Linki
menu      potrzebuję umowy kupna-sprzedaży
menu      potrzebna Praca na komputerze
menu      Potrzeby emocjonalne dzieci
menu      Potrzeby psychiczne dziecka
menu      potrzeby rozwojowe dziecka
menu      potrzeba bezpieczeństwa
menu      potrzeba fizjologiczna
menu      Potrzebne programy
menu      potrzebny prawnik
menu      potrzebny przewoźnik
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nataliaswit.pev.pl
  • Oglądasz wypowiedzi wyszukane dla słów: potrzeby rynku





    Temat: Camaro


    harley wrote:
    Marek Proga napisał(a):

    | A kto tu mówił /pisał o usprawiedliwianiu?

    | Chyba nawet Ty.
    | Zawsze jak pokazuje przyklad konkretnego Camaro w Polsce to slysze, a bo wiesz jakie tu trafiaja.
    | Przy placzu ze sie zawieszenie rozpada, jest odrazu wspopmnienie o zlych drogach.

    Ja nic takiego nie pisałem.


    A to"
    - wiesz jakie sztuki tu sie trafiaja
    to co mialo znaczyc.
    Fakt inni bardziej poprawiali sobie samopoczucie takimi wstawkami.


    Jak trafia się kamaro dobite, to jest dobite i nie dlatego, że takie się trafiają, tylko, że ktoś je
    dobił. A zawieszenie, to każdy starszy amerykaniec ma za miękkie na polskei drogi. I to jest fakt, a nie usprawiedliwienie.


    Czy samochod majacy udawac sportowy powiniem miec takie?
    Czy miekkosc usprawiedliwia szybkosc rozlatywania sie?


    | No to widzę, że o kaszli sobie nie porozmawiamy. Każdy ma prawo do swojego zdania.

    | Rozmawiac mozemy.
    | Pisalem ze bylem szczesliwym posiadaczem malucha.

    Ja też. I kaszla jest fajnym autkiem.  :)))


    Nie jest.
    Nikt mi nie wmowi ze woda z wysychajacej kaluzy jest mniam.
    Ale wiem ze czasem nie ma innego wyjscia i smak sie nie liczy.


    | No to dlaczego porównujesz camaro '76, jeepa '50 i BMW '70 ?

    | BMW '70 ?    To 326 jest z 1970?  Ja mowie o takim z 1938 :)))

    | Tak myslalem ze nie wiesz do konca o czym pisze :))

    No nie wiem. Sam porównywałeś 30 Letnie BMW z 5 letnim camaro. A wtedy nie mówiliśmy już o 326.


    Nie, nic takiego nie robilem.


    | No nie. Napisales o dlugiej tradycji BMW i ta tradycja miala wyjasniac przewage nad szewi. Bo szewi to nowa firma

    Chyba nieczytasz zbyt uważnie. Nie chodzi TYLKO I WYŁĄCZNIE o długość istnienia firmy.


    Dobrze to popraw sie. Dlugosc istnienia firmy jest odpowiedzialna za ile % jakosci?


    | na rynku i
    | ma prawo badziewie produkowac.

    Skąd to wziąłeś?


    No z twoich tekstow. Najpierw sugerujesz takie wnioski a potem sie pytasz z kad wzialem.


    | Pokazuje ze dlugosc istnienia firmy nie koniecznie musi gwarantowac dobra lub zla jakos. W czasie kiedy GM, Ford i inni
    | mieli na koncie juz mase lepszych gorszych konstrukcji Mazda produkowala gwozdzie.

    Cały czas o tym piszę, że trzeba autko rozpatrywać w różnych aspektach istnienia firmy. Jak długo istnieje, w jakim kraju, czy
    nawet na jakim kontynencie. Dlatego, aby porównać np. FSO 1500 z BMW trzba brac pod uwagę nie tylko jakość samego samochodu, ale
    też kto go produkował, jakie miał możliwości, potrzeby rynku i wiele wiele innych czynników.


