyjemnośc wątpliwą z u niej się leczyć.i
    główne jej czynności to pogaduszki..).Więc doszłam do wniosku ,że czekać nie będę.

    Trochę lepiej się czuje , jednakże potrzebuje zwolnienia lekarskiego od
    poniedziałku.
    czy jest sens o nie pytać?czy w ogóle mi je wydadzą na zasadzie tylko moich
    ustnych wyjaśnień?
    czy mam prawo napisać skargę do kierownika przychodni dotyczącej braku
    przynależności do jakiegokolwiek lekarza(nie z mojej winy)?

    problemem są ludzie starsi , którzy przychodza 2 godziny przez rozpoczęciem
    przyjmowania przez lekarza przez co powodują ,że człowiek który przyjdzie pół
    godziny przed rozpoczęciem nie ma praktycznie szans na dostanie się do lekarza.

    poradźcie proszę co zrobić bo nie chcę wydawać 60 złotych na wizytę u
    prywatnego lekarza. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Pilnie potrzebuję...
    Pilnie potrzebuję...
    Pilnie potrzebuję zwolnienia lekarskiego do końca miesiąca!!!Moja firma
    plajtuje i zwalniają nas dlatego dzięki zwolnieniu będę miała czas na
    znalezienie spokojnie nowej pracy!!!! Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: mdłosci - L4?
    ja wymiotowałam 6 tygodni niemal codziennie-były dni, ze kazda rzecz jaka
    zjadłam-lekarz pytałczy potrzebuję zwolnienia-nie skorzystałam, ale gdybym
    potrzebowała na kilka dni musialabym wziąć
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Jak zdobyć zwolnienie w Warszawie?
    Ja chodziłam do państwowego lekarza ale przy karzdej wizycie pytał się, czy nie potrzebuję zwolnienia, dodam, że pracowałsm do połowy 9 miesiąca Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Lewe zwolnienia w ciazy
    Bardzo słuszny post!
    podpisuję sie pod nim obiema rękami!
    mnie dla przykładu gin po każdej wizycie na której stwierdza że wszystko jest
    świetnie pyta czy nie potrzebuje zwolnienia,
    no i co wy na to???? Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Majówki2009
    10 dni
    Właśnie. Już 5 dzień maja, a my wszystkie w dwupaku. A potem jak się
    zacznie, to nie nadążymy ze spisywaniem

    Moniko, to rzeczywiście niefajnie, że nie dało Ci się wypisać
    dzieciakó na miesiąc. Mój mąż bierze tydzień urlopu po porodzie,
    żebyśmy mogli nacieszyć się sobą we trójkę. A z dynkiem, to ja
    wolałabym odwrotnie - to znaczy, żeby chodził do przedszkola, a ja
    żebym mogła zająć się maleństwem. Trudno byłoby mi ogarnąć dwójkę
    dzieci.

    Wreszcie w weekend majowy siedliśmy i wymyślaliśmy imiona dla
    dzieci. Uff! Udało się znaleźć kompromis. A jak u Was? Monika będzie
    mieć Igorka, Kasia Gosię, a reszta ma już pomysły?

    Guniaj, na przyspieszenie nic nie da, jeśli dziecko jeszcze nie jest
    gotowe Ale seks zawsze i przyjemny i może coś pomóc, więc...

    Sjostro, a co mówi KTG i badanie szyjki macicy? Może jednak urodzisz
    do 8. Od oznak porodu do samego porodu nie musi minąć dużo czasu.
    Trzymam kciuki, żeby poszło po Twojej myśli.

    Senzadite, mam nadzieję, że nie zapuszkują Cię w szpitalu. To byłoby
    okropne. Nie daj się!

    Sjostra, ja akurat jeszcze pracuję i chyba nie wporadzam chaosu. Do
    porodu mam jeszcze 10 dni, a czuję się dobrze i nie potrzebuję
    zwolnienia. Więc przeze mnie ZUS też nie zbiednieje

    Codziennie rano mówię mojemu dziecku, że jeszcze nie może się
    urodzić, bo... każdego dnia coś innego Dzisiaj np. zobaczyłam,
    że mam owłosione nogi i przecież nie mogę tak jechać do porodu.
    Więc powiedziałam, że jeszcze nie dziś.

