Oglądasz wypowiedzi wyszukane dla słów: potrzeby człowieka
Temat: Dziecięce choroby lewicowości
cd.
- czyim kosztem?
musialo byc czyims kosztem skoro nikt nie chcial tego zrobic dobrowolnie (tzn
zainwestowac swoich pieniedzy w to ryzykowne przedsiewziecie, a ryzykowne bo
wladza sama przyznala, ze bedzie zawsze pochwalac kradziez)
> jakie
potrzeby czlowieka nie sa zaspakajane w kapitalizmie?
> tu mozna by narzekac, to na nadmiar w zaspokajaniu najprzerozniejszych
potrzeb,
Kapitał gnany popędem reprodukcyjnym zmierza w tym kierunku gdzie znajdzie
najodpowiedniejsze warunki do reprodukcji,
- bingo!
goni tylko tam gdzie jest ludzi zapotrzebowanie - bo jak by nie bylo
zapotrzebowania, to ten chytry kapitalista by zbankrutowal, no nie?
> dlatego unika niektórych rodzai
nakładów inwestycyjnych, tych wolno amortyzujących się. Należą do nich
zwłaszcza inwestycje komunalne. Stąd braki o których pisałem.
- dokladnie odwrotnie,
unika tylko tam gdzie panstwo samo sie przyznaje, ze nie bedzie honorowac prawa,
w tych galeziach i panstwach gdzie panstwo stoi na strazy prawa ochrony
wlasnosci indywidualnej (w duzej mierze, choc nie do konca - USA), nie ma
zadnego niedostatku ludzi chcacych sie wzbogacic dlugoterminowo, ludzie chetnie
inwestuja w 30-letnie obligacje firm energetycznych, samochodowych czy
mieszkalnych,
> Podstawowy mankament systemu polega na tym, że podział wytworzonego bogactwa
nie jest
racjonalny i powoduje narastanie nierówności, bezrobocia i nędzy.
- wytworzonego przez kogo?
rzadkoscia jest w kapitalizmie aby glowa rodziny (czy moze bardziej politycznie
correct bread-winner) nie dzielila sie racjonalnie swoim dochodem ze swoja
rodzina (z naciskiem na slowo SWOJA - pamietasz jak mowilem, ze kapitalizm to
dbalosc o SWOJE?),
> Powoduje to
niezaspokajanie
potrzeb społecznych chociaż dla nielicznych posiadających
nadmiar pieniędzy oferta jest często przekraczająca nawet zdrowy rozsądek.
- znowu to samo,
przeciez kapitalista jest chytry i nie pozwoli aby jakas potrzeba zostala nie
zaspokojona - kazda potrzeba to czysty zysk, no nie?
MYSL - nie bedziesz naiwny ..... i pamietaj, ze Kapitalizm To Chytrosc Jednych
Ludzi w Zaspokajaniu
Potrzeb Innych Ludzi.
Sorry.
> Co do pokojowej roli kapitalizmu to radziłbym się nie kompromitować, bo te
teksty może czytać więcej ludzi.
Pod panowaniem kapitalizmu świat przeżył najstraszliwsze wojny,
- i dlatego Hitler, Kadar, Stalin, Cialszesko, Mussolini, Brezniew czy Honecker
byli przywodcami parti socjalistycznych...co ty palisz?
musi byc nie zle...
> a po
IIWŚ do dzisiaj same USA wykonały pewnie ze 20 wojen i napaści na inne kraje.
- tu sie troszeczke zgodze,
nie zawsze USA postepowalo egoistycznie we wlasnym interesie i obronie
(kapitalistycznie) - przykladem moze tu byc wojna z Korea w latach 50-tych
(wplyw ONZ), Jugoslawia w latach 90-tych (wplyw ONZ) czy I-sza wojna z Irakiem
(wplyw ONZ), jak i rowniez udzial w I i II wojnie swiatowej,
no i wojna z Wietnamskimi komunistami rowniez byla poswieceniem dla ideii - bez
bez/posredniej prowokacji - osobiscie zawsze bylem przeciwko tej wojnie,
a ostatnie konflikty z Afganistanem czy Irakiem byly przeciez tylko odpowiedzia
na ich napasc (uzycie sily) na USA.
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Nauka prędko gnije
Ten artykuł obrazuje intelektualną przepaść jaka istnieje między naukami
przyrodniczymi i ścisłymi. Autorka, choć oczywiście jest oczytana w różnych
humanistycznych teoriach, nie potrafi przeprowadzić spójnego wywodu, nie umie
argumentować, myli założenia z wnioskami, etc.