    Chcesz powiedziec ze GM ma mniejsze mozliwosci wyprodukowania dobrego samochodu?
    Tylko sie nie cofaj, bo sam napisales o braniu pod uwage mozliwosci firmy.


    Dlatego ciężko tak od ręki porównać samochody. Zwłaszcza tak odległych firm jak BMW i Chewrolet.
    Dlatego ja tego nie robię.
    A ty prosto z mostu. BMW OK.  Chewi - g....o.


    Nie, znam jedno i drugie i widze roznice.
    Oczywiscie mozna kogos przyzwyczaic do wody z kaluzy i nie dac mu nigdy posmakowac zrodlanej. Powie zapewne ze ta zrodlana to taka
    cienka jakas.

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Pierwszy diesel wspolny dwoch firm.
    Na wystawie w Paryzu pokazano wczoraj pierwszy wspolny
    turbodiesel opracowany prze firmy PSA Peugot-Citroen i Ford.

    Pokazany silnik to "common rail" turbo diesel 4 cylindrowy rzedowy
    o pojemnosci skokowej 1.4 l i wtrysku bezposrednim i masie 98 kg.

    Silnik ten to pierwszy owoc podpisanej w roku 1998 umowy pomiedzy
    PSA a Fordem na temat opracowania calej rodziny silnikow diesla
    na rynek europejski.

    Silnik pokazany na wystawie bedzie uzyty w 23 modelach pojazdow Forda,
    Peugota i Citroena w ciagu kilku najblizszych lat.

    Ten model silnika opracowywalo 400 inzynierow, w tym grupa z Forda
    zatrudniona na ten czas w centrum PSA we Francji.

    PSA rowniez bedzie kierowal wersja tego samego silnika o pojemnosci
    1.6 l oraz o oczko wiekszym czterocylindrowym 2.0l wspolnym dieslem.
    W zamian za to Ford przewodzi w soich biurach konstrukcyjnych
    nad projektem V6 diesla o pojemnosci 2.7 l przeznaczonym
    dla samochodow luksusowych oraz czterocylindrowym dieslem do
    samochodow transportowych.

    Silniki te beda produkowane w fabryce w Douvrin w polnocnej Francji
    o mocy produkcyjnej 2500 silnikow dziennie. Udzila w tej fabryce maja
    po polowie Ford i PSA. Wedlug umowy, zadna z obu firm nie ma zamiaru
    sprzedawac tych silnikow firmom trzecim.

    Pierwsze pojazdy wyposazone w ten wspolny silnik to
    Peugeot 307 i 206 oraz niezidentyfikowany Citroen. Ford zamierza
    uzyc go w nowym modelu Fiesta ktory pokazany bedzie jesienia
    we Frankfurcie.

    Fabryka zostala zbudowana tak aby byla mozliwie elastyczna
    na potrzeby rynku. Obrobke maszynowa kadluba i walu korbowego
    zautomatyzowano gdyz elementy te nie ulegaja tradycyjnie
    duzym zmianom. Zbudowano natomiast elastyczne gniazda obrobki
    glowicy umozliwiajace elastyczna obroke roznego typu glowic
    do tego stopnia, ze na tej samej linii mozna obrabiac glowice o
    4 zaworowych lub 2 zaworowych komorach spalania.

    Prace inzynierskie koncentrowano na malej masie silnika i redukcji
    tarcia. Trzonki zaworow przykladowo wykonano w srednicy 5.5 mm
    a wiec tak jak w silnikach wyscigowych czy motocyklowych.
    Zarowno blok jak i glowica silnika to cisnienowy odlew aluminiowy.
    Blok wyposazono w zeliwne tuleje i lozyska walu. Na kolektor
    ssacy, system recyrkulacji spalin, oslony pompy wodnej i
    oslony kolektorow wykonano z tworzyw kompozytowych.

    Pozwolilo to uzyskac silnik o masie i mniejszej o okolo 50 kg od
    silnikow konkurencji.