    Piszcie, co u Was Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: LUTY 2004
    próba generalna :-(
    KOchane
    Gratulacje dla nowych mam!!!

    A mnie smutno.... już myślałam, że się zacznie...
    Wczoraj jak co poniedziałek poszłam na KTG. Podczas badania (45 min!) wyszły
    bardzo ładne skurcze (jadąc do szpitala zaczęłam je pomału czuć...) i panie na
    izbie przyjęć najchętniej już by mnie zatrzymały...
    Na badaniu okazało się jednak, ze moja szyjka jeszcze mocno trzyma i lepiej
    wrócić sobie do domu i czekać bez stresu.
    Szczerze mówiąc atmosfera szpitalna wcale nie wpłynęła na mnie stresująco ale
    mobilizująco i ekscytująco - "rrrrany niech się coś dzieje! niesamowite!!!"
    zwłaszcza, że kiedy czekałam na górze na badanie urodził się dzidziuś i płakał
    bardzo
    Przy okazji zrobili mi usg - "malutka" waży prawie 4 kg uffff Ale pani dr
    stwierdziła, żem wielka i sobie poradzę, dziękuję...

    Po powrocie do domu zauważyłam lekkie plamienie różowe, więc zadzwoniłam do
    mojej gin. Interpretacje: 1. to może być po badaniu 2. to może być TO.
    Bolało sobie dalej - co 15 min ale lekko wciąż.
    Miałam się ruszać i robić przysiady ))
    Ale jakoś wszystko się rozlazło po kościach... wędrowałam po domu ale w
    końcu skurcze zaczęły ustępować, tylko został coraz mocniejszy ból krzyża. Przy
    okazji się przekonałam, że woda naprawdę na mnie działa, bo kiedy poszłam pod
    prysznic - co za ulga...
    Cały czas lekko plamiłam, ale to taki śluz podbarwiony krwią, chyba to wyłazi
    po kawałku ten słynny czop.
    W nocy obudził mnie już konkretny skurczybyk, taki ładny, klasyczny , który
    powtórzył się 2 razy...ale potem nic. Tylko musiałam zbudzonemu dziecku
    tłumaczyć, co się dzieje, uspokajać i prosić, żeby się nie bała... Biedulka,
    taka zdezorientowana...

    Trochę oklapłam, już się wczoraj nakręciłam pozytywnie a tu nic. Tzn boli
    miesiączkowo ale bez narastania - po prostu cały czas. Wczoraj pani dr w
    szpitalu stwierdziła, że to "preludium porodu". Mam tylko nadzieję, że się
    rozkręci!!!

    Dziś idę do mojej prowadzącej (bo potrzebuję zwolnienia), ona chyba padnie jak
    mnie zobaczy, jeszcze wczoraj jej narobiłam nadziei przez telefon... buuuuuu
    jak mi smutno.... Niech mnie ktoś przytuli... ((