1. Ot, choćby to: '(1) Po pierwsze, uczony sądzi, że kwestia dopuszczenia na
rynek europejski żywności genetycznie modyfikowanej jest poza dyskusją.' Akurat
to jest normatywny postulat Zagórskiego, a nie opis rzeczywistości. Trzeba mieć
dużo złej woli albo brak rudymentarnych zdolności rozumienia tekstu, żeby
uważać, że Zagórski kwestionuje sam fakt, że taki sprzeciw w rzeczywistości
istnieje. On tylko postuluje (!!!), że decydenci powinni ten sprzeciw zignorować
jako nieracjonalny i wynikający z mitologicznych przesłanek.
2. Dalej autorka oskarża, że GMO 'może być interpretowany w jeden tylko sposób'
i jest to dla niej dowodem na 'dogmatyzm'. Niestety, nie podaje propozycji w
jaki inny sposób możemy 'interpretować' żywność modyfikowaną genetycznie i kto
inny mógłby to robić. Antropologowie? Filolodzy klasyczni? Muzycy? Idąc tropem
autorki można powiedzieć, że to dogmatyzm, że wyłącznie naukowcy zaprojektowali
samoloty, rakiety kosmiczne, etc. Przecież powinni dopuścić inne 'rodzaje'
racjonalności...
Ten błąd wynika z tego, że autorce mieszają się sfery, w których nauka jest i
powinna być (o ile chcemy być racjonalni) jedyną i ostateczną instancją ze
sferami, w których taką instancją nie może być (np. duchowe czy religijne
potrzeby człowieka). Autorka nie rozumie, że jeśli odrzucimy GMO wbrew
jednoznacznej opinii biologów (zakładam, że ona istnieje), to robimy to z
podobnych powodów, z których muzułmanie odrzucają jedzenie wieprzowiny (czyli z
powodów magiczno-religijnych). Trudno kwestionować, że dla niektórych ludzi np.
niejedzenie wieprzowiny jest ważne: tylko czy UE albo rząd polski powinien o tym
decydować?
3. Autorka przytacza tezy publicystyczne, które mieszają jej się z tezami
naukowymi 'jak wiara w to, że telewizja wyeliminuje wojnę, że internet obali
dyktatury'. Proszę o nazwiska naukowców, i numery periodyków w których takie
tezy były bronione przez naukowców-przyrodników.
4. Autorka pisze: 'W religiach świeckich - stalinizmie, hitleryzmie, maoizmie -
przeświadczenie to uznano za wsteczne i wyrugowano. W rezultacie pojawiła się
nowa forma tyranii zaprowadzającej raje na ziemi. Jej zbrojnym ramieniem była
niemal zawsze (może poza reżimem Pol Pota) nieskrępowana "mitologicznymi"
skrupułami nauka, dziedzicząca po tradycyjnych religiach wszystkie ich cechy
najgorsze - dogmatyzm i fanatyzm, zaś świadomie pozbywająca się najlepszych -
pokory i woli samodoskonalenia.'
Niestety, dla każdego kto ma elementarne wiadomości o nauce
stalinowskiej/hitlerowskiej/maozistowskiej jest oczywiste, że była to 'nauka'
przykrawana do ideologicznych celów rządzących, która pozostawała w jawnej
sprzeczności z mainstreamem naukowym tamtych czasów (znów: proszę na nazwiska,
periodyki w których chwalono Łysenkę albo eksperymenty rasowe - oczywiście poza
USSR i III Rzeszą). Ten akapit niestety świadczy o ignorancji autorki jeśli
chodzi co historie nauki.
Mógłbym tak jeszcze długo... Słowem: gdyby to napisał mój student dostałby
tróję. Nie bardzo rozumiem, dlaczego GW zaakceptowała ten tekst albo nie
popracowała z autorka. To, że wzbudzi on dyskusję i sprzeciw to oczywiste, tylko
nie bardzo rozumiem dlaczego GW stawia na dyskusje na poziomie pierwszej klasy
liceum...
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Deweloper, mój przyjaciel?
Deweloper to posrednik pomiedzy firma budowlana a klientem. W
dodatku bez kszty etyki i moralnosci.
Rozsadnie prowadzony biznes wymaga etyki! Wymaga rozwiazan
dlugoterminowych, rzetelnosci, budowania zaufania i jakosci
produktu. Mieszkanie to nie bluzka czy zabawka dla dziecka!