    Dla wersji 8 zaworowej przewiduje sie system "common rail"
    produkcji firmy Bosch a dla wersji 16 zaworowej system
    "common rail" firmy Delphi. Paliwo w szynie bedzie pod cisnieniem
    1600 barow.

    W zaleznosci od konfiguracji silniki te beda stosowane w zakresach mocy:

    1.4 L           60 - 92 hp ; 150 - 200 Nm

    a przewidywany szosowe zuzycie paliwa w samochodzie klasy Ford Focus
    ocenia sie na 50 mpg.

    Uklony

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Dla solidaruchów z Tychów...
    Tomasz Pyra napisał(a):

    Mariusz Kozerski napisał(a):

    Właściciele zakładu chcą wprowadzić system czterobrygadowy. Oprócz
    innych niedogodności typu praca w niedziele i święta, wprowadzenie
    tego systemu spowoduje całkowitą likwidacje nadgodzin. Niełatwo się
    pogodzić ze stratą 500 - 700 zł miesięcznie.

    Czyżbyśmy mięli kolejny popis dziennikarskiej rzetelności?
    Z relacji prasowej (ciekawe przez kogo opłaconej) wynika wyraźnie że
    jedynym powodem braku zgody na taką zmianę jest to, że zamiast wolnej
    soboty ktoś dostanie wolny np. czwartek, albo poniedziałek.


    Większość gazet podaje wersję pracodawcy - cóż, mają większy kapitał i
    lepszy dział PR niż związek :-)

    Natomiast z tego co piszesz prawda jest taka, że chodzi o to że ludzie
    zaczną zarabiać znacznie mniej, a to chyba jednak zmienia postać rzeczy.


    Właśnie o to chodzi. Paradoksalnie, argumenty związku nijak się mają do
    rzeczywistości. Bo tak naprawdę to w nowym systemie ludzie będą realnie
    mniej pracować - ustawowe 40 godzin tygodniowo. A nie jak dotychczas
    48-50 godzin. Problem w tym, że załoga "lubiła" nadgodziny. Praca w
    sobotę pozwalała im z pensji "marnej" przejść na "w miarę przyzwoitą".
    Związek powinien się raczej skupić nad podwyżką pensji rekompensującą
    utratę nadgodzin i przejście na system czterobrygadowy.

    Bo dziennikarze nakreślili obraz jakiegoś szatańskiego związku
    zawodowego który wbrew załodze (z całą pewnością, przecież nikomu
    normalnemu nie zależy tak bardzo żeby akurat w sobotę mieć wolne),
    zablokował ogromną inwestycję zagranicznego koncernu który chciał
    stworzyć tam krainę mlekiem i miodem płynącą.


    Jak już wspominałem - związek ma słaby PR :-) Z tą inwestycją to też nie
    jest chyba do końca tak różowo. Moje źródło zeznaje, że jak na razie w
    zakładzie nie szykuje się żadna rozbudowa linii produkcyjnej. Między
    innymi brak jakiś specjalnych dostaw na magazyn, dla spółki remontowo -
    wdrożeniowej też na razie nic większego nie przychodzi. Możliwe, nawet
    bardzo możliwe, że właściciel czeka z inwestycjami na porozumienie z
    załogą i wtedy ruszy z rozbudową zakładu.

    Ale... jest jeszcze inna wersja. Do osiągnięcia założonego przez
    właścicieli poziomu produkcji, wystarczy przejść na system
    czterobrygadowy. Dotychczas mimo, że załoga generalnie pracowała w
    soboty, to w jakimś tam stopniu zależało to od dobrej woli (lub przymusu
    ekonomicznego) ludzi. Cześć załogi po prostu nie chciało pracować w
    soboty, ich prawo. W efekcie produkcja nie osiągała maksimum możliwości.
      Właściciel założył (bo takie są aktualnie potrzeby rynku), że musi
    zwiększyć produkcję o 15%. Aby to osiągnąć właściwie nie trzeba nic
    inwestować - wystarczy wprowadzić czwartą brygadę. Część potrzebnych do
    tego ludzi przenieść z innego swojego zakładu. A nowych których trzeba
    zatrudnić, sfinansować z pieniędzy zaoszczędzonych na nadgodzinach
    załogi podstawowej. Wiem cholernie czarny scenariusz... ale dla
    korporacji Fiat-GM ekonomicznie najlepszy i przez to cholernie
    prawdopodobny.