    Buziaczki
    Magda
    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Ginekolog - Kobieta we Wrocławiu
    Hej Jeśli chodzi o skierowania na badania to nie powiem Ci bo ja miałam wszystkie badania robione w tejże klinice na miejscu.Co do zwolnień lekarskich to oczywiście nie ma problemu,mnie spytała już przy pierwszej wizycie czy nie potrzebuję zwolnienia.Tak się składa,że nie pracuję więc nie skorzystałam No a teraz będę chwalić szpital na Brochowie.Zacznę od tego,że musiałam tam przeleżeć 3 tygodnie począwszy od 34 tygodnia ciąży,gdyż zaczynałam mieć problemy z donoszeniem.Leżałam na patologii ciąży i spotkałam się z bardzo przychylną opieką począwszy od lekarzy a skończywszy na paniach pielęgniarkach.Dodam,że nic nikomu nie płaciłam ani nie dawałam żadnych "prezencików".Sam poród (była to cesarka)miałam doskonały.Choć zabieg był od początku planowany do szpitala trafiłam w środku nocy i byłam skazana na lekarza dyżurującego.Niczego się nie bałam widząc kompetentną obsługę całego personelu.Od koleżanek nasłuchałam się ,że ogólnie szpital jest ok ,tylko na oddziale poporodowym jest najgorzej( niemiłe pielęgniarki i położne,oraz pediatrzy).TO NIEPRAWDA!!!Ja spotkałam się z miłym personelem i nie dam powiedzieć złego słowa.W związku z cesarką,byłam unieruchomiona w łóżku i musiałam liczyć na pomoc we wszystkim.Myto mnie i przebierano bez żadnego problemu a nawet z uśmiechem na ustach i miłym słowem.Krążą opinie o konieczności wkładania tam palca dzieciom,żeby ładnie ssały.Zarówno ja ,jak i mój mąż jesteśmy tego przeciwnikami i postanowiliśmy dawać dziecku smoczek.Nikt nam niczego nie narzucał i nie krytykował.Choć wiedziałam o problemach z wypłatami dla pielęgniarek i grupowych zwolnieniach,to mimo to żadna pielęgniarka nie skarżyła się i nie użalała nad swoim losem,zawsze znalazły czas jeśli prosiłam o pomoc przy dziecku.Mogłabym jeszcze dużo opisywać pochwał na temat tego szpitala i personelu tam pracującego.Dla mnie ważne jest to ,że NIKOMU NIC NIE PŁACIŁAM a mogłam liczyć na "darmowy" usmiech i dobre słowo. Pozdrawiam. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: ciężrówki z Krakowa 10
    To była chyba tylko próba generalna :-(((((((
    Witajcie kobietki kochane!
    Jeszcze będziecie mnie musiały tu znosić...

    Wczoraj jakoś wszystko się rozlazło po kościach... wędrowałam po domu ale w
    końcu skurcze zaczęły ustępować, tylko został coraz mocniejszy ból krzyża. Przy
    okazji się przekonałam, że woda naprawdę na mnie działa, bo kiedy poszłam pod
    prysznic - co za ulga...
    Cały czas lekko plamiłam, ale to taki śluz podbarwiony krwią, chyba to wyłazi
    po kawałku ten słynny czop.
    W nocy obudził mnie już konkretny skurczybyk, który powtórzył się 2 razy...ale
    potem nic. Tylko musiałam zbudzonemu dziecku tłumaczyć, co się dzieje,
    uspokajać i prosić, żeby się nie bała... Biedulka, taka zdezorientowana...

    Trochę oklapłam, już się wczoraj nakręciłam a tu nic. Tzn boli miesiączkowo ale
    bez narastania - po prostu cały czas. Wczoraj pani dr w szpitalu stwierdziła,
    że to "preludium porodu". Mam tylko nadzieję, że się rozkręci!!!

    Dziś idę do mojej prowadzącej (bo potrzebuję zwolnienia), ona chyba padnie jak
    mnie zobaczy, jeszcze wczoraj jej narobiłam nadziei przez telefon... buuuuuu
    jak mi smutno.... Niech mnie ktoś przytuli... ((

    Aha Balbinko, jeszcze co do Twoich wizyt w szpitalach - pewnie teraz pojedziesz
    do Żeromskiego i on jest naprawdę śliczny i można tam rodzić w wodzie, ale
    wanna jest tylko w 1 sali (a są 4). I teraz jak koleżanka tam rodziła b. długo
    i chciała sobie właśnie w wannie posiedzieć (tylko posiedzieć!), to musieli
    wyprosić stamtąd inną parę.
    Szczegół ale ważny.

