Oglądasz wypowiedzi wyszukane dla słów: powiedzenia Napoleona
Temat: PODAJ NAJBARDZIEJ ORYGINALNĄ NAZWĘ POLSKIEJ MIEJSCOWOŚCI
Gość portalu: Janek napisał(a):
> Tumidaj - k/Sieradza. Nazwa wzięła się podobno z
powiedzenia Napoleona do pani
> Walewskiej.
Ale jeszcze wczesniej przed TUMIDAJEM jest PRÓBA I i PRÓBA II, ale wszystko
zależy z której strony jedziesz.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Prałat Jankowski choruje w samotności
Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie!
Sprawdza się niestety słynne
powiedzenia Napoleona:
CZŁOWIEK NIE MA PRZYJACIÓŁ, PRZYJACIÓŁ MA POWODZENIE CZŁOWIEKA!
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: PODAJ NAJBARDZIEJ ORYGINALNĄ NAZWĘ POLSKIEJ MIEJSCOWOŚCI
Tumidaj - k/Sieradza. Nazwa wzięła się podobno z
powiedzenia Napoleona do pani
Walewskiej.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: the company for...
Armia amerykańska vs armia szwedzka.
Pamiętacie cytat
Napoleona z pierwszego postu??
Ten o armii baranów dowodzonej przez lwa, która jest groźniejsza niż armia lwów
dowodzona przez barana?
Bardzo (i niestety coraz bardziej) ten cytat pasuje do sytuacji jaką mamy w
zestawieniu dwóch największych armii działających na tak bliskim nam froncie.
Armia O przez lata leniwie rozwijała swoje struktury, przytłoczona ogromem
naszej struktury (oczywiście pomijam czasy prehistoryczne gdy nasza armia była
w powijakach).
Niestety czasy tego błogiego lenistwa minęły. I co najgorsze dla nas od ponad
dwóch lat armią O zarządza prawdziwy Lew. O ironio nominacja Lwa na dowódcę
armii O zbiegła się z nominacją w naszej armii. Ironia tym większa, że tak
bardzo pasuje to do
powiedzenia Napoleona.
Pokuszę się o drobne porównanie.
Lew (zostańmy przy tym określeniu bo lepszego nie znajduję) ma duże
doświadczenie w sprzedaży bezpośredniej (zarządzał marką nowych technologii,
sprzedawaną w systemie door to door) poparte sukcesami.
Gen. Joint ma tylko marne doświadczenie frontowe z „praktyk”, które odbył w
terenie.
Lew ma wizję tego co chce osiągnąć. U Jointa wizji nie widać (pamiętacie małpkę
z zakrytymi oczami).
Lew w sposób zdecydowany podejmuje decyzje bo jako Lew nie boi się wyzwań i
odpowiedzialności. Zapewne wynika to z braku kompleksów i świadomości swoich
mocnych stron. Poza tym w pełni wykorzystuje potencjał swojego zespołu. Joint? –
dużo by można było pisać.
Lew korzysta z doświadczeń osób nowo pozyskanych, które wnoszą nowe pomysły do
armii. Joint takie osoby zwalnia.
Lew nie jest zamkniętym w sobie „analitykiem” bez charyzmy. Wręcz przeciwnie.
Ma osobowość Lidera, ludzie mu wierzą i chcą iść za nim.
Naszemu biednemu Jonitowi nie pomaga również obca dla niego „nowa” struktura
armii. To co dla Lwa i jego armii jest chlebem powszednim dla Jointa i jego
generałów jest często czarną magią. Jeśli mój dywizyjny generał (jak rozumiem
powodowany rozkazem i szkoleniem (sic!)) Generalicji pyta mnie ilu rekrutów
pozyskałam osobiście to znaczy, że nie rozumiem na czym polega coś co z pewnym
zawstydzeniem zaczęliśmy nazywać strukturą wielopoziomową. Dodam: z
zawstydzeniem i kompletnym niezrozumieniu zasad MLM.
Tutaj mały ukłon w kierunku gen. Sainta – rozumiemy wszyscy, że są jakieś
logiczne uwarunkowania, które wpływają ciągle na niemożność wprowadzenia
wynagrodzenia dla Kaprali za kolejne poziomy rekrutów. Ale oni tego nie
rozumieją a armia O się cieszy.