    Natomiast z tego co piszesz wynika po prostu to, że właściciel chce
    zmniejszyć płace w zakładzie, z czego wiadomo że załoga zadowolona nie
    będzie.


    A kto by był?

    Oczywiście nie żebym zmienił moje zdanie o związkach zawodowych, bo w
    tym układzie który jest, związki to wrzód na dupie przedsiębiorstwa, no
    ale mamy kolejny przykład rzetelności dziennikarskiej.


    Bo ja wiem... taki mamy dziwny układ w naszym państwie, że część
    pracowników jest chroniona przez związki. A część pracowników nie. I
    tych niechronionych - za przeproszeniem -  wkurwia straszliwie to, że
    gdzieś w kopalniach lub innych Fiatach pracują sobie jakieś primadonny
    które zarabiają krocie, bo mają związki. Tak się składa, że tych
    niechronionych jest zdecydowana większość - dziennikarze po prostu
    "leciutko" dostosowują fakty do obrazu rzeczywistości, postrzeganej
    przez większość swoich czytelników. Do tego, jak już wspominałem,
    korporacja ma lepszy dział PR. No i jest taki ogólny trend - tępić związki.

    i to tyle na razie bo późno :-)
    pozdrawiam
    Mariusz

    PS: I żeby ktoś przypadkiem nie pomyślał, że tak bronię związków,
    pracowników itp. Nie przepadam za związkami - szczególnie górniczymi.
    Ale jestem przekonany, że  akurat w sprawie Fiat-GM Powertrain Polska
    istnieje drugie dno. I że akurat tu związek robi to co do niego należy.

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: autopietno edukacja.
    Michal Koziara napisał(a):


    En <news:dpln9f$ek6$1@atlantis.news.tpi.pl, "n30 [Dzej O.]"
    <n@no.spam.sex.allowed.pozlan.zapto.orga ecrit:

    [ciach]

    | Teraz widzisz ten subtelny obraz?

    Pozwolisz, że go zakłócę?
    Do szkół prywatnych coraz częściej, z różnych powodów (szkół jest
    więcej, decyzja o podjęciu studiów jest podejmowana w okresie, kiedy
    państwowe już nie przyjmują,


    tak, ludzie sie budza we wrzesniu z mysla zostane studentem...


    na państwowych nie ma danego kierunku),


    np. jakiego? chyba nie mowisz o chorych specjalizacjach ktorych NIGDZIE
    nie mozna kontynuowac po za tymi (konkretnie)szkolami?


    idą
    ludzie, którzy już pracują, a chcą się dokształcić.


    I dlatego nei maja czasu na rzetelna nauke, na panstwowej uczelni? Czy
    wiedza za malo by sie dostac na panstwowa?


    Ludzie ci mają i
    doświadczenie i motywację, by osiągać lepsze wyniki, niż studenci
    napakowani wiedzą teoretyczną.


    Jakaz to praktyczna tajemna wiedze oni posiada w porownaniu do tych z
    panstowych uczelni.


    BTW: masz jakieś dane, by potwierdzić to "w większości"?


    http://www.sgh.waw.pl/ogolnouczelniane/biip/media/rankingi/uczelni/wp...

    chociazby to zestawienie, ile widzisz tam prywatnych uczelni w czolowce?
    Mowie tu "w wiekszosci" szkoly niepanstwowe w Polsce sa gorsze od tych
    zwyklych.

    http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/raporty_030411/raporty_a_2.html#3

    Co słychać w uczelniach niepaństwowych

    Uczelnie niepaństwowe szybciej reagują na potrzeby rynku pracy,
    uruchamiając najbardziej poszukiwane kierunki studiów. ***Najlepsze z
    tych uczelni są już szkołami pierwszego wyboru.****

    Najlepsze z 384, co z znaczy ze w wiekszosci sa szkolami drugiego wyboru.