    Całuski dla wszystkich
    M. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Czy można wyleczyć CHAD tylko psychoterapią?
    Dzięki za szybką odpowiedź.Już odpowiadam na Twoje pytania.
    W poradni leczenia bólu nie powiedzieli mi,że dostaję leki psychotropowe,kazali sobie zaufać i nie czytać ulotek.Jestem księgową,więc kiedy zaczęłam mieć kłopoty z pracą,prawie zasypiać nad biurkim,byłam oszołomiona,czasami miałam trudności z rozmową telefoniczną,bo miałam ataki duszności i kaszlu z powodu wysuszonej śluzówki,zgłosiłam,że coś jest nie tak,że ja pracuję,a nie jak inni pacjenci jestem na rencie,że za chwilę szef wyrzuci mnie z pracy,bo się mylę i nie potrafię "trzeźwo" myśleć,nie mam już "twórczych pomysłów"-tzn.przestałam zarabiać na siebie (wyraźnie sugerowałam,że potrzebuję zwolnienia,ale nie chciałam o nie żebrać).Oni nie tylko nie dali mi zwolnienia,ale mówili,że wszystko jest OK. Odstawiłam leki przeciwbólowe, bo muszę dowiedzieć się, czy one też nie należą do leków psychotropowych. Czy można pracować na stanowisku głównego księgowego biorąc leki psychotropowe???
    Mój wczorajszy pseudopsychiatra należy do gatunku "bez powołania ale za to dla kasy".Za 100 zł mam bezstresowo 30 dni zwolnienia,a w poniedziałek tak jak mi radzisz zgłoszę się do "państwowego" psychiatry podobno z powołania i nie będę musiała już żebrać o zwolnienie,jeśli np NFZ zalecił nie dawać zwolnień nawet w moim przypadku.
    W poradni leczenia bólu mam wizytę 23.08.2005 i na pewno jej nie przegapię,chociażby po to,żeby pracujący tam lekarze nie popełnili ponownie takiego błędu jak u mnie.
    Psychiatra powiedział mi właśnie, że GABAX jest lekiem psychotropowym,dlatego go odstawiłam. Poza tym zalecił również zamianę GABAX-u na inny lek przeciwpadaczkowy. Czy wszystkie leki przeciwpadaczkowe to leki psychotropowe???
    Wiem,że forum nie zastąpi lekarza,ale LEKARZ PSYCHIATRA NIGDY NIE ZASTĄPI FORUM. Już wyjaśniam, co mam na myśli. Lekarz psychiatra Cię słucha, zadaje pytania i robi notatki.Jeśli prosisz o jakieś wyjaśnienia prywatny psychiatra sprytnie zmienia temat. Na wizytę masz 30 min. Myślałam, że u prywatnego psychiatry, to ja określę ten czas i zapłacę za to odpowiednią kwotę. Przy zapisie powiedziano mi, że wizyta kosztuje 100 zł, a nie 30 min. Pech chciał, że już prawie na siłę (mając zwolnienie w ręku) zdążyłam powiedzieć, że mam myśli samobójcze i boję się,bo już niedługo mogę być w fazie depresji.Usłyszałam:"do zobaczenia we wrześniu". Facet miał szczęście, że jestem w fazie manii. Gdybym była w fazie depresji, prawdopodobnie następnej wizyty bym już nie doczekała, ale wcześniej weszłabym na to forum i to wszystko opisała. Na pewno jeszcze zdążyłabym to wydrukować i na swojej wersji umieściłabym dokładne dane lekarza, dzięki któremu postanowiłam rozstać się z życiem. Moja rodzina miałaby zapewniony byt na znacznie wyższym poziomie niż za mojego życia (z odszkodowania oczywiście).
    Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za szybką odpowiedź
    Megan Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Bajrne o C++0x


    Maciej Sobczak <no.s@no.spam.comwrites:
    {
         shared_ptr<T1p1 = new T1;
         shared_ptr<T2p2 = new T2;
    }

    Znam kolejność niszczenia tych obiektów w C++. W Pythonie już nie.
    To był właśnie problem, o który się rozbiłem.


    Ok, przyznaję tu rację.

    Zdaniem większości programistów Pythona fakt, że obiekt jest zwalniany
    od razu kiedy nie ma do niego odwołań, należy traktować jako szczegół
    obecnej implementacji, więc tak czy siak jeśli kolejność niszczenia
    obiektów ma znaczenie, to niszczenie powinno być jawne, a nie
    w finalizatorze.


    | Jakaż jest gwarancja czegokolwiek, jeśli jedna z bibliotek posieje po
    | pamięci?

    Taka sama, jak w każdym innym języku, w którym jedna z bibliotek sieje
    po pamięci.


    Różnica polega na tym, że w C i C++ błędy siejące po pamięci mogą się
    pojawić w niemal każdym fragmencie kodu, trudno je statycznie wykluczyć,
    a w bezpieczniejszych językach tylko przy nielicznej grupie operacji
    oraz przy łączeniu z kodem w C/C++.


    | void foo(vector<T&vec, const T &elem) {
    |    // Jaką funkcja ma mieć gwarancję, że zmiana vec nie spowoduje
    |    // unieważnienia elem?
    | }

    Nie ma takiej gwarancji.