Mieszkanie/dom to najwiekszy zakup zycia przecietnego Polaka. To
cos, co ma wartosc duchowa. Tak duchowa, gdyz spelnia fundamentalne
potrzeby czlowieka; poczucia przynaleznosci, bezpieczenstwa,
posiadania wlasnego gniazda, spokoju, stabilizacji, miejsca do
ktorego sie wraca, miejsca w ktorym zaklada sie rodzine, spotyka
przyjaciol itd...
Dlatego zakup mieszkania powinien byc przemyslany, zaplanowany,
dostosowany do
potrzeb i mozliwosci.
Rola dewelopera? Madre firmy potrafia zarzadzac tym "duchowym
produktem" w taki sposob, aby zapewnic jakosc, standard i ceny
dopasowane do mozliwosci klientow.
Ciesze sie, ze skonczyla sie era kupowania nedznej jakosci gowien, w
ktorych ja bym za darmo nie chciala zamieszkac!
Za kilka lat w Polsce beda funkcjonowaly firmy, ktore znaja
oczekiwania, marzenia i mozliwosci klientow. Firmy, ktore beda
umialy stworzyc piekne gniazda, w ktorych chce sie mieszkac.
Wierze, ze przetrwa jakosc za rozsadna cene. Rozsadne projekty,
otoczenie zieleni (i mowie tu o nasadzeniach wielkich drzew,
kwiatow, krzewow, zywoplotow, pnaczy), standardy EKOLOGICZNE i
nowoczesne, no i wreszcie, kupowanie produktu gotowego, zamiast
dziury w ziemi.
Szanowni deweloperzy! Zamiast trzech budynkow, postawcie dwa, ale
niech znajdzie sie miejsce na park, kwiaty, stare wielkie drzewa!
Placyk dla dzieciakow i kilka lichych krzewow to troche za malo.
Ludzie kochaja parki, kazdy mieszczuch marzy o widoku z okna na
solidne stare drzewa. Nasadzcie takich drzew. Niech ogrodnicy,
lesniczy zaplanuja. Zrobcie domki dla ptakow przy trawniku.
Dobierzcie krzewa i kwiaty tak, aby to miejsce odwiedzaly ptaki. Co
jest piekniejszego, niz otworzyc okno i uslyszec radosny ptasi spiew?
Zadbajcie o izolacje akustyczne. Ludzie pragna dyskrecji i swobody
we wlasnych 4 scianach.
Nieglupim a niedrogim pomyslem jest wygospodarowanie parunastu m2 na
ogrodki warzywno-ziolowe - dostepne czy na zielonym dachu, czy
tarasach, czy pomiedzy budynkami. Niech maja dostep wszyscy
lokatorzy, nawet ci ktorzy kupili najmniejsze lokum na poddaszu.
Bedzie sie tam przyjemnie mieszkac? Kazdy lokator zaprasza rodzine,
znajomych czy kolegow swoich dzieci. Szybko rozejdzie sie to
zadowolenie wsrod ludzi. Jesli jestem zadowolonym lokatorem, chetnie
o tym powiem, opisze na forach, podziele sie ta informacja z innymi.
A TO jest najlepsza reklama dla firmy. Reklama na dlugie dlugie
lata. Moze mniejszy profit krotkofalowo, ale w dluzszej perspektywie
czasu, dla firmy, jakosc i zadowolenie klientow, to inwestycja na
przyszlosc. Tak sie buduje wizerunek i historie firmy. I tylko takie
firmy beda mialy miejsce na rynku w zblizajacych sie chudych latach.
Dodam, ze kupilam mieszkanie w duzym miescie w zachod-pomorskim. Za
3400 brutto za m2. Od firmy, ktorej zaufalam, ktora ma dobra
historie, rozsadny personel, super zarzadcow. Ta firma nie podniosla
mi ceny, mimo boomu. Nie mam zastrzezen. Moglam tez przeprojektowac
mieszkanie, bez dodatkowych kosztow. Chwale sobie i mowie o tym
wszedzie. Ostatnio na lotnisku mialam ze soba teczke z logo tej
firmy. Pan przy kontroli bagazu podrecznego usmiechnal sie i
powiedzial pare milych slow o tej firmie. Ja je tylko potwierdzilam.
Jak widac, mozna!
Dodam, ze w tym samym czasie inne firmy sprzedawaly mieszkania grubo
powyzej 4 tys za m2, co chwile zmieniajac cene i kombinujac.