Jeśli nie doprowadzimy szybko do sytuacji, w której starszemu kapralowi będzie
zależało na wyszkoleniu kolejnych poziomów kaprali to będziemy się taplać we
własnym sosie.
Tym z Kwatery Głównej, którzy dawno temu nie raczyli być w terenie chcielibyśmy
uświadomić, że nasz kapral nie jest tak głupi jak się Wam wydaje i myśli
trochę. Wie, że szansą na zarobki jest zbudowanie struktury, w której
rekrutować będą również inni kaprale. A ci inni powinni mieć możliwość
rekrutowanie innych itd. Tylko, że nasz niegłupi kapral musi wiedzieć, że
zarobi na całej strukturze (a przynajmniej na jej 3 poziomach) a nie na jednym.
To spowoduje, że będzie mu zależało na jak najlepszym przekazaniu swojemu
bezpośrednio podległemu kapralowi, umiejętności rekrutowania i szkolenia
kolejnych kaprali. Bo to Ci kolejni kaprale będą stanowić o wielkości jego
żołdu.
Niestety nasze sławetne dowództwo nie rozumiem tego co jest normą w armii O i
innych armiach MLM! Nie rozumie, że o sukcesie decydują Ci, którzy potrafią
nauczyć innych trudnego fachu rekrutowania i szkolenia innych kaprali a nie
tylko rekrutów.
Zaraz odezwą się obrońcy obecnego status quo. I wyciągną żelazny argument, że
lider, przepraszam kapral nie ma wpływu na poziom wyszkolenia kaprala, który
jest trzy poziomy dalej.
Otóż to kolejny dowód niezrozumienia zasad MLM. Kapral (kapitan również) mając
wiedzę na temat postępów kaprali, którzy są w jego grupie powinien wspierać
tych, którzy wyrastają mu na gwiazdy niezależnie od poziomu. Oczywiście
musiałby mieć możliwość widzenia tych gwiazd w raporcie.
Chełpimy się jako armia doskonałym przygotowaniem rekrutów.. I przygotowany
program szkolenia kaprali ma utrzymać ten stan rzeczy. Moim zdaniem to mit! I
tak większość rekrutów, żeby nie powiedzieć KK daje klientkom katalog nie
omawiając go. I to pomimo coraz grubszego przewodnika KK. Tych informacji tam
zawartych nie czyta 95% rekrutów i tylko drzew Amazonii czy innej Rospudy
szkoda.
Kaprale wiedzą jak mają rekrutować KK (czasem tylko im się nie chce). Zwłaszcza
Ci, którzy mają po 100 czy 200 KK. Oni potrzebują impulsu do szkolenia i
rozwoju swoich kaprali. I szkoleń trochę innych niż te 100-u czy za chwilę 200-
u stronicowe tworki, przygotowane przez Wielkiego Instruktora. Choć powszechnie
wiadomo, że warsztat trenerski W.I. ogranicza się do umiejętności czytania
slajdów lub przewodników. Niestety!!
Może warto zastanowić się nad tym faktem i nie udawać, że nic nie widzę, nic
nie słyszę i nic nie mówię.
Może warto bardziej skupić się na szkoleniu Kaprali, którzy będą lepiej
przygotowani do szkolenia kolejnych Kaprali. I może warto zrobić tak, by im się
to opłacało długofalowo. Ten drobny fakt może wpłynąć na zatrzymanie odpływu
Kaprali, którzy wzięli żołd za sześć kampanii i idą zarabiać lepiej do Szweda.
Może trzeba temu kapralowi dać szansę zarobku u nas ale już po 6 kampanii a nie
w bliżej nieokreślonej przyszłości.
I naprawdę drodzy generałowie nie skupiajmy się na szkoleniu KK jak ma
prezentować pomadkę na mianowaniu. Uczmy ich jak mają rozdawać jak najwięcej
katalogów. I nie każmy zadawać tym KK dziwnych pytań, o skład kremu. KK czuje
się jak idiotka przed osobą, którą dopiero co poznała. No chyba, że jest to
zamierzone budowanie relacji? Relacji Lider – idotka?
Skupmy się na rzeczach ważnych. I zacznijcie słuchać. Zacznijcie widzieć. I
zacznijcie mówić!!! Nie tylko do rzeczy!!! Zacznijcie mówić też do ludzi!!
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwitch-world.pev.pl