    Ano. Morał: w C++ na każdym kroku podejmujemy decyzje, czy użyć
    efektywiejszego, ale mniej bezpiecznego mechanizmu (np. gołej
    referencji), czy odwrotnie (np. sprytnego wskaźnika).

    W odśmiecanych językach jest jeden mechanizm, który prawie zawsze
    jest dobrym kompromisem: bezpośrednia referencja do odśmiecanego
    obiektu.


    | Jak unikać robienia kopii potencjalnie dużych obiektów "na wszelki
    | wypadek"?

    Nie rozumiem.


    Jednym ze sposobów, żeby funkcja foo powyżej działała również wtedy,
    kiedy elem będzie jednym z elementów danego wektora (albo jednym
    z obiektów, który jest kopiowany przy okazji kopiowania któregoś
    elementu wektora; to drugie zostanie w przyszłości naprawione przez
    move semantics), jest przyjęcie drugiego parametru przez kopię,
    a nie referencję.

    To jest częsta sytuacja w nieodśmiecanych i imperatywnych językach.
    Zrobienie kopii pozwala uniezależnić się od czasu życia oryginału.
    Mogę na przykład w ciemno strzelić, że typowa biblioteka do generowania
    XML z poziomu C++, która daje API do budowania w pamięci drzewa dokumentu,
    robi kopie nazw elementów w węzłach drzewa, nawet jeśli pewne stringi
    są akurat literałami w programie i teoretycznie mogłyby być zaalokowane
    statycznie.


    A - czyli coś trzeba *wołać* lub *nie wołać*. Myślałem o
    *automatycznym* zarządzaniu dwoma rodzajami zasobów a nie o
    "synchronicznym *ręcznie* vs. asynchronicznym automatycznie".


    Który sposób zwalniania lepiej, żeby był automatyczny: synchroniczny
    czy asynchroniczny?

    Zdecydowana większość obiektów nie potrzebuje zwolnienia w ściśle
    określonym miejscu i czasie. W moim kompilatorze Koguta, w grze
    w Tetrisa w ncurses i w interpreterze Scheme nie ma *ani jednego*
    miejsca, w którym dany obiekt koniecznie musi być zwalniany w danym
    punkcie, dynamicznej alokacji jest mnóstwo. Pliki otwierane przez
    kompilator to jedyna sytuacja, w której w ogóle warto o tym myśleć.
    I owszem, dla porządku zamykam je synchronicznie, choć gdybym tego
    nie robił, to kompilator byłby tak samo użyteczny.

    Zgadzam się, że w przypadku obiektów wymagających jawnego zwalniania
    mam więcej pracy niż w C++. Za to w przypadku pozostałych mam mniej,
    a tych pozostałych jest nieporównywalnie więcej.


    Mam dwa obiekty:

    {
         A a;
         B b;
    }

    Jeżeli piszesz o języku, który ma synchroniczny mechanizm dla zasobów
    drogich i asynchroniczny dla zasobów tanich, to ja chciałbym, żeby
    obiekt a został zniszczony synchronicznie (bo jest drogi), natomiast
    obiekt b asynchronicznie (bo jest tani). Jak to odróżnić w kodzie?


    W Kogucie wygląda to tak:

    {
       Using MakeA ?a =
       let b = MakeB();
       ...


    }
    A gdzie to się programuje?


    Nie rozumiem. Funkcja LockRecord (hipotetyczna) jako argument dostaje
    lambdę.


    Jak to wygląda dla trzech lub czterech rekordów?


    Chodzi o to, czy zagnieżdżone nawiasy się kumulują? Nie. Odstawiwszy
    na bok niezależną od języka sprawę semantyki blokowania wielu obiektów
    naraz (możliwość zakleszczenia przy braku zachowania hierarchii blokad
    itp.), wygląda to tak:

    {
       LockRecord rekord1 ?dane1 =
       LockRecord rekord2 ?dane2 =
       LockRecord rekord3 ?dane3 =
       // Tutaj dostępne są wszystkie dane.