    To znaczy, że kandydat na studia od razu startuje do takiej uczelni, nie
    próbując najpierw dostać się do państwowej uczelni na bezpłatne studia.

    *** tu sie skup mocno ***

    Ale są też niepaństwowe szkoły, których wybór jest związany z pewnym
    ryzykiem. Wybierając szkołę niepubliczną, sprawdź, jakie ma uprawnienia.
    Niech cię nie zwiodą zapewnienia, że wprawdzie na razie prowadzi ona
    tylko studia licencjackie, ale wkrótce będą to magisterskie.

    Spośród 257 niepaństwowych wyższych uczelni 74 mają uprawnienia do
    prowadzenia studiów magisterskich, a kolejne 23 ubiegają się o nie. Dwie
    szkoły nie mają już prawa prowadzić naboru (Profesjonalna Szkoła Biznesu
    - Szkoła Wyższa w Krakowie oraz Wyższa Szkoła Techniczna z Legnicy). Z
    powodu utracenia płynności finansowej założyciel postawił w stan
    likwidacji Europejską Wyższą Szkołę Biznesu z Warszawy, a na skutek
    negatywnej oceny Państwowej Komisji Akredytacyjnej minister edukacji
    narodowej i sportu podjął decyzję cofającą z dniem 30 września 2003 r.
    pozwolenie na utworzenie Wyższej Praskiej Szkoły Biznesu z siedzibą w
    Warszawie oraz zobowiązującą założyciela ww. szkoły do wszczęcia
    postępowania likwidacyjnego. Wśród uczelni niepaństwowych jest 119
    wyższych szkół zawodowych. W tym roku wpłynęło już 16 nowych wniosków o
    założenie takich uczelni. A.P.

    A i z bonusow gdyby te prywatne uczelnie byly takei dobre ze mogly by
    konkurowac z tymi panstowymi to pewnie razem by je zestawili a nie
    osobno.  Albo by napisali wyraznie ktore sa lepsze.


    Ależ masz więcej czasu. Cały semestr do systematycznej nauki.


    oczywiscie.

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu



    Temat: Ogłoszania-nieruchomości


    Użytkownik "Cyneq" <cyneq.nos@poczta.fmnapisał w wiadomo ci
    | Przecież najlepiej zarobić kupe forsy nie pracą własnych rąk, tylko
    | wynajmując chatę wyłudzoną od spółdzielni albo miasta. Do kieszonki bez
    | podatku. Super.

    | Pozdr
    | Cyneq

    | Mylisz się kolego, wynajęcie mieszkania jest takim samym interesem jak
    inny.Wpierw musisz wyłożyć gotowkę na kupno a potem obowiązuje prawo
    'popytu
    i podaży". Ryzyko również jest jak w każdym innym interesie, że
    np.wynajmujący nie będzie oplacał rachunków a Ty zgodnie z nową ustawą  o
    wynajmie mozesz mu "nadmuchać",ponieważ bez wyroku sądu nie możesz go
    wykwaterować.


    Co Ty, koleś! w jakim Ty świecie żyjesz?
    Żadko kto podpisuje jakieś umowy, więc z reguły jest tak, że pewnego dnia
    się nie ma gdzie spać i cześć, bo się coś właścicielowi odwidziało. Żadne
    sądy i żadne prawo nie obowiązuje jeśli się nie jest legalnie, z umową,
    zameldowanym.
    A TAK NIKT NIE ROBI!
    Jaki popyt i podaż? Popyt jest nieograniczony. Ludzie mieszkają po norach i
    marzą o jakiś miejscach gdzie nie mieszka się z:
    a) karaluchami,
    b) mrówkami faraona,
    c) kotem, psem i papugami właściciela,
    d)żulami w sąsiednich mieszkaniach,
    e) bezdomnymi na klatce,
    f) ćpunami w piwnicy,
    g) dresiarzami przed wyjściem.
    Więc oferująć minimalny poziom przyzwoitości i higieny można wynająć
    cokolwiek gdziekolwiek za kupę kasy. Tak to dziwnie się składa, że ceny cały
    czas są takie same albo rosną, więć nie ma mowy że rynek jest nasycony.