Pozdrawiam rozsadnych!
Nie dajcie sie poniesc, nie kupujcie bubli. Poczekajcie, nawet
meczac sie na wynajmowanym, aby kupic cos, co naprawde Wam
odpowiada. Bez kompromisow. Tego Wam zycze, Klienci!
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: d0minika
d0minika napisała:
> Hi,
> could you check my "opinion essay"? I would be really grateful.
>
>
> Schools should provide computers for students to use for all their school
> subjects
>
>
> A computer is becoming an inevitable part of our progress. We use
> computer to learn, work, for entertainment(to learn,work and entertain
ourselves albo for learning, working and enterteinment-albo czasowniki albo
rzeczowniki i rzeczowniki odczasownikowe razem ). There is no possibility to
> survive in modern country(raczej world albo society bo country brzmi dziwnie)
without ability of (albo usage of albo ability to use-musisz się
zdecydować)computer service. That is the
> reason why we must be able to cope with that convenient invention of XXth
> century. Students need to have access to computers, which should be provided
> by government for almost all lessons.
> First of all, using computers makes learning more effective. For
> instant, you don’t have to make tiring time-consuming notes by hand R
> 11; you
> can use keyboard to note everything faster and more correct(corretly-słowo
odpowiada na pytanie jak? a nie jaki? więc dodajemy -ly). Furthermore you
> have more time to cooperate with teacher and to take an active part(to
participate actively-znów jak? aktywnie.Nie używa się sformułowania to take an
active part) in
> lesson.
> Secondly, that is a big comfort(raczej-it is very comfortable) for students as
well as for teachers to use
> computers during( for zamiast during.During używa się,gdy po nim następuje
czynność ciągła w trakcie której coś innego,zakłócającego tą czynność się
zdarzyło) explaining new, difficult lessons, especially such ones
> which consist on( consist of -tylko tak.To stałe wyrażenie.Tu lepiej byłoby
użyć involve.Consist of odnosi sie do ilości części z których coś się składa.)
different experiments. As we know well not all of
> experiments can be carried out in schools, but they can be easily replaced by
> computer simulations, which would make difficult topics clearer.
> On the other hand we must remember that we live in Poland. Our
> government doesn’t have (enough-to ważne bo chcesz ten fakt podkreślić) money
for such basic things(w angielskim jest stałe określenie-basic needs na
podstawowe
potrzeby człowieka tu można go użyc w odniesieniu do państwa) like
salaries for
> teachers, so it’s obvious that it can’t afford on(afford bez on -afford
sth.Mówimy I can't afford it.-czyli nie mam na to kasy,nie stać mnie.) such
luxuries equ
> ipment(such luxuries albo such luxurious equipment)
> like computers to (nie "to" ale "in" )each class for each lesson. We must be
reasonable and
> realize our restrictions(limitations-czyli ograniczenia w sensie
ogólnym.Restrictions to ograniczenia normatywne o charakterze
formalnym-nakazy,zakazy,przepisy prawne)
> To sum up, I must write that computer is the very important part of
> education process(albo an educational process albo process of education).
Unfortunately we can’t afford on(afford to equip) equipping all schools
>
> with enough number of (po prostu enough computers)computers. However, we
should do everything to improve
> present state(lepiej byłoby-current situation), to give students a chance for
effective learning.
>
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
Temat: Humor w Nauce i Sztuce
Za serwisem naukowym PAP:
Dokarmianie ptaków może wyrządzić im więcej szkody niż pożytku. Dlatego lepiej w
ogóle ich nie karmić, niż robić to źle" – ostrzega Przemysław Wylegała z
Polskiego Towarzystwa Ochrony Przyrody "Salamandra". Podawanie pożywienia dziko
żyjącym ptakom nie jest, zdaniem przyrodników, aż tak niezbędne, jak by się z
pozoru wydawało. Łagodny przebieg zimy jest dodatkowym argumentem za tym, żeby
odstąpić od zwyczaju, który powoduje trwałe zmiany w ekosystemach i stwarza
zagrożenie dla zwierząt.