    }


    --
       __("<         Marcin Kowalczyk
       \__/       qrc@knm.org.pl
        ^^     http://qrnik.knm.org.pl/~qrczak/

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: ADHD a leczenie antybiotykami
    Jasne - za wiele wrzuciłam do jednego worka.

    Uważam, że gdyby nie miał problemów w szkole i zyciem - chorowałby rzadziej niż
    przeciętny 7-8-latek.
    Na mój instynkt, gdyby jutro go zwolniono z obowiazku szkolnego i pozwolono
    uczyc się na własna ręke tj. połykac ksiązki (czyta jak maszyna, Harry Potttera
    sam zgłebia, teraz siedzi nad "Zakonem Feniksa" czyta po 40 stron dziennie,
    światło w łózku wyłączam gwałtem) po swojemu i zadawać miliony pytań - i gdyby
    taki jeden Kuba i taki jeden Tomek się zgodzili zostać jego przyjaciółmi i
    razem z nim grali w piłke i Heroesy, siedzieli w schronie w krzakach grając w
    rollersy oraz włazili z nim na drzewa itd. - to nic (niżej dżumy, ospy zakaźnej
    i wirusa Eboli) by go nie ruszyło.

    Już tak mieliśmy - przez półtora roku (kiedy zagnieździł się w przedszkolu i
    zycie spełniało jego oczekiwania) był chory wszystkiego dwa razy - na zakaźne
    choroby dziecięce, które wyłączyły z obiegu połowe przedszkola.

    Teraz - w I klasie - NAGLE - choruje częściej niz przeciętne dziecko: mamy
    szkolną frekwencje na poziomie 50%. (Tak samo jak na początku przedszkola).
    Totalne załamanie zdrowia - ale moim zdaniem: psychicznego (choc to wygląda na
    nagłe uposledzenie jego systemu odporności).

    Ponad połowa tych chorób obsługuje jeden z dwóch scenariuszy - w zalezności od
    tego, czy się toto zaczyna w niedziele po południu czy w środku tygodnia (wtedy
    budzi sie koło 23.00 chory albo o 1-3 w nocy).
    Jak się zaczyna koło obiadu w niedzielę - to wpierw jest nieswój i akcja
    rozwija, wzbogaca się pomału, a jak wieczorem-nocą w poniedziałek, wtorek lub
    środę - wtedy akcja jest dużo szybsza i zdecydowana.
    Skok temperatury w okolice 39 stopni, zaczerwienione gardło, niekiedy
    rozpulchnione migdały i troszke powiększone węzły chlonne, kaszel, ew. katar,
    dziecko sie "leje", pokłada się, jest wybitnie spokojne czort wie, może tak
    wyglądaja zwyczajne dzieci, ale dla mnie to jest totalnie nienormalny spokój) -
    ew. rwący kaszel - do wymiotów - szarpiace nudności, ból brzucha, masywne
    wymioty - w płucach cisza albo leciutkie poswistywanie - brak jednoznacznych
    objawów, co to jest, ale wygląda paskudnie.
    W drodze do lekarza - a najdalej - powrotnej - który zaleca m. in. pare dni w
    domu - synek odżywa, gorączka spada, wymiotowac dawno nie mamy czym... - i na
    pizze może bysmy mamusiu poszli? - synek z (umiarkowanym) zapałem przystepuje
    do odrabiania lekcji, żeby nie było zaległości.
    Wyraźnie potrzebuje zwolnienia tempa, zmniejszenia szkolnego stresu - to
    rozumiem: ale organizm "produkuje" mu w tym celu ostrą gorączkę, powiększenie
    migdałków, kaszel oraz wymioty, i ot zmartwienie.
    Dwa razy "wyleczyłam" go zapowiedzią, że chore dzieci, które nie chodzą do
    szkoły - nie jeżdżą także na wieś i na łódkę. Nastepnego ranka - lekarz orzekł,
    ze dziecko jest kompletnie zdatne do rozrywek, nie ma sladu objawów z
    poprzedniego dnia.

    Reszta (ok. 40%) - to sa dolegliwości uszne albo migdałkowe, z bólem i gorączką
    (i nic dziwnego przy zapaskudzonych migdałkach): ostry stan, jednoznaczny -
    wtedy też i bywa antybiotyk. (Nie bede się wdawac w opisy - czasami widze, że
    nie ma wyjścia).

    Za parę godzin go odwoże na Litewską, bo ma przerost wszystkich 3 migdałów.
    Dawno powinien miec usunięty 3 migdał - pierwsza sugestia, że to bedzie zapewne
    potrzebne była w wieku ok. 4 lat. Przerosty bocznych są od ca. 1-1,5 roku.
    Ale oprócz jego ADHD - mamy tez inne problemy w zyciu np. z jego ojcem -i dotąd
    nie było mozliwości załatwienia tej sprawy, poza tym - mały chorował "na ostro"
    idealnie w terminach, które wykluczały zabieg.
    W lipcu 04 r. dostalismy skierowanie - pierwszy termin zabiegu miał na
    wrzesień - i jutro mamy 4 termin (przesuwane bo: zapalenie ucha, zapalenie
    gardła, angina - 3 prawdziwe choroby, łącznie powiedzmy 30 dni tj. 25 dni
    szkolnych opuszczonych - a opuscił ich lekko dwa razy tyle).
    Poprzednie skierowanie na zabieg mi wygasło, nie miałam siły na okragło go
    przygotowywać.... - a teraz sie zaparłam.

    Licze się z tym, ze mu 3 migdał odrośnie - nie jestem w stanie utrzymac go z
    dala od np. pszenicy, na którą jest uczulony.

    Uważam jednak, że mleka już nie mamy na tapecie.
    Po iluś latach diety eliminacyjnej itp, itd. - testy nie wykazują już alergii
    na mleko - a poza tym nie widzę żadnych objawów negatywnych spozywania nabiału:
    nie pogarsza się jego zachowanie, skóra, nie ma takich rozmaitych subtelnych
    nieraz bardzo objawów, że "rusza" mu nadprodukcja śluzu w oskrzelach.

    Warto zauważyc, że mały w wieku 3-4 lat odmówił jedzenia mięsa. I praktycznie
    go nie je. Nie zmuszam go, bo to nie ma sensu, nie mam siły na kolejne wojny -
    zreszta nie widze potrzeby.
    Pilnuje białka i in. w jego diecie, czasem cos w sosie przemycam, czasem ( raz
    w miesiacu) się domaga babcinego "hamburgera" (co oznacza kotlecik z indyka),
    czasem żąda parówek - ale zasadniczo słucha głosu swego instynktu i je to, na
    co ma ochotę - a lekarka wiąże wyciszenie się jego astmatycznych skłonności z
    odstawieniem mięsa.
    Wzrost, waga i wszystkie parametry krwi i rozwoju - w normie. Rośnie na
    długiego chłopa-żyłę bez grama tłuszczu, krzepkiego suchmielca (wzrost w
    górnych granicach normy, waga w dolnych, istny Podbipięta) - toczka w toczkę
    młodsza kopia swego ojca.
    Byc może minimalne spozycie zwierzęcego białka daje teraz efekt w postaci
    obnizonej odporności, ale nic tego nie potwierdza.

    No i nie wiem, co robic - bo to jest pętla.
    Sama zarabiam na dom, nie mam alimentów. Z powodu jego ADHD - nawet nie szukam
    stałej pracy: mój zawód wymaga pełnej dyspozycyjności, nie sposób żeby go
    wykonywała samotna matka ADHD-owca, który się nie nadaje do świetlicy.
    O 12.30 odbieram go ze szkoły.
    Nie mogę znaleźc opiekuna, który by mnie zastapił - stosowałby jak ja terapię
    behawioralną (albo miał osobowośc okreslonego typu) - oddawanie go zaś w
    przypadkowe ręce pogłebia kłopoty w szkole etc. - i się mija z celem, bo i tak
    nie moge pracować.

    Kiedy nie choruje - jestem w stanie jakciemoge na nas zarobić: ide, tam gdzie
    muszę - z nim. Radze z nim sobie, przy mnie on wie, co robic, żeby jego
    zachowanie się z grubsza zmiesciło w społecznej normie.
    Kiedy choruje - koniec. Nie moge wyjśc z domu. Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • witch-world.pev.pl



  • Strona 1 z 2 • Wyszukano 90 wyników • 1, 2

    Design by flankerds.com