    Prawo jest nie po stronie osoby ,która wylożyła gotowkę lub
    kredyt na kupno lecz po stronie nieuczciwego wynajmującego !


    Ojojoj.. jacy wy jesteście biedni :)


    Jeżeli
    wspominasz o podatku to wła nie dlatego nikt nie chce zwierać pisemnej
    umowy, nie dlatego żeby ominąć podatek ale dlatego aby niepłacącego
    szybciej
    /czyt.bez wyroku sądowego/ wykwaterowac.Do ca.2800 zł/rocznie jest bez
    podatku pow.jest minus koszta i razy zaczynając od 19%.W tym roku weszła
    możliwo ć /z ograniczeniami/ ,że możesz płacić ryczalt chyba 8,5 %.

    "wynajmując chatę wyłudzoną od spółdzielni albo miasta."
    Proszę nie wrzucać wszystkich do jednego worka, ustawy się zmieniały i
    wiele
    osob jest pokrzywdzonych bo np. kupili mieszkanie na wolnym rynku a inni
    dostali a przysłowioną złotówkę ,ale to wina " nie wyłudzających"
    ale Tych ,którzy wybierali takich rządzących/Rząd/ a nie innych -myslę
    również oTobie a teraz narzekasz


    1. Pewno: wszystkiemu winni są Ci, którzy nie mają własnego mieszkania, ja,
    postkomuna, postsolidarność i k*wa cykliści!
    2. Nie narzekam "teraz". Po prostu to chyba trochę do dupy, że lwia część
    mojej skromnej wypłaty idzie na nore w której mieszkam i nie zanosi się na
    poprawę. Z tym że ja od tych groszy płacę podatki i siedze 40 godzin
    tygodniowo w robocie, a komuś spływa sama forsa bez wysiłku. Przy obecnych
    cenach mieszkań kupię sobie 20 metrową kawalerkę za jakieś 7 lat niejedzenia
    i niepicia.
    Poza tym nie ściemniaj, że ktoś "inwestuje". Żadko kto po prostu zarobił na
    dwa mieszkania i w jednym mieszka a drugie wynajmuje. Większość ma tak jak
    pisałem. Jedno jest "z przydziału" do którego absolutnie nie ma się prawa,
    bo się nie pokrywa nim "własnych podstawowych potrzeb mieszkaniowych".
    Co do kupowania za złotówkę: Od dawna jestem zdania, że jak tak strasznie
    walczyliliśmy z socjalizmem i chcieliśmy kapitalizm, to niech będzie on dla
    wszystkich (J.K.Mikke rulez :) Dlaczego są równi i równiejsi?
    To tak samo jak z górnictwem: górnik nie może być bezrobotny i nie mieć za
    co żreć, mimo że to co produkuje jest nieopłacalne, za drogi i znacznie
    przewyższa potrzeby rynku. I wszyscy płacący podatki muszą dopłacać do
    górnika, bo jak nie to zrobi zadymę i ci w ministerstwie będą mieli
    powybijane okna.
    Do mnie jakoś nikt nie dopłaca, jak nie miałem pracy to h* to kogokolwiek
    obchodziło, tak samo z mieszkaniami.
    Czemu jedni muszą płacić bajońskie sumy a inni dostają? Co to k* za ustrój??

    Pozdr
    Cyneq

    Przeglądaj resztę wypowiedzi z tematu
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • witch-world.pev.pl



  • Strona 4 z 4 • Wyszukano 186 wyników • 1, 2, 3, 4

    Design by flankerds.com