PRZEKARMIONE PTAKI WODNE
"Niektóre gatunki ptaków chętnie zasiedlają miasta i wsie, ponieważ znajdują tam
niezwykłą obfitość pokarmu" – tłumaczy Wylegała. Jednak ludzie nie zawsze
dokarmiają ptaki we właściwy sposób. Bywa, że robią to w ciepłych porach roku,
podczas wiosennych i jesiennych spacerów. "Poprzez masowe dokarmianie prowadzone
w niewłaściwym okresie, wiele gatunków ptaków wodnych zatraciło instynkt
wędrówkowy. Zamiast opuszczać nasze okolice na czas chłodów i słoty, pozostają
na miejscu" – wyjaśnia ekspert. Tymczasem siarczyste mrozy nie zachęcają do
spacerów i wówczas ptaki, przyzwyczajone do pomocy
człowieka, głodują.
Wśród ptaków, które zrezygnowały z jesiennych wędrówek na południe, Wylegała
wymienia łabędzie nieme. Mogło by się wydawać, że taka zmiana w zachowaniu
zwierząt nie ma żadnych negatywnych następstw. Osoby stowarzyszone w
"Salamandrze" podkreślają jednak powagę zagrożeń. "Zimą ptaki gromadzą się na
niezamarzających wodach, zwłaszcza tam, gdzie dokarmiane są przez ludzi. W
stadach łabędzi, które muszą pomieścić się na niewielkiej powierzchni, dochodzi
do ciągłych walk. Walczące ptaki tracą znaczne ilości energii" – mówi Wylegała.
Dodaje, że w tak dużych skupiskach nietrudno o rozprzestrzenianie się chorób
zakaźnych między ptakami.
TYLKO ZIMĄ, W NIEWIELKICH ILOŚCIACH, NIGDY Z SOLĄ
Podawanie pokarmu kaczkom, łyskom, łabędziom i mewom poza zimą jedynie szkodzi
ptakom. Takie zachowanie powoduje, że tracą one wrodzony lęk przed
człowiekiem.
Eksperci twierdzą, że dokarmianie ptaków wodnych ma sens jedynie wtedy, kiedy
zbiorniki wodne pokryte są lodem. Należy im wówczas podawać gotowane lub surowe
warzywa, ziarno, kasze i płatki owsiane. Nie mogą to być warzywa z zup,
przygotowywanych na
potrzeby człowieka, ponieważ sól stosowana w naszej kuchni
jest dla ptaków zabójcza. Również pieczywo, zwłaszcza rozmoczone i spleśniałe,
nie jest dla nich właściwym pokarmem. Powoduje ono schorzenia przewodu
pokarmowego, prowadzące czasami nawet do śmierci.
ŻOŁĄDEK PTAKA NIE TOLERUJE LUDZKIEJ KUCHNI
Wylegała zwraca też uwagę na błędy w dożywianiu ptaków miejskich. Mieszkańcy
dużych aglomeracji wyrzucają ptakom resztki z kuchni – najczęściej lekko
zepsute. "Pokarm musi być zawsze świeży, nie może być zgniły, spleśniały ani też
solony" – przypomina ekspert. Zaznacza, że podawanie zwierzętom zepsutych
resztek prowadzi do ciężkich chorób przewodu pokarmowego. Przyrodnik podkreśla
też znaczenie doboru miejsca, w którym pozostawiamy karmę. Karmnik dla drobnych
ptaków – wróbli, sikor czy kowalików, nie może być umieszczony blisko gęstych
krzewów. Są one bowiem dobrą kryjówką dla kotów, które w miastach często polują
na ptaki. "Drobne ptaki wróblowate (np. sikory, kowaliki, dzwońce, trznadle,
wróble) najlepiej karmić mieszanką nasion, np. słonecznika, prosa, pszenicy,
owsa. Dobrym sposobem jest zatopienie ziaren w niesolonym łoju lub smalcu" -
mówi Wylegała.
Wylegała przypomina o utrzymywaniu czystości w karmniku, z którego należy usuwać
nie zjedzone resztki pokarmu i odchody ptaków. Jeżeli nie mamy ochoty tego
robić, odstąpmy od zamiaru dokarmiania. Mieszanka starej karmy i odchodów to
pożywka dla bakterii. Równie szkodliwa jest słonina, która wisi przy karmniku
lub na gałęzi drzewa dłużej niż dwa tygodnie. Słonina dla sikor i dzięciołów
musi być świeża i nie może zawierać soli.
***
Dodatkowe informacje na temat właściwego dokarmiania ptaków zawiera portal
internetowy Polskiego Towarzystwa Ochrony Przyrody "Salamandra" –
www.salamandra.org.pl
PAP – Nauka w Polsce, Karolina Olszewska
Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwitch-world.pev.pl
Strona
4 z
4 • Wyszukano 194 wyników •
1,
2,
3